Czekaj do godziny finałowej.

19. 10. 21 r. Warszawa, część 3.

Największe jednak wrażenie zrobił na mnie ten fragment …

AJ; 14; 14 Potem ujrzałem: oto biały obłok – a Siedzący na obłoku, podobny do Syna Człowieczego, miał złoty wieniec na głowie, a w ręku ostry sierp. 15 I wyszedł inny anioł ze świątyni, wołając głosem donośnym do Siedzącego na obłoku: «Zapuść Twój sierp i żniwa dokonaj, bo przyszła już pora dokonać żniwa, bo dojrzało żniwo na ziemi!» 16 A Siedzący na obłoku rzucił swój sierp na ziemię i ziemia została zżęta.

  • Wooooow !!! – niby to czytałam, a jednak zatarło się w pamięci.
  • I co teraz ? – pytam.
  • Nie wiem, może …. Ojciec coś przygotował, nie wiem … – Piotr bezradny i zaskoczony.
  • Nie róbcie zgaduj zgadula, zobaczysz.
  • …….. – uszło ze mnie powietrze, bo jak to przełożyć na naszą rzeczywistość ?
  • Jak twoja głowa ?
  • Lepiej.
  • Ale mogło być jeszcze lepiej.
  • Zajawka, czyli może być coś w najbliższych dniach ?
-To taka „zajawka” na nadchodzące dni. 
-Uuu, może coś być ?
- Nie może, a będzie. To jest większa pineska. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/04/04/swiat-sie-kotluje/ 
  • Nie baw się czasem, nigdy ci to na zdrowie nie wychodziło dziecko.
  • …….. – szybko myślę co by tu jeszcze popytać …
  • Czemu Ojciec śpiewa piosenkę „Umówiłem się z nią na dziewiątą” ?
  • Spytaj Ojca, nie mnie.
  • Przeczytaj tekst piosenki … – Piotr nalega.

Czytam. Pierwsza, druga, siódma …

  • Czekaj do godziny finałowej.
  • Ale tak dosłownie na 9.00 ? – dopytuję na wszelki wypadek.
  • Nie jest na 9, to jest taki termin. Powiedział Ojciec, żebyś tekst sprawdziła.
  • Wszystkie wizje pokazuję tobie, a nie jemu.
  • Z Rękami, Jegomościem i z chmurkami (Dni ciemności).
  • Najważniejsze wizje.
  • Ale ta wizja z przepaścią jest wyłącznie dla mnie.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/12/07/nie-baw-sie-w-jasnowidza/
  • Żebyś wiedziała, że jesteś na granicy zaufania.
  • Żebyś nie popadała w fantastykę.
  • Dlatego jesteś na bosaka, żebyś lepiej to czuła.
  • Żebyś się lepiej zagłębiała, bo w butach nie czujesz dobrze.
  • Hmm …. – jest to teraz bardziej jasne, ale nie powiem, że łatwiejsze.
  • Na granicy zaufania …?
  • Tak, o to chodzi.
  • A co to znaczy zdjąć buty, mam słuchać intuicji ?
  • Masz ją bardzo dobrze rozwiniętą, nie sugeruj się innymi.
  • I myślę, że mam być uczciwa w tym co piszę.
  • Naduczciwa byłaś przy covidzie.
  • To powinno cię było uwiarygodnić, a dla niektórych było zwątpienie.
  • Ale pisz szczerze.
  • To niemożliwe, aby moje wizje były według harmonogramu, po kolei.
  • Nie są po kolei.
  • Bo Jegomość musi być przed Rękami. Ręce cię zabierają , a przy Jegomościu byłeś …
  • Mówisz to sama od siebie, czy intuicyjnie ?
  • Hmm…. – zawahałam się.
  • Pragmatycznie ?
  • Pragmatycznie.
  • A intuicyjnie ?
  • Aaaa …
  • Chyba się pokrywa, nie ?
  • Tak.
  • To odpowiedź sugerowana.
  • …….. – roześmiałam się.
  • Bo to niemożliwe.
  • Nie ma rzeczy niemożliwych. Co czujesz ?
  • Kiedy wszedłeś do pokoju, byłeś sobą, wydaje mi się.
  • Żaden inny, nie ? No to masz odpowiedź.
  • Taki jak jest teraz. Tylko był spokojny.
  • Nooo, tak więc to niemożliwe, aby był po. Przy Jegomościu byliśmy wszyscy.
  • Po lodziku.
  • Po lodziku.
  • A do lodzika jeszcze ho, ho, ho ….
  • Do lodzika jeszcze ho, ho, ho ? – trochę jestem zawiedziona, bo przecież już ponoć leci.
  • A skąd wiesz z jakiej odległości leci ? Może się zepsuje ?
  • Zobacz jakie ceny paliwa, może zabraknie ?

Roześmiałam się. Ojciec sobie żartuje, a ja z niemocy włosy sobie wyrywam, tak bardzo chcę to rozwikłać.

