Mój Syn jest Mną, Ja jestem Nim.

03. 01. 21 r. Część II

  • Wszystko zacznie się, gdy będziesz spał.
  • Obudzę cię, kiedy nie będziesz się spodziewał.
  • ……. – prostuję się gwałtownie. To samo jest opisane u Henocha !

II księga Henocha.

I leżałem na łóżku w śnie. Kiedy spałem, wielka udręka weszła do mego serca i płakałem oczami we śnie. Nie mogłem pojąć, co to może być ani co może się ze mną dziać. Potem pojawili się dwaj olbrzymi mężowie, których nigdy nie widziałem na ziemi. Ich twarze były jak świecące słońce; ich oczy były jak płonące lampy; z ich ust wychodził ogień; ich ubrania były różne; ich skrzydła były bardziej lśniące niż złoto; ich ręce były bielsze niż śnieg.

I stali u szczytu mojego łóżka i wołali mnie po imieniu. Wtedy obudziłem się z mego snu i zobaczyłem tych mężów stojących przede mną w rzeczywistości. Potem pokłoniłem się im i byłem przerażony; a wygląd mojej twarzy zmienił się ze strachu. Wtedy ci mężowie powiedzieli mi:

„Bądź odważny, Henochu! zaprawdę, nie lękaj się! Odwieczny Bóg posłał nas do ciebie dzisiaj: Oto dziś wstąpisz z nami dzisiaj do nieba. Oznajmij swoim synom i wszystkim członkom twego domu wszystko, co muszą robić w twoim domu, gdyż ciebie nie będzie na ziemi. Niech nikt cię nie szuka, zanim Pan cię do nich nie zwróci.”

Pośpieszyłem i byłem im posłuszny; Wyszedłem z domu i zamknąłem drzwi, tak jak mi kazano. Wezwałem moich synów: Matuzalema, Regimiego i Gaidada i ogłosiłem im wszystkie cuda, które mi powiedzieli ci mężowie.

  • Czy to znaczy … – mówię wolno – … Że pewnego pięknego dnia, gdy wejdę do twojego pokoju to ciebie nie będzie ?
  • Dałem ci na to odpowiedź już.
  • Chwałę Ojca trzeba pokazać światu.
  • Nie zapominaj o kapturze.
  • Po to pracujemy we dwoje …
  • A on zacznie pracować.
  • Ciekawe jak będą ci się buciki podobały …
  • Hmm … Wizja o lakierkach ? – … i jak to rozumieć ? Co będzie pierwsze ?

Muszę powrócić do dziennika. Pamiętam jak Ojciec mówił, że gdy go zabierze to w całości i w pełnej świadomości.

- Ciekawe co się ze mną stanie, przecież jeśli ja zniknę, to gdzie ja będę ? – Piotr zadaje mi to pytanie codziennie kilka razy. Zaczyna mnie wkurzać.
-  Posiedzisz u Mnie. 
- Ojcze, on już był u Ciebie na pół godziny, ale ciało zostało. Teraz też tak będzie ? 
- Ta chwilka to była zajawka mówiąc twoim językiem. 
- ……. – rzeczywiście często mówię „zajawka” mając na myśli wstęp do czegoś.
-  Chwilka na ślub. 
- Tym razem jego ciało też zniknie ? 
- Wszystko. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/19/to-jest-falszywy-prorok/
- Ludzie będą cię szukać myślami.
-  A ci, którzy cię znali, szczególnie. Nie zorientują się jak znikniesz. 
- Tak szybko to się stanie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/01/07/potrzeba-czasu-aby-bylo-widoczne-tutaj/

Jestem trochę oszołomiona i ucieszona zarazem. Nareszcie rozmawiamy ! Piotr włącza na Netflixie film „Niebo o północy”. Piękne widoki kosmosu.

  • Jak Ty to Ojcze robisz, to wszystko ? Tak wspaniale, planety wiszą sobie … – podziwia.
  • Dlatego trzeba chwałę Ojca pokazać.
  • Za rzadko to dostrzegasz.
  • Spójrz na zwykłego tulipana Oli. Twoja żona je lubi.

Dzisiaj kupiłam dwie wiązanki. Specjalnie po nie się pofatygowałam. I to widział Ojciec … ? 

  • Ojciec mi pokazuje, że zaniosłaś kwiaty do Jezusa.
  • Taaa….. – wzruszyłam się. Dawno mnie tam nie było.
  • Dwa tygodnie było przerwy, ale dzisiaj znowu lekcje odrobiłaś.
  • Czekaliśmy na twoje kwiatki.
  • Dbasz i pamiętasz o Mnie w Moim Synu.
  • !? – zamyśliłam się nad tymi słowami.
  • A i Ja o tobie pamiętam.

Niesamowite … W myślach wyrzucałam sobie, że sporo wydaliśmy na przygotowanie świąt … i nic. Głupio mi teraz. Przecież to dla Ojca, koszty w tym momencie się nie liczą.

  • Już za chwileczkę, już za minutkę piątek z Pankracym” – Piotr śpiewa i mnie szturcha.
  • Pan Bóg się ciebie pyta …
  • Mamusia zdrowa ? Tatuś podchmielony ?

Buchnęłam gromkim śmiechem. Moja mama na święta wyglądała najlepiej z nas wszystkich, dosłownie promieniała i nikt patrząc na nią by nie uwierzył, że była tak ciężko chora. Mój tatuś z kolei wypił tyle wina, że zaczął gadać od rzeczy. Wszystkich nas rozbawił. Oboje bardzo mnie  rozczulili i znowu dziękowałam po trzykroć Ojcu, że są przez chwilę naprawdę szczęśliwi.

  • A jak już kwestia zdrowia …
  • Nie martw się o córkę – … nadal ma poważne problemy z kręgosłupem.
  • Czy Jezus jest wcieleniem Ojca na ziemi ? – pytam niepewnie.
  • Mój Syn jest Mną, Ja jestem Nim.
  • Piotr się nie mylił mówiąc, że przybili Mnie.

Rozmawiamy, a w tle nadal leci film. Pojawia się scena, gdy bohaterstwie dowiadują się, że Ziemia jest zatruta i ludzie umierają. Zastanawiają się, czy na Ziemię wracać.

  • Gdyby oni wiedzieli, że śmierć to nie koniec … – mówię pod nosem.
  • A czy ty byś wierzyła, gdyby nie przekazy ?
  • Nooo tak … Trudno by było.
  • Dlatego piszesz tę książkę i masz być cierpliwa.
  • ………
  • Ojcze, nie ma gdzieś kwadratowych planet ? Wszystkie są takie okrągłe ?
  • A po co Moje dziecko ?
  • A jakby działały tam prawa fizyki ? 
  • Oooo ! A jednak fizyka obowiązuje – pomyślałam
  • Jak chcesz to ci ulepię. Sześcian to symbol twojego męża.
  • No właśnie, a dlaczego sześcian akurat ?
  • Z każdej strony wszędzie widzi i czuje się tam najlepiej.
  • Wtedy najlepiej mu się śpi.
  • To prawda ! Kiedy nie mogę zasnąć, wyobrażam sobie, że jestem w sześcianie – Piotr kiwa głową.
  • Każdy anioł ma swój symbol ?
  • Każdy, który powinien go mieć.
  • Wielu ich nie znam.

Oglądając widoki z kosmosu przypominam sobie … https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-12-09/byly-szef-izraelskiego-programu-kosmicznego-kosmici-istnieja-usa-i-izrael-maja-z-nimi-kontakt/

  • Ponoć obcy mówią, że w kosmosie nie ma religii.
  • A jaka jest definicja religii ? Co to jest religia ?
  • Aaa … – muszę sprawdzić.

PWN; «zespół wierzeń dotyczących istnienia Boga lub bogów, pochodzenia i celu życia człowieka, powstania świata oraz w związane z nimi obrzędy, zasady moralne i formy organizacyjne»

  • Hmm… No dobrze, ale czy dekalog nie jest częścią religii ?
  • Oczywiście, że jest. Ja widziałem Ojca, Jego oczy. W nich było wszystko, wszystko stworzył.
  • W takim razie oni też powinni mówić o Bogu – … i mówią.
  • Wkrótce się przekonasz i dowiesz.
  • Ta wiedza będzie ci przekazana.
  • Zobaczyłem gąbkę nasączoną wodą do tego stopnia, że była strasznie ciężka – … jak powiedzenie chłonąć wiedzę jak gąbka.
  • ………..
  • Istnieją kanały do przemieszczania się … – Piotr nagle gapiąc się gdzieś w bok.
  • Tunel świetlny do przechodzenia… Ale numer !!! … To statek to wytwarza ! 



Dopisane 02. 06. 2021 r.

Na Netfixie oglądałam bardzo interesujący dokument; https://www.cda.pl/video/4168720c9  Warto go obejrzeć w całości, ale szczególną uwagę proszę zwrócić na słowa po 50 minucie filmu. 

Już nigdy nie będzie normalnie.

03. 01. 21 r. Warszawa.

To dziwne, ale przez dwa tygodnie pobytu w Szczecinie i okres świąt prawie w ogóle z Ojcem nie rozmawialiśmy. Czuję głęboki niedosyt, Piotr rozczarowanie. Zdecydowanie inaczej sobie to wszystko wyobrażaliśmy. Dodatkowo na sam koniec roku Piotr się dowiedział, że jeszcze jeden pracownik odchodzi z jego firmy. Byłoby to normalną koleją rzeczy, ale nienormalne jest to, że od kilku miesięcy działał po cichu jako jego konkurencja. To już trzecia osoba, która postąpiła w ten sposób ! 

  • Miałem wczoraj ciężkie myśli i wtedy zobaczyłem jak czysta woda tryska na mnie z powietrza. Z przestrzeni tryska. Obmyła mnie w całości i powiedziano mi, że to woda Chrystusa.


