Niebiosa cię pozdrawiają.

26. 04. 23 r. Szczecin.

O 5.30 budzi mnie głos. Głos radosny powiedziałabym, tak radosny, że nie wiem, czy to mężczyzna, czy kobieta. I tylko jedno słowo.

  • Wybuch !

Od razu wiem, o co chodzi. Pisząc niedawno pewien tekst, nie wiedziałam jak go zakończyć i Ktoś mi podsunął właśnie „wybuch”. Znak ?

Musi dojść do wydarzenia, bez niego ciągle będą wątpliwości. To tak jak ze Zmartwychwstaniem Chrystusa. Uczniowie przez wiele miesięcy, kilka lat byli naocznymi świadkami wydarzeń, które wskazywały, że Jezus to być może ten jeden, długo oczekiwany Mesjasz. Wydawało się nawet, że w pewnym momencie są już tego pewni. Ale kiedy Jezus umarł w tak brutalny, nieoczekiwany sposób, nawet to, co wcześniej wskazywało, okazało się niewystarczające. Pełne rozczarowanie, umarł i koniec. A miało być tak pięknie, miał być Mesjasz … A potem nadchodzi noc, nadchodzi 5 minut, które zmienia cały świat na zawsze. 
Czuję przez skórę, że z Piotrem może być podobnie. Zwątpienie, rozczarowanie, a potem wybuch … 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/04/21/droga-jest-dluga-i-mozolna-a-jednak-warto/

Wybieramy się do Szczecina. Pakuję się w nerwach, jakbym jechała ostatni raz. W trakcie jazdy rozmawiamy o sprawach zawodowych. Tu zlecenie, tam zlecenie, różne sprawy w toku, nawet ktoś z zagranicy się odezwał …

  • Ojcze, no nie da rady go zabrać, ma za dużo pracy – mówię przytomnie.
  • Tak, a ten wielki wybuch to żart.
  • Oooo ! Czyli mi się nie przewidziało !
  • … Masz pozdrowienia od Rafała – do Piotra Ojciec nagle.

Piotr aż zahamował z wrażenia.

  • Taaak ! ? No nie wierzę … !!! Wiesz co mi się wydarzyło wczoraj ?!!! Nie uwierzysz. Dziwna rzecz … Zobaczyłem Rafała Nowakowskiego na ulicy koło biura. Był dziwnie cały biały, w bieli jakieś takiej … Stał zdezorientowany, rozglądał się wokoło. Zdziwiłem się, co on tu robi, bo on nie mieszka w Warszawie. Dwie godziny później rozmawiam z jego mamą i dowiaduję się, że on dwa dni temu zmarł w Rypinie ! Wyobrażasz to sobie ?! Ja mówię do niej, że się myli, bo go właśnie widziałem na ulicy i byłem zdziwiony. Nie uwierzyła mi … Ale numer … – zamyślił się ciągle nie wierząc …
  • Jak się dowiedziałem, że nie żyje, to poprosiłem Ojca o pomoc dla niego – wzruszył się bardzo.

Jego opowieść spowodowała bardzo długą ciszę. Nie pierwszy raz widział ducha, ale za każdym razem robi to piorunujące na nas wrażenie i zadumę, jak ten nadświat musi być zorganizowany, że można duchy zobaczyć.

  • Ojcze, kto mi powiedział „wybuch” ? To nie był głos Ojca – zaczynam po przerwie.
  • Ktoś dobry. Niebiosa cię pozdrawiają.
  • Ojcze, co to będzie teraz … ?
  • Nudy, nudy, nudy. Wszystko wiecie.
  • Nie wiemy, co będzie ? – pytam jeszcze raz.
  • Chcecie wiedzieć tak za darmo ?
  • ………. – wzdycham, nie dowiem się.
  • Wątpię, by cię nie było, za dużo masz spraw otwartych. Ojciec nie zostawi nas tak z tymi problemami.
  • Ola, musisz zużyć dużo butaprenu, żeby się przykleić (do niego), a i to nic nie da.
  • Wybuch to coś nagłego …
  • Wesoły wybuch nikogo jeszcze nie skrzywdził, może być z okazji świąt, może być z okazji narodzin …
  • Coś radosnego się narodzi, cieszysz się ?
  • ……… – zamyśliłam się, głos faktycznie był wesoły, radosny, wcześniej takiego nie słyszałam.
  • Widzę jak Ojciec tańczy ten chód moonwalker …
  • Co ci ludzie wymyślą, to nie jest wcale takie łatwe ….

