Czemu ty nie idziesz do Mnie ?

24. 07. 22 r. Warszawa.

  • Wczoraj nie miałem siły robić egzorcyzmy, ale usłyszałem krótko.
  • Czekam na ciebie.
  • ……. – Piotr się nachyla do mnie …
  • Ojciec krzyczy ci do ucha teraz …
  • Leń !!!
  • Ojcze, krzyczysz, a nie słyszę – rozkładam ręce z żalem.
  • Przyjdzie czas i usłyszysz.
  • Niejeden prorok czekał całe życie i nie usłyszał.
  • Ty słyszałaś już co nieco …

Przypominają mi się słowa …

MT; 13; 16 Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. 17 Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.

  • Faktycznie Eliasz był karmiony przez kruki – Piotr nagle.
  • Musiało tak być.
  • Musiało i było.
  • Teraz ja też ich karmię, Ojciec pokazuje cykl zamknięty jako znak nieskończoności.
  • Wszystko jest istotne.
  • Walczyłem wtedy z Baaalem – długo przeciągnął aaaa.
  • …….. – oczy wybałuszam.
  • Skąd wiesz ?
  • Nooo … Sam nie wiem …. Tak poczułem.
  • Czy kiedyś ludzie bardziej wierzyli w istnienie diabła ?
  • Sinusoida. Popatrz na średniowiecze i popatrz na oświecenie i kult ciała.
  • Taaaa …..

sinusoida boska

  • Oczekujesz zmian ?
  • Tak.
  • One nadchodzą. Właśnie ominęły zakręt i już dojeżdżają.
  • To duże zmiany, nieuchronne.
  • …….. – chciałam dopytać jakie, ale nie zdążyłam.
  • Irena znalazła ukojenie.
  • Trochę się musiała wytłumaczyć przy filmie, który jej pokazano.
  • A dlaczego tak nagle ?
  • Nie nagle, czas nadszedł.

Czyżby to była prawda ? Obejrzeć film ze swojego życia ?

  • Zmiany Ojcze ?
  • Nie należałaś się ? – Pieta.
  • Nie wysiedziałaś w tym miejscu z Moim padawanem ?
  • Poza tym czas się podzielić, nie Ola ? – … podzielić Piotrem.

Poszliśmy na spacer szybkim krokiem. Rozmawiamy o wizji ; Oto jestem, ja pójdę …

Nooo, była niesamowita. Wtedy, w tych słowach poczułem dużą dozę odpowiedzialności, misji. Wtedy widziałem, że nikt nie chce iść, bo każdy miał przy Ojcu dobrze. Nikt nie chciał zrezygnować z tego, co ma. Anioły miały po 4 metry wysokości, a ja tylko z metr. Stałem w cieniu za plecami Ojca, za kotarą, gdy się zgłosiłem. On odwrócił lekko głowę i spytał 
- … Ty ??? 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/07/18/przemowil-ojciec-do-czlowieka-a-czlowiek-zrozumial/ 
  • Ta kotara, za którą stałem, była jasnobrązowa, jak jasna czekolada. Przeszedłem przez nią.
  • Myślałam, że odsłoniłeś …
  • Nie, przeszedłem. Nie stanowiła dla mnie przeszkody.
  • Byłeś za kotarą, bo byłeś w niełasce, a wyszedłeś, bo się wkurzyłeś, że nikt nie chciał iść ?
  • Oni byli tam tacy piękni, a jednak się kłaniają sobie.
  • Anioł drżał i kłaniał się starszemu.
  • …….. – wyciągam zeszyt, aby zapisać.
  • Po co piszesz niewiasto ? Wszystko tam masz – w III Henochu.
  • . Ale nie, że starszemu.
  • Starszemu z imienia.

Strażnicy Drzwi Pałacu czwartego, gdy widzą Strażników Drzwi Pałacu piątego – zdejmują koronę chwały z głowy i padają na twarz. Strażnicy Drzwi Pałacu piątego, gdy widzą Strażników Drzwi Pałacu szóstego – zdejmują koronę chwały z głowy i padają na twarz. Strażnicy Drzwi Pałacu szóstego, gdy widzą Strażników Drzwi Pałacu siódmego – zdejmują koronę chwały z głowy i padają na twarz. 4 Strażnicy Drzwi Pałacu siódmego, gdy widzą czterech wielkich Książąt chwalebnych, którzy są wyznaczeni nad czterema obozami – zdejmują koronę chwały z głowy i padają na twarz. (itd)

Ojciec mówi, że Księga Henocha zdarzyła się naprawdę. Szczegóły w wizjach są ważne, nie doceniłam jednak jak ważne. Kotara ? 

Anioł METATRON powiedział mi: Chodź, a pokażę ci zasłonę Miejsca, która jest rozciągnięta przed Świętym, niech będzie błogosławiony. Na niej wyryte są wszystkie pokolenia pokoleń świata i wszystkie czyny pokoleń świata, to, co uczynili, i to co uczynią, aż do końca wszystkich pokoleń.

Metatron, Książę Obecności, powiedział do mnie: Wszystkie te rzeczy stworzył dla mnie Święty, niech będzie błogosławiony: Uczynił mnie Tronem podobnym do Tronu Chwały. I rozciągnął na mnie zasłonę splendoru i olśniewającego wyglądu, piękna, łaski i miłosierdzia, podobną do zasłony Tronu Chwały; i na nim były umocowane wszelkiego rodzaju światła we wszechświecie.

Andrei A. Orlov – biblista, badacz Metatrona napisał …

Wśród najważniejszych obiektów, które Metatron opisuje rabinowi Ismaelowi, jest kosmiczna zasłona lub zasłona przed tronem, który ukrywa chwałę Bożą przed zastępem aniołów. Pomysł takiej zasłony jest bardzo stary; wzmianki o niej znajdują się już we fragmentach agadyckich z II wieku. Jej istnienie w olśniewającej sferze eonów jest również wspomniane w piśmie koptyjskim należącym do szkoły gnostycznej, Pistis Sophia. Teraz ta kosmiczna kurtyna, opisana w Księdze Henocha, zawiera obrazy wszystkich rzeczy, które od momentu stworzenia mają niejako swoją wcześniejszą rzeczywistość w sferze niebieskiej. W tę kurtynie wplecione są wszystkie pokolenia, całe ich życie i czyny. Jednocześnie wnika ona w tajemnicę mesjańskiego odkupienia, gdyż podobnie jak bieg historii, ostateczna walka i czyny Mesjasza są już wcześniej realne i widoczne.


Piotr ogląda w TV Wodeckiego …

  • Czemu odszedł ?
  • A czemu ty nie idziesz do Mnie ?
  • …….. – była 15.00.
  • Chodź Mały do Mnie, mamy do pogadania.


 

Już się nasłuchałem, że działam powoli.

23. 07. 22 r. Warszawa, część 2.

  • Od kilku dni prześladuje mnie wizja. Wchodzą do Kościoła Świętego Krzyża ludzie z flagami LGBT. Było ich z 15-20 osób. Ja siedzę tam, gdzie zawsze, przy filarze. Przymykam oczy, nie ruszam się, ale sprawiam myślami, że te flagi przemieniają się w pył.

