20. 07. 22 r. Warszawa.
Przy kawie rozmawiamy o ….
Przypomniałam sobie wizytę u AIDY dwa lata przed wstrząsem anafilaktycznym. Wówczas powiedziała, że wyczuwa wdowieństwo i że płaszcz śmierci został już uszyty. Powiedziała to w taki sposób, jakby wszystko było już przesądzone, a jednak Piotr przeżył, choć rzeczywiście według słów lekarza zabrakło 10 minut, by jej przepowiednia się sprawdziła. I tak to jest z wieszczeniem przyszłości… Ludzie widzą jedynie jedną z możliwości. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/18/ojciec-prowadzi-taka-droga-ze-nie-musisz-sie-niczego-bac/
- To więc miałeś żyć, czy nie żyć ? Może się Ojciec wahał ?
- Ojciec to nie waga, że ma się wahać.
- Wszystkie te wróżby na nic, co ?
- Gdy jest Bóg, nic się nie liczy, pamiętaj !
- Bóg inną drogę ci przewidział, a nie to, co oni widzą.
- Oni ? Aaaa …. Ten ze Szczecinka też widział taką możliwość – przypominam sobie nagle.
- Wyprosiłeś przedłużenie życia …
- „Zgoda, przyjęto”. Tak było – Piotr potwierdza.
- Czyli było przewidziane, że będziesz prosić ?
- Patrz wyżej … – …. wszystkie te wróżby na nic.
-Nie słuchaj tych z Człuchowa i innych, bo oni odciągają cię od 15 godziny – … czas modlitwy. -Zaciemniają twój umysł, a przecież chcesz książkę napisać. -Twoja intuicja jest czysta, jego (Człuchów) rozważania odciągają cię na poboczne tory, to ślepa uliczka. Szkoda twojego czasu. -… Ale czasami ma rację. -Ola, jak raz uwierzysz, że ma rację, to i uwierzysz, kiedy nie ma racji. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/20/zapomnieli-kim-jest-stworca/
- Wpadłbyś do nas Ojcze – Piotr nagle, gdy cisza była już zbyt długa.
- A zasłużyłeś ?
- Nooo …, nie wiem.
- Bądź sprawiedliwy.
- … To nie.
- To Mnie i nie ma …
- ………. – roześmiałam się, takie to proste.
Wieczorem.
W TV pełno o Robercie Lewandowskim.
- Już mam tego dosyć. Gadają za ile to on sprzeda swój dom, a ja się zastawiam skąd wezmę na rachunki.
- On już płakał za wszystkich.
- ???!!! …. Ciekawe … Co to znaczy ? – pytam
- W którymś życiu poświęcił się za wszystkich.
- ???!!! – już inaczej na niego spojrzeliśmy.
- A oni tak chcą się cieszyć polskością.
- Ty byś chciał normalności, ale dla nich to radość.
Rozumem. Od dawna żaden Polak nie znaczył w świecie tak wiele i przy okazji o Polsce znowu głośno. Kiedyś się poświęcił, … w jakimś sensie poświęcił się i dzisiaj.
- Naprawdę powiadam ci, że niedługo i ty będziesz się cieszyć.
- Miejsca na twarzy zabraknie …
Piotr się strasznie denerwuje, gdy ogląda Wiadomości.
- Ojciec mi mówi …
- Masz być ponad podziałami.
- Nie stawaj po żadnej ze stron.
- Nie przyjmuj pozycji żadnej ze stron.
- Patrz na nich i czekaj na swoją kolej.
21. 07. 22 r. Warszawa.
Wychodzimy z kościoła, jedziemy na kawę, parkujemy pod kawiarnią …
- Kurcze … Mało miejsca … Porysują mi sukinsyny auto …! – Piotr głośno.
- Ola ! Ola ! Słyszysz to ?!!!
- Właśnie wyszedł z kościoła !!!
- Wychowaj go, bo mało czasu zostało.
Wieczorem.
- O 15.00 w trakcie modlitwy zobaczyłem w powietrzu napis. Pojawiały się litery, jedna za drugą, świeciły jak neon, takim złotawym ogniem.
- Jak napis ?
- Eliasz.
- … Tak po polsku ?
- Żaden hebrajski, czy aramejski, normalnie po polsku – Piotr się zniecierpliwił, że już wypytuję.
- Poczułem ciężar na rękach, jakbym miał kule.
- To dla ciebie …
Piękne, ale od pewnego czasu męczy mnie pewna sprawa.
Kiedyś trafiłam do kobiety, która mogła mi udzielić pewnych informacji w podobny sposób jak AIDA. Tak poznałam Irenkę. Bardzo ciepła i sympatyczna osoba. Wiem o niej tylko tyle, że była na rencie i dorabiała do życia stawiając karty, także tarota. Wierząca osoba, żyjąca życiem kościoła, ale miała te swoje karty … Kiedy zobaczyła z kim się zmierzam codziennie, dopiero wtedy uwierzyła i przestraszyła, że diabeł istnieje naprawdę. Spaliła tarota, porzuciła karty … Spotykałyśmy się raz w roku, rozmawiałyśmy o Bogu, fascynowało ją to …
- Co z twoją Ireną ? – Piotr pyta mnie raptem o znajomą, której nakazałam czytać ten blog. - Miała pewne problemy i pomyślałam, że tam znajdzie wszystkie odpowiedzi na swoje bolączki. - Nie odzywa się, przestała. - Twoja szczerość ją zabiła. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/10/22/dla-chwaly-ojca-zapanuje-swiatlosc-na-swiecie/
Przestała się odzywać na chwilę. Gdy nastał Covid, zaczęła dzwonić raz w miesiącu wiedząc, że to początek apokalipsy. Nie musiałam tłumaczyć niczego, rozumiała.
