13. 05. 24 r. Warszawa.
Dzisiaj szczególna data, rocznica objawień w Fatimie. Niedawno oglądałam nowości na temat Fatimy i …
- Ojcze, wmawiają ludziom, że Fatima to UFO.
- Czy się tym przejmujesz ?
- Tak.
- To rób swoje i czekaj na Mnie.
- … Na mnie … – powtórzyłam w myślach.
- Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci …
- Jeszcze chwila i będziesz wszystko wiedzieć …
- ……. – znowu się zasłuchałam w słowa.
- Strasznie mnie gacki atakują, naciskają z każdej strony. To, że coś widzę, to cud – Piotr chce zmienić temat.
- On ma bardzo ciężko. Pompują go, żeby był innym, niż jest.
- Ma ich dużo i dużo, albo i jeszcze więcej.
- Kiedy to się wszystko skończy ?
- Pomyśl sobie o swoich wizjach, pomyśl sobie, bo Ja ci przekazałem.
- Nie wiesz tylko jak je zlokalizować czasowo.
- Taaaa …
- Jak ten koczownik czekasz, a najdziwniejsze z tego, że kiedy czekasz, nie chcesz nic stracić.
-Módl się i koczuj. -??? Koczuj ? – dopytuję dla pewności. -Tak usłyszałem, koczuj. -Sprawdź …koczować 2. «przebywać gdzieś tymczasowo, w prymitywnych warunkach, zwykle w oczekiwaniu na coś» https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/05/09/pozwol-ojcu-skonczyc-za-ciebie-wszystko/
- No właśnie …. – stękam.
- I weź tu zrozum niewiastę.
- Zlokalizować jest mi szalenie trudno. Nie myślę, czy się stanie, ale kiedy się stanie.
- Twoim celem jest być i dawać, a nie mieć i brać.
- … Masz pozdrowienia od Edwarda … I tej pani z czarnymi włosami. Widzę ją z daleka jak macha ręką … – Piotr nieoczekiwanie.
- Irenka ?!
- Zobaczyłem ją z włosami do tyłu ..
- Niesamowite ty to masz … – jestem zachwycona.
- Bardzo dobrze go ukryłem. Nie uważasz ?
- Choćby świecił neonem i tak by nie uwierzyli.
- I co o tym sądzisz ? Genialne ?
- ……… – roześmiałam się szczęśliwa.
Uwielbiam te chwile, kiedy Piotr nie wie o co chodzi i wszystko dzieje się między Ojcem, a mną. Nić cichego porozumienia. Nie wiedział Piotr, co pisałam niedawno …
-Hartowanie stali … -Ciągle o tym zapominam. Jakież to trudne, męczące … i genialne. Powtórzę to jeszcze raz … Genialne. Genialny sposób, aby skutecznie nauczyć się trwać w wierze i cierpliwości, bo prostu nie ma innego wyjścia. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/05/07/zadnych-watpliwosci/
- Uwielbiam zaskakiwać.
- Dzisiaj jest święto Maryi z Fatimy i mówisz, że na obrazie był talerz ?
To mnie teraz Ojciec „zakasował” … Nie tylko twierdzą, że Ufo, ale pokazują też stare obrazy sprzed setek lat, na których widać spodki UFO. Jak to jest w ogóle możliwe ? Chyba, że to nie spodki, a być może symbole wykorzystywane w ówczesnym malarstwie, które wydają się przypominać kosmiczne pojazdy. No jakieś logiczne wytłumaczenie musi być.
- Zaprawdę, zaprawdę, zaprawdę powiadam ci …
- Jeszcze chwila i wszystko będziesz wiedzieć. Wiele z tego, co będziesz wiedzieć, to zwykłe przypomnienie.
- Jakiej nagrody oczekujesz ?
- Tutaj, czy w Niebie ? – spytałam w myślach.
- W Niebie.
Znowu się roześmiałam szczęśliwa, bo Piotr pięknie robi za pośrednika. Nie zna moich pytań, ale słyszy odpowiedzi.
- Kawa ? Przy stoliku ? Mamy też maszynę do ubijania piany …
- ……… – uśmiecham się szeroko.
- Milo się gawędziło, co ?
- Bardzo ! Ojcze, wiesz, że jak to uwielbiam.
14. 05. 24 r. Warszawa.
- Jesteś łapaczem wiatrów (migreny) i łapaczem duchów.
- Łapiesz i zamykasz w zeszycie.
Wczorajsze wspomnienie o Irence i Edziu ? Hmm …. Ja pięknie Ojciec mówi … Łapiesz i zamykasz w zeszycie …, ku pamięci.
- Wiesz co miałem dzisiaj rano ? Była 6.10 i usłyszałem najpierw jeden wybuch, potem zaraz drugi wybuch, dużo mocniejszy. Huk był tak wielki, że wyrwało mnie z łóżka.
- Ojcze, kurcze, znowu coś się szykuje ? Ostatni huk to wypadek …
- Po co gdybać ? Trzeba czekać i się doczekasz.
- Ojcze, powiedz tylko, czy to nas zaboli ?
- Zadziwi.
- Jest się czego bać ?
- Zawsze. Czy kiedyś włos ci z głowy spadł ?
- Przestań się bać – … do Piotra.
- Co masz, to ode Mnie.
Nie uspokoiło go to jednak. Jest poważnie zmartwiony, ponieważ zapomniał, że ostatni huk był związany z wypadkiem.
-Zdajesz sobie sprawę co się stało ? - do mnie. -??? taaak – niepewnie. -Tym samochodem, którym podróżowaliście po całym świecie ? Zabrałem go. -Zwróć uwagę, nie dostałeś żadnego ostrzeżenia, żadnej wizji... -A huk ? Ten przy uchu ? https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/03/16/ty-zobaczysz-i-ja-zobacze/
-Dzisiaj nad ranem, około 6 przy moich uchu coś wybuchło. Usłyszałem olbrzymi wybuch, aż mną zatrzęsło. Myślałem, ze wszyscy słyszeli, ale tylko ja chyba ... Wielki wybuch, nie wiem co to znaczy. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/03/08/kazdy-gest-kazdy-ruch-kazde-slowo-kazda-mysl-jest-sluchana/
-Awizowaliśmy, ze coś się stanie nieuchronne – wybuch przy uchu. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/03/22/uwielbiam-sluchac-jak-planujecie/
A może chodzi o ten huk ?
-Spodziewaj się huku przy twoim nazwisku. -Wypłyniesz na powierzchnię, rozwiniesz swoje ogromne skrzydła. -Dmuchniesz te gacki i polecisz. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/04/17/iskra-to-wiele-skladowych/
Wieczorem.
- Huk jest istotny ? – pytam.
- Jak wszystko u niego, to i u ciebie.
- Co to się stanie ? – Piotr.
- Ojca spytaj, nie mnie – obruszam się, bo skąd mam wiedzieć.
- Wolę ciebie.
- No jak to ?
- ……….. – roześmialiśmy się, Piotr bardziej, bo chyba zrozumiał swoją gafę.
- Mało ci mówiłem ?
- To prawda.
- A jeszcze więcej pokazywałem ?
- To prawda.
- Choć Mnie nie widać, to jestem.
- Więc nie mów, jakby Mnie nie było.
- Przepraszam Ojcze.
- Tak cię schowałem, że nawet Zieloni nie byli pewni kim jesteś.