29. 03. 25 r. Warszawa. Część 2.
- Powiesz coś o Sai Babie ? – w końcu zadaję pytanie, które chciałam zadać od wczoraj.
Kiedyś o niego już pytałam. Byłam ciekawa, co po 10 latach Piotr powie tym razem.
-Co to jest Sai Baba ? Nie spytałam „kto to jest”, by nie sugerować, że to osoba, byłam ciekawa co odpowie. -Widzę dużo włosów… Jak afro, śniada twarz… Palestyńczyk ? Nie… Hindus, pucołowaty…. Na pomarańczowo ubrany… Więzień jakiś ?… Na pewno nie żyje … Był wielki, ale to niewłaściwe czasy…. Pojawił się za wcześnie, miał siłę, ale nie z największego kręgu, niewątpliwie był od Chrystusa… Miał możliwości robienia czary-mary, jakieś sztuczki… -Nie do końca szedł jasną drogą … I to była jego zguba. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/07/02/niebo-jest-pelne-radosci/
- Hmm … To ten z afro ? … Czuję do niego wielką niechęć … On nie jest z tego świata … Widzi mnie, ale nie chce, abym na niego patrzył … Nie jest tym, za kogo się podaje. Widzę go, jak siedzi pod drzewem. Wstaje, wygląda jak taki .., jak meksykański chłop, ukłonił mi się i odszedł. Ukłonił się, czyli mnie widzi …
Zastanowiło mnie coś … Dlaczego czuje do niego niechęć ? Nie on pierwszy czuje do niego niechęć …
- Nie zawracaj sobie tym głowy, czekają cię takie chwile, które zaskoczą wszystkich.
- Niech ten tramwaj będzie dla ciebie wyznacznikiem.
- Ten dom długo nie będzie stał, jak stoi.
- … Widzę jak unosi się do góry z tym wejściem, co zrobiłem teraz. Obraca się do góry nogami, oddziela od sąsiadów i się unosi. W górze się obraca, a tamte domy obracają się w gruz, popiół. W ogóle cała dzielnica obraca się w gruz.
- … Pięknie pokazali … – pomyślałam.
- Ola ! – krzyknął, aż się wyprostowałam.
- Coś leci i uderzy w Pacyfik ! To, co leci, to świeci od ognia, nie wszystko się spali w atmosferze … Uderzy tam, gdzie było trzęsienie ziemi … Fala będzie gigantycznaaaaa … – zrobił minę przerażenia.
- Azja ?
- …. Widzę też wielki sześcian, … materia … On jest wielki, ale może się podzielić na tysiąc mniejszych sześcianów.
- … ??? … Oook. A ten głaz, co leci … Możesz określić, kiedy to ?
- To jest niedaleko, widzę go w chmurach.
- Noooo raczej niemożliwe, że w chmurach. Widzisz ewidentnie przyszłość.
- Możliwe, ale to naprawdę leci. Kask się przyda …, tak słyszę. To żart z tym kaskiem … – ciągle zapatrzony w górę …
- Wrócimy do „Kota Feliksa”.
- … ??? … Feliks ? – nie wiem, o co chodzi.
- To taka stara bajka Disneya chyba. Czyli …
- Wrócimy do początku rozwoju ? – dokończyłam.
Feliks Kot jest powszechnie uważany za pierwszą na świecie gwiazdę filmu animowanego. Po raz pierwszy pojawił się jako ‚Mistrz Tom’ w animowanym filmie krótkometrażowym zatytułowanym Feline Follies, wydanym przez Paramount Studios 9 listopada 1919 r., całe dziewięć lat przed debiutem Myszki Miki w filmie Disneya Steamboat Willie (1928).
Cofniemy się o 100 lat, zgodnie z datą Felixa ?
NASA Pod koniec stycznia informowaliśmy o zauważalnym wzroście ryzyka zderzenia z Ziemią asteroidy 2024 YR4. Obiekt ma znaleźć się w niewielkiej odległości od naszej planety już w 2032 r. i jest ściśle monitorowany przez astronautów. Nie minęły dwa tygodnie, a NASA poinformowała o aż dwukrotnym wzroście ryzyka uderzenia asteroidy. Jak się jednak okazuje, na tym nie koniec, bo najnowsze odczyty są jeszcze bardziej niepokojące. Obecnie szansa na uderzenie 2024 YR4 jest rekordowo wysoka.
Krąży po internecie „proroctwo”, że w 1928 roku czeka nas wielkie wydarzenie, jednak nikt nie wie jakie. Rodzi się pytanie … Jeśli to natura ma zatrzymać wojny, czy w takim razie wojny będą trwać aż do 2032 roku ? A jeśli „Kot Felix” to podpowiedź i uderzy coś wcześniej ?
- Nie używaj dezodorantu, albo używaj sporadycznie i nie miej wątpliwości, że Bóg jest jeden – Ojciec podsumował naszą rozmowę i video za jednym zamachem.
