Idzie zgodnie z tym, co Pan Bóg zaplanował.

23. 08. 25 r. Warszawa. Część 2.

  • Jest jedno przejście w kosmosie, żeby przejść do tego, do naszego świata. Dziwne tam źródło światła jest … Stamtąd oni przechodzą … Pamiętasz ten film „Wonder Woman” ? … Tam jest całkiem inaczej … – pełen zachwytu.
  • Widzę piękny wodospad, żyją tam rajskie ptaki z długim ogonem – pokazuje mi ręką, jak jest długi …
  • To jest Niebo ?
  • Nie wiem … Już sam nie wiem, gdzie jestem. Gdybym tylko włożył tam głowę, to bym odpoczął.
  • Nie rób tego, bo cię wciągnie. Głowa najważniejsza.

???!!! … Co to znaczy ? „Odpłynął by głową”, czyli postradał zmysły ? …

  • Mówię ci … Jakie ja mam problemy w pracy ! …
  • Rany boskie ! Nie zmieniaj tak tematu nagle ! Mów dalej, jak tam jest … – jestem naprawdę wkurzona.
  • Niewiasto ! Milczeć nie zaszkodzi !
  • . Te pretensje zaburzają harmonię, fale się robią …
  • Niewiasto, żebyś wiedziała, Kto mówi.
  • ……. – uspakajam się natychmiast.
  • Czyli rozjemca narodów ? – próbuję wrócić na właściwy tor.
  • Skupiłbym się nad tym, co się u was stanie.
  • Nad realizacją twoich wizji, które są nieuchronne.
  • Pamiętaj zawsze i wszędzie … Pan Bóg ci błogosławi.
  • Idzie zgodnie z tym, co Pan Bóg zaplanował.
  • Zagubionych przygarnij, płaczących pociesz.
  • . A dziewczynka dobrze ?
  • Na razie chyba tak.
  • To była ta walka twojado Piotra.
  • Przygarnąłem to dziecko do siebie i wybuchnąłem, zdmuchnąłem gacki, które były koło niej …
  • .. ??? … Tak łatwo ? – pomyślałam.
  • … Słyszę teraz …
  • Paczuli. Piotr dostarczył im wiele informacji ostatnio.
  • Aaaa, już wiem dlaczego … Ostatnio miałem rozmowy w różnych ministerstwach ..
  • Czyli słuchali cię ? Czyli cię podsłuchują.
  • I obserwacja. Paczuli i filmuli.
  • ??? …. Widzę, jak ci robią zdjęcia, gdy idziesz ulicą ….
  • Jest specjalna komórka do tego, Żydzi są zainteresowani.
  • Taaak ? Robią to na zlecenie Żydów ?
  • Słyszę Rose … Czy ten ambasador tak się nazywa ? Bo widzę jego twarz … I pokazują mi twarz tego Żyda z film „War Z” … Ale chodzi o Warszawę, to ktoś ważny – wczoraj oglądaliśmy.
  • Dostanę zawału serca od tych …. emocji – żartuję.
  • Żeby dostać, trzeba mieć… Taki żarcik – Ojciec się roześmiał.
  • A czy mamy podsłuch w domu ?
  • Nie ma potrzeby i tak wszystko słyszą.
  • Inna technika, inna technologia, nie przejmuj się.

I taką postanowiliśmy przyjąć strategię; ignorować, zobojętnieć, zapomnieć.

  • Czyli kronika jeszcze trwa ?
  • To w tym roku się zdarzy – Piotr kończy.
  • Show must go on …
  • Jeżeli Piotr wyjedzie na miesiąc, zrobi się szum wokół niego straszny.
  • To znając twój bojowy duch, pierwsza uciekniesz … Nasz hero …
  • …….. – buchnęłam śmiechem i zaraz spoważniałam.

