02. 04. 23 r. Warszawa.
Pogoda kiepska, siedzimy w domu. W kuchni przygotowuję obiad, Piotr mnie woła nagle …
- Ty ! Siedzę sobie tak spokojnie i poczułem, że mogę się unieść. Wyciągnąłem ręce do przodu i już, już się unoszę … i słyszę …
- Uważaj co robisz !
- Wprowadzasz chaos w harmonię energetyczną – … i zrobił do mnie minę pełną zdziwienia.
- ???
- Walka ze złem jest zaplanowana w harmonii – wyjaśnia teraz Ojciec.
- ……….. – natychmiast zapisuję, bardzo ciekawe …
- To znaczy, że ten matrix też jakoś jest zbudowany technicznie – Piotr kombinuje.
- Chcesz coś powiedzieć tym z dołu ?
- … Nie powiem walcie się, powiem nadchodzę.
??? !!! Powiedział to takim głosem i tonem, że oczy w słup oboje robimy …
- To nie ja teraz powiedziałem ! … – Piotr uniósł dłonie w postawie obronnej.
- Walcie się … Kiedyś rzeczywiście tak do nich mówiłem, pamiętasz ? – jest zdezorientowany.
-Słyszę gacka. -Moglibyście zrobić mi prezent i się rzucić. -Wal się ! – Piotr od razu. -Robię to codziennie. …….. – ciarki mnie przechodzą. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/29/bylem-jestem-bede/
03. 04. 23 r. Warszawa.
- Pojutrze jedziemy – Piotr o Szczecinie.
- Nie jedziecie, wyjeżdżacie.
- … ??? … A jest jakaś różnica ? – Piotr zaskoczony po przemyśleniu.
- Zasadnicza.
Faktycznie, wyjeżdżacie jest zdecydowanie precyzyjniejsze.
- Poczułem papieża w środku, on nie wie czemu, ale się cieszy i nie wie dlaczego. Wygląda jak po porządniej kąpieli, ale jego diabeł jest naprawdę bardzo inteligentny. Był biały, żebym go tylko nie widział. Skubaniec …. – po czym zapatrzył się w sufit Złotych Tarasów.
- ….. Ojcze, a co tam na Górze ? – pytam od razu widząc, że się zagapił na dobre.
- To zależy ….
- Spytaj się Ojca, czy jest zadowolony z wczorajszych marszów …
- Akt poparcia, pochód nadziei.
- Czyli Ojcze jesteś zadowolony.
- Jest nadzieja.
- Gdybym ci powiedział, że jestem zadowolony, to bym ci za dużo powiedział.
- Dlaczego ?
- Czy ty znasz Ojca ?
- Nie – mówię na wszelki wypadek, ale to prawda zarazem.
- Chciałabyś poznać ?
- Taaak.
- Więc byłem zadowolony, chociaż tyle na te czasy i to tylko w jednym kraju.
Przygotowując nowy tekst https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/04/09/nie-daj-sie-sciagnac-w-ciemnosc-3/ pisałam …
W Biblii nie jest zbyt dużo napisane o Henochu. Czytamy o nim w I Księdze Mojżeszowej 5,21-24, że: „(…) Henoch chodził z Bogiem trzysta lat i zrodził synów i córki. Henoch przeżył trzysta sześćdziesiąt pięć lat. Henoch chodził z Bogiem, a potem nie było go, gdyż zabrał go Bóg.” W Liście do Hebrajczyków 11,5 Henoch jest wymieniony, jako jeden z bohaterów wiary, a to, co jest o nim napisane, jest niezwykle ważne: „Przez wiarę zabrany został Henoch, aby nie oglądał śmierci i nie znaleziono go, gdyż zabrał go Bóg. Zanim jednak został zabrany, otrzymał świadectwo, że się podobał Bogu.” https://aktywnechrzescijanstwo.pl/henoch-czlowiek-ktory-chodzil-z-bogiem
Zaczęłam się śmiać widząc podobać …
-Wiesz dlaczego robię egzorcyzmy ? Co mnie zmobilizowało ?
