08. 06. 24 r. Warszawa.
Sondaże przed jutrzejszymi wyborami do UNI pokazują przewagę PO.
- Nie martw się. Wszystko, co się dzieje, jest pod kontrolą.
- Czasy apokalipsy, tak musi się dziać.
- Jesteś bardziej wierząca od niejednego księdza, więc wiesz w jakim towarzystwie jesteś.
Na kawie rozmawiamy oczywiście o przeszłości …
- Ojcze, kiedy to wszystko było ? – jestem podminowana upływem czasu.
- Wczoraj, a jeśli chcesz dokładnie, (to) przed chwilą.
- Hmm … – wzdycham.
- Jak wam kawa smakuje ?
- Jak to było z tą kawą ? Już nie pamiętasz ?
- … Że Metatron z Metatronem pija kawę ? – … doszło do mnie.
- Film nie jest prawdziwy, ale zdanie jest prawdziwe.
- …. Pytałam cię o to wczoraj, nie mogłeś powiedzieć ? – mam żal do Piotra.
- On to drzewo po wielkim szoku, jego organizm.
- Oszczędzaj jego energię. Nie pytaj go o wszystko,
- Więc jako ogrodnik nie podcinaj mu gałęzi.
- Już podcięłaś te, który uschły.
- .Wooow …. Ale słowa ! … – pomyślałam.
- Ojcze, kiedy kończę rodzić ? – pytam, bo według Nieba może to i rok potrwać.
- A co ? Ja akuszer ? Musiałbym zejść na dół, a teraz przyjmuję audiencje.
- …….. – zaczynam się śmiać.
- Wiesz …, zapracowałem na to.
- Ty Mnie zrozumiesz …
Wczoraj obejrzałam na pierwszy rzut oka bardzo ciekawy filmik. https://www.youtube.com/watch?v=jGF1EW2ds8s Posprawdzałam, czy to fake i rzeczywiście fake, choć trzeba uczciwie przyznać, że autor fake-u zdolności ma wybitne. Przeczytałam komentarze i jeden zwrócił moją uwagę szczególnie.
Wieczorem. Oglądamy jakiś film o społecznych elitach …
- Czy należysz do elity ? – pytam Piotra.
- Na pewno nie.
- Jak to nie … Metatron ? – kpię sobie lekko.
- Ja należę do Ojca, nie do elity.
- Widziałaś ? Zobacz, jaki wychowany !…
- Raczej wytresowany – śmieję się.
- Wytresowany, ale Mój !
09. 06. 24 r. Warszawa.
Z rana Piotr mnie tak wkurzył, że palnęłam głupio …
- Czasami sprawiasz, że nie mogę się doczekać, kiedy cię Ojciec weźmie.
Na kawie.
- Słyszałem twoje słowa o wykopaniu …
- … Zobaczyłem Ziemię i kawałek nogi jak wykopuje piłkę.
- … Ale to żart był Ojcze – ze śmiechem próbuję się wytłumaczyć.
- Kiedy przy wężu, to nie są żarty.
Ups … Zdanie powiedziałam podczas mszy, gdzie było kazanie …
Czytanie z Księgi Rodzaju. Gdy Adam spożył z drzewa, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: «Gdzie jesteś?» On odpowiedział: «Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się». Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?» Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?»Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam». Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: «Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i dzikich; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę».
Spoważniałam, ale naprawdę to był z mojej strony tylko żart.
- Słyszę … wielka smuta. To po rosyjsku.
- Kończy się ta powtarzalność, najwyższa pora.
- Poczułem gigantyczną prędkość czasu. Gdy oddałem garaż definitywnie, poczułem się wtedy naprawdę czysty. Pozbyłem się co mnie łączyło ze starym życiem.
I od razu przyszło mi do głowy zdanie z wczorajszego tekstu, który przygotowywałam.
-W końcu (przecież) namydliłeś się i spłukałeś ten brud.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/06/10/bog-wszystko-widzi/
- Biuro, audi, garaż, nawet twoi ludzie, którzy odeszli, to wszystko było brudne. Ojciec odciął ostatnie nitki. Dlaczego Ojcze w wizji o talerzach, Krysia wzięła ostatni talerz ?
- A czyż Piotr nie przeniósł swoich rzeczy do domu ?
- Wooow … – a takiego wyjaśnienia się nie spodziewałam.
I oto cała wizja, jedna z trudniejszych do zinterpretowania, w końcu stała się jasna. Musiała się wypełnić, żeby stała się jasna.
Na spacerze rozmawiamy o znakach, naszych wizjach …
- Według jednego jasnowidza dni ciemności będą od pyłu i gazu …
- Dlaczego zatruwasz sobie tym głowę ? Przecież ci pokazałem.
- Wiem, ale tak sobie … Dla porównania, konfrontacji … Ciekawe … W mojej wizji miasto było czyste, żadnego śmiecia, pyłu …, a jednak prawie puste.
- Jak widzisz, wszystko ma znaczenie. A może to choroba ?
- ???!!!