- Ojcze … To jest bardzo niebezpieczne. Wielu ludzi go słucha i w niego wierzy, uwierzą w tą historię, bo przecież to tylko czteroletnie dziecko …
- … Zobaczyłem zdjęcie ludzi, którzy wyciągają ręce do Hitlera i tylko jeden stoi trzeźwy … Hmm … A czy czasami to gacek nie ma do niego dojścia ?
- Ma ! Pamiętasz te dzwoneczki ?
- Bóg jest jeden.
- … Czytałam komentarze pod jego video i wszyscy są zachwyceni, ani jednego głosu refleksji lub sprzeciwu.
- A teraz zobaczyłem wielka siatkę i pełno w niej ludzi złowionych.
- … Fałszywy prorok.
- Zapisane jest, że wielu będzie fałszywych na koniec.
- Jestem porażona poziomem inteligencji gacka w tym przypadku. To małe dziecko mówi dokładnie to, co Bernatowicz chce usłyszeć. Ono potwierdziło mu wszystkie jego teorie, które sobie ułożył w głowie. Każdy może być Bogiem, wielu jest Bogów i pochodzą z jakieś planety …
- Dziwne, ale to dziecko widzę z rogami, te rogi są skręcone do tyłu.
- Zobacz jak gacek jest inteligentny. Użył dziecko …
- Wyższy poziom ataku.
- …. No powiem, że … – ręce mi opadły, słów zabrakło.
- Czyli ten wątek mamy za sobą.
- Ten New Age daje truciznę …, jak żywność – … daje truciznę.
- Czy Mój uczeń ci wszystko wytłumaczył ?
- Tak.
- Nie rozważaj, co nie nadaje się do rozważania.
No cóż… Gdybym nie miała tej wiedzy i była na początku drogi, w pierwszej klasie, mogłabym rozważać i się zastanawiać. Ale słuchając video, z każdą minutą miałam głębokie przeświadczenie, że dzieje się coś niedobrego. Szkoda tylko tych ludzi, którzy dali i dają się złowić.
-Chodzi o to, aby nie dać się sprowadzić w ślepą uliczkę, jaką tworzy diabeł. -Jedna runda wygrana, druga runda wygrana, a wojna trwa. -Pamiętaj ! Jest jeden Bóg Ojciec. -Jeden Syn, Jezus Chrystus. Jeden Duch Święty. -To jest Jedna Trójca, nie ma inaczej. -Pamiętaj! https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/09/09/slyszec-a-sluchac-to-wielka-roznica/
Oto jedno z wielu bluznierstw w Dzienniczku s. Faustyny Dz 707 „Teraz wiem, że kochasz mnie nie dla łask i darów, które ci okazuję, ale wola Moja droższa ci jest niż życie. Dlatego łączę się z tobą tak ściśle, jak z żadnym innym stworzeniem”.
Nasuwa się pytanie na przykład takie: czyli bardziej niż z Maryją?
Łączy się ze stworzeniem (czyli człowiekiem) na Ziemi, a gdzie jest Maryja ?
Widzę, że za wszelką cenę szuka pan dziury w całym. To niech pan sobie szuka gdzie indziej.
Kto to Pani podpowiedzial? -Pamiętaj ! Jest jeden Bóg Ojciec.
-Jeden Syn, Jezus Chrystus. Jeden Duch Święty.
-To jest Jedna Trójca, nie ma inaczej.
-Pamiętaj „W Koronce nic nie wskazuje na to, żeby „Bóstwo Jezusa” rozumieć tylko jako Jego Boską naturę, wspólną wszystkim Osobom Trójcy. Jest wręcz przeciwnie – skoro mówi się o „Bóstwie Jezusa”, a nie o „bóstwie” po prostu, to rozumie się je jako coś przynależnego tylko Drugiej Osobie Boskiej. A tym, co się wyróżnia, jest właśnie Osoba Jezusa, którą modlący się ofiarowuje Ojcu.”
Czy to nie jest właśnie herezja ariańska, która odróżnia Bóstwo Ojca od Bóstwa Chrystusa?
Bóstwo jest JEDNO, a więc TO SAMO. Prosze zapytac Ojca czy Bostwo Jezusa Chrystusa i Boga Ojca to jedno i to samo Bostwo.
„Kto to Pani podpowiedzial?”
No na pewno nie pan. I nie podpowiedział, a powiedział.
Boi sie pani zapytac? Wiem, wiem dlaczego.
Po co mam pytać, co jest dla wszystkich oczywiste.
Przyznam szczerze że dlatego wysłuchałem ten film o tym chłopcu bo pani Ola o to nas prosiła.
Kocham Boga całym sercem i staram się podążać razem z nim tą drogą którą mi podarował w dniu narodzin.
Wierzę też w to że pani Ola jest pośrednikiem , który przekazuje nam słowa pochodzące od naszego Ojca.
