3 (?) Dni Ciemności.

29. 09. 21 r. Warszawa.

Kawę zaczynamy rozmową o podwyżkach gazu i prądu, które mogą przyczynić się do krachu gospodarczego.

  • Wiem z czym to się wiąże. Z ubóstwem – Piotr pewnie.
  • Z ubóstwem też.
  • ??? Z czym jeszcze Ojcze ? – pytam szybko.
  • Trzy dni ciemności …
  • ???!!! – … zaskoczenie.
  • Ale wiesz co ? To się przeciągnie … – Piotr  zapatrzył się w niebo …
  • Taaak ? To znaczy, że … – szukałam słowa.
  • Wielu wizjonerów miało wizje o 3 dniach ciemności i zawsze były to tylko 3 dni. To konkretnie ile to będzie ?
  • Ale ludzi było mało, mówiłaś.

Zgłupiałam, mówiąc wprost. Zamykam oczy i przywołuję swoją wizję z pamięci jeszcze raz. Faktycznie nie usłyszałam, że to 3 dni, to sobie dopowiedziałam. Widząc nadchodzące chmury i tą ciemność z piorunami przyszło do mnie skojarzenie, że to może te 3 dni, o których tak wielu mówi. A teraz wygląda na to, że 3 dni to tak niekoniecznie. Jedno co pewne, że dni ciemności nadchodzą … Nie mogą jednak trwać zbyt długo, ponieważ w wizji byłam święcie przekonana, że to krótki był czas. Ale co dla Ojca znaczy krótko ? 

No i rzeczywiście … Zwróciłam uwagę Piotrowi, że kiedy wyszłam z budynku na ulicę, pierwsze co mnie zdziwiło to fakt, że właściwie ludzi nie było. Jakieś sporadyczne osoby, które chodziły w oddali. Zaczyna mnie to martwić, bo jeśli Ojciec zwrócił mi uwagę Ale ludzi było mało, mówiłaś … to znaczy, że to ważne. Dlaczego było mało ludzi ?

  • A możesz się dowiedzieć jak długo to będzie ? – zżera mnie ciekawość.
  • Jakie ma to znacznie ? Byłaś w domu.
  • Hmm … – czyli byłam bezpieczna.
  • Co będzie Ojcze – Piotr ?
  • Ja będę.

Zaglądam jak dokładnie zapisała to Faustyna;

Dzienniczek” (punkt 83): „[Jezus do Faustyny] Napisz to: Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, przychodzę wpierw jako Król miłosierdzia. Nim nadejdzie dzień sprawiedliwy, będzie dany ludziom znak na niebie taki. Zgaśnie wszelkie światło na niebie i będzie wielka ciemność po całej ziemi. Wtenczas ukaże się znak krzyża na niebie, a z otworów, gdzie były ręce i nogi przebite Zbawiciela, będą wychodziły wielkie światła, które przez jakiś czas będą oświecać ziemię. Będzie to na krótki czas przed dniem ostatecznym”. Ani słowa o 3 dniach.


Byłam na mszy porannej i tam słyszę, że dzisiaj dzień anioła …

  • Nie sądzisz Ojcze, że Kościół robi błąd celebrując tylko trzech archaniołów ?
  • Są ograniczeni, nie wierzą w tamte rzeczy w Torze.
  • Judaizm jest im obcy.
  • Mają swoją politykę.

Zapadłam w zadumę, bo to naprawdę dziwne. Powołują się na Stary Testament (m.in Tora) i nie wierzą ? Kościół wspomina tylko trzech archaniołów, choć nawet w Apokalipsie Jana jest ich siedmiu. O co tu chodzi ?

  • Jak byś chciała spędzić święta ?Ojciec przerywa moje myśli.
  • … Z Tobą … – powiedziałam po chwili namysłu.
  • Nie wiadomo o kogo ci chodzi. O mnie, czy Ojca – Piotr chce precyzji.
  • Nauczyłam się tego od Tatusia … – roześmiałam się głośno.

Nie chcę nikogo urazić, a chcę spędzić z Ojcem, chce spędzić z Piotrem. I chcę, aby się działo …. Jak to wszystko połączyć ?