Kiedy Ręce wciągnęły Piotr w chmury i zniknął (wizja), krzyczałam tak głośno, aż ludzie zwrócili na mnie uwagę. Widząc, że wszyscy się na mnie gapią, po prostu z kościoła szybko i elegancko dosłownie zwiałam. Tak się kończy ta wizja. Jegomość zaś zaczyna się od tego, że ukrywam się w górach, aby nikt mnie nie odnalazł. Ewidentnie „Jegomość” nawiązuje do „Rąk”.

  • Błogosławię ci Piotr na dalszą drogę.
  • Bądź dzielny, wytrwamy wszystko …
  • ……. – Piotr się skurczył, spokorniał jak małe dziecko, wzruszył bardzo …
  • Pamiętaj, paczuli …
  • Niedługo nic nie będzie miało dla was znaczenia, takie zmiany nadchodzą.
  • Dom do góry nogami.

Zabrzmiało naprawdę bardzo poważnie. Skończyliśmy naszą kawę wzruszeni i poruszeni.

-Czekają cię takie chwile, które zaskoczą wszystkich. 
-Ten dom długo nie będzie stał, jak stoi.
- Widzę jak unosi się do góry z tym wejściem, co zrobiłem teraz. Obraca się do góry nogami, oddziela od sąsiadów i się unosi. W górze się obraca, a tamte domy obracają się w gruz, popiół. W ogóle cała dzielnica obraca się w gruz. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/06/29/wrocimy-do-kota-feliksa/ 


Jadąc do domu …

  • Z okazji rocznicy ślubu pozdrawiam cię Aleksandra.
  • Czy chcesz, abym powiedział wyrazy współczucia ?
  • Nieee … – śmieję się szczęśliwa.
  • Ojcze, czasami wyglądam tak …. – Piotr się zaciął.
  • To nie ma znaczenia, jak wyglądasz.
  • Ważne, że jesteś.

CDN … 

 

 

21 przemyśleń nt. „Idzie zgodnie z tym, co Pan Bóg zaplanował.”

  1. Miałam juz nic nie dumać i nie pisać na ten temat ale ostatnio znowu Ojciec wspomnial o wyjeździe Piotra na miesiac (30 dni) no i sie uruchomiło. To pochwycenie Piotra na 30 dni ( pamiętam że byla tez mowa o 14) ciągle mi wypada na maj lub czerwiec. Taki mix wpisów i otrzymanych kilku wizji.
    • Aby mógł zostać zabrany muszą wyburzać Ilmet.( Kiedy będą go burzyć, tak i ty odejdziesz.)
    Na razie pozwolenie jest, ale zamieszkują go ostatni uchodźcy. W grudniu na pewno nie zaczną prac rozbiórkowych. Jeśli sie uda to moze styczeń/luty, ale taka rozbiórka tak wysokiego budynku moze potrwać kilka miesięcy więc czasowo jest czas na zabranie Piotra. Pochwycenie (wizja ręce jak dobrze rozumiem) bedzie w święto Maryjne (W Święto Maryjne to się stanie …)

    Święta Maryjne przypadające w maju są 3 (3, 8, 31) W czerwcu ogolnokoscielne przypada 13 czerwca 2026 (sobota) – Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny.
    Maj ważny miesiąc poświęcony Maryi, czerwiec ta 13 stka odniesienie do ważnych objawien Maryjnych.
    • I teraz Piotr ma wrócić po pochwyceniu po 30 dniach -czerwiec, lipiec (nawet ostatnio Jeżeli Piotr wyjedzie na miesiąc, zrobi się szum wokół niego straszny.)
    Nigdy nie zapomnę wizji kiedy oczekujemy na Piotra , a szczególnie napięcia pani Oli.

    Piotr wraca w bardzo ciepły dzień, razem z wiatrem – suchym , gorącym, intensywnym.
    Takie wiatry w Polsce wieją głównie od maja do lipca.
    Największe szanse na taki wiatr są w centralnej lub południowej Polsce. Także Piotr powróci w Warszawie a nie w Szczecinie.