Dzisiaj jedziemy do Warszawy razem z naszym synem. Snujemy teorie co zrobimy z firmą w razie, gdyby coś się z Piotrem stało, a ponieważ syn nie jest w nasze sprawy wtajemniczony, lawirujemy słowami bardzo oględnie i przyziemnie. Czy zamknąć, czy nie zamknąć, czy rozwijać, nie rozwijać, itd. … W pewnym momencie Piotr mówi zdanie, które wiem, że od Piotra nie pochodzi …

  • Nie mów mu co ma robić, bo Ja mu radzę.
  • ……. – roześmiałam się cicho …

W międzyczasie słuchamy w radio wiadomości. W pewnym momencie dziennikarka rzuca zdanie, które mnie zelektryzowało.

  • W tym roku mamy szaleństwo planet.
  • Wow …. !!! – spojrzeliśmy się na siebie gwałtownie. Syn siedzi tuż obok w pełnej nieświadomości, więc spojrzeliśmy się na siebie nic nie mówiąc, nie komentując, ale dla nas było jasne.
- Wiesz co mówi mi teraz Homiel ?  
- Szał niebieskich ciał. nuci mi tę piosenkę.. Co chcesz przez to powiedzieć Homiel?  
- Przyszłość. Posłuchaj refrenu piosenki. 
A planety szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją. A planety szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją.  
- Homiel, o co chodzi?  
- To przekaz, nie wywiad.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/08/24/jestem-aniolem-prowadzenia-a-nie-aniolem-zwiastowania/

Okazuje się, że mówiąc szaleństwo planet ma na myśli fakt, że w 2021 roku ma dojść do 4 aż zaćmień; dwa razy zaćmienia słońca i 2 razy zaćmienia księżyca. Niby nic, ale samo określenie absolutnie nie jest  przypadkowe. To musi być dla nas jakiś znak … https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spojrzenie-w-niebo-ad-2021



04. 01. 21 r. Warszawa.

Syn mieszka osobno, w końcu możemy chwilę swobodnie porozmawiać …

  • Dzień dobry Ojcze – zaczynam wprost.
  • Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry !
  • ………. – roześmiałam się głośno.
  • Koniec siódmego miesiąca i co ?
  • No jest … – wracam szybko na ziemię.

Według moich obliczeń mija 3,5 roku.

- Wskrzeszenie stanie się bardzo szybko – Piotr nagle.
- Trwa już trzeci rok - mówię . 
- Sąd zakończony.
- To końcówka wskrzeszania. 
- Ta najbardziej widoczna.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/09/05/nie-testuj-mnie/ 

Codziennie rano włączałam TV w poszukiwaniu jakiś „szokowych” informacji i kompletnie nic. Cisza. Ale tym razem się nie martwię. Rok temu też byłam zawiedziona, a nie wiedziałam, że wirus już działa. Tamte doświadczenie dało mi taką lekcję życia, że dzisiaj zachowuję tylko spokój.

  • I znowu nic się nie sprawdziło. I co to będzie ?
  • ……. – uśmiecham się. 
  • I znowu nie trafiliście z czasem.
  • A girlandy ? Naprawdę nic się nie dzieje ?
- Girlandy wystrzelą. 
- Wystrzelą z pełną siłą, że się nikt nie pozbiera. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/03/12/chrystus-kocha-ten-kosciol/ 
  • Pozornie. To jak z górą lodową ….… że widzimy tylko jej czubek.
  • Znam inne daty, kiedy są girlandy.


Wieczorem.

Oglądamy TV. Ktoś mówi, że się szczepi i „nie długo będzie normalnie” … Nawet Glazerson mówi o szczepionkach … https://www.youtube.com/watch?v=MlKmfyNfH_o

  • Już nigdy nie będzie normalnie.
  • Jak to usiądzie, pojawi się coś nowego.
  • …….. – zelektryzowały mnie te słowa.
  • Na pewno usłyszałeś „nigdy” ?
  • Teraz to już nie jestem pewny – Piotr się zawahał.

Ręce mi opadły. Jak zwykle powtórzył bezwiednie co usłyszał, a kiedy zaczął nad tym myśleć, to zwątpił. Standard… Szkoda jedynie, że akurat teraz …


Widząc, że rozmawiamy bardzo chcę Ojca popytać. Jestem spokojna, ale męczy mnie dlaczego na święta nie było nic, choć tyle było przygotowań ?

  • Twoja nauka polega na cierpliwości.
  • Twoje zadanie to zrozumienie co znaczy orka.
  • Musisz też nauczyć się słuchać.
  • Jeeeezuuuu …. – myślę sobie. Przecież staram się …
  • Gdyby Ojcu zależałoby na tym, to zostawiłby dziesięć procent, a resztę …
  • … Zobaczyłem, jak rura wciąga ludzi… i znikają.

  • Ale tego nie zrobił. Bóg Ojciec dał Siebie za nich zabić.
  • … Cieszę się, że jesteś za Mną Ola.
  • Kiedy jesteś za Mną, to jesteś za każdym.
- Jeżeli zależy ci na Mnie, to zależy ci na każdym człowieku. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/01/06/jezeli-zalezy-ci-na-mnie-to-zalezy-ci-na-kazdym-czlowieku/ 

Rozumiem tę naukę doskonale. Chciałabym, aby Ojciec zaczął działać już dzisiaj, już teraz, aby ludzie zobaczyli chwałę Ojca już dzisiaj, już teraz. Brakuje mi cierpliwości i rośnie frustracja, że tyle to trwa. Świat się pogrąża, Kościół upada, apostazja wzrasta, więc na co jeszcze czekać ? Czy to nie jest ten czas ? Twoja nauka polega na cierpliwości.

CDN …



Dopisana 31. 05. 2021 r.

Za kilka tygodni zaćmienie słońca, ostrzeżenie dla narodów w tradycji żydowskiej, nadejdzie z konkretnym przesłaniem. Jeden z najwybitniejszych mistyków Izraela oświadczył dzisiaj, że przesłanie jest jasne: ostateczne odkupienie już się rozpoczęło. 

Biada niesprawiedliwym.

07. 12. 20 r. Warszawa.

Dużo ostatnio znaków dostajemy i chodzę z tego powodu jak śnięta. Ewidentnie coś wisi w powietrzu. I kiedy tak siedzimy wieczorem gapiąc się beznamiętnie w TV …

  • Oj, będziesz miała co pisać.
  • Będzie volumen, nie książka.
  • I możesz wszystko zakończyć cdn …
  • ……. – roześmiałam się. Piotr nie mógł za nic o tym wiedzieć, że czasami kończę wpis na blogu właśnie w ten sposób.
  • Tak usłyszałeś ? Cdn ?
  • Zobaczyłem trzy litery cdn i trzy kropki …
  • …….. – kręcę głową z niemocy. Ojciec ciągle mi pokazuje, że widzi co piszę i jak piszę.
  • Wulkany, ciekawe co ?
  • …….. – znowu się roześmiałam.

Opowiadam Piotrowi o ostatnich informacjach o wulkanach, jest pod wrażeniem.

  • To początek „el calderon” ?
  • Strasznie górnolotnie widzisz.
  • A to może być przyziemnie, podziemne.
  • Wow ….

Znowu jestem pod wrażeniem … Nie wulkanów, ale sposobu wykorzystywania przez Ojca słów. Górnolotnie, czyli wulkan – góra …

a przecież są wulkany także pod ziemią, pod wodą … Yellowstone, czy ten w Europie.

Budzi się do życia wulkan położony zaledwie 600 km od Polski. Jego erupcja mogłaby być katastrofalna.

p.s. Najniebezpieczniejszy wulkan świata. Znajduje się w Europie. Yellowstone uważany jest często za najniebezpieczniejszy wulkan świata. Jednak prawdziwe zagrożenie jest znacznie bliżej, niż może się wydawać. Erupcja Pól Flegrejskich zagraża 3 mln mieszkańcom okolicy Neapolu i zmusiłaby władze do masowej ewakuacji.

Przeczytałam Piotrowi newsy. Mocno się zmartwił.

  • Może ja to wszystko źle widzę, słyszę ? – wyczułam nutkę nadziei.

Po egzorcyzmach.

  • Ojciec pokazał mi jak wiele gacków jest pochowanych między ludźmi. Pokazał wszystkich ludzi jako zboże kukurydzy. Każdy to kolba, ale dopiero po podgrzaniu z tej kolby robi się biała prażynka albo spalona… Bardzo trudno ich rozróżnić teraz. Wydają się dobrzy, ale im dalej, tym gorzej …

Zamilkliśmy. Oglądanie TV szybko nas znużyło. Wyłączyliśmy telewizor i siedzieliśmy w ciszy. Piotr zagapił się w sufit.

  • Wiesz co widzę ?! Widzę starodawną łódź płynącą w naszą stronę – mówi cicho.
  • ……… – unoszę brwi do góry, bo to coś nowego.
  • Ta łódź jest taka, jaką wtedy mieli apostołowie. Płynie w naszą stronę.
  • Ale po wodzie ? – dziwię się.
  • W powietrzu. Jest jeden żeglarz na niej … Z brodą …
  • Jezus ! – uśmiecham się od ucha do ucha.
  • Opisz szczegóły co widzisz. 
  • Ma rozwiane włosy, odziany, żagle nadmuchane jakby wiatr dmuchał …
  • Czyli pomoc w drodze.
  • ???!!! – brwi mam coraz wyżej.
  • Uśmiecha się, ale nie tak mocno. Jest zadowolony na pograniczu radości. Słyszę jak anioły śpiewają …
  • … Królu nasz króluj nam …
  • ……. – wzruszyłam się.
  • I ty nie słyszysz ?! Ty nie widzisz ?!
  • I będziesz sprawcą woli Ojca.
  • I nie mów jaki będziesz, bo nie wiesz jak jesteś.
  • I biada niesprawiedliwym i Bóg objawi swoją sprawiedliwość w tobie.

Piotr zaczął tak szybko mówić, że nie nadążałam pisać. Po cichu wyjęłam telefon i włączyłam  nagrywanie.

