23. 10. 23 r. Warszawa.
- Fajną wizję miałem z tobą dzisiaj. Staliśmy na brzegu szerokiej rzeki, jak w Los Angeles, taka była szeroka. Chcieliśmy przejść na drugą stronę, ale most był zburzony, nie było możliwości. Kombinowałaś jak się przedostać, jakieś patyki budowałaś, ale ja tylko patrzyłem i się uśmiechałem. Potem wziąłem cię za rękę i pociągnąłem za sobą. Zaczęliśmy w powietrzu iść nad rzeką. Byłaś totalnie w szoku ! Pod moimi stopami ukazywała się niewidzialna kładka, co krok to kładka, za nami ona znikała. Kapitalne to było i tak się to skończyło …
- Nie wiem, czy doszliśmy do drugiego brzegu, to nie miało chyba znaczenia. Ważne było w jaki sposób to robimy. Fantastyczne to było …. Czułem, że nie ma dla mnie żadnych ograniczeń.
Nie wierzę, co słyszę ! … Wczoraj myślałam nad pewnym fragmentem z filmu „The Chosen”. Scena, gdy Jezus chodzi po wodzie. Nagrali tą scenę ewidentnie nie rozumiejąc, kim jest Bóg !
https://www.youtube.com/watch?v=WcQqqYU2aDw
Chrystus nie kiwał się na fali próbując utrzymać równowagę, ale szedł pewnie. Tak jak to widać na tym pięknym video ….
https://www.youtube.com/watch?v=LkZQfgMzUeo
Czy tam się kiwa ? … Jeśli próbuje utrzymać równowagę, to znaczy, że nie panuje nad materią. Jeśli nie panuje nad materią, czy w takim razie to naprawdę Bóg ? No więc zastanawiałam się nad tym wczoraj, a wizja Piotra tylko mnie utwierdziła, że mam rację.
- Słyszę Katarzyna – Piotr niespodziewanie.
- … ?! …
- Sam odejdziesz nagle.
- Aaaa, ta Katarzyna ! (p.s. Wynajmuje nam mieszkanie). Nagle ?
- Nahle. Wszystko się rozegra błyskawicznie, jak z tym sądem – … sprawa z NIP.
- …. W tym roku jeszcze ? – dopytuję.
- Mówiłaś, że nie.
- Mówiłam i podtrzymuję.
- To się trzymamy, Ty swego, a Ja swego.
- … Masz materiał na opracowanie długie ?
- Mam … Mogę się nawet założyć – zawyrokowałam.
Ojciec popatrzył na mnie ostro … I się nie dziwię. Sama pisałam, że nie ma sensu się z Bogiem zakładać, zawsze wygrywa.
-Czy można z Bogiem wygrać ? – pytam. Zakładałem się z Homielem, nie z Bogiem. Jesteś naiwny. -Nie tylko naiwny, ale i głupi. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/01/05/sila-modlitwy-jest-ogromna/
Wieczorem.
- Nic z tobą nie będzie w tym roku – myślę głośno.
- Pamiętasz Ilmet ? Wyobraź sobie, że chcą go dać jako zabytek i nie chcą rozbierać – p.s. Piotr nie zwrócił uwagi, że artykuł pochodzi z 1 kwietnia.
- Co sądzisz o tym ? – Piotr klepie mnie mocno w ramię, a to znaczy, że to Ojciec pyta. Klepnięcie w ramię to znak rozpoznawczy Ojca.
- Nie wiem.
- Ciągle nic nie wiesz.
- No to powiem tak … Czyli Tatusiu oszukali cię ! Mieli burzyć !
- Oszukali Mnie !
- ………. – roześmialiśmy się wszyscy.
- Coraz mniej wiem.
- Nikt nie pyta spod jakiego jestem znaku, bo gdyby spod barana, to bym zrozumiał.
- ……… – dalej śmiech.
- Dużo radości Mi dajecie.
- … Hmm …. – wzruszyłam się gwałtownie.
- Przeprowadzka w grudniu – Piotr dalej.
- Dlatego mówię, że na pewno nic z tobą nie będzie w tym roku.
- Zakładamy się ?
- …. Pisałam, że to głupota.
- No, Ja myślę ! …
CDN …
Coraz mniej wiem.
Nikt nie pyta spod jakiego jestem znaku, bo gdyby spod barana, to bym zrozumiał.
……… – dalej śmiech.
Dużo radości Mi dajecie.
Czy wy tutaj sobie troszeczkę naśmiewacie się z baranków?
Gra słów, tylko tyle.