  • Spopieliłem je, oni są przerażeni co się dzieje. Potem myślami wyciągam z nich gacki, wyłaniają się zza ich pleców. Są wielkie, mają długie łapska, zbliżam do siebie i łączę ze sobą w jedno. Zaczynają straszliwie piszczeć, a z mojego ciała, na wysokości piersi, wybucha wielkie płomienne światło, które te gacki spala na popiół. Ludzie w kościele zwracają na mnie uwagę, tamci od LGBT padają na kolana i zaczynają się modlić. Nie chcę, żeby patrzyli na mnie i znikam, rozpływam się, jak wtedy na wzgórzu …
  • No właśnie, ta wizja była niesamowita.
Stoję na wzgórzu, poniżej tysiące ludzi, stałem w brązowym habicie, kaptur przysłaniał mi połowę twarzy. Wyciągnąłem ręce ponad ludźmi i zza mnie wypływały kule, dwa razy po 3 kule, sześć kul, ja nimi sterowałem, a one mnie słuchały … Miałem habit opuszczony na oczy, nie chciałem być rozpoznany, a kiedy kule popłynęły nad ludźmi, to pękły. Posypały się z nich konfetti jak manna. To była jakaś energia, jak to się sypało, to ja odszedłem … I ja w tym momencie … To znaczy ciało zniknęło, a habit spadł na ziemię. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/04/gdyby-wszyscy-mieli-miod-i-mleko-to-wpadliby-w-obojetnosc-i-nicosc/
  • To się nie działo w dzień, ale wieczorem. W każdym razie niebo było całe zachmurzone i padał deszcz.
  • ???!!! Pierwsze słyszę ! Nigdy mi tego nie mówiłeś, a to jest bardzo ważny szczegół ! Niebo zachmurzone ma związek z obecnymi czasami, z moją wizją o dniach ciemności … Czyli to dzisiejsze czasy …  
  • Ojciec przypomniał mi teraz karetę i jak wziąłem ślub sam ze sobą.
  • Nie sam ze sobą, a z imionami Ojca.
  • Ola, przypomnij mu przypowieść, jaką ?
  • ??? – pustka w głowie.
  • O Synu Marnotrawnym.

Koło nas przechodziła para nastolatków, oboje w tatuażach, Piotr tylko westchnął z rezygnacją.

  • Nieszczęścia chodzą parami.
  • ………. – rozbawiło mnie to spostrzeżenie.
  • Ojciec mówi, żebym nie zmieniał swoich nawyków. Mam jeździć starym autem i mieć stary telefon.

Wieczorem.

  • Koń głodu przyspieszył – Piotr nagle.

Ciekawe dlaczego … Jeśli Rosja i Ukraina podpisała umowę dotyczącą dostaw zboża, to może nie będzie tak źle ? 


Oglądam spotkanie Morawieckiego https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-07-22/dzialdowo-rolnik-z-agrounii-kontra-premier-mateusz-morawiecki-ws-walki-z-asf/?ref=kafle Widzę, że ludzie myślą wybitnie krótkowzrocznie. Liczy się tylko drogi chleb, a nie wszystko co do tej pory PIS dla ludzi zrobiło. Nie widzą wojny, Rosji, niczego nie widzą. Widzą tylko drogi chleb.

  • PO wygra następne wybory – stękam głośno.
  • Nie wyobrażam sobie i nie dopuszczę do tego.
  • Śpij spokojnie. Zrobimy małe bum …, Ola.
  • Pamiętaj o koniu, o którym ci powiedziałem.
  • O Koniu Głodu.
  • Afryka, Azja, Europa … – Piotr wylicza.
  • Ale to przez wojnę w Ukrainie ? 
  • Ukraina, pożary, upały … – wylicza dalej.
  • A gdzie Ameryka Południowa ? Ukraina to za mało.
  • Oczywiście, że za mało.
  • Ukraina pokazuje twarz wielu państw.

Coś sobie przypomniałam … Czy to jest właśnie ten czas ?

- Nadchodzi burza. 
- Niedługo prawdziwi złoczyńcy tego świata objawią swoje oblicze, a niektórzy swoje prawdziwe oblicze 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/11/jak-proroctwo/

W TV leci „Prometeusz”.

  • Ciekawe, czy Ojciec ogląda ten film … – zagaduję.
  • Ojciec idzie się położyć.
  • ……… – śmiech, czyli nie jest nim zainteresowany. 
  • To ciekawe, czy się z tym zgadza, co tam jest – teoria, że to kosmici stworzyli człowieka.
  • To nie ma nic wspólnego z prawdą.
  • ……… – kiwam głową z ulgą.
  • Koń głodu świadczy o tym, że możecie coś dokupić.
  • A ile mamy na to czasu ?
  • Już się nasłuchałem, że działam powoli.
  • ………. – roześmiałam się. To przytyk do mnie, oczywiście.
  • A ile ten głód potrwa ?
  • A coś się stało, gdy wyszłaś z pokoju ?
  • Było przepięknie, porządnie, spokojnie
  • Przejmowałaś się, że coś zabraknie ?
  • Zima dołoży swoje.
  • Znowu widzę spadający meteoryt, na Syberię chyba to będzie. Na ziemię.
  • Ale na Syberii nie ma zbyt wiele miast.
  • On jest jest całkiem spory, więc zrobi wielkie trzęsienie.
  • A co warto jeszcze kupić … ? – mam mętlik w głowie.
  • Jestem już w kapciach Ojciec ostrzega, że już za późno na rozmowy i nie chce rozmawiać.
  • … Ale jeszcze nie w łóżku – droczę się dalej.

Tak bym chciała, aby się te rozmowy nigdy nie skończyły …

  • Nadchodzą zmiany w naszym życiu.
  • Skąd wiesz ?
  • Wiem, czuję to.
  • Bądź cierpliwa.
  • ……….. – prychnęłam śmiechem, ileż to razy już słyszałam.
  • Bądź bardziej cierpliwa.
  • Śmiech nie ma sensu, ironiczny.
  • ………. – spoważniałam gwałtownie.

Myślałam, że to Piotr mówi o cierpliwości. Cierpliwość to musi mieć Ojciec do mnie, bo też jestem jako ten „syn marnotrawny” chyba … 

 

Nie zatrzymasz tego, co ma się stać.

22. 07. 22 r. Warszawa.

Na porannej mszy słyszymy, że to dzień Marii Magdaleny. Czytanie dotyczy oczywiście zdarzenia, że jako pierwsza zobaczyła Jezusa po zmartwychwstaniu. 

  • W sumie to dlaczego wybrał akurat ją ? – pytam Ojca na kawie.
  • A dlaczego nie ?
  • Hmm … Mógł wybrać kogoś z apostołów, Jana na przykład, który był z Nim do końca.
  • A gdzie ten smaczek ?
  • Wiesz, że jestem zabawny, lubię – … zaskakiwać.

Musi być w tym większa głębia, ale dzisiaj się chyba nie dowiem. Piotr pobladł …

  • Nic nie zatrzyma tego, co jest zaplanowane.
  • 2012 już był.
  • ???!!!
  • Siedzieli na plaży z wyjątkowo spokojnym morzem.
  • To już było.
  • 2012 już się nie powtórzy.
  • Nie zatrzymasz tego, co ma się stać.