  • I tak jak widzę jedno światło to tak naprawdę jest ich siedem. Patrzę i widzę jedno, a jest ich siedem. Ważna cyfra to 7.
  • To widzisz jedno światło, czy siedem ?
  • Jest jedno, a ja widzę siedem. Siedem jest ważną cyfrą.
  • ………
  • Holandia może być ukarana za to wszystko, być może groble jej puszczą. Woda ich zaleje. Stanie się coś z innymi krajami. Naśmiewają się z Chrystusa, nie wierzą w Niego. To, że nie wierzą to jedno, ale oni się z Niego naśmiewają.
  • A skąd przyszło ci do głowy, że groble pękną ?
  • Bo zobaczyłem groble, tamę, która chroni przed morzem. Nie wytrzymają naporu… Żeby to było, musi się coś stać.
  • A co znaczy ta łódź płynąca do nas ?
  • Nie wiem, ktoś wstaje i jest radosny. A łódź jest w kolorze mocnego drewna, płynie w naszą stronę. Do ludzi.
  • … I do Oli, że tak powiem. Na ten czas do Oli.
  • Twoje imię jest inne. Tutaj Ola.
  • ……. – spociłam się w sekundę.
  • Jak długo będzie płynąć ?
  • Chyba 40 dni.
  • Skąd ci przyszło do głowy ?
  • Chyba 40 dni. Zobaczyłem cztery i zero.
  • Czyli w połowię stycznia przypłynie ?!!! – wybałuszam oczy.
  • 40 dni objawi się dla ludzi, ale będzie szybciej.
  • Nie rozumiem tego. Będzie szybciej, ale objawi się za 40 dni ?
  • ……….
  • Ta łódka płynie … Jest tam jakieś morze ? – drążę dalej.
  • W powietrzu, ale jak w morzu. Żagle ma nadęte od powietrza. Mówiłem ci …
  • Jak ty to widzisz ?
  • Nie wiem. Chrystus nam macha ręką.
  • Ale masz fajnie … – śmieję się.
  • To była akcja przybliżenia obrazu, już się oddalił.
  • Aaaa, rozumiem.




Dopisane 21. 05. 2021 r. 

Wspomniałam wcześniej, że doszło do naszego „spotkania”. I po tym spotkaniu stwierdziłam, że Niebo wydaje się jednak dosyć skomplikowane. Dlatego, że dla człowieka najważniejsza jest nasza ziemska rzeczywistość, to co widzimy, dotykamy, itd. Dla Nieba nasza rzeczywistość i Ich rzeczywistość (przedstawiana w wizjach) są niemal równorzędne. Tak więc fakt, że spotkanie odbyło się w wizji, nie znaczy, że go nie było w ogóle. Z późniejszych słów wynika, że był to zwiastun zaledwie kolejnych spotkań, które mają jeszcze nadejść … tym razem w realu.

Liczba 40 … Wydawało nam się wówczas, że po 40 dniach „łódź przypłynie”, czyli w połowie stycznia coś się powinno wydarzyć. Nic bardziej mylnego. Jak zwykle w przypadku Nieba byłoby to za proste.  „Spotkanie” było drugiego dnia świąt wielkanocnych, dzień po zmartwychwstaniu i zrozumiałam, że owszem 40, ponieważ adwent trwa 40 dni. A więc kolejny symbol. To idealny przykład, że zinterpretować słowa Ojca można dopiero po pewnym czasie. 

Nasz czas i wasz czas to są różne czasy.

06. 12. 20 r. Warszawa.

Cztery dni w Szczecinie i nic nie zanotowałam. Miałam więc wielką nadzieję na notowanie wracając do Warszawy. Owszem było, ale niewiele.

  • Ojciec mówi, że to ty najbardziej się cieszysz, że wracasz.
  • Zgadza się – śmiech.
  • Tam (Warszawa) masz pasję, tutaj ta pasja zanika.
  • ……… – tylko Ojciec mógł tak trafnie to ująć.

W Szczecinie nieoczekiwanie pojawiły się problemy z moim BMW. Ma 13 lat i chyba powoli zaczyna się sypać.

  • Jak Ojciec pozwoli, to kupimy coś nowego.
  • Nie sądzę, aby pozwolił – przypominam sobie lotem błyskawicy wszystkie rozmowy na ten temat.
  • Przecież lakierki są dopasowane.
  • Oooo ! – jestem zdziwiona.

Ponownie analizujemy wizję, bo jak widać każdy szczególik coś znaczy. Lakierki były na bogato, co mnie denerwowało, bo zwracały na siebie uwagę. Mniemam, że to symbol tych pieniędzy, które Ojciec chce dać na wydanie książki. Będą na tyle liczne, że starczy i na auto.

Dzisiaj miałem bardzo ciekawą wizję. Szliśmy pod rękę przez galerię handlową, było pełno tam marmuru. Była właściwie prawie pusta. Zwróciłem uwagę, że miałaś na nogach brązowe lakierki, dokładnie były brązowo złote, miały złotą różę na wierzchu. Była grawerowana. Ale ty się fatalnie czułaś w tych butach, jakby ci uwierały, nie chciałaś na siebie nimi zwracać uwagi. Ciągle jęczałaś, że chcesz je zdjąć. I wtedy zadzwonił mój telefon. Wyświetliła mi się w telefonie twarz mojego taty, Edzia, więc odbieram. Odzywa się kobieta i mówi … Łączę rozmowę. Powiedziała jak za komuny, łączę rozmowę … I wtedy odzywa się męski głos … 
 - Piotr, wracasz do domu. 
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/25/prorok-wybrany-przez-ojca/
  • Jakoś nie widzę tych „lakierek”, żeby były szybko. Masz przecież zniknąć … – kombinuję próbując wymacać daty.
  • Ojciec zrobił wielkie zdziwione oczy na ciebie.
  • Czytaj znaki. Monolit to bardzo dobra wskazówka.
  • Wow … ! To jest bardzo ciekawe ten monolit … – … nie mogę wyjść ze zdumienia.
  • Ciekawe kiedy. Chyba nie w tym roku … – … bo już się kończy.
  • Nasz czas i wasz czas to są różne czasy.
  • Nie ma słowa już, tylko we właściwym momencie.
  • Czyli zdarzy się, kiedy ma się zdarzyć … 
  • ……..
  • Znikniesz w grudniu ? – macam dalej. 
  • Nie pytaj go o to.
  • Miałem ci nie mówić, bo może mi się wydawało. Miałem wizję, że nad Ziemią pojawiła się wielka kłębiasta energia, potężna, biała i z niej wyszedł taki snop światła, który objął całą Ziemię, a potem się zwężył i uderzył w jeden punkt i wtedy siup ! … Mnie wciągnął. Światło mnie wciągnęło ! Ono myślało ! Było białe jak śnieg i takie ciepłe. Najpierw objęło całą Ziemię, aby wszyscy widzieli, a potem skoncentrowało się w jednym punkcie. 

Kiedy tak opowiadał, miałam skojarzenie z „iskrą z Polski”.

  • Zrobię coś, co wszystkich zamuruje.
  • Twoje odliczanie włączone.

Wieczorem.

Zwróciłam uwagę na dwie informacje;

Dzieje się coś niepokojącego. Wybucha wulkan za wulkanem, a ziemia mocno się trzęsie. Od kilku dni w różnych regionach świata budzą się kolejne wulkany, z powodu których ewakuowano już tysiące ludzi. Jakby tego było mało to jeszcze sejsmografy notują całe serie bardzo silnych trzęsień ziemi. Co się dzieje? https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2020-12-05/dzieje-sie-cos-niepokojacego-wybucha-wulkan-za-wulkanem-a-ziemia-mocno-sie-trzesie/?fbclid=IwAR0iwpf_kSDUMBIfF_N8LVvjj0RpRjXnbGXEtqjz_OfifI4LWZ-GHucAEOI

Jeszcze w tym miesiącu możesz być świadkiem rzadkiego wydarzenia na nocnym niebie, którego nie widziano od prawie ośmiu wieków. FOX5NY.com donosi, że dwie największe planety naszego Układu Słonecznego, Jowisz i Saturn, zrównają się 21 grudnia, tworząc coś, co czasami nazywa się „Gwiazdą Bożonarodzeniową” lub „Gwiazdą Betlejemską”. Kiedy planety ustawią się w jednej linii w dniu rozpoczęcia przesilenia zimowego, pojawią się, tworząc podwójną planetę. Według Forbes.com to rzadkie wydarzenie, którego nie widziano od średniowiecza. Ale w rzeczywistości planety wcale nie będą blisko. Tak to będzie wyglądać dla widzów na Ziemi. https://www.wsls.com/news/local/2020/12/06/rare-christmas-star-will-light-up-the-sky-on-winter-solstice/




Dopisane 19. 05. 2021 r.

Mam pewną informacje sprzed kilku dni.

- Zagłada przyjdzie z góry, ale zanim przyjdzie, będzie pomocna dłoń. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/12/ostatni-raz-podaje-reke/

Zagładę z góry” można rozumieć dwojako. Jako decyzja z Góry lub dosłownie. A można jedno i drugie połączyć w całość. Przekazano nam słownie (nie wizja), że w ciągu kilku lat ma uderzyć w Pacyfik meteoryt. Czyli coś z góry uderzy w ziemię, co jest decyzją Góry. Co prawda jest to przewidziane w AJ i Trzeciej TF, ale mimo to trudno mi o tym pisać. Po prostu zdaję sobie sprawę z wagi tej informacji. Jeśli „iskra” w ciągu powiedzmy dwóch lat się wydarzy, należałoby taki impakt poważnie wziąć jednak pod uwagę. I zanim zaczniemy się już bać, czekajmy spokojnie na rozwój wypadków. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za pisane tu słowa, więc w tej kwestii będę bardzo ostrożna. Na uspokojenie powiem tylko, że to uderzenie nie ma na celu zagłady całego tego świata. 

Ostatnie podanie ręki.

29. 11. 20 r. Warszawa.