Mija miesiąc, drugi … Nie odzywa się … Dlaczego ?…, pomyślałam i wtedy poczułam coś przedziwnego.
Kiedy o kimś lub o czymś myślisz, obraz tego kogoś lub czegoś od razu masz w głowie. Kiedy ktoś cię spyta, jak się czuje twoja mama, to od razu masz jej obraz w głowie. Kiedy ktoś cię spyta, jaki film wczoraj oglądałeś, obraz tego filmu masz od razu w głowie. I tak dalej i dalej … Więc, gdy kiedykolwiek pomyślałam o Irenie, jej twarz od razu miałam w swojej głowie. Ale nie tym razem …
Pomyślałam o Irenie i nie zobaczyłam jej twarzy, przez ułamek sekundy zobaczyłam wyraźną czarną otchłań. Zobaczyłam jak moja myśl w formie kulki energii popłynęła gdzieś w dal, przestrzeń i przepadła w tej czarnej czeluści …, podobnej do tej, którą widziałam w swojej ścianie. Niesamowite doznanie … Wtedy pomyślałam, poczułam, że jakby jej już nie było. Pomyślałam, że nie żyje, bo ta moja myśl po prostu nie odnalazła swojego adresata. Dzwoniłam do niej dwa tygodnie temu i telefon zawieszony, dzisiaj dzwoniłam i to samo … Nie wiem co się dzieje.
- W tym świecie jej nie znajdziesz.
- Wooow ???!!! A gdzie ona jest ?
- W ciepłym miejscu.
- Możesz być spokojna mimo, że parała się, co jest zakazane.
O ile wiem, stawiała tarota przez wiele lat.
- Ostatnie 5 minut życia nie robiła tego.
- Dzięki tobie poszła do góry.
Ojciec mówi 5 minut, ale spaliła swoje karty z 15 lat temu. Dzięki mnie to tylko dlatego, że się po prostu bardzo przestraszyła.
- Ostatnio ciężko chorowała, w depresji była, jęczała, że nie chce już żyć. To było jej ostatnie zdanie … Chyba Ojciec ją wysłuchał …
- Przez wzgląd na ciebie, jest ci wdzięczna.
- Ma domek, konewkę, swoje róże i kwiatki, mówi, że życie jest piękne.
- Ty jej dałaś drogę, zabrałaś narzędzie gacka.
- Ona sama z siebie to odrzuciła.
- Zawierzyła tobie i to było najlepsze zawierzenie.
- Dar widzenia dla większości jest od Dołu. - Niezwykła rzadkość, jeśli ktoś ( z Góry) to posiada. - Ci, co wierzą, ufają. - Ci, co sobie nie ufają, szukają odpowiedzi. - Szukanie odpowiedzi może ukształtować postępowanie. - Ci, co wierzą, ufają – to chyba do mnie te słowa … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/06/ty-myslisz-swiatem-ludzi-a-jest-wiele-swiatow/
Rzeczywiście, porzuciła karty, ale nie rozumiała dlaczego tak musi cierpieć. Miała raka na policzku, źle zrobiono zabieg, czuła się coraz gorzej …
Zaintrygowana słowami Ojca dzwonię do jej znajomej i dowiaduję się, że owszem żyje, ale jakby nie żyje. Jest po dwóch udarach mózgu, nieprzytomna i w stanie wegetatywnym.
Teraz rozumiem dlaczego czeluść … Szokiem dla mnie w jakimś sensie było to odczucie, którego doznałam. Po raz pierwszy zobaczyłam, że myśl jest energią. Myśląc o danej osobie energia kieruje się prosto do tej osoby. W przypadku Ireny, wiązka energii leciała bez składu i ładu, przepadła w otchłani, ponieważ nie widziała celu. Jej umysłu, świadomości w naszym świecie po prostu już nie ma.
Jeśli już jest na górze i jeszcze na dole … Podzielność duszy ? Taki przypadek mieliśmy już wcześniej.
Piotr zaczął opowiadać o kolejnym naszym pracowniku, który z płaczem wpadł wczoraj do gabinetu. Opowiedział o swoim tacie, 52 – letnim mężczyźnie, u którego rok temu wykryto mały guz. Lekarz wówczas przepisał lekarstwa i odesłał do domu. Dwa dni temu mężczyzna zasłabł i trafił do szpitala. Zdiagnozowano u niego raka z przerzutami już na kości i płuca. Kiedy tak rozmawialiśmy przy kawiarnianym stoliku, Piotr zastygł w bezruchu na chwilę … Później wyjaśnił mi, że próbował oczyścić jego organizm światłem, ale wtrącił się Homiel …
- Zostaw, jego dusza jest już u Nas.
- Jak to ? Przecież jeszcze żyje ?!
- Nie zrozumiesz.
- To wytłumacz.
Powiedział coś bardzo interesującego. Kiedy człowiek rodzi się na tym świecie, część jego duszy pozostaje po drugiej stronie. Podczas umierania i po śmierci części się łączą w jedną całość.
-Zostaw go. Nie masz patentu na zdrowie i na życie, a tylko Nam pomieszasz.
-Ale on cierpi.
-Cierpienie jest elementem życia.
-On jest szczęśliwy, że jest już u Nas.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/21/8-grudnia-dzisiaj-dzien-maryi-dzien-kobiet/
W pewnym komentarzu znalazłam ślad podobnej sytuacji.