  • To co ze świętami ? Tak do świąt będzie lecieć ?
  • Ty tak zawsze poważnie ? Na żartach się nie znasz ?
  • …….. – śmiech.
  • Ty ! … – nachylam się do Piotra.
  • Nie wiadomo czego się trzymać – mówię szeptem.
  • Zaufania. Pełnego zaufania.
  • Może to za rok będzie ? W 2022 … ?
  • ……..
  • Czyli dziewiąta, Ola. Wiesz co to jest „9.00” ?
  • Kiedy jesteś w aucie i jesteś tak ...
  • Zakręcona, Ojciec pokazuje wizję ze śmieciami.
  • Ahaaaa … To w tym roku nic się nie wydarzy, za mało czasu zostało – jestem tego już pewna.
  • Nie wiem. Ja już nic nie wiem ! Nie wiem dokąd jedziemy, co można żnąć … – Piotr kompletnie zniechęcony.
  • Wydaje mi się, że Dni Ciemności muszą być najpierw. W tej wizji oglądaliśmy to we trójkę … Bożee … Zmęczyłam się tym kombinowaniem – poczułam się wyczerpana.
  • Skoro umówiliśmy się na 9.00, to będzie na 9.00.
  • Może kawka ?
  • ???
  • Powiem szczerze Ojcze, jestem skołowana. Chyba za dużo tych zagadek. Tata chce nas wykończyć, jeszcze ta wizja z Pietą … Głowa mnie boli.
  • Dzisiaj Ojciec dał mi bardzo ładne słowa …
  • Dobrego dnia ci życzę i będę przy tobie.
  • … Mam problemy finansowe bardzo duże.
  • …….. – nic nowego.
  • Jak twoja głowa ? – Piotr pyta.
  • Znacznie lepiej.
  • Zbliża się do ideału, a wiesz kiedy będzie ideał ?
  • Kiedy będzie znać odpowiedzi.
  • …….. – roześmiałam się. Zanim Ojciec to powiedział, miałam w głowie kłębek myśli i każda bez odpowiedzi.
  • Dzisiaj widziałem film jak ten facet spiłował krzyż – Ściął krzyż w Zielonej Górze. „Opiłowywanie katolików” – o2 – Serce Internetu
  • To jest to, co widziałaś w wizji.
  • Krzyż w sedesie.
  • Sama słyszałaś otwierane wrota, to czego się spodziewałaś ?
  • Niemoc Piotra też była zaplanowana.
  • Kiedy spektakularnie coś się dzieje ?
  • Powiem ci kiedy.
  • Kiedy zło sięga apogeum.




Dopisane 10. 04. 2022 r.

Nie są po kolei.

Chronologicznie, a jednak nie po kolei. Nie po kolei, ponieważ wizja z Chmurami obejmuje więcej niż wojnę na Ukrainie. W trakcie realizacji tej wizji, będą się realizować pozostałe wizje. I jeszcze mała sugestia. Lepiej się zaopatrzyć się w klimatyzację. Już tak fajnie latem jak dotąd to raczej nie będzie. Nadchodzą gorące lata. 

Czas trochę pożnąć.

19. 10. 21 r. Warszawa. Część 2.

  • Mogę o coś spytać ? Według wizji ten Metatron zejdzie, ale … – zabrakło mi słowa.
  • Czymś się objawi.

No właśnie … Co znaczy zejdzie ? Tak dosłownie ? Jak to rozumieć … ?

  • Czym się objawi ?
  • Zobaczysz.
  • Wiesz o co mi chodzi … – zwracam się do Piotra, ale odpowiada Ojciec. 
  • Wiem. Zobaczysz.
  • Ten krzyż przewrócony (ścięty), to był ten krzyż w toalecie.
  • ???!!!

Ojciec odnosi się do poniżej opisanego wydarzenia, które stało się symbolem dzisiejszych czasów.

Zielonogórscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o zniszczenie krzyża na jednym z tamtejszych osiedli. Około 16.45 w poniedziałek zauważyliśmy, że nasz krzyż leży na ziemi. Myśleliśmy, że są to prace konserwacyjne – podkreślił w „Głosie Regionów. Interwencja” na antenie TVP3 jeden z parafian. https://regiony.tvp.pl/56480714/sciety-krzyz-w-zielonej-gorze-na-takie-akty-wandalizmu-nie-ma-naszego-przyzwolenia

=

To mężczyzna w sile wieku. Lat około 55 - 60. Lekko siwy, luźna, biała, raczej biedna koszula, mocno zmęczona twarz. Bardzo przejęty, mam wrażenie, że zaraz się rozpłacze. Wprowadza mnie do tej toalety i otwiera jedną z kabin. Co widzę ? Sedes jest wyrwany od podłogi i leży przewrócony na boku. W dziurze, która po nim została stoi krzyż. Duży, drewniany, solidny krzyż ... To jest tak zaskakujący widok, że zaniemówiliśmy. Trudno mi było zrozumieć skąd krzyż w takim miejscu. Oboje stoimy w milczeniu wpatrując się w niego przez długą chwilę … http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/06/26/trzy-dni-ciemnosci/

