26. 08. 21 r. Warszawa. Część II.
Zwróciłam uwagę na pewien komentarz …
Homiel kilka dni temu nakazał wręcz studiowanie postaci Eliasza. Zebranie Henocha, Eliasza i Melchizedeka razem trochę mnie zaskoczyło i dało do myślenia. A jeśli Melchizedek był posłańcem Boga na ziemię (według Emmerich)..., to bardzo prawdopodobne, że i dwaj pozostali byli z Góry. Pamiętam słowa Homiela; Najwięksi z nas służą ludziom. Czytam na głos Piotrowi tę odkrytą właśnie „rewelację” … Enoch, Eliasz, Melchizedek nie mają podanej daty śmierci.
…. Bo nigdy nie umarli – odparł Homiel.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/28/czysciec-purgatorium/
- Ale numer … Melchizedek, święto Maryi i 26 sierpnia braliśmy ślub … Myślisz, że to przypadek ?
- Nie przypadek.
- Hmm … Kto był pierwszy ? Eliasz, Melchizedek, czy Henoch ? … Nie pamiętam – przyznaję po chwili.
- Bóg jest najważniejszy.
- … Ojciec kazał ci powiedzieć …
- Jestem zazdrosny.
- Hmm… A o co ? – pytam ostrożnie.
- O wszystko.
- ………. – roześmialiśmy się. Zapewne tkwi w tym jakaś teologiczna głębia, ale my przyjęliśmy to wprost.
- I co o tym sądzisz? O tej zbieżności ? … I tak w ogóle ? – pytam Piotra.
- Nie wiem, to ty to analizujesz.
- Ale to ty jesteś u Źródła.
- A jak Źródło wyschło ?
- O nieeee, niemożliwe.
- A jeśli ta ziemia nie jest już pustynią, a jest nawodniona i może dać piękne owoce ?
- Hmmmmmm … – zawiesiłam się na dłużej …
- A o kim teraz Ojcze mówisz ?
- O tobie.
- Hmmmmmm … ??? – myślę dłuższą chwilę co by tu powiedzieć.
- Rozszyfrować wszystko… Jestem na to za głupia, Ojcze.
- Myślisz, że do pisania wybrałbym głupią ?
- Jeśli wybrałbym głupią, jak by to świadczyło o Mnie ?
- Często się mylę Ojcze, a o datach to nawet nie wspomnę.
- A o datach mieliśmy nie rozmawiać, o analizie.
- …….. – zamyśliłam się. Ojciec chce, abym wyjaśniła „chodnik”, a ja mam w głowie jedynie pustkę.
- Rocznica ślubu … Kto by pomyślał … – nie mogę wyjść ze zdumienia.
- Ojciec pomyślał.
- Tak w każdym szczególe ? – kręcę głową, że to niemożliwe, że nie da się tak wszystko zaplanować co do mikromilimetra i to „przed wiekami” jak mawia Ojciec.
- Gratuluję wam wspólnego pożycia mimo, że wcześniej to zaplanowałem.
- A za rok też będziemy świętować ?
- Znowu pytasz o czas …
- Widzę twój zapisany zeszyt i jak Ojciec odgarnia z tego zeszytu piasek.
- Hmm … Ciekawe. Odkryje pisanie ?
- ……. – zamilkłam myśląc o co tu jeszcze popytać.
- W ostatnich orędziach sporo mówi się o Antychryście, że to będzie ktoś blisko kościołowi. Jakiej narodowości jest antychryst ?
#TrevignanoRomano, 24/8/2021, (…) Niedługo nadejdzie czas na wejście antychrysta, będzie on człowiekiem bardzo bliskim Kościołowi, będzie pośrednikiem pokoju w czasie wojny i w tym czasie zrozumiesz, że nigdy nie będziesz mogła patrzeć mu w oczy, aby nie dać się zwieść jego miłości. (…)
- Gdzie jest najciemniej ?
- … USA ? – mówię niepewnie. Tyle o tym ostatnio rozmawialiśmy.