  • Jak się nic nie wydarzy, to będę musiała się mocno tłumaczyć – wzdycham ciężko.
  • To już szykuj tekst – Piotr ze śmiechem.
  • Tak jak po covidzie ?
  • Z dzisiejszej perspektywy jak to oceniasz ?
  • Jestem wdzięczna.
  • Czyli znowu patrzyłaś krótkowzrocznie, a Ja dalekowzrocznie.
  • Te zęby były naprawdę duże.
  • ……….
  • Ta wizja z Pietą ciągle mnie męczy. Dokąd jedziemy tym autem ? Próbowałem zajrzeć, ale kotara zasłonięta i nic nie mogę dojrzeć. Chyba odejdę z Warszawy.
  • Odejdziesz z tego sposobu życia.
  • … Myślę, że zostanę pozbawiony wszystkiego co mnie wiąże z Warszawą. Opuścimy mieszkanie i dokąd dalej ?
  • W nieznane.
  • Odejdziesz ze sposobu życia, czyli to nie tylko mieszkanie, wszystko chyba.
  • Mogę stracić firmę, upadnę i tyle – Piotr czarnowidzący.
  • Dla ciebie – Ojciec do mnie
  • … Upadek nie będzie straszny.
  • Hmm … Nie mam nic, więc nie będę miała co stracić … Szkoda tych naszych kawusi jedynie – spojrzałam na kawę, a byliśmy w „Wedlu”.
  • A mówiłem, że dobra ?

Uśmiecham się, bo to było nieprawdopodobne. Jeśli będzie zamknięte, pójdziemy do Wedla. Niby moja myśl, ale nie mogła być moja.

Ciekawa rzecz się dzisiaj stała, na którą nie do razu zwróciłam uwagę. W „Złotych Tarasach” na drugim piętrze mamy ulubioną kawiarnię, do której chodzimy od kilku lat. Mamy swój stolik, swoją kelnerkę, która widząc nas z daleka szykuje już kawę. Jadąc dzisiaj po ruchomych schodach przyszła do mnie wyraźna myśl; 
- Jeśli będzie zamknięte, pójdziemy do Wedla. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/11/17/posylam-cie-miedzy-wilki/ 
  • A co z końmi, widzisz je ? – pytam, bo dawno nie pytałam.
  • Nie pytaj, bo nie dostrzega, tak jest oblepiony.
  • … Zobaczyłem, że wyglądałem jak oblepiony błotem, cały opancerzony błotem od gacków, tak mnie zasłaniają …
  • To cud, że w ogóle mówi.

  • Ty jesteś ważna, pompujesz mu powietrze, pilnuj go.
  • Medal dostaniesz, osobiście ci go do piersi przypnę.
  • … Ojciec pokazał mi drzewo …
  • Usiądź, odpocznij, bardzo dbasz o rodzinę.
  • … Od 2 dni słyszę fenek i fenek, sprawdź co to jest.

Sprawdzam; https://pl.wikipedia.org/wiki/Fenek_pustynny i naprawdę nie wiem o co chodzi.


W firmie mamy kontrolę skarbową.

  • Ja już wiem jak to Ojciec zaplanował. Urząd da mi karę i zbankrutuję i tak Ojciec zabierze mi wszystko. Zobaczysz !
  • Taaaa … Hmm …. A pamiętasz słowa; nie zdążą cię pochwycić ?
  • Pamiętam.
  • Czyli co ? Wkrótce coś się zdarzy, że nie zdążą cię pochwycić.
- Ciekawą teraz wizję zobaczyłem. Budowlana, metalowa chwytarka chciała mnie złapać, pochwycić. Hmm… Czym jest ta chwytarka? Gacki ? Firma ? – pytam. - W trakcie wznoszenia na fali ta łapa chce mnie złapać, ale z fali wylewa się woda na nią i ona się chowa. - Ciekawe… Pamiętasz ? Nie zdążą cię pochwycić, tak powiedział Ojciec.  Czym jest ta chwytarka ? Praca, gacek, życie ? – powtarzam pytanie.  
- Wszystkim. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/01/30/mojzesz-tez-zabijal-ale-on-taki-mogl-byc/ 



Dopisane 11. 03. 2022 r.

  • Ale ludzi było mało, mówiłaś.