Siedziałam zasłuchana. „2012” to synonim kataklizmu, który się nie zdarzył. Kiedy wszyscy trąbili o końcu świata w 2012 roku, Piotr dostał wizję …

13. 08. 12 r. Warszawa. Od wielu miesięcy wszyscy trąbią o końcu świata w grudniu 2012 roku, gdzie się człowiek nie obróci w gazetach i mediach …. koniec świata. Poprosiłam więc Piotra, że jeśli ma takie chody tam na Górze niech się spyta co będzie. Parsknął tylko śmiechem, ale dzisiaj mi powiedział, co zobaczył. 
- Jechałem w pociągu wzdłuż wybrzeża. Widziałem ludzi opalających się i kapiących, byli szczęśliwy. Szczęśliwy byłem i ja. Miałem wrażenie, że nic się nie zdarzy. Spytałem Góry, kiedy moja walka się skończy, usłyszałem; 
http://osaczenie.pl/wp/2016/04/20/koniec-swiata/ 
Słuchaj, miałem wizję. Jechałem pociągiem, oglądałem świat przez okno. Widziałem wielkie drzewo i myślałem, że to twoje. Wszystko było na czerwono, niebo, trawa, drzewo … Pokażcie to w naturalnych kolorach, poprosiłem. 
- To jest naturalny kolor teraz. 
Ciekawe… Od razu skojarzyłam sobie to z wizją sprzed 2012 roku. W aurze ogólnoświatowej paniki spytałam wówczas, czy coś się wydarzy. Piotr w wizji jadąc pociągiem zobaczył plażę i ludzi spokojnie kąpiących się w morzu. Wiedzieliśmy, że nic się nie wydarzy. Teraz sielski na pozór obraz widzi na czerwono. Targane czerwone drzewo było przez wiatr i nawet wiatr był czerwony. Ta wizja, to zapewne odpowiedź na jedno z pytań, ale o co pytał Piotr ? Nie pamięta. 
- To drzewo to ziemia, nie ma miejsca gdzie się schować. 
- Wystarczy się rozejrzeć, sobie ludzie piekło robią na ziemi. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/17/krzyz-to-nie-rzecz-to-symbol-milosci-boga-do-czlowieka-oddal-siebie-i-syna-za-ludzi/


Wieczorem.

Piotr nie ma na pensje, klienci zwlekają mu z płatnościami i zrobił się zator płatniczy. Martwi się …

  • Ojcze, może zagram w lotto …
  • Swój los już wygrałaś, pamiętaj o słowie maniana, a to chwilowe problemy.
  • Słyszysz ? To chwilowo – pocieszam Piotra.
  • Będzie dobrze !
  • Musi być, Ola.
  • Dlaczego musi być ?
  • Bo jesteśmy po tej samej stronie.


23. 07. 22 r. Warszawa.

  • Wyobrażasz sobie Chrystusa na pustyni przez 40 dni ? To makabra jakaś – Piotr nagle gapiąc się na swoją kawę.
  • Rekord świata.
  • Tyle nauka trwała. Długo kuszenie …

Zaczyna się mega ciekawie, chcę popytać dalej …

  • A co robił jeszcze ? Ojcze zdradź troszkę tajemnicy, proszę …
  • Nie jesteś jeszcze profesorem.
  • Jest jeden profesor, którego znam.
  • Widzę Go w lustrze, gdy się golę …
  • ……… – śmiech.
  • Zapomniałem ci powiedzieć … W nocy usłyszałem …
  • Kolejny koń wchodzi w akcję zdecydowanie.
  • Koń głodu.
  • Wow … To może zrobić jeszcze zapasy ?
  • Niech cię pocieszy fakt, że w tej kolejce po babkę, tylko ty ją kupiłeś.
  • Zdaj się na Mnie, nie na siebie.
  • Już się zdałeś na siebie przy plecaczku.
  • Jak ci z tym plecaczkiem ?
  •  Lepiej nie mówić … – machnął ręką.
  • Ojciec pokazał mi, że przy mnie ciągle jest Belzebub. Podczas modlitwy o 15,00 zobaczyłem jak z biurka wylatuje wielka mucha, dosłownie wyłoniła się z drewna. Wielka, żywa mucha, szybko latała i zaraz wleciała w to drewno z powrotem. W ten sposób Ojciec mi pokazał, że on jest.

Pytam o Irenkę …

  • Odeszła do nowego królestwa.
  • Jej dusza tutaj cierpiała i to strasznie.
  • Pomogłaś jej Ola i za życia i w życiu.
  • Pomogłaś jej tą drogę przejść, bo sama z siebie przy twojej pomocy wyrzekła się wszystkiego.
  • Król to widzi …
  • ???
  • Króluj nam Jezus …
  • …….. – wzruszenie odbiera mi głos.
Pierwszy dzień w Niebie.

CDN … 

Wszystko co skrajne, jest niedobre.

15. 07. 22 r. Szczecin.

Córka ma Covida, test to potwierdza. Nie mam wyjścia jak gotować się na moje kolejne chorowanie. Strasznie ją boli głowa, wysoka gorączka.

  • Dlaczego ja ???!!! – jest rozżalona dogłębnie.
  • Niech się cieszy.
  • Przechodzi najłagodniejszą wersję, a nie brutalną.

To fakt, jej koleżanki mają problemy z oddychaniem. Dostawała co chwilę SMS-y kto następny zarażony. Zaczęło się od jednej osoby, która wróciła z Majorki, a skończyło na kilkunastu chorych w ciągu 2-3 dni zaledwie.



18. 07. 22 r. Warszawa.

Z córką na tyle dobrze, że mogliśmy spokojnie wrócić wczoraj do Warszawy. Zaraźliwość obecnego wirusa jest porażająca, prawie całe jej biuro zainfekowane. Dotknęło szczepionych i niezaszczepionych. Codziennie budzę się z lękiem, kiedy ja zacznę, ale ja nic. Piotr też nic.

  • Wyglądasz jakbyś była cała opancerzona, z każdej strony masz pancerz – Piotr przyjrzał mi się uważnie.
  • …. Długo z Ojcem nie rozmawiamy – czuję żal.
  • Tak będzie do mojego wybuchu.
  • No coś ty ! To za kilka miesięcy ?!!! – pytam przestraszona.
  • Smutna informacja dla ciebie.
  • Jestem przerażona !
  • Nie przeraził cię Covid ….
  • Przeraziło cię, że Mnie nie słyszysz.
  • Hmm …. Rzeczywiście … – sama się zdziwiłam.
  • Może nie będzie tak źle.
  • Choć dostęp bardzo utrudniony – bo Piotr słaby.
  • Każde słowo będzie jak woda…. wsiąkało na pustyni.
  • Czyli nie będzie tak źle Ojcze ? – pytam jeszcze raz z nadzieją wielką, że Piotr się pomylił.
  • Czyli, czyli … Nie przejmuj się, coś dopiszemy w tym zeszycie.

Pod wieczór stajemy się bardzo ospali i przemęczeni. Podejrzane to, więc robimy testy …

  • Ile razy będziemy jeszcze chorować na Covida ?
  • Już wystarczy.

Przeszliśmy Covida po raz trzeci. Bez żadnych symptomów, czyli „zęby” działają nadal.



19. 07. 22 r. Warszawa.

Zaciekawił mnie pewien film https://www.youtube.com/watch?v=vPXl-fKX3fM Opowiadam Piotrowi i pytam na koniec …

  • Odsunęli go, dobrze zrobili ?
  • Wszystko co skrajne, jest niedobre.
  • Zamiast ludzi uspakajać, to ich podkręcał.
  • Jest przekonany o swojej misji.
  • Szykujcie garnki na koniec świata …„ !!!
  • Mały krok brakuje, by być biznesmenem, ale go nie przekroczył.

Piotr wcale się nie dziwi, ma swoje zdanie …

- Judaizm i chrześcijaństwo razem ? To się nie uda, nie ma szans. Wielu księży, taki na przykład Skwarczyński jest bardzo ortodoksyjny i nie sięga do Judaizmu. 
- Do prawdy. 
- A kim jest Skwarczyński ?
- Przeczytał jedną książkę na pamięć, a nie chce innych czytać i ułożyć w całość. 
- Ups... ?! 

