04. 03. 23 r. Warszawa część 2.
- Pierwotne wyliczanie jest właściwe.
- Masz się uspokoić co do daty.
- ……… – ulżyło mi.
Ciągle o tym myślę; jak mogliśmy się tak pomylić !!! Piotr zaczyna mi wmawiać, że źle usłyszałam, sprawdzam jednak swoje zapiski, które zrobiłam zaraz po obudzeniu, bo one są najbardziej wiarygodne i jest na pewno 216.
- Masz się w ogóle uspokoić.
- Mówię ci 3 razy, w ogóle !
- Patrz na Azję.
- … ??? …
Piotr jak gdyby nić mówi, że do ciasta potrzebuje mąki …
- … No właśnie Ojcze… A co sądzisz o mące z robaków ?
- Po co rozważać nad tym, co od diabła pochodzi ?
- Po to dałem zboże, dałem ziemię …
- A z czego jest zrobiony chleb, który widziałaś ? Z robakami ?
- Z mąki. Ojciec sam uprawia ziemię, daje ziarno.
- To jest tak, jak z tym kościołem …
- Niby chronią Mego Syna, a teraz co ?
- Nawet nie pozwolą się pomodlić.
- Czy Mój chleb był z prawdziwej mąki ?
- To co masz do rozważania, Ola ?
- Po co te pytania, co jest oczywiste ?
- Niech je ten twój kolega, który cię atakuje, bo jemu się pewnie spodoba – … Styki.
Wracamy do domu przez zatłoczone centrum …
- Warszawo, tyle mi dałaś – Piotr nagle do siebie.
- Warszawa przyciągnęła ciebie dla twojej przemiany.
- Oooo …. Niewątpliwie … – pomyślałam.
Przygotowuję się do obiadu.
- Nie żałujcie sobie miodu.
- Czy taką biedę dalej chciałabyś klepać ?
- ……. – uśmiecham się, robię dzisiaj troć, mamy też kawior z troci.
- Ma proteiny – dodaje Ojciec.
- Jedz miód, ptaszyno Moja.
Serce mi się ścisnęło, rozpływam się …
Wieczorem.
- Powiedz mi, jak Ojciec ogarnia tych wszystkich ludzi na świecie …
- We wszechświecie ! – poprawiam Piotra. Od czasu kanciastogłowego na świat patrzę już znacznie szerzej.
- Dla was mam extra czas.
- …. Czy ja przeżyję do maja ? – Piotr nagle.
- Przyszła do niego ciotka, by uratować ciepło, a on pyta, czy przeżyje !?
- Przeżyjesz, kwestia tylko jak.
- Zauważ, ciotka ciotce nierówna …
Roześmiałam się. Faktycznie, różne bywają ciotki;
Osoba, która złorzeczyła całej rodzinie … Między sobą przez lata nazywaliśmy ją „ciotka”. Przez plotki inni sąsiedzi od nas się odwracali, ale sytuacja się zmieniła, gdy ciotka się wyprowadziła. Jakby im z oczu ktoś zerwał bielmo. Www.rozmowyzniebem.pl/wp/2023/03/06/zemsta-jest-dla-glupcow/
- Ojcze, jak tak dalej pójdzie, to ten twój Meti będzie naprawdę szczerbaty.
- I łysy …
- ……… – roześmialiśmy się w trójkę.
05. 03. 23 r. Warszawa.
- Ojciec powiedział wczoraj Patrz na Azję. Ciekawe co to znaczy …
- Widzę tam wielki lej … Ziemia będzie się zachowywać jak woda … Nie rozumiem tego.
- Nikt tego nie powstrzyma.
- … Od wczoraj słyszę immortal …
Sprawdzam na wszelki wypadek. Znaczy nieśmiertelny, ale także o dziwo …
- Wooow, wiekopomny ! A Ojciec powiedział niedawno wiekopomny.
- Robię codziennie egzorcyzmy. Mówię Jezu Chryste zmiłuj się nad nami parę razy i Ojciec mówi mi …
- Modlisz się za nich ?
- Tak.
- Modlisz się za siebie ?
- … ??? …
- Zrób za siebie.
- ??? Ojcze, to za siebie też trzeba ? To jest ważne ? – dopytuję, bo to dla mnie coś nowego.
- Imienne wskazanie, tak.
- Nie myślałam o tym.
- To pomyśl o tym na sam koniec. Nie żałuj sobie.
- Nigdy dotąd się za siebie nie modliłam – zamyśliłam się.
- Kolejna lekcja, czyli kawa nie była bezpłodna ?
- …….. – uśmiecham się. Tak długo milczeliśmy, że pomyślałam, iż już nie porozmawiamy.
- Wydawało mi się, że modlenie się za siebie to … egoizm, brak pokory.
- Niepotrzebnie. Tak, jak słyszysz „wspomnij o Mnie”, tak wspomnij o sobie.
- Proszę cię, bo nikt z was nie jest czysty i niewinny.
CDN …