Ta chwila się zbliża.

05. 03. 23 r. Warszawa. Część 2.

  • Dzisiaj rano Ojciec mi powiedział …
  • Eliaszu, przybliż się do Mnie.
  • ??? … Pięknie …. Ale jak masz się przybliżyć ? – wzruszyłam się.
  • ………. – Piotr rozpostarł ręce, sam nie wie.
  • Tu masz pamiętać ! – …. modlenie się za siebie. 
  • Poświęć ludziom 2 części, 1 część za siebie !
  • Pamiętaj o tym zawsze !
  • To samo powiedz swojej córce, bo ona się modli.
  • Twój syn przyjdzie kiedyś po nauki, ale oczywiście ze swoimi przemyśleniami.
  • Chyba nie pomyślałaś, że będzie łatwo … – śmiech. On zawsze ma swoje przemyślenia. 

Rozmawiamy o egzorcyzmach.

  • Ziemia cała jest w błocie, to błoto aż się nawarstwiło. Więc mentalnie otwieram piekło i wrzucam to błoto w piekło, które otwiera się jak paszcza krokodyla. I wtedy, gdy błoto jest w jego paszczy, ono całe płonie. Robiąc egzorcyzmy słyszę; dopóki on jest, to nie przejdziemy.
  • Hmm … To powiedz w takim razie, co będzie, gdy ciebie nie będzie ? 
  • Była zaraza jak nie zaraza.
  • Jest wojna jak nie wojna – …. bo nie na cały świat.
  • Jest głód jak nie głód.
  • …….. – spojrzałam na kawę, to fakt.
  • Nie patrz, czy to 216, czy to 212, ta chwila się zbliża.
  • Ojcze, czy to uderzenie w Azję wpłynie na cały świat ?
  • Zaboli.

Cały świat od Azji jest uzależniony, głównie gospodarczo. Widzę jak te nitki są ściśle powiązane i choćby dlatego faktycznie może zaboleć.

  • Dobrze, że robisz różaniec codziennie …
  • W twoich ustach różaniec jest mieczem, tak jak ucięłaś dłoń swojej córce.
15. 06. 05 r. Wizja. Jestem na jakieś przestrzeni, za mną stoi kilka nieznanych mi osób. Pośród nich jest moja córka. W pewnej chwili do tych ludzi docierają czarne długie robale, wyglądają jak glizdy, jest ich tysiące. Nie mam pojęcia skąd się wzięły. Jest ich tak dużo, że oblepiają ich szczelnie. Ci ludzie padają na ziemię jeden po drugim i wiem, że umierają. Widzę, jak te robaki atakują moją córkę, oblepiają jej rękę, a ona stoi jak wryta. Decyduję się działać. Raptem w mojej prawej dłoni pojawia się miecz. Unoszę go do góry i widzę, jak wali w niego z góry strumień światła. Przez moją głowę przemyka myśl, że miecz jest wyjątkowo piękny i krystalicznie czysty. Kojarzy mi się z obrazem, gdzie archanioł Michał trzyma taki sam miecz w swojej dłoni. Kiedy miecz zostaje naświetlony nie zastanawiając się odcinam po prostu rękę, która jest już czarna i oblepiona przez robale. Robię to szybko i zdecydowanie. To ją ratuje. https://osaczenie.pl/wp/2016/03/11/2005-rok/ 
  • To jest miód na serce Ojca.
  • Ratując jedną, dwie osoby, cieszy się Ojciec.

Ratując ? Czy moje modlitwy mogą kogokolwiek ratować ? Wątpię.

  • Tą kratę wczorajszą chciałem rozwalić mentalnie, ale Ojciec teraz mi mówi …
  • Przepołów na pół.
  • Wiesz z czym się to kojarzy ?
  • … Zobaczyłem końcówkę w „Pasji”, jak tron Kajfasza się przepołowił.

Kawa nam ostygła, tak dobrze się rozmawia. Nie chce mi się ruszać.

Ciężką noc miałam. Zjadłam popcorn z karmelem, który ewidentnie mi zaszkodził. Wątroba nie dawała mi spać, ale w końcu zasnęłam i śnił mi się … Jim Caviezel.

