11. 01. 24 r. Warszawa.
Chciałam wrócić do słów Ojca i popytać o … Długo już z tobą przebywać nie będę, lecz nie zostaniesz sama.
- Fajnie tak nie móc wyczuć Ojca ?
- Rób swoje w skromności i ciszy swojej.
Oglądamy pochód – https://wydarzenia.interia.pl/kraj/na-zywo-marsz-pis-11-stycznia-protest-wolnych-polakow-przejdzie-ulic,nzId,5242
- Szkoda, że do tego musiało dojść. Ojcze, czy raz nie może być po mojemu ?
- Nie widzisz przyszłości.
- No tak, ale czy raz nie może być ?
- Módl się i pisz. Módl się i pisz.
- Resztę zostaw zawodowcom.
Roześmialiśmy się głośno, cudne.
12. 01. 24 r. Warszawa.
Na kawie długo rozmawiamy o niczym, straciłam już nadzieję, gdy nagle …
- Nowa władza bardzo mocno otrzeźwi starą władzę.
- I pamiętaj słowa; im gorzej, tym lepiej.
- A kiedy ludzie uciekają do Boga ?
- Jak trwoga, to do Boga.
- Dla tej władzy (PIS) kubeł zimnej wody się przyda, widzisz tylko czubek góry lodowej.
- Paśli swoich i paśli się nawzajem.
- Ojcu to się nie podobało.
- Ty za tak duże pieniądze też byś się uśmiechała i mówiła, co trzeba – …. specjaliści z TV opłacani przez PIS.
- Przyszyli ludzie, którzy są niedobrzy – p.s. obecny rząd.
- …. Jednak … Można mieć jakąś nadzieję, że on odejdzie ?
- Można mieć nadzieję na lepsze.
- Obecnie pływasz w bagnach Luizjany. Jak jest na bagnach ?
- Nie widzisz kto i kiedy cię ugryzie …
-Pokazano mi moich ludzi jak siedzą w błocie. Jeden z nich mówi do mnie … Niech pan podejdzie, tutaj coś śmierdzi. Dziwne … On był w błocie, a ja się unosiłem nad tym błotem. Podpłynąłem do niego w powietrzu i rzeczywiście poczułem śmierdzący zapach. Włożyłem rękę w błoto i wyciągnąłem dwa wielkie węże spod wody, tam gdzie śmierdziało. -Bagna Luizjany … Tak słyszę. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/02/17/kto-jest-sedzia/
- Ojciec musiał przerwać te rządy.
- Byli w swojej sprawiedliwości niesprawiedliwi.
- Byli w swojej podejrzliwości bardzo podejrzliwi.
- III kadencja wyrobiłaby w nich bezwzględność.
Oglądanie Wiadomości z TVP1 to jak miód na moje serce – śmieję się, ponieważ tylu dobrych wiadomości o Polsce dawno nie słyszałam.
-Widzisz jak Polska rośnie w siłę ? – Piotr zadowolony, że jego modlitwy się spełniają.
-Piotrze, jak nie będzie hamulców, tak rodzi się nazizm.
-Ale PIS-wcy są wierzący ?
-Wierzący też palili czarownice.
-A widzisz ! Czyli opozycja musi być dla równowag i! – tłumaczę Piotrusiowi, bo konkluzja jest jasna.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/03/12/zdaj-sobie-sprawe-ze-to-co-widzisz-to-widzisz/
- Kiedy najlepiej dojrzeć światło ?
- Kiedy jest ciemno.
- To, co się dzieje, to „Krótki film o zabijaniu”.
- To nie jest film o miłości, jak mówił „nasz przyjaciel faryzeusz” – …. Tusk.
- Ale to jest krótki film.
- …. Ojciec mówi o filmach Kieślowskiego – przypominam sobie.
Ale dopiero pewien komentarz uświadomił mi dlaczego. Widząc, że dzisiejsze słowa Ojca są bardzo ważne, zdecydowałam się na umieszczenie ich na blogu już dzisiaj …
Zapomniałam, że to Dekalog ! Ulubione słowo Ojca. Wzruszyłam się, bo tylko Ojciec mógł w ten sposób nawiązać do Dekalogu.
Wczoraj dużo rozmawialiśmy o Ojcu. Wymienialiśmy Jego cechy jaki jest, a jaki nie jest … Może się zagalopowaliśmy … -Chciałbyś bardzo Mnie poznać ? – pyta teraz Ojciec. Chciałbym. -Przestrzegaj dekalogu, to Mnie poznasz. -Taki jestem … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/09/12/przestrzegaj-dekalogu-to-mnie-poznasz/
Nie wiem Grażyno jak będzie. Na ile miłosierdzie zostanie zasłonięte sprawiedliwością Jego. Wszystko co piszę i czuję jest na podstawie mojego życia i doświadczenia.
