Uwielbiam słuchać jak planujecie …

03. 11. 23 r. Warszawa.

Wieczorem. Wyłączamy TV, siedzimy w ciszy i myślimy.

  • To była ostatnia jazda. To nie on cię ochronił …
  • Ręka Ojca mnie ochroniła.
  • To życie, jakie znasz, się kończy.
  • Ja Piotra (….) zawieszam swoją działalność, pamiętasz ?
01. 01. 23 r. Szczecin. 
Moja migrena minęła, zaczęła się u córki. Zasnęła w ciągu dnia, ale równo o 15.00 została obudzona baaardzo ciekawą wizją. 
-To była bardzo krótka wizja. Zobaczyłam teczkę z dokumentami, jeden na wierzchu miał taki napis 
…Ja Piotr (…) zawieszam swoją działalność To było oświadczenie na piśmie z podpisem.  
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/06/06/to-sa-zmiany-zmiany/
  • Ola, co się musi stać, aby zawiesił swoją działalność ?
  • Coś ziemskiego, czy nieziemskiego, Aleksandra ?
  • No właśnie … Ale wystarczy, że się rozchoruje i położy do łóżka na długo …
  • To po to mu serce ratuję, żeby go położyć ?
  • Wiesz ile zamachów na niego było ?
  • Tych, których widać i których nie widać ?
  • To po co Ja go chronię ?
  • …. Co by cię skłoniło, abyś zawiesił działalność ? – pytam Piotra, bo już sama jestem ciekawa.
  • …. Moja wyobraźnia tego nie ogarnia – odpowiada po długiej chwili.
  • Ojcze, dlaczego zawieszam, a nie zamykam ?
  • Miej litość nad tymi ludźmi, już się boją.

Wooow… Chodzi o pracowników firmy. Czyżby firma miałaby być dla ludzi, nie dla Piotra ? Wypadek spowodował wielki w firmie popłoch, bowiem nic nie jest przygotowane na wypadek okoliczności, że Piotra nie ma.

  • Dopustem było to uszkodzenie auta.
  • Zamykasz te okna. Pamiętasz domek z okienkami ?
  • Ojcu chodzi o te czekoladki z oknami niespodziankami, kojarzysz ?
  • Oczywiście.

  • Będą otwierać, a Ja zamykam.
  • Co ty na to, że przyjdzie Jegomość za kilka dni, a go nie będzie ?
  • Będzie załatwiał wtedy sprawy ?
  • O cholera … – wyrwało mi się.

Powracam do wizji z Jegomościem jeszcze raz. Zamykam oczy i przypominam sobie każdy szczegół jeszcze raz. Ojciec zwraca mi uwagę na coś, co mówiąc uczciwie dotąd zbagatelizowałam. Kiedy jestem w pokoju, mam pełną świadomość, że Piotra nie ma. Nie ma, ale jest blisko. Załatwia sprawy, które były związane z naszym pobytem w tym ośrodku wypoczynkowym. Miałam otwarte drzwi, bo miał w każdej chwili wrócić. I w te otwarte drzwi wszedł Jegomość. Kurcze … To wszystko ma znaczenie, niesamowite. Piotra przez jakiś czas nie było. Nie było ! Załatwiał sprawy, a u kogo może załatwiać sprawy, jak nie u Ojca ! 

  • Jestem ciągle w szoku … Ten wypadek … No w życiu bym się nie spodziewał. Tempo Ojcze masz niesamowite …
  • To słowo to nadużycie. Tempa jeszcze nie ma i nikt się nie domyśla.
  • Hmm … – zamyśliłam się. Nikt ?
  • Zrobimy szok i show Ola, co ?
  • Zrób Ojcze, zrób …
  • Jak ten świat naprawić ? – Piotr.
  • Nie da się naprawić. Trzeba zachować tych, którzy zostali.
  • Ojcze, co zrobisz ?
  • Zgaduj zgadula …
  • Lubię te wasze plany, uwielbiam słuchać jak planujecie …


04. 11. 23 r. Warszawa.