Wizja była dość długa, mniej więcej koło 6 rano. Stoję na drodze na skraju miasteczka lub miasta. Nie tylko ja stoję, mam świadomość, że obok też są inni ludzie. Stoimy i patrzymy na drogę, a dokładnie na domek wiejski na zakręcie drogi. Zwracam uwagę, że zakręt zasłania połowę wiejskiego domku, który stoi przy drodze.

Domek ma z przodu mały ogródek, a w ogrodzie krząta się właśnie Caviezel. Wygląda jak dzisiaj, czyli już dojrzały mężczyzna. Przez sekundę dostrzegam obok niego kobietę ubraną „po dawnemu”. Ma jasną długą suknię do ziemi, a na niej opasany długi fartuch. Nie widzę całej postaci, tylko ten szczególny fartuch na sukni i wiem, że to gospodyni tego domu. 

 I jak to gospodyni … Słyszałam z daleka jej głos. Wskazywała mu spokojne, acz stanowczo, gdzie ma w tym ogródku kopać. Caviezel więc pielił, kopał, pracował i robił to posłusznie. Nie zwracał na nikogo uwagi i nie wiem, czy wiedział, że wszyscy się z daleka na niego  gapimy. I wszyscy jesteśmy zdziwieni co robi Caviezel w Polsce … Poruszenie było wielkie wśród ludzi, że on tutaj. W Polsce ? W Polsce ? …, szeptali między sobą. Przysłuchuję się tym rozmowom, udziela mi się ich nastrój zdziwienia.

Odwracam od nich na chwilę głowę i widzę zupełnie nowy obraz. Widzę Caviezela z koroną na głowie jak jedzie na tronie. Wjeżdża w koronie do miasta. Uzmysławiam sobie, że już gdzieś to widziałam. Ten widok jest mi znany z USA. https://www.kreweofbacchus.org/kings/jim-caviezel/ Jestem kompletnie zdziwiona.

  • Ojcze, dziękuję za ten sen, fajny …
  • Cud, który nie szkodzi – … to a propo karmelu.

I więcej nad nim nie myślałam.


Kilka godzin później podczas modlenia w mojej głowie natarczywie pojawiała się wizja z Caviezelem. Modląc się ciągle o niej myślałam i analizowałam.

  • Może niepotrzebnie ją zbagatelizowałam … ? – mówię do Piotra …
  • Oczywiście, że wizja jest ważna, ale trzeba wyciągnąć z niej wnioski, a ty przecież rozumiesz.

Wizja jest pełna symboli.

Dom na zakręcie – zakręt to zmiana w życiu. Mówi się; być na zakręcie.

Caviezel – dla mnie to zawsze przede wszystkim symbol Jezusa i zobaczyłam Go na zakręcie. Ojciec ostatnio mówi często, że czekają nas wielkie zmiany.

Fartuch na długiej sukni – to Maryja. https://deon.pl/wiara/wiara-i-spoleczenstwo/fartuszek-maryi,170424 Jednak nie o szkaplerz tu chodzi. Bardzo wyraźnie pokazano mi fartuch i tylko fartuch na długiej spódnicy. Nie widziałam całej postaci. W wizji miałam wrażenie, że to Ona (Maryja ? ) kieruje Caviezelem (Jezusem ?). Liczne utwory ukazywały postać Matki Boskiej w bardzo różny sposób. Podkreślano jej ludzką naturę, ale także Boskie macierzyństwo. W szczególny sposób łączyła więc ona niebo z ziemią a człowieka z Bogiem, stając się główną pośredniczką i orędowniczką ludzkich modlitw. (wiki)

Kopanie w ziemi – nawet wczoraj Ojciec powiedział … Ojciec sam uprawia ziemię, daje ziarno. Wielokrotnie Ojciec uprawiał ziemię w wizjach Piotra,  ale kopanie w ogródku coś mi przypomniało.