    I Witek wskazuje na możliwość Święta Maryjnego obchodzonego po drugiej stronie. A mi to nie pasuje. To jest nasze ziemskie święto.

    Nie wiem kiedy umiejscowić chronologicznie moment gdy o Piotrze Ojciec mówi:
    Nadchodzi mocarz. Wleje strach w ludzkie serca.

    I tu pamiętam wyraźnie kolejny obraz. Gdy Piotr w towarzystwie dwóch postaci (aniołów jak wiemy z wypowiedzi Ojca i wizji Piotra – Leciałem po przekątnej gdzieś w przestrzeni. Ja w środku, jeden anioł przede mną, drugi za mną, jakby mnie pilnowali) przenika ludzkie serca, dusze, ze nie ma gdzie przed nimi uciec. Nastaje tak wielka groza, ze nie wszyscy to wytrzymują.
    I wtedy na dworze jest ciepło ale to jeszcze nie lato, ziemia jest mokra, jakby po deszczu. Pasuje na koniec maja.
    Gdy bedzie nieobecny fizycznie na Ziemi przez te 30 dni może to nastąpić. Czy to w ogóle bedzie zdarzenie zaistniałe w naszej rzeczywistości… raczej w sferze duchowej. Wtedy w wizji też pojawił sie Żyd, a o nich ostatnio głośniej we wpisach.
    W zapiskach padają takie słowa Ojca.
    „Wyborów nie bedzie.
    A co będzie?
    Ręka bedzie.

    Jedyne znaczące wybory w 2026 to wybory do parlamentu europejskiego, które odbędą sie w maju 2026.

    Obiecuję, że już zostawiam ten temat i grzecznie oczekuję.

    1. Okazuje sie, że Mróz jest bardzo ważny w układance. To sygnał na rozpoczęcie wielkich zmian.
      Ojciec świetnie to podsumował;

      Pasuje do Mnie. Wiesz, że nie może być banalnie, że mróz to mróz.

  2. Vitku podziwiam Twoje zaparcie i Twój dzisiejszy wpis bardzo mną poruszył. Ja od jakiegoś czasu zgłębiam Zohar… Jeżeli byłeś daleki od tego tematu to właśnie te metafory są kluczami Drzewa, Pięcioksięgu i Twoj wpis jeszcze bardziej mnie o tym przekonał. Wiem, że Ola z Piotrem to tłumaczą i zobaczyłam teraz, zrozumiałam znacznie więcej.

    1. To jest wyższy stopień wtajemniczenia (Zohar). Mam takie prostsze podejście mechanistyczne przyczyna-skutek. Obecnie w moim wykazie istotnych wypowiedzi i zdarzeń jest 1580 pozycji (sprawdziłem w Excelu), a będzie tego więcej. Życia nie starczy żeby to wszystko odcyfrować.

  3. Gryzłem, gryzem i chyba rozgryzłem, jak Apokalipsa jest tutaj rozgrywana.
    *Ten blog to teatr profetyczny. Góra wpływa na każdym poziomie – od tematyki rozmów po realne wydarzenia typu sąd, wypadki.
    *To co jest powiedziane w czasie teraźniejszym (a jest istotne dla Ap), należy traktować jako wypowiedziane w przyszłości. Czyli jutro znaczy jutro.
    *To co się dzieje też dotyczy zdarzeń z przyszłości, ale wymaga odpowiedniej interpretacji.
    *Co kilka tygodni/miesięcy zmienia się scena w tym teatrze i zmienia się czas realizacji wydarzeń, których przedstawienie dotyczy. Większość scen jest kilkukrotnie powtórzona, przedstawienie jest jakby zapętlone.
    *Każde wypowiedziane słowo „paczuli” to realne wydarzenie związane z paczuli w przyszłości.
    *Do zdekodowania dat potrzeba poprawnej jednostki czasowej, mnożnika i korektora. To daje dużo kombinacji, a wartość korektora trzeba wręcz zgadywać. Jedna trafiona data oznacza zdekodowanie kilkumiesięcznego fragmentu linii czasowej – to by mogło zmienić przyszłość. Czyli dat nie będzie.

