08. 09. 21 r. Gdynia część 9.
Kilkugodzinna rozmowa z Ojcem, taka ciepła, niepowtarzalna, sprawiła, że cały czas czuję się jak uskrzydlona, cały czas się śmieję. Stan błogości mnie ogarnął …
- Ola, czy nie dostałaś dzisiaj takiej dawki, jakbyś … Jak to co oni mówią … Coś wąchała ?
- Oj taaak, dawno czegoś takiego nie miałam – wybuchłam śmiechem. Jestem pijana szczęściem.
- Fajna droga, nie szybka, rozmowna, spokojna, taka inna, nie uważasz ?
- Tak, cudowna.
Powoli dojeżdżamy do Gdyni, żałuję, że się to zaraz skończy.
- Pochodzimy razem, będę z tyłu za wami. Jak taka dobra przyzwoitka.
- Jak wiesz przyzwoitki kiedyś chodziły za narzeczonymi, żeby za rękę się nie trzymali.
- Hmm … Co za głupie czasy – mówię.
- Fajne były, podobał Mi się ten pomysł.
- Tak ? A co myślisz Ojcze o islamie ?
- Dosyć skrajne, nie ?
- Fajnie się porozdzielały te wszystkie religie, widzisz to ?
- Widzę, ale czy fajnie … ? – odważę się nie zgodzić.
- Coraz trudniej znaleźć im oddech.
- Tak są gnieceni, nie widzisz tego ?
- Ale chyba nie islam.
- Islam też gniecie, sam siebie …
- Wymyślają, że w Moje imię …
- Zabijają niewiernych, a kto jest niewierny ?
- …….. – zamyśliłam się głęboko.
Uderzyła mnie ostatnio wypowiedź pewnego ortodoksyjnego dziennikarza katolickiego, który zaatakował papieża Franciszka za słowa dotyczące ekumenizmu. W przeciwieństwie do papieża dziennikarz stwierdził, że inne religie to wymysł diabła. Pamiętam słowa Ojca …
- Dlaczego jest tyle religii ?
− Dlatego, że powstała wieża Babel, dlatego, że zbudowano Złotego Cielca. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/05/swiety-graal/
- Dlaczego Chrystus narodził się wśród Żydów i dlaczego akurat wtedy, nie wcześniej i nie później ?
- Naród bez ziemi, uciskany.
- Jezus jest miłością świata, nie mogło być jednej, szczelnej religii. Tak Bóg wybrał.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/15/ten-swiat-wielokrotnie-mial-upasc/
- Nie wyśmiewaj się z innych religii, bo wielu podąża właściwą drogą. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/15/pasja-mela-gibsona-nosnik-prawdy/
- Jest wiele religii, ale jeden Bóg.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/12/14/nie-ty-mnie-wybrales-lecz-ja-ciebie/
- Fajna podróż.
- … Bardzo, bardzo !
- Jak ci przeszkadza to Moje poklepywanie, to powiedz.
- Nie przeszkadza – śmieję się.
- Widzisz jak Ja mam ? Widzisz to Piotr ? – …. bo Piotrowi bym odklepała.
- Powiedzieć ci coś ? Zaplanowałem tą podróż.
Nawigacja pokazuje, że do Gdyni lepiej jechać przez Gdańsk.
- Ja nie chcę przez Gdańsk, chcesz przez Gdańsk ? – pyta mnie Piotr.
- Czemu nie, ładne miasto.
- … Ojciec mówi …
- Ja też chcę …
- …. Nooo, my chcemy – roześmiałam się.
- Do Sopotu jedziemy, Ola ?
- Nie ma sensu, jedź do Gdyni.
- Mamy kierowcę.
- Sopot przereklamowany – cały czas się śmieję.
- Kierowca ?
- Nie ! Sopot.
- Myślałem, że kierowca.
- Eeee nie, kierowca niedoceniany.
- Z cicha pęk, nie ?
- Nooo … – śmieję się.