Mówiąc jedną książkę Ojciec miał na myśli Biblię i oczywiście była to metafora, że jedną. Przeczytał ich na pewno wiele, ale Ojciec chciał powiedzieć, że opiera się wyłącznie na Biblii, a resztę odrzuca jako herezję. I podejrzewam, słuchając czasami jego wypowiedzi, że faktycznie tak jest. Ksiądz Skwarczyński jest dość radykalny w swoich osądach i nie daje pola do dyskusji. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/26/w-tym-domu-cie-nie-chca-to-nie-wchodz/ 
  • Czy myślisz, że ruch lewicowy jest dobry ?
  • Nie.
  • Socjalizm jest dobry, pochyli się nad człowiekiem, ale komunizm jest skrajny.
  • Czy kapitalizm jest dobry ?
  • … Nie.
  • Kapitalizm bez twarzy, bezwzględny, masz co masz …
- Co się stanie ? 
- Stanie się skrajność, ta fałszywa demokracja musi odejść. 
- Dlaczego fałszywa ? Przecież to wolność ? 
- Właśnie, ta wolność na wszystko. 
- Czy to będzie konflikt z islamem ? 
- Konflikt ze słońcem. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/06/jesli-nie-jestes-ze-mna-jestesprzeciwko-nam/ 
  • ……… – zapisuję szybko ciesząc się w duchu, że nareszcie piszę.
  • Znalazłaś spokój ?
  • Tak.
  • A wiesz dlaczego ?
  • Bo odjechałaś ze Szczecina, odnajdujesz tu spokój.
  • W Szczecinie jesteś gościem, żeby zrobić swoje przez te kilka dni …, ale tak trzeba.

Dobre wytłumaczenie dlaczego kapłani odsunięci od posługi powinni faktycznie zaprzestać posługiwać. UWAGA! PRZESTROGA PRZED ZAWIESZONYMI KAPŁANAMI – YouTube

Imiona zobowiązują.

14. 07. 22 r. Warszawa.

Jesteśmy już ubrani, mamy wychodzić na dworzec, gdy dzwoni córka oznajmiając, że jej koleżanka z pracy ma Covida. No i nie wiemy co teraz robić. Jechać, czy nie jechać …

  • Jedziemy prosto w paszczę lwa covidowego – jestem przestraszona.
  • Bezzębnego, taki to lew.

Jeśli koleżanka, to i córka. Jeśli córka, to i my. Ale jeśli bezzębny, to może jednak nie zachorujemy. Po chwili wahania zdecydowaliśmy się jechać. W przedziale jesteśmy sami, prawdziwy cud, bo jeszcze niedawno pociąg cały pełny. Rozmawiamy …

Dzisiaj rano podczas eucharystii przeżyliśmy dziwną sytuację. Podczas podawania hostii ksiądz odsuwał rękę z opłatkiem od moich ust w tak dziwny sposób, że aż spojrzałam na niego ostro co on wyprawia. Nie pierwszy to raz, ale dzisiaj było wyjątkowo nieprzyjemnie. Pomyślałam, że chyba robi to celowo, ale Piotr przeżył to samo. W każdym razie bardzo nas do siebie zniechęcił.

  • Chciałem mu coś na głos powiedzieć – Piotr oburzony.
  • Nic nie mów.
  • Ja mu powiem w odpowiednim czasie.
  • Mam go od dawna na indeksie.

Fatalnie prowadzi msze, ciągle się spieszy, robi to maszynowo i jeszcze podawanie hostii mam wrażenie sprawia mu wielką niechęć.

  • A dlaczego na indeksie ?
  • To nie jest wywiad.

Szkoda, bo nadal w przedziale jesteśmy sami. Piotr wyciągnął czekoladki …

  • Dbam o ciebie.
  • Z takim mężem można iść przez wojnę.
  • Może nie ma pałaców, ale ma to, co ma.

Nadzieja we mnie rośnie, że może jednak z Ojcem porozmawiamy.

  • Prawdziwe oblicze Ojca jest niesamowite … Pierwsze co czułem, to wielki respekt, wszepotężna wszechwiedza. To tylko wśród aniołów ma piękne włosy Ojciec. Gdy przeleciałem przez tunel i widziałem prawdziwego Ojca, to widziałem tylko samą twarz … Do tunelu puściła mnie wysoka postać …
  • Jak wyglądał ?
  • Hmm … Jak człowiek, prawie …
  • Twój Piotr jest Moim Piotrem, jak go zwał.
  • Jego imiona zobowiązują.
  • Pamiętaj jak będziesz na niego krzyczała.
  • Krzycząc na niego, krzyczysz na Mnie.
  • Uuuuu …. – nie zdawałam sobie sprawy.  
  • Kiedy mam trudne chwile, to sobie przypominam jak dotykałem skóry Ojca, dużo mi to daje – Piotr dalej.


Jedziemy w ciszy, w pierwszej klasie …

  • Czy jesteś zadowolona ? W skali od 1-10 ?
  • 10 ! … A dlaczego pytasz Ojcze ?
  • Żeby zagadać.
  • …….. – buchnęłam śmiechem. Ja tak robię, pytam o cokolwiek, żeby zagadać.
  • Czym jest ten twój sześcian ? – pytam, bo znowu o tym pisałam.
  • Jak ty Mnie widzisz symbolicznie ?
  • Jako trójkąt.
  • Tak Metatron ma sześcian.
  • Ojcze, a dlaczego trójkąt ? A dlaczego sześcian ?
  • A dlaczego nie ?
  • ……… – kręcę głową, po cichu liczyłam na odpowiedź, szkoda.
  • Nie pasuje ci ?

 Oko opatrzności – symbol oka otoczonego przez promienie światła lub glorii, zwykle zamknięte w trójkącie. Jest czasem interpretowane jako symbol oka Boga pilnującego ludzi. Oko opatrzności jest często odczytywane jako artystyczne wyobrażenie Boga. W późniejszym okresie symbol oka w zamkniętym trójkącie zaczął być postrzegany jako symbol Trójcy Świętej w religii chrześcijańskiej. Symbole wszystkowidzącego oka mają swoje źródło w mitologii egipskiej i symbolu oka Horusa.

Ludzie od dawna wiedzieli, że Ktoś patrzy …

Oko Cheruby z wizji Ezechiela miały pełno oczu na całym ciele, na plecach, na rękach i na skrzydłach (Ez 10,12). Były to niebieskie oczy gwiazd. Takie samo znaczenie posiadają “oczy – w liczbie siedmiu – Pana, przypatrujące się całej ziemi” (Za 4,10). Oko staje się symbolem wszechwiedzy Boga. Oczy Boga są po tysiąckroć jaśniejsze od słońca. Ogarniają one “wszystkie drogi ludzkie i docierają w zakątki najbardziej zakryte” (Syr 23,19). “Oczy Pana strzegą rozsądku” (Prz 22,12), czyli tego wszystkiego co uchodzi za prawdę i sprawiedliwość. Na określenie człowieka, którego Bóg ma swojej szczególnej pieczy, używa się wyrażenia “źrenica oka”. Tak właśnie opiekował się Pan swoim ludem przeprowadzając go przez stepy i pustynię (por. Pwt 32,10). Mając na uwadze życie zgodne z wolą Bożą, Jezus nazywa oczy “światłem ciała” (por. Mt 6,22n).