  • I to są nadchodzące dni ciemności.
  • I dlatego on cię zawołał „Zobacz” ! I pokazał ci to.
  • To jest właśnie indoktrynacja tych złych. Diabły.
  • Zniszczyć chrześcijaństwo chcą.
  • Tak się zastanawiam, ta koleżanka siedziała przerażona i mówiła Metatron nadchodzi. Ale co to jest ten Metatron, co to będzie, czym to będzie ?
  • To już Ojca tajemnica, dowiesz się.
  • Chciałbym mieć takie znajomości.
  • A ten miecz, który wypłynął dzisiaj ?
  • Symbolika.
  • Ty to skojarzysz, ale większość powie „O, jaka ciekawostka… „
  • …….. – zamyśliłam się. Znaleziony miecz pod górą proroka Eliasza … I to teraz … Czy to nie dziwne ?  …
  • Czyli trzęsienia ziemi spowodują wulkan. Tak wynika ze słów Ojca, Trochę potrząśnie, a potem bum ! … – analizuję. 
  • Niech sobie zrobi te zęby do końca – Ojciec się roześmiał.

Na dniach Piotr ma ostatnią wizytę u dentysty. I to się też kończy …

  • Jak tam twoja głowa ? – pyta mnie Piotr.
  • Przemija, ale nie do końca.
  • Powiedz mi jeszcze raz. To kiedy Ojcze my wyjeżdżamy ? – męczy mnie to niemiłosiernie. 
  • Ty odjechałeś z miejsca, gdzie leżałeś.
  • Może jedziesz do innego miejsca ?
  • A tam będę dalej leżał ?
  • Chyba dosyć się należałeś.
  • Czas trochę pożnąć.
  • ???!!!! – wybałuszam oczy.
  • Pożnąć ? Dobrze słyszałeś ? … Żniwa zrobić ?
  • Tak, w czasie twojego leżenia zboże wyrosło, musisz pożnąć.
  • ???!!! – dziwne słowo.
  • Ojciec mi pokazuje sierp.
  • Zboże ? A nie chwasty ?
  • Zboże, piękny ten sierp … – Piotr się zapatrzył.
  • Czas pożnąć, Mały.
  • Mały ? – dziwię się. 
  • Ojciec z Synem zasiał, pożnij.
  • Ale chleb już gotowy.
  • Pożnij !
  • ???!!!

W ewangeliach często jest mowa o zbożach i żniwach. Czas zebrać plony. Ale czego plony ?

M;26 Mówił dalej: «Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. 27 Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. 28 Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. 29 A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo».

Nie wiem, czy Piotr dobrze usłyszał. Żąć, czy żnąć ?… Chyba żąć według słownika. Szukam tego słowa także w Biblii i jednak żąć. Ale wyraźnie Piotr ciągle mówi żnąć … 

9 Odliczysz sobie siedem tygodni. Gdy zacznie sierp żąć zboże, rozpoczniesz liczyć te siedem tygodni.

Księga Joela; 4 12 «Niech ockną się i przybędą narody te na Dolinie Joszafat, bo tam zasiądę i będę sądził narody okoliczne. 13 Zapuśćcie sierp, bo dojrzało żniwo; pójdźcie i zstąpcie, bo pełna jest tłocznia, przelewają się kadzie, bo złość ich jest wielka». 14 Tłumy i tłumy w Dolinie Wyroku [znajdować się będą], bo bliski jest dzień Pański w Dolinie Wyroku.

 CDN … 

Wszechobecny, więc jestem tutaj !

18. 10. 21 r. Warszawa.

Siedzimy sobie na kawie … W tle słuchamy refren piosenki „Never give up” … Nigdy się nie poddawaj … 

  • Never give up … powtarza Ojciec.
  • … Wiśta wio, łatwo powiedzieć … – palnął Piotr, a kiedy palnął, to po szybkiej refleksji buchnęliśmy śmiechem. Ojciec ma z nami skaranie boskie, mówiąc uczciwie. Ciągle jesteśmy wątpiący … 

Piszę właśnie na blogu o swojej wizji z Jegomościem. Powróciły emocje. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/10/18/czy-moze-byc-cos-zlego-kiedy-ja-jestem/

  • A właściwie przed czym się ukrywałaś ? – pyta Piotr.
  • Wbrew pozorom, żeby ci nie zabrali męża.
  • Jesteś z nim nie związana, a zszyta. Chroniła rodzinę całą jak lwica.
  • Hmm …. – uśmiecham się. Idealne wytłumaczenie.
  • A jednak się nie udało.
  • Ale to nie z twojej winy.
  • Od początku miał nad tobą gigantyczną przewagę, patrzył przez ściany, z każdej strony cię obserwował.
  • Jak „wielki brat” … – pomyślałam. Byłam bez szans.
- Wiesz co to znaczy ? Ten jegomość pokazał, że gdziekolwiek się schowamy, to i tak wie gdzie jesteśmy. Był bardzo spokojny, oczy otworzył szeroko dopiero, gdy ciebie zobaczył. Ten ukłon był tak niesamowity, że ryknęłam płaczem, bo wiedziałam już wszystko. Pokłonił się aż do ziemi. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/10/18/czy-moze-byc-cos-zlego-kiedy-ja-jestem/
  • Twój płacz Mnie bardzo ujął.
  • To czego w końcu chcesz ?
  • Chcesz jedno i drugie ?

