Myślisz jak człowiek.

31. 08. 21 r. Warszawa.

Dentysta zadzwonił do Piotra, że przekładają wizytę na 28 września. A ponieważ ząb jest dla nas wyznacznikiem daty, cieszymy się, że mamy miesiąc spokoju. Do tego czasu na pewno nic się nie wydarzy.

- Kiedy ty masz tego zęba w końcu – zagaiłam rozmowę po godzinie milczenia. 
- Nie spiesz się tak w wysyłaniu go w zaświaty. 
- Będzie miał, kiedy będzie miał. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/09/20/tam-nie-bedzie-wiezy-babel/

Dzisiaj kończy się też „36 dni”.

- Obudziłem się już o 6 rano, leżę, gapię się w okno i wtedy słyszę 
- … 36 dni.  
Co 36 dni ? – ja na to. 
- No może się coś stać za 36 dni. 
- … Szczerze ? – jestem pełna wątpliwości. Wiele to może znaczyć – i przestałam się tym przejmować.  
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/11/17/posylam-cie-miedzy-wilki/ 
  • No i co o tym sądzisz ? – Piotr.
  • Ojciec lubi takie „numery”, zaskakuje w ostatniej chwili, wcale mnie to dziwi.
  • To byłoby za szybko, rozumiesz ?
  • To jest ostatni raz, więcej nie będzie.
  • Hmm … Ale czego ostatni raz ? – pytam, bo nie bardzo wiem o co chodzi.
  • Życia tutaj.
  • Aaaaa … – no tak, wszystko jasne.
  • Trzeba pobyć tutaj, napatrzyć się jeszcze.
  • Hmm … – posmutniałam. Humor mi siadł kompletnie.
  • No jak to tak … Zabierać się już ?
  • Serce ma naprawione, arterie w miarę też …
  • Hmm … Czyli co … Te 36 dni to już nieaktualne ? 
  • A dzień się nie zakończył.

Poczułam, że w tym miesiącu nic poza zębem się nie wydarzy. 


Wieczorem.

Oglądamy TV. Gorąco się robi na granicy z Białorusią.

  • Czy Ojciec ma w planach upadek PIS-u ?
  • Chcesz zguby tego kraju ?
  • Ledwo pozbyli się (Gowina), a tak im źle życzysz ?
  • Nie ja, ale wielu im źle życzy – mamroczę pod nosem.

Przy takiej fali energii nienawiści dziw, że się jeszcze trzymają. Jeśli się trzymają, to tylko dzięki Ojcu.

  • Z Białorusią nie powinno nic się zdarzyć – Piotr jest głową zupełnie gdzie indziej.
  • Na szczęście dla tego kraju właściwa formacja jest u władzy, robią swoje.
  • Spora część społeczeństwa to doceni, nawet w UNI.
  • ………
  • Mam takie pytanie … Co z tymi chrześcijanami, którzy przeszli na islam, czy buddyzm ?
  • Daj mu spokój, pędził do ciebie na kawę. Jest zmęczony.

Wracał z Radomia, umówiliśmy się na kawę na 11.00, więc chyba jechał 160 km/h. Nie pomyślałam, że to niebezpieczne.

  • Musiałem go trzymać.
  • Odpowie ci Mój Syn na to, gdy przyjdzie na to pora.
  • Zrób Mu słabą kawę, a może herbatkę.
  • ???!!!…. – rozmarzyłam się, ale też nie wierzę w dosłowność takiej chwili.

Oglądamy nową edycję „Ninja Worrior”. Oglądamy w trójkę, bo Ojciec też ogląda i komentuje ! Oglądając rozmawiamy sobie luźno …

  • Skoro Piotr jest Moją kopią, to czyją kopią jest Ola, jej syn i córka ?
  • Nie chcę wiedzieć – ja na to.
  • Też Ojca – pomyślałam jednak. W każdym z nas jest cząstka Ojca.
  • Moje wizje się sprawdzają – Piotr kiwa głową w zadumie.
  • A moje nie – … i wcale nie jestem tym zmartwiona. Moje wizje są po prostu innego gatunku.
  • Jeszcze. To oczywista oczywistość.
  • Ooooo nie ! – roześmiałam się.

Wpisując dzisiaj nowy tekst na blogu, w ostatniej chwili wpisałam oczywista oczywistość.

- Myślisz, że twoja mama ci uwierzy ?
-  Nie. 
- A tata ? 
- Nieeee … Więc jak Ty to zrobisz Ojcze, żeby uwierzyli, to nie wiem … – doszła do mnie oczywista oczywistość.
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/31/jest-tajemnica-modlitwy/

Zdecydowanie musiał to Ojciec widzieć.

  • To już wiesz z Kim rozmawiasz.
  • Ale to cię nie uprawnia do zadawania pytańprzerywa mi, bo już otwierałam buzię, aby pytać.
  • Co do wizji … – … o Jegomościu.
  • Jednoznaczna, nie podlegająca negocjacjom.
  • Twój płacz był nie na miejscu, ale cię rozumiem.
  • Myślisz jak człowiek.
  • Musimy się nim jakoś podzielić.
  • Mną ? ! – Piotr udaje oburzonego.
  • A jak myślisz ?

Notowałam każde słowo, ale w głowie myślałam o oczywistej oczywistości. Namacalne dowody na obecność Ojca przy mnie w każdej chwili, a zwłaszcza, gdy piszę.

  • To cię jeszcze dziwi ? – … że Bóg jest i widzi.
  • Dosyć obcesowo przyjęłaś tego Jegomościa.
  • No jak to ? Wszedł bez „dzień dobry”, nie zwracał na nas uwagi żadnej, zamurowało nas – tłumaczę się, bo może faktycznie obcesowo, sama już nie wiem.
  • 36 dzień minął – mówię, żeby zmienić temat.
  • Mija. I czego się dowiedziałaś ?
  • Że twoja wizja jest prawdziwa.