  • Ojciec mówi, że da prezent.
  • A jaki ? – nastawiam uszy.
  • ……. – cisza
  • Chciałabyś wiedzieć ?
  • To ci obiecuję.
  • Za twoją sumienną pracę, za waleczność, za wstawiennictwo jednej osoby.
  • O jaką osobę chodzi ? – myślę sobie.
  • Jest z Góry. Domyśl się … i puścił oko. 
  • Będziesz pierwsza, która się dowie, która to opisze.
  • Będziesz u Źródła.
  • Ambicjonalnie będziesz usatysfakcjonowana w 100 %.
  • Ojciec ci to obiecał.

Jesteśmy pod wrażeniem oboje. 

  • Chyba gdzieś wyjadę na chwilę.
  • Wyjedziesz, czy znikniesz ? To chyba jednak różnica ? – mówię z lekkim przekąsem.
  • Widzę, że się otwierają jakieś wrota. Są złote, są otwarte. Są zrobione ze złotego prętu, rzeźbione, bardzo delikatne …
  • Smukłe.

  • Czy znikniesz w Chanuka ?
  • Chanuka to Chanuka, a Ojciec mówi swoje.
  • …….. – no nie wyobrażam tego sobie.
  • Matuzalem.
  • ???!!!
  • Miałem taki sen niedawno. Szedłem z garażu do domu. Mijałem grupę tych strajkujących kobiet. Darły się na całego, transparenty miały i takie tam… Kiedy byłem metr od nich, one uniosły się do góry ponad drzewami jak kopnięte prądem. Wisiały w powietrzu spanikowane co się dzieje. Ja szedłem obojętnie dalej i gdy się oddaliłem, one spływały na ziemię już przemienione. Czułem, że w środku nie są złe.
  • Ojciec użył takiego sformułowania, że da ludziom arkę.
- Czas zbierać ludzi na arkę, uratować ile się da. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/01/20/czas-zbierac-ludzi-na-arke-uratowac-ile-sie-da/ 
- Nieuchronność apokalipsy ? 
- Więc co zrobimy ? Budujemy arkę dla tych co będą chcieli uwierzyć.
-  A co z resztą ? 
- Nie Mnie wybrała. 
- Nie każdy będzie miał taką okazją wybrać Mnie jak wy dzisiaj, bo pomogłem – … wyraźne uczucie wzroku Ojca. 
- Przyszliście na ostatnie 5 minut tej planety.
-  !!!!??? - oboje zrobiliśmy wieeeelkie oczy.
-  To tak naukowo, a po naszemu tego świata. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/04/bedzie-jak-ja-chce/ 
  • Ostatnie podanie ręki.
  • A co z pozostałymi ?
  • Zabierzesz tych co chcą, a potem zamkniesz drzwi i zgasisz światło.
- Zagłada przyjdzie z góry, ale zanim przyjdzie, będzie pomocna dłoń. 
- A co z resztą ?
- Dla pozostałych zgasimy światło. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/12/ostatni-raz-podaje-reke/

Przeglądając internet nie szukam celowo orędzi, czytam tylko te, które jakimś „cudem” trafiają mi przed oczy.

19.11.2020 r. Czwartek, godz. 21:33

Będę trzech wznosiła, a jednego zostawię. Te słowa usłyszałaś od Matki Bożej trzy dni temu. Tak, to Maryja – Matka Moja ci je przekazała nad ranem 17 listopada. Dotyczy to tego, co ma nastąpić, gdy niebo będzie łączyło się z ziemią (!)

(…) Czyli mówię teraz do dzieci bożych, które żyją na świecie, odmawiają codziennie różaniec i są blisko niepokalanego serca Mojej Matki. Uwierzcie, dzieci Moje ukochane, że gdy przyjdzie trwoga, ona was wzniesie i ukryje w swojej niebieskiej opatrzności bożej. czyli 3/4 dzieci bożych będą zabrane do nas, a jedno z was będzie zostawione, aby pomóc zabłąkanym owcom, które po ostrzeżeniu będą zbliżały się do mojego najświętszego serca i serca Maryi. (!)

( …) Niebo jest już na wszystko przygotowane (!). pamiętasz, jak 21 listopada 2013 roku, prawie 7 lat temu, usłyszałaś: „rozświetlenie bramy niebieskiej”, a następnego dnia, 22 listopada: „Zjednoczenie twarzy Boga i człowieka”. tego roku 22 listopada i tego dnia obchodzicie w kościele święto moje – Chrystusa króla, który nie doczekał się w waszym narodzie właściwej intronizacji. zapamiętajcie te dwie daty i oczekujcie tego w najbliższej przyszłości. jeszcze teraz musicie trwać w czujności, mając zapalone światła i lampy zaopatrzone w oliwę, aby to, co ma nastąpić, się dokonało.

Dzwonek rozbrzmiał w mojej głowie … Łączy się Niebo z ziemią … ? a jedno z was będzie zostawione ? Zjednoczenie twarzy Boga i człowieka” ?

- Ceremonia w AJ rzeczywiście odzwierciadla ceremonię żydowskiego Święta Pojednania ?  
- Pokazuje tego ważność. Jest to połączenie tego co na dole i na Górze. 
-  Z tego związku dziecko się urodzi i będzie miało imię.  
- Urodzi się Powołany.
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/17/urodzi-sie-powolany/
- Wkrótce twój świat połączy się z naszym światem, dla ciebie... http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/05/23/potem-wrocisz-do-domu-i-znowu-bedziemy-chodzic-razem/ 
- Zbliża się ta chwila, kiedy połączymy się na zawsze.  http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/24/zbliza-sie-ta-chwila-kiedy-polaczymy-sie-na-zawsze/ 
- Moje górne Ja i twoje dolne Ja musi się połączyć. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/12/02/chrystus-przede-wszystkim-jest-moim-synem/ 


02. 12. 20 r. Warszawa.

Rodzina mi zarzuca, że nigdzie nie chcę podróżować, a ja na to, że nie lubię. Podróże mnie nie nęcą … z wielu względów. Dzisiaj w nocy  ktoś mi zafundował jednak podróż życia …

Wiem, że to Brazylia. Jestem w autobusie, w pierwszym rzędzie po prawej stronie. Mam dobry widok na miejsce kierowcy, którego jeszcze nie ma. Za mną siedzą jacyś ludzie, miejscowi, zagadani w swoim języku. Wesoła z nich ferajna, mają kury, kaczki, chyba na targ się wybierają. Nie zwracają na mnie uwagi. Wszyscy czekamy na kierowcę.

Siedzę przy oknie i zauważam, że w stronę autobusu idzie mężczyzna. W dżinsach, koszuli ciemnoniebieskiej. Podchodzi do auta wyluzowany, lat około 35… Luzak taki, że brakuje mu w ręce tylko papierosa i w drugiej piwa. Był ciemnej karnacji, typowy Brazylijczyk, ale o dziwo nie mogę dostrzec jego głowy. Zaczyna prowadzić autobus. Im dłużej jedziemy, śmiało mogę powiedzieć, że to wesoły, szalony autobus. Jedziemy przez małą mieścinę, mijamy ją  i wjeżdżamy w góry. Auto zaczyna jechać wzdłuż urwiska. Jestem przerażona, bo przez szybę widzę w dole rozwalony inny autobus i znaki ostrzegające przed wypadkami. Kierowca jakby tego nie zauważył, jedzie dość szybko. Patrzy przed siebie i tylko chwilami zerka we wsteczne lusterko. Dzięki temu chwytam jego wzrok w lusterku i zauważam, że mimo, iż to luzak to oczy ma bardzo czujne, uważne … Wie co robi.

Brasil Roteiro – Serra do Rio do Rastro.

Zasłaniam oczy rękoma, aby tego nie widzieć, przejeżdżamy bez żadnego szwanku. Uwierzyłam, że da sobie radę ze wszystkim. I wtedy zaczynam oglądać przecudne widoki. Jakieś bajeczne miejsce, gdzie są pingwiny w lekko ośnieżonym klimacie. Jest tak pięknie, że tylko wzdycham jakie to cudne! Przychodzi do mnie też myśl, że to dość dziwne, że w Brazylii są pingwiny.

https://www.animalsaroundtheglobe.com/where-to-see-penguins-of-the-world/

Jedziemy nad przepaścią ponownie, a kierowca jak gdyby nigdy nic pędzi szybko. Ludzie za mną śmieją się, gadają między sobą, kury gdaczą … Widzę kolejny znak na drodze jako ostrzeżenie, że wiele autobusów już spadło z urwiska, ale mój kierowca nic sobie z tego nie robi. Na szczęście pokonujemy tą drogę i autobus zatrzymuje się w jakimś dużym mieście. Wysiadam.

Ilość ludzi dookoła mnie poraża, nie wiem dokąd iść. Stoję pośrodku bardzo zatłoczonego skrzyżowania, w oddali widzę szczyt wielkiego wulkanu, który wybucha, inni ludzie też to widzą. Wpadają trochę w panikę, a potem się okazuje, że to efekty specjalne do jakiegoś filmu. 

Jeden z trzech wulkanów na terenie Brazylii; Nova Iguaçu Volcano,

Już w tej wizji jestem kosmicznie zdumiona, że oglądam Brazylię na własne oczy. Mnóstwo ludzi, śniadych, typowych Brazylijczyków, tych biednych raczej, a nie bogatych. Na rowerach, w rikszach, ze zwierzętami, zagonionych. Budzę się ze śmiechem, że sobie jednak pozwiedzałam.

Nigdy do Brazylii nie wybrałabym się sama. Nigdzie nie wybrałabym się sama. Unikam samotnych podróży do miejsc, których nie znam. W tej wizji przewodnikiem był Ojciec, najlepszy przewodnik świata. Wizja, nie wizja, ale miejsca widziane na jawie, w realu faktycznie istnieją. Zdumiewające … 


Siedzimy na porannej kawie.

  • Wczoraj podczas egzorcyzmów miałem taką scenę. Lempart ma aż trzech gacków, którzy ją nakręcają. Dwóch pomniejszych, jednego dużego. Ci dwaj raportują do tego dużego.
  • Ojciec nie da sobie walić wiecznie po głowie – przypominam sobie Jego Słowa.
  • Ale czasami daję, nie celowo, ale rozmyślnie.
  • Rozmyślnie, czyli planuję.
  • Mam nagrabione u Ojca za to wszystko co zrobiłem.
  • I za to, czego nie zrobiłeś.
  • Hmm … Grzech zaniechania ? – pomyślałam.
  • To sobie pozwiedzałaś dzisiaj …
  • …….. – już się cieszę.
  • Jeszcze pozwiedzasz.