Po tej rozmowie zrozumiałam, że moja wizja …

http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/06/26/trzy-dni-ciemnosci/

opowiada o wydarzeniach, które mają globalnie zmniejszyć liczbę ludzi. Wojna, a raczej wojny, kataklizmy, także ubóstwo, ponieważ według Piotra koń głodu jest już gotowy do opuszczenia stajni. Dołącza do swoich towarzyszy. Trzy dni to za mało, aby zrealizować tak skomplikowany plan. Wynika z tego, że moja wizja to nie 3 dni, ale okres ciemności. Pytam się dzisiaj …

  • Czy będzie takie wydarzenie, które będzie trwało 3 dni ?
  • Po co tracisz czas ? Po co zadajesz Mi to pytanie ?
  • Tak jest zapisane ?
  • To tak będzie.

 

15 przemyśleń nt. „3 (?) Dni Ciemności.”

  1. Ten filmik, ktory Pani załączyła wiele wyjaśnia jak gacek miesza i próbuje wszystko zniekształcić.
    Oprócz znaczenia dosłownego ciemności, na pewno jest też znaczenie duchowe. Zresztą Święty Jan, który napisał przecież AJ często pisze o światłosci, jako przeciwności ciemności.
    „I znów zwracając się do nich Jezus, powiedział: Ja jestem światłością świata; kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia.”J8.12

    „Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata” J9.4

    Na końcu Pani wizji jest krzyż wetknięty w sedes..”Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać.” -???

  2. Dziś miałem bardzo realistyczny sen:
    Piękne, błękitne niebo, upstrzone białymi obłokami. Wydaje mi się, że były godziny popołudniowe. Nie wiem, jaka pora roku, ale nie było widać śniegu. Nagle czuć, że coś się zmienia, nadciąga. Jakby nadchodziła burza. Zrywa się wiatr, robi się bardziej pochmurno, chyba zaczyna coś padać. Kiedy, spiesząc się, docieram do domu, wyglądam przez okno i widzę jak od prawej strony kończy się obszar pięknego nieba z białymi obłokami, pojawia się wąski pas błękitnego nieba (bez chmur) a zaraz za nim nadciąga nieprzenikniona czerń (o nieregularnym brzegu, niczym chmura, która zajmuje już całą prawą połowę nieba od góry do dołu, jakby ktoś rozlał atrament). Robi się całkiem ciemno. Mogło nie być prądu (bo inaczej zapalilibyśmy przecież światło zamiast siedzieć w ciemności). Mam świadomość, że nie można wychodzić. Próbuję skontaktować się z dwiema bliskimi osobami (jedna mieszka na zachodnich obrzeżach Polski, druga pod Warszawą). O dziwo działają jeszcze telefony komórkowe. U obu osób jest już to samo. Przypominam sobie o poświęconych świecach, ale nim zdążyłem je zapalić, mój sen się skończył.

    1. Przypominam sobie o poświęconych świecach …
      Do jedzenia, dołączyć trzeba i te świece.
      Ja już od dawna mam.

  3. Co do wojny w Ukrainie, nieobliczalnosc Rosji jest faktem i nie wiem czy ta wizja Piotra : Dzisiaj Piotr miał pewną „zajawkę”. Nie jest to oczywiście pewne, przypuszczenie zaledwie, pewna konkluzja wynikająca z analizy tej zajawki (krótkiej wizji). Kiedy oczy wszystkich będą zwrócone na Ukrainę, na terenie Iranu lub Iraku może dojść do ataku terrorystycznego. Coś związanego z bronią jądrową- nie dotyczy zamachu terrorystycznego, ktory przygotowuja ich wojska w Czarnobylskiejelektrowni jadrowej. Coraz bardziej widac, ze nie chodzi im o zajecie Ukrainy a o pozostawieniu spalonej ziemi.

    1. Czarnobylskiejelektrowni jadrowej. Coraz bardziej widac, ze nie chodzi im o zajecie Ukrainy a o pozostawieniu spalonej ziemi.

      Tylko, czy nie byłby to szczyt głupoty ? Przecież zagrożenie dojdzie do także Białorusi, Rosji itd

      1. Tam juz nie ma racjonalnego myslenia, tam jest – po nas chocby potop. Ci ludzie wiedza, ze zostana osadzeni , wiec pojda na calosc.

        1. Jakim trzeba byc czlowiekiem ,zeby uniemozliwic ewakuacje ponad 100 tys dzieci niepelnosprawnych w szpitalach?Tylko cos mocnego w wykonaniu Boga moze im dac zastanowienie.