-To w takim razie co się ze mną działo po śmierci ? 
-…. Ojciec pokazał mi kwiat, który wsadza do swojego ogrodu, a potem wyciągał. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/03/13/jestes-gotowy/ 

Ogródek – do tej pory Piotr widział kopanie na polu. Nieokreślonym polu. Nie miał ani miejsca, ani wielkości, można byłoby powiedzieć, że pole bezkresne. Tutaj ogródek z domkiem, czyli w znacznie mniejszej skali i w bardzo określonym miejscu – w Polsce.

W Polsce” – Iskra ? Spełnienie zapowiedzi Chrystusa ?

Caviezel w Koronie – inaczej Jezus w Koronie = Jezus Król Polski. 

Jak genialny jest Ojciec pokazuje jeszcze jeden szczegół. Caviezel w koronie to obchody święta Bacchusa organizowanego w Nowym Orleanie corocznie od 1968 roku.

Bachus w mitologii greckiej był bogiem wina i roślinności. Pokazał śmiertelnikom, jak uprawiać winorośl i wytwarzać wino. Jako syn Zeusa (Syn Boga !) , Bachus jest zwykle charakteryzowany na jeden z dwóch sposobów: Po pierwsze, jako bóg roślinności, szczególnie owoców drzew. W końcu stał się popularnym greckim bogiem wina i radości, a na niektórych jego festiwalach podobno dokonywano cudów związanych z winem. Zgodnie z tradycją Bachus umierał każdej zimy i odradzał się na wiosnę. Dla jego naśladowców to cykliczne przebudzenie, któremu towarzyszyła sezonowa odnowa owoców ziemi, ucieleśniało obietnicę zmartwychwstania. https://www.kreweofbacchus.org/about-bacchus/mythology/

Bardzo ważna wizja.


  • Chciałbyś do raju ?Ojciec pyta Piotra po dłuższej ciszy.
  • . Nooo …. – Piotr niepewnie, bo nie wie, czego ma się spodziewać.
  • To spójrz ….
  • ………… – Piotr gwałtownie skręcił głowę w okno. 
  • Wiesz co widzę ? Polana, drzewa zielone, pięknie … – zapatrzył się w zachwycie.
  • Ale to nie jest raj. Na Ziemi też są takie widoki.
  • To gdzie jest ?
  • Tam, gdzie Bóg.
  • Niby to nic, a jakie proste.
  • Myślisz cwaniak, czy szczery ? – zwraca się Ojciec do mnie.
  • Szczery – odpowiadam bez namysłu.
  • Mówi ci to serce, czy dusza ?
  • Serce – od razu, ale po chwili …
  • A to różnica serce, czy dusza ? Powiedział szczerze …. Spytaj się Ojca, bo dla mnie to ważne, czy serce, czy dusza …. – już zgłupiałam.
  • Musisz sama sobie sama odpowiedzieć, to twój dzisiejszy homework.
  • Dusza jednak, bo to z głębi … Dusza jest wieczna, pamięta …

12 przemyśleń nt. „Ta chwila się zbliża.”

  1. Może jestem natrętna z tymi komentarzami ale jeszcze wczoraj coś mi wpadło w oko o czym trudno nie napomknąć.

    Wczoraj 20.08 było wspomnienie Św. Bernard z Clairvaux, który został nazwany przez papieża Piusa XII Doctor Mellifluus co znaczy Doktor miodopłynny.
    Jego pieśń chwały Jezusa Chrystusa «płynie jak miód, tylko Jezus jest «miodem w ustach, pieśnią w uszach, radością w sercu»
    liczy się tylko jedno imię — imię Jezusa Nazareńskiego. «Wszelki pokarm duszy jest suchy — wyznaje — jeśli nie poleje się go tym olejem; jest mdły, jeśli się go nie doprawi tą solą. To, co piszesz, jest dla mnie bez smaku, jeśli nie doczytam się imienia Jezusa». I kończy: «Kiedy dyskutujesz lub mówisz, nic nie ma dla mnie smaku, jeśli nie słyszę imienia Jezusa.

    „Nie żałujcie sobie miodu”

    „Jedz miód, ptaszyno Moja.”

    „To jest miód na serce Ojca”

    Imię Jezus jest tym miodem, który osładza życie.