- Pod latarnią.
- No tak, jasne… – a to znaczy, że ….
- Matko ! Żeby tylko ciebie nie wzięli za antychrysta !
- Nie ma takiej możliwości.
- Kiedy ból po stracie jest nie do zniesienia, czy to naprawdę jest złe po śmierci swoich bliskich szukać pocieszenia ? - To trudne. - Ale Kościół jest przeciwny ? - Pamiętaj, że pod latarnią jest najciemniej, nawet dogmaty kościelne ustalają urzędnicy. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/11/06/jesli-nie-jestes-ze-mna-jestes-przeciwko-nam/
27. 08. 21 r. Warszawa.
Piotr zrezygnował z kredytu, a teraz na szybko potrzebuje pieniędzy na zrealizowanie zlecenia.
- Ojcze, pożycz 1 milion.
- Czy Ja dobrze słyszę ?! … Nie oddasz.
- Jakoś oddam.
- Pożyczę ci jak z włosami. Masz ?
- Nie – Piotr się roześmiał.
- No to co zrobić ? – pytam.
- Zrobimy to po Mojemu.
- Czy nie sądzisz, że Piotr jest rodzajem wrzodu ?
- ……… – śmieję się głośno. Wiem o co chodzi …
- Od rana wkurza.
- Nie mówię gdzie ten wrzód i tak ciągle ten wrzód swędzi.
- …….. – śmiejemy się razem. Cudowna rozmowa.
- Zastanawiam się jak wasze życie opisać i połączyć z ziemskim.
- Chyba piękna i bestia.
- … Ale wiesz jak ten film się kończy …
- Hmm … – spoważniałam.
Kolejne zaskoczenie, nie znam się na świętach kościelnych, a tu proszę …
Dopisane 29. 12. 2021 r.
- Gdzie jest najciemniej ?
Radzę tego posłuchać.
Ale ja nie o tym ,obejrzałam jakis czas temu film Lawendowa mafia ks.Oko i komentarze.o nim i byłam załamana tym co się w nim dowiedziałam o kościele itp i teraz jak pani wstawiła ten wywiad z ks Oko no zaczelam ogladać chociaż domyslałam się o czym będzie no i niestety zasnęłamnie dlatego że był nudny ale chyba zły duch nie chciał zebym go obejrzała/tak mam/ale wrocę do niego i obejrzę -ale -w trakcie snu widzę ks.Oko stoi naprzeciw mnie zasmucony ja teź jestem załamana tymi wiadomosciami z filmu i pytam i co teraz co dalej a on otwiera ramiona i przytula mnie mocno i sam się wtula w moje – poczułam jak spływa na mnie błogi spokój i radość-tak Bog jest najważniejszy
Dla mnie sedno tego filmu jest w ok. 57 min. i trwa z 10min.
Ale ciekawe jest, że treść tego filmu doskonale puentuje wczorajsza liturgia Słowa:
„Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. „
Skoro mają syna ktory pływa już po morzach swiata to ma napewno ok.30 lat to i rocznicz koło tych lat☺
Bardzo polecam
https://youtu.be/-UWbn24iKy8
Z podobnym przekazem ale w formie komedii, a raczej tragikomedi w filmie „Nie patrz w górę” , na Netflixie teraz.
Warto obejrzeć zwłaszcza, że my wiemy, że scenariusz z kometą jest prawdopodobny.
Zgadzam się. Obraz dzisiejszego świata jest dość przygnebiający.
Oglądałem „Nie patrz w górę” – dobry i w punkt.
„Dwójmyślenie oznacza przede wszystkim wyznawanie dwóch sprzecznych poglądów i wierzenie w oba naraz. Partyjny inteligent wie, kiedy powinien zmienić swoje wspomnienia, a zatem w pełni się orientuje, że przekręca fakty; równocześnie jednak, dzięki dwójmyśleniu, święcie wierzy, iż prawda nie została pogwałcona. Proces ten musi być świadomy, gdyż inaczej brakowałoby mu precyzji, a zarazem bezwiedny, aby człowiek nie zdawał sobie sprawy z faktu dokonania fałszerstwa, bo to mogłoby wywołać w nim poczucie winy.”