Patrząc na to jaka byłam kiedyś i jak daleko byłam od Niego w tej chwili powinnam ponosić sprawiedliwie za to karę. A jest wręcz odwrotnie. Dostałam szansę, staram całym sercem aby Go nie zawieść.
Nie zawsze wychodzi ale proszę o wybaczenie i dalej próbuję. Mozolna nauka ale nie odczuwam gniewu Jego sprawiedliwości. Można powiedzieć im dalej, im więcej problemów tym więcej spokoju.
No nie da się wytłumaczyć swojego życia w pięciu zdaniach i odbiór może być taki jak napisałaś.
„Dostałam szansę, staram całym sercem aby Go nie zawieść.”
To jest właśnie Boża miłość .
Ta,, szansa ,,, jest Bożą miłością .
2. . Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze.
Czynisz dobro , otrzymujesz dobro .
Dostałaś szansę .
Bo każdego dnia dostajemy taką szansę, przychodzi do nas z każdym oddechem życia .
Po śmierci naszego ciała spotkamy się z ,,sędzią sprawiedliwym ,,.
I nie ma co rozczulać się nad sobą.
Żyjemy ,działamy ,modlimy się i robimy swoje, to co nakazane .
Anno, wszystko się zgadza. Katechizm mówi, że Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze. Twoje nawrócenie było dobrem, dlatego odbierasz nagrodę 🙂
Ale sprytnie to ujęłaś. Tak nie myślałam.
Ale odnośnie karania to chyba Bóg nie każe. Te kary, które ponosimy tu na Ziemi są zwykłą konsekwencją trwania w grzechu i robienia na opak. Tak jakby kara z wyboru a nie narzucona przez Boga. Ale skoro sam Bóg taką zasadę stworzył to można powiedzieć, że On każe.
„traktuje sprawiedliwie czyli tak jak sobie na to zasługujemy.”Faktycznie nie potrzebnie to zostało napisane różnie można to interpretować.
Wybaczcie za to zdanie.
To, co się dzieje, to „Krótki film o zabijaniu”.
https://wiadomosci.wp.pl/warszawa-zakazuje-symboli-religijnych-w-urzedzie-miasta-rafal-trzaskowski-podpisal-rozporzadzenie-7028114864310784a
A dokonując tych wszystkich życiowych wyborów … Bóg czeka całe nasze życie aby Go człowiek z wolnej woli pokochał. Tak prawdziwie, do szaleństwa. Żeby miał to uczucie miłości do Niego.
Wtedy w ciągu dnia nieoczekiwanie mówisz Mu
„Boże jak ja Cię kocham”. Zwyczajnie za Nim tęsknisz. Wynikową tego jest to że starasz się postępować tak żeby Go nie zranić. Identycznie jak kocha się drugą osobę, bo wiesz, że to zaboli. Walczysz z wolnej woli ze swoimi słabościami. Człowiek nie potrzebuje już wtedy przykazań bo sercem czuje co rani jego Ojca. Bardzo podobnie jak w życiu codziennym.
,,Bardzo podobnie jak w życiu codziennym,,
Bo to wszystko co napisałaś ma być ,,życiem codziennym ,,.
Bo zrozumiesz wtedy, że jedno czego od Ciebie Pan Bóg żąda to: , kiedy Go już tak mocno ukochasz . I ukochasz i zrozumiesz i ulitujesz się nad bliźnim swoim ,bo to zawsze jest razem z miłością do Pana Boga w parze . To zrozumiesz wtedy ,Bo Pan Bóg da ci poznać ,że najważniejsze jest oddanie Mu Czci i Chwały . Że dał Ci Sakramenty i Kapłanów do ich rozdawania . I upadniesz przed Tabernakulum , przed Żywym Bogiem na kolana …i z tych kolan nie powstaniesz … uniżona , pokorna ,cicha , posłuszna i szczęśliwa że Pan Bóg Ciebie wybrał .
Takiego poznania Prawdy wam wszystkim i sobie życzę .
Ad maiorem Dei gloriam .
Amen .
Chyba zgodzę się z panią nie można porównać miłości ludzkiej z miłością do Boga. Chociażby dlatego , że Pan Bóg nikogo nie odtrąca wszystkich kocha i traktuje sprawiedliwie czyli tak jak sobie na to zasługujemy.