    Dodatkowo Św. Bernard z Clairvaux był wielkim czcicielem Maryi, najbardziej znane jest np. to:
    „Postępując za Nią, nie zbłądzisz; myśląc o Niej, nie zboczysz z drogi. Gdy Ona cię wspierać będzie, nie upadniesz; gdy opiekować się tobą będzie, nie zlękniesz się; gdy przewodniczyć tobie będzie, nie doznasz znużenia; gdy łaskawa na ciebie będzie, dojdziesz do celu”

    1. Jeszcze chciałabym zauważyć, że publikowany wpis łączy się w jakiś sposób z tym, co Ola aktualnie przeżywa ( zresztą
      czasem o tym wspomina ) Dla Oli jest to bardziej oczywiste, bo ona na bieżąco to może porównać, my dopiero po czasie. I wpis ten łączy się także z naszymi nasze komentarzami.

      Podaję przykład:
      Gdy Ola publikuje wpis „Niebo to matematyka”

      „Mam ochotę na coś słodkiego – Piotr się wierci, pewnie brakuje mu cukru.
      Wielu, którzy schodzą, mają problem z jedzeniem.
      Zajadają się tym, czego tam nie mają.”

      http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/03/04/niebo-to-matematyka/

      dzieje się u niej i Piotra ” Ta chwila się zbliża” kiedy Ojciec odpowiada:

      „Nie żałujcie sobie miodu”

      Teraz sobie myślę, że jest też coś takiego jak duchowe ssanie tyle, że nie w żołądku ale w duszy i św Bernard na to odpowiada, że to jest głód Boga.

      I dla mnie osobiście też jest odpowiedź, bo pisząc o różańcu i Maryi:
      http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/03/04/niebo-to-matematyka/#comment-39472

      Ojciec odpowiada:
      „Dobrze, że robisz różaniec codziennie …
      W twoich ustach różaniec jest mieczem..
      To jest miód na serce Ojca”

      I to kolejny raz pokazuje, że działa tu Duch Święty, który to wszystko niesamowicie łączy i potwierdza.

  2. „wizja jest ważna, ale trzeba wyciągnąć z niej wnioski”

    Jeśli Ojciec do tego zachęca, to choć zgadzam się z Olą, dodam też coś od siebie ( jak zwykle).

    Mi ta wizja się kojarzy z oddaniem (33) Jezusowi przez Maryję.

    „Stoimy i patrzymy na domek wiejski.”

    „Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?» Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej.”J1.38

    Gdy tylko Jezus powołuje uczniów od razu pokazuje im Swój dom i Matkę, co podkreśla jak to jest ważne, bo Jezus przychodzi do ludzi przez Nią. Jezus chce przez to powiedzieć:
    „Żyj jak ja w zjednoczeniu z Matką moją!”

    W książce ” Mój ideał Jezus syn Maryi ” E.Neubert ( gorąco polecam )
    https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&opi=89978449&url=http://www.u-pallotynek.pl/content/ksiazka.pdf&ved=2ahUKEwijxebipOmAAxXi7rsIHRuGCEAQFnoECA4QAQ&usg=AOvVaw3yA7VxikC07yGgDqFYF6Kt
    Maryja mówi: „Moim celem jest przeobrazić cię w Jezusa”
    i mówi jak to zrobić m.in. :
    „Naucz się myśleć myślami Jezusa!

    Caviezel jest symbolem Jezusa ale także jest symbolem człowieka kształtowanego i wychowywanego przez Maryję na Jezusa i jak Jezusa.

    „aby wszyscy wybrani mogli się upodobnić do obrazu Syna Bożego, dopóki pozostają na tym świecie, ukryci są w łonie Najświętszej Maryi Panny, gdzie Ona ich strzeże, karmi i pielęgnuje, i gdzie wzrastają, aż ich ta dobra Matka nie zrodzi po śmierci do wiekuistej chwały” św Augustyn

    Ogród jest symbolem duszy.