George Orwell: Rok 1984
Prawdziwy Chrześcijanin jest znakiem sprzeciwu i nasze dusze muszą być przebite, aby prawda wyszła na jaw. Prawda nie godzi się na dwójmyślenie.
Jeszcze pozwolę sobie skomentować ten film od Stefana, bo jest bardzo dobry. Gadowski zadaje pytanie w ok. 12.50 min.: ” Dlaczego ludzie nie walczą o wolność? – Bo już nie mają takiej potrzeby. Dawno wolność została zmieniona na iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa. ”
Otóż jeśli tak czujecie się bezpieczni, to pomyślcie chociaż o waszych dzieciach, ten temat od 46 min.
Przedwczoraj był w liturgii Słowa fragment Mt 2,13-18:
„Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić. ”
Tak sobie pomyślałam rozważając to Słowo, czy przy drugim przyjściu Chrystusa znów gacek nie będzie chciał zgładzić jak najwięcej dzieci? – w każdy możliwy sposób.
K. Emmerich na 150 str. opisuje to w rozdziale „Mord niewiniatek”.
https://www.kosciolgarnizonowy.pl/Katarzyna%20Emmerich%20-ZYWOT%20JEZUSA.pdf
Zwróćcie uwagę, że matki z dziećmi były ZWABIONE do Jerozolimy na miejsce kaźni: „Całymi gromadami zbliżały się matki do
miasta; niektóre z nich miały ze sobą dwoje dzieci i te jechały na osłach.Wszystkie prowadzono do wielkiego budynku, mężów zaś towarzyszących im,oddalano. Ludzie ci byli wszyscy wesoło usposobieni, myśleli bowiem, że otrzymają nagrodę.”
A tu następny fragment, w którym Emmerich widzi jakby „szpital” (czy ta wizjonerka widzi to przypadkowo?)
„Matki wprowadzono następnie przez podwórze do obu bocznych budynków i tu je zamknięto. Zdawało mi się z początku, jakoby znajdowały się w szpitalu lub lazarecie. Ponieważ wszystkie poznały teraz, że pozbawione są wolności, przejął je strach i zaczęły płakać i narzekać. „
Pani Olu ja też się nie znałam na świętach Maryjnych dopóki się rok temu nie zawierzyłam całkowicie Jezusowi przez Maryję (oddanie 33). Wstyd powiedzieć, że np. nigdy nie obchodziłam święta Bożej Rodzicielki 01.01, bo przecież zawsze byłam na kacu po Sylwestrze..( a to obowiązek jak msza w niedzielę ale skąd ja mogłam to wiedzieć, u mnie w rodzinie nikogo to nie obchodziło ). A w zeszłym roku, już po zawierzeniu, też wcale nie miałam zamiaru iść ale coś mnie tknęło, Maryja mnie szturchnęła 🙂 i tak zaczęłam zwracać uwagę na Jej święta i je obchodzić :).
I okazało się, że datę ślubu mam w wigilię objawień fatimskich w 90 rocznicę (12.05) w parafi Matki Bożej Fatimskiej, w ogóle liczba 13 tak charakterystyczna dla Fatimy ciągle występuje w moim życiu np urodziłam się 13, mieszkam pod 13, syna mam z 13 roku itp.
A zezwolenie na prowadzenie mojej apteki ( wydane chyba w ostatnim możliwym dniu, bo się zawieruszyło Pani inspektor ) zatwierdzone 25.03 ( zwiastowanie Pańskie ) oczywiście z 13 w numerze koncesji. A apteka u stóp Maryjnego sanktuarium 🙂
Przy okazji spóźnione życzenia z okazji rocznicy ślubu, życzę wam po prostu miłości, która jest najważniejsza 🙂
Też trafiliście z ta rocznicą w święto Świętej Rodziny.
A można zapytać, która to rocznica?
A można zapytać, która to rocznica?