Wzdycham ciężko, bo nie jest to możliwe. Nie mówię tego głośno, aby Piotra nie urazić, ale mówię w myślach …

  • Niech Twoja wola Ojcze się dzieje.
  • Rodzina zastąpi ci męża.
  • Nieuchronne stanie się.
  • Czy ty wiesz co dla ciebie przygotowałem ?
  • To co było ci pokazane, było pokazane w pełnej twojej świadomości, a to co się stanie, nie będzie w świadomości.
  • Jak to możliwe ?
  • Magic.
  • A tak się spytam nieśmiało …
  • O pana Tau, czy idzie ?
  • …….. – Piotr przymknął oczy na potwierdzenie naśladując co widzi. 
  • Ale pamiętaj, zanim on przyjdzie z prawej na lewo, mija trochę czasu.
  • ???!!! – zaskoczenie.

Nie myślałam, że to ważne. Nie rozumiem dlaczego Piotr z prawej, znalazł się po lewej mojej stronie. W wizji stało się to jak dla mnie bardzo szybko, a jednak według Ojca po jakimś czasie.

To było dla mnie i piękne i zarazem przerażające, bo właśnie zrozumiałam, że nadszedł definitywny koniec. Koniec, koniec, koniec !!! Trzy razy słyszałam to słowo w swojej głowie. Na nic była ta ucieczka, odnaleźli nas. Piotr, który dotąd stał po mojej prawej stronie, znalazł się raptem po lewej. Spojrzeliśmy się na siebie ze smutkiem, wydawał mi się odmłodniały. Był jakiś taki zrezygnowany, pogodzony, spokojny, pokiwał głową smutno i powiedział …
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/10/16/wiedzieliscie-ze-tak-bedzie/

My goood ! Już nie będę analizować, tylko czekać. Głowa mnie boli od tego ciągłego analizowania. Nic nie wydaje się pewne.

  • Ojciec mówi do mnie …
  • Nie wydawaj więcej na siebie. Ogranicz wydatki.
  • To co masz, wystarczy.
  • Uuuu …. A to ciekawe – pomyślałam i znowu „główka zaczęła pracować”. Nie mam sił do siebie …



19. 10. 21 r. Warszawa.

  • Ciągle się zastanawiam, czy ten nasz wyjazd z chodnika to czasami nie nasze bankructwo.
  • Co cię martwi ?
  • Razem jesteście, razem będziecie tonąć.
  • Ważne, że razem.
  • Kochany mąż … – zażartował Ojciec.
  • ……. – zamyśliłam się. Nie wierzę, że o bankructwo chodzi. A gdyby nawet, to nie pierwszy raz bylibyśmy na samym dnie.
  • Czego się boisz ? – pyta mnie Piotr.
  • To nie ona się boi, ale to co w jej środku, przed tym co nadchodzi nieuchronne.
  • Hmm … – jak zwykle Ojciec ma rację.
  • Załóżmy się, że będziesz szczęśliwa i że nawet na nie (pieniądze) nie spojrzysz …
  • …….. – Ojciec mnie zaskoczył.
  • Ooook – i wyciągam niepewnie rękę.
  • To się zakładamy.
  • ……… – Piotr też wyciąga i „przecina” jak to przy zakładaniu się robi.
  • Raaany … – myślę sobie … Założyłam się z Bogiem. Przyjęłam to na spokojnie, chyba przez narastający ból głowy.
  • A o co ? O przekonanie.

Od kilku godzin boli mnie głowa, zaczyna coraz mocniej, marzę teraz już tylko o łóżku.

  • Mam problemy i biorę pieniądze, które odłożyłem – … Piotr zrezygnowany.
  • Pozbywasz się swoich schowków, czyli będziesz skazany na Mnie.

Wieczorem.

Dziwna sprawa. Kiedy mam migreny, boli mnie lewa strona głowy. Dzisiaj bolała mnie prawa strona głowy i żadne migrenowe tabletki mi nie pomogły. Dopiero za namową Piotra ketonal pomógł i około 20.00 jestem w stanie myśleć normalnie. Siedzimy na kanapie …

  • Próbowałem ci ten ból zlikwidować, ale nie wiem dlaczego nie miałaś w głowie jak zwykle czarno, ale czerwono. Nie rozumiem tego.
  • Hmm …. – też nie rozumiem.
  • Usłyszałem głosem Edzia, abyś wzięła ketonal.
  • O wszystko pytaj się Piotra, tam głos Mój znajdziesz.
  • I swojej intuicji.
  • Ojciec mówi do ciebie …
  • Wiesz, że jesteś studentką ?
  • Studiujesz o Mnie, o Biblii … Co wystudiowałaś o Mnie ?
  • Czysty egoizm, lubię słuchać o Sobie …
  • …….. – uśmiecham się słabo.
  • Nie mam już słów Ojcze … – bo co mam powiedzieć ? Że jest niesamowity ? Niesamowity to już za mało.
  • A Wszechwiedzący, Wszechmocny, Wszechobecność ?
  • Wszechobecny, więc jestem tutaj !
  • Hmm … – i to jest za mało.
  • Martwisz się o twoją Polskę ? 