    Poprawiłem przelicznik: 1 dzień w Niebie (12 godzin, bo tam nie ma nocy) trwa 72 dni na Ziemi. Teraz liczby nabierają realnego sensu.

    * 216/72=3 i oto mamy 3 dni ciemności. Czyli na Ziemi potrwa to 216 dni, co stanowi jakby 7-miesięczne oczekiwanie np. od zapowiedzi (zwiastowania) do porodu.
    *Gdy w Niebie mija dzień, u nas mijają dni i noce. Ale podczas dni ciemności, gdy w Niebie mija dzień, u nas minie tylko noc (noce nierozdzielone dniami). Nastąpi zrównanie dnia niebiańskiego z nocą na Ziemi. Coś takiego to się nawet „fizjologom” nie śniło.
    *11 godzin niebiańskich to 66 dni u nas. Coś stanie się po 66 dniach. Pewnym potwierdzeniem tej liczby są słowa Ojca „Zostało 150”. Otóż 216-150=66. Faktycznie po 66 dniach zostaje 150 dni do końca 3 dni (150 dni trwała powódź u Noego, zanim wody zaczęły opadać).
    *”rozprawa ma być w piątek… o 15.00”. Piątek – to zapewne 5. dzień Apokalipsy. Licząc od północy, każda godzina to 3 dni, godz 15 to 45 dni. I tu zbliżamy się do rozwiązania zagadki z Księgi Daniela. Tam 1335-1290=45 dni, czyli może to wyznacznik końca sądu. Oczywiście jeśli dobę rozpiszemy na tarczy zegara, to liczby wyjdą inne. Nie należy też mylić np. 11-godzinego odstępu czasowego z 11-tą godziną – to się liczy inaczej.
    *Święto Maryjne w wizji Ręce to niekoniecznie ziemskie święto, ale jakaś godzina związana z Maryją. Skoro sąd jest o 15, a w wizji o sądzie była obecna Maryja, to Ręce też będą o 15? To może wypaść w jakikolwiek dzień.

    Zęby sobie starłem na tej Apokalipsie, a to dopiero początek. Mam nadzieję, że po wszystkim wyrosną mi nowe.

    1. *Ten blog to teatr profetyczny. Góra wpływa na każdym poziomie – od tematyki rozmów po realne wydarzenia typu sąd, wypadki.

      Absolutnie racja. Dopiszę cos o Krysi, bo zapomniałam wyjaśnić. Miała ciężką sepsę, ale słyszeliśmy ‚nogi, nogi, nogi roztańczone”, czyli ja byłam spokojna. Sytuacja obecnie jest taka, że kobieta lat 86 chodzi na aerobik 3 razy dziennie. Macha nogami w prawo i lewo.
      Jednym słowem, na każdym etapie naszego życia, w każdej sferze Góra wpływa na wszystko.

      1. Ingerencja Góry jest nawet głębsza. Krystyna też jest aktorem. Dwa tygodnie później było „Polska przechodzi kwarantannę. Jest w izolacji, nic jej nie grozi. …jest w chorobie.” Coś mi się wydaje, że to Polska będzie miała sepsę.

        Nawet taka drobnostka jak „Była Maryja dzisiaj ? Bo nic nie czułam. Miałaś nie czuć.” To może oznaczać pomoc Góry w kontrolowaniu emocji podczas wizyty w Izraelu. Piotr oglądał samochód 20 minut – to jest odpowiednik 2 dni. „Przyjechałeś, zobaczyłeś, zwyciężyłeś ? …” – Izrael? I te warunki w hotelu (wojenne). Cała sekwencja jest na blogu – od zamordowania kogoś w kraju arabskim („Tron we krwi”). Dlatego datowanie jest tak niebezpieczne, cały ciąg zdarzeń by się odkryło dzień po dniu.