 

Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Czy oni zasługują na Mojego Syna ?

28. 11. 20 r. Warszawa.

Pojechaliśmy do „naszego krzyża”. Stojąc w ciszy …

  • Czy oni zasługują na Mojego Syna ?
  • Nie wiem – pomyślałam. Kiedy oglądam TV, to mi się wszystkie miecze odzywają.
  • Chyba tak … – powiedział Piotr.
  • Daj im siebie.
  • A Ja ci dam Siebie.
  • Hmm… – spojrzeliśmy się na siebie.

Jedziemy autem rozmawiając o bieżących sprawach, Piotr cały czas unika spraw Nieba …

  • Szczepić się ? – waham się mocno. Niby mamy się nie zarazić, ale jakoś Ojciec o tym milczy ostatnio ..
  • Nic nie słyszę.
  • Ale usłyszysz.
  • …….
  • Pozdrowienia z Matuzalem – … nagle.

Zdarza się, że Piotr czuje się Niebem przeciążony. Chciałby żyć normalnie, a już się po prostu nie da.


Wpisałam dzisiaj na blogu nowy tekst i dostałam komentarz, który Piotra „zwalił z nóg”.

- Widzę drzewo, pełno jakby jabłek pomarańczowych, włożyłem ci to do głowy. 
- Co robisz ! To drzewo mądrości. 
- No to zmądrzeję przy okazji – śmieję się. 
- Ktoś to wyciągnął i włożył ci do głowy rzekę… Dziwna ta rzeka, z lodem ……….. – zaczęłam słuchać uważniej. Chyba faktycznie tam jest … 

http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/11/28/dzieje-sie-wszystko-przed-toba/

  • Czyli dobrze widzę ! Czyli Ojciec mnie wybrał ?! A kto wybrał Ojca ? – mówi jednym tchem.
  • Sam się wybrałem, wszystko stworzyłem.
  • Toś się narobił, Ojcze.
  • To się wie. Dlatego się rządzi.
  • Dzieciaki ci rozrabiają. Chyba widzisz Ojcze – … strajki kobiet znowu na topie.
  • Dlatego zrobimy porządek.
  • Chyba zobaczysz, nie ? Mały ?
  • To się wie !

Roześmiałam się słysząc ich cudownie przyjazną rozmowę.


Po egzorcyzmach.

  • … Muszę ci powiedzieć trzy rzeczy. Jak modliłem się za Polskę, uniosłem ją prawie do Nieba. Z góry szły takie błyskawice złote na inne kraje, a od nich na jeszcze inne. Jakby Polska zarażała inne kraje. Miałem wrażenie, że błyskawica uderzyła na Portugalię, a potem z tych krajów na inne. Może do nas przyłączają się inne kraje …?

Piotr myśli, że chodzi o walkę Polski o budżet unijny. Jeśli tak, to według tej wizji Polska powinna dużo osiągnąć i jeszcze oddziaływać na inne kraje. https://www.money.pl/gospodarka/budzet-ue-nie-tylko-weto-polski-i-wegier-ale-i-spor-bogatych-z-biednymi-6576900878088992a.html

  • Potem, gdy się modliłem, Ojciec przyłożył Swoje dłonie do moich.
  • Ale tak w realu ?
  • W innej rzeczywistości, za przesłoną. Jak tylko mnie dotknął, to poczułem, że ręce Ojca też są mądre. Jak to możliwe ! Myślałem, że głowa Ojca jest mądra, no wiesz … A tu wyraźnie poczułem, że ręce mają mądrość. On cały jest mądry ! Myślałem, że głowa, a On cały ! – mówi z przejęciem.

Dało mi to do myślenia. Myśląc logicznie, czy Bóg wydaje się być jako energia ?

  • A jak się modliłem do Maryi, Ojciec położył Swoje dłonie na moich ramionach. Tak jak kiedyś położył Jezusowi.
Po południu byliśmy znowu w kościele Floriana przy „naszym” krzyżu. Tym razem Piotr nie zobaczył Chrystusa, ale postać w bieli, która stała za nim i trzymała ręce na Jego ramionach. 
- Kielich krwi i ciała Mego w tobie, dusza twoja z Moją połączona, serce twoje z Moim złączone. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/07/19/bedziemy-razem-teraz-zawsze-i-na-wieki-wiekow/ 
  • Podczas modlitwy gacki mnie kusiły różnymi wizjami, a wtedy Maryja powiedziała …
  • Nosisz Mnie, więc uważaj co myślisz.
  • Hmm … – nie myślałam, że to takie istotne. Do egzorcyzmów Piotr nakłada zwykłą koszulkę z niezwykłym obrazem Maryi.
  • Nie masz wrażenia, że Pan Bóg pozwala mi być coraz bliżej Siebie ?
  • Niewątpliwie tak – kiwam głową na potwierdzenie.

Zelektryzowała mnie wczoraj pewna wiadomość; na pustyni w Utah odkryto monolit. https://edition.cnn.com/style/article/utah-monolith-art-trnd/index.html

  • Ciekawe z tym monolitem, przecież o tym pisałam;
Usłyszałem w głowie muzykę, którą znam z filmu, przejmująca i nie wiem co to znaczy. Całą drogę brzmiała mi w mózgu. Byliśmy zdziwieni, co takiego Homiel chce nam przekazać? Dawn znaczy jutrzenka, świt… tzn. że ma nastać dla nas świt? Świt to coś nowego, nowy dzień, nowe wydarzenia, obudzenie, nadchodzi światłość… ? http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/18/ojciec-prowadzi-taka-droga-ze-nie-musisz-sie-niczego-bac/
  • Nic nie dzieje się przez przypadek.
  • A skąd się wziął ?
  • Wyobraź sobie, że z Nieba.
  • Po co ten monolit ?
  • Dla was, dla ciebie – … znak.

Zarówno monolit, jak i muzyka brzmiąca w tle mówi o nadchodzącym nowym dla ludzkości świecie, „odrodzeniu” świata. To nie może być przypadek, że to widzę właśnie teraz.




Dopisane 15. 05. 2021 r.

  • Nic nie dzieje się przez przypadek.

Według Wiki konstrukcja monolitu została zainstalowana między lipcem – październikiem 2016 roku, ale odkryta dopiero w listopadzie 2020 roku. Została zbudowana kompletnie na pustkowiu, w trudno dostępnym miejscu i zauważona dopiero z helikoptera 4 lata później. I ta zbieżność czasowa jest w tym wszystkim najbardziej intrygująca. Nie jest znany twórca tego monolitu, ale wielu się na nim zaczęło wzorować; https://monolithtracker.com W każdym razie, gdy Ojciec powiedział; Wyobraź sobie, że z niebanie miał na myśli UFO, ale inspirację, pomysł, które Niebo komuś narzuciło.


  • Czy oni zasługują na Mojego Syna ?

Szokujące zdjęcia z Niemiec. Tęczowe ołtarze, księża błogosławią pary gejowskie i lesbijskie; https://pch24.pl/szokujace-zdjecia-z-niemiec-teczowe-oltarze-ksieza-blogoslawia-pary-gejowskie-i-lesbijskie/?utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=post&utm_term=pch&fbclid=IwAR3K7BV4S0NnMqOZ6r4A0BYb-N7ZrIYrqXkJWbccvfFPvOyeo1P24PdlAFc

Blisko jestem was.

18. 11. 20 r. Warszawa.

  • Dzisiaj na mszy przeżyłem horror. Siedzę i słyszę jak ktoś kaszle. Odwracam się i widzę grubą babkę w maseczce, kaszle i poci się. Kurna, wirus ! Przesiadłem się więc dalej. Jest komunia i widzę, że ona też do komunii, więc ja w drugą stronę. Klęknąłem na samym końcu z drugiej strony. Było dwóch księży. Jeden obsługiwał jej stronę, a drugi moją stronę. Patrzę i nie wierzę. Ten co zaczął od tej grubej zamiast iść po kolei po swojej stronie wali prosto do mnie ! Byłem przerażony. Zastanawiałem się, czy nie zwiać. I wtedy słyszę …
  • No i co ? Czego się boisz ?
  • W Moim domu coś ci się stanie, czy nie ?
  • Ksiądz podaje mi komunię, a ja mam taką minę jakby mi dawał cytrynę. Był zdziwiony co ja robię. Zaraz potem pobiegłem do auta i psiknąłem sobie spirytus do buzi. Ja ! Który nigdy nie pił ! Wiesz co to za świństwo !
  • ……. – wyłam ze śmiechu. Opowiadał to w tak komiczny sposób, że nie mogłam się uspokoić.

Czy w takim razie rzeczywiście kościół jest bezpieczny ?

  • Wydrukowałeś sobie Keduszę ? Przesłałam ci mailem.
  • Nie miałem czasu.
  • Chcesz powiedzieć, że każesz na siebie czekać ?
  • . Wiesz co widzę ? Widzę jak Ojciec przebiera palcami, uderza o stół palcami jak czasami się robi jak na kogoś się czeka ….
  • Jak mam to opisać ? – … pomyślałam.
  • Napisz jak robiłem palcami, jak człowiek.

  • Ojcze, a mogę się spytać dlaczego Trump przegrał ?
  • Spytać możesz  – roześmiał się.
  • ……. – czyli mam nie pytać.
  • Blisko jestem was, dlaczego ? Jak myślisz ?
  • Nooo, dlaczego ? – pomyślałam.
  • Zawsze potrzebujesz kropki nad „i” ?
  • To gdzie twoja wiara ?
  • Aaaa … Ojcze, dlaczego …. ? 
  • Daj Mi spokój. Widzę jego zmęczenie.
  • ……… – byłam nieusatysfakcjonowana, ale Piotr faktycznie był zbyt zmęczony na bycie pośrednikiem.
  • Fajnie się pisze, gorzej zrobić, co ?