-Bo usłyszałem w kościele … „Bo nie będziesz Mi się podobał” … Wiedziałem, że było to do mnie.
«Jeszcze bowiem chwilka, i przyjdzie Ten, który ma nadejść, i nie spóźni się. A mój sprawiedliwy dzięki wierze żyć będzie, jeśli się cofnie, nie znajdzie dusza moja w nim upodobania».
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/08/09/habemus-papam/
- Podobam Ci się Ojcze ?
- Daleka to droga.
- Tutaj mowa o Henochu, a Ojciec mówił do mnie Eliaszu …
- Jedno drugiemu nie zaprzecza.
- …….. – biorę długopis.
- Ty to wiesz, czy musisz zapisać ?
- Muszę … – odparłam spokojnie.
- … Wczoraj położyłem się do łóżka i słyszę…
- No i leży ten cwaniak z watą w uszach.
- …….. – roześmiałam się, rzeczywiście ma watę, bo bolą go uszy, rozgrzewa w ten sposób.
- Hmm … Zobacz, Oni wiedzą co to wata, widzą … Hmm… Zastanów się … Jak Oni właściwie zrobili nasz matrix, jak go zbudowali ?
- No zgadnij …
- ……… – roześmiałam się znowu, nie ma sensu nawet o tym myśleć.
- Ojcze, to Ciebie nie rusza, co robią z Janem Pawłem II ? – pytam już bardzo poważnie.
- Spokojnie, obroni się sam. Ma wielu obrońców.
- I może Mały coś zrobi jeszcze, chciałabyś ?
- Nooo…. – mruczę przygaszona.
- No to postanowione.
Oglądam kolejny sezon; The Chosen. Watch The Chosen Season 3 Episode 8: Sustenance on Angel Studios Często jestem wzruszona, często pod wrażeniem i często zaczynam rozumieć słowa Chrystusa lepiej niż kiedyś. Jedna z ciekawszych filmowych scen to przedstawienie chwili …
ŁK 8; Gdy Jezus tam szedł, tłumy napierały na Niego. 43 A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi; całe swe mienie wydała na lekarzy, a żaden nie mógł jej uleczyć. 44 Podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza, a natychmiast ustał jej upływ krwi. 45 Lecz Jezus zapytał: «Kto się Mnie dotknął?» Gdy wszyscy się wypierali, Piotr powiedział: «Mistrzu, to tłumy zewsząd Cię otaczają i ściskają». 46 Lecz Jezus rzekł: «Ktoś się Mnie dotknął, bo poznałem, że moc wyszła ode Mnie». 47 Wtedy kobieta, widząc, że się nie ukryje, zbliżyła się drżąca i upadłszy przed Nim opowiedziała wobec całego ludu, dlaczego się Go dotknęła i jak natychmiast została uleczona. 48 Jezus rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!»
Dlaczego nie zwróciłam na to wcześniej uwagi, nie wiem … Może dlatego, że czytać, a zobaczyć to jednak wielka różnica. Obejrzałam tą scenę kilkukrotnie i coś do mnie dotarło …
- Jak to jest możliwe, że Jezus odczuł dotknięcie tak mocno od tej jednej tylko kobiety, kiedy dotykali Go prawie wszyscy ? Zabrała Mu trochę energii ? …
- Była naprawdę potrzebująca.
- Inni chcieli, bo chcieli.
Obezwładniły mnie słowa Ojca, bo właśnie sobie uświadomiłam z mocą tsunami, że ta sytuacja musiała zdarzyć się naprawdę. To już nie są niesprawdzone opowieści, nie legenda, ale czysta prawda. Woow … A jeśli to prawda, to faktycznie tylko siła jej wiary ją uleczyła, no bo cóż innego ?