23. 03. 25 r. W drodze do Warszawy.
Po kilkugodzinnym milczeniu zagadnęłam Piotra o wczorajsze odkrycie pod piramidą …
- Ty też podobnie mówiłeś.
- To ja mówiłem ? Nie pamiętam.
- … Jeśli to jest prawdziwe odkrycie, to teraz wszystko stawia do góry nogami, nikt już nie może wątpić, że UFO było na Ziemi wcześniej. Ludzie tego zbudować nie mogli.
- Zostawili po sobie spuściznę.
- … Oni tych bloków nie robili, maszyna robiła, która nawet ich w ogóle nie dotykała. Taka, co robi kręgi … To była energia światła, akustyczno świetlista może … – pokiwał głową w zamyśleniu.
No i przypomniało mi się pewne video …
25. 03. 25 r. Warszawa.
Dzisiaj pisałam o Violi;
Ojciec wyjaśnił dlaczego tak musi być, dlaczego daje złu działać, a nawet go wspiera – tłumaczę Piotrowi. -Może cię to uspokoi, choć boli. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/03/25/tradycja-jest-taka-prosta/
Sprawdzając swój dziennik natrafiam na piękne słowa, które nawiązują do Violi.
-Teraz walczymy wszyscy o jedno. Żebym nie zgasił światła. -Widzę jednych, którzy się modlą i tych, którzy tego nie robią. -Twoja córka doznała i nie mogła wytrzymać, co Ja widzę bez przerwy. -Widzę to, słyszę i to zaczyna Mnie oblepiać. Co byś zrobił ? -Ty byś spalił, a Ja szukam dobra w tym. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/29/teraz-walczymy-o- jedno-zebym-nie-zgasil-swiatla/
Pisząc też o …
Ciekawe wydarzenie. Różaniec, który służy mi do modlitwy, gdy jestem w Szczecinie, stracił krzyżyk. Krzyżyk zniknął. Nie wiadomo kiedy, nie wiadomo jak. Kilka dni trwały poszukiwania, nawet w odkurzaczu, ale na pytanie gdzie jest, usłyszeliśmy, że nie znajdziemy. Córka zamówiła na Allegro i … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/03/27/jestes-tu-na-krotko/
…. zastanawiałam się cały czas, czy to przypadek. Góra naprawdę musi nie lubić tego słowa, ponieważ coś walnęło tuż obok mnie w parapet tak wyraźnie i mocno zapewne po to, bym się więcej nad tym nie zastanawiała.
Wieczorem. Ostatnio bardzo mało zapisuję, ponieważ Piotr potrafi milczeć cały godzinami, Ojciec wyjaśnił dlaczego …
- Nie ma złej woli, jest głuchość.
- Jest oblepiony z każdej strony.
26. 03. 25 r. Warszawa.
- Moja głowa wysyła fale jak sonar i wiesz co ? Te fale odbijają się o coś w kosmosie. Te statki faktycznie muszą być, bo fale odbijają się i wracają do mnie. Odbijają się od czegoś niewidocznego.
- Statki kosmiczne ?
- No chyba tak, no bo co ? …
- Przebijesz się przez te statki, dasz radę …
- Hmm … Ciekawe …. – pomyślałam.
- Wczoraj był dzień Maryi … – zaczynam.
- Spokojnie, wszystko nastąpi.
- Wyobrażasz sobie Piotra, którego nie ma już dzisiaj ?
- … Nie.
Stanowcze nie, ponieważ kilka dni temu miałam wizję. Znowu zobaczyłam świat na brunatno, czyli gackowo. Bardzo przypominało mi to świat z filmu „Constantin”.
Wołałam Piotra na głos, nie odezwał się. Mało tego … Wiedziałam, że nie ma go już nigdzie. Nawet w tej wizji jakiś strach ogarnęło moje serce tak bardzo, że się obudziłam. Więc pytanie Ojca nie jest bez powodu. Dał mi poznać, co znaczy, że go nie ma.
- Pomyśl o sobie, pomyśl o teściowej, pomyśl o córce.
- Pomyśl ile figur by się przewróciło.
- Tylko jedna strona by się cieszyła.