Na początku maja moja córka powiedziała mi o tym że jest w ciąży bardzo się ucieszyłem .
Zapytałem Pana Boga co mam zrobić jak zachęcić córkę do chodzenia do kościoła do modlitwy.
Odpowiedział mi módl się za nich wszystko przyjdzie w swoim czasie.
Ostatnio na dzień dziecka był festyn przy hospicjum skorzystałem z okazji i porozmawiałem z księdzem dyrektorem zapytałem go czy czymś złym jest fakt że nie boję się śmierci odpowiedział mi że absolutnie nie może dlatego się nie boję bo jestem na to gotowy , ale mam jeszcze jakąś misje do wykonania i dlatego cały czas tutaj jestem.
Kolejnym przykładem na to że Bóg mnie wspiera jest to że często spotykam się z taką sytuacją że jak daję innym dobroć wsparcie to to wszystko do mnie powraca.
Nawet ostatnio pani psycholog powiedziała mi że na początku naszych spotkań postrzegała mnie jako osobę asertywną , ale po głębszym poznaniu stwierdziła że bije ode mnie ciepło pozytywna energia którą przekazuje innym.
Myślę że jest to również i zasługa pani Oli.
Miłego dnia .
Myślę że jest to również i zasługa pani Oli.
Dziękuję w imieniu Ojca.
„Zapisane jest, że wielu będzie fałszywych na koniec.”
Akurat niedawno ( 25.06 ) było o tym czytanie
„Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. „Mt 7,15-20
A mi się kot Feliks skojarzył z Feliksą Kozłowską – fałszywym prorokiem, który miał zamącić objawienia św Faustyny
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/10/24/przyjdzie-krolestwo-moje/
I nawiązując do dzisiejszego czytania:
” I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” Mt16.19
To papież zdecydował o prawdziwości objawień Faustyny, nie Feliksy.
Kościół nie uznaje wędrówki dusz i Bóg to szanuje. Musi nastąpić znów coś takiego jak przewrót kopernikański, żeby te poglądy zmienił, może to oznacza właśnie ten odwrócony dom.
To papież zdecydował o prawdziwości objawień Faustyny, nie Feliksy.>Prosze podac zrodlo , w ktorym to papiez zatwierdzil prawdziwosc objawien Faustyny. Znam tylko jeden , ktory mowi o zakazie tych objawien.
Kościół nie uznaje wędrówki dusz i Bóg to szanuje. Musi nastąpić znów coś takiego jak przewrót kopernikański, żeby te poglądy zmienił, może to oznacza właśnie ten odwrócony dom.> Nauczanie Kościoła mówi, że z chwilą śmierci dusza przechodzi do rzeczywistości wiecznej czyli pozadoczesnej, która oznacza trzy możliwości: niebo, piekło albo czyściec.
Tzw. błąkanie się dusz dotyczy zwykle dusz czyśćcowych. Może to być sposób, w który Pan Bóg dopuszcza wzywanie do modlitwy za te dusze. Dokumenty Kościoła nie mówią wprost o tego typu zjawiskach, gdyż nie są one wystarczająco udokumentowane i zbadane, a są to dość rzadkie osobiste doświadczenia czy przeżycia, których faktyczność i obiektywność nie są tego rodzaju, że w danych przypadkach nie budzą wątpliwości. Kościół generalnie zachęca do modlitwy za dusze czyśćcowe i ta modlitwa z reguły pomaga w tego typu sytuacjach.
Jednak podobnie objawiać się mogą działania demoniczne, które oczywiście nie mają związku z modlitwą za dusze zmarłych, a są manifestacjami rzeczywistości zła ku zgubie żyjących. Szatan działa przede wszystkim przez sferę zmysłową i emocjonalną człowieka, do której ma tym większy dostęp, im bardziej grzeszny jest stan duszy.
Musi nastąpić znów coś takiego jak przewrót kopernikański, żeby te poglądy zmienił, może to oznacza właśnie ten odwrócony dom>
Ktoś kto tak twierdzi chyba nie zdaje sobie sprawy z tego co pisze, ewentualnie jakim wpływom uległ pisząc takie rzeczy. Nauka wynikającego z Bożego objawienia jest jedna i niezmienna – właśnie z niezmienności Pana Boga. Czy Pani przemyślała to co napisała? Zmienność nauczania implikowałaby konieczność natychmiastowego stwierdzenia, że Prawda nie istnieje i że nie warto za nią umierać (przykład męczenników – bo oznaczałoby, że oddają życie za coś, co za jakiś czas nie będzie już tą prawdziwą nauką przez Kościół głoszoną). A i sam Kościół stałby się w tym momencie instytucją pozbawioną jakiejkolwiek wiarygodności głosząc jakiś czas jedną naukę jako tę słuszną, prawdziwą, a potem inną, zmienioną.
