Miałam naprawdę ciężką noc. Zaczęło się po 17.00 i trwało do rana. Ból głowy z prawej strony był niezwykle kłujący, bardzo silny, do tego stopnia, że wymiotowałam kilka razy. Kiedy myślałam, że mi przeszło, przyszło drugie uderzenie i nie zdążyłam do łazienki, wymiotowałam pod siebie, na łózko, na dywan… Piotr był przerażony … Nad ranem wszystko się uspokoiło, Piotr wyszedł do kościoła, w drodze powrotnej kupił kawę. Tyle dobrego z tego miałam.
Kiedy cię taką zobaczyłem, zacząłem prosić Ojca, żeby ci to zabrał. Po 15 minutach widzę, że wychodzi z ciebie czarna chmura.
Widzisz ? Tyle zachodu, żebyś przyszedł do Mnie … Tak wtedy powiedział.
A przyjdziesz do Mnie ?
… Oczywiście – Piotr z wahaniem. Chyba nie zrozumiał dlaczego Ojciec o to pyta teraz, skoro był już w kościele.
Ja też prosiłam, ale mnie Ojciec nie wysłuchał – mówię z żalem.
Biznes to biznes.
Mały szantażyk. Bolało ?
I to jak !
Ale kiedy przestało boleć, to się cieszyłaś ?
A może to za karę dostałam ?
Nie ma kary, a biznes.
Czyli to wszystko po to, żeby poszedł do kościoła ? Czyli tak, to by nie poszedł ? – nie mogę uwierzyć.
… Chciałem kawy się z tobą napić – tłumaczy się rozbrajająco.
Wybrałby ciebie, a tak wybrał Mnie.
……… – wzdycham ciężko. Co za słowa … !
Patrzę na kawusię z pianką, którą przyniósł mi Piotr i nie mam żalu …
Nad ranem chciałem sobie zobaczyć co będzie w przyszłości. Pomyślałem, że sobie zobaczę co będzie dalej.
Ale w jaki sposób ? – próbuję zrozumieć.
Musisz wiedzieć, że jestem dziwny.
…….. – zaczęłam się śmiać. Myśli, że nie wiem ?!!!!
Zobaczyłem kalendarz. Wyglądał jak centymetr krawiecki, ale były tam wypisane daty. No i chciałem zajrzeć na maj, czerwiec. Posuwałem się wzdłuż centymetra i wtedy jakaś niewidzialna guma ściągnęła mnie z powrotem i zatrzymywała się na dacie końca lutego. Nie wiem o co chodzi …
I to mnie zastanowiło. Wizja Anny to 26 luty i trochę marca.
Oglądam ks. Glasa ; https://www.youtube.com/watch?v=GIAB7UU0Ji8 Chodzi o ekumenizm. Mówi; po co mam się męczyć, mógłbym mieć wiele dzieci i służyć Bogu, bo uczą, że każda religia jest Bogu miła. Papież (JPII) całował Koran, to jak to jest ?
Doskonałe i doskonale trudne pytanie. Pytam Ojca …
To jak to jest ?
Chyba nie oczekujesz szybkiej odpowiedzi ?
A odpowiesz kiedyś Ojcze ?
Maybe … ? – zażartował.
Oglądamy Wiadomości. W Polsce pojawiła się już brytyjska mutacja wirusa, rośnie liczba chorych.
Ojcze, kiedy się skończy epidemia ?
Koń się dopiero rozpędza, a ty już chcesz kończyć ?
Wow … Piotr, on się dopiero rozpędza ! – mówię głośno, bo nie jestem pewna, czy słyszał.
Wracamy ponownie PKP, przed nami prawie siedem godzin jazdy, ale na szczęście jest spokojnie. Niewielu ludzi, pewnie z powodu pogody i Covida. Liczę oczywiście na rozmowę, ale nie wiem jak zacząć …
… Ciekawe, czy Ojciec nie jest tobą rozczarowany patrząc czasami na ciebie. Jesteś taki normalny …
No wiem … Jestem nikim …
Jeśli jestem w tobie, to znaczy, że Ja jestem nikim ?
A czy mogę być mądrzejszy ?
Niebawem i to się zmieni.
Ale powiedz swojej żonie, żeby na miłość boską nie pytała co znaczy niebawem.
…… – roześmiałam się, bo o to właśnie miałam spytać.
Dziękuję Ojcze za tą niesamowitą wizję …
Przyjęto.
Nie bądź taka nerwowa i wyczekująca.
Spokojnie rób, co masz robić.
…. Ojciec ci śpiewa „Piękne są te dni, których jeszcze nie znamy” …
…….. – uśmiecham się.
Jeśli ta wizja zwiastuje konkretne wydarzenia, no to piosenka pasuje jak ulał. Piękne, bo się będzie działo.
Ciekawe, kiedy to wszystko ….
Nie macaj, to pole minowe, znowu będzie wybuch.
Hmm …. – wybuch, gdy saper się myli.
Ale z sądem było po kolei, co ?
Oooo tak … ! – natychmiast się ożywiłam.
Ojciec przypomniał nam cały proces sądowy, który trwał 3-4 lata. Już o tym zapomnieliśmy, a przecież dla nas to najlepszy dowód, że słowa się Ojca wypełniają łącznie z datami.
Gdzie w takim razie tkwi problem ? Czy to my źle interpretujemy teraz, źle słyszymy, czy coś się zmienia po drodze ? – próbuję zrozumieć.
Źle interpretujecie, nie macaj.
Oczekuj zdarzeń, które cię zaskoczą.
Piotr zaczyna roztrząsać sprawy firmowe, opowiada o przetargach, pracownikach, słucham tego do czasu …
Powiedz mi … Jak ty możesz ciągle myśleć o firmie, a nie o Bogu ? Przy tym co masz, co ci jest dane … – nie mogę tego pojąć.
Nigdy tego nie zrozumiesz, ale tak ma być.
Hmm … Tak ma być … No ktoś musi o firmie myśleć, a Piotr potrafi doskonale łączyć te dwa światy, czego ja chyba już nie jestem w stanie.
W weekend opowiadałam znajomym o przypadku Andrzeja Duffka i reakcja była taka, że żadna. Myślę, iż temat pogody byłby dla nich ciekawszy.
Naprawdę nie wiem co mogłoby pewnych ludzi skłonić do myślenia.
Ty ich uczysz latania, a oni pełzają– …. tak są przy ziemi, czyli przyziemni.
… Czy ty nie możesz od razu dosłownie mówić ?! – byłam wkurzona.
Jest chyba różnica między „kocha ziemię”, a „Umiłowana ta Ziemie Moja” !
Tyle razy uczulałam Piotra, aby nie przetwarzał usłyszanych słów Ojca, a przekazywał dosłownie. Zupełnie inaczej brzmią słowa Ojca powtarzane słowo w słowo, a inaczej po własnej modyfikacji. Oryginalna wersja ma niesamowity ładunek energii, którą wyczuwam natychmiast.
Tak więc nie powinnaś się niczym przejmować, ani twoja córka.
A Edziu mówił prawdę.
I przy okazji coś usprawnił.
Wchodzę do mojego pokoju w domu u Krysi, a tam Edziu klęczy i naprawia kaloryfer. Był wkurzony, że się zapowietrzył. Mówię do niego …
- Dziadku, przyjechałam z bagażami tu się przespać.
- Już twojego łóżka tutaj nie ma.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/06/12/wiesz-co-to-wiara/
Niebywałe ! W wizji uderzał w kaloryfer, bo chciał go naprawić. W rzeczywistości w tym kaloryferze grzeją tylko dwa żeberka, to znaczy grzały, bo po tej wizji zaczęły grzać cztery. Po kilku latach usterki ! Same z siebie, to znaczy dzięki Edziowi. Jak to jest w ogóle możliwe ?!!!
Ojciec mówi nie przejmować się, ale to nie takie proste ….
Ojciec mówi, że finanse przyjdą z Góry, ale to nie może być spadek, ja naprawdę nie mam od kogo.
Ale masz męża.
Ale mąż też nie ma.
Ale ma Ojca, jako i ty masz.
…….
Szkoda, że nie mam więcej wiedzy … – pomyślałam głośno.
Źle ci ? Twoja żona uważa, że jesteś czasami nienormalny.
……. – roześmiałam się. Rzeczywiście, czasami tak mówię, gdy mnie zirytuje.
