04. 03. 25 r. Warszawa.
- Miałem wizję dzisiaj nad ranem. Kiedyś ci mówiłem, że widziałem rzekę ludzi idących do tronu i kiedy to zobaczyłem, to się wycofałem i usiadłem sobie pod drzewem. Nie chciałem się tam pchać.
-Masz dużo Moich cech. -Zwróć uwagę, że nie idziesz w pochodzie z innymi, idziesz pod drzewo. -Ja też bym tak zrobił. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/12/swiat-wazniejszy/
- No to teraz znowu widziałem wielokilometrową rzekę ludzi stojących do tronu, ale tym razem chciałem tych ludzi prześcignąć i pędziłem w stronę tronu jak struś pędziwiatr. Wepchnąłem się przed wszystkimi i stanąłem przed tronem. Tam stali ogromni czterej aniołowie z halabardami. Gdy się chciałem zbliżyć, wyciągnęli te swoje halabardy w moim kierunku. Jeden to nawet mnie ukłuł w bark, żebym się nie pchał. Nie było żartów z nimi, nie przepuścili mnie i wtedy zobaczyłem, jak Ojciec wysuwa do przodu swoją stopę, kładzie na niby piasku i zostawia tam ślad i cofnął stopę. Tyle dał mi z Siebie. Przyłożyłem swój policzek do tego śladu, przytuliłem się … Koniec wizji.
-
…….. – wzruszenie.
Po dłuższym milczeniu przypominam sobie o pewnym pytaniu …
- Dlaczego zwierzęta też cierpią ? – sama byłam ciekawa.
- Kiedy kogut pieje ? Kiedy wstaje i jest szczęśliwy, że wstaje.
- Cieszy się tak samo jak człowiek. Ma emocje.
- ……. – Piotr zamilkł.
- Nooo i ?
- Nic nie słyszę. Mają różne emocje, masz odpowiedź przecież.
Wieczorem.
Z wielką uwagą śledzę wiadomości o Franciszku i doskonale pamiętam, jaką wizję miał Piotr wtedy, gdy papież trafił do szpitala po raz pierwszy, czyli 25 listopada 2023 roku.
Podano informacje, że papież w szpitalu. https://www.poradnikzdrowie.pl/aktualnosci/papiez-trafil-do-szpitala-odwolano-audiencje-co-dolega-franciszkowi-aa-xSuV-BEpj-N7Nb.html
-Wiesz co ? Widzę jak go rozbierają prawie do naga i badają. Dają mu maskę do oddychania, a potem słyszę rozmowę, że to nic nie daje i trzeba intubować. Martwią się, że mu nic nie pomaga … I zaraz pokazują mi papieża jak jeździ na wrotkach, takich starych … Co to może znaczyć ?
-Hmm … Myślisz, że mu coś grozi ?
-Moim zdaniem ma problem z płucami, ale wrotki ? Może się mylę, no bo jak to rozumieć ? – wzrusza ramionami.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2024/04/15/slyszysz-kiedy-masz-slyszec/
W luźnych rozmowach, które toczyliśmy na ten temat w tym czasie, Piotr był niemal pewny, że papież z tego nie wyjdzie. I nie wiem dlaczego ciągle mi podkreślał, że Franciszek w jego wizji był po prostu gruby. Grubszy, niż był w rzeczywistości. Nie rozumiał tego i doszedł do wniosku, że widoczna otyłość to symbol jego choroby. Kiedy więc Ojciec powiedział …
-A co sądzisz o Franciszku ? Rozrósł się nam ostatnio ?
-… ???… Przytył, faktycznie … Ale on nie może chodzić, to dlatego … https://rozmowyzniebem.pl/wp/2025/04/18/obserwujcie-po-owocach-poznacie/
… od razu mnie to zastanowiło. Dlaczego Ojciec zwraca na to moją uwagę ? Dzisiaj przyszła do mnie myśl, że widzenie Piotra musiało dotyczyć przyszłości.
Gdy Franciszek trafił do szpitala w lutym, Piotr miał bardzo ciekawe i zaskakujące zarazem widzenie.
- Zobaczyłem go, jak się od dołu przepołowił i zaczęły wylatywać z niego kolorowe kulki, przeróżne kule z różnych części ciała … I co to może oznaczać ? Dziwne … – zrobił minę pełną wątpliwości, czy dobrze widzi.
Nie zapisałam tej wizji wtedy uznając, że jest naprawdę dziwaczna. Dzisiaj jednak zmieniłam zdanie …
- Opisz dokładnie tę wizję jeszcze raz – proszę go teraz.
- … Zrobił się biało-przezroczysty jak duch i uszedł do góry, ale przedtem rozdzielił się do połowy i na boki i te kulki …
- Czyli jakby się rozsypał ? Hmm … Jest takie powiedzenie; człowiek się rozsypał … Chodzi o jego zdrowie ? …
- …. Widzę, że ma całe płuca zajęte – Piotr zapatrzył się w bok.
- Leży pod kroplówkami i coś ma na ustach nałożone. Widzę, jak od dołu wszystko wypełnione jest na czerwono … Moim zdaniem on nie jest do uratowania … Słyszę Gemelli … Pełno dziennikarzy tam jest, czekają jak wrony, gadają po włosku, słyszę rozmowy.
- A co gadają ?
- No po włosku ! – spojrzał na mnie jak na idiotkę …
- Jeśli po włosku, to skąd mam wiedzieć ? …. Ma przy sobie krzyż i nad jego łóżkiem jest krzyż. Ciężko oddycha, ciężko mu oddech złapać, męczy się bardzo … Płuca na czerwono się zamieniają … Przejdzie w zapalenie tchawicy i gdyby nie pomoc, miałby sepsę. Bardzo się męczy, ledwo łapie powietrze …
- Piotr zamilkł, zamknął oczy, dłonią dotykał czegoś w powietrzu …
- Dotknąłem jego twarzy … Co to jest buona sera ? – nagle otworzył szeroko oczy.
- Po włosku dobry wieczór – sprawdzam.
- Ale numer !… Usłyszałem buona sera, ale on nie otwierał ust, mentalnie z nim rozmawiałem. Chyba z jego duchem rozmawiałem, czy coś w tym stylu … Ma delikatną twarz, golą go … On chce wrócić do Domu Ojca … Walczą o niego lekarze, a on chce już do Ojca … Słyszę teraz …
- Będą pożegnania.
- Pożegnania ? Liczba mnoga ? – dopytuję.
- Tak.
- Tak, jak był przecinek. Przydała ci się ta absencja ?
- Bardzo … Czyli będą pożegnania … Franciszek ? – jestem zdziwiona.
CDN …