23. 08. 23. Szczecin.
Piotr podekscytowany, miał wizję. Opowiada w trakcie jazdy do Szczecina.
- Jestem w pomieszczeniu typu hala. Siedzi tam około 30 ludzi, różnych, dorośli, dzieci … Na środku była kobieta, miała pojemniki z lodami, każdemu szykowała po gałce. Nie dawała, ale jakby do nich posyłała w powietrzu. Do mnie na końcu. Byłem w niebieskim mundurku i takiego lodzika mi przygotowała, niebieskiego. Spojrzała na mnie …
- Ale jest jeszcze jedna gałka. Ta jest od Ojca …
- Kulka lodów była biała.
Lodziki ? Czy to nawiązanie do Jegomościa ?
- Ojcze, co to znaczy ?
- Nie wiem, jestem na wakacjach, nie Ola ?
- Ale czy powiązać te lody z moim Jegomościem ?
- On ma ciężko teraz, to takie pocieszenie.
Właśnie; w naszym życiu lodziki to radość, chwila pocieszenia. W taki sposób Piotr zawsze pocieszał naszą córkę, gdy była dzieckiem.
- Pamiętaj, co innego wasze lody, co innego Nasze lody.
- Wasze lody niedobre i nie przejmuj się, że mięśni nie masz, zawsze byłeś szczupły.
Uśmiecham się niezauważalnie. Wczoraj Piotr zaczął narzekać, że bicepsy mu znikły. Praca, praca, praca …, nie ma czasu na ćwiczenia.
- Czy Chrystus ma mięśnie ?
- Upodobniaj się do swojego Idola.
Hmm …. Według badaczy całunu turyńskiego Chrystus był bardzo postawnym mężczyzną. Obecnie jednak w licznych relacjach ludzi, którzy Chrystusa widzieli, nie pamiętam, aby padło to sformułowanie. Jakby zza przesłoną miał wyglądać nieco inaczej …
- Ojcze, tak fajnie się jedzie … Tatuś to tak się na wszystkim zna ? – pytam żartobliwie.
- Na wszystkim.
- A zna się na tych statkach kosmicznych ?
- Na wszystkim.
- To w takim razie wyjaśni mi Tatuś jak one latają ?
- Cuda, cuda Panie ….
- ……… – roześmialiśmy się głośno.
- Jaki ja jestem w sumie fajny – Piotr na koniec.
- To jest typowa skromność Nieba, typowy przedstawiciel Nieba.
- …….. – znowu śmiech.
Taka podróż mogłaby trwać i trwać …, a Szczecin coraz bliżej …
Zajrzałam przez telefon do blogu. Przeczytałam na głos piękny komentarz …
By zaufać w słowa Ojca jest dla mnie najważniejsze w pisaniu na blogu, dlatego wzruszyłam się mocno.
- To taki lodzik.
- Na pocieszenie.
- Chciałabyś wrócić do Nieba ?
- Oczywiście.
- Oczywiście nie teraz.
- …….. – śmiech.
- Czekasz długie lata i nic nie ma, a przychodzi chwila i jest.
- To jest tajemnica Nieba.
- Dlaczego tak jest ?
- Bo Bóg tak lubi, lubi dawać niespodzianki, lubi dawać prezenty, chce obdarować każdego.
- To Ojca cieszy, raduje się razem z człowiekiem.
- Radość człowieka jest Jego radością.
- Kiedy człowiek upada, wtedy Ojciec płacze.
- Dlatego tak bardzo Ojciec lubi niespodzianki.
- A jak jest z karą ? Czy też lubisz Ojcze karać niespodziewanie ?
- Nie i nie nazywaj to karą, bo to nauka.
- Kara jest wtedy, gdy jest zgrzytanie zębami i nie ma odwrotu.
- Kara to jest piekło.
- Wielu trafia do oślej ławki wiele razy, ale to jest opór materii, tak chce dusza.
- To ciągle nie jest kara, to ciągle nauka.
- Pamiętaj o niespodziankach i jak Ja je lubię.
- Będziesz zbierać wszystkie zdania w całość, a i tak cię zaskoczę.
- Właśnie !!! – ot i cała tajemnica.
Czyli …. Nawet, jeśli połączę wszystkie nitki, nawet gdybym rozgryzła cały plan, co będzie i jak będzie i tak mnie Ojciec zaskoczy.
- Pamiętasz, jak ci powiedział, że ktoś tu siedzi ?
Zapomniałem ci powiedzieć. Miałem dzisiaj niesamowitą rzecz. Zaparkowałem pod biurem, wysiadłem, zrobiłem parę kroków, odwracam się, bo chcę sprawdzić, czy zamknąłem auto i zobaczyłem na miejscu pasażera obok kierowcy jakiegoś białego faceta. Siedział taki rozłożony, jakby czekał. Miał długie włosy do ramion, białe, cały był biały, ale on nie był młody … Duch jakiś, czy co …
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/01/04/zlo-ma-rozne-imiona-ale-zlo-to-zlo/
- Teraz siedzą z tyłu, mój i twój Grubas, siedzą i oglądają okolice …, tylko głowy im latają.
- ………. – roześmiałam się oczywiście, bo sobie to właśnie wyobraziłam.
Jeśli o niespodzianki chodzi … Dzisiaj stało się coś, co mnie naaaaprawdę zaskoczyło.
Jim Caviezel nie udziela się w mediach społecznych prawie w ogóle. Ma konto na Instagramie i od niedawna na Twiterze. Uruchomił je ze względu na promocję nowego filmu „Sound of Freedom”. Jestem raczej pewna, że ktoś prowadzi te dwa konta w imieniu JC, ponieważ on nie należy do tych akurat, którzy z lubością brylują w mediach. Na kontach bardzo rzadko przekazuje informacje i nie wdaje się w dyskusje. Obserwuję te dwa konta czekając na informacje dotyczące „Pasji 2”.
No i ciekawa rzecz się wydarzyła. W dniu, w którym opisałam wizję z Caviezelem https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/08/19/ta-chwila-sie-zbliza/, dostałam powiadomienie; „JIM Caviezel zaczął cię obserwować”. Oczywiście zdziwienie wielkie … Tym większe, że to jedyna osoba na liście obserwujących. Dzisiaj otrzymałam prywatną wiadomość. Oczy wybałuszyłam dosłownie, bo inaczej się tego opisać nie da. Ale drugie zdanie postawiło mnie już na równe nogi.
- Ojcze …. Masz niesamowite pomysły … Czy Caviezel będzie miał dla mnie znaczenie ?
- Pamiętaj o niespodziankach.
- Udało Mi się wszystko zgrać.
- Angielski zacznij, nie czekaj.
- Masz paszport, dodaj technologię do paszportu.
- …??? … – no teraz to mnie aż zatkało.
- Zrób coś dla Mnie i dla siebie nowego.
- … Napraaaawdę ???!!! – nie mogę uwierzyć.
- Nie, na żarty …
- Przecież nie będziesz rozmawiać po aramejsku …
- Nauczył się aramejskiego, bo chciał.
- Z miłości się nauczył, z miłości do Chrystusa.
- Idź za wzorem, żeby cię ręce nie bolały od migów.
- Jest ciągle basic – … podstawa.
- Z paszportem pomogłem, z językiem musisz sobie sama pomóc.
- Do you understand ?
- But I need the money for this …
- Don`t worry, be happy.
Po prostu nie mogę w to wszystko uwierzyć … W głowie się nie mieści, co się dzieje …