09. 06. 23 r. Warszawa.
- Miałem ciekawą wizję rano … Jestem w biurze i widzę przez okno dwie osoby, które idą do mojego budynku. Pomyślałem, że to jakaś kontrola. Weszli do mojego pokoju i usiedli naprzeciwko mnie. Mężczyzna, postawny, siwy, na czarno ubrany i jak się okazuje, jest z Watykanu. Babeczka to jego tłumaczka, trzyma teczkę na piersiach kurczowo … On mówił po włosku, ona go tłumaczyła. Spytał …
- Czy przyjedzie pan do Rzymu ?
- Na początku w ogóle się nie odzywałem, tylko patrzyłem. On o coś spytał i czekał na moją odpowiedź, ale mu jej nie dałem … Patrzyłem się na niego długo, aż struchlał …. Tak naprawdę to pierwszą część tej wizji miałem wczoraj. To wczoraj myślałem, że ci dwoje to jakaś kontrola. Dzisiaj miałem dalszą część i dzisiaj mi pokazano, że to ludzie od Franciszka. Franciszek mnie zaprasza, będzie też jakaś grupa ludzi.
- … ??? …. – przypomina mi to wizytę z Izraela.
Przyszła do mnie ambasador Izraela z dwoma rabinami. Z nimi przyjechały 3 samochody pełne ochroniarzy. Byłem w swoim biurze. Coś tam mi mówili po swojemu, ale ja w pewnym momencie nakazałem im uwierzyć w Chrystusa. Nakazałem im wierzyć w chrześcijaństwo. A zatem jedno i drugie zostanie połączone w jedno... mówię. Kobieta stała, a tamci padli na kolana. Było mi głupio jak cholera... Mówiłem, jakbym to nie ja mówił. Nakazałem im to wykonać – Piotr się zamyślił. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/06/polska-jest-wywyzszana-juz-teraz/
- Ta tłumaczka chyba się mnie bała, bo tak kurczowo trzymała swoją teczkę, że nie wiem …
- Hmm … Ojcze, co znaczy ta wizja ?
- Cóż ci po pytaniu, gdy nie uzyskasz odpowiedzi ?
- Hmm …. – szkoda.
- Nie było we mnie otwartości wobec tych ludzi, ale nie byłem niemiły. Po prostu nie chciałem się ujawniać. Patrzyłem się na niego długo i tyle.
Trudna sytuacja na naszym koncie znowu.
- Ojcze, przydałoby się parę groszy … – skomlę.
- Uważaj, bo mogę zrozumieć dosłownie.
- ………. – roześmiałam się nieszczerze.
10. 06. 23 r. Warszawa.
Sobota, jedziemy na mszę. Piotr oczywiście łamie wszelkie przepisy. Na szczęście na drodze jest mało samochodów i mało policji i można się prześlizgnąć niezauważonym.
- Czy to jest sprawiedliwe, że taki gałgan ma takie możliwości ? Tyle może ?
- To pytanie do ciebie na początek soboty…
- Nooo … Ojcze, lubisz niespodzianki – cieszę się, bo chyba sobie dzisiaj porozmawiamy.
- A myślałem, że powiesz, że Bóg wie, co robi.
- Aaaaa …. – zawstydziłam się, bo powinnam, a jednak …
Na kawie opowiadam o historii pewnego listu; https://www.youtube.com/watch?v=QXb66Rqy6Z0&t=83s RB uważa, że ma misję do wykonania.
- Wiesz co ? … Robi się coraz ciekawiej, tylu już proroków dookoła, że … – wzruszam ramionami.
- Nie jesteś w stanie błogosławionym, ale błogosławieństwa.
- Znasz różnicę ?
Postanowiłam sobie, że będę uparta i muszę się dowiedzieć, o co chodzi z tym listem, czy jest od Ojca, czy od UFO …. Od wczoraj o ty myślę, ale nie wiem jak zacząć …
- Miej dystans do tego, co czytasz.
Dotyczy informacji o Namaszczonym i innych. https://www.youtube.com/watch?v=LM1oDlE9BCk
- Piszą to różni ludzie, którzy chcą zwrócić na siebie uwagę.
- Samozwańcy.
