Szykuj się do drogi.

29. 08. 24 r. Warszawa.

Choć mamy ciągle sierpień, to pod wpływem ostatnich rozmów coraz mocniej myślę o świętach.

  • Może faktycznie nie będzie cię na święta … Szykuj się do drogi …, to brzmi poważnie.
  • Tak jak podczas operacji ciało było, ducha nie było …
  • Cieszyli się tamci z dołu.

To wspomnienie postawiło mnie do pionu.

-Czy To nie dziwne, że ledwo zamknąłem oczy podczas operacji, to były dwa wypadki w rodzinie ? – a w naszej rodzinie jest zaledwie 15 osób. 
-Chcesz powiedzieć, że jesteś taki ważny ? – zakpił sobie lekko Homiel. 
-No tak – i zaczął się śmiać. 
-Ciągle ci tłumaczymy, jak ważne są twoje modlitwy. 
-Hmm … To wygląda tak, jakby diabły tylko czekały w blokach startowych. Tylko czekają na słabszy punkt i słabsze chwile. 
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/11/12/jesli-chcesz-rozpedzic-owce-trzeba-uderzyc-w-pasterza/ 
  • Czyli teraz też będzie ciało i ducha nie będzie ? – nie wiem jak to rozumieć.
  • A co widziałaś ?
  • No … Było i ciało i duch … To może wojna wybuchnie, kiedy ciebie nie będzie … Jeśli wtedy były dwa wypadki, to cholera wie … – wymsknęło mi się.
  • ……… – cisza.
  • To co Ojcze … Ma szykować już krem Nivea ? – pytam bezradnie. 
  • Szczerze ? Widziałem u niego lepsze kremy.
  • …….. – Piotr buchnął śmiechem.

Swobodna rozmowa, ale szybko przeszliśmy do konkretów. Co robić, gdy Piotra nie będzie. Znowu mam dylemat.

  • Ola, czy ty wiesz co to róg obfitości ?
  • Póki on jest, to go nie masz.
  • Czyli kiedy zniknie, to wtedy wysłać lotto ?
  • Nawet nie będziesz musiała.
  • …???!!!! … Ale to niemożliwe, ja naprawdę nie mam rodziny, nie mam po kim odziedziczyć … – tłumaczę, jakby Ojciec nie wiedział.
  • Rodzinę masz na Górze.
  • … Czyli nie ma sensu grać ? …
  • Próbuj …
  • Chyba tylko dla rozrywki – pomyślałam.

Wieczorem.

  • Zobacz jak się ubrała, fatalnie – Piotr o dziennikarce w TV.
  • Ty się znasz ? Ty się ubierasz u Prady ?
  • ……. – Piotr robi do mnie wielkie oczy pytając, duszę się ze śmiechu.
  • Zobacz … Ojciec zna chyba wszystkie filmy. Jest taki film
  • Znam te, które trzeba.
  • Nie oglądam filmów „dla dorosłych”, a wiesz dlaczego ?
  • Oczywiście … – pomyślałam
  • … A dlaczego ? – spytałam jednak.
  • Bo nie mam jeszcze 18 lat.
  • Taaaak ? To jakim cudem Ojcze masz dorosłego syna ? – żartuję lekko. 
  • ……. – chwila ciszy. 
  • A wiesz co to cuda natury ? 
  • …….. – śmiech, wszystko było śmiechem i kolejny film „Cuda natury”.


31. 08. 24 r. Warszawa.

Piotr wstał kompletnie rozbity.

  • Nie śpię od 5 rano. Najpierw obudził mnie głos mężczyzny, była 4 rano. Prosił o modlitwę, bo wiele złego w życiu zrobił i prosił o modlitwę.
  • Ciebie prosił ?
  • No właśnie nie. Po prostu wyłapałem jak antena jego modlitwę i usłyszałem – wzruszył ramionami, że jest tym wszystkim dookoła bardzo zmęczony.

Zapadła cisza, niestety. Piotr się nie odzywał, ale na sam koniec, może jako pocieszenie Ojciec powiedział tylko …

  • Jesteś tu na przeczekanie, aby służyć innym.

Ciekawa informacja;

Bruno Cornacchiola ujrzał dwie przeźroczyste dłonie, które dotknęły jego twarzy i przetarły mu oczy, co spowodowało dotkliwy ból. Tak w 1947 r. zaczęło się objawienie, którego doświadczył mężczyzna. Jednak Kościół nie wydał ostatecznego sądu na temat objawienia. Przede wszystkim dlatego, że istnieją podejrzenia, iż wizjoner stracił wiarygodność. Fragmenty pochodzą z książki „Historia Objawień Maryjnych T.3”, która została wydana przez Wydawnictwo Fronda. Objawienie zaciekłego wroga Kościoła. Pojawił się jednak problem (msn.com)