Ja nie widzę w tym sprzeczności.
„A ilu się nauczyło ? Spójrz na ….
… Pokazał Maksymiliana Kolbe.
Czy myślisz, że ma tutaj przychodzić na kolejną naukę ?
Oddał życie za życie, cóż może uczyć więcej ?
Więc czas nie jest zmarnowany, takich świętych jest wielu.
Jego droga zakończona.”
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/05/17/czlowiek-jest-na-wzor-i-podobienstwo/
„Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” J15.13
Celem wędrówki jest osiągnąć najwyższy stopień Miłości. Czy udaje się to w trakcie jednego życia?
Michael Newton był psychologiem i hipnoterapeutą. Specjalizował się w hipnoterapii regresyjnej.
W swoich badaniach opierał się na relacjach setek pacjentów, których poddawał regresji hipnotycznej. Na ich podstawie stworzył teorię życia po śmierci, w której dusze przechodzą przez różne etapy rozwoju duchowego, ucząc się, wybierając kolejne wcielenia i przebywając w świecie duchowym.
Newton uważał, że konsekwentna powtarzalność opisów nawet gdy pacjenci nic wcześniej nie wiedzieli o jego teoriach lub nie interesowali się reinkarnacją – wskazuje na istnienie jakiejś obiektywnej rzeczywistości duchowej. W jego oczach nie były to halucynacje ani fantazje, tylko dostęp do wspólnego wymiaru duchowego.
A dowód na to, że takie przeżycia nie są halucynacją, opisał w swojej książce „Dowód” neurochirurg Eben Alexander.
Opisuje w niej swoje własne doświadczenie śmierci klinicznej (NDE), którego doznał w 2008 roku, gdy zapadł w siedmiodniową śpiączkę z powodu rzadkiej i bardzo ciężkiej infekcji bakteryjnej mózgu zapalenia opon mózgowych wywołanego przez E. coli.
W czasie tej śpiączki jego kora nowa (część mózgu odpowiedzialna za świadomość, myślenie i percepcję) według lekarzy była całkowicie nieaktywna.Pomimo tego, Alexander twierdzi, że doświadczył:
-podróży do duchowego wymiaru,
-kontaktu z istotami wyższej inteligencji,
-uczucia bezwarunkowej miłości,
oraz obecności „boskiego źródła” wszystkiego.
Po powrocie do zdrowia postanowił opisać swoje doświadczenie jako naukowiec, który wcześniej nie wierzył w życie po śmierci.
Empiria w zderzeniu z teorią.
Eben Alexander.
Dobry przykład, czytałam jego książkę.
18 kwietnia 1993 roku, Jan Paweł II ogłosił Helenę Kowalską, znaną jako siostra Faustyna, błogosławioną.
30 kwietnia 2000 roku, Jan Paweł II dokonał kanonizacji św. Faustyny.
Wraz z kanonizacją, Jan Paweł II ustanowił w Kościele powszechnym Święto Bożego Miłosierdzia, które obchodzone jest w drugą Niedzielę Wielkanocną.
Twierdzenie, jakoby kanonizacje były aktem nieomylnym, jest jedynie opinią teologiczną. Po drugie, na pewno nie jest to nieomylność dogmatyczna.
Z całą pewnością ranga beatyfikacji i kanonizacji przeprowadzonych od JP2 nie jest równa procesom przeprowadzonym według reguł tradycyjnych. Owszem, prawdopodobnie są wśród nich osoby, które by pomyślnie uznane zostały za święte także według tradycyjnych reguł.
Pewne jest, że sprawa s. Faustyny czy raczej ks. Sopoćko to jest grube oszustwo, gdzie winowajcą jest niestety JP2. On chciał pewnie zrobić dobrze swojemu Krakówkowi za cenę niechlujstwa teologicznego i wręcz propagowania herezji chrystologicznej. To jest jedna z największych hańb w jego działalności, co też powinno świadczyć przeciw jego świętości, mimo niewątpliwych zasług.
Proponuję ci Anonimie zmienić ksywkę na AI, wtedy wszyscy będą wiedzieli skąd pochodzą twoje teksty.
Podziękuj swoim panom – tym z dołu oczywiście.
Dokument Notification (Notification regarding the devotion to Divine Mercy) Oficjalny akt Kongregacji
1978 roku
Jak to zwykle bywa w tego typu postępowaniu, mamy tutaj pomieszanie prawdy i fałszu. Rzeczywiście tego typu fenomeny są zaliczane do objawień prywatnych. Do tej kategorii zostały zaliczone (rzekome) przeżycia s. Faustyny Kowalskiej zapisane w „Dzienniczku” przypisywanym jej autorstwu. Taka jest obecna oficjalna wersja.
Pomija się jednak zwykle fakt, że Kościół pierwotnie zakazał rozpowszechniania „Dzienniczka” oraz kultu z nim związanego, a jeśli się o tym wspomina to wraz z kłamliwymi perswazjami co do kontekstu i powodów zakazu.
