30. 12. 22 r. Szczecin. Część 2
Przypomniałam sobie pytanie o trzy postacie w wizji Anny.
- Kto to był ?
- Skojarz z wizją …
- …. Aaaaa …. Dawno była ta wizja ! – Piotr oczy otworzył szeroko.
- Leciałem po przekątnej gdzieś w przestrzeni. Ja w środku, jeden anioł przede mną, drugi za mną, jakby mnie pilnowali. Mieli halabardy, to wojownicy, albo strażnicy. Pilnowali mnie w czasie tego lotu. Raptem znalazłem się w samolocie. Siedzę sobie w fotelu, gdy raptem wielka ręka Ojca przenika samolot, wyciąga mnie z fotela i wyrzuca w przestrzeń jak kukłę …
- Wyrzucił ? Ciekawe co to znaczy … – pytam.
- Widocznie w tamtym czasie Mi się nie podobał.
- Podoba ci się twój mąż ?
- … Jak może mi się nie podobać, skoro ma Twoje imiona Ojcze.
- I ta odpowiedź Mi się podoba. W końcu myślisz.
- Kiedy człowiek myśli, to jest.
- A kiedy robi bezwiednie, to jest jak maszyna.
- Ojcze, jaki będzie ten przyszły rok ?
- Interesujący.
- Niepotrzebnie spytałam – śmieję się sama do siebie, niczego się dowiem.
- Nie powiem, bo i tak nie uwierzysz.
- A w wizje swoje wierzysz ?
- Wierzę.
- Hmm … Wierzysz … Przynajmniej to dobre.
- W daty nie wierzysz, a w wizje wierzysz …
- To chociaż w wizje wierzysz …
- … Nie miałam wizji o asteroidzie ! – teraz to sobie uświadomiłam.
- Piotr też nie miał wizji, że odchodzi jego tata.
- … Ups … – poddaję się, faktycznie.
- Kwitując ten rok …
- Pełen wrażeń, covid w rozkwicie, wybuch wojny, zalążki nowych wojen …
… I powiedział coś jeszcze Ojciec, ale Piotr od razu zmienił temat i zapisać nie zdążyłam, niestety.
31. 12. 22 r. Szczecin.
Elektryzująca wiadomość obiegła świat … Zmarł papież Benedykt. W ostatnich godzinach tego roku, dziwne …
- Ojcze, dziwne … – powtarzam głośno.
- Benedykt nie mógł przejść do nowego roku.
- … ??? …
- Tak zostało zaplanowane.
- Czym ci to „pachnie” ?
- … ??? …
- 216 ?
- ……… – zastanawiam się i zastanawiam, na razie nie widzę żadnego związku.
Dlaczego zaplanowane w ostatni dzień 2022 roku ? Ojciec lubi działać na ostatnią chwilę …
-Ojciec spełnił swoje słowa, zmiany zaczęły się jeszcze w lipcu, tak jak mówił… 23,45. -W ostatnich minutach lipca, ale jednak lipca. Ja tam wolę się nie zakładać – i mówię naprawdę serio, bo widzę, że wszechpotęga Ojca jest absolutnie rzeczywista. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/04/03/jest-jeden-bog-ojciec-jeden-jezus-chrystus-jedna-wiara/
-Już 20, a tu nic i nic nie będzie. -Jesteś pewny ? -Na twoim miejscu siedziałbym cicho, a patrząc na ostatnią historię może być w ostatniej minucie, tak jak Edziu był w ostatniej minucie. -Więc pij tę kawę i ciesz się chwilą i nie mów pochopnie, bo nie licuje z tym co wiesz. -Ostatnia minuta może być ważniejsza niż cały miesiąc. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/07/04/przyjaciol-sie-nie-obawiaj-przyjaciol-witaj/
- Ojcze, czy to Benedykt ?
- A chcesz ?
- No coś musi być.
- To niech tak będzie.
- Ojcze, ale tak na poważnie pytam …
- Na poważnie, to dopiero nadejdzie …
p. s. Czyżby śmierć Benedykta to ta niespodzianka światowa w drugim półroczu ?
” tym, co wciąż blokuje zło, dopóki żyje, jest papież Benedykt. Kiedy papież Benedykt umrze, to ludzkość będzie biedna! Mogę to powiedzieć z całą szczerością. Kiedy papież Benedykt odejdzie … będzie biedny Kościół i biedna ludzkość!” wizjoner z Itapirangi Edson Glauber
https://www.youtube.com/watch?v=KjZpyTpMsFA&t=37s
- Dla Oli nadchodzą piękne chwile, o czym wiesz.
- Myślałaś tylko, że będą wcześniej.
- … Tak, zgadza się.
Myślałam, że piękne chwile z Jezusem będą jeszcze w tym roku, ale oczywiście … Jeśli mają być niespodziewanie, to nie mogły być wtedy, kiedy się ich spodziewałam.
- Czego życzysz sobie w nowym roku ?
- Myślałam o tym wcześniej …
- Wiem.
- ………. – uśmiecham się. Oczywiście, że Ojciec wie …
- Żeby się Ojca słowa wypełniły.
- To, co zapisane ?
- Tak.
- A ty co sobie życzysz ?
- By miały obie opiekę twoją Ojcze, gdy odejdę.
- ……… – no to ja w bek.
- Tylko tyle.
- Aż tyle.
- … Ojcze, niech się dzieje Twoja wola – mówię po namyśle.
- Let him go …
- ………… – i znowu w bek.
Sylwestrowa noc. Migrena mi się zaczyna i czuję, że zamiast zabawy, będzie łóżko. Siedzimy z córką przed TV. Oglądamy występ pewnej gwiazdy, każdy zaczyna ją komentować jak wygląda …
- Polska rodzino, daj jej szansę …
- … ???!!! … – wstrzymaliśmy oddech na chwilę. W końcu roześmialiśmy się zawstydzeni, bo zachowaliśmy się jak te przysłowiowe „Czereśniaki”.
W przerwie koncertu oglądamy sondę uliczną. Pytają ludzi, co sobie życzą w nowym roku … Wszyscy tylko o jednym; żeby nastał pokój w Ukrainie i pokój na świecie.
- Zobacz … Wszyscy już nie mówią o Covidzie, wojna faktycznie przyćmiła wirusa zupełnie, a przecież ciągle jest. W Chinach reemisja na całego.
- To wydarzenie nie tylko przyćmi wojnę, ale przyćmi wszystko.
- Nadchodzą dni ciemności dla ludzkości.
- Zasłużyła sobie na to.
- Nadchodzi mocarz.
- Wleje strach w ludzkie serca.
Wybuch gwałtowny migreny powalił mnie na całą noc, szkoda. Może rozmowa by trwała całą ostatnią noc 2022 roku ?