A tyś najczystsze złoto ukryte.
Milczymy długą chwilę, zadzwoniła córka. Kipi radością, ponieważ udało się jej schudnąć kolejne kilo. Wystarczyło odrzucić żelki, cukierki, czekoladki itd. …
Kiedyś żelki były przepyszne – Piotr się rozrzewnił.
Kiedyś to Chrystus chodził po wodzie.
No właśnie, jak to się stało, że chodził ? – już uszy nastawiam, bo może się dowiem.
A jak się stało, że różaniec znalazł się na szyi ?
……. – zbaraniałam.
Dwa dni temu otrzymałam ciekawy mail z ciekawą historią …
Ciekawe, gdzie taki pójdzie później … – zastanawiam się głośno pamiętając, że kiedyś Ojciec ochrzcił go mianem „barbarzyńca”.
- Nawet wschodni barbarzyńca uwikłany jest w inne sprawy– barbarzyńcą nazwał Homiel Putina. Barbarzyńca – człowiek nieokrzesany, dzikus. http://sjp.pl/barbarzyńcaPatrząc na znaczenie tego słowa, można powiedzieć, że pasuje jak ulał. Dodatkowo sprawa Ukrainy wciąż nierozstrzygnięta.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/11/jak-proroctwo/
Piotr także wysłuchał co nie co i się przeraził, że ludzie po śmierci osądzani są za intencje (!), a nie za efekty.
To mam przerąbane – powiedział smutno.
Czy chciałbyś być dobry ?
No tak.
To bądź.
Czyli …. ?
Chcieć to móc, móc to chcieć.
31. 01. 21 r. Warszawa.
Przepiękna pogoda, kupiliśmy kawę na wynos i pojechaliśmy w puste miasto. Rozmawiamy o pracowniku, który się „wypisał” z naszej firmy …
Zadzwonił do mnie wczoraj przez przypadek, przeprosił i rozstaliśmy się w zgodzie. Ja mu życzę jak najlepiej …
Zobacz Ola ! Ale się uczy po wczorajszych twoich słowach ! – … że za intencje.
Twe intencje też wiemy.
……… – roześmiałam się.
Uczy się. Hitlerowi też będziesz dobrze życzył ?
Uuu … – … i tu zaskoczenie.
Czyli … Jeśli myśli, słowa mają swoją energię i wywołują jakiś skutek, nie każdemu należy życzyć dobrze. Na „dobrze” niektórzy muszą sobie zasłużyć. Nigdy też nie wolno życzyć komuś źle, bo to już gackowe działanie. Czyli… Albo dobrze albo w ogóle.
Ciekawe co Bóg robi teraz.
To co wy, piję kawę i rozmyślam co dalej.
… Dobrze wczoraj napisałam tej babeczce ? – … odpowiedź na pewien mail.
Powiem później.
To znaczy, że źle – zmartwiłam się.
I to jest twój problem, wiesz za Mnie.
No to przepraszam.
Raptem zmieniasz ton ?
Ty jesteś jak twój mąż, nagle życzy dobrze. Prawdziwa …
… Wiesz co zobaczyłem ? Trzęsący się tyłek … – Piotr rozbawiony.
… Czyli prawdziwa trzęsidupa – skończyłam za Ojca i ryknęliśmy śmiechem.
Wieczorem.
Widzisz ? Ojciec wszystko słyszy i notuje i ocenia za intencje – Piotr nie może przestać o tym myśleć.
Nie musi notować. Wszystko pamięta.
Ojciec słucha i ocenia i Ja mogę – … nie musi. Wszechmocny …
Oglądamy jakiś film, Piotr patrzy w bok…
Zobaczyłem wielką księgę, otwartą, tak dużą jak twoje biurko… Bardzo gruba księga… i rabina, który ją czyta … Albo zakonnika … Nie wiem… Ich strój się zmienia, raz widzę mnicha, raz rabina, na przemian… To chyba ja ! – robi wielkie oczy.
Musisz się pozbyć swoich ziemskich przyzwyczajeń.
No jak mam to robić ? Mam firmę zamknąć ? A kto będzie zarabiał ? No jak ?! – Piotr nie mógł ukryć swojej irytacji.
…….. – skuliłam się czekając na jakiś grzmot, ale panowała cisza.
Powiedz coś jeszcze o tym zakonniku.
To stary zakonnik, miał brodę i czarny czepek….
A może to rabin ? Też mają czepek.
Co sądzisz o królowej Saby ?
Ja ???!!! To ty mnie teraz pytasz ? – upewniam się.
Ojciec cię pyta.
Aha …. Czy ona faktycznie wiedziała o Chrystusie ?
Była mądrzejsza niż się wydaje … I nawiedzona … – duchem, czyli wiedziała.
Takie pytania „znienacka” naprawdę mogą zaskoczyć i człowiek głupieje. Przypominam sobie, że już o tej osobie kiedyś rozmawialiśmy.
Piotr niby się nie przejmuje, ale kiedy nadchodzi cisza, myśli zapewne o tym co i ja.
Obawiam się, co nadchodzi
Niepotrzebnie. Sam to zaplanowałem.
Na koniec dnia oglądalny film dokumentalny, w którym ktoś uchwycił latający spodek UFO. Znowu !
Czemu tak to jest ? Dlaczego oni tu są ? – pytania cisną mi się do głowy.
Poczekaj na Mojego Syna, on ci wszystko wytłumaczy.
Będzie mówił o UFO ? – jestem zdziwiona.
Ma przekazać to, co ma przekazać.
A ty masz wiedzieć to, co masz wiedzieć.
Dopisane 22. 06. 2021 r.
Była mądrzejsza niż się wydaje … I nawiedzona …
Według Wiki; Jedna z legend głosi, że królowa Saby przyniosła Salomonowi te same dary, które później Mędrcy przekazali Chrystusowi. W średniowieczu chrześcijanie czasami utożsamiali królową Saby z sybillą Sabba.
Nie ma żadnych historycznych i naukowych dowodów, aby Królową Saby utożsamiać z Sybillą, której przepowiednie możemy dzisiaj przeczytać w internecie;
Królowa Saby, Michalda, żyła około 875 roku p.n.e. Odwiedzała ona króla Salomona i opowiadała mu swoje wizje, które dotyczyły przyszłości świata, a które kazał on swojemu kronikarzowi je spisywać. Sama Michalda tak mówiła do króla: „Mądry Salomonie, zawołaj tu pisarza swego, niech on spisuje w księgi, to co ja mówić będę, a księgi te niechaj pozostaną aż do końca świata, żeby ludzie sprawdzić mogli iż nie ma kłamstwa w ustach moich.”https://wspolczesna.pl/przepowiednie-krolowej-saby-koniec-swiata-jest-juz-blisko/ar/5720346
Przepowiednie Królowej Saby Michaldy według większości źródeł pochodzą z 875 roku przed narodzeniem Jezusa Chrystusa. Historia mówi, że w tym roku odwiedziła króla Salomonam by opowiedzieć mu o swoich wizjach, które dotyczyły losów świata. Król Salomon za każdym razem kazał je spisywać swojemu kronikarzowi. I tak z różnych tłumaczeń i przekładów przepowiednie Królowej Saby ukazały się w Polsce w tomiku pod tytułem: Mądra Rozmowa Królowej ze Saby z Królem Salomonem i zostały wydane przez Warszawską Drukarnię w 1916 roku. Królowa przewidziała między innymi narodziny i męczeńską śmierć Jezusa, konflikty o globalnym zasięgu, ogromny postęp technologiczny, pojawienie się Napoleona, ale także wybuchy wojen w Europie. W swoich przepowiedniach Królowa Saby zaznacza jednak, że Bóg będzie ludzi napominał ukazując im znaki na niebie, „ale ludzie pozostaną zatwardziali w grzechach, a serce ich pozostanie nieczułe na dobro i cnotę”, czytamy. https://viva.pl/ludzie/newsy/przepowiednia-krolowej-saby-o-koncu-swiata-124351-r1/
Nie mamy dowodów, ale Poczekaj na Mojego Syna, on ci wszystko wytłumaczy.Jaka jest prawda to pytanie na mojej osobistej liście pytań do J. Czy królowa mówiła o Chrystusie ? Niewykluczone według słów Ojca, ale pewne jest, że Chrystus mówił o królowej;
MT 12; 42Królowa z Południa16 powstanie na sądzie przeciw temu plemieniu i potępi je; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon.
