18. 08. 20 r. Warszawa.
- Tatusiu, co będzie dalej ?
- Pożyjemy, zobaczymy.
- Wszystko się zazębia.
Zazębia dało mi do myślenia. Piotr zaczął rysować bezwiednie na blacie stołu, a ja się szykowałam do zadania kolejnego pytania …
- Ojcze, mamy trzy Księgi Henocha. Która z nich jest najbliższa prawdy ?
- Wszystkie trzy.
- … Zobacz co narysowałem. Trzy równe kreski. Zanim zadałaś mi to pytanie, ja już rysowałem. Ojcze ! Ciągle jesteśmy sterowani ?
- Jak bum cyk cyk i jak bonie dydy.
- ………. – spojrzeliśmy się na siebie i buchnęliśmy śmiechem.
Wieczorem.
Piotr szedł ciężko po schodach i ciężko siadł na kanapie …
- Wiesz co słyszałem idąc teraz ? – mówi ciężkim głosem.
- Obudź się !
- Przebudzasz się do końca.
- Aha …. – oczy robię, ale zdziwiona nie jestem.
Zanim przyszedł Piotr, słuchałam https://www.youtube.com/watch?v=Bs9elpn2h3w Kilka tam informacji zwróciło moją uwagę do tego stopnia, że chciałam, aby Piotr przesłuchał tego wywodu osobiście. Kiedy więc skończył obiad, rozsiadł się i słuchał, w pewnym momencie odezwał się Ojciec …
- Uważaj, mówią o Mnie !
Roześmiałam się. Po skończeniu miałam kilka do Ojca pytań, ale…
- Wszystko to wiecie.
- On mówi o jakimś dużym wydarzeniu.
- A i owszem, zdarzenie wielkie będzie.
- Chciałabym jednak uporządkować. Trzymetrowe postacie widział też Piotr. Ale to nie są te postacie, które są przy Ojcu, prawda ?
- Oczywiście.
- A o jakich Bogach on mówił ?
- Nie przejmuj się tym co mówią.
- Oni nadużywają tego słowa.
- Bóg jest jeden.
- Mam na imię Jahwe.
- ……… – czuję ulgę.
- Czyli zdarzy się coś globalnego ? Czy kończy się przemiana ? Czy to ta przemiana od urodzin do urodzin ? – poród Nike, czyli wrzesień.
- Czas cię gubi.
- Dzieje się.
- Będziesz pierwsza o wszystkim wiedziała i pierwsza tego doświadczysz.
- To ci obiecuję.
- Tak jak dałem ci z domem.
Boże, daj mi jakiś znak, że to jest prawda – poprosiłam w swoich myślach. I wtedy zdarzyło się coś absolutnie niewiarygodnego… Nie skończyłam słowa „prawda” … kiedy rozległ się w domu wielki huk. Trudno nawet opisać co to było. Pod moim łóżkiem na wysokości poduszki, czyli dokładnie pod moją głową usłyszałam jakby stukot setek kopyt wydobywający się prosto z podłogi, nie spod podłogi, ale właśnie z podłogi, ze stropu podłogi. To było tak głośne, aż zatrząsł się cały dom, dwukondygnacyjna niewielka kamienica, w której mieszka może z 20 osób. Zastygłam w swoim łóżku i tylko zastanawiałam się, czy mi się to przewidziało. Po chwili Piotr wparował do pokoju… http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/05/29/bardzo-konkretna-boza-odpowiedz/
- Wiem, że chcesz się dowiedzieć i porównać (różne informacje), ale to ty jesteś u Źródła.
- Oni rozmawiają o innych planetach, ale to ty rozmawiasz z Tym, które te planety stworzył.
- ………. – na końcu języka miałam jeszcze kilka pytań.
- Ciągle te pytania …
- Pytam dopóki Piotr jest – bronię się.
- Potem Ja będę.
Kiedy wrócił Piotr z egzorcyzmów …
- Niesamowitą rzecz widziałem podczas modlitwy. Gdy zacząłem czyścić naszą córkę, pojawił się wielki anioł. Siedział, ale na białym koniu ! Wyobrażasz to sobie ? Siedział na koniu i jak duch przez nią przeszedł, aż cała zaczęła świecić świetliście. Potem czyszczę ciebie i ten sam anioł na koniu przeszedł przez ciebie. Czułem, że to On się wami opiekuje. Widać było, że was lubi. Ten jeździec przejechał kawałek i się zbliżył do mnie. Stanął koło mnie. Obracam głowę w drugą stronę i widzę drugiego jeźdźca. Też anioł ! Wielki ! Miał wielkie skrzydła, które mu tak zwisały z tyłu – … pokazał. Raczej próbował pokazać.
- Widziałem wyraźnie Jego pióra porozdzielane … No niesamowite to było ! Musiał stać już wcześniej, ale Go nie zauważyłem. Ten pierwszy miał w ręku miecz, a ten drugi halabardę.
Opowiadał i miał taką przy tym twarz jakby się napił czegoś kwaśnego … Widać, nie był do końca pewny co widział.
- I co dalej z Nimi ?
- Stoją. Mieli skrzydła, biali jak śnieg …
- I co to wszystko znaczy ?
- Powiedz swojej żonce, że się dzieje.
- Przecież lubisz jak jest na biało.
- Co do tej planety, nie jest za czysta, ale są miejsca, gdzie lubię chodzić.
- Jakie na przykład ?
- Na te pola, na te łąki … – Ojciec zacytował fragment wiersza Marii Konopnickiej …. https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/konopnicka-na-obczyznie.html
Piotr ciągle nie może dojść do siebie.
- Myślałem, że tylko Jezus ma konia.
- ……… – w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka.
- To nie Jezus schodzi na białym koniu, a Zwycięzca. Syn Nike. Schodzi z armią na koniach. Może ci dwaj to są ci wysłannicy Ojca ? Ojciec powiedział przecież, że wyśle do ciebie dwóch aniołów.
- ………. – Piotr spojrzał na mnie jak na wariatkę.
- Ty to możesz książki Science Fiction pisać.
- Ja ???!!! – roześmiałam się.
- To ja widzę niewyobrażalne rzeczy, czy ty … ?
Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/