Przyznałam rację i przestałam pytać. Fajnie pouczać innych, ale gorzej samemu mieć dyscyplinę.

  • Dzisiaj na mszy słyszałem bardzo ciekawe czytanie, o wzięciu świadka do góry.
  • To przedpokój.
  • Ktoś ci opisał pokoje, a to przedpokój – czyli wstęp. Do AJ zapewne. 


19. 11. 20 r. Warszawa.

  • Nad ranem o 5 rozmawiałem dużo z Ojcem.
  • A o czym ? – … ucieszona szykuję już długopis.
  • Niewiele pamiętam.
  • …….. – myślałam, że mnie szlag trafi.
  • Powiedział mi coś o górze Syjon, że tam się spotkamy.
  • …….. – robię zdziwioną minę.
  • A poza tym Chrystus jest tylko w naszym świecie. Tylko tutaj Ojciec chciał się poświęcić, w innych światach tego nie musiał. Zobaczyłem to.
  • W innych nie było potrzebne cierpienie Ojca.

Wzruszyłam się. Ojciec naprawdę musi ludzi bardzo kochać.


I to co mnie interesuje najbardziej;

Mesjasz powinien przyjechać w każdym czasie między wrzesień 2021-2022” Kabalist Rabbi deduces. Żyjemy w najbardziej ekscytującym okresie we wszechświecie, na chwilę przed nadejściem Mesjasza, więc wykorzystaj to. Przeczytaj dziesięć rozdziałów Tehillim (Psalmy). Zrób jeden dobry uczynek. „Liczy się to, co robisz, aby szerzyć światło na świecie, szerzyć dobroć, miłość i dobroczynność. To się liczy ”.


A na koniec;   https://www.youtube.com/watch?v=VmhFN21vqKo



21. 11. 2020 r. Warszawa.

Jadąc z siatami pełnych zakupów …

  • Trzeba przyznać, że Warszawa dała nam stabilizację, dobre życie, no i Boga – Piotr się cieszy.
  • Dziękuję, że Mnie uwzględniłeś w swojej wyliczance.
  • ……… – roześmiałam się na głos. Ze szczęścia.

Wieczorem.

Przeglądam się w lustrze.

  • Ale czas leci …
  • Nie martw się.
  • Im więcej zmarszczek, tym bardziej ślepy na ciebie będzie.
  • ……… – roześmiałam się. Znowu ze szczęścia. Ojciec przemówił … 🙂 

Orędzie, które zwróciło moją uwagę ze względu na zbieżność pewnych informacji.

#LuzdeMaria, 16/11/2020 +Imprimatur;  Umiłowane dzieci, módlcie się za Amerykę konwulsje człowieka do człowieka wywołają okrucieństwo przeszłości. Módlcie się o Kalifornię, która mocno się zatrzęsie. Umiłowane dzieci, módlcie się, Argentyna będzie cierpieć z powodu ucisku. Anglia ucierpi z powodu natury i sprzeciwi się nowej koronie. Umiłowane dzieci, módlcie się, aby zamieszanie nie wprowadziło w błąd większej liczby dusz w Kościele Mojego Syna. Umiłowane dzieci, módlcie się, inna choroba zaskoczy człowieka, będąc agresywną, cierpię za was, Moje dzieci. Umiłowane dzieci, módlcie się, wojna między narodami trwa, narody w ciszy przygotowują się do straszliwej III wojny światowej. Mój Syn cię kocha, nie zapominaj, że On cię kocha i chroni…




Dopisane 10. 05. 2021 r.

Co to jest Góra Syjon? Jakie jest biblijne znaczenie Syjonu?

Psalm 87.2-3 mówi, „Bramy Syjonu, miłuje Pan. Bardziej niż wszystkie siedziby Jakuba. Chwalebne rzeczy mówi się o tobie. Miasto Boże.” Słowo „Syjon” pojawia się w Biblii ponad 150 razy, głównie w znaczeniu „twierdzy.” Syjon w Biblii pojawia się zarówno jako miasto Dawida jak i miasto Boga. Im dalej czytamy Biblię, tym bardziej słowo Syjon zmienia swoje znaczenie z rzeczywistego miasta w coś co wskazuje na bardziej duchowe pojęcie.

Słowo Syjon po raz pierwszy w Biblii wspomniane jest w 2 Księdze Samuela 5.7: „Dawid jednak zdobył twierdzę Syjon; jest ona miastem Dawida.” Nazwa Syjon pochodzi od starożytnej twierdzy Jebuzejczyków w Jeruzalemie. Syjon nie tylko reprezentuje twierdzę, ale również miasto w którym twierdza powstała. Po tym jak Dawid zdobył „fortecę Syjon”, Syjon został nazwany „miastem Dawida” (1 Księga Królewska 8.1; 1 Księga Kronik 11.5; 2 Księga Kronik 5.2). Gdy Salomon zbudował świątynię w Jerozolimie, Syjon nabrał nowego znaczenia, zaliczając do tego świątynię i obszar wokół niej (Psalm 2.6, 48.2, 11-12, 132.13). Nazwy Syjon zaczęto używać jako nazwy miasta Jerozolimy, ziemi Judzkiej, i całego ludu izraelskiego (Księga Izajasza 40.9; Księga Jeremiasza 31.12; Księga Zachariasza 9.13).

Słowa Syjon najczęściej używa się w znaczeniu teologicznym. Syjon w sposób przenośny odwołuje się do Izraela, czyli ludu Bożego (Księga Izajasza 60.14). Duchowe znaczenie Syjonu przedstawia dalej Nowy Testament, gdzie odnosi się do chrześcijańskiego znaczenia Bożego duchowego królestwa, świętej Jerozolimy (Hebrajczyków 12.22; Księga Objawienia 14.1). Piotr określa Chrystusa kamieniem węgielnym Syjonu: „Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, kosztowny. A kto weń wierzy, nie zawiedzie się” (1 Piotra 2.6).” 

 

Czas Keduszy.

16. 11. 20 r. Warszawa.

  • Rano usłyszałem keduszy.
  • Czas Keduszy… Tak usłyszałem.

Pierwsze słyszę, więc dałam nura do internetu.

Kedusza to hebrajskie słowo oznaczające „świętość”. Termin ten jest często używany w judaizmie do opisania Boga, a doczesne przedmioty również mogą mieć święty status. „Kedusza” to także nazwa modlitwy w judaizmie, która opisuje świętość Boga.

Jedną z dwóch głównych modlitw w Judaizmie jest Amida (Amidah). Jest jedną z najstarszych modlitw w judaizmie synagogalnym. Modlitwę tworzy dziewiętnaście wezwań; Potęga, Świętość, Imienia, Rozumienie, Skrucha, Przebaczenie, Wybawienie, Uleczenie, Błogosławieństwo lat, Zgromadzenie wygnańców, Sąd Przeciwko heretykom, Sprawiedliwi, Odbudowa Jerozolimy, Królestwo Domu Dawida, Przyjęcie modlitwy, Służba świątynna Dziękczynienie, Pokój.

Pomiędzy drugim a trzecim wezwaniem odmawia się Keduszę, składający się biblijnych wersetów. Kedusza zawiera anielskie wychwalanie Boga, w czasie jej odmawiania wierni stoją, unosząc się na palcach stóp podczas konkretnych wezwań.

Święty, Święty, Święty, Pan Zastępów, cały świat jest wypełniony Jego Chwałą”. Izajasza 6: 3

Błogosławiona jest chwała Pańska na swoim miejscu” Ezechiela 3:12

Pan królować będzie na wieki, Twój Boże, Syjonie, z pokolenia na pokolenie, Hallelujah ” Psalm 146: 10

Czytam i czytam …

  • Tylko tyle ?
  • A może aż tyle.

Wieczorem.

Oglądamy w TV o biznesmenie Leszku Czarneckim. Piotr przypomina sobie zdanie, które kiedyś Czarnecki powiedział … „Pani umrze i nie zobaczy ani złotówki”. https://www.tvp.info/40136717/pani-umrze-i-nie-zobaczy-ani-zlotowki-czarnecki-na-tasmie-o-giertychu Tym samym pokazał jaki z niego nieprawdopodobny cynik.

  • Ale teraz zobaczyłem ! Zobaczyłem gacka jak zaciera ręce z radości – … i mi demonstruje.
  • Niebywałe jak on to widzi – myślę sobie patrząc co robi.

  • A jak go zobaczyłeś ? Jak wyglądał ? – chciałam dowiedzieć się więcej.
  • Zobaczyłem same ręce … Z takimi przedłużonymi palcami, ohydne. Zacierał ręce, a to znaczy, że gacek go chyba złowił … – Piotr wyraźnie był pod wrażeniem.

Kolejna informacja z TV to śmierć kardynała Gulbinowicza.

W wyniku przeprowadzenia dochodzenia w sprawie oskarżeń wysuwanych pod adresem kard. Henryka Gulbinowicza oraz po przeanalizowaniu innych zarzutów dotyczących kardynała Stolica Apostolska podjęła w stosunku do niego decyzję o zakazie uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich” – czytamy w dokumencie. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-11-16/nie-zyje-kardynal-gulbinowicz/

  • Ten to chyba prosto do piekła – nie wytrzymuję.
  • ……… – cisza.
  • Dokąd trafi Gulbinowicz ? – dopytuję.
  • A dokąd trafił Fleishman ?
  • Wow !!! …
Podczas egzorcyzmów Anneliesse Michel jednym z demonów atakujących Anneliese był Valentin Fleishman ; w latach 1572 – 1575 był proboszczem parafii rzymskokatolickiej w Ettleben w Bawarii (Niemcy). Zgodnie z treścią akt parafialnych został usunięty ze stanowiska za pijaństwo, pobicie oraz morderstwo. Ettleben była placówką proboszcza E. Alta, który brał udział w egzorcyzmach Anneliese Michel. Altowi nigdy nie było dobrze w plebanii, uważał, że w tym budynku działały złe moce. Ojciec E. Alt twierdzi, że przed rozpoczęciem egzorcyzmów nie wiedział o tym, że kilkaset lat przed nim Fleischmann był proboszczem w Ettleben. Kiedy z Annelise mówił Fleischmann, mówiła Ona niskim, męskim głosem oraz lokalnym dialektem. Wg dialogów podczas egzorcyzmów Fleischmann był w piekle ponieważ zabił człowieka i sypiał z kobietami. Uczynił to, ponieważ wymogi kapłaństwa były dla niego zbyt ciężkie. Wg relacji egzorcystów, demon Fleischmann potwierdził konieczność celibatu. (Wiki). 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/06/26/4959/ 

Kolejna „pełna optymizmu” informacja to oczywiście narastająca plaga wirusa.