- Ma tyle temperamentu, że muszę go blokować.
- Nie macie pojęcia z kim macie do czynienia.
- Taaak ? Ja taki jestem ? – Piotr udaje, że się puszy.
- Nie do ciebie mówię.
- Ja mogę o tobie mówić, ty masz o sobie nie mówić.
- Tak jest ! …
Mimo nawigacji trochę się pogubiliśmy, ale trwało to tylko chwilę.
- Ty ! Naprawdę rozmawiam z Ojcem ! – Piotr odkrywczo.
- Ty się kiedyś doigrasz !
- … A pamiętasz zgadujkę w pociągu pierwszą ?
- O czym pomyślałem ? Idziemy do ogrodu ? Na działkę ? Pamiętasz ?
- Jeeezu, pamiętam to !
Jeśli faktycznie rozmawiasz ze swoim Aniołem zróbmy mały eksperyment. Ja sobie coś pomyślę, coś konkretnego i niech On ci przekaże, o czym właśnie pomyślałam. To będzie dowód, że on istnieje ! Piotr przystał na to, ale niechętnie. Skupiłam się i powtarzałam słowa w głowie; Działka rodziców, działka rodziców – wyobrażałam sobie, że siedzę na tej działce i odpoczywam. Piotr wzruszył ramionami. Zauważyłam, że był trochę rozgoryczony i zawstydzony. Nastawiał swoje ucho na maksa… i nic. Bardzo zależało mu, by się udało. Zrobiło mi się go żal. Piotr dalej milczał zrezygnowany i rozczarowany, aż się spocił biedactwo. Nie chciałam go dalej frustrować, więc wyszłam z przedziału. Kiedy po mniej więcej 5-7 minutach wróciłam spytał; - Kiedy idziesz na działkę rodziców ? http://osaczenie.pl/wp/
- Było zaskoczenie ?
- O bożeee … Szok, to był szok.
- Wierzysz teraz ? Zawsze wierzyłaś.
- Pamiętam tą zgadywankę, to był dla mnie swoisty wstrząs.
- Szok.
- Tak.
- „Jak to możliwe ?”
- Tak.
- „To jest niemożliwe”, a jednak.
- A jest możliwe z tym domem, który podniosłem ?
- Trzepnąłem, żebyś wiedziała, że się nie mylisz.
- „Czy to prawda Ojcze?”, powiedziałaś.
- A Ja ci powiedziałem „tak”.
Boże, daj mi jakiś znak, że to jest prawda – poprosiłam w swoich myślach. I wtedy zdarzyło się coś absolutnie niewiarygodnego …
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/05/29/bardzo-konkretna-boza-odpowiedz/
- Nosi Moje imiona, wiesz ? Dałem mu je.
- Dlaczego wywyższyłem go ponad innych dając mu imiona ?
- Dlaczego, jak myślisz ?
- Hmm … No kogoś musiałeś wybrać Ojcze. … Nie wiem …. Dlaczego ? …
- Tak naprawdę, to się na nim nie zawiodłem.
- … Wzruszyłem się, bo Ojciec przekazał mi energię, taką specyficzną …
- Ale wymagam od niego za to dużo więcej niż od innych, wiesz ?
- Dlatego taki bidny jest, nie ? Myślisz, że jest ?
- Zobacz jak Ja ciebie ciągle sprawdzam, co ty słuchasz.
- Zadaję ci pytania. Oczekuję twoich odpowiedzi.
- Bo jak to powiedziałaś, uczę się.
- Zwróć uwagę, że to Ja cię ciągnę do rozmowy.
- …….. – roześmiałam się głośno.
- Zwróć uwagę, że to Ja cię ciągnę i dużo mówię.
- Tłumaczę ci wszystko, widzisz to ?
- Tłumaczę ci jak temu małemu chłopcu co jest i jak jest.
- Tyle, ile mogę, bo nie chcę ci za dużo wytłumaczyć, bo przyjdzie „Arab” i będzie bezrobotny.