Martwię i to bardzo.

Debata w PE po wystąpieniu Morawieckiego. Azmani: Wzywamy szefową KE do odrzucenia krajowego planu odbudowy Polski. Podczas wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim nt. wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego, szef największej frakcji w izbie – Europejskiej Partii Ludowej – dziękował Donaldowi Tuskowi za organizację prounijnych demonstracji w Polsce. „Polska to znacznie więcej niż PiS, Węgry to znacznie więcej niż Orban, a Słowenia to znacznie więcej niż Jansa; obywatele tych krajów, którzy cierpią z powodu autorytarnego dryfu swoich rządów, ufają UE” – mówiła podczas debaty szefowa frakcji socjalistów i demokratów w PE Iratxe Garcia Perez. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8274122,debata-pe-perez-weber-azmani-keller-morawiecki-prawo-unijne-tsue.html

  • Będzie lepiej i nie martw się, że będzie na uboczu Unii.
  • Na rubieżach.
  • Tak jak mówiłem, żeby nie łączył Gowina z PIS-em, tak mówię, żeby nie łączył Polski z Unią, bo brud stamtąd będzie przenikał do Polski.
- ... Ktoś mi pokazuje, żebym nie łączył Gowina z PIS-em. 
- Nie trzyma się jabłek, które się psują. Nie trzyma się kogoś, kto cię atakuje w trudnych chwilach. 
- Ale nie dadzą rady sami – martwię się. 
- (PIS) Będzie dużo bardziej mocniejszy, zdecydowany. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/11/27/wstawaj-i-chwyc-za-bron/ 

Oglądamy w TV wiadomości o odkryciu miecza.

https://www.youtube.com/watch?v=VwsZ7OC45nE.   

Niedawno odkryto i także z oceanu wielki krzyż. 

  • Ciekawe znaki. To coś będzie się działo ! – Piotr zdecydował.
  • A jakże !
  • A co ?
  • Cuda, cuda … Przecież pisałaś.
  • W Europie będzie coraz gorzej, aż do wielkiego wybuchu.
  • Wiesz co będzie ?
  • Pamiętasz swoją koleżankę schowaną ?

  • A wyobraź sobie ich wszystkich.
  • Nadchodzi Mój gniew.
  • Sędzia jest jeden.
  • Narzędzie na Ziemi też jest.
  • Wizja cię nie myli.
  • Wyobraź sobie twojego męża, któremu wszystkie zakazy zostały odwołane i ma wolną rękę.
  • Co zrobisz ?
  • Hmm … Kiedyś próbowałabym go powstrzymać, a teraz nic nie zrobię.
  • Pamiętasz meteoryt ?
  • Trochę potrząśnie, a potem bum !
  • To będzie takie 3 dni ciemności w cudzysłowie, a potem co ?
  • Musimy się trzymać harmonogramu.
  • Ale Jegomość jest na końcu – zauważam.
  • I mało tego, już leci … – zauważam. 
  • Nie spina ci się ?
  • Nooo nie – przyznaję.
  • Czyli trzymamy się harmonogramu ? – upewniam się.
  • Wszystko się wypełni, Ola.
  • Widziałaś ten parlament ? Wiesz co się stało ? Oni się wszyscy ujawnili. Ojciec mi to pokazał. Po co jechał, lepiej byłoby się zamknąć. Ale tu jest wojna o to, czy chcesz pieniądze, czy chcesz Boga.
  • Taaak.
  • Pytanie jest proste. I jest odpowiedź prosta. Chcesz pieniądze, czy chcesz Boga. Zobacz jak to pokazał, pokazał jak robale wychodzą z ziemi.
  • Ta debata w parlamencie była dobra.
  • Pokazała co chcesz, obnażyła ich.
  • I co na koniec ?
  • ???

CDN …




06. 04. 2022 r.

Przeanalizujmy.

Z dzisiejszej perspektywy widać, że te słowa sprawdziły się idealnie.

- Nie trzyma się jabłek, które się psują. Nie trzyma się kogoś, kto cię atakuje w trudnych chwilach. 
- Ale nie dadzą rady sami – martwię się. 
- (PIS) Będzie dużo bardziej mocniejszy, zdecydowany.

Ta debata w parlamencie była dobra. Pokazała co chcesz. Obnażyła ichi to się sprawdziło. Proponuję ten artykuł przeczytać do końca https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8274122,debata-pe-perez-weber-azmani-keller-morawiecki-prawo-unijne-tsue.html 


Będą uciekać do niej (Polski) – sprawdza się na naszych oczach, choć nie sądziłam, że będzie chodzić o wojnę. Niewykluczone, że to nie koniec tej ucieczki do Polski, może coś jeszcze się zdarzyć.