  • Za dwa dni 16 lipca.
  • Dzień krótszy.
  • ???
  • Jak z datami twoimi Ola, co ?
  • Hmm …. Niedługo znowu Boże Narodzenie … I choinka …
  • …….. – roześmialiśmy się. Żyjemy od choinki do choinki.
  • Jak się czujesz po soku z buraczkami ?
  • Z cytrynką rzeczywiście lepsze.
  • Wiem, bo próbowałem.
  • Czyli sok pijesz i nie żałuj sobie, namów córkę.
  • . Ojcze, ta zawierucha … – próbuję.
  • Ola, która jest godzina ?
  • 19.00
  • To czas na luźne rozmowy.
  • Ech, te kobiety …. Wszystko zepsują.
  • …….. – zaplułam się ze śmiechu.
  • Ciekawe, że urodziliśmy się w Polsce, a nie na przykład … w Czechach – przyszło mi do głowy.
  • Nie dogadalibyśmy się.
  • ???
  • Ciągle byśmy się śmiali.

Śmiejemy się w zachwycie, że i tak można z Ojcem …. 

  • Ciekawe, czy w innych światach też mają ZUS – pytam, aby zagadać oczywiście.
  • ZUS to wymysł tego świata, a konkretnie tego kraju.
  • Ooooczywiście … Źle postawiłam pytanie. Powinnam; czy coś na wzór ZUS …
  • ……… – ale odpowiedzi brak.
  • Co mi kupisz na urodziny ? – Piotr nagle.
  • Na przyszły rok ? …. Koronę … – żartuję mając na myśli; królu mój ty złoty.
  • ……… – Piotr zbladł, oczy rozszerzył …
  • Ojciec mi powiedział, że to powiesz … Hmm…. Ciekawe jak to się dzieje technicznie … W głowie to nie był głos, ale po prostu zwykła myśl – Piotr zaskoczony.

I to jest to ! Niebo podsuwa nam jakąś odkrywczą myśli i nam się wydaje, że jesteśmy tacy genialni … A to „tylko” Oni.

Wieczność nie tu, tylko tam.

12. 07. 22 r. Warszawa.

  • Ciągle jestem pod wrażeniem tego, co powiedział o Bogu ten facet  – Piotr zaczyna.
  • Przeżył to mając 6 lat. Powiedz mi … Jak on mógł tak mocno to zapamiętać, kiedy ja dokładnie już nie pamiętam rąk Ojca ? – pytam. 
  • No właśnie … Ktoś mi teraz przypomniał kule, które ze mnie wychodziły … Pamiętam to doskonale, a miałem kilka lat.
  • To prawda … – zamyśliłam się.
Piotr od dziecka miał koszmary senne właśnie o kulach. Jak to określił, czuł się ich niewolnikiem, miał wrażenie, że były jego więzieniem. W swoich wizjach widział kulę, która rozrastała się i z niej wychodziła kolejna i kolejna. To był przerażający sen, budzący gigantyczny strach. Co on może oznaczać ? Nie mamy pojęcia.
https://osaczenie.pl/wp/2016/05/04/wedrowiec/
  • To do nas Ojciec jest bardzo przystępy, ludzki – zwracam uwagę.
  • Ma do nas słabość – Piotr przyznaje.
  • Myślicie, że to wasza kawa ?
  • Myślicie, że jesteś sama ?

Oglądamy film „Mikrokosmos”. W pewnej chwili Piotr mocno się wzruszył … 

  • Widzisz to drzewo ? Jedno drzewo na wzniesieniu ? Ojciec powiedział …

  • Widzisz to drzewo ?
- Patrząc na Chrystusa usłyszałem … Drzewo życia. Ten głos był z boku. Tak jakby ktoś mówił, że On, Jezus jest drzewem życia. Potem usłyszałem … 
- Ja jestem Drzewem Życia. 
- Kto wierzy we Mnie, ma życie wieczne. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/07/ja-jestem-drzewem-zycia/ 
  • No to już wiesz. Kończymy.
  • Dobiega końca twoja droga.

Przypomniałam sobie Jegomościa i moje głębokie odczucie, że zwiastuje koniec.

  • Ojcze, dlaczego tak się cieszyłeś ?
  • Płakać miałem ? Kubraczek był mały.
  • ……… – roześmiałam się.
Ja jestem w swoim pokoju znowu z tym chłopcem. Wiem, że Piotr gdzieś w pobliżu załatwia sprawy naszego pobytu, więc skupiam się na chłopcu. Jest zimno i ubieram go w ciepły płaszczyk, ale robię to dość obcesowo. Wpychając jego rękę do rękawa nie zwracam na niego większej uwagi, bo znowu nerwowo rozglądam się wokoło. Kiedy pojawiają się drobne problemy z tym rękawem, wtedy dopiero zauważam, że mimo mojej nerwowości patrzy się on na mnie bardzo uważnie i czujnie i to z nienaturalnie szerokim uśmiechem. Aż mnie to zatrzymało na chwilę … Mały, czteroletni blondynek z loczkami . https://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/10/16/wiedzieliscie-ze-tak-bedzie/ 


13. 07. 22 r. Warszawa.

  • Ojcu zależy na każdym człowieku, nawet na tym złym.
  • ……. – siedzę i myślę, czy to zapisać. Już pisałam podobne słowa, więc … Waham się chyba za długo, bo …
  • Coś podobnego ! A ty nie notujesz „nawet tych złych” ?!
  • …….. – roześmiałam się.
  • Jak twoja książka ? Produkujesz ją ?
  • Produkujemy.
  • Słusznie zauważyłaś.
  • Długo jeszcze będę ją produkować ?
  • Powinnaś zadać pytanie, czy długo będziesz jeszcze jeździć.
  • ???
  • Nie przypadkiem tak zostało postawione pytanie, a odpowiedź jest oczywista.
  • Coś się zbliża do końca.
  • Wieczność nie tu, tylko Tam.
  • Wiecznie nie będziesz jeździć. Nie przepadasz za pociągiem.
  • Nieee …
  • Zawierucha na całym świecie będzie.
  • ???
  • Widzę planetę Ziemię całą w chmurach … – Piotr przerażony.
  • Zobaczyłem dwie sceny, jedna z filmu „Noe” jak się zbierają chmury nad Ziemią przed potopem i scenę z filmu „Pojutrze”, jak się piętrzyły nad całą Ziemią …
  • Ale czy to symbolika, czy tak dosłownie ?
  • A jak ci było w tym oknie ?
  • Bezpiecznie.
  • Czyli nie wszędzie będzie. Będziesz bezpieczna.
  • Hmm … Kończy się jeżdżenie … To gdzie będziemy, gdy nie będziemy już jeździć ? W Warszawie, czy Szczecinie ?
  • Bezpiecznie.

Miłuj drugiego jak siebie samego.

10. 07. 22 r. Warszawa.

Zanotuję, bo może to ważne. Po raz drugi w ciągu tygodnia śnił mi się Caviezel. Widziałam go wśród ludzi, nie widział mnie.

  • Ojcze, co to znaczy ? – jestem zdziwiona.
  • Spytaj Caviezela.
  • ………. – śmiech.