- … Boże !!!, niemożliwe … – śmieję się głośno.
- Jestem wniebowzięta Ojcze, po prostu … Powiedziałeś Ojcze, że nigdy się na nim nie zawiodłeś, ale jest jeszcze Archanioł Michał …
- … Jest jeszcze covid, gdzie przepłakałaś to.
- Potem to ci odkryję, dlaczego musiało tak być.
- Potem będziecie płakać, jak dowiesz się prawdy, ile ten płacz jest warty.
- Tak naprawdę jesteś bogu ducha winna, ciągle chodzi o niego.
- Ciągle chodzi o Piotra ?
- W tym wypadku tak, ale to jeszcze chwila.
Skręcamy na Gdynię.
- Mogę spytać coś Ojca ? W ostatnim orędziu Maryja mówi, żeby ludzie, którzy mieszkają na wybrzeżu, się cofnęli w głąb.
- Trochę się podmoczą.
- A Szczecin jest zagrożony ?
- Powiem jak będzie ze Szczecinem.
- Dużo zależy od twojego męża, wiesz ?
- Wszędzie dziurawi niebo, żeby deszcz lał na Mazowszu, rozumiesz ?
- Po cichu, ty nie wiesz co on robi.
- Czy fala przyjdzie … – Piotr w zamyśleniu.
- Przyjdzie.
- Czy zrobi krzywdę ?
- Może nie zrobić. Może ominąć dziwnym trafem.
- … Powiedz coś jeszcze. To jest istotne, wielu ludzi może zginąć – naciskam na Piotra, by wyżej nastawił uszy.
- ……….
- Widzisz te tatuaże ! – zauważyłam faceta, który mnie zmroził swoim widokiem.
- Ola współczuj mu.
- On jest ubezwłasnowolniony, … zostaw go.
Dojechaliśmy na miejsce. Nocujemy w hotelu Mariot Cortyard. Mieliśmy zabukowany pokój przez internet z widokiem na pobliską budowę, okazało się. Recepcjonistka, która nas obsługiwała, spojrzała na nas uważnie i zmieniła na pokój z widokiem na morze. Spojrzeliśmy się na siebie bez słów …
Zrobiliśmy tak, jak powiedział Ojciec. Poszliśmy na spacer, kupiliśmy lody. Hotel leży w świetnym miejscu, widać morze, widać duże statki. Stanęliśmy na hotelowym tarasie podziwiając ten widok …
- Wyobraź sobie, że przyjdzie fala – mówię.
- Jak przyjdzie fala, to będą łódeczki.
- ……….
- Wiesz co słyszę ? Lahi, lahi … Chrystus woła Ojca teraz … – Piotr robi oczy jak spodki.
- Daleko nie odchodźcie, zobaczę o co chodzi …
- ……… – nie wiedziałam, czy się śmiać na całego, czy zachować powagę. Było to absolutnie niezwykłe. Lahi, lahi kojarzy mi się tylko z krzyżem.
- Słyszę lahi, lahi, lahi … Widzę Chrystusa na krzyżu, woła Lahi, Lahi, Lahi. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/07/elahi-uchron-nas-od-wodzenia-na-pokuszenie/
Siedzimy w pokoju, nastaje wieczór, mamy piękny widok, nieustannie jestem pod wrażeniem dzisiejszej rozmowy …
- Czy jesteś zadowolona ?
- Będziesz miała co pisać, choć podróż jeszcze nie zakończona.
- Ojcze, zrobiłeś nam wielki prezent.
Rosja i Chiny są sojusznikami i Putin raczej nie zepsuje chińczykom takiego święta jakim jest olimpiada. Jak w marcu skończy się olimpiada to roztopy spowodują, że czołgi i ciężki sprzęt ugrzęźnie w błocie. Więc Putinowi pozostaje tylko desant. Na razie Rosja pręży muskuły, maca i sprawdza na ile może sobie pozwolić.
