Paś baranki Moje.

28. 08. 24 r. Warszawa. Część 2.

  • Słyszałeś Ojca i Chrystusa ? Dwa różne głosy ? Różniły się ?
  • Nooo tak.
  • … Naprawdę nic nie jesteś w stanie powiedzieć na temat głosów, które słyszałeś ?
  • Nie będę wymyślał.
  • Ale to były dwa różne głosy ? – chcę się upewnić.
  • Tak. Widziałem głowę Ojca wyżej, Jezusa niżej i wiedziałem.
  • Widziałeś Chrystusa ? – pytam, bo jestem normalnie zazdrosna.
  • Nie wiem jak ci to powiedzieć. Widziałem i nie widziałem. Nie potrafię ci to wyjaśnić. Wiedziałem, że jest i że mówi do mnie. Mało tego … Był nieco niżej i troszkę z boku. Ojciec obserwował całą sytuację, naszą rozmowę.
  • Ty mówiłeś, że zamknąłeś okno … 
  • Po naszej rozmowie ktoś zamknął okno. Nie takie jak to, ale jedno z góry na dół i z dołu do góry. Wiesz jak ? … Jak w kuchniach czasami jest. Nakarmiono mnie wiedzą. 

  • I jeszcze raz słyszałem Paś baranki Moje. Jeszcze na koniec, tak pół cicho. Czyli to bardzo ważne.
  • Ojcze, co to znaczy ? – pytam wprost.
  • … Jakby chciał ci powiedzieć, to by ci wszystko powiedział. Powiedział jasno.
  • Przynieś jej elementarz. Tam leży …
  • …….. – śmiech, leży faktycznie w szufladzie.
  • … Myślisz, że coś zacznie się dziać ?
  • Informacje były do niego.
  • Ola jedynie co może, to może sobie tam naskrobać, potem przetworzy to jako piękną księgę. Jako część tego.
  • … Aaa … Mam nowy pseudonim !
  • Tuba. Ale to lepsze niż szczekaczka.
  • W czasie wojny była, Niemcy używali.
  • Co to szczekaczka ?
  • Wiadomości wysyłała ludziom.
  • . Ciekawe Ojcze … „Szykuj się do drogi”, czyli … ? 
  • Szykuj się do drogi.
  • … Ojcze, ale tak poważnie …
  • A kto mówi niepoważnie ?
  • Szykuj się do drogi to … Masz już buty nałożyć i iść do drzwi ? Rozumiesz o co mi chodzi ? – pytam Piotra.
  • Chodzi mi o czas … Ojcze, na długo wyjeżdża ?
  • Jesteś niemożliwa.
  • Wieeem – śmiech.
  • … Bo wiesz, co może być. Możesz zasnąć i mieć wizję, że jesteś w Niebie, było już tak.
  • Czyli robimy to kameralnie ?
  • Noo może być kameralnie. Zrobimy jak zawsze – śmieję się, ale jestem trochę zdenerwowana. Często się śmieję, gdy jestem zdenerwowana. 
  • Czyli będzie to tak zwana cicha iskra …
  • Aha … – i już zwątpiłam, czy będzie kameralnie. Cicha iskra nie miałaby chyba sensu.
  • Nikt jej nie zobaczy.
  • Pytam, no bo jeśli go weźmiesz tak normalnie Ojcze, fizycznie, to stwarza pewne problemy.
  • Dla ciebie, na ten moment.
  • Taaak. Ja muszę coś wiedzieć, aby rodzinie powiedzieć.

Zaczynam rozważać wszystko na poważnie.

