16. 08. 24 r. Warszawa.
Mamy długi weekend. Liczyłam na dłuugie rozmowy. Nic z tego. Gdy zapadł wieczór …
- Jakie widzisz podobieństwa między sobą a uczniami Jezusa ?
- … ??? … – zamurowało mnie na chwilę.
- Piszesz.
- Ale oni nie pisali.
- Piotr też nie pisze.
- Aaaaa, rozumiem.
- Piotr dyktuje, przekazuje, ty piszesz.
- Aaaa, czyli ktoś pisał przy Jezusie jednak … Źródło Q … – pomyślałam.
Wielu historyków twierdzi, że nie było źródła Q, ale wygląda na to, że rację to mają autorzy serialu „The Chosen” pokazując, że apostołowie zapisywali słowa Jezusa na bieżąco.
-Wytłumacz tak po ludzku … Jak Ewangeliści mogli zapamiętać słowa Jezusa po kilkunastu latach i je zapisać ? Kiedy my nie pamiętamy już po kilkunastu minutach ? -Skąd znasz słowa modlitwy „Ojcze nasz” ? -Od rodziców – odpowiadam zaskoczona. -A oni ? Od swoich. -A oni ? -No wiadomo, ale te słowa są zapisane w Biblii, czyli mieli do czego sięgać … -Tak dojdziesz do źródła … -Czyli ktoś je na bieżąco spisywał ! -Już ci powiedziałem. -Rozumiem… – i poczułam się jakbym dokonała odkrycia stulecia. Modlitwa została spisana i potem przekazywana z pokolenia na pokolenie. Tak było też z Ewangelistami, ktoś zapisywał słowa Jezusa ( naukowcy nazywają to źródłem Q) i przekazywano je dalej. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/09/26/zaprawde-powiadam-ci-bracie-ujrzysz-swiatlosc-ojca-naszego/
17. 08. 24 r. Warszawa.
Na kawie chciałam porozmawiać, dzisiaj sobota, nadal długi weekend, ale Piotr nie ma na to siły. Pokazuje mi tylko ślady od ugryzień, które ma po wczorajszych egzorcyzmach.
- Co byś robiła, gdyby nie było Piotra ?
- Ale tak generalnie ?
- Generalnie.
- … Nie wiem. Poszłabym do pracy …
- A dokąd ?…
- … Do Biedronki ! – palnęłam bez namysłu i wzruszyłam ramionami.
- Nie tak to sobie wyobrażam. A książka ?
- Książka …. No to się nie zrozumieliśmy. Książka przede wszystkim – pomyślałam.
- Widziałaś bukiet ? Ładny ? – …. w sklepie.
- Ładny.
- I tak będzie wyglądało twoje życie.
- Zaczarowana dorożka.
- Zaczarowany dorożkarz.
- Zaczarowany świat.
- Będziesz przeszczęśliwa za życia.
- …. Dlaczego Ojciec mówi na ciebie anielica ? Tak słyszę. Dlaczego nie anioł ?
Przyznaję mu w myślach rację, przecież w Niebie płci wśród aniołów ponoć nie ma …
Piotr chce mnie wyciągnąć na spacer. Jest tak gorąco, że nie mam siły.
- Nogi mi spuchły.
- Człowiek jest w ogóle słaby – Piotr na to.
- Słabe to ciało, żeby grzechu nie robiło.
Oooo … Nawet to, że organizm człowieka jest słaby, ma swój sens.
Przegotowuję obiad, Piotr z pokoju woła mnie głośno …
- Wiesz, co teraz widziałem ? Za drzwiami na balkonie stała hiena. Wyprostowana, gapiła się na mnie, zaglądała tutaj.
- …….. – poczułam się zmęczona. Nie tylko gorąco, to jeszcze głupoty gada.
- Nie pomyliłeś się, widziałeś.
- Potraktuj to jako symbol, ktoś ci się przygląda.
- Ale mi to pokazano ! – Piotr nadziwić się nie może.
- Cętkowana, wysoka, gapiła się… Nienormalne ! Homiel, nie możesz pokazywać konkretnie, a nie symbolikę ?
- Wymagam od ciebie to, co od Oli, myślenia.
- Hiena podobna do serwala, nie uważasz ?
- … ??? ….
- Myśliwy na małe zdobycze …
No i kto to może być ? Nie mamy pojęcia.
Wieczorem. Wg KS PIOTR GLAS PRZYJECHAŁ DO MEDJUGORJE! (youtube.com) Glasowi postawiono nowe zarzuty. Nie wierzę w żadne.
- Glas wiedział, co go spotka. Atmosfera się zagęszczała.
- A zostanie skazany ?
- Módl się, twoja modlitwa mu pomaga.
- Ale on jest niewinny, prawda ?
- A jakaż to jego wina ? Że mówi prawdę ?
- Nie pytaj, masz otworzony strumień, słuchaj się swojej intuicji, Ja w niej jestem.
- Stu będą mówili, że zawinił, ale to znaczy, że mówią prawdę ?
Zmarkotniałam. Mając tylu wrogów nie da rady się obronić samemu. Tylko Ojciec może pomóc.
- Wierzysz, że słyszysz ?
- …. ??? … No wierzę, ale tak jak Piotr słyszeć ?
- A gdy go nie będzie ? – Piotr zaczął ruszać brwiami. Roześmiałam się.
- No tak, słyszałam już Ojca parę razy, to wierzę … To sobie pogadamy ?
- Ojciec zrobił teraz wielkie oczy …
- …….. – pomyślałam, że się zagalopowałam.
- Zanim to się stanie (wzięcie), będziesz wiedziała, że to nadchodzi, bo zaczniesz słyszeć.