Istnieje też taka możliwość, że Putin pokazem siły chce odwrócić uwagę swoich obywateli od biedy. Stwarzając sztuczne zagrożenie z zewnątrz daje sygnał: tylko ja mogę wam zapewnić bezpieczeństwo i szacunek w świecie. On chce wprowadzić zmiany w konstytucji żeby rządził wiecznie. Prawdą jest też, że Rosja potrzebuje dostępu do Krymu, bo ma z tym problem.
Powiem wam tylko, że 20% społeczeństwa nie ma ubikacji w domu i musi to robić na zewnątrz. Taki to mocarz. Jak będzie zobaczymy. Może skończy się na zwykłej pokazówce a zagrożenie może przyjść z innej strony.
Jeśli Putin miałby uszanować prośbę Chin o niewszczynanie wojny w czasie olimpiady, to rozpocznie ją już po 20 lutego, a to jest jeszcze zima i spokojnie do wiosennych roztopów zdąży.
Zatrudniamy osoby z Ukrainy i mamy ciekawą informację. Rosja wycofała z granicy z Chinami swoje wojsko i przetransportowała do Ukrainy.
Przepowiednia fatimska mówiła o niespodziewanym ataku Chin na Rosję…
Przepowiednia fatimska mówiła o niespodziewanym ataku Chin na Rosję…
Ta przepowiednia jest nieprawdziwa.
I tak na przyszłość; ima bardziej szczegółowa przepowiednia, tym mniej wiarygodna.
…………….
I fragment dzisiejszej rozmowy;
Ojcze, Torch … Pochodnia, czy wojskowa operacja ?
A co byś chciała… ?
Wolę pochodnie.
Czyli oświecenie ?
A nie widzisz podobieństwa do lądowania w Afryce ? Desant wylądował.
Czyli Ojcze, nie pochodnia ?
Jedno i drugie.
Nadlatują legendy z Fort Bragg. Tych żołnierzy wysłał do Polski prezydent USA Joe Biden (polityka.pl)
Odbiegając na chwilkę od tematu, dziś syn poprosił mnie o pomoc w napisaniu wiersza o Maryi na lekcje religii. Po 10 minutach powstała rymowanka:
„O Maryjo niepokalanie poczęta,
Dana nam od Boga, jako Matka Święta.
Ty dnia każdego łaski nam wypraszasz
I Syna za nasze grzechy przepraszasz.
Ty nam dajesz przykład obrazu człowieka,
Który całe życie na zbawienie czeka.
Modlę się do Ciebie wieczorem i rano,
Prosząc i dziękując za łaskę mi daną.
Przesuwając paciorki poprzez palce swoje,
Rozważam życie Jezusa oraz życie Twoje.
Dziękuję Ci Maryjo, że jesteś Matką moją,
Ucieczką, wytchnieniem, nadzieją i ostoją.”
🙂
!
Oglądałem na you tube wywiad z żołnierzem ukraińskim i on coś mówił, że Putin nie zaatakuje od strony lądu bo ma mniejsze szanse niż jakby zaatakował od strony morza. Być może chodzi o atak desantowy i stąd „Operacja Torch”, ale to takie pierwsze skojarzenie.
Tak poza tym to pozdrowienia z Gdyni. To moje rodzinne miasto. Cieszę się, że się podobało. Wprawdzie od jakiegoś czasu mieszkam w Rumii, ale pracuje w Gdyni i to będzie zawsze moje ulubione miejsce. Wolałbym żeby jednak woda ominęła te okolice.
Zawsze marzyłem by mieszkać nad wodą, tak mi się podoba.
Może niedługo będę, nie zmieniając miejsca zamieszkania :).
Może niedługo będę, nie zmieniając miejsca zamieszkania :).
Funny 🙂
……………………..
Ale mam dla was zagadkę, z którą sie od wczoraj borykam. Dwukrotnie Piotr usłyszał
Operacja Torch.
https://warhist.pl/bitwy/ladowanie-w-afryce-polnocnej-operacja-torch/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Torch
To jest odpowiedź odnośnie ewentualnej wojny na Ukrainie. Jeśli zrozumiemy Torch, będziemy wiedzieli.