Piotr wspomina wczorajsze video …

  • Z Ojcem naprawdę nie ma żartów.
  • Dzisiaj chyba nie zasnę, taką Mi opinię zrobiłeś.
  • ………. – no właśnie …
  • Mam wątpliwości, może powinniśmy się bać jednak ? Tak dla zasady.
  • On tak mówi, a jak się zachował mnich, który go zobaczył ?
  • Co zrobił mnich ?
  • Padł trupem.
- A teraz ty ! 
-Spojrzał mi na stopy, potem powoli wzrokiem przesuwał wyżej i wyżej i chyba coś zobaczył nade mną wielkiego, bo zrobił ogromne oczy i przerażony krzyknął 
- … Jezus Maria !!! … 
- … I jakby go piorun strzelił, padł jak kłoda na plecy. W takim był szoku. Nie wiem co takiego zobaczył … Nie czułem do niego żadnego lęku. Bardzo przyglądałem się jego oczom … I się obudziłem. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/wp-admin/post.php?post=19726&action=edit
  • Zwróć uwagę co ten człowiek powiedział. „Walczyć z Bogiem ma diabeł, walczyć chce z Bogiem ?!! Nie ma takiej możliwości.”
  • A jednak przeciwstawił się Ojcu – mówię przytomnie, co naprawdę trudno zrozumieć.



11. 07. 22 r. Warszawa.

Piotr ponownie powraca do video https://www.youtube.com/watch?v=joMyOPrJhlI&t=1076s

  • Ten facet idealnie Ojca opisał. Ojciec jest wszechwszędzie, wszechpotężny …
  • A Chrystus jest miłością …
Diabeł, inteligentny, cwany lis już po raz kolejny podpuszcza mylnymi wizjami, by zasiać zwątpienie w głowie Piotra. To jest bardzo niebezpieczne. Po tej kolejnej lekcji zastanawiałam się jak rozróżnić Jezusa prawdziwego od kopii. Jedną z wersji jest zwrócenie uwagi na stopy Chrystusa, które powinny być odsłonięte ( w sandałach lub gołe). Ale diabeł też się uczy, jest zbyt inteligentny, by o tym nie wiedzieć. 
-Jak rozróżnić ? 
- Oczy nie pomogą, tylko serce. 
- Patrz sercem, a nie oczami. 
Od początku wiedziałam, że z zachowaniem „Jezusa” jest coś nie tak. To nie mógł być ON … A skąd ta moja pewność ? Chrystus to chodząca miłość, a kto kocha, to się nie odwraca. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/26/oczy-nie-pomoga-tylko-serce-patrz-sercem-a-nie-oczami/
  • I po części jest tobą (ja) i tobą (Piotr).
  • Dlatego miłuj drugiego jak siebie samego.
  • Ojciec mówi o Edziu teraz.
  • Pozwoliłem mu zostać i naprawić błędy, aby mógł iść dalej.
  • Iść dalej ? Ciekawe … A gdzie ma iść ?
  • Przez drzwi do Góry … Tak zobaczyłem.
  • Nie dał się skusić dla pieniędzy, ani władzy.
  • Ani razu nie dał się skusić.

  • Pozwoliłem mu nie wracać – na Ziemię. Dopilnuje sprawę i pójdzie wyżej.  
  • Chce dopiąć wszystko z Krystyną, spokojnie czeka na to – Piotr w zamyśleniu.
  • Jeszcze nie teraz, ale i przyjdzie moment, że to się wszystko spełni.
  • Wielki to przywilej zostać i naprawiać. 

Edziu został przy Krysi, nikt nie ma już wątpliwości. Nie ma, ponieważ każdy z nas w domu go widział. W swojej kraciastej flanelowej koszuli, którą za życia nosił niemal codziennie.

  • Ojciec w swojej wspaniałości daje możliwość wyboru jednostkom, które w oczach Ojca na to zasługują.
  • Edward był wrażliwy, ale nigdy nie wyjął z kieszonki Matki Boskiej z Synem.

Te słowa z wrażenia nas prawie uniosły. Medalion !!! Zawsze go nosił przy sobie, w kieszonce koszuli, na piersi. Gdy umarł, medalion przepadł. Ponoć ma się znaleźć w odpowiednim momencie, tak nam pewnego dnia przekazano.

  • Hmm … Ojcze, Edziu nie chodził do kościoła, nie przyjmował hostii w ogóle …
  • Ale w oczach Ojca był wysoko. Sprawiedliwość.
  • Czyli chodzenie na msze nawet codziennie … niczego nie gwarantuje ?
  • Hostia jest dla was.
  • Co zrobisz jak przyjmiesz hostię, a potem będziesz zła ?

I byłam tego świadkiem wielokrotnie. Jako dzieciak wakacje spędzałam na wsi. Co niedziele, po wyjściu z kościoła, po zakończeniu mszy, słuchałam na własne uszy jak jedni ludzie obgadywali i złorzeczyli innym ludziom, którzy wychodzili z kościoła. Pamiętam moje uczucie niezmiernego zaskoczenia i rozczarowania, jakby z hukiem kurtyna opadła. Dotąd myślałam, że na wsi ludzie są dużo bardziej wierzący niż w mieście.


Wieczorem. Oglądamy TV. Pełno w nim szefa PO. Obnażają jego pokrętny umysł i osobowość, przypomina to oczywiście niedawny tekst, który pisałam na blogu;

-Nie znajduję żadnych dobrych słów. 
-Jest pod silnym działaniem demona. 
- Kompromituje się, bo nie wie co mówi. 
-To jest obnażanie zła. 
-Gdyby nie miał demona, byłby innym człowiekiem. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/06/30/milo-was-bedzie-widziec-w-kosciele/
  • On chyba ma coś z głową – mówię po wysłuchaniu jak zaprzecza temu, co mówił jeszcze niedawno. Wszystko teraz na odwrót.
  • Daj mu podziałać.
  • Na razie jest cymbałem, a niedługo pajacem.
  • Czy ludzie to zauważą ? Bo większość jest ciągle ślepa, tak nienawidzą PIS.
  • Nawet instytut Piotra to zauważy.
  • Nie rozumiem …
  • Byłem dzisiaj w Instytucie Głuchoniemych – Piotr ze śmiechem.
  • Aaaa … Rozumiem … 
  • Zostawcie go samemu sobie.



Dopisane 25. 11. 2022 r.

  • Zostawcie go samemu sobie …

Tusk się skompromitował ws. zeznań Marcina W.; Strzelił sobie w kolano i dał oręż PiS-owi; https://wpolityce.pl/polityka/619011-milewski-tusk-sie-skompromitowal-iwaniak-dal-orez-pis-owi

– Widziałem różne zachowania premiera Tuska, gdy przychodził do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Widziałem, jak przychodził do Pałacu Prezydenckiego i mówił jedno, a później wychodził i mówił kompletnie co innego – powiedział o Donaldzie Tusku prezydent Andrzej Duda w poniedziałek w programie „Gość Wydarzeń”. Jak dodał, „jest to człowiek, do którego nie ma zaufania”. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-11-21/andrzej-duda-donald-tusk-to-czlowiek-do-ktorego-nie-mam-zaufania/

Po co się denerwujesz ?

06. 07. 22 r. Warszawa. Część 2.

Wieczorem.

  • Kiedy Ojciec powiedział Eliasz, to bardzo silnie go poczułem. Poczułem go bardzo silnie – powtórzył i się zadumał.
  • Jakbym się połączył z nim. Te kruki, które karmimy …, zamykamy cykl. Czułem bliskość, jakbym go znał. Może przesadzam, nie wiem.
  • Hmm …. A może to jest te „w duchu i mocy” ? – pomyślałam …
  • Wiesz, bo czujesz.
  • A jak czujesz, to wiesz.
  • Mylą się Żydzi w swoich rozważaniach.
  • Mylą się mówiąc ….
  • … Że Eliasz jest wśród nich – dokończyłam.


