Pod twoją obronę uciekamy się …

01. 03. 24 r. Warszawa.

  • Poczułem, że coś świetlistego odpycha mnie od spraw firmowych, takich życiowych, jakby ktoś mnie wypychał na zewnątrz. Dziwny mam przebłysk teraz, widzisz tą kobietę ? Idzie normalnie, a ja widzę jak idzie jej szkielet. Widzę jak rentgen.
  • To musi być zabawne …
  • Coś ty, meczące …. Ja nie wiem co ze mną Ojciec zrobi … Poddaję się.
  • Jeden ma pieska, drugi ma kotka, trzeci pluszowego misia, a Ja mam Piotra.
  • To Moja zabawka, która dyskutuje i się stawia.
  • ………. – Piotr się zawstydził. Stawia się i to jak ! 

Wieczorem. Po egzorcyzmach.

  • Odmawiałem modlitwę i jak zwykle podnosiłem Polskę do góry, była biała. Nagle zaczęła się rozsypywać. To znaczy pękła na wiele kawałków, najpierw odpadło zachodniopomorskie, potem inne … Przestraszyłem się, bardzo zdenerwowałem. Zrozumiałem, że nie dam razy sam. Dalej się modliłem i gdy zaczęłam mówić „Pod twoją obronę uciekamy się ” …, zobaczyłem, że kawałki Polski z powrotem się scalają i tworzą jednolitą masę. Polska stała się jednością i stała się złota i poszła do Nieba. Ścisnąłem ją z taką siłą, że nie wiem …
  • ………. – też się przestraszyłam.
  • Wiesz jak to wyglądało ? Jak rzucone piernikowe ciasto, które na części popękało. Chciałem to koniecznie skleić, ale mi się nie udało. Dopiero ta modlitwa spowodowała, że Polska się połączyła.
  • ………. – spanikowałam lekko, bo co miałoby to znaczyć, ten podział …

  • Przed egzorcyzmami Ojciec powiedział, że mi wybaczył wszystkie grzechy.
  • A mi ? – wyrwało mi się.
  • Już dawno ci wybaczyłem.

Zamyśliłam się nad tą wizją.

  • Niesamowite … Po raz pierwszy taka wizja … Mocna, rozpadała się Polska … Makabra.
  • Tyś jedna, co to piszesz.
  • Słowo w słowo zapisz to, co ci powiedział …, jako żywo.
  • Ojcze, czy to coś znaczy ? Ten rozpad ?
  • Opieraj swoją siłę na jednym – …. do Piotra.
  • Modlitwa wskazuje, że tylko Bóg … Nie człowiek.
  • Aaa Polska ? … – myślę szybko.
  • Popłakałabyś się, gdybyś to wi(e)działa.

Piotr powiedział ostatnie zdanie tak cicho, że nie jestem pewna, czy chodzi o widziała, czy wiedziała. Co prawda widzieć to wiedzieć, jednak różnica jest.

  • Masz pozdrowienia od Ojca …
  • Piszesz nieustannie.
  • Pozdrów wszystkich, co czytają.
  • Mają błogosławieństwo od Ojca.
  • Niezłomni w czytaniu, ich wiara będzie wynagrodzona.
  • … Ojcze, gdzie jesteś ? – Piotr nagle.
  • No jak to gdzie ? W tobie.

Codziennie otrzymujemy ważne informacje i mam wrażenie, że atmosfera się zagęszcza.

  • Wiesz jak Ojciec stworzył planety ? – uśmiecha się pod nosem.
  • Widzę jak iskrzy przy Jego głowie, a potem po prostu pstryk i je oddalił w różne części wszechświata. Widzę bramę, przez którą planety przechodzą … Kiedy przechodzą przez tą bramę, każda dostaje zakodowaną pamięć swojej historii, całe życie, wszystko … – patrzył zachwycony.
  • Nie pisz tego, to tajemnica Ojca.
  • ……….. – oczywiście zapisałam.

Ciekawe … Planety mają zakodowaną swoją historię …

-Czy to nie jest tak Ojcze, że jeśli „człowiek wybrany” ma trudną drogę, to w skali większej „naród wybrany” też ma trudną drogę? A potem w jeszcze większej skali, wybrana planeta wśród milionów innych też ma trudno ? Sam mówiłeś Ojcze, że tutaj jest poligon - pytam, bo już dużo wcześniej zauważyłam tą prawidłowość. 
-Ciepło - …... zabawa w ciepło / zimno .
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/11/17/podziwiaj-moje-dzielo-a-nie-co-mozesz-z-tego-miec/