Zrób diabłu dobrze, a da ci piekło.

13. 04. 24 r. Warszawa.

Wczoraj Piotr wrócił z ciężką nowiną. Dowiedział się, że jego dwaj byli pracownicy, którzy odeszli w grudniu, przeszli do konkurencji, a nie do Ikei, jak się deklarowali. 

Dzisiaj kolejny pracownik zrezygnował z pracy, to już trzeci w ciągu 2 miesięcy … A niech idą … Ojciec ich wygania … - zmarkotniał. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/?s="Dzisiaj+kolejny+pracownik" 
  • Dobrze wiesz, że to decyzja Ojca …. Ojcze, a nie mogli pójść gdzie indziej, do tej Ikei na przykład ? – próbowałam zrozumieć.
  • A dlaczego ?
  • No bo poszli do konkurencji. To już 3 osoby od nas są w konkurencji.
  • Nie poszli do konkurencji, poszli do zła.
  • Ta naiwność musi być gdzieś zagubiona.
  • Czyli dla nich to lekcja ? …
  • Marny los ich wszystkich czeka, bo niedługo wszystko się zmieni.
  • A mogę spytać co znaczy „niedługo” ?
  • I nie ma już żartobliwego „niedługo”.
  • I nie nadużywaj Ojca gościnności.

Gościnności, bo do nas zawitał …


Nie chciałam o tym problemie rozmawiać i dzisiaj. Ale Piotr od rana chodzi podminowany i znerwicowany, najwyraźniej trudno mu się pogodzić, że po raz drugi ktoś przeszedł do konkurencji. Właściwie to nie wiem, co wkurza bardziej. Fakt, że do konkurencji, czy fakt, że do końca kłamali.

  • Boli ?
  • Boli.
  • Zrób diabłu dobrze, a da ci piekło.
  • Jestem tak zmęczony wszystkim, gacki mnie codziennie atakują … Jest teraz zjawisko „huzia na Józia”. A ja jestem tym Józiem ….
  • …….. – roześmiałam się, Józiu jakoś do niego kompletnie nie pasuje.

Drugim nieoczekiwanym problemem okazał się rachunek za gaz (w Szczecinie). Kwota 1800 zł zmroziła nas wszystkich. Na mszy myślałam tylko o tym, że kiedy Piotr odejdzie, nie dam rady utrzymać tego domu.

  • Nie bój się o swoją przyszłość – Ojciec na kawie i wiem natychmiast, że właśnie odpowiada na moje rozterki. Wzruszyłam się.
  • Nie będziesz rozbijała swoich myśli o rachunki.
  • Pamiętasz film jak zbierali z krzaków ?
  • ??? …

Obejrzeliśmy wczoraj „Historię Mojżesza„. Jest tam scena, gdy Hebrajczycy zbierają z krzewów białe coś …

  • Manna ?
  • A i taka do ciebie przychodzi.
  • Jesteś jak służebnica pańska, ty rodzisz pismo, rodzisz dobrą energię dla ludzi.
  • Służysz Ojcu, On nie da cię skrzywdzić. Pamiętaj o tym.
  • Nie trwóż się tym, co twój mąż ma zapłacić, jakoś wybrnie z tej sytuacji.
  • Skąd te czarne myśli ?
  • A bo może Ojcze masz jednak zaplanowane, że będzie kiepsko …
  • Ty nie jesteś na liście … Na liście jest twój mąż.
  • On ją zamyka, on ją otwiera.
  • Nikogo na tej liście nie ma.
  • Piotr jest chłopcem do bicia, czy ty tego nie rozumiesz ?
  • Więc nie dziw się, że będzie coraz bardziej zamknięty, milczący, bo to nie „baba” – … która ciągle beczy.
  • To są twoje ostatnie urodziny, nie dotrwasz (do następnych) jako Piotr.
  • … ??? …
  • To jest ukłon z wiedzą czasową.
-Pozwolę ci wiedzieć wcześniej, jak się będzie miało już stać. 
-Tak jak w wizji widziałaś.
-…….. – marszczę czoło i próbuję sobie przypomnieć, o którą wizję chodzi. 
-No ręce Mi opadają powiedział Ojciec. No te iskry nad Maryją – Piotr szybko. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/04/13/nie-boj-sie-tego-co-bedzie/
  • Moje ostatnie urodziny jako Ja ?
  • Czyli będziesz po przemianie, czyli inne urodziny będziesz jeszcze miał – uspokajam go i siebie.
  • Pozdrów wszystkich i odejdź. 
  • Pobłogosław ten chleb, albowiem będziesz go spożywać.
  • . Jestem ostatnio pod wielką presją …
  • Niepokój wkrótce odejdzie, ulgę dostaniesz.


14. 04. 24 r. Warszawa.

Ciekawe rozmowy dzisiaj miałam, niezwykłe … Najpierw kawa …

Rozmawiamy o ataku Iranu na Izrael … Atak Iranu na Izrael. „Świat na przedsionku trzeciej wojny” – Polsat News

  • A pamiętasz konie ? Kiedy zobaczyłem je po raz pierwszy ?
  • W 2015 roku. Ale wiesz, że ci jeźdźcy to aniołowie …
  • I tak wyglądają ? – zdziwił się.
  • Anioły przybrały postać adekwatną do tego, co mają czynić.
  • Hmm … – zamyślił się.
  • Widzę stajnię teraz … Dwa boksy są puste … Dwa zajęte … Choć nie do końca. Jeden koń wybiega i wraca .. To jest koń głodu … Drugi koń, biały, stoi w miejscu … Jeździec jest oparty o siedzisko, to jest śmierć …
  • To jeszcze nie jego pora. To nie pora na żniwa …
  • On rzuca swoje spojrzenia tylko i to wystarczy, aby tam była śmierć. Spogląda na Ukrainę teraz … Na wschód … Ale on zbierze olbrzymie żniwo, gdy ruszy ! – Piotr pod wrażeniem.
  • Jest na białym koniu, ale widzę, jak ten koń będzie wręcz krwisty. Ma wory kolosalne, on widzi, że na niego patrzę … Podniósł tego swojego konia jak robił Zorro … Ten koń stał się potężny, straszny w swojej sile, mocy … Pokazał, że jest gotowy …
  • Sługa Boży …

CDN …