Piotr zaczyna o firmie, zamówieniach, zleceniach, problemach, po czym wychodzi na chwilę z pokoju …

  • Idąc Ojciec mi powiedział …
  • Po co tyle mówisz ?
  • To skończy się nagle.
  • …….. – aż podskoczyłam z wrażenia i trwogi.
  • Przecież prosiłaś o to, a Ktoś cię słucha.
  • ………. – już chciałam dopytać dlaczego nagle, co się stanie, że nagle …
  • Przypomnij sobie wizję tej, z którą korespondujesz.
  • ??? 
  • Nadal ważna jest jedenastka i że szatan będzie zamknięty na jakiś czas.

Woow … Dość dawna wizja.

-Zamyka się cykl, żeby zacząć nowy etap. Pytam się co znaczy liczba 11 ? 
-To liczba mistrzowska, a kto jest mistrzem ? 
-Chrystus. 
-Połącz to …. – Piotr zobaczył numer naszego mieszkania. Faktyczne to 11. 
-Połącz to w całość. Nie rozdzielaj tego. 
-Zdaje się, że łączymy siły i zaczyna się dziać. Zgodnie z AJ. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/07/21/nic-tak-nie-smakuje-jak-odzyskiwanie-smaku/ 

Dopiero wpisując ten fragment zwróciłam uwagę na dwie jedenastki (11;11). Pani Anna widziała w wizji 11.  Poczułam wyraźnie, że też o tą jedenastkę chodzi. Ojciec mówił Szechina, ucieleśnienie siebie w człowieku, dać ducha z Boga, dać ducha z siebie. 
-Przecież to narodzenie się proroka !
 -Powoli dochodzisz do kłębka. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/09/25/w-pladze-nie-ma-zycia/ 

  • … Jestem przerażona Putinem, on się nie zatrzyma. Nie myśli o zakończeniu wojny, myśli tylko, żeby zwyciężyć, bez względu na koszty.

  • W Rosję moim zdaniem coś uderzy i to się rozniesie. Fale trzęsień ziemi się rozniosą, to może spowodować wielkie fale tsunami … Może nawet poprzesuwają się bieguny, to wszystko będzie ze sobą powiązane. Uderzenie, trzęsienia i wulkany. Widzę wielkie zniszczenia w Azji, USA, Rosji … Mnóstwo ludzi zginie.
  • A Polska ?
  • Jest jakby w kleszczach ochronnych.
  • Gdzie uderzy ?
  • Centralna Rosja, będą wielkie zniszczenia, widzę Moskwę w gruzach …
  • Ponoć coś leci w stronę Ziemi.
  • Tego jeszcze nie widać, ale jest blisko.

Wiadomości o Tusku, który nawołuje do społecznego buntu i Rosji, która straszy wojną nuklearną, przyprawiają mnie o „depresję”.

  • Po co się denerwujesz ?
  • Po co się denerwujesz tym, co nie będzie ?
  • Spokojnie podchodź do tych wiadomości mrożących krew w żyłach.
  • Nikt ci nie zabierze, co Ja ci pokazałem i to jest prawdą !
  • Veritas !

Eliaszu …

03. 07. 22 r. Warszawa.

Na kawie chciałam popytać o słowa Gabriela dotyczące Eliasza …

  • Jesteś niespokojna dusza i niecierpliwa.
  • Jak można być tak niespokojnym w tym temacie ?
  • To tylko kwestia zrozumienia.

Ale nie rozumiem. Jest kilka interpretacji. Jezus mówi, że Jan był Eliaszem, ale sam Jan twierdzi, że nim nie jest …. Zostawiam to na później.

  • Wczoraj robiłem egzorcyzmy. Na samym początku Ojciec powiedział …
  • Chyba się przesłyszałem.
  • Dawno nie słyszałem tego głosu.
  • To prawda … Świat się wali, a ty nie masz siły …

Wyciągnęłam Piotra na długi spacer, dla jego serca. Minęła nas biegająca para, kobieta i mężczyzna. Kobieta jest już bardzo zmęczona, ledwo się rusza …

  • Żeby mieć dobrą kondycję, to trzeba się nauczyć oddychać – Piotr odkrywczo.
  • Oddychać ? Ja daję tyle temu, a tyle tamtemu …
  • … Zobaczyłem jak Ojciec palcem dotyka jednego człowieka, a potem drugiego …
  • Czyli to od Ojca zależy, co kto ma ? Ojcze, to niemożliwe, żebyś się nachylał nad każdym człowiekiem – …. kiedy jest ich miliardy.
  • Możliwe. Przecież jestem Stwórcą.
  • Ojciec mi pokazał, że nasz spacer dla mojego serca jest …. 
  • Ktoś mi powiedział, żebym nie jadł lodów.
  • Jak to ktoś ?!!!
  • ……… – roześmiałam się.

Piotr bardzo często mówi „ktoś mi powiedział”, jakby bał się powiedzieć Ojciec. Między „Ktoś” a „Ojciec” różnica jest taka, że przy „Ktoś” nie jest tak spięty. A „Ojciec” od razu stawia na baczność.

  • Też jestem rozczarowany wczorajszym filmem – Ojciec nagle

Roześmiałam się ponownie. Wczoraj oglądaliśmy końcówkę „Stranger Thing 4”. Na koniec komentowaliśmy między sobą, że nas rozczarował. Za dużo było o LGBT, to w ogóle było niepotrzebne. Wprowadzone na siłę, bo taka jest mediów dzisiejsza polityka.

  • To był horror ? To już obyczajowy.
  • To był horror dla Nieba.

Odkryto „drugą Ziemię”.

https://www.beautyofplanet.com/its-official-astronomers-have-discovered-another-earth-2/?fbclid=IwAR1xlbpS9BxAq-15aCILRNqVQ_9ga92s-8cyAIOX2f4ybecA8TXDkO0lKno
  • Czy przez to będziesz śnić lepiej ?
  • No nie … – przyznałam.
  • To cenna informacja.


04. 07. 22 r. Warszawa.

  • Ojcze, miałam taką ciężką noc … – skarżę się.
  • Ja też ! – Piotr.
  • A Ojcu dokuczają korzonki. To chyba tak mieliśmy wszyscy.
  • I podagrę miewam tu i tam …. 
  • ………. – śmieję się.
  • Lepiej się czujesz ? – …. że w bólu nie jestem sama.

Wieczorem.

  • Długopis przestał mi pisać.
  • W Niebie wszyscy piszą piórami.
  • Dlaczego ?
  • Jesteśmy staromodni.

Pewnie, że piórem …, przyszło mi do głowy. Żeby pisać długopisem, to trzeba mieć tam fabrykę długopisów, co jest dość śmieszne … i się roześmiałam.

  • Mam dziwne widzenie – Piotr przerywa moją radość.
  • Widzę, że Rosja się kurczy, tak jak usychające jezioro … Nie wiem co to znaczy, może coś uderzy w Rosję ?

To może być też symbolika, że Rosja w swoich działaniach zostanie sama.



06. 07. 22 r. Warszawa.

Dzisiaj spało mi się cudownie, chciałam pospać dłużej, ale obudził mnie Piotr. 