Będzie lepiej i nie martw się, że będzie na uboczu Uniii to się dzieje.

A reszta ciągle przed nami …

Świat się kotłuje.

17. 10. 21 r. Warszawa.

Wracamy do Warszawy. Połowa października i nie czuję, żeby cokolwiek miało się zdarzyć. Jedziemy w ciszy. Piotr nagle szturcha mnie w ramię, uśmiecham się, bo wiadomo co to znaczy …

  • Ojciec cię pozdrawia.
  • Wracamy.
  • ……… – i Piotr zamilkł na dobre …
  • To wszystko ? – pytam zawiedziona. 
  • Świat się kotłuje.
  • To prawda.
  • Ale z naturą nikt nie wygra, żadna broń ją nie zatrzyma, żadna nie zatka ….
  • Zobaczyłem dziurę w wulkanie.
  • Natomiast jest wielka powódź, która potrafi to wyczyścić.
  • …….. – kiwam głowa ze zrozumieniem. „Brud” na świecie jest wszędzie.
  • To taka „zajawka” na nadchodzące dni.
  • Uuu, może coś być ?
  • Nie może, a będzie.
  • To jest większa pineska.
- Ten wulkan (Wyspy Kanaryjskie) tak jak pineska. 
- Pojęcie, definicja wulkanu dopiero się pojawi. 
- Wulkan to się dopiero obudzi, Oluś. Wybuchnie, zasłoni i zgaśnie. 
- Szybko zgaśnie i to będzie prawdziwe ostrzeżenie dla ludzkości. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2022/03/17/czas-oddzielic-ziarno-od-plewa/ 

Czyli większy zwiastun … Wybuch wulkanu na Wyspach Kanaryjskich miał być ostrzeżeniem przed czymś wielkim. To była żółta kartka. Według dzisiejszych słów czeka nas większa pineska, czyli mocniejsze ostrzeżenie.

  • Pamiętasz jak Ojciec powiedział, że wirus sam się zrobił ?
- Ciekawe, czy to wyczyn ludzi, ten wirus – Piotr w zamyśleniu. 
- Sam się zrobił. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/10/03/pieczec-zostala-przelamana/
  • Już całkiem by te obrazy palili i obrażali.
  • Pamiętasz jak wyśmiewali Maryję ?
  • …….. – trudno to zapomnieć.
  • Mówiłeś, że już jesteśmy w tym aucie, tak ci powiedziano.
  • Tak, powiedziano, że wstałem bez powodu, sam z siebie.
  • Hmm …. A jak w tym roku nic nie będzie ?
  • Jeszcze nie widziałem osoby, która by była tak zdegustowana mężem, że jest.
  • ……. – roześmiałam się zawstydzona.
  • Źle się czuję, czymś się zatrułem w Szczecinie.
  • Warszawskie powietrze ci służy.
  • Czyli ?! Nie możemy wyjeżdżać, choć Pieta pokazuje, że wyjeżdżamy – próbuję to rozgryźć.
  • Widzisz co zapisane jest ?
  • . Ojciec pokazuje jak rozkłada wielki rulon papirusu …
  • To musi się wypełnić.
  • Musi wyjechać, a ty razem z nim.
  • Hmm…. A tak w sumie to gdzie to jest zapisane ? …. – … bo na pewno nie w Biblii.
  • U Ojca w notesie.
  • …….. – buchnęliśmy śmiechem.
  • Po to, żeby przepisał do pamiętnika.
  • Dojedziesz do Warszawy, wszystko ci odejdzie. Zobaczysz.
  • A dlaczego Szczecin mu nie służy ?
  • Miejsce jego jest tam gdzie ….
  • Widzę Pałac Kultury.
  • Wszystko jest tam ! przygotowane.
  • Wooow, czyli to w Warszawie się zdarzy ?
  • Kiedy wyjedzie, to już nie będzie jego miejsce.

Wzdycham ciężko myśląc, że wizje bywają mocno zagmatwane, ale najgorsze, że z czasem …

  • Zacierają się w głowie moje wizje, już tak nie pamiętam dokładnie – żałuję głośno.
  • Hmm … Widzisz tego Jegomościa jeszcze ? – pytam Piotra.
  • Nie wiedzę tego gostka.
  • Tylko nie gostka !
  • Pan Jegomość, Pan Tau …
  • Pan Tau ? – pytam, bo któż to taki ?
  • Nie wiesz ? To taki czeski film.

