15. 04. 23 r. Warszawa. Część 2.
Sycząc z bólu Piotr nagle się łapie za rękę, ma czerwony długi ślad, został pociągnięty pazurem.
- Może to gacek ci teraz mówi … – wpatruję się w to uważnie.
- Wierz w wizje swoje.
- Co mam powiedzieć Krystynie ?
- Przytul ją, wytłumacz, uwierzy.
- Hmm … A ja będę widzieć, jak odchodzi ?
- A widziałaś ? – …. ręce.
- Oczekuję od ciebie myślenia.
- Chodzisz czesać głowę, ale rusz w końcu swoje zwoje.
- … Chodzi mi o to, że nie tylko ja widziałam, wielu ludzi widziało.
- Moje ramię wszyscy zobaczą.
- Wyobraź sobie, że Ojciec stworzył kilka światów w szczegółach, więc jakoś sobie poradzę.
- ………… – zamyśliłam się.
- Weźmie cię Ojciec ot tak z ulicy ? No, nie wyobrażam sobie ! – nie wytrzymałam.
- … Co sądzisz o dzwonach ?
- … ???!!! …. To było dziwne – przyznaję.
- Wybiła godzina.
- Wychodząc z kościoła trzy razy, bez sensu, po mszy ?
- Pytanie, czy coś się stanie …
- Stanie się wedle tego, co ci pokazano, niewiasto.
- Te dzwony były naprawdę piękne, takie … inne, głębokie …
- Kto je uderzył ? Żaden ksiądz.
- Może jakiś robotnik, może jakieś próby robili … – … no musi być jakieś logiczne wyjaśnienie.
- Tak w odpowiednim czasie i miejscu ?
Oczywiście zaintrygowały mnie te dzwony. Szukam w internecie i czytam na przykład; Tak więc zapraszając na Mszę św., biją na pół godziny przed tym wydarzeniem. Co prawda, każdy ma teraz zegarek, czy komórkę i w czasie orientuje się, to jednak bicie dzwonów niejako już nadaje uroczysty charakter wydarzeniu, które za pół godziny stanie się rzeczywistością. Mówi się, albo mówiło się: dzwonią do kościoła, dzwonią na Mszę. https://boleslawstawicki.blogspot.com/2015/08/bija-dzwony.html
Nasze wybiły o 8,35 i może miałoby to sens, gdyby o 9.00 była następna msza. Ale jej nie ma ! Msze święte – Parafia katedralna św. Floriana i św. Michała Archanioła w Warszawie (katedra-floriana.waw.pl)
- Zobaczyłem Chrystusa, szedł i patrzył się na ciebie, uśmiechał się. Powiedział ….
- Może kawy ?
- ………. – powietrze ze mnie zeszło.
- Te dzwony były nie od parady.
- Trzy razy, tak jak słynna jedenastka.
- Trzy razy miała pobudkę, każdorazowo ktoś uderzał w ścianę, a najważniejszą cyfrą była 11.
Kompletnie mnie Ojciec zaskoczył, nie pamiętam tego maila. Nie pamiętam, by było uderzenie 3 razy. Musiałam go odnaleźć i jeszcze raz dokładnie przeczytać.
- Chrystus to twój przyjaciel, bardzo bliski.
- Skąd wiesz ?
- Widzę jak patrzy.
- … Czeka mnie emocjonalnie bardzo ciężki czas – uświadamiam sobie nagle.
- Zostaniesz wyzwolona, jedno spotkanie zmieni wszystko.
- ….. Co u Ciebie Ojcze ? – Piotr po chwili.
- U Mnie dobrze, właśnie u Mnie dwunasta wybiła.
- Usłyszałaś te dzwonki ?
- Oluś, dwunasta Mi wybiła.
- Słyszałaś Mój dzwon, masz odpowiedź na wszystko.
- Nie myśl, że zostawię cię z problemami, nic podobnego.
- W końcu jestem wszechobecny, wszechmocny i wszechmądry.
- … Brak słów Ojcze … Siedzieć i płakać ze szczęścia – Piotr mocno wzruszony.
- Dzwony były niesamowite – mam je w głowie jeszcze.
- Nieziemskie, zaskakujące … Udało Nam się cię zaskoczyć.
- Te dzwony, nietypowe …
- Tyle gadania, a to dwunasta.
- Potrafi zaskakiwać sytuacja.
Wieczorem.
Oczywiście rozmawiamy o dzwonach, gdy …
- Dosyć siedzenia w ukryciu.
- Wiesz, że naprawdę jestem tym Eliaszem ?
- Coś taki pewny ?
- Bo wiem to od Ojca.
- Czy jeśli ktoś do ciebie mówi Oluś, to jesteś Ola, czy nie ?
- …….. – wzdycham. Nic dodać, nic ująć.
Przypominam sobie sceny z życia Chrystusa, który często mówił; wiem to od Ojca. To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział». Jeśli nie wierzyć Ojcu, to komu mam wierzyć ?
Siedzimy w milczeniu.
- Czuję bardzo mocno prawdziwki, zapach prawdziwków z lasu, zapach lasu, zapach świeżych kapeluszy grzybów – … i pociągnął nosem.
- Jeszcze nic w waszym życiu nie było tak jasne.
Czekając na Chrystusa …
Cztery osoby zmarły, a jedenaście trafiło do szpitala po tym, jak w oczekiwaniu na przyjście Chrystusa zdecydowali się oni na bardzo rygorystyczny post. Grupa wiernych działała za namową lokalnego kaznodziei, który obiecał im spotkanie ze zbawicielem. Tragedia w lesie, cztery osoby nie żyją. Czekali na spotkanie z Jezusem (msn.com)
A gdzie zdrowy rozsądek ?