Co Ojcze ! Nie dziw się co będzie. Przestań przeszkadzać.
…….. – unoszę brwi do góry zaskoczona.
Prosiłam Ojca – mówię szeptem do Piotra.
Prosiłaś i poszedł do Góry.
…….. – ale ja nie o to prosiłam.
W jaki sposób przeszkadzasz ? – pytam Piotra, bo nie rozumiem.
Nie proś.
Tak miało być ?
Jest szczęśliwy.
………. – teraz sobie coś uprzytomniłam. Prosiłam, aby „mu pomóc”, czyli zbyt ogólnie. Może powinnam prosić bardziej precyzyjnie ?
Jak myślisz, jak wielu tak naprawdę się za niego modliło ?
Hmm … No nie wiem … – … ale słuchając niektórych polityków zapewne niewielu.
Największym wrogiem Polaka nie jest pośrednik, ale drugi Polak.
Sytuacja wygląda tak. Piotr ma 11 lutego wizytę u dentysty w związku z implantem. Następny termin jest wyznaczony dopiero na czerwiec. Dzisiaj przygotowując tekst przypomniałam sobie, że nieoczekiwanie ząb stał się dla nas ważnym wyznacznikiem daty.
Ojcze, nie spina mi się. Piotr ma te zęby, a tu mowa o lutym … Nie zdążą w lutym z wszystkim …
Myślisz, że nie wiem ?
A skąd wiesz ? Może jestem tak jak ty zmienny ?
… Czyli 11 lutego to nie ostatni twój dzień u dentysty ? – upewniam się pełna nadziei, bo może się Piotr myli.
Ojciec mówi …
Naprawdę śmieszy Mnie twoja żona.
Tak bardzo chce się ciebie pozbyć …
Nie zdaje sobie sprawy ….
I to ostatnie zdanie mnie przekonało, żeby siedzieć cicho. Nie zdaje sobie sprawy …. padło też przed pandemią jako zwiastun globalnego zjawiska.
Czy ty Ich czasami nie rozczarowujesz ? – patrzę jak leży rozłożony na sofie.
Na pewno ! – roześmiał się.
A co ty o nim naprawdę sądzisz ?
Zastanów się co mówisz. Poczuj.
Hmm … – zastanowiłam się, poczułam …
Cichociemny …
A jednak niezbyt dobrze cię schowałem – mówi Ojciec do Piotra.
Ale Ojciec jest ! – poderwał się na nogi.
Wczoraj mówiłem Ojcu … Ale mnie schowałeś …
Oglądamy newsy o szczepionkach.
Jeszcze trzeba będzie się szczepić co roku – Piotr pod nosem.
Nic ci to nie da dziecko.
#TrevignanoRomano, 26/1/2021 „)…)Moja córko, powiedz światu, aby modlił się za potężnych, ponieważ rozpętają wielką wojnę. Módlcie się za Kościół, ponieważ jest on niszczony, módlcie się za Włochy, ponieważ będą opłakiwać swoich zmarłych. Głód jest blisko, a wy nie jesteście przygotowani. Nadszedł kolejny wirus i będzie gorszy niż poprzedni. Dzieci, dlaczego nadal nie rozumiecie? Chrońcie się, módlcie się, módlcie się dużo. Chrzczcijcie i módlcie się za dzieci, ponieważ zło chce odebrać im niewinność. Teraz zostawiam was z błogosławieństwem Trójcy Świętej, Ojca, Syna i Ducha Świętego.” Potem dodaje: „przeczytaj Apokalipsę, a tam znajdziesz prawdę na te czasy”
29. 01. 21 r. Warszawa.
Oglądamy prognozę pogody na tydzień i jesteśmy trochę zatrwożeni, że droga do Szczecina będzie fatalna.
Zrób coś z tym ! – naciskam Piotra.
To nie takie proste, na to trzeba z 10 dni, aby się zrobiło.
Mój synu, nie słuchaj swojej żony.
Jako niewiasta jest zagubiona … W tej materii– dodał Ojciec.
Uprasuj koszule, przygotuj strawę, popatrz na Glasa (akurat oglądałam na YT), Glazersona (tego też) …
… Ale to dyskryminacja ! – wypaliłam głupio.
Była, jest i będzie.
Naprawdę ?! – nie wierzę.
W końcu to żebro.
Czuję przez skórę, że Ojciec się ze mną po prostu droczy. Wie jak jestem na tym punkcie przeczulona.
A czy kiedyś będziemy mogli porozmawiać o roli kobiety na poważnie ?
Noooo… Bardzo ważna jest.
Bardzo ważna jak wszystkie kobiety, które były wokół twojego męża.
???!!! – i tu mnie Ojciec zaskoczył.
Zaczęliśmy się nad tym głęboko zastanawiać i analizować. Trzeba uczciwie przyznać, że to kobiety odegrały w życiu Piotra najważniejsze role. To Krystyna go wychowywała, bo Edziu całe życie pływał jako marynarz i de facto był nieobecny. Potem moje rola się zaczęła i doszła jeszcze wspólniczka, która namówiła go na założenie firmy. To kobiety nadawały kierunek jego życiu. Czyż więc to nie kobiety pociągają za sznurki w historii tego świata doradzając mężczyznom ? Kiedyś mawiałam, że prawdziwą władzę mają ci, którzy są w drugim rzędzie. Nie myliłam się.
Jak tam twój Matuzalem ? Szykuje się ?
???! –zastygłam zastanawiając się o co chodzi.
„Twój Matuzalem”, czyli nas syn. A syn na dniach ma wypłynąć.
Zaufaj losowi.
Dlaczego tak mówisz Ojcze ?
Bo będzie się działo dla ciebie niezrozumiale.
Niezrozumiale, czyli nie po mojej myśli ?
Czy ci się to podoba, czy nie musisz to zaakceptować.
Piotr długo nie był w kościele, co jest dość niezwykłe jak na niego.
Dostałem dzisiaj 3 hostie naraz. Musiały się jakoś skleić – mówi do mnie ze śmiechem.
Dzisiaj hurtowo, dawno cię nie było.
Brytyjska odmiana wirusa pojawiła się też w Polsce. Zaczyna nas to trochę martwić.
Głowa do góry !
Rozmawialiśmy o pandemii, no to mamy.
Gdybyśmy ją zdjęli, pani Lempart i inni na głowę by nam skoczyli.
Rzeczywiście, ledwo trochę cieplej się zrobiło, ledwo pokonała wirusa znowu na ulice wyszła / li.
23. 01. 21 r. Warszawa.
Etiopia. Masakra chrześcijan przed świątynią. Reakcja polskiego MSZ. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że w starożytnym mieście Aksum w Etiopii doszło do masakry. Wojska rządowe miały tam wymordować 750 chrześcijan. Do zbrodni doszło przed kościołem Matki Bożej z Syjonu, w której – według lokalnej tradycji – ma być przechowywana Arka Przymierza. https://wiadomosci.wp.pl/etiopia-masakra-chrzescijan-przed-swiatynia-reakcja-polskiego-msz-6600028675173248a
Druzgocące, a świat obserwuje w milczeniu. Rozmawiamy o tym, gdy …
Mój Syn to powiedział … – … przewidział.
Oczywiście nie powiedział o tej akurat masakrze, ale o prześladowaniach w ogóle.
„Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.”Mt 5,11-12 (BW). Raport o prześladowaniu chrześcijan na świecie przygotowała organizacja Open Doors. Z danych za rok 2020 wynika, że wysokiego lub skrajnego poziomu prześladowań doświadczyło 309 mln chrześcijan na świecie. To wzrost takich przypadków względem roku 2019 o 19 procent. Jako źródło narastającej agresji wobec wyznawców Chrystusa eksperci wskazują rosnący w siłę radykalny islam oraz coraz bardziej śmiała działalność organizacji ekstremistycznych. To zjawiska widoczne szczególnie w Afryce. W Azji za prześladowania odpowiadają w głównej mierze reżimy komunistyczne, zaś w Europie – odradzający się ruch lewicowy. https://www.pch24.pl/ogrom-przesladowan-chrzescijan-poraza–w-2020-roku-doswiadczylo-ich-az-309-milionow-osob,81532,i.html?fbclid=IwAR18wnGsXYOOcNUXJu9qKnyJPEpGH-1ZGZYsz2gqqwsGW1JSz65A0BdFQRA
Jak będę stary, to chyba zacznę pić, takie rzeczy się dzieją straszne.