Przede wszystkim należy mieć na uwadze, że nigdy w historii Kościoła nie było przypadku, by zakazane czyli de facto potępione przez Stolicę Apostolską objawienie prywatne czy nabożeństwo zostało następnie nie tylko uznane lecz wręcz wypromowane i praktycznie narzucone. Nie jest też przypadkiem, że to odwrócenie wiąże się zarówno czasowo jak też treściowo z okresem przewrotu wewnątrzkościelnego, który nastąpił w latach 60-ych XX wieku. Kłamstwem jest więc powiedzenie, jakoby Kościół uznał rzekome objawienia s. Faustyny za „godne wiary”. Któż bowiem wydał dekrety zakazujące ten kult jeśli nie Kościół? Czyżby Kościół zaczął się dopiero wraz z kardynałem Wojtyłą czyli późniejszym Janem Pawłem II? Czy jest możliwe, by Kościół całkowicie zmienił swoje zdanie w ocenie jakiegoś objawienia prywatnego?
Ten problem oczywiście dostrzegają zwolennicy tego kultu i dlatego właśnie usiłują podważyć wydane przez Stolicę Apostolską negatywną ocenę tegoż kultu. Czynią to za pomocą argumentu, iż Stolica Apostolska opierała się na dostarczonym jej niedokładnym tłumaczeniu „Dzienniczka”. Ten argument jest ewidentnie kłamliwy, gdyż
– nie jest dostępna wersja tegoż tłumaczenia, tym samym nie ma możliwości porównania go zarówno z oryginałem jak też z obecną oficjalną, opublikowaną wersją „Dzienniczka”
– nie ma nawet konkretnego wskazania, które fragmenty zostały niewłaściwie przetłumaczone
– nie są dostępne dokumenty archiwalne co do powodów negatywnej oceny.
Innymi słowy: Ów argument ma wartość jedynie kłamliwego mitu, bez żadnych dowodów źródłowych. Za jego kłamliwością przemawiają takie fakty jak:
– nie ma dostępu do odnośnych dokumentów
– brak uzasadnienia, jak mogło dojść do dostarczenia Stolicy Apostolskiej wadliwego tłumaczenia, co oznaczałoby nic innego jak zafałszowanie dokumentu czyli popełnienie oszustwa
– brak wytłumaczenia, dlaczego wówczas czyli przez dziesięciolecia ani nikt z urzędników Kurii Rzymskiej władający językiem polskim ani nikt z Episkopatu Polski nie zauważył, że problem z „Dzienniczkiem” jest wyłącznie natury językowej, a nie teologicznej.
2. Kościół uznał objawienia s. Faustyny za godne wiary
Nie ma takiego oficjalnego orzeczenia. Takie twierdzenie jest kłamstwem. Pozytywne orzeczenie Kościoła w wypadku objawień prywatnych odnosi się wyłącznie do tego, że nie zawierają one nic, co by było sprzeczne z nauczaniem wiary katolickiej i obyczajów. Nie jest to orzeczenie o wiarygodności. Pozytywne orzeczenie oznacza jedynie, że wolno przyjąć autentyczność czyli nadprzyrodzoność (czyli boskie pochodzenie), lecz nie ma takiego obowiązku. Ponadto w przypadku przeżyć podawanych w „Dzienniczku” s. Faustyny mamy po pierwsze negatywne stanowisko Kościoła obowiązujące do roku 1978, a po drugie ogłoszenie jego nieaktualności w 1978 roku nigdy nie zostało oficjalnie wyjaśnione, czyli powody zarówno jego wydania jak wycofania nigdy nie zostały podane do publicznej wiadomości, co jest sprzeczne z zasadami Magisterium Kościoła. W każdym razie treść „Dzienniczka” s. Faustyny nigdy nie została ogłoszona za godną wiary.
W każdym razie treść „Dzienniczka” s. Faustyny nigdy nie została ogłoszona za godną wiary.
Podsumowanie całego wywodu co do Faustyny; to nic nowego, co pan pisze.
Typowe machanie ogonem diabła. Zamącić, podważyć, wyśmiać, chaos.
Przypomina to dzisiejsze dyskusje, czy Jezus umarł na krzyżu, czy przeżył, bo przecież nie mógł zmartwychwstać,
gdyż jest to wbrew logice.
Efekt taki, że im bardziej pan naciska na „nie”, tym bardziej chce się ją czytać.
Czy jest pan w stanie odpowiedzieć, dlaczego panu tak zależy, aby podważać Dzienniczek ? Robi to pan nie po raz pierwszy.
„nie było przypadku, by zakazane czyli de facto potępione przez Stolicę Apostolską objawienie prywatne czy nabożeństwo zostało następnie nie tylko uznane lecz wręcz wypromowane i praktycznie narzucone”
Taki przypadek jest jednak w Biblii i następuje z woli Bożej.
