04. 09. 23 r. Warszawa.
W poszukiwaniu informacji o Eliaszu trafiłam na ciekawe zagadnienie …
W Ewangelii wg św. Jana 3:13 nasz Pan powiedział: A nikt nie wstąpił do nieba, tylko ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy.
A w 2 Księdze Królewskiej 2:11 czytamy „Kiedy więc szli i rozmawiali, oto ognisty rydwan i ogniste konie oddzieliły ich obu. I Eliasz wstąpił wśród wichru do nieba.”
Niniejsze dwa wersety wydają się przeczyć sobie nawzajem. Jeżeli jest tak, jak mówi Jezus, że nikt oprócz Syna Człowieczego nie wstąpił do nieba, to Eliasz nie wstąpił do nieba, gdyż żył wiele stuleci przed pierwszym przyjściem naszego Pana. https://badaczebiblii.pl/eliasz-uniesiony-do-nieba/
Ciekawe …, myślę sobie …
- Ojcze, musimy poważnie porozmawiać. Ojcze, to jak to jest ?
- Gubię się.
- Ojcze, no powiedz, to ważne …
- A będziesz miła ?
- Będę – śmiech.
- …….. – i nie dowiedziałam się.
05. 09. 23 r. Warszawa.
- Homiel pomaga mi w najprostszych sprawach. Fajnie mieć takiego doradcę, co ? – Piotr zadowolony.
- Płacą Mi za to.
- A czym ?
- Codziennie ambrozja i koszerne jedzenie. Rozumiesz koszerne ?
- To jesteś Żydem ? – Piotr od razu.
- Każdy jest.
- ??? Ja nie jestem ! – zdecydowanie.
- To idź do lustra i zobacz.
- … A Ola jest ?
- Miriam.
- … ??? …
Śmiejemy się oboje, cudnie tak rozmawiać …
- Pamiętasz, jak zakonnik powiedział do mnie kłopoty i problemy są w tym życiu potrzebne ? Mam ich już serdecznie dosyć, tych wiecznych problemów.
- Możesz mieć, ale i tak nie ma to znaczenia.
- Hmm … – Piotr zamilkł, jego narzekania nic nie zmienią.
- A ci dwoje dzisiaj nad ranem, kto to ? – pytam.
Piotr od czasu do czasu ma odwiedziny. Ciotka, istoty z dziwnymi wąsami, inne cudaki, a dzisiaj nad ranem odwiedziła go pewna para; mężczyzna i kobieta. Przyglądali się Piotrowi jakby nieco znudzeni i odeszli …
- Denuncjatorzy …
- … ??? … – sprawdzam; https://sjp.pwn.pl/slowniki/denuncjator.html
- Donoszą na mnie ! – Piotr wkurzony i to jego wkurzenie bardzo mnie rozśmieszyło. On naprawdę traktuje to bardzo serio !
Zaczęliśmy rozmawiać o Bogu, o wizycie u Boga, o mechanizmie, który podtrzymuje cały nasz matrix chyba, no bo jak to wyjaśnić inaczej …
- Przelatywałem nad wielkim mechanizmem, który obracał całe to… Niebo, nieboskłony… To było coś niesamowitego !!! To była cała wielka maszyneria, ona trzymała wszystko razem ! To był wielki mechanizm z jakimiś przekładniami ! – nie mógł przestać się dziwić. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/07/25/kocham-ten-swiat-kocham-tych-ludzi/
- Był pod specjalną kopułą, jak masło pod maselniczką.
- No dobra, ale kto go zbudował ?
- … Nikomu nie mów, ale to Ja – …. Piotr się nachylił i wyszeptał.
- … A skąd Ojcze wziąłeś surowiec, metal ? – już żartuję na całego …
- …. Tam są koła zębate, czuję to.
- No dobrze, ale gdzie to zbudowano ?
- W Nibylandii …
- … Noooo nie pogadamy dzisiaj, widzę – śmiech.
- Zastanów się lepiej nad tym, że miałaś święta wcześniejsze – … „Kevin sam w domu” dwa razy pod rząd w Polsacie, a jeszcze lato.
- Nie zdziwiło cię to, że było latem ?
- Rok temu też było wcześniej.
- Czyli uważasz, że strachy na lachy ?
- Tak uważam – … choć teraz już pewności nie mam. Jednak „216” nauczyło mnie na wszelki wypadek nie oczekiwać niczego.