- Bądź cierpliwa tak jak do tej pory.
- Dostajesz tyle, ile masz, bo byś zagłodziła Piotra.
- ………. – roześmiałam się szczerze. Bardzo prawdopodobne, bo życie przyziemne już by mnie nie interesowało.
- Miej dystans, nie wszystko co piszą, to prawda. Fantazjują.
- Zadając tyle pytań do Ojca zabijasz swoją intuicję, a masz ją, bo cię tym obdarzył.
- ……. – to prawda, ale kurcze …, intuicja też zawodzi.
- Przyjdzie wiedza do ciebie, która cię zszokuje.
- …. ??? … Co może mnie jeszcze zszokować ? – pytam niepewnie, bo na dobrą sprawę wiele mnie już zszokowało.
- To, co zobaczysz …
- … Hmm … Ojcze, a ten list … Czy to prawdziwa informacja ?
- Wiesz co mi pokazał Ojciec ? Pamiętasz jak w pociągu były dwa wolne tylko miejsca ?
- Kogo prosiłaś wtedy ?
- ………. – no zamurowało mnie.
Było to dawno, ale nie tak dawno, aby nie pamiętać. Zdecydowaliśmy się nagle na pociąg, a nie mieliśmy miejscówek i był piątek. Na peronie stała masa ludzi. Widząc ten tłum cały czas prosiłam w myślach Ojca, aby pomógł znaleźć dwa wolne miejsca. Wpadliśmy do wagonu bezprzedziałowego, mijamy jeden wagon, drugi, wszystko zajęte … Na końcu widzę dwa wolne miejsca. Nie wierzyliśmy we własne szczęście.
- Ty będziesz najmniejszy z najmniejszych, to Ja cię wyniosę.
- To Ja cię wyniosę, nie ty sam z siebie, a zobacz co tu się dzieje … – … że tyle samozwańców.
- Wolałbym ci mówić mniej, a konkretnie.
- Nie odpowiadać na poboczne tematy, które prowadzą w ślepą uliczkę.
I znowu mi Ojciec odpowiedział na myśli moje, które miałam w głowie od kilku dni. Dlaczego w ciągu tygodnia prawie w ogóle nie rozmawiamy ? Z utęsknieniem czekam na weekendy.
- Wiesz, że podczas egzorcyzmów widzę Kaczyńskiego i Franciszka ? Kaczyński robi się biały, a Franciszek trzyma się mocno mnie pod rękę …
- I to jest Piotr, jedyny Piotr.
- Obserwuj i bądź cicho, to jest ich lekcja.
- Pamiętasz jego wizję ? – z kapturem na skale. https://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/04/gdyby-wszyscy-mieli-miod-i-mleko-to-wpadliby-w-obojetnosc-i-nicosc/
- To Ja to robię przez niego.
- To Ja to daję, bo pamięta o Mnie.
- Piotr, lubię cię …
- ……… – roześmialiśmy się.
- …. Ojciec mówi, że ten różaniec z Medjugorie to za różaniec, który robisz codziennie.
- ……… – wzruszyłam się.
Jeden z naszych pracowników pojechał do Medjugorie i przywiózł nam po różańcu. Z miejsca, gdzie pojawia się Maryja „skradł” dodatkowo dwa małe kamienie. Moja pierwsza myśl, że jeśli każdy tak kradnie po jednym, to tam niedługo żadnej góry nie będzie.
- Dziękuję, że przyjęłaś prezent z Medjugorie.
- Pojechał dla siebie i dla was.
-Ojcze, kłócą się o Medjugorie. Czy tam faktycznie dalej objawia się Maryja ? -To jest rozmowa na „przy kawie” i na dłuższe rozmawianie. -Widzisz podłogę u Krysi -???? -Jaka jest ? -Czarno biała ! Jak szachownica ! – jestem pod wrażeniem, bo nikt jeszcze nie ujął tak w sedno jak Ojciec. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2023/01/02/kto-wiecej-wie-ten-ma-wiecej-do-zrobienia/
„Ty będziesz najmniejszy z najmniejszych, to Ja cię wyniosę”
„Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on.”Mt11.11
Co to znaczy, że najmniejszy większy jest niż on?