Szukając w internecie zwróciłam uwagę na zdanie http://www.nostalgia.pl/pan-tau ;

  • Tau … Tak samo nazywa się litera hebrajska X, ta ze zdjęcia Jezusa – przypominam Piotrowi.
  • ……… – spojrzeliśmy się na siebie.
Odkąd zrobiłam zdjęcie Chrystusa w „naszym kościele”, ciągle na nie patrzę i analizuję. Ciągle zastanawiam się co znaczy ten duży X, czy to przypadek, czy błąd zdjęcia ? Raczej to niemożliwe. Myślę, że w takim akurat zdjęciu wszystko ma swoje odpowiednie znaczenie. Dzisiaj włączam Discovery Historia i rozpoczyna się film „Tajemnice chrześcijaństwa – Wezuwiusz”. W pewnej chwili słyszę, że pierwsi wyznawcy Jezusa, którzy byli żydami posługiwali się X jako symbolem swojej wiary. W religii chrześcijańskiej krzyż tau τ często łączony jest z osobą Jezusa Chrystusa, bądź też z duchowością Tau. Jej pierwotna forma przypominała X, bądź + i była często używana jako osobisty podpis czy znak pieczętujący dokument lub własność. „Mój podpisw Hi 31,35 dosłownym tłumaczeniu brzmi „moja tau”. https://pl.wikipedia.org/wiki/Tau 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/07/25/pieczec-chrystusa/
  • Ojciec jest … Nie mam słów … – wzdycham. Każdy szczegół nie jest przypadkowy.
  • Czyli już wiesz, Jegomość jest od Ojca.

Długą chwilę jedziemy w ciszy. Obserwuję kłębiące się chmury, które przypominają mi oczywiście Ręce Ojca.

  • Myślisz, że gdzieś w kosmosie jest taka druga Ziemia ?
  • . Oczywiście. Widzę ją. Tam jest mnóstwo zieleni, też wody, jeziora, przyroda …
  • A ludzie ?
  • Nieee, tam są istoty na nogach, ale głowy bardziej zwierzęce, mają swój dziwny język jak delfiny … Całkowicie są zjednoczeni z przyrodą, energią tej „Ziemi”, tam nie ma zła, tam nie ma gacków … Tylko dobro, wszechobecna miłość.
  • To dość nudne … – próbuję zażartować.
  • Tam nie ma gacków – powtarza w zadumie.
  • Hmm … Czyli tam, gdzie nie ma diabła, tam jest tylko miłość.
  • Są bardzo zespoleni z Bogiem.
  • A inne planety ?
  • Są różne, czasami je zwiedzam.
  • I nic nie mówisz ?!!! – wkurzył mnie.
  • ……… – machnął ręką, że mu na tym nie zależy.
  • Ojcze, to jest wielkie marnotrawstwo, że Piotr nie zapisuje tego, nie przekazuje dalej.
  • Sugerujesz, że tego, którego wybrałem to pomyłka ?
  • Hmm …. Sugeruję tylko, że to marnotrawstwo – mówię już niepewnie. Tyle wiedzy umyka bokiem.
  • A któż w to uwierzy ?!
  • Hmm … Pewnie nikt, ale fajnie sobie tak posłuchać.

Wieczorem.

Przeczytałam z rozbawieniem pewien fragment wywiadu z Clarksonem Kryzys na Wyspach. Clarkson: Przeprowadźmy się do Polski (msn.com) Czytając; w Polsce najlepiej zaczęłam się śmiać, że prorokuje jak Ojciec, który mówił, że tu będzie najlepiej. Czytam Piotrowi na głos …

  • Oby się nie zepsuło. Ciekawe jak długo to potrwa – Piotr skwitował.
  • Będzie tylko lepiej.




Dopisane 04. 04. 2022 r.

  • To jest większa pineska.

Według wczorajszego widzenia Piotr uważa, że krótko po świętach wybuchnie duży wulkan w Azji. Czy to jest ta „większa pineska” ? Nie wiem.


Wszyscy prawdopodobnie jesteśmy zdruzgotani ostatnimi wiadomościami z Ukrainy Brytyjski minister o Buczy: Nie sposób uwierzyć własnym oczom (msn.com)

  • Są ofiarą na nowy początek.

Już niedługo.

14. 10. 21 r. Warszawa.

Do Szczecina wyjeżdżamy o 5 rano. Jest ciemno, oczy mi się kleją z niewyspania, trudno pisać, więc włączam nagrywanie. Na wszelki wypadek.

  • Mając tą wiedzę poteoretyzujmy.
  • Co byś zrobiła mając 17 lat i mając tą wiedzę ?… jaką mamy dzisiaj.
  • Przywitałabym Piotrusia z otwartymi ramionami – … a nie jak to było faktycznie.
  • I to jest mądra odpowiedź.

Uśmiecham się … Gdyby tylko człowiek wiedział … Czy nasze życie wyglądałoby inaczej ? Hmm … Wątpię.


