14. 10. 24 r. Warszawa. Część 2.
Zaczęliśmy rozmawiać o Rękach, analizować wizję jeszcze raz.
- Moim zdaniem ja byłem bliżej ołtarza, bo jestem bliżej Ojca, rozmawiam z Nim, a ty jesteś dalej i obserwujesz.
- Hmm …. Możliwe, ale ty byłeś w tłumie ludzi. Według twojej teorii wynika z tego, że ci wszyscy ludzie przed ołtarzem też rozmawiają z Bogiem.
- … No taaak … No to jak to się stało, że ty byłaś z tyłu ?
- W wizji po prostu szłam za tobą w jakieś małej odległości, ty szybko szedłeś z 4 metry przede mną, nie nadążałam za tobą i wszedłeś pierwszy do środka, a ja po chwili. Gdy weszłam, zobaczyłam ciebie przed ołtarzem w tłumie, nie chciałam się tam pchać i tak miałam cię na oku. Zawsze w kościele wole stać z tyłu … Tłum był dość duży …
- Tumult, nie tłum …
- Hmm… Tak, tumult, to lepiej brzmi – przyznaję.
- Dobry jestem, co ? Mogę uczyć polskiego ? Jestem dobrym chirurgiem też …
- ……… – roześmiałam się. My rozważamy na poważnie, a Ojciec jednak żartuje.
- Życie może być niesamowicie kolorowe w tym wykonaniu …
- … Ojciec mówi mi, że szczególnie chroni naszą rodzinę.
- Łącznie z dalszymi, rozumiesz ? Tym pracusiem na działce również.
- Ooo. .. Dziękuję Ojcze – wzruszyłam się, gdy wspomniał o moim tacie.
Mój tata zdecydowanie się przepracowuje na swojej działce, ostatnio wyglądał prawie jak duch. Był tak blady, że przestraszyłam się nawet, iż niedługo „odejdzie”.
- Mam takich rodzin setki miliardów …
- …. ??? …. Miliardów ? – pytam zdziwiona, bo na Ziemi nie ma ich aż tyle.
- Nie tu, w różnych światach. Doceniasz to ?
- Oooo … tak. I nadal nie rozumiem, jak Ojcze ogarniasz to wszystko. Trudno to sobie nawet uzmysłowić.
- A tym bardziej uwierzyć.
Rodziny w różnych światach. Odkrycie Klatu zmieniło nasze postrzeganie co do życia we wszechświecie. Patrząc na jego postać doszło do nas, że zapewne on też gdzieś w kosmosie ma swój dom. A jeśli dom, to może i rodzinę. I takich Klatu jest miliony, z różnych miejsc … I nad tym wszystkim czuwa Ojciec. I jak to ogarnąć rozumem, że jest to możliwe, a raczej pewne ?
Tak się cudownie rozmawia, że usilnie myślę, o co by tu jeszcze popytać …
- Jak to jest Ojcze, że starożytni rzymianie budowali piękne pałace, budowle, ale z kolumnami ? W Niebie też są takie kolumny …
- Ktoś zaglądał – … za przesłonę.
- ……… – śmiech.
- Ale to nie oni zaczęli. Przed Rzymianami był Grecy, przed nimi Sumerowie, wiesz ?
- Ooo … Sumerowie, już kiedyś Ojciec o nich wspomniał – pomyślałam.
- A piramid u Siebie nie widzę.
- Ooo … Faktycznie – …. no i nowa zagadka.
-Wiesz ile Ja muszę się nowych nauczyć języków ? -Taaaak ? A jakich ? … – uwaga, żartujemy ! -Jest nowy sumeryjski. -Taaaak ? – chichoczę cicho, ale pomyślałam, że sobie to sprawdzę. Sumeryjski jest uznawany za jeden z najstarszych potwierdzonych języków świata. Był używany w starożytnej Mezopotamii, dzisiejszym Iraku, przez lud Sumerów od około 3500 r. p.n.e. do 2000 r. p.n.e. Należy do rodziny języków ergatywnych, co oznacza, że podmiot zdania ergacyjnego różni się od podmiotu zdania nieergacyjnego. Sumeryjski był językiem zapisywanym pismem klinowym, jednym z najwcześniejszych systemów pisma na świecie. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/09/22/czas-sie-zbliza-nieodwolalnie/
Historia zaczyna się w Sumerze …. https://www.youtube.com/watch?v=1ahvfBqhbHw
Piotr schodzi na temat biznesu, opowiada o bieżących problemach …
- Czy widziałeś, żebym miał pierścienie na palcach ?