  • Pilnuj mi się ! Bez ciebie jestem głuchy i ślepy – Piotr grozi mi palcem, żartem oczywiście.
  • A i głodny.
  • ……… – roześmiałam się. Mały żart Ojca i dostałam trochę oddechu w tej czarnej mazi fatalnych newsów.

Przełączamy na kanał National Geographic, a tam przepiękny widok Ziemi z kosmosu.

  • Cudnie to wygląda … – Piotr przygląda się uważnie.
  • Czy myślisz, że będąc tak wysoko jesteś bliżej Mnie ?
  • To czyny stanowią o tym, czy jesteś bliżej Mnie.
  • Hmm … Co mam zrobić z Keduszą ?
  • Przydałoby się, byś się nauczył.
  • ……. – roześmiałam się. Nie rozkaz, a sugestia. Ale w ustach Ojca to jak rozkaz.

Przeczytałam dzisiaj coś, co mnie zmartwiło;

#LuzdeMaria, 7/11/2020 (fragmenty) Pan Jezus: „(…) W tym czasie pojawiają się potężni, którzy rządzą światem; w każdym wydanym przez siebie rozkazie osadzają dyrektywy, które prowadzą to pokolenie do spotkania z bólem, z błędem, który powoduje ból, chaos; z fałszywą religią, która nie jest moja, z duchowością, która jest celowo zniekształcona, abyś stracił swoją duszę. (….) Globalna potęga ekonomiczna ma wśród swoich celów zmianę ludzkiego umysłu, sprawiając, że myślenie „trzymaj się z dala od siebie” jest najlepszym lekarstwem na wykorzenienie chorób. Dzieci, nie tylko macie do czynienia z tą chorobą, ale przygotowano dla was więcej chorób wytworem ludzkiej woli, a nie Mojej Woli. (….) Moje Kościoły zamknięte i oddalą was ode Mnie. Nadchodzą kolejne powstania brata przeciw bratu; wyjdzie na jaw ludzkie okrucieństwo, a także manipulowanie narodami przez globalną potęgę, kimkolwiek ona jest. (….) 

Załamałam się. Słowa Jezusa brzmią jak te wszystkie teorie spiskowe, w które nie wierzę.

  • Tu Jezus mówi, że wirus to nie od Niego, a przecież to część apokalipsy. Cała apokalipsa to wola Ojca. Tak wiele już różnych proroctw przeczytałam i czytam, dlaczego żadne z nich nie mówi o czterech jeźdźcach apokalipsy ?!!! A przecież one są od Ojca … – rozkładam ręce.
  • Nie wierz we wszystko. Pamiętaj o trzewikach.

Wystarczy, że poczytam w internecie kilka orędzi i czuję się zmęczona. Jednak o prawdziwy ból głowy przyprawił mnie dzisiaj ten wywiad; Ks. Piotr Glas – Cz. 1 – W diabelskiej matni. https://www.youtube.com/watch?v=_VMmDEdotFo




Dopisane 09. 05. 2021 r.

Córka podesłała mi coś naprawdę ciekawego, co można potraktować jako lekcję poglądową. Dorota Rabczewska „Doda” opowiada o swoich doświadczeniach, które pokazują do czego zdolny jest diabeł. Proszę zacząć oglądać od 30 minuty; FuckThisShit..I’mGoingToNarnia na Instagramie: „Porozmawialiśmy sobie o różnych historiach nadprzyrodzonych których doświadczyliśmy sami lub spotkały kogoś z naszego otoczenia.”

Santo subito.

13. 11. 20 r. Warszawa.

  • Wiesz co mnie zbudziło dzisiaj ? Usłyszałem wyraźnie …
  • Santo subito.
  • Hmm … Ciekawe …
  • Święty za życiapowiedział teraz Ojciec.
  • Hmm … Ciekawe… – powtarzam zaskoczona.

Naprawdę ciekawe, ponieważ słowa te wybitnie dotyczą Jana Pawła II. Doskonale pamiętam jak ludzie skandowali je na placu podczas pogrzebu. https://www.youtube.com/watch?v=CNQgSBL5mm4 Czy ma to związek z tym, że jest teraz oczerniany ?

Czytając watykański raport dotyczący byłego kard. Theodore’a McCarrika, wstrząsają nie tyle nieznane wcześniej fakty, ale zebranie ich wszystkich w ponurą całość podwójnego życia wysokiego hierarchy Kościoła katolickiego. Życia, podczas którego molestował chłopców, księży i kleryków. Tym ostatnim tłumaczył, że seks między duchownymi jest czymś normalnym, aktem bliskości i przyjaźni. Po spędzonej nocy, mężczyźni udzielają sobie rozgrzeszenia, a następnie odprawiają mszę. Wstrząsają też relacje świadków lub rodziców molestowanych dzieci, które już w latach 70. i 80. informowały amerykański episkopat o niepokojących zachowaniach ówczesnego biskupa pomocniczego Nowego Jorku. W końcu sprawa dotarła do samego Watykanu za pontyfikatu Jana Pawła II, który najpierw ze względu na oskarżenia o molestowanie cofnął awans McCarricka, później jednak za sprawą listu, który dostarczył mu jego sekretarz Stanisław Dziwisz (amerykański kapłan odpierał w nim wszelkie zarzuty) – wynosi go w 2001 r. do godności kardynalskiej. https://opinie.wp.pl/makowski-jakos-to-bedzie-nie-wystarczy-polski-kosciol-stoi-nad-przepascia-opinia-6574876111514528a

  • Miałem jeszcze wizję. Jestem na Antarktydzie, mieszkam w domku tuż pod ziemią, tylko okna wystają nad ziemię. Widzę z oddali wielką falę, która nadchodzi. Naciskam przycisk, okna się zasłaniają metalową kotarą, fala uderza i zakrywa wszystko. Schodzę na dół domu i wchodzę do sześcianu. Naciskam przycisk i ten sześcian wyjeżdża do góry, fala się rozstępuje.

  • ……. – wzrusza ramionami, że to dziwne i nie rozumie.

Nie chcę mu tłumaczyć, aby jego ego nie urosło w siłę … Jeden mały szczegół, na który on nie wraca akurat żadnej uwagi, jest dla mnie bardzo czytelny. Sześcian to symbol Metatrona. Udaję, że tej wizji także nie rozumiem, ale jest inaczej. Nadchodzi czas fali, o której tak często mówił Ojciec i nadchodzi czas wyjścia na wierzch, o czym również tak często Ojciec mówił.

Ciekawa wizja, tym bardziej, że Glazerson wspomina o Chanuka https://www.youtube.com/watch?v=eJ9tmhnhQFo

  • Glazerson mówi, że może coś w grudniu będzie.
  • Takie buty ! – Piotr na to.
  • Ale nie siedmiomilowe.
  • Aaaa, czyli, że to niedługo – … bo przecież „siedmiomilowe” znaczy daleko.
  • Paruzja.
  • ……. – zamyśliliśmy się.
  • Podczas egzorcyzmów po raz pierwszy miałem coś takiego. Zawsze ściągałem tablice z góry na Ziemię, ale teraz Ojciec pokazał mi, że mam je ściągnąć i postawić po bokach. Zrobiłem tak i wtedy gwałtownie tymi tablicami walnąłem w Ziemię, aż się cała zatrzęsła. Najpierw z daleka je trzymałem, a potem uderzyłem. Cała Ziemia się zatrzęsła, tak to było …

  • Nie, tak będzie.
  • Powtórz, mówisz tak chaotycznie – chciałam zapisać, na co Piotr się od razu wkurzył.
  • Nie jesteś za mało pojętna, tylko za mało jej wiedzy przekazujesz.

Powtórzył więc jeszcze raz wszystko od początku. 



14. 11. 20 r. Warszawa.

Po zakupach jest za wcześnie, by wracać do domu, więc jeździmy trochę po mieście. Mieliśmy zabawną i ciekawą rozmowę.

  • Na sam koniec dostaniesz prezent.
  • Ja ? – pytam.
  • To do mnie – Piotr.
  • Ale to coś materialnego ? – dopytuję.
  • Zobaczysz.
  • Pieniądze ?
  • To go już nie cieszy. On lubi posiadać.
  • …….. – roześmiałam się, bo to prawda.

Piotra nie cieszą pieniądze same w sobie, ale sam fakt, że je ma. Lubi mieć pewne rzeczy, które dają mu poczucie stabilności. Czyli pełna lodówka, auto w garażu, rodzina w domu, firma i konto w banku. To jest jego stan szczęścia.

  • Ciekawe co to … – Piotr się zastanawia pamiętając, że nawet szczygieł był prezentem.
  • To co lubisz.
  • Audi ?! – … nie wierzę.
  • A może ty mu kupisz ?
  • Ja !!!??? – … jestem kompletnie zdziwiona, bo niby za co ?
  • Czyli co … Prezent ?
  • A może żartowałem ? Przecież puszczam ci oko …
  • Hmm… To w takim razie z „Arabem” też żart ? – … trochę się zmartwiłam.

Słowa Ojca o spotkaniu z Jezusem tak częste i mocne spowodowały, że mentalnie chyba do tego spotkania jestem przygotowana. I teraz zwątpiłam.

  • A co czujesz ?
  • Teraz nic.
  • A szkoda. Powinnaś czuć, a nie myśleć.

Wieczorem.