    „Powierz Mi ogród swej duszy. Usunę chwasty, których powyrywać nie masz siły. Dam wzrost rzadkim gatunkom. To Ja je posadziłem. Będę wiedział, jak się z nimi obchodzić. Ty byś je poprzewracała. Oddaj Mi wszystko z ufnością, jestem dobrym Ogrodnikiem. To czas szczepienia na silnych gałęziach.
    Przypominasz sobie Pieśń nad Pieśniami: ‚Podtrzymujcie mnie kwiatami, otoczcie mnie owocami’. Ona to mówiła, by podtrzymać swą słabość i wydać się piękniejszą w oczach swego Oblubieńca. A Ja wyróżniam duszę, która chce uradować moje oczy swoją pięknością. Niech przyjdzie do Mnie, niech się okryje mymi zasługami. Niech weźmie moją miłość aby Mnie kochać. Moją pokorę, moją cierpliwość tak łagodną, a kiedy już Mi wszystko zabierze, powie Mi: ‚Umiłowany, spójrz, mój ubiór jest bogaty, a moje serce gorejące!’… Przejrzę się w niej jak w zwierciadle, pociągnięty wonią jej pokory. Gdy ona nazywa siebie moją służebnicą, Ja nazywam ją moją oblubienicą. ” G.Bossis (1106.1943 „On i ja”)

    „Mówi ci to serce, czy dusza ?”

    Na początku w ogóle nie rozumiałam, co to za różnica i o co chodzi ale rozważając wizję doszłam do wniosku, że ona na to odpowiada.

    „Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa.”
    1Tes5.23
    W wykładzie ks A.Muszala w ok 45 min. powołując się na powyższy fragment mówi o budowie człowieka i schemat pokazuje:
    https://youtu.be/Gcc39PRgEkE

    Serce jest najbardziej wewnątrz, jest Miłością, która wszystko porusza i daje życie, to jest Duch nasz ( Bóg wewnątrz nas ) , natomiast dusza jest bardziej zewnątrz.

    Jezus, który żyje wewnątrz nas nadaje nam swoje boskie cnoty.

    „Bardzo to bolesna ta noc duszy”

    „Widzę tylu ludzi pobożnych, szukających Jezusa Chrystusa: jedni szukają Go na tej drodze i przez taką praktykę, drudzy w inny sposób; a iluż to z nich, napracowawszy się przez całą noc, może powiedzieć: „Mistrzu, całą noc pracowaliśmy, i niceśmy nie ułowili”. I do nich można zastosować słowa: „Pracowaliście dużo, a zarobiliście mało” Jezus Chrystus jest w was jeszcze bardzo słaby.
    Natomiast na niepokalanej drodze Maryi i przy pomocy tej Bożej praktyki, której uczę,
    praca odbywa się w ciągu dnia w miejscu świętym i jest lekka. U Maryi NIE MA NOCY, bo nie było w Niej nigdy nawet najmniejszego cienia grzechu. Maryja jest miejscem świętym i najświętszym,
    gdzie są formowani święci.

    święci formują się w Maryi. Jest bowiem wielka różnica między wyciosaniem posągu przy pomocy młota i dłuta, a odlaniem go w formie.
    Rzeźbiarze ciężko się napracują i dużo zużyją czasu, nim wyrzeźbią posąg dłutem i młotem. Natomiast, by odlać posąg w gotowej formie, mało potrzeba pracy i czasu. W jednym z kazań św.
    Augustyn nazywa Najświętszą Maryję Pannę „Forma Dei” – „Formą Boga”.
    louisgrignion.pl
    https://louisgrignion.pl › tra…PDF
    Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny – Totus Tuus.

    Dziś słuchałam rekolekcje oddanie 33 dzień 32 i zadaniem jest zachęcać innych do tego nabożeństwa, gorąco polecam, są tu świadectwa ludzi jak ich to zmieniło:
    https://youtu.be/Zgl80sFs9d0

    1. Jeśli ogród to dusza, to sercem ogrodu jest Ogrodnik.

      „Dusza bardziej przekazuje informacje na podstawie zgromadzonych danych”

      Gdyby porównać odradzanie się duszy do zmiany pór roku gdzie zima jest śmiercią ciała, to dusza pamięta, co wcześniej było w niej posiane czy zasadzone. Tak jak w ogrodzie wysiewają się same rośliny lub odrastają z kłączy jeśli je wcześniej Ogrodnik zasiał lub posadził.
      Ogrodnik jest Panem ogrodu i ma zasób wszystkich nasion i sadzonek czyli ma całą wiedzę i pełnię łask.
      Dusza nie może znać czegoś nowego czego nie doświadczyła, tylko Ogrodnik może wprowadzać nowe rośliny do Ogrodu, a także usuwać niepotrzebne chwasty.