  • Rozmawiałem z Ojcem. Nie spałem już, była 6,20. Powiedział …
  • Eliaszu !
  • Rozbeczałem się, bo powiedział to takim głosem … Delikatnie, ciepło …., z miłością … Mówię …
  • Ja nie jestem Eliasz, jestem Mały.
  • Nie jesteś Mały …
  • Jesteś Mój Mały …
  • ………. – załkał cicho.
  • Uratujesz tych, których masz uratować.
  • I strącisz tych, których masz strącić.
  • Hmm … Pięknie …. A czy mogę popytać ? – i wyciągam rękę jak uczennica.
  • Tam, gdzie jest dwóch mężczyzn, tam kobieta się niech nie włącza.
  • A od kiedy tak jest ? – zażartowałam dotknięta babską dumą.
  • ……… – cisza. Widocznie kiepski żart jak na taką chwilę.
  • Ciekawe dlaczego powiedział Ojciec Eliasz, a nie Henoch … – Piotr już na spokojnie.
  • Hmm …. Według proroctwa, to Eliasz ma przyjść na sam koniec, a nie Henoch.

Malachiasz; 23 Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. 24 I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi [izraelskiej] przekleństwem.

CDN … 

Wierzę w ciebie.

02. 07. 22 r. Warszawa.

Sobota. Dłuuuuga kawa.

  • Dzisiaj rano zrobiłem egzorcyzmy. Myślałem, że mi żyły eksplodują. Czułem, że mnie przebijają jak gwoździami. Po nogach, rękach, obym tylko przestał. Próbowałem się do Ojca zbliżyć, widział to ..
  • I widzę. Ciebie też widzę – do mnie.
  • Pamiętasz piosenkę „Fajno jest” ?
  • ……… – roześmiałam się.

Pamiętam … Kiedyś, bardzo dawno temu w „Kronice Szczecińskiej” TVP pokazano pewien zespół folklorystyczny gospodyń wiejskich. Skomponowały piosenkę i zaśpiewały. Tekst piosenki składał się z dwóch zaledwie wyrazów; fajno jest. I tak przez parę minut śpiewały fajno jest kołysząc się z koralami. Wyliśmy ze śmiechu, bardzo komiczne to było, trzeba przyznać uczciwie.

  • To generalnie fajno jest.
  • No fajno … – zamyśliłam się.

Piotr wspomina ludzi, z którymi współpracował.

  • Jak cię Ojciec weźmie do Góry … – …. dzisiaj o tym pisałam …
-W wizji ręce wzięły cię na oczach ludzi, więc to nie może się stać niezauważalnie dla innych. Wizje są prawdziwe, więc coś takiego widowiskowego musi się stać. Planujesz Ojcze na oczach ludzi ? 
-Przecież chciałaś szok. Ja chciałem. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/02/niebo-jest-dla-ludzi/
  • to ciekawe co wtedy powiedzą …
  • Któż ci uwierzy, kim on jest …
  • Któż uwierzy im, kim on nie jest …
  • ……… – natychmiast zapisałam obiecując sobie, że zastanowię się nad tym zdaniem nieco później.

Siedzimy na kawie, rozmawiamy, obok przechodzi mężczyzna lat około 40. Ciepło na zewnątrz, to idzie w krótkich spodenkach i dlatego zwróciliśmy uwagę na jego łydki. Na prawej i lewej miał wytatuowany łeb diabła. Wielkie kolorowe tatuaże od stóp do kolan. Wzdrygnęliśmy się oboje …, obrzydlistwo.

  • Ucieleśnienie głupoty.
  • Słyszę słowa piosenki …
  • Deszcze niespokojne i noce niespokojne …

Jak pięknie to Ojciec połączył … Dzisiaj w nocy faktycznie mieliśmy burzę, a noce niespokojne … Nie ma pojęcia co znaczy mieć diabła na karku …

  • Z czasem gacek się o swoje upomni.
  • Zostaw go. Dla niego drzwi są zamknięte.
  • Musi przejść przez wiele piwnic i może wyjdzie na powierzchnię.
Tatuaże Malachowskiego; 
- Dlaczego tak ostro go oceniasz za ten tatuaż ? – spytałam Homiela. 
- Nie ma litości dla tych wszystkich obrazów.
-  Nie ma zmiłowania dla zła. 
- A sam Małachowski ? 
- Z głupoty też trzeba leczyć. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/10/nie-ma-litosci-dla-tych-wszystkich-obrazow-nie-ma-zmilowania-dla-zla/
  • Ojcze, jaki Ty jesteś niesamowity … – Piotr w zamyśleniu.
  • Nie wiem jak go odbierać – do mnie.
  • Czy jest tak szczery, czy podlizuch.
  • Zawsze warto się podlizać.
  • …….. – warto.
  • Wierzę w ciebie.
  • Zobaczyłem popielniczkę znowu. Kazał ją Ojciec wyczyścić i złotem wymalować.
  • Wierzę w ciebie.
  • Widzę złotą i czystą teraz.
  • Na pewno nic tam nie wpadnie.
  • Czytaj i studiuj Księgę Henocha.
  • Wiele jeszcze prawd odkryjesz.
  • Czy coś się stanie z Piotrem jeszcze w tym roku ?
  • Co chcesz wiedzieć ? Coś czego dowiedzieć się nie możesz ?
  • Nie mogę ci objawić daty po dacie.
  • Nie możesz być jednoznacznym prorokiem, bo będą iść do ciebie, a nie do Mnie.
  • Odrzucą Katechizm, odrzucą Pismo Święte i będą czytać, co piszesz, a piszesz po to, aby się uczyli … a nie szukali sensacji.
  • To jest clou dzisiejszego posiedzenia.

Zapisuję każde słowo …

  • Czekałaś na tą odpowiedź rok, a może dłużej.
  • …….. – kiwam głową, że rozumiem w pełni.

Czytając w internecie komentarze pod video pewnego „proroka” zauważyłam, że ludzie stali się nachalni i żądni poznawania jedynie; kiedy i co. Nic więcej ich nie interesowało. 

  • Rozumiesz istotę tego ? Dlaczego mylisz się z datami ?
  • Cóż zrobi twój znajomy z Brytanii, gdy będzie znał daty ?
  • Odrzuci różaniec pompejański (nowenna pompejańska) i będzie czytał, co piszesz. Kiedy daty zaczną się spełniać.
  • Rozumiem … Nic nie będzie ich już interesowało, tylko kiedy i kiedy i czy się sprawdzi.
  • To jest jak pole, które się obrabia.
  • Tak trzeba często czytać Pismo Święte, tam się to objawia.
  • Twoje pismo zaś to jak słownik wyrazów obcych.
  • Tłumaczysz Ojca i Jego słowo.
  • Z tłumaczenia staniesz się prorokiem, a tego nie chcę.
  • Mało tego, będą żądać od ciebie więcej odpowiedzi, a jak nie dostaną, zaczną cię nienawidzić, bo taka jest natura ludzka.
  • To jest odpowiedź na wszystkie twoje nietrafione daty.
  • Ale nie martw się … Budzi się piękno …
  • Mimo wojny, mimo Covida …
  • Zobaczysz …
  • Jesteś wojownikiem sprawy.
  • Walczysz, bronisz Ojca wszędzie.

Czytając o Elżbiecie, matce Jana Chrzciciela zwróciłam uwagę na słowa Anioła Gabriela do Zachariasza;

łK 1/ 11 Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. 12 Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. 13 Lecz anioł rzekł do niego: «Nie bój się Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. 14 Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego narodzenia cieszyć się będzie. 15 Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. 16 Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich; 17 on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych – do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały».

… już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym …

Homiel pokazał mi bardzo czytelny obraz; dusza wchodzi w człowieka, kiedy zarodek jest już ukształtowany. Pokazał obraz formowania się zarodka i kiedy kształtem przypominał człowieka, wtedy z Góry idzie do niego strzała energii. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/20/zapomnieli-kim-jest-stworca/

Co tak naprawdę znaczy w duchu i mocy ?