Zastanawiam się nad słowami Ojca Może będzie miał Niebo w głowie …

  • A myślałam, że jak znikniesz to idziesz do Nieba … – jestem wyraźnie rozczarowana.
  • Była powieść Tomek w Australii … – … p. s. „Tomek w krainie kangurów” Alfred Szklarski.
  • Był Tomek na Czarnym Lądzie – … „Przygody Tomka na czarnym ladzie’.
  • A teraz będzie powieść Tomek w Niebie.
  • Hmm ….
  • Sprawdź co znaczy pater rum. Tak słyszę …

Sprawdzam dosłownie jak słyszał i nie ma nic. Ale kiedy mi przychodzi do głowy, że może z angielska „pater room … znaczy Ojca pokój. I to ma sens.

  • Miałem jeszcze taką wizję dziwną dzisiaj rano. Jestem w sklepie i chcę przymierzyć nowe spodnie. Jestem w przebieralni, ściągam moje stare i kiedy sięgam po nowe zastygam. Jakbym stracił kompletnie świadomość. Budzę się po jakimś czasie, to wiem w tym śnie, że minął jakiś czas. Wracam do domu w gaciach, bo moich spodni już nie znalazłem. Nie wiem co to znaczy.
  • Hmm … Żyjesz normalnie i w najmniej niespodziewanej chwili tracisz swoje normalne życie – tyle mi przychodzi do głowy.

Ojciec powiedział, żebyśmy zrobili wyjątkowe święta, więc kupiłam nowe, piękne filiżanki. Siedzimy sobie teraz przy stole sącząc z nich powoli  kawę.

  • Ojciec mówi do ciebie…
  • Filiżanki już masz.
  • Przygotuj ładnie te święta. To ostatnie wspólne święta.
  • Ładnie je przygotuj, jak nigdy.
  • …….. – kawa utknęła mi w gardle.
  • Naprawdę ostatnie święta ?
  • Takie.
  • ……. – łzy mam w oczach.
  • Odejście Edwarda to początek zmian u Piotra. Powolnych, niewidocznych.
  • Już zapomniałaś ? Trwaj do sądu, a potem płyń. 
  • …….. – Ojciec mnie zawstydza. Nad ranem właśnie o tym myślałam. Znowu dał mi znak, że mnie słyszy.
- Stary Piotr zacznie się przekształcać. 
- Zaczynamy. 
- Mówiłem już „trwaj do sądu”, a potem płyń. ……. – Piotr dopiero teraz zdenerwował się naprawdę. 
- Nie przejmuj się, razem to przejdziemy. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/12/nie-bedziemy-tego-odwlekac-zaczynamy/



Dopisane 07. 05. 2021 r.

Zachodnie wybrzeże Ameryki Północnej zapadnie się do Pacyfiku ? Zbliża się olbrzymi wstrząs ; https: //www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2021-05-05/zachodnie-wybrzeze-ameryki-polnocnej-zapadnie-sie-do-pacyfiku-zbliza-sie-olbrzymi-wstrzas/?fbclid=IwAR2wVrrJfHs5wVquuWYDd_12_BcFj0via1F3STF1Dt1kkiBPif9K97Sns8s

Niedługo to się skończy.

11. 11. 20 r. Warszawa cz. II

Jedziemy nowym firmowym autem wziętym w leasing na próbę.

  • Muszę przyznać, że w Skodzie jest więcej miejsca na nogi – powiedział „wieczny wielbiciel Audi”.
  • ……… – uśmiecham się, nie spodziewałam się po Piotrze takiej szczerości.
  • Sami mówicie, że jestem postawnym mężczyzną.
  • To Ojciec mnie namówił na ten samochód – Piotr się roześmiał.

Jedziemy przez jakiś czas w ciszy, zamyśleni …

  • Jeśli Ojciec cię weźmie do Nieba, to …
  • Nie powiedziałem do Nieba.
  • Może będzie miał Niebo w głowie ?
  • Aha … – …  tego nie brałam pod uwagę.
  • Dziecko, nie powiedziałem ci całej prawdy.
  • Czyli to nie będzie jak z Henochem ? – jestem rozczarowana.
  • Mam zakryte … – … Piotr próbuje dojrzeć przyszłość.
  • Paruzja.
  • ???!!! Znowu paruzja … – … myślę sobie.
- Za żywota waszego powróci Mesjasz. 
– wow… Hmm… Ale narodzi się, czy… ? – … wyłoni się z nieba… chciałam dokończyć. 
- Przybędzie gotowy. Nie będzie musiał dorastać. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/04/07/za-zywota-waszego-powroci-mesjasz/
  • Czy jak cię weźmie …
  • Nie wiadomo dokąd, nie wiadomo jak …
  • czy ja mam wrócić do Warszawy ? – kończę zdanie.
  • Wszystko zorganizuję.
  • Czy mogę spytać o Henocha ? Czy jak poszedł na 30 dni do Nieba i wrócił, to był Metatronem ?
  • Nie. Jak wrócił na stałe.

Gdyby tak przeanalizować historią Henocha i jego doświadczenia przyjąć za pewnik, to trzeba uczciwie przyznać, że życie miał nieprawdopodobnie niebywałe. Na oczach swoich synów został wzięty do Nieba;

Zdarzyło się, że kiedy mówiłem do swych synów, ci mężowie zawołali mnie. I wzięli mnie oni do góry na swych skrzydłach i zanieśli mnie aż do pierwszego nieba i umieścili mnie na chmurach. I oto one się poruszały.

I wrócił prosto do swojego łóżka po 30 dniach, świadkiem był też jego syn. Po 30 dniach został wzięty ponownie na oczach setek już świadków. Na stałe.

  • No to już nie wiadomo jak to będzie – wzdycham.
  • Ojciec nie chce, abyś była pewna.
  • Ale chcesz pewne odpowiedzi.
  • . No tak – mówię niepewnie.
  • Zróbcie ładną choinkę. Cieszy Mnie to.
  • Postaraj się, żeby były święta białe. Trochę może spaść.
  • Tak narzekają, że nie wiedzą jak śnieg wygląda.
  • ………. – spoglądam na Piotra i widzę, że przyjął to bardzo serio.

Zamyśliłam się nad paruzją. Mam mętlik w głowie …

  • Co sądzisz o Arabie ?
  • ………. – robię oczy i nie wiem co powiedzieć.
  • Du !!! Verstehst du ? – … Ty ! Rozumiesz ?!
  • ……… – roześmiałam się głośno. Kiedy Ojciec zwraca się do mnie po niemiecku, to znaczy, że zwraca się wyłącznie do mnie.
  • Jezus jest chodzącą dobrocią – Piotr się wtrąca.
  • Nie jest spolegliwy, jest męski, zdecydowany, stanowczy – kontynuuję.
  • Twardy ?
  • Hmm… Tego bym nie powiedziała. Wrażliwy … Zadaniowy… Ma zrobić zadanie i na tym jest skupiony – takiego Go widziałam w swoich wizjach.
  • Jestem łatwiejszy do pisania.
  • A jednym słowem jakbyś opisała Ojca ?
  • Jednym słowem ? Hmm … Jesteś Ojcze niesamowity, niesamowitym pod każdym względem – wzdycham ciężko. Ojca opisać jeszcze trudniej. Nie ma odpowiednich słów w słowniku.


12. 11. 20 r . Warszawa.

Wieczorem.

Piotr wraca do domu z humorem.

  • Muszę siebie sam skomplementować. Wiele rzeczy mi się udało dzisiaj.
  • A rób ! Tylko rób z sensem.
  • Rób, bo niedługo to się skończy.
  • A kiedy ?
  • Wkrótce.

Zanim przyszedł Piotr, słuchałam pewnej rozmowy radiowej https://www.youtube.com/watch?v=8GzuKbwDvXQ&t=2976s Ktoś wspominał o nawiedzających go ludziach w kapturach, także o niesamowitej czerni, która nie jest mi obca. Rozmawiali o innych planetach … Ciekawe relacje i chciałam dowiedzieć się więcej, ale u samego Źródła.

  • Oni rozmawiali o przybyszach z najbardziej uduchowionych planet. Stali się tak uduchowieni, bo znają Boga najlepiej ?
  • Ciągle Mnie słuchają.
  • ??? !!! Tak jak Piotr słucha ?
  • Nie, oni studiują Moje słowa, a Piotr je olewa.
  • ………. – unoszę brwi rozbawiona. Takie słowa u Ojca ?
  • Po pięciu minutach nie wie o co chodzi. Analfabeta.
  • Ale nie martw się. Dobraliście się.
  • ……….. – buchnęłam śmiechem, bo to znaczy, że i ja analfabeta i że ja olewam.
  • Dlaczego tamci UFO-nauci wyglądali jak mnisi ?
  • A czy wszyscy muszą być identyczni ?
  • A może nie wiem, a może ich nie stworzyłem …
  • A może stworzyłem, ale nie pamiętam ?

Zrozumiałam. Są tacy, a nie inni, bo tak chciał Ojciec i koniec. 


Zaglądam do Glazersona. https://www.youtube.com/watch?v=2e1lNYabWXw&t=1s Przewiduje plagę trądu, a jest to choroba bakteryjna.

Zaskakujące, ponieważ … Poważna choroba atakuje człekokształtne małpy. Wstępne badania dowiodły, że szympansy w obu miejscach cierpią na trąd, chorobę nigdy wcześniej nieudokumentowaną u dzikich szympansów. Autorzy uważają, że szczepy choroby w każdym z parków nie są ze sobą powiązane i mało prawdopodobne, aby pochodziły od ludzi. https://tech.wp.pl/trad-atakuje-szympansy-zarazliwa-choroba-nie-oszczedza-czlekoksztaltnych-malp-6574841050573728a




Dopisane 05. 05. 2021 r.

  • Ciągle Mnie słuchają.

Tym zdaniem Ojciec potwierdził jeszcze raz, że inne cywilizacje na pewno istnieją. A ponieważ o UFO mówi się już oficjalnie, także w mediach, … i mnie jest łatwiej o tym pisać.