- Widziałeś Mnie boso.
- Podążaj za Mną.
- Nie przyszedłeś tutaj opływać w luksusy.
- … Luksusy ? A więc to na pewno nie była sama babcia, a Ojciec przez babcię – pomyślałam.
15. 10. 24 r. Warszawa.
Piotr przypomina mi uderzenie w głowę przez gacka.
- Doskonale pamiętam nacisk tej ręki na tył głowy …. I to jest w tym wszystkim najbardziej niesamowite. I nikt mi nie powie, że tamci to tylko byty duchowe. Zawsze mnie to denerwuje, gdy to słyszę. Są jak najbardziej fizyczni.
- A mówią według matematyki, że 8 i 4 to 12 … A to 3.
- … ??? … Faktycznie 3. Zobacz … 12, czyli 1 i 2, razem 3.
Wszechświat to matematyka, a może jeszcze coś więcej ?
W dokumentalnym filmie „Prehistoryczna apokalipsa” sezon drugi, w ostatnim odcinku pada zdanie; starożytne cywilizacje używały numerologię, matematykę, astronomię. Film próbuje udowodnić, że około 20 tysięcy lat temu istniała na terenie obu Ameryk wielka cywilizacja. Wielomilionowa, która gwałtownie wyginęła. Ostali się nieliczni, którzy zaczęli od nowa.
Od razu przypominają mi się słowa Ojca …
-Ojcze, a gdzie jest arka ? – pytam, bo oglądamy właśnie film „Arkę przymierza”. -A na co to wiedzieć ? I tak nie przestrzegają. -Stworzyłem ich kolejny raz, a oni nie przestrzegają … -… Kolejny raz ? – pomyślałam w duchu. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/09/26/ten-swiat-to-droga-celem-jest-bog/
Wiele starożytnych cywilizacji w swoich legendach mówi o wielkiej powodzi, która pokryła niemal cały świat. Według nich była to kara za nieprawość ludzką. I to również przypomniało mi pewne słowa …
-Odchodzi człowiek od Ojca … -Czyż nie powiedziano, że wytrąci Bóg dzieci Enosza w wodach potopu ? -A jednak Bóg powołał człowieka ponownie do życia. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/10/30/odchodzi-czlowiek-od-ojca/
Powiedzmy sobie otwarcie. Gdyby Bóg pozwolił działać i myśleć człowiekowi bez żadnej granicy, dał pełnię wolnej woli, to byśmy mieli tutaj i ciągły przysłowiowy „burdel” i armagedon. -Wytrącony w wodach potopu. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/09/26/ten-swiat-to-droga-celem-jest-bog/
Historia Noego zawsze wydawała mi się mocno nierealna. Rozumiem, że Bóg sprowadził potop na ten świat za jego grzechy, ale nie rozumiałam jednego.
Sądziłam naiwnie, że kiedyś było bardzo mało ludzi na świecie, więc jak mogli nagrzeszyć aż tak, aby im powódź „zafundować” … Ten film uświadomił mi, że żyłam w niewiedzy. Kiedy zaczęto wykarczowywać amazońską dżunglę, na świat wyłoniły się pozostałości po licznych osadach. Było ich tam setki. Szacuje się, że miliony ludzi mogło żyć na tym terenie, a to tylko jedna Amazonka. Jeśli w innych częściach świata było podobnie, to świat mógł być kiedyś bardzo zaludniony. A im więcej ludzi, tym więcej grzechu. Tak więc wytrącił Bóg dzieci Enosza w wodach potopu …
Mam wrażenie, że ostatnie odkrycia nie są przypadkowe.