      A teraz pytanie do nas na temat Piotra:

      „Myślisz cwaniak, czy szczery ?
      Mówi ci to serce, czy dusza ?”

      Dusza nam tego nie powie, bo nie znamy Piotra tak jak Ola, nie doświadczyliśmy go.
      Może powiedzieć nam to Serce (Duch) , który wszystko wie.

      „Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie” Mt16.15-17

      1. „Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie”

        Biblijna budowa człowieka: najbardziej zewnątrz ciało, potem dusza, a wewnątrz Duch.
        Żydzi uważali, że we krwi jest dusza.
        Tu obraz modlitwy wewnętrznej i tego docierania do środka, do Ducha na przykładzie Ewangelii o kobiecie cierpiącej na krwotok wg ks A.Muszala:
        https://youtu.be/KJ59Io9F6sE

        Najlepsze, że te fragmenty biblijne Ktoś mi podpowiada jako olśnienia, ja tego nie mam przemyślanego, tylko na bieżąco jak już piszę to mi przychodzą.

    2. „Zakręt”

      papież Jan Paweł II powiedział, że przeczytanie Traktatu Ludwika de Montfort było „decydującym punktem zwrotnym” w jego życiu. Zgodnie z listem apostolskim Rosarium Virginis Mariae zapożyczył z księgi swoje motto apostolskie Totus Tuus.

      Traktat napisany w 1712 mówi też o czasach ostatecznych i ponownym przyjściu Chrystusa:

      „Bóg zatem pragnie Maryję, Arcydzieło rąk swoich, w owych czasach ostatecznych objawić i odsłonić:
      1) Ponieważ sama ukrywała się na tym świecie i w swej głębokiej pokorze uniżała się bardziej niż proch, uzyskawszy u Pana Boga, u Apostołów i Ewangelistów to, że zamilczeli o Jej życiu.
      2) Ponieważ Maryja jest Arcydziełem rąk Bożych, tak na ziemi przez łaskę, jak w niebie przez chwałę, Bóg chce, by Go w Niej za to wielbiono na ziemi i wśród żyjących wysławiano.
      3) Ponieważ MARYJA JEST JUTRZENKĄ POPRZEDZAJĄCĄ I ODSŁANIAJĄCĄ SŁOŃCE SPRAWIEDLIWOŚCI, JEZUSA CHRYSTUSA, dlatego powinna być poznana i objawiona, by przez to Jezus Chrystus był poznany i uwielbiony.
      4) Ponieważ Maryja jest drogą, którą Jezus Chrystus przyszedł do nas po raz pierwszy,
      będzie nią i wtedy, kiedy Chrystus przyjdzie powtórnie, choć nie w ten sam sposób.
      5) Ponieważ Maryja jest środkiem pewnym, drogą prostą i niepokalaną, by dojść do
      Chrystusa i znaleźć Go niezawodnie, dlatego święte dusze, które mają szczególną zabłysnąć świętością, muszą znaleźć Jezusa przez Maryję.
      Kto znajdzie Maryję, znajdzie Życie, to znaczy Jezusa Chrystusa, który jest Drogą,
      Prawdą i Życiem. Nie można jednak znaleźć Maryi, nie szukając Jej; nie można Jej szukać, nie znając Jej, gdyż nikt nie szuka, ani nie pragnie, czego nie zna. Konieczne jest więc, by Maryję znano więcej niż kiedykolwiek, ażeby Trójca Przenajświętsza jak najwięcej była znana i wielbiona.
      6) Maryja musi w owych czasach ostatecznych więcej niż kiedykolwiek zajaśnieć miłosierdziem, mocą i łaską. Musi zajaśnieć miłosierdziem, by przyprowadzić do owczarni Chrystusowej i miłośnie przygarnąć biednych grzeszników i zbłąkanych, którzy nawrócą się i
      powrócą do Kościoła katolickiego. Musi zajaśnieć mocą przeciw nieprzyjaciołom Boga, przeciw bałwochwalcom, schizmatykom,mahometanom, żydom i zatwardziałym bezbożnikom, którzy będą
      się strasznie buntować i wytężą wszystkie siły, żeby tych, co się im przeciwstawią, skusić i doprowadzić do upadku obietnicami lub groźbami. Wreszcie, musi zajaśnieć łaską, by dodać otuchy
      i męstwa walecznym żołnierzom i wiernym sługom Jezusa Chrystusa, którzy będą walczyć w Jego sprawie.
      7) Na koniec, Maryja musi być groźna jak zbrojne zastępy, straszna jak wojsko gotowe do boju przeciw szatanowi i jego wspólnikom, głównie w owych czasach ostatnich, gdyż szatan wiedząc dobrze, że mało, o wiele mniej niż kiedykolwiek pozostaje czasu by gubić dusze, będzie
      codziennie podwajać swe wysiłki i zakusy. Wznieci więc on okrutne prześladowanie i pocznie zastawiać straszne zasadzki na wierne sługi i na prawdziwe dzieci Maryi, które mu o wiele trudniej pokonać niż innych.