  4. Zawsze mnie zastanawialo dlaczego jezyk przekazow dany roznym swietym i mistykom w objawieniach jest tak diametralnie rozny. Wezmy np. objawienia z Quito. Jezyk zrozumialy, prosty i chronologiczny bez zadnych symboli, a z drugiej strony III tajemnica z Fatimy, cala w symbolach?Czyzby Bog chcial zeby przekaz to, co bedzie sie dzialo w XIX i XXw (QUITO) byl tak prosty w zrozumieniu a ten z III tajemnicy z Fatimy nie?

    1. byl tak prosty w zrozumieniu a ten z III tajemnicy z Fatimy nie?

      Dobre pytanie. Inaczej mówi Chrystus, inaczej Ojciec, a jeszcze inaczej Maryja. Trzy różne osobowości.
      Kiedyś Ojciec powiedział, że się dostosowuje do nas, do naszego sposobu bycia i rozmowy, a jednak jakby przeanalizować dokładnie słowa Ojca, to sa one bardzo podobne do tych z Biblii.

  5. Ave María en hebreo | Hail Mary in hebrew
    https://www.youtube.com/watch?v=_lMVX2eDIfI

    Ale ludzi było mało, mówiłaś …

    Nie sugeruję nic, ale w moim wyobrażeniu trzy dni ciemności to czas w którym powołani do Nowego Świata będą relokowani do nowej rzeczywistości. Wyobraźmy sobie, jest apogeum wydarzeń.

    Chiny powstaną przeciw Rosji ku zdumieniu świata. Luz de Maria(Argentyna)7.3.22 orędzie Jezusa
    https://www.youtube.com/watch?v=A1ye-RxOmtI

    Chiny kąsają wściekle, świat staje się coraz bardziej okrutny i jak pisałem, następuje mocne uderzenie z bani, BUM !!!
    Sypie się czarny pył, ziemia się trzęsie, grunt pod nogami drży.
    Wykoślawia się tak, że niektórzy tracą równowagę i przewracają się.
    Ciemność następuje nieubłaganie, widać na niebie znak dany od Taty. Cisza, panika przerażenie i strach.
    Lud Boży w cichości modli się, wiedzą że mają ukryć się i zabarykadować na ten czas. Robią to, szczelnie izolują się od zanieczyszczonej atmosfery. Mija czas trzech dni.
    Dla pozostawionych nadchodzi makabryczny poranek.
    Tutaj nic się nie zmieni, świat ujrzy wszechobecną śmierć a my będziemy dla reszty świata tymi którzy odeszli do wieczności.
    Tak rzeczywiście będzie, ale Nasza Wieczność dopiero będzie się zaczynać.

    … w zdumieniu, oszołomieniu w niemożliwym …

    Wieczność Błogosławionych w Domu, w Nowej Ziemi.
    To na zawsze będzie Nasz DOM.
    WIECZNY DOM.
    Tutaj zawsze będziemy wracać i radować się z Naszej Wspólnoty.
    I Sabkowski tutaj wymięka, a może to prawda ?
    Ja tak potencjalnie to widzę, jednak wolałbym przeżyć ten Eksodus po Ostrzeżeniu, żeby jednak tego wszystkiego nie widzieć i nie doświadczyć.

    Tota pulchra es Maria
    https://www.youtube.com/watch?v=N_oknR9l33g

      1. p.s. Tak z marszu przyszło mi do głowy.
        Czy po tym wszystkim co Federacyjny rus zrobił, świat, czyli NATO, Stany i Europa, stanie w jego obronie w wyniku napaści na nich Chinoli.
        kap, kap, kap …
        dodam że na dzisiejszej Mszy miałem taką myśl, żeby Putina i Chińczyków zanurzać we krwi Chrystusowej i błogosławić, ich takich agresorów, jeszcze wprawdzie tego nie zrobili ale czy Chrystus nie modlił się za tych którzy mieli zrobić to wszystko co uczynili. On o tym wiedział i mówił przebacz im Ojcze bo nie wiedzą co czynią.
        Czy nie mógł tego zrobić dyskretnie w myślach poprosić.
        Mógł, ale to zostało powiedziane dla NAS, po to, abyśmy i My wiedzieli co znaczą te słowa – „My budujemy a nie niszczymy”.
        Bo czy nie można tego tak zinterpretować.
        Można i trzeba.

Możliwość komentowania jest wyłączona.