” wszystkich traktuje sprawiedliwie czyli tak jak sobie na to zasługujemy.”
No chyba jest wręcz odwrotnie. Kocha tak bardzo, że Jego miłosierdzie bierze górę nad sprawiedliwością i wcale nie traktuje nas tak jak na to zasługujemy a wręcz przeciwnie.
Anno, obawiam się, że głosisz niezgodne z Pismem Świętym teorie tzw. pluszowego kościółka pisząc: „wcale nie traktuje nas tak jak na to zasługujemy a wręcz przeciwnie.”
W Ewangeliach jest napisane: „Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.”
Nawet apostołka miłosierdzia, św. Faustyna, tak pisze o paruzji:”… przyjdzie nie jako miłosierny Zbawiciel, ale jako Sędzia sprawiedliwy. O, on dzień jest straszny. Postanowiony jest dzień sprawiedliwości, dzień gniewu Bożego, drżą przed nim aniołowie.”
Może mam rację, może w ogóle jej nie mam, może mam częściowo.
Wydaje mi się, że arcytrudne zagadnienie „wolnej woli” sprowadza się do spektrum. Niektórzy ja mają niemal w pełni, większość częściowo, część ograniczoną znacznie, i pojedyńcze jednostki w ogóle nie mają.
I paradoksalnie to wszystko według „Planu”, schematu ułożonego, rozpisanego i wprowadzonego w ruch przed powstaniem świata. Tak, co by każda część zegarka pasowała i chodziła według zamiaru
Rozwinę jeszcze wątek. Ponownie uprzedzam, to tylko moje „poczucie” więc mogę kompletnie rozmijać się z naturą rzeczy.
Wydaje mi się, że Wszechświat, „świat” jak to go powszechnie nazywamy jest perfekcyjnie deterministyczny. Każda akcja wynika z poprzedniej, i tak do „początku”. Ten, co to układał, jak klocki domino, wie doskonale, gdzie to zmierza: w końcu sam to ułożył. Gdzie tu miejsce na wolną wolę??
Rozumiem to przez analogię do fizyki. Dwa największa działy fizyki: ogólna (i szczególna) teoria względności opisuje jak zachowuje się świat w dużej skali. Planety, gwiazdy i tak dalej.
Fizyka kwantowa, opisuje świat w najmniejszej skali: cząsteczki z których składają się atomy. Dwa te opisy tego samego „świata” w różnej skali, wydają się stać w opozycji. Prawa mechaniki klasycznej są perfekcyjne deterministyczne, kwantowe natomiast, wydają się kompletnie przypadkowe.
Podobnie rozumiem paradoks wszechświata, opisanego przeze mnie wcześniej jako zegarka lub domino z wolną wolą. Ogólny bieg zdarzeń i historii został obmyślany przez naszego Architekta i Inżyniera zanim świat w ogóle istniał, od początku do końca. Jednak dopiero pod lupą, w przybliżeniu jest miejsce na „przypadkowość”, na tą nieprzewidywalność ludzkiego wyboru, która jednak w dużej skali nie zmienia kluczowych wydarzeń. Te może zmienić tylko Stwórca, który i tak zmieni je tak, by wszystko pasowało w jedną, spójną układankę
Ten, co to układał, jak klocki domino, wie doskonale, gdzie to zmierza: w końcu sam to ułożył. Gdzie tu miejsce na wolną wolę??
Właśnie. Samu ułożył, ale w kilku wariantach. 🙂
Wiele osób będących po drugiej stronie mówi ciekawą rzecz. Zanim pojawiają sie w tym świecie, otrzymują do wyboru kilka (zwyczajowo 3) wariantów swojego życia. Czyli mogą wybrać swoje życie. Ale wybierają to, co zostało przez Kogoś już wcześniej zaplanowane.
@K
„Boga nie da się zmierzyć, zobaczyć ani dotknąć. Ale wyobraź sobie, że otrzymujesz dowód na istnienie Wszechmogącego…. Ten dowód daje ci nauka”.
Widzę że czujesz fizykę kwantową. Mam książkę z której już nie skorzystam. „Boska matryca”.
„Wszystko czego właśnie doświadczamy jest wynikiem zdarzeń, które miały miejsce w tym wymiarze wszechświata „.
Jeśli chcesz mogę wysłać.
Zgadzam się z tym co pani napisała.
Nawet dzisiaj miałem tego przykład w swoim życiu.
Ojciec musiał przerwać te rządy.
Idealna odpowiedź na dylemat, czy wszystko zależy od naszej jedynie woli. Jesteśmy wszyscy stale pod kontrolą.