03. 07. 21 r. Warszawa.
Siedzimy sobie na kawusi, jak za dawnych czasów. Patrzę się na Piotra i patrzę …
- Które twoje imię lubi Ojciec najbardziej ? Żyjemy nie raz, za każdym razem mamy inne imiona, różne żywota, różne doświadczenia. Które twoje życie lubi najbardziej ?
- Nie wolno tak pytać Ojca …
- Hmm…. – zamyśliłam się.
- Każde imię to inne zadanie.
- Twoja droga, którą Ja przygotowałem.
- Wszystkie lubię.
Wcale nie jestem zdziwiona taką właśnie odpowiedzią.
Piotr zaczyna mówić tylko o firmie, omawia bieżące problemy, słucham tego cierpliwie, ale do czasu …
- Porozmawiajmy z Ojcem !
- Cały czas rozmawiamy.
- ?! … – … zaskoczenie.
- Wczoraj Ojciec powiedział do mnie …
- Mieszkam w tobie.
- Hmm …. – jeśli tak to wygląda, to faktycznie cały czas „rozmawiam” z Ojcem.
- Ale Ojcze, Ty w każdym jesteś przecież …
- Dobra, niech ci będzie.
- …….. – roześmiałam się.
Wczoraj ktoś zadał mailowo mi pytanie, czy 3 dni ciemności to już koniec świata. Moim zdaniem nie, ale pytam Ojca na wszelki wypadek.
- Te trzy dni ciemności to ostrzeżenie ?
- Oczywiście.
- Ale to nie jest koniec świata ?
- Ale przejść trzeba.
- Bo tak jest zapisane.
- ……. – kiwam głową rozumiejąc, że te 3 dni to nie takie „hop siup i po wszystkim”. Będzie miało swoje znaczenie.
- Porozmawiajmy o rękach.
- Ooooo taaaak ! – uwielbiam o tym mówić.
- Było przerażenie ?
- Tak !
- Był strach ?
- Tak !
- Była panika ?
- Tak !
- Był zachwyt ?
- … Też … ! – … mówię po chwili zwracając na coś uwagę. Ta kombinacja wszystkiego naraz zdziwiła mnie nagle. Bo jak to jest możliwe połączyć wszystko w całość ?
- Jak My to zrobimy, powiedz ?
- Noooo, właśnie nie wiem.
- To będzie szok.
- … Widzę ten skrót Warner Bros …
- (Warner Bros)… tego by nie wymyślił.
Zamyśliliśmy się.
- Ojciec mówi, żebym nie robił żadnych ruchów z pieniędzmi.
- Pochopnych ruchów.
- Nie pożyczaj ani w jedną, ani w drugą stronę.
- Czekaj.
- Wspomóż słowami, ale nie pieniędzmi.
- … Ojciec mówi, że będzie bardzo gorąco … Chyba muszę klimatyzację założyć …
- „Bardzo gorąco” dosłownie, czy w przenośni ? Jak coś się dzieje, to też się mówi będzie gorąco.
- … Nie wiem … – Piotr przyznał.
- Ojcze, robić już zapasy, już tak na poważnie, już jutro ?
- Nie.
- … ?! – stanowcze nie bardzo mnie uspokoiło.
- Time is up … Widzę.
- Czas się skończył.
Chyba faktycznie się skończył. Kiedyś Piotr usłyszał …
- To niemożliwe… ! Chodź zobacz ! Pokazał mi artykuł; Szykuje się spektakularna rozbiórka wieżowca w centrum Warszawy. Pod kilof trafić ma 103-metrowy Ilmet. http://eurobuildcee.com/?page=news&id=30198 - Noooo i ? – pytam, bo nie rozumiem. - 15 lat temu wyposażałem w części ten budynek i wtedy usłyszałem - … Kiedy będą go burzyć, tak i ty odejdziesz. Pamiętam to do dzisiaj… – Piotr zbladł jak biała kartka papieru wciąż gapiąc się w monitor. Myślałem, że to jakaś bzdura, przecież ledwo go wybudowali i nigdy nie będą burzyć ! – był w szoku. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/05/28/wymagam-od-ludzi-myslenia/
… I dzisiaj czytamy …
Tego w Warszawie jeszcze nie było. Rozpoczęła się rozbiórka 83-metrowego budynku Ilmet (!) przy rondzie ONZ. Za sprawą rozmiaru obiektu będzie to nie lada operacja. Nigdy wcześniej w stolicy nie wyburzano tak dużego budynku. https://www.money.pl/gospodarka/najwyzszy-wyburzany-budynek-warszawy-po-slynnym-ilmecie-zostanie-tylko-dziura-w-ziemi-6657267567008320a.html
Niewiarygodne jak wiele ostatnio dostajemy znaków. Wszystko się ze sobą zaczyna zazębiać.
Nieoczekiwanie rozmowa zeszła na nasz pobyt w Muzeum Powstania Warszawskiego. Poszliśmy tam ochoczo, ale wyszłam stamtąd szybko i to prawie na czworakach. Nie jestem w stanie tego racjonalnie wyjaśnić, ale panowała tam tak potężna negatywna energia, że mnie zgięło w pół. Bardzo silne i dziwne uczucie nacisku na splot słoneczny, zaczęłam się tam dusić. Po wyjściu długo o tym myślałam. Muzeum jest pełne broni użytej do zabijania, autentycznej, ze śladami krwi nawet. Czyżby energia zła ciągle tam krążyła ?
- Jesteś ze świata życia, nie śmierci.
- I taka jest twoja córka i twój syn też jest.
- Jaka jest przyszłość tego świata, kiedy tacy ludzie odejdą, powiedz Mi ?
- Hmm …
- Dla władzy, dla niszczenia, dla zachłanności ludzie wszystko zrobią.
Wieczorem.
Pisałam tekst na blog o 3 Dniach Ciemności;
Czy … „Ja sam przyjdę” = „ukaże się znak Krzyża na niebie, a z otworów, gdzie były ręce i nogi przebite Zbawiciela” … ??? http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/07/04/patrz-przez-analogie/
Jeśli to jest jedno konkretne wydarzenie, to dlaczego jest tyle jego różnych wersji ? https://www.youtube.com/watch?v=P-3BeWT-5jA&t=3s
- Zobaczyłem puzzle, które się składają.
- Aaaaa, czyli trzeba to połączyć w całość ?
Trzy Dni Ciemności … Zdarzenie, które się zdarzy. Ojciec Pio mówi o chaosie, inni mówią o obudzonych demonach … Jeśli dojdzie do ciemności trwającej tak długo jak 3 dni, to rzeczywiście może zapanować chaos. Oprócz trującego powietrza, jak mówią niektórzy, może dojść do rozruchów, bijatyk, nieprawości i kto wie do czego jeszcze … Obudzą się w nas demony, tak bym to rozumiała.
Dlaczego tak wielu ludzi i to z różnych zakątków świata otrzymało wizje zapowiadające to wydarzenie ? A dlaczego Mojżesz dostał informację, aby oznaczyć drzwi ? Analogia … Aby pozostać w domu. Próba wiary. Ci co uwierzą, to wiedzą co robić. I choć nie jestem pewna na 100 procent, że tak akurat będzie, to wiem jednak, że każda wizja pełna symboliki musi mieć na nasze życie swoje logiczne przełożenie.
.