Na kawie znowu o wypadku, a jakże …

  • Wszystko było ustawione …
  • To prawda. Zanim wjechałem na Plac Konstytucji, wcześniej kilka pasów było zajętych całkowicie przez auta i tylko jeden wolny, który właśnie prowadził na ten plac. Nawet się zdziwiłem, bo to się nie zdarza, więc sobie pojechałem … No i masz … Prosto pod tramwaj … Wszystko mnie boli.
  • Jesteś po apogeum ?
-Spytaj lepiej Ojca, co znaczy apogeum dla ciebie, bo może to apogeum problemów 
-…No właśnie, na pewno problemów ! – Piotr od razu.
-A ty jak myślisz, Ola ?
-…. Ojcze, nie dasz mu upaść …Ojciec wielokrotnie mi dupę ratował. 
-I będzie ratować. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/01/08/ten-ucisk-musi-byc-jest-potrzebny/
  • W trakcie.
  • Kiedy mnie uderzył tramwaj, nie uwierzysz co chciałem zrobić. Szybko sobie wyobraziłem kulę ziemską, wziąłem ją w rękę i chciałem cofnąć czas o 5 minut i wtedy mi powiedziano …
  • Co ty robisz !!! Morza się cofną !
  • …??? !!! …  – gapię się na niego z szeroko otwartymi oczami zastanawiając się, czy on tak na poważnie. Ale był śmiertelnie poważny.
  • Rano dzisiaj poczułem, jakby wielki rulon zdarzeń się rozwinął … Coś na pewno zacznie się dziać.
  • Nawet się nie obejrzysz, a o samochodzie zapomnisz.
  • Będzie ciężko ?
  • Już jest ciężko, on nie mówi, tak mocno jest pobity.
  • Ktoś inny leżałby w łóżku w boleściach.
  • Bardzo mocno dostał, nie udaje, tylko nie mówi.
  • Awizowaliśmy, że coś się stanie nieuchronne – … wybuch przy uchu.
  • Jak ty znikniesz, świat się na jakiś czas uspokoi.
  • Gacki odejdą od ludzi po to , aby dać chwilę czasu.
  • Ojcze, ale Piotra na chwilę nie będzie i wraca, prawda ?
  • Wraca, aby się pożegnać.
  • …….. – oboje się wzruszyliśmy.
  • A miała być taka dobra kawa, a tu taki dramat.
  • Niczym się nie przejmuj, nie zaklinaj rzeczywistości.
  • …….. – wzdycham, faktycznie ostatnio przejmuję się byle czym.
  • Do wszystkiego podchodź racjonalnie.
  • Ola, wstrząśniemy tym światem. Ty też zrobisz swoje.
  • Nie będziesz się bała powiedzieć twardo swoje.
  • … Ojciec kazał mi być twardym i nieulęknionym w jakiś sprawach.
  • Tak ? A w jakich ? – dopytuję zaciekawiona.
  • Gdzie wymagane jest być twardym i nieulęknionym.
  • Łagodnym, gdzie wymagane być łagodnym.

Nieulęknionym przypomina mi teraz Izrael. Działają, jakby w jakimś szale, nie patrzą na nic, tylko prą do przodu. Niby mają powód, ale … Wojna w Izraelu. Prezydent Recep Erdogan zrywa kontakt z premierem Izraela – Wydarzenia w INTERIA.PL

  • Czy dobrze robi ?
  • Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Dotyczy każdej ze stron.
  • Szczęśliwy jest tylko jeden w tej sytuacji, Lucyfer.
  • …. A co u Ojca ? – Piotr po chwili.
  • Ojciec się zastanawia jak przeżyjesz kolejne uderzenie, porównywalne.
  • ………. – powietrze z nas zeszło.
  • Nie Ojcze, proszę – odzywam się błagalnie.
  • A dlaczego nie ? Bo jesteś jego żoną ?
  • Bo wiem ile ma na sobie … Ojcze, w tym roku go zabierzesz ?
  • Przecież chciałaś.
  • No, ale w tym ? – mam nadzieję, że się Ojciec ze mną po prostu teraz tylko droczy.
  • Trzeba było się nie zakładać. Przecież chciałaś, żeby go zabrać.
  • Żartowałam.
  • Mówiłaś w duchu i spokojnie.
  • No nie aż tak, pokłóceni byliśmy, to dlatego …
  • Czyli, że we wtorki chcesz, a w soboty nie chcesz ?  

Chyba faktycznie we wtorek się pokłóciliśmy, nie pamiętam. Dzisiaj sobota … W każdym razie wygląda na to, że znowu mam „zakład” i znowu brutalnie rzecz ujmując wyjdę na … 

-Czy można z Bogiem wygrać ? – pytam. 
-Zakładałem się z Homielem, nie z Bogiem. 
-Jesteś naiwny. 
-Nie tylko naiwny, ale i głupi. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/01/05/sila-modlitwy-jest-ogromna/

Jedno przemyślenie nt. „Uwielbiam słuchać jak planujecie …”

  1. Nawet się nie obejrzysz, a o samochodzie zapomnisz.

    I tak się stało.

    Ponieważ wiele w internecie mówi sie o wojnie w Polsce, dodam wczorajsze słowa.

    -Nie bój się zawieruchy, która nadchodzi.
    -Wszystko jest pod kontrolą, chyba, że chcesz ciepłe kluchy i Tuska. Nie płacz nad tym.

    -Ta zawierucha dotyczy Polski ?
    Świata.
    -Ojcze, to zrobić zapasy ?
    -Masz zapasy.

    Moje zapasy to raptem 10 kg mąki na święta i trochę cukru. Gdyby faktycznie miałoby dojść do czegoś poważnego, myślę, że Ojciec doradziłby nam zrobić większe zapasy, no chyba, że chce, abyśmy stali w kolejkach 🙂

Możliwość komentowania jest wyłączona.