  3. Mówi ci to serce, czy dusza ?
    Chciałabym żeby było coś więcej na ten temat bo dla mnie to też ważne. Cały czas uczę się myśleć sercem i podejmować decyzje na podstawie głosu serca. Bardzo to trudne i wiem, że w dużej mierze sukces polega na ciągłym oczyszczaniu tego serca ….ale wiadomo człowiek grzeszny z natury i to serce nigdy nie będzie do końca czyste na tej ziemi. (Pomijam wyjątki).
    Dusza człowieka to elementy składowe jak myśli, emocje …
    Dusza bardziej przekazuje informacje na podstawie zgromadzonych danych, naszego intelektu, rozsądku (lub jego braku)… A czasami wiadomo jak się człowiek zachowuje gdy dochodzą emocje.
    Jest jeszcze trzecia sfera istoty ludzkiej. Jest nim duch.
    Według sw Jana od Krzyża Bóg chce człowieka oduczyć funkcjonowania za pomocą duszy. Dlatego często wprowadza go w noc duszy po to żeby zabić nasze przywiązania, oczyścić i móc w ten sposób sterować człowiekiem, który staje się Mu bardziej posłuszny i bardziej zależny od Niego. W sposób świadomy to się dzieje.
    Bardzo to bolesna ta noc duszy, która potrafi trwać wiele miesięcy a nawet lat. Efekty są zadziwiające.
    A później następuje noc ducha. I jest to o wiele mocniejsze i bardziej bolesne doświadczenie (na granicy śmierci ducha dosłownie odczuwalnej) i rzadko który człowiek daje radę to przejść.

    1. Mówi ci to serce, czy dusza ?
      Chciałabym żeby było coś więcej na ten temat bo dla mnie to też ważne.

      Z doświadczenia wiem, że kiedy dusza, to czuję ucisk na wysokości splotu słonecznego.
      I to miejsce jakby reagowało ( z szybkością światła 🙂 ) pierwsze niż głowa.
      To taka wskazówka techniczna.

  4. Hmm … To powiedz w takim razie, co będzie, gdy ciebie nie będzie ? – ja.
    Była zaraza jak nie zaraza.
    Jest wojna jak nie wojna – …. bo nie na cały świat.
    Jest głód jak nie głód.
    …………………
    Zdaje się, że mamy tutaj pokazany przedział czasowy. Kataklizm zdarzy się, „gdy ciebie nie będzie”. Nie wiem tylko, czy w ogóle, czy jako Piotr.

      1. kiedy go ręce zabiorą.

        Według wizji będzie powszechnie wiadome. Stalo sie na to oczach ludzi, więc to nie wiedza tylko dla mnie.

Możliwość komentowania jest wyłączona.