A kiedy będziesz stary ?
Jak będę miał 969 lat ! – rzucił liczbą, która mu przyszła do głowy.
Czyli jesteś jednak Henochem.
…….. – roześmiałam się.
Boli mnie głowa od rana. Już w środku nocy zaczęła i najgorsze, że to czwarty taki dzień z rzędu. Boję się brać codziennie tabletki.
„Emilię Rose” Maryja zapytała, czy chce wziąć to na siebie.
Jest w pełni świadoma co przechodzi i co się dzieje. Słowa, które padają w filmie to prawdopodobnie(!) kompilacja słów Maryi i Jezusa, które zostały przez nią zapisane. Prawdopodobnie też na potrzeby tego filmu zebrano je w całość i przypisano tylko Maryi. I pewnie dlatego Ojciec powiedział Emilie Rose, a nie Anneliese Michel. Osobiście nie jestem zwolennikiem tworzenia świętych taśmowo jak czyni to Watykan, ale miano świętości za jej wybory i poświęcenie po prostu się jej należy.
A ty masz wielu przeciwników.
Ale wiedziałem kogo Ja biorę.
Mnie też bolało jak Jego bolało.
……. – gardło mi się ścisnęło. Przestałam jęczeć.
Ojcze, luty idzie.
No idzie.
………. – śmiejemy się. Jak zwykle niezwykle „precyzyjna” odpowiedź.
Nie dogadasz się ze Mną w sferze czasu, choć prawdą jest, że Maryja podała dokładnie.
Oooo !!! Ojciec najwyraźniej słuchał naszą wczorajszą rozmowę. Oglądałam https://www.youtube.com/watch?v=Rd2m8J_ge40 Opowiadano o Fatimie i padło zdanie, że Maryja już pół roku wcześniej podała konkretną datę zjawiska znanego jako; cud słońca. Pół roku wcześniej ! Konkretną datę, która się sprawdziła. Nam też sprawdził się „17 październik”, czyli … Jednak daty czasami się sprawdzają. Myliłam się więc pisząc …
Ta przerwa między słowami znowu mi uświadomiła, żebym nie była taka niecierpliwa i cieszyła się każdą wspólną sekundą.
Słyszę teraz … „Stary człowiek i morze”.
Hmm… Może chodzi o falę ? Morze to fale – … nic więcej nie przychodzi mi do głowy poza oczywistym.
Przydarzyło nam się dzisiaj rano coś ciekawego. Piotr trzyma auto w podziemnym garażu złożonym z 30 może odrębnych boksów. Główne wejście do garażu jest na autopilot, więc każdy posiadacz swojego boksu ma też swój autopilot. Jeśli ktoś nie ma tego „klucza”, to nie wjedzie. Nie wiem jak inni, ale Piotr ma tylko jeden taki autopilot, więc pilnuje go jak oka w głowie. Ma stałe swoje miejsce w aucie, to znaczy leży sobie w schowku tuż przy skrzyni biegów. Leży sobie od niepamiętnych czasów. Leżą tam też pieniądze, drobne na parking i takie tam małe różności. Potrzebowałam kilku monet, więc sięgnęłam do schowka. Wyciągnęłam dwie dwuzłotówki omijając pilota. Piotr obserwował to czujnym wzrokiem, obym tylko nie zrobiła mu krzywdy.
Odwróciliśmy na chwilę głowę w bok i zaraz z powrotem do schowka, a … pilota nie ma. Zgłupieliśmy. Oczywiście Piotr na mnie z hukiem, że gdzieś pilota zgubiłam, ale to niemożliwe, nawet go nie dotykałam. Po 10 minutach pobieżnych poszukiwań wszystko z auta wyciągnęliśmy, prawie z siedzeniami włącznie i nic. Nie ma. Miałam już swoje podejrzana, ale Piotr nie chciał w to wierzyć. Bardzo się zmartwił. Wracaliśmy z zakupami kombinując jak się dostać do garażu. Dojeżdżając Piotr zmrużył oczy jakby nie wierząc co widzi … Przed budynkiem stał człowiek, od którego ten garaż wynajmujemy, a nie widzieliśmy go kilka lat. Przypadek ?!!! On nas wpuścił, bo miał jakimś cudem swojego autopilota przy sobie. Od niego dostaliśmy namiary na administratorkę budynku i zamówiliśmy nowego pilota, a na wszelki wypadek zamówiliśmy dwa. I na tym się skończyło.
Znowu „kradną” nam rzeczy !
Dzisiejsza historia przypomniała mi wydarzenie na dzień przed Bożym Narodzeniem. Zniknęło sitko do młynka, które leżało w swoim miejscu od zawsze. Zamiast gotować przeszukaliśmy całą kuchnię przetrząsając każdą szufladę z osobna i robiąc przy okazji porządki. Krysia zaczęła płakać, że ma początki alzheimera. Nie mogliśmy na to patrzeć i czułam podskórnie, że coś się święci. Kiedy po kilku długich godzinach już o tym zapomnieliśmy, bo Piotr pojechał do sklepu kupić nowy, wieczorem Krysia otwiera szafkę, a sitko leży sobie jak gdyby nigdy nic ! Tam, gdzie szukaliśmy go kilkanaście razy. W miejscu, w którym był od zawsze. Magia …
Oglądamy film przyrodniczy o koszmarnie paskudnych krokodylach. Istne potwory.
Ciekawe co Ojciec sobie myślał tworząc krokodyle … – wyrwało mi się.
Nie pojmiesz głowy Ojca.
Uśmiecham się i od razu spoglądam na moje tulipany. Przypominając sobie słowa Ojca zrozumiałam, że zawsze i wszędzie chodzi o równowagę. W każdej sferze życia tu na Ziemi chodzi o równowagę. Flora, fauna, ludzie, życie … Równowaga.
To będzie nowy dzień dla Ciebie. Nowy dzień dla Ciebie Gwiazdy odegrały swoją rolę. Przeszłość odeszła i zrobione. Więcej wiary w miłość. Najlepsze jeszcze przed nami.
09. 01. 21 r. Warszawa.
W soboty razem jeździmy na zakupy, razem na mszę, razem na kawę. Wieloletni nawyk. Niestety dzisiaj nic z tego. Rano miałam migrenę, która zatrzymała mnie w łóżku. Z żalem w oczach żegnałam Piotra, gdy wychodził. Myślałam, że zrobi tylko zakupy i zaraz wróci. Nie sądziłam, że pójdzie też na mszę. Kiedy mi o tym powiedział, zrobiło mi się żal jeszcze raz.
Pamiętasz jak ci mówiłem, że kiedyś Ojciec powiedział mi …
Kiedy spadnie na podłogę twoja łza w sposób niespodziewany, to jest znak dla ciebie …
…….. – kiwam głową, że niby pamiętam.
… I dzisiaj pod krzyżem ukląkłem sobie, schyliłem głowę i poczułem wielką tęsknotę za Ojcem … I wtedy mi łzy poleciały.
Hmm … – … i zrozumiałam dlaczego miałam migrenę. Piotr miał być sam. Migrena była intensywna i bardzo szybko minęła. Dokładnie wtedy, gdy wrócił z zakupami. Dziwne …
Wieczorem.
Pracowałam kilka godzin nad nowym filmem.
Pokazałam go Piotrowi … Zdumiał się jakby widział te słowa po raz pierwszy.
Pan Bóg powiedział do ciebie teraz …
Ta twoja poranna migrena nie była przypadkowo. Była i była krótkotrwała.
Tak ? … A jednak … Miałeś na mszę iść sam ! – … poczułam żal.
Jesteś dla Mnie bardzo ważna i widzę co robisz dla Mnie, ale czasami są chwile, kiedy mężczyźni muszą być sami.
Nie odbieraj tego personalnie.
…….. – dobrze, że Ojciec to powiedział, bo przyznam, że poczułam babski bunt.
Bardzo podobało Mi się co zrobiłaś – … film.
Oglądaliśmy razem z Małym.
…. A ty pamiętaj przepowiednię Jana Pawła Drugiego, które gro twoich pobratyńców odrzuca, a niedawno za nim płakali.