„Jeżeli kto z domu Izraela albo spośród przybyszów, którzy osiedlili się między nimi, będzie spożywał jakąkolwiek krew, zwrócę oblicze moje przeciwko temu człowiekowi spożywającemu krew i wyłączę go spośród jego ludu. „Kpł17.10
A potem Jezus mówi Żydom o spożywaniu Jego krwi mówiąc jednocześnie również:
„Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić”Mt5.17
„Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.”J6.54
To jest dopiero przewrót w wierze, dlatego nastąpił rozłam, bo dla wielu nie do przełknięcia.
„Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” J6.60
A jednak dalsza część Księgi kapłańskiej mówi:
„Bo życie ciała jest we krwi, a Ja dopuściłem ją dla was [tylko] na ołtarzu, aby dokonywała przebłagania za wasze życie, ponieważ krew jest przebłaganiem za życie. Kpł17.12
I wypełnia się prawo w Jezusie, którego krew jest przebłaganiem za życie dokonywanym codziennie na ołtarzu jako uobecnienie ofiary na krzyżu, i o tym mówi św Faustyna poprzez koronkę, można powiedzieć, że jest to modlitwa Słowem Bożym z Księgi Kapłańskiej:
„Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata”
Ja ze swojej strony mogę tylko zachęcić do przeczytania Dzienniczka od początku do końca, bez żadnych oczekiwań czy uprzedzeń, mimo pojawiających się różnych myśli/wątpliwości w trakcie czytania. Po prostu dotrwać do końca.
Lektura Dzienniczka przyniosła osobiście w moim życiu bardzo duże owoce duchowe, których wcale się nie spodziewałam.
A jak napisano : „Nie może dobre drzewo wydać złych owoców, ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień rzucone. A więc: poznacie ich po owocach”(Mt 7, 17-20).
Stanowisko Kościoła wobec Ojca Dolindo i Ojca Pio też było zmieniane…
1. ŚWIĘTA KONGREGACJA NAUKI WIARY
Zawiadomienie o nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego w formie zaproponowanej przez s. Faustynę Kowalską.
https://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_19780415_kowalska_en.html
2.
Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, propagowane przez św. Faustynę Kowalską,polega na zaufaniu do Bożego miłosierdzia i rozciąganiu tego miłosierdzia na innych. Kluczowe elementy obejmują odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego, szczególnie o 15:00 (Godzina Miłosierdzia) i świętowanie Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Nabożeństwo podkreśla miłość i przebaczenie Boga, nawet dla grzeszników, i zachęca do aktów miłosierdzia wobec innych.
Kluczowe aspekty nabożeństwa:
Zaufaj Bożemu Miłosierdziu: Istotą nabożeństwa jest całkowite zaufanie Bożemu miłosierdziu i miłości.
Koronka do Miłosierdzia Bożego: Modlitwa ta, często odmawiana o godz. 15.00, stanowi główną praktykę nabożeństwa.
Niedziela Miłosierdzia Bożego: Pierwszą niedzielę po Wielkanocy obchodzimy jako Niedzielę Miłosierdzia Bożego. W tym dniu, po spełnieniu określonych warunków, można uzyskać odpust zupełny.
Akty miłosierdzia: Nabożeństwo to zachęca do czynienia innym dobrych uczynków, przebaczenia i współczucia, co jest odzwierciedleniem Bożego miłosierdzia.
Modlitwa za dusze: Modlitwa za dusze w czyśćcu cierpiące i za grzeszników jest również kluczowym elementem.
Ikona Bożego Miłosierdzia: Obraz Bożego Miłosierdzia, z promieniami czerwonego i bladego światła wychodzącymi z serca, jest znaczącym symbolem nabożeństwa.
Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego napotykało na wyzwania historyczne, w tym okres tłumienia z powodu obaw o pisma św. Faustyny. Jednak nabożeństwo to zostało ostatecznie w pełni zaakceptowane przez Kościół. Obecny papież Franciszek szeroko mówił o znaczeniu miłosierdzia, łącząc je z sednem wiary chrześcijańskiej.
Amen.
Jeżeli chodzi o tego chłopca to też jego zachowanie wobec matki i ojca było że tak nazwę gackowe.
Jest jej synem a zachowuje się jak partner mąż , jak rywal swojego ziemskiego ojca.
Dzisiejsze święto też przypomina mi o pewnym wydarzeniu z przed lat.
Byłem wtedy małym chłopcem i poprosiłem dziadka o ścięcie włosów pamiętam że było wtedy ciepło pogodnie i po całym wydarzeniu niebo się zachmurzyło była straszna burza , pioruny.
Jeden z nich uderzył w stodołę gdzie było złożone pod sam dach siano.
Zaczęło się palić ale tak nietypowo że kilkoma wiadrami wody udało się pożar ugasić.