Słuchając o ” błogosławieni ubodzy w duchu”:
https://youtu.be/-wO6e3kcTSg?si=kyJ0H-PIiYYMmXqn
Padają słowa, że Bóg jest ubogi i to jakoś mi nie pasuje do Boga.. ale przecież Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego, a był najmniejszy z najmniejszych.
A propos Jana Chrzciciela, Jezus powiedział o nim:
„Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze?” Mt11.7
Zauważyliśmy, że każde Słowo Boże ma znaczenie tu na blogu, a co dopiero w Biblii.
Jezus nazwał Jana trzciną, gr kalamon.
To samo słowo kalamon jest użyte jako pręt do mierzenia w AJ:
„Potem dano mi trzcinę podobną do mierniczego pręta, i powiedziano: Wstań i zmierz Świątynię Bożą i ołtarz, i tych, co wielbią w niej Boga.” Ap11.1
A także w Septuagincie w Ez40.3 i 5 :
„..a oto był tam mąż, który wyglądał tak, jakby był ze spiżu; miał on w ręku lniany sznur i pręt mierniczy ”
I my wiemy, że chodzi o jedną tą samą osobę – mierniczego Metatrona.
Dodatkowo w hebr. trzcina to qānê i znaczy też np. gałąź , która się składa na budowę świecznika Menory:
„Sześć ramion będzie wychodzić z jego boków; trzy ramiona ( gałęzie) świecznika z jednego jego boku i trzy ramiona świecznika z drugiego jego boku.” Wj25.32
Ale.. tą samą trzciną Pan Jezus był wyszydzony:
„Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. ” Mt27.29
„Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie.” Mt27.30
Dzisiejsze czytanie nawiązuje do odmierzania:
” A ty ile jesteś winien? Ten odrzekł: Sto korcy pszenicy. Mówi mu: Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt.
Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił.” Łk16.7-8
Gr metrō – miara.
I jeśli się zastanawiamy czy zostaniemy wmierzeni w wymiary Niebiańskiego Jeruzalem, to musimy przemyśleć jaką miarą sami mierzymy:
„Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.” Mt7.2
„Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.”Łk6.36
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Tak jak o Jezusie powiedziano:
„Trzciny nadłamanej nie dołamie ani knota gasnącego nie dogasi, ludom ogłosi prawo.” Iz42.3 ( Mt12.20 )
Tak dzięki Miłosierdziu Jezusa miara jest dla nas mniej surowa.
Słowo trzcina gr kalamon użyte jest jeszcze tu:
„Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: «On Eliasza woła». Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić.”Mt27.47-48
„Dlaczego Jezus wołał Eliasza ? – Piotr przerywa moje zamyślenie.
Nie wołał Eliasza, wołał Ojca, ale ludzie myśleli, że woła Eliasza.
Co ma to wspólnego ?
WIĘCEJ NIŻ MYŚLISZ.
https://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/05/18/nie-moge-siebie-zabic/
Co znaczy to więcej?
Ten fragment nawiązuje do:
„Dodali żółci do pokarmu mego,A w pragnieniu moim napoili mnie octem.” Ps69.22
„Jezus odpowiedział jej na to: «O, gdybyś znała dar Boży i [wiedziała], kim jest Ten, kto ci mówi: „Daj Mi się napić” – prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej ” J4.11
„Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego.”
Ef4.7
„Ten bowiem, którego Bóg posłał, wypowiada Słowa Boga; gdyż Bóg daje Ducha bez miary. ” J3.34
„..gdyż wody wezbrały, a były tak głębokie, że trzeba by było w nich pływać, potok, którego nie można było przejść. ” Ez47.3-5
A więc Bóg daje bez miary, ogranicza Go tylko nasza wolna wola. Gdy On mówi daj mi pić czyli daj mi wolę swej duszy skierowaną ku Mnie. A my dajemy mu ocet w postaci naszego skąpstwa duchowego – odmierzamy na ” trzcinie” co możemy dać, a co zachować dla siebie i co nam się bardziej opłaca. Nasze odmierzanie to też brak bezinteresowności, że łatwiej nam coś dać z siebie jeśli, coś dostaniemy w zamian, tymczasem Bóg oddał wszystko bezinteresownie bez odmierzania.