… Apostazja.
Rozdziawiłam buzię szeroko … Tyle informacji w ciągu kilkunastu sekund …
Zaczęłam wertować internet w poszukiwaniu przepowiedni JP II. Nie tylko prorokował, że będą chcieli go w przyszłości dyskredytować …
Ze źródeł kościelnych dowiedziałem się o dramatycznej wizji jaką przeżył Jan Paweł II na krótko przed kamonizacją o. Maksymiliana Kolbego. Jego sekretarz osobisty ks. prałat Dziwisz usłyszał głośno mówiącego papieża w Jego apartamencie. Był tym zaskoczony, gdyż wiedział, że oprócz papieża, o tej godzinie w rozkładzie dnia papieskiego nikt nie może być obecny, a ponadto Jan Paweł II nie ma zwyczaju samotnie modlić się na głos. Gdy usłyszał słowa papieża: „Proszę o miłosierdzie dla Polski”, wszedł do pokoju i ujrzał Ojca św. trzymającego twarz ukrytą w dłoniach. Z jego oczu spływały łzy. Dotknął papieskiego ramienia, pytając: „Czy Waszej Świątobliwości coś się stało?” Po chwili milczenia papież odpowiedział: „Nie, nic mi nie jest ! – To dlaczego, Ojczę święty płaczesz? zapytał ks. Dziwisz. – „Gdybyś ty widział to, co ja ujrzałem, też byś zapłakał”. Można się tylko domyślać, że Najświętsza Maryja Panna objawiła papieżowi, przyszłe i jak się wydaje tragiczne losy świata i Polski.https://telewizjarepublika.pl/nieznana-wizja-ojca-swietego-jana-pawla-ii-oto-co-czeka-polske,46642.html
Czy spełni się proroctwo Jana Pawła II. Kościół musi powrócić do Eucharystii. Gdyby adoracja Najświętszego Sakramentu rzeczywiście stała się, jak chciał Jan Paweł II, sercem i życiem Kościoła, spełniłoby się proroctwo świętego papieża co do przyszłości Kościoła. Nie byłoby rzeczy niemożliwych.https://misyjne.pl/czy-spelni-sie-proroctwo-jana-pawla-ii/
Apostazja „pełną gębą”.
Pisze także o pozycji, jaką zyskał Kościół po upadku systemu komunistycznego. „Dzisiejsi dwudziesto, trzydziesto a nawet 40-latkowie dorastali w świecie, gdzie w każdej szkole wisiał portret Jana Pawła II. W mediach długo panował konsensus, że nie wolno krytykować papieża. To zmienia się teraz” – ocenia Mrożek w „Berliner Zeitung”. Dodaje, że szczególnie młode kobiety są krytyczne wobec Kościoła i dziedzictwa Jana Pawła II, a według badania Pew Research Center z 2018 roku Polacy to najszybciej sekularyzujące się społeczeństwo na świecie. „W sferze religijności różnice między młodymi a starymi nie są nigdzie tak wielkie, jak w Polsce – dodaje, cytując badania społeczne. Odnotowuje też, że z kolei media państwowe nie poświęcają dziś wiele miejsca wiadomościom z Watykanu, a TVP „przemilczała raport o współwinie Jana Pawła II”.https://www.dw.com/pl/berliner-zeitung-kruszy-się-mit-jana-pawła-ii/a-55675639
Dużo ostatnio znaków dostajemy i chodzę z tego powodu jak śnięta. Ewidentnie coś wisi w powietrzu. I kiedy tak siedzimy wieczorem gapiąc się beznamiętnie w TV …
Oj, będziesz miała co pisać.
Będzie volumen, nie książka.
I możesz wszystko zakończyć cdn …
……. – roześmiałam się. Piotr nie mógł za nic o tym wiedzieć, że czasami kończę wpis na blogu właśnie w ten sposób.
Tak usłyszałeś ? Cdn ?
Zobaczyłem trzy litery cdn i trzy kropki …
…….. – kręcę głową z niemocy. Ojciec ciągle mi pokazuje, że widzi co piszę i jak piszę.
Wulkany, ciekawe co ?
…….. – znowu się roześmiałam.
Opowiadam Piotrowi o ostatnich informacjach o wulkanach, jest pod wrażeniem.
To początek „el calderon” ?
Strasznie górnolotnie widzisz.
A to może być przyziemnie, podziemne.
Wow ….
Znowu jestem pod wrażeniem … Nie wulkanów, ale sposobu wykorzystywania przez Ojca słów. Górnolotnie, czyli wulkan – góra …
… a przecież są wulkany także pod ziemią, pod wodą … Yellowstone, czy ten w Europie.
p.s. Najniebezpieczniejszy wulkan świata. Znajduje się w Europie. Yellowstone uważany jest często za najniebezpieczniejszy wulkan świata. Jednak prawdziwe zagrożenie jest znacznie bliżej, niż może się wydawać. Erupcja Pól Flegrejskich zagraża 3 mln mieszkańcom okolicy Neapolu i zmusiłaby władze do masowej ewakuacji.
Przeczytałam Piotrowi newsy. Mocno się zmartwił.
Może ja to wszystko źle widzę, słyszę ? – wyczułam nutkę nadziei.
Po egzorcyzmach.
Ojciec pokazał mi jak wiele gacków jest pochowanych między ludźmi. Pokazał wszystkich ludzi jako zboże kukurydzy. Każdy to kolba, ale dopiero po podgrzaniu z tej kolby robi się biała prażynka albo spalona… Bardzo trudno ich rozróżnić teraz. Wydają się dobrzy, ale im dalej, tym gorzej …
Zamilkliśmy. Oglądanie TV szybko nas znużyło. Wyłączyliśmy telewizor i siedzieliśmy w ciszy. Piotr zagapił się w sufit.
Wiesz co widzę ?! Widzę starodawną łódź płynącą w naszą stronę – mówi cicho.
……… – unoszę brwi do góry, bo to coś nowego.
Ta łódź jest taka, jaką wtedy mieli apostołowie. Płynie w naszą stronę.
Ale po wodzie ? – dziwię się.
W powietrzu. Jest jeden żeglarz na niej … Z brodą …
Jezus ! – uśmiecham się od ucha do ucha.
Opisz szczegóły co widzisz.
Ma rozwiane włosy, odziany, żagle nadmuchane jakby wiatr dmuchał …
Czyli pomoc w drodze.
???!!! – brwi mam coraz wyżej.
Uśmiecha się, ale nie tak mocno. Jest zadowolony na pograniczu radości. Słyszę jak anioły śpiewają …
… Królu nasz króluj nam …
……. – wzruszyłam się.
I ty nie słyszysz ?! Ty nie widzisz ?!
I będziesz sprawcą woli Ojca.
I nie mów jaki będziesz, bo nie wiesz jak jesteś.
I biada niesprawiedliwym i Bóg objawi swoją sprawiedliwość w tobie.
Piotr zaczął tak szybko mówić, że nie nadążałam pisać. Po cichu wyjęłam telefon i włączyłam nagrywanie.
I tak jak widzę jedno światło to tak naprawdę jest ich siedem. Patrzę i widzę jedno, a jest ich siedem. Ważna cyfra to 7.
To widzisz jedno światło, czy siedem ?
Jest jedno, a ja widzę siedem. Siedem jest ważną cyfrą.
………
Holandia może być ukarana za to wszystko, być może groble jej puszczą. Woda ich zaleje. Stanie się coś z innymi krajami. Naśmiewają się z Chrystusa, nie wierzą w Niego. To, że nie wierzą to jedno, ale oni się z Niego naśmiewają.
A skąd przyszło ci do głowy, że groble pękną ?
Bo zobaczyłem groble, tamę, która chroni przed morzem. Nie wytrzymają naporu… Żeby to było, musi się coś stać.
A co znaczy ta łódź płynąca do nas ?
Nie wiem, ktoś wstaje i jest radosny. A łódź jest w kolorze mocnego drewna, płynie w naszą stronę. Do ludzi.
… I do Oli, że tak powiem. Na ten czas do Oli.
Twoje imię jest inne. Tutaj Ola.
……. – spociłam się w sekundę.
Jak długo będzie płynąć ?
… Chyba 40 dni.
Skąd ci przyszło do głowy ?
Chyba 40 dni. Zobaczyłem cztery i zero.