    2. *Święto Maryjne w wizji Ręce to niekoniecznie ziemskie święto, ale jakaś godzina związana z Maryją. Skoro sąd jest o 15, a w wizji o sądzie była obecna Maryja, to Ręce też będą o 15? To może wypaść w jakikolwiek dzień.

      Baaardzo możliwe. Nie brałam tego pod uwagę.

      1. Kiedyś dokładnie tak rozumiałem znak bestii. W sytuacjach niepewnych moralnie widziałem te nerwowe ruchy oczu zadających sobie pytanie „ile na tym stracę, a ile zyskam”.

        Potem zorientowałem się, że przyjmuję rolę oskarżyciela. Obecnie mi się odwidziało, głównie pod wpływem tego, co się z bloga dowiadujemy o gacku. Apokalipsa odsieje upadłych od nieupadłych i tyle. Znak bestii to znak bestii (gacka).

        PS. Ostatnio przyszedł Mróz do Szustaka i Szustak przeczytał jego wiersz, pierwszy jaki napisał
        https://youtu.be/OZwcwuM_agc?t=1930

        Tam gdzie jest podana liczba wyświetleń można najechać myszą i zobaczyć datę premiery. Wiem, miało być bez dat, ale prawie spadłem z krzesła jak to zobaczyłem. W moim scenariuszu apokaliptycznym daty zmieniają się jak w kalejdoskopie, raz jest tak, raz inaczej. Ta data premiery filmiku to u mnie wigilia początku apokaliptycznego tygodnia, bo tyle chyba to potrwa. Oczywiście niczego nie można być pewnym…

        1. W Ap jest sugestia, że znak bestii się przyjmuje, czyli że jest wybór. To nie jest sprzeczne z moim wcześniejszym wpisem. Nie da się tego wytłumaczyć bez koncepcji odmiennych świadomości: duszy i istoty ludzkiej.

          Sprawdźmy krok po kroku co się dzieje. Załóżmy, że pod wpływem jakiegoś dysonansu między jądrem Ziemi a Słońcem wyzwolona zostaje częstotliwość, która np. wprowadza ludzi w stan OOBE. To jest ten moment w Ap, gdy na niebie ukazuje się znak Niewiasty i Smoka. Lubię sobie wizualizować takie rzeczy trudne do ogarnięcia. Powiedzmy, że świadomość istoty ludzkiej staje naprzeciw świadomości duszy. Dusza mówi „hallo”. Jeśli nie jest to upadły, to świadomość istoty ludzkiej będzie raczej pozytywnie nastawiona. Następuje coś w rodzaju synchronizacji. Ale gdy to będzie upadły, obaj również się zsynchronizują. Świadomość istoty ludzkiej wybierze znak bestii, bo to jest jej znak (odzyska swoje imię).

          Paradoks polega na tym, że przed tym zdarzeniem wcielenie upadłego mogło się zachowywać w realu całkiem OK, mieć resztki sumienia. Ale po synchronizacji to będzie jednoznaczny złol. W ten sposób, jak sądzę, narodzi się Antychryst. Będzie ich wielu, ale pewnie mają jakiegoś przywódcę.

        2. Tam gdzie jest podana liczba wyświetleń można najechać myszą i zobaczyć datę premiery. Wiem, miało być bez dat, ale prawie spadłem z krzesła jak to zobaczyłem

          Ja też, dopiero przed chwilą to zobaczyłam.
          Nadchodzi mróz (Mróz?).
          Przecież człowiek w rydwanie płonącym to Eliasz.

          To jest niesamowite.

    3. Po kilku ostatnich rozmowach wątpię, aby Ręce stały sie w tym roku jeszcze.
      Ale niewykluczone, być może, że zdarzy się coś na świecie, co Ojciec nazwał krwawa łaźnia.
      Nie chodzi o Polskę, podkreślę na wszelki wypadek.

Skomentuj Aga111 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.