  • Rozmawiałeś z Ojcem i Chrystusem w myślach, czy tak jak teraz ze mną rozmawiasz ?
  • W myślach. Normalna konwersacja. Przekaz telepatii, rozmowa. A z drugiej strony wszystko widziałem.
  • Nie musiałem zamykać oczu.
  • Jak to możliwe ?
  • No widzisz …
  • Jak widziałeś Ojca ?
  • Nie zrozumiesz tego, naprawdę to jest niewytłumaczalne na głowę ludzką – zniecierpliwił się moimi pytaniami.
  • Widzisz coś tutaj ? – wskazał ręką na lewy róg sufitu.
  • No nie.
  • A ja widzę.
  • Co widzisz ?
  • Nagle nie widzę tej ściany, widzę niebo.
  • Te niebo z chmurami, tak ?
  • Tak, ale teraz wróciłem do tej ściany. Przechodzę przez nią i się patrzę wyżej … Na Marsie byłem, przez Jowisz przeleciałem … Prawdę ci mówię …
  • Nie zapuszczaj się tam.
  • Słuchaj co się do ciebie mówi. Na tym się skup.
  • Może coś się ze mną stanie na jakiś czas. … Paś baranki Moje …. I czemu się trzymałem cały czas za serce ? Nie bolało mnie i Ojciec mnie pyta, czemu się trzymasz za serce …
  • Bo w sercu jest miłosierdzie …,
  • Tak, a w głowie jest sprawiedliwość.
  • Właśnie.
  • A wszystkim mówi, że Bóg jest zanim sprawiedliwy, to jest miłosierny.
  • Ty jesteś za ostry do ludzi – stwierdzam szybko.
  • Sharky.
  • Tak Ojciec mówi ? – śmieję się. 
  • Shark to rekin, a sharky to dosłownie rekinowaty. Pewnie chodzi o to, że jesteś za ostry, po prostu.  
  • Udzieliło Mi się sharky, bo reklamę czytam, a tam pisze Jutraj.
  • Widziałeś to Ojcze ?! – roześmiałam się głośno.
  • Właśnie siedzę koło was.

Rozmawiamy, ale w tle w TV wyświetlana jest reklama banku, gdzie padło hasło „Nie jutraj”. Zwróciłam uwagę na to od razu, ponieważ spodobała mi się ta gra słów.

https://pl.media.mbank.pl/303408-30-latkowie-o-odkladaniu-na-emeryture-mamy-jeszcze-czas-mbank-przypomina-minie-szybciej-niz-myslicie-nie-jutrajcie

  • Ojciec chce, żebym był miłosierny przede wszystkim.
  • Życzliwy jesteś dla swoich. Ta zupka gorąca …, ale dla swoich.
  • . A na koniec zamknęło się okno i jeszcze wtedy, jakby z oddali usłyszałem znowu, po raz szósty Paś baranki Moje.
  • Okno ?
  • No tak to określam, to się zamknęło jak winda, która wozi jedzenie w domu – pokazał mi rękoma.
  • Aaaa … Rozumiem. Winda z jedzeniem … Dostałeś strawę … Chleb jako wiadomość. 
  • Wreszcie jedna rzecz odgadniona.
  • Hmm ….. Ciekawe …. – zamyśliłam się.
  • Pozdrów Olę … Przy odpowiedniej otoczce twoja książka poruszy bardzo wiele serc.
  • Ale żeby to zadziałało, musi być otoczka.
  • Otoczka to pewnie Ręce – pomyślałam.
  • . Usłyszałem, że Chrystus będzie mi to przypominał.
  • I wcale się nie dziwię. Jesteś niereformowalny.
  • Pamiętasz jak hartowała się stal ?
  • Ola, jak myślisz …. Długo trzeba czasu, by oszlifować brylant z tak twardego kamienia ?
  • … Czasu zabraknie.
22. 03. 23 r. Warszawa.  
-Wszystko to trudne, ale mimo tego warto pisać.  
-Tak się hartuje stal.  Wiesz jak się hartuje stal ?  
-Cierpliwość i wiara ?  
-Zapamiętaj …Bóg jest najlepszym hutnikiem świata, i chirurgiem, i lekarzem, i strategiem.  
-A ty przecież lubisz szachy.  
ttp://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/02/czy-polegasz-na-sobie-czy-na-ojcu/