Czyli w połowię stycznia przypłynie ?!!! – wybałuszam oczy.
40 dni objawi się dla ludzi, ale będzie szybciej.
… Nie rozumiem tego. Będzie szybciej, ale objawi się za 40 dni ?
……….
Ta łódka płynie … Jest tam jakieś morze ? – drążę dalej.
W powietrzu, ale jak w morzu. Żagle ma nadęte od powietrza. Mówiłem ci …
Jak ty to widzisz ?
Nie wiem. Chrystus nam macha ręką.
… Ale masz fajnie … – śmieję się.
To była akcja przybliżenia obrazu, już się oddalił.
Aaaa, rozumiem.
Dopisane 21. 05. 2021 r.
Wspomniałam wcześniej, że doszło do naszego „spotkania”. I po tym spotkaniu stwierdziłam, że Niebo wydaje się jednak dosyć skomplikowane. Dlatego, że dla człowieka najważniejsza jest nasza ziemska rzeczywistość, to co widzimy, dotykamy, itd. Dla Nieba nasza rzeczywistość i Ich rzeczywistość (przedstawiana w wizjach) są niemal równorzędne. Tak więc fakt, że spotkanie odbyło się w wizji, nie znaczy, że go nie było w ogóle. Z późniejszych słów wynika, że był to zwiastun zaledwie kolejnych spotkań, które mają jeszcze nadejść … tym razem w realu.
Liczba 40 … Wydawało nam się wówczas, że po 40 dniach „łódź przypłynie”, czyli w połowie stycznia coś się powinno wydarzyć. Nic bardziej mylnego. Jak zwykle w przypadku Nieba byłoby to za proste. „Spotkanie” było drugiego dnia świąt wielkanocnych, dzień po zmartwychwstaniu i zrozumiałam, że owszem 40, ponieważ adwent trwa 40 dni. A więc kolejny symbol. To idealny przykład, że zinterpretować słowa Ojca można dopiero po pewnym czasie.
Kedusza to hebrajskie słowo oznaczające „świętość”. Termin ten jest często używany w judaizmie do opisania Boga, a doczesne przedmioty również mogą mieć święty status. „Kedusza” to także nazwa modlitwy w judaizmie, która opisuje świętość Boga.
Jedną z dwóch głównych modlitw w Judaizmie jest Amida (Amidah). Jest jedną z najstarszych modlitw w judaizmie synagogalnym. Modlitwę tworzy dziewiętnaście wezwań; Potęga, Świętość, Imienia, Rozumienie, Skrucha, Przebaczenie, Wybawienie, Uleczenie, Błogosławieństwo lat, Zgromadzenie wygnańców, Sąd Przeciwko heretykom, Sprawiedliwi, Odbudowa Jerozolimy, Królestwo Domu Dawida, Przyjęcie modlitwy, Służba świątynna Dziękczynienie, Pokój.
Pomiędzy drugim a trzecim wezwaniem odmawia się Keduszę, składający się biblijnych wersetów. Kedusza zawiera anielskie wychwalanie Boga, w czasie jej odmawiania wierni stoją, unosząc się na palcach stóp podczas konkretnych wezwań.
„Święty, Święty, Święty, Pan Zastępów, cały świat jest wypełniony Jego Chwałą”. Izajasza 6: 3
„Błogosławiona jest chwała Pańska na swoim miejscu” Ezechiela 3:12
„Pan królować będzie na wieki, Twój Boże, Syjonie, z pokolenia na pokolenie, Hallelujah ” Psalm 146: 10
Ale teraz zobaczyłem ! Zobaczyłem gacka jak zaciera ręce z radości – … i mi demonstruje.
Niebywałe jak on to widzi – myślę sobie patrząc co robi.
A jak go zobaczyłeś ? Jak wyglądał ? – chciałam dowiedzieć się więcej.
Zobaczyłem same ręce … Z takimi przedłużonymi palcami, ohydne. Zacierał ręce, a to znaczy, że gacek go chyba złowił … – Piotr wyraźnie był pod wrażeniem.
Kolejna informacja z TV to śmierć kardynała Gulbinowicza.
W wyniku przeprowadzenia dochodzenia w sprawie oskarżeń wysuwanych pod adresem kard. Henryka Gulbinowicza oraz po przeanalizowaniu innych zarzutów dotyczących kardynała Stolica Apostolska podjęła w stosunku do niego decyzję o zakazie uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich” – czytamy w dokumencie. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-11-16/nie-zyje-kardynal-gulbinowicz/
Ten to chyba prosto do piekła – nie wytrzymuję.
……… – cisza.
Dokąd trafi Gulbinowicz ? – dopytuję.
A dokąd trafił Fleishman ?
Wow !!! …
Podczas egzorcyzmów Anneliesse Michel jednym z demonów atakujących Anneliese był Valentin Fleishman ; w latach 1572 – 1575 był proboszczem parafii rzymskokatolickiej w Ettleben w Bawarii (Niemcy). Zgodnie z treścią akt parafialnych został usunięty ze stanowiska za pijaństwo, pobicie oraz morderstwo. Ettleben była placówką proboszcza E. Alta, który brał udział w egzorcyzmach Anneliese Michel. Altowi nigdy nie było dobrze w plebanii, uważał, że w tym budynku działały złe moce. Ojciec E. Alt twierdzi, że przed rozpoczęciem egzorcyzmów nie wiedział o tym, że kilkaset lat przed nim Fleischmann był proboszczem w Ettleben. Kiedy z Annelise mówił Fleischmann, mówiła Ona niskim, męskim głosem oraz lokalnym dialektem. Wg dialogów podczas egzorcyzmów Fleischmann był w piekle ponieważ zabił człowieka i sypiał z kobietami. Uczynił to, ponieważ wymogi kapłaństwa były dla niego zbyt ciężkie. Wg relacji egzorcystów, demon Fleischmann potwierdził konieczność celibatu. (Wiki).http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/06/26/4959/
Kolejna „pełna optymizmu” informacja to oczywiście narastająca plaga wirusa.
Pilnuj mi się ! Bez ciebie jestem głuchy i ślepy – Piotr grozi mi palcem, żartem oczywiście.
A i głodny.
……… – roześmiałam się. Mały żart Ojca i dostałam trochę oddechu w tej czarnej mazi fatalnych newsów.
Przełączamy na kanał National Geographic, a tam przepiękny widok Ziemi z kosmosu.
Cudnie to wygląda … – Piotr przygląda się uważnie.
Czy myślisz, że będąc tak wysoko jesteś bliżej Mnie ?
To czyny stanowią o tym, czy jesteś bliżej Mnie.
Hmm … Co mam zrobić z Keduszą ?
Przydałoby się, byś się nauczył.
……. – roześmiałam się. Nie rozkaz, a sugestia. Ale w ustach Ojca to jak rozkaz.
Przeczytałam dzisiaj coś, co mnie zmartwiło;
#LuzdeMaria, 7/11/2020 (fragmenty) Pan Jezus: „(…) W tym czasie pojawiają się potężni, którzy rządzą światem; w każdym wydanym przez siebie rozkazie osadzają dyrektywy, które prowadzą to pokolenie do spotkania z bólem, z błędem, który powoduje ból, chaos; z fałszywą religią, która nie jest moja, z duchowością, która jest celowo zniekształcona, abyś stracił swoją duszę. (….) Globalna potęga ekonomiczna ma wśród swoich celów zmianę ludzkiego umysłu, sprawiając, że myślenie „trzymaj się z dala od siebie” jest najlepszym lekarstwem na wykorzenienie chorób. Dzieci, nie tylko macie do czynienia z tą chorobą, ale przygotowano dla was więcej chorób – wytworem ludzkiej woli, a nie Mojej Woli. (….) Moje Kościoły zamknięte i oddalą was ode Mnie. Nadchodzą kolejne powstania brata przeciw bratu; wyjdzie na jaw ludzkie okrucieństwo, a także manipulowanie narodami przez globalną potęgę, kimkolwiek ona jest. (….)
Załamałam się. Słowa Jezusa brzmią jak te wszystkie teorie spiskowe, w które nie wierzę.
Tu Jezus mówi, że wirus to nie od Niego, a przecież to część apokalipsy. Cała apokalipsa to wola Ojca. Tak wiele już różnych proroctw przeczytałam i czytam, dlaczego żadne z nich nie mówi o czterech jeźdźcach apokalipsy ?!!! A przecież one są od Ojca … – rozkładam ręce.