Pozostał tylko ślad pękniętego muru ukośna linia od dachu do samej ziemi.
Myślę że było to ostrzeżenie dla nas wszystkich.
Pamiętaj abyś dzień święty święcił.
Imigranci=lekarstwo sprawdza sie na moich oczach.
Szczecin żyje sprawą nielegalnych imigrantów.
https://www.facebook.com/watch/?v=848670531072347&rdid=VrcpUkxgtE6aL5uh
Ale zaciekawiło mnie bardziej, co dzieje sie na moim rynku na Pogodnie. To miejsce wybitnie lewackie i do tego stopnia, że moja córka kiedyś płacąc przy kasie została na głos wyśmiana, gdy sprzedawczyni zauważyła u niej w portfelu zdjęcie Maryi.
No i teraz społeczność tego rynku ma problem; https://x.com/MurzynfrogXXX/status/1939081049625026793?s=19
W sondażach KO traci gwałtownie.
Jestem ze wschodu i u nas kryzys migracyjny trwa od 2021 roku. Na początku było strasznie gdy była strefa zamknięta i np. gdy jadąc do pracy w przeciągu 20km było ok. 5 patroli wojska i SG i zatrzymywali każdego przeszukując bagażniki. Teraz też czasem stoją jak jest przekroczenie na odcinku kilku kilometrów wzdłuż granicy wojsko z karabinami. Ale ogólnie już się przyzwyczailiśmy, bo migranci u nas na wschodzie się nie zatrzymują, tylko jak im się uda uciekają na zachód.
W ubiegłym roku na wniosek rządu wycięto cały brzeg Bugu z naszej strony granicy, nawet miejsca chronionego krajobrazu i poustawiali słupy z kamerami, które lada dzień mają zacząć działać.
https://www.portalsamorzadowy.pl/ochrona-srodowiska/wielka-wycinka-na-170-kilometrach-brzegu-bugu-zagrozenie-ze-wschodu,588326.html
Czytam bloga od 2019 r. Pierwszy mój mail do Oli napisałam w urodziny Piotra ( nie wiedziałam tego wtedy 29.04.2019 ), a Ola umieściła go pod wpisem pod tytułem:
„Prawdziwe odpowiedzi znają prawdziwi prorocy.”
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/04/30/prawdziwe-odpowiedzi-znaja-prawdziwi-prorocy/
Mail dotyczył wizji innego Piotra od ks Adama Skwarczyńskiego i zapamiętałam z tej wizji ten fragment:
„..konflikt Izrael-islamiści. 3. Wybuch tej wojny spowoduje rozlanie się konfliktu najpierw na okoliczne państwa, a później w całej Europie chwycą za broń muzułmanie. We Francji zacznie się rozlew krwi i przeniesie się na Niemcy. Widziałem płonący kościół w Niemczech i coś w rodzaju „nocy noży”. Nie będzie to trwać długo. Nie widziałem, jak zostało to powstrzymane, ale po chwilowym szoku sytuacja ta zostanie „zamrożona”. Jednak Niemcy będą strasznie zalane krwią. 14 sierpnia 2018 zobaczyłem naszych żołnierzy w wozach bojowych niedaleko granicy z Niemcami. To było dla nich przerażające: bandy muzułmanów próbowały przedrzeć się do Polski. Odczuwałem ich emocje: młodzi żołnierze czuli się osamotnieni i przerażeni. Jednak Bóg zainterweniował i wrogowie się cofnęli”
https://niepoprawni.pl/blog/jacek-mruk/ks-adam-skwarczynski-oczyszczenie-swiata-oczyma-piotra
Odpowiedź Ojca była: „Scenariusz prawdopodobny.”
Pamiętam, że gdy kryzys zaczął się na wschodzie w 2021 to pomyślałam, że wizjoner Piotr pomylił strony Polski. Teraz jednak jego wersja wydarzeń nabiera sensu.. Dlaczego Niemcy teraz ich wypychają? – bo czują zagrożenie od narastającego konfliktu Izrael Iran.
Odnośnie tych migrantów to niekoniecznie do końca tak jest. Oficjalnie nie jest podawane do wiadomości a w praktyce mija się to z prawdą. W Zamościu, Lublinie, Chełmie , Białej Podlaskiej działają Centra Integracji dla Obywateli Państw Trzecich. Do mediów przekazuje się informacje, że przebywają w nich przede wszystkim Ukraińcy ale jeśli człowiek dobrze rozezna się w lokalnym rynku to okazuje się, że w dużych zakładach pracy są zatrudniani np mężczyźni z Bangladeszu (migranci). Oczywiście pracodawca ma duże dofinansowanie i mu się to zwyczajnie opłaci. Potwierdzam bo pracuję przy budynku takiej produkcji i codziennie bardzo dużo ich widzę jak przychodzą na zmiany do pracy.
