17. 01. 23 r. Warszawa.
Wieczorem.
- Wczoraj odłożyłem trochę pieniędzy do kasetki i słyszę …
- To znowu odkładasz ?
- To odkładasz, czy Ja ?
- No i zabrałem pieniądze.
- Hmm … To gdzie je masz ?
- Noszę przy sobie.
- Bez sensu. To daj mi. Ty nie możesz, ale ja mogę i odłożę na konto – wpadam na pomysł.
- Cwaniaki …
- ……… – roześmialiśmy się szczerze.
To już pewne. Gibson podjął decyzje o zrobieniu „Zmartwychwstania”.
Przypominam sobie dyskusje na ten temat …
-Nakręcą Pasję II ? -Planów jest dużo, ale „Pasja” jest jedna. -Szkoda by było, bo pierwsza to prawda, a druga domyślana. -Podchwycą to faryzeusze i podważą. -No właśnie ! Będą się czepiać i to się odbije na „Pasji” – wiem o co chodzi. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/07/niech-sie-zacznie/
-Kiedyś będzie poszukiwana twoja książka, będzie jak amulet. -I to jest prawdziwe „Resurrection”. -Druga część „Pasji”. ???!!!Wyprostowałam się gwałtownie. W tych słowach odniosłam wrażenie, że film może nie powstać, albo powstać kiedyś. Wczoraj w internecie natrafiłam na zwiastun/plakat z informacją, że pod koniec roku zaczynają kręcić „Resurrection”, a premiera jest przewidywana na wiosnę przyszłego roku. Zaczynam mieć teraz wątpliwości, ale jedno jest też pewne. Ojciec to wiedział… oczywiście…. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/11/02/od-przypadkow-jestem-ja/
Poukładało mi się w głowie, że najpierw będzie prawdziwe resurrection, a potem dopiero film.
- Ojcze, czy „Resurrection” będzie Ci się podobał ?
- Pierwszy film był zrobiony na zamówienie Ojca, a drugi nie wiem na czyje.
Chyba byłoby lepiej, aby w ogóle nie powstał.
Siedzimy na tapczanie pod kołdrą, jest zimno, słabo grzeją … Pytania różne tłoczą mi się do głowy …
- … Ojcze, fajnie jest tak wiedzieć wszystko ?
- Fajnie.
- ……… – śmiech.
- Hmm … A czy to nie nudne ? Odkrywać jest fajnie. Nie chciałbyś Ojcze czegoś nie wiedzieć ?
- ……… – Piotr pokręcił głową przecząco, czyli nie chciałby.
- A ty się ciesz, że nie wiesz.
- Powiem ci tak młodzieżowo; łeb urywa.
- …….. – śmialiśmy się długo.
- Ojciec mówi do ciebie teraz, że masz się nauczyć dodatkowo nowego komputera, ale bez zbędnych epitetów.
- ……… – śmieję się dalej … Ostatnio strasznie pod nosem bluzgałam z nerwów, że sobie nie mogę poradzić.
- Kiedy ty zaczynasz, jeden z aniołów zaczyna fałszować w śpiewie.
Siedzimy przed TV dalej …
- Dzisiaj 17-sty …
- Daj spokój – machnęłam ręką, żeby się nie przejmować.
- Słyszę piosenkę … Nie liczę godzin i lat …
- Wiesz kto nie liczy czasu ? Zakochani.
- ………. – uśmiechamy się.
- W tym wieku to nienormalne.
- ……… – śmiech.
- Jakoś mało poważnie podchodzisz do tej wizji … – … „216”.
- ………. – no i spoważniałam.
- Tym większy będzie bang, bang …
- Dopisz w nowej linijce …
- Niebawem.
- … A „niebawem” znaczy to samo, co „wkrótce” ? – pytam żartobliwie.
- Ale jak inaczej to brzmi !
- Teraz jest „niebawem” na tapecie.
- ……… – śmiejemy się znowu, cudownie się rozmawia w ten sposób.
- … Z Ukrainą jest tak, że muszę załatwić wiele spraw naraz, rozumiesz ?
- …….. – spoważniałam gwałtownie.
- Wiele, uwierz Mi.
- To będzie super koronka, ale z happy endem.
- … Aaaa … O jaki happy end chodzi ? Koniec wojny, czy koniec Ukrainy ? – bo happy end jest różny dla różnych stron.
- … Dzięki Bogu film się zaczął …
Roześmiałam się z żalem. Rozmawialiśmy w przerwie reklamowej. Szkoda, że trwała tak krótko …