Nie wierz we wszystko. Pamiętaj o trzewikach.
Wystarczy, że poczytam w internecie kilka orędzi i czuję się zmęczona. Jednak o prawdziwy ból głowy przyprawił mnie dzisiaj ten wywiad; Ks. Piotr Glas – Cz. 1 – W diabelskiej matni. https://www.youtube.com/watch?v=_VMmDEdotFo
Poranna wiadomość. Skradziono służbowe auto użytkowane przez jednego z pracowników. Stało pod jego domem i bach ! Nie ma.
No to mamy jeden problem więcej – … jakby było ich mało.
I jeden problem mniej.
Oooo… – … a o tym nie pomyślałam.
Ojciec chce powiedzieć, że zdejmuje mi z głowy jeden problem. Samochód był leasingowany. Mniej aut, mniej problemów. Dzisiaj w kościele mówiono o Hiobie. Nagi przyszedłem, nagi odchodzę. Wiedziałem, że to do mnie …
To lekcja dla ciebie.
… Ojciec ma do mnie żal, że ciągle odkładam pieniądze, że sobie lekceważę co mówi.
Oddałem ci Swoje imiona.
To jest zobowiązanie Moje. Musisz wiedzieć.
… Kiedy Ojciec powiedział o imionach, to poczułem wielką odpowiedzialność – szepcze.
Bóg mi dał Swoje Imiona ! Zaufał mi, a ja sobie robię wątpliwości.
…….
Ojciec pokazał mi teraz strzały idące w moim kierunku. Pokazał jak ręką je wszystkie zebrał i odrzucił.
Hmm… Zaczynasz od nowa.
Nie zawiedź mnie Mały.
… Już wiem co znaczy mieć imiona Ojca, odpowiedzialność.
Dzisiaj jest święto wielkie.
Kazałem wywiesić flagi zwycięstwa, bo wreszcie zrozumiałeś.
U progu bramy zrozumiałeś.
Ty nie jesteś Piotrem.
Jesteś Moim imieniem.
Pamiętaj ! …
Z Kimkolwiek będziesz mówił, cokolwiek robił … pamiętaj, że jesteś Moim imieniem.
… Jaki powinien być Piotr ? – pytam.
Świadomy.
A co razi Ojca w tobie najbardziej ?
Lekkoduch, „dzisiaj nie mam ochoty”– …. na egzorcyzmy.
…….. – nie dałam rady utrzymać powagi dalej, roześmiałam się głośno. Czysta prawda … Nie wiem jednak, czy jego lekkie podejście to taka natura, czy forma obrony.
Nie mogę zawieść Ojca. Już wiem co znaczynie tego od ciebie oczekuję.
…….. – ręce mi opadają, przecież tyle o tym rozmawialiśmy.
- Starszy mężczyzna z siwą brodą w długiej szacie lekko kroczył po ziemi, właściwie lekko się nad ziemią unosił. Ja szedłem przed nim i zamiatałem szybko ścieżkę, po której On szedł. Nie chciałem, by trafił na jakąś przeszkodę, bo szedł boso. W pewnym momencie zobaczyłem wystający z ziemi bolec, dopadłem do niego i próbowałem go wyrwać, ale tkwił bardzo głęboko, a widzę, że On się zbliża. Położyłem się więc na nim, by staruszek mógł przejść bezpiecznie. Kiedy podszedł spojrzał na mnie i powiedział;- Nie tego od ciebie oczekuję.– i przeszedł bokiem.
http://osaczenie.pl/wp/2016/05/08/nie-tego-od-ciebie-oczekuje/
Niewiasto notuj, nie komentuj.
Czyli mamy świadomość, czyli wiesz kim jesteś.
Nie puste słowo.
… Pokazał mi teraz, że wszystkie imiona wokół mnie się układają jak żydowska chusta, jak rabini mają. Taki szal.
Wszystko jest na tobie.
Przekroczony został rubikon.
Co to znaczy ?
Nie ma odwrotu.
… Widzę olbrzymią bramę, zmienia kolory, z metalu w złoto. Stoję milimetry przed bramą. Brama się otwiera, a tam słońce. Metr za bramą nie ma nic, nie ma podłogi. … – zawahał się.
Wiesz co widzę ? Jak w tym filmie o Indiana Jones, jest taka niewidzialna kładka nad przepaścią… To jest taka próba ! Robię krok i stoję na tym czymś przezroczystszym, ale nie spadam – https://youtu.be/MxPdqbmYi8U?t=232
Byłeś młody, jesteś stary.
Święto nastało.
Ten co miał zrozumieć, zrozumiał.
Brama otworzona, bramę otwarto.
Wsłuchuję się uważnie, notuję dokładnie i coś sobie przypomniałam. Dzisiaj Jom Kippur ! Dzisiaj jest święto wielkie.
Jom Kipur (pl. Dzień Pojednania) to jedno z najważniejszych świąt żydowskich o charakterze pokutnym, obchodzone dziesiątego dnia miesiąca tiszri (wrzesień/październik). W Jom Kipur, mimo że wypada w różne dni tygodnia, obowiązuje całkowity zakaz pracy i ścisły post. Zgodnie z tradycją, w tym dniu Mojżesz zszedł z góry Synaj z tablicami kamiennymi na znak wybaczenia Izraelitom grzechu bałwochwalstwa, który popełnili w związku ze złotym cielcem. Tego dnia w czasach Świątyni Jerozolimskiej arcykapłan dokonywał rytualnego oczyszczenia z grzechów całego ludu Izraela. Na wybranego kozła ofiarnego przenosił symbolicznie winy Izraelitów i strącał go z wysokiej skały. Jom Kipur był też jedynym dniem w roku, kiedy arcykapłan mógł wejść do Najświętszego Miejsca Świątyni. Po upadku Świątyni, święto przeniosło się do synagogi czyli małej Świątyni. W Dzień Pojednania w synagogach panuje poważny i podniosły nastrój, a większość przychodzących ubrana jest na biało.
- A co zrobisz jak Ja cię wykąpię w Jordanie i odmłodniejesz ?
- To po co ta operacja serca była ?
- To było dobre na tamten czas, a Jordan na nowy czas. - Musisz wyglądać jak otworzą dla ciebie bramy wiedzy, mądrości, roztropności, miłości, dobroci i Ja to zwielokrotnię.
- Każda brama otwarta, każda w tobie, a Ja ją zwielokrotnię.
- Ale to tylko tak teoretycznie, prawda ?
- Skąd wiesz, skąd wiesz …http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/06/17/ja-w-ciebie-ty-we-mnie/
Wieczorem.
Poranną rozmowę mam ciągle w pamięci. Piotr chyba również, gdyż …
Ciągle widzę te wrota. Brama jest otwarta.
Mieni się.
Ona wisi w przestrzeni, bokiem nie da się przejść, bo tam jest jakieś pole energetyczne, które blokuje – przygląda się z uwagą.
To jest brama do czego ? – pytam.
Do Niebios.
Tą samą bramą przechodzą zmarli ? – pytam dalej.
Nie. Otwierają się niezwykle rzadko.
Po egzorcyzmach.
Znowu się ta brama otworzyła. Po bokach stali dwaj heroldowie. Mieli długie trąby i jak się brama otwierała to trąbili. Mieli dziwne ciuchy. Do kolan spódnicę jak rzymscy żołnierze, byli cali biali. Jeden mi się przyglądał i uśmiechał.
Na pewno coś się stanie ze mną, za dużo jest znaków.
Lepiej nie – przestraszyłam się.
Tyle piszesz i nie chcesz finału ?
Coś stracisz, coś zyskasz.
Co to będzie, że ja zniknę ?
Do Domu wrócisz na rumakach.
?! Ale jak to ?! Tak dosłownie ?!
Przyjedzie kwadryga i zabierze.
Ale tak dosłownie ?!!! – pytam jeszcze raz, bo wierzyć się nie chce.
… Ojciec pokazał, że nie ma do ciebie siły.
Kwadryga– antyczny rzymski wóz dwukołowy, zaprzężony w cztery konie znajdujące się obok siebie (rodzaj rydwanu). Powożona z pozycji stojącej, używana była głównie do wyścigów oraz jako wóz służący podczas pochodów triumfalnych w trakcie różnych uroczystości.