Poczucie humoru Ojca jest przeogromne, albo po prostu tak bardzo się cieszy …

  • Ojcze, Piotr jest umówiony w maju …
  • To są jego sprawy, a Ja mam Swoje sprawy.
  • Dlaczego Mi mówisz, co Ja kiedy będę robił ?
  • Pamiętasz o czym masz pamiętać ? – do Piotra.
  • . O kremiku ?
  • Nie wierzę … – kręcę głową, że to absurdalne wszystko.
  • Nie chcesz, by przyszedł nowy model” ?
  • ……… – milczę, bo co mam powiedzieć ?
  • Ciągle cię podpuszczam.
  • Pamiętaj, tak się składa, że Moje imię w nim jest.
  • . Nie wiem, czy dzisiaj zrobię egzorcyzmy, będę zmęczony po podróży.
  • Okres ochronny ci się skończył.
  • Czyli musisz … – skwitowałam.

Rozmowę przerwała córka. Zadzwoniła, że ktoś wygrał w Polsce 200 mln i nakazała, abym szybko sprawdziła swój kupon. Sprawdzam i nie wygrałam.

  • Ojcze, to mam grać jednak ? – pytam, bo nie widzę sensu.
  • Po to ci powiedziałem.
  • .. Ty nie możesz zniknąć teraz ! – oświeciło mnie nagle.
  • Z wizją się nie zgadza. Najpierw musi być Jegomość ! – moje „odkrycie roku”.
  • Nie mniej jednak, jak przygoda to tylko w Warszawie, Warszawie … Ojciec zaśpiewał.
  • Jakie tam piękne kościoły i ludzi masz pod opieką …

8 przemyśleń nt. „Niebiosa cię pozdrawiają.”

  1. MON Izraela Yoav Gallant: „Rozkazałem całkowite oblężenie Strefy Gazy. Nie będzie prądu, jedzenia, paliwa, wszystko będzie zamknięte. Walczymy ze zwierzętami ludzkimi i postępujemy zgodnie z tym.”

    Wodę też im wyłączają. W Gazie żyje 2mln ludzi, w tym 940.000 dzieci.

    1. Całkowicie wierzę w pani historię pani Olu (z uderzeniem w głowę), więc tylko polemizuję tutaj z autentycznością obrazów przekazanych przez filmik bo wszyscy wiemy, że internet jest pełen fake newsów.
      Piotr ma wgląd w tamtą stronę więc widzi te postaci. Jest mu to dane jako dar. Pozostałe przypadki zbiorowego spojrzenia przez grupę ludzi w rzeczy niematerialne spowodowane są prawdopodobnie zjawiskiem materializowania się ducha. Dzięki temu my możemy go zobaczyć. A jaki to przypadek tego cienia na ulicy (pierwszy przykład)?
      Skoro się zmaterializował, bo jego postać została zapisana na obrazie kamery dlaczego nie widzą go przejeżdżający kierowcy?
      Całkowicie mnie nie przekonuje.

      Drugi przypadek jest już bardziej prawdopodobny. Nie widać przejrzyście zarysowanej postaci za to wyraźnie widać energię rozchodzącą się po silnym uderzeniu. Nie wiemy tylko czy my jako obserwatorzy tej sytuacji też byśmy ją zauważyli łącznie z mgliście zarysowaną postacią uderzającą chłopca.
      Nie podważam możliwości takiego zdarzenia a jedynie prawdopodobieństwo zarejestrowania tego na kamerze.

      Ot taki mam dziś dzień do filozoficznych przemyśleń.
      Proszę wybaczyć.

      1. Skoro się zmaterializował, bo jego postać została zapisana na obrazie kamery dlaczego nie widzą go przejeżdżający kierowcy?
        Całkowicie mnie nie przekonuje.

        Jest autentyczne, szeroko komentowane w mediach światowych, jak zauważyłam przygotowując ten material. To nie jest pierwszy przypadek, gdy kamera rejestruje coś, czego ludzkie oko nie widzi. Zdjęcia też uchwycają coś, czego normalnie człowiek nie widzi. Ciekawe dlaczego tak sie dzieje.

    2. Sama mam nagrany filmik telefonem z sytuacji na pograniczu metafizyki. Tylko właśnie telefon zarejestrował taki obraz jaki ja widziałam . Nie było na nagraniu widać sprawcy działania.
      Późny jesienny wieczór, cisza na osiedlu, wszystkie dzieci już są w domach. Na dworze jest bezwietrznie i całkiem przyjemnie. Idę do siostry, mijam plac zabaw i nagle widzę jak jedna z dwóch huśtawek rytmicznie się huśta. Ale racjonalne myślenie od razu tłumaczy, że na pewno przed chwilą zeszło z niej ostatnie dziecko i ona po prostu zaraz wyhamuje. Nie wiem czemu, pewnie z ciekawości nadal obserwuję zjawisko ale ta huśtawka wcale nie spowalnia. Mija pięć minut, postanawiam nagrać ciekawostkę. Z racji tego, że boje się duchów nie mam odwagi podejść całkiem bliżej żeby obraz był bardziej klarowny.
      Teraz sobie myślę, jakby ten filmik rozświetlić w jakimś programie może udałoby się dostrzec „osobę” korzystającą z huśtawki.

Możliwość komentowania jest wyłączona.