05. 11. 23 r. Warszawa.
- Od rana słyszę prowidencja. Słyszę bez przerwy.
Rozmawiamy o Covidzie, który po raz drugi przechodzimy. Jesteśmy szczęśliwi, że tak spokojnie … -Sprawdź co znaczy prowidencja … http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/07/24/prowidencja/
- Świadczy to o tym, że nic nie dzieje się bez woli Ojca.
- W waszym życiu i świata nic nie dzieje się bez woli Ojca.
- …….. – nic dodać, nic ująć.
- Dlatego audi mi życie uratowało.
- Nie audi, a ręka Ojca … – przypominam mu szybko.
- Teraz jeżdżę audi w Niebie. Chcą pożyczać, wyobrażasz sobie ?
- ……… – zapisuję śmiejąc się cicho.
- Nie pisz dziecko o tym, bo nie będą cię traktować poważnie.
- To prywatna rozmowa, zastrzegam, nie ma autoryzacji.
Śmieję się dalej, ale zapisuję. Oczywiście to tylko żarty, ale chcę, aby także inni poznali jak cudowne jest poczucie humoru Ojca.
- … Zajrzałem do Nich na chwilę … Zobaczyłem wielki stół i Ojca siedzącego z rękoma opartymi o blat stołu, 8 osób wokoło, obradowali …
- Mały chce podsłuchać. Wie, że rozmawiamy, ale nie wie o czym …
- Nie wiem … Bardzo niewyraźnie, jakby się fale załamywały …
- Ten wątek mamy zamknięty – Ojciec już nie żartuje.
- Jest lepiej, ale nie jesteś zdrowy.
- Ojcze, muszę kupić jakieś auto teraz … Może nowe audi ?
- Nie mierz tak wysoko, ale mierz rozsądnie.
- Ojcze, dajesz przyzwolenie, aby kupić ? – jestem zdziwiona.
- To jest pierwsza część zdania, nie myśl sobie.
- Liczysz ile będzie żyć ?
- ……… – uśmiecham się tylko.
Poszliśmy na spacer. Rozmawiamy o zmianach, o audi, o wypadku …
- Wczoraj prosiłam Ojca, żeby się zaczęło po tym, co usłyszałam – https://youtu.be/KJ8L2uVbOmk?si=8AODAwtUpFUIyEFg&t=533
- Ojcze, niech się dzieje Twoja wola … Ojcze, tylko nie opuszczaj mnie wtedy …
- ……… – Piotr ścisnął moją rękę mocno.
- Czujesz ? Nie bój się, będę przy tobie.
Idziemy dalej już w ciszy …
- Widzę jak ktoś do ciebie kiwa ręką … – Piotr nagle.
- Kto ? … – pytam spokojnie.
- Ten z tymi włosami.
- Spytaj się Go jak ma na imię … Głupio tak ciągle mówić „ten z włosami”.
- Ma takie włosy, że nazwę Go Villas.
- … A może Paweł ?
- Ani Paweł, ani Villas ..
- ……… – śmiech.
- Ojciec mówi …
- W przyszłym tygodniu skończy się twoja rekonwalescencja.
- Czyli nie będzie już bolało ?
- No chyba jednoznacznie powiedziałem.
- ……… – roześmiałam się.
- Ola, staram się być precyzyjny – tłumaczy mi Ojciec.
Kilka godzin później …
- Żyj z dnia na dzień.
- … ??? …
- Nie planuj nic do przodu.
- Nie mam zamiaru planować.
- Nawet kupna samochodu ? – dopytuję prowokacyjnie.
- Nawet.
- To dowcip roku.
- Muszę to ogłosić przez tubę. Jestem przeszczęśliwy.
- Przynajmniej na koniec Mnie posłuchasz.
- A ja mogę planować ?
- Ile masz teraz na koncie ? Chcesz kupić auto, mieszkanie ?
- Masz na jogurt, planuj z jogurtem.
- Piotr ci powiedział, co masz robić.
- Masz angielski, mały komputer, który wymaga skupienia.
Jest tak mały, że za każdym razem muszę wzrok wytężać. I właśnie się samoistnie zablokował.
CDN …