Myślę tylko o jednym … Piotr faktycznie żyje jakby w dwóch światach jednocześnie. A kwadryga ? Uwierzę jak zobaczę, choć trzeba przyznać, że przecież kiedyś to się już zdarzyło …
Wczoraj Ojciec mi powiedział, żebym schudł 4 kilo w ciągu 2 tygodni.
Cztery ?! Nie da się u ciebie ! – prychnęłam.
Da się. Masz dużo do dźwigania jeszcze.
Dużo ?
Bardzo dużo, więc schudnij. Widzę twoje żyły.
……. – zmartwiłam się.
Szukałam wczoraj kilka godzin Przypowieści Matuzalema, ale nie ma czegoś takiego. Za to u Henocha są 3 przypowieści. Może to to samo ? – pytam z nadzieją w głosie.
Przypowieść Henocha to Przypowieść Henocha.
Gdyby było łatwo, to bym ci nie mówił.
Wzdycham zrezygnowana. Tak bardzo chciałabym coś znaleźć, czuję się bezradna.
… Widziałaś w wiadomościach co mówili o zbiorach ? – Piotr przerywa.
Śmieliśmy się wtedy oboje. Przed pałacem prezydenckim odbyły się dożynki.Rolnicy dziękowali Bogu za dobre plony, dobrą pogodę. Mówili pełni entuzjazmu …
… Na początku była susza, a potem deszcz i teraz mamy urodzaj !
……..
To dla ciebie informacja, żebyś uwierzył … – kiwam głową w zadumie.
Co by było, gdybyś wykorzystywał pełnię swoich możliwości ?
Siedzimy chwilę zamyśleni …
Chyba Ojciec faktycznie mnie weźmie do Góry …
Taaaak ?
Powiedz im, że wezmę cię na 14 dni …
????!!!!! – … gały wytrzeszczam.
Siedząc przy stole zniknę, rozpłynę się chyba … Widzę to teraz …
Powiedz im, że za 14 dni wrócisz i próżno szukać Piotra jak wróci.
Czyli …. że będziesz „kapturem” ? Przy stole ? Na oczach rodziny ? – wierzyć mi się nie chce. Pewnie to symbolika jedynie …
To może nie jeździjmy przez rok do Szczecina ? – rzucam pomysłem.
To w końcu chcesz, czy nie chcesz, żeby się działo ?
……. – przełykam ślinę.
Co innego zobaczyć, a co innego doświadczyć …
Niedoceniany odejdzie.
Powiedz im wszystkim, że za 14 dni wrócisz.
Powoli się rozpłynę …
Przywołał Ojciec Henocha.
Nie wiem co powiedzieć, ręce mi drżą …
Wieczorem.
Siedzimy sobie przed TV ospali …
Wiesz co ? Ja naprawdę jestem tym Henochem.
……….. – wybuchłam śmiechem.
Musiał źle zrozumieć mój śmiech, bo się obraził. A chodzi mi tylko o to, że cały czas się przed tym bronił, a tu raptem otwarcie się przyznaje …
Dzisiaj Maryja mi powiedziała w aucie …
Pamiętaj, że ty nie jesteś Piotrem.
……. – mina mi zrzedła.
Ojciec pyta, czy chcemy odwiedzić miejsca, gdzie był Jezus.
Noooo tak … – odparłam zaskoczona.
Odwiedzimy wszystkie stacje Chrystusa.
Stacje … Co za niezwykłe określenie. Nie tylko dotyczy drogi krzyżowej, ale stacja to przecież przystanek, czyli miejsce, gdzie „przystanął”, czyli gdzie był …
Siedzimy jeszcze jakiś czas w ciszy, jestem lekko sparaliżowana …
Wiesz, że tutaj jest ciekawiej niż na innych planetach ? Bardziej się dzieje, tam jest wszystko poukładane.
Aaaa…. To dlatego Ojciec tak lubi Ziemię – pomyślałam.
Ostatnim „rzutem na taśmę” zajęłam się jeszcze raz Matuzalemem. Jeśli przypowieść to inaczej wizja, może powinnam szukać Wizji Matuzalema ? W „2 Księdze Henocha” Matuzalem otrzymuje podczas snu dwie wizje. Jedną z nich jest;
Kiedy nadszedł czas odejścia Matuzalema, Pan ukazał mu się w nocnym widzeniu i rzekł do niego: „Słuchaj, Matuzalemie, jestem Panem, Bogiem twojego ojca, Henocha, chcę, abyś wiedział, że dni twego życie dobiegły końca, a dzień twego odpoczynku się zbliżył. Zawołaj Nira, drugiego syna Lamecha, i ubierz go w szaty waszego uświęcenia. Spraw, aby stał przy moim ołtarzu i powiedz mu wszystko, co się stanie w jego dniach, ponieważ czas zniszczenia całej ziemi, każdej ludzkiej istoty i wszystkiego, co żyje na ziemi, jest coraz bliższy. Gdyż za jego dni nastanie wielkie zamieszanie na ziemi, bo każdy zazna zazdrościć bliźniemu, a ludzie będą grzeszyć przeciwko ludziom. Naród będzie prowadził wojnę przeciwko narodowi. Cała ziemia będzie wypełniona krwią i wielce złym zamieszaniem. Co więcej, oni porzucą swego Stwórcę i będą kłaniać się temu, co jest umocowane na niebie, temu, co porusza się na ziemi i falom morza. A przeciwnik uczyni się wielkim i będzie zachwycony ich uczynkami, które Mnie prowokują.
Cała ziemia zmieni porządek, każdy owoc i każde ziele zmieni swe nasiona, ponieważ przewidują czas zniszczenia. Wszystkie narody zmienią się na ziemi z powodu mego płomienia. Wtedy wydam rozkaz. Otchłań wyleje się na ziemię, a wielkie magazyny wody z nieba spadną na ziemię w wielkiej masie, zgodnie z pierwszą masą.
Cały układ ziemi zginie i ziemia będzie trzęsła się i od tego dnia zostanie pozbawiona swej siły. Wówczas zachowam syna twojego syna Lamecha, jego pierwszego syna, Noego. Z jego nasienia wzbudzę inny świat, a jego nasienie będzie istniało na zawsze, aż do drugiego zniszczenia (!), kiedy ponownie ludzkość popełni grzech przed moim obliczem „.
Pamiętam rozmowę …
- Czy Bóg karze za życia, czy po śmierci?
- Musisz rozgraniczyć co jest nauką, a co karą. Często kara jest nauką.- Potop to kara Boska?
- Tak ludzie to nazywają, ale to było odnowienie. Zepsute kłosy zrobiły miejsce na nowe.
- Bóg nie karze, Bóg uczy i daje nadzieję. A nadzieją jest Jezus Chrystus. To jest nadzieja i nagroda. Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy.
- Ty to wiesz, ale inni mówią, że Bóg jest niesprawiedliwy. Apokalipsa to kara ?
- Wróć do potopu.http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/03/05/bog-nie-karze-bog-uczy-i-daje-nadzieje-a-nadzieja-jest-jezus-chrystus/
- Co do potopu... Co sądzisz o dzisiejszy świecie ? O technologii, o odwracaniu się od Boga ? O księżach, którzy nakładają wilczą skórę ? Przecież to się nie zmieniło od środka.
- Czyli mam rację ? - pytam niepewnie.- Coś stać się musi, żeby wstrząsnąć tym światem.
- …..... To będzie chyba planetoida, coś bardzo dużego... Ktoś mi właśnie przypomniał moją wizję z dzieciństwa, jak widziałem jak coś uderza w ziemię... - Piotr się przestraszył.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/06/01/co-moje-wrocic-do-mnie-musi/
- Poczułem, że będzie na ziemi wielki potop.- On oczyści wszystko.
- Ooook. To trzeba będzie w góry uciekać.
- Ty nie uciekaj, pan Bóg sam weźmie cię do swojej łodzi i ludzi twoich.
- Nie o zasługi chodzi, ale o czystość i niewinność.
- Ludzie muszą wiedzieć, że ten potop od Ojca będzie.
- I będą wiedzieć.http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/12/24/nie-porownuj-ich-zdania-z-moim-slowem/
Historia się powtórzy. Z małymi korektami … Ale czy o tą „przypowieść” Matuzalema chodzi ? Nadal nie wiem.