Nasza rozmowa schodzi na temat Audi. Kiedy gruchnęła wieść, że jest do sprzedania, zgłosiło się sporo ludzi, a dzisiaj kompletna cisza. Auto stoi niesprzedane, bo raptem nikt go nie chce. Odsłon w internecie jest kilka tysięcy, a telefonów zero. Jak zaczarowane …

  • To może mam jeździć ? – Piotr już sam nie wie.
  • Nie po to dałem ci marsz żałobny.
  • Niech sobie stoi do właściwego momentu.
  • Już niedługo.
  • Ono by się nie psuło, gdyby nie musiałoby się psuć.
  • ……. – Piotr wzruszył ramionami, że się poddaje.
  • Dobra, jeszcze raz. Skąd wiesz, że jesteśmy już w samochodzie ? – pytam go o Pietę.
  • Bo mam bardzo trudną sytuację w firmie. To jest ten moment, kiedy jestem blisko krawężnika i mogę spaść.
Leżę na chodniku na ulicy Marszałkowskiej w Warszawie. Niedaleko TVN. Jestem prawie nagi, mam na sobie tylko coś, co przykrywa mi co trzeba. A tak, to jestem nagi. Ty siedzisz też na chodniku, a ja leżę tak, że trzymasz moją głowę na nogach, cały czas mnie gładzisz po głowie, uspakajasz jakby. Byłem bardzo zmęczony, nie miałem siły na nic. Ale nagle wstajemy i idziemy do naszego audi, które stało też na tym samym chodniku. Samochód nie stał na ulicy, ale chodniku. Stał bardzo blisko wysokiego krawężnika. Wsiedliśmy i powoli ruszyliśmy. Musiałem bardzo uważać, aby nie spaść z tego krawężnika. Ledwo mi się udało odjechać. Powoli jechaliśmy po chodniku, nie wiem dokąd. I tyle … Nie wiem co to znaczy. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/12/27/w-swieto-maryjne-to-sie-stanie/ 
  • Piotr, ty masz cały czas ciężką sytuację w firmie – mówię przytomnie.
  • Ale nie aż tak trudną jak teraz. Takiej jeszcze nie miałem.
  • Chyba się mylisz.
  • Strasznie nie wierzy twoja kobieta w ciebie.
  • Wierzę.
  • Gdybyś wierzyła, to byś nie oponowała.
  • Od trzech lat słyszę, że mamy bardzo ciężką sytuację.
  • A teraz mamy naprawdę. Jakoś zrobię, że nie spadnę. Bardzo powoli przyglądałem się, czy spadnę.
  • Długo to trwało ?
  • Nie. Tak jakby było pokazane, że wyjeżdżam z tego miejsca lezącego.
  • Leżałeś na tym chodniku, taki zmaltretowany i wstałeś. Ale przecież w naszym życiu nic się nie zmieniło, abyś wstał. Rozumiesz o co mi chodzi ? Nie było czegoś takiego co byś wstał w tej wizji.
  • Wstałem niespodziewanie i wsiadłem do auta.
  • Wskaż mi jakiś moment w naszym życiu, który by to spowodowało.
  • Nie wiem.
  • No właśnie.
  • Bardziej intuicyjne ci odpowiadam na to.
  • Dlatego mam wątpliwości. Nic takiego się nie stało, żebyś wstał.
  • Możesz mieć racje. Mówię ci to intuicyjnie.
  • Rozumiem, rozumiem … Wiesz jak to z tymi wizjami jest. Homiel, mam rację ?
  • …….. – cisza
  • Wczoraj tak żałowałam, że nie nagrywam, a Ojciec mówił takie ważne rzeczy.
  • Powiedz, kiedy nie mówię ważnych ?
  • No właśnie, to jest dylemat, bo co ja mam robić ?
  • Faktycznie masz dylemat.
  • ……… – poczułam nutkę ironii.
  • Czuję zapach tęsknoty.
  • ???!!! Jak ty to czujesz ? – zaciekawił mnie.
  • Czuję z domu, pracy …
  • ??? Aaaa…. A mógłbyś się dopytać, bo czułam kwiaty …
  • Czułaś fiolki.
  • A skąd wiesz ?
  • Fiołki słyszę.
  • A co to ? Nie wolno się dosiąść ? Pisałaś, że rezerwacja ?
  • ……. – roześmiałam się szczęśliwa, że mi się nie przewidziało.
  • W przeciwieństwie do twojego męża Ja inne zapachy wydzielam.
  • … Wiesz jakie to było mocne ?!!! Nie czułeś ?!!! – dziwię się, bo niemożliwe, by nie było czuć.
  • Wiesz jakie to było mocne ?!!! Jakbym byłam w tubie pełnej zapachu !
  • Następnym razem będę się awizować, czy mogę się dosiąść.
  • …Ale to był o niesamowite ! Intensywne ! Kurka wodna … ! Ale to jest … – zabrakło mi słów.
  • Wooow … Wiesz co… Takie rzeczy namacalne, takie jak to „Oluś”…. No przecież … Niesamowite. Fiołki, ja nie wiem jak pachną fiołki.
  • Fiołki alpejskie.
  • Tak ??? Hmmm … Coś niesamowitego …
  • Jeśli ty czujesz tęsknotę, to czujesz przyszłość twoich ludzi.
  • Tak.
  • A jak to jest …. ?
  • Nagrywasz to ? Co ze mnie robisz cwaniaczku ! Ktoś mi zwrócił uwagę delikatnie, że zadajesz pytania jak w szkole.
  • Aaaaa … Nie gramy w tej samej drużynie – śmieję się żaląc się do Homiela.
  • Dalej nagrywa !
  • Ale ty jesteś Homiel.
  • Lojalność !