Pamiętam była wczesna wiosna, niekoniecznie ciepło a oni z krótkimi rękawkami jakby nagle znaleźli się w innych warunkach klimatycznych. Pozniej były kurtki a później dojeżdżali na rowerach , hulajnogach.
Ostatni miesiąc przyniósł zmiany bo nagle „zniknęli” z tego zakladu co nie znaczy że się nie pojawiają lub nie ma ich gdzie indziej. Nie wyrabiali nawet 50 procent normy.
We wschodniej części miasta można było też zaobserwować małe grupki wysokich, rosłych mężczyzn z Afryki.
Ostatnio Rada Miasta Zamoscia głosowała za przyjmowaniem migrantów z powodów finansowych. Wiadomo że te projekty realizowane są z funduszy europejskich więc są to duże pieniądze dla miasta. Pieniądz wygrywa bez pomyślunku o przyszłości.
Dzisiaj odbył się obywatelski sprzeciw na Rynku przy Ratuszu. Obywatelska uchwała sprzeciwia się lokowaniu nielegalnych migrantów w mieście Zamość.
Także jak zwykle po cichutku i boczkiem chcą nas wyrolować i wprowadzić świadomą dezinformację.
Dzisiejszy wpis jest jakiś taki katastroficzny. To zapodam coś optymistycznego. Otóż dziwna rzecz wydarzyła się mojej siostrze – a jest ona zatwardziałą obywatelką Lewicolandii. W piątek (27.06.2025) położyła się spać, w zatyczkach, co by żadne przeszkadzajki nie zaburzyły jej optymalnego snu. O godz. 23:45 w łazience włączyło się radio, usłyszała je i wyłączyła. Jak sama później dodała, pewnie wcześniej nacisnęła przypadkowo jakąś opcję budzika w radio. Ale to nie wszystko. Jej optymalny sen miał trwać optymalny okres czasu i jak zwykle miała nastawiony zegarek, z odpowiednio (optymalnie) głośno nastawionym budzikiem (żeby go usłyszeć mimo zatyczek). No i ten zegarek nie zadzwonił nad ranem w sobotę (28.06.2025), zaspała…
Sobota to 3 dni przed końcem półrocza. Może kończy się coś i zaczyna nowy etap. Radio jest w wizji z Bonanzą https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/04/29/duch-swiety-dziala/
Zabawne jest to, że ostatnie zadnie z tego dnia na blogu to:
„Spoookojnie, Ola jeszcze zaspana i nie kojarzy …”
Dzisiejszy wpis jest jakiś taki katastroficzny.
Faktycznie, robi sie coraz poważniej.
Dla pocieszenia więc przekażę dzisiejsze piękne słowa;
NAPRAWIMY, CO ZŁO ZNISZCZY.
Ostatnio RB udziela sporo wywiadów dotyczących Jezusa w Japonii.
Fakt. Pan Robert już jest na takim etapie, że nawet najlepszy psychiatra nie pomoże.
Nie da się tego wysłuchać w całości, ale jakby ktoś miał wątpliwości to kilka minut od 27 wystarczy:
https://youtu.be/AOLO5MJNwZM?si=PNMCj8rCoBU4g0WK
Fakt. Pan Robert już jest na takim etapie, że nawet najlepszy psychiatra nie pomoże.
Pani Aniu, nie oceniajmy go tak surowo, bo to jednak tylko ofiara. Trudno walczyć z tak inteligentnym przeciwnikiem,
do tego niewidocznym. Znalazł w nim gacek słabość, którą wykorzystuje i nakręca. Pamiętajmy jednak o tym.
Co można mu zarzucić, że łyka wszystko bez zastanowienia jak ryba wodę.
Może dlatego Ojciec kiedyś nazwał go szalonym naukowcem.
Nie słucha argumentów.
Ja to ujęłam z delikatną ironią. Specjaliści załamują ręce, szamanki od tworzenia legend się cieszą a ofiarami są ci biedni ludzie , dla których pan Robert jest autorytetem.
Łatwo mi mówić z pozycji fotela a pani Ola świadkiem, że nie raz mnie wyciągała z pokrętnej drogi, na którą z ciekawości wkroczyłam. A potem skutki liche. Dlatego identyfikuję się z każdym, kto wpadnie w sidła tego krętactwa bo wiem jak to potem „boli”.
Dlatego identyfikuję się z każdym, kto wpadnie w sidła tego krętactwa bo wiem jak to potem „boli”.
My to po prostu rozumiemy i mamy inne patrzenie na jego słowa, zachowanie nawet. Myślę jednak po analizie,
że nie możemy przypatrywać sie temu biernie i powinniśmy reagować w komentarzach pod jego filmami.
Bezmyślny zachwyt tych dwóch pań prowadzących z nim wywiad jest zatrważający.
Niestety z oczu tych pań bardzo źle patrzy, zwłaszcza brunetki