Na pewno chodzi o lądowanie aliantów w Afryce?
Torch to po angielski latarka, pochodnia.
Operacja torch to może być OŚWIECENIE.
O! Też możliwe.
Strzał w dziesiątkę Stefan 🙂
A wczorajsza liturgia słowa:
„Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
ŚWIATŁO NA OŚWIECENIE POGAN i chwałę ludu Twego, Izraela».
A pierwsze czytanie też jest wymowne:
„Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie.”
Zresztą Ojciec powiedział:
” Nic nie rób, samo się rozejdzie”
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/11/09/kazda-modlitwa-szczera-jest-wazna/
A Jego Słowo jest stałe, niezmienne i pewne.
Stefan może mieć rację całkowicie, albo są dwie racje, które sie ze sobą nie kłócą.
W wiki zwróciłam uwagę na zdanie; Przez całą drugą połowę 1941 i przez większość 1942 roku Związek Radziecki wywierał nacisk na Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię, aby rozpocząć działania wojenne w Europie na drugim froncie i zmniejszyć nacisk Wehrmachtu na Armię Czerwoną (zob. operacja Sledgehammer).
Ten nacisk mamy i teraz. I nacisk był nieskuteczny. W każdym razie słowa Ojca co do obecnej sytuacji; cacanki-macanki.
Nie upieram się przy moim skojarzeniu, nie wiem konkretnie w jakich okolicznościach Piotr usłyszał „operacja torch”.
Jeśli w trakcie rozmowy o sytuacji na Ukrainie, to rzeczywiście może chodzi o kwestie taktyki wojennej.
Tylko teraz pytanie, jaką zastosować analogię do historycznej operacji torch czyli desantu aliantów w Afryce – atak Rosji w formie desantu morskiego, czy też chodzi o włączenie się do konfliktu sił zachodu, wtym zapewne Polski.
Dziś werest przed ewangelią:
„Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.”
Wiadomo Bóg mówi przez slowa Pisma Świętego ale mówi też do nas bezpośrednio przez wydarzenia, osoby, natchnienia, znaki..
„… A pamiętasz zgadujkę w pociągu pierwszą ?”
Ale czasem tak jest, że coś nam powie i czujemy sercem, że to On i to prawda, a potem jest próba, bo wszystko wskazuje na to, że to słowo się nie sprawdzi.
np. ” Nic nie rób, samo się rozejdzie”, a się nie rozchodzi, tylko raczej kumuluje i spiętrza.
W styczniu w liturgii byla księga Samuela im.in. takie słowa:
„Przybył Pan i stanąwszy zawołał jak poprzednim razem: Samuelu, Samuelu! Samuel odpowiedział: Mów, bo sługa Twój słucha. Samuel dorastał, a Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię.”1 Sm 3,1-10,19-20
czyli Samuel chłonął każde słowo Boże, zatrzymywał je i wydawał owoc.
Ale przyszła też próba, kiedy Samuel namaścił na króla Saula, a on się nie sprawdził
„Rzekł Pan do Samuela: Dokąd będziesz się smucił z powodu Saula? Uznałem go przecież za niegodnego, by panował nad Izraelem.”1 Sm 16,1-13
Tu ciekawa interpretacja abp Rysia na temat czy Bóg się pomylił względem Saula, że kazał go namaścić Samuelowi:
https://www.youtube.com/watch?v=i4lqV89hKNg
Pisze o tym, bo sama mam takie dylematy.
Najpierw trzeba uwierzyć, że to Bóg mówi do ciebie:
„Wierzysz teraz ? Zawsze wierzyłaś.
Pamiętam tą zgadywankę, to był dla mnie swoisty wstrząs.”
A potem ufać, że to co powiedział wypełni się, mimo, że wiele wskazuje na to, że może jednak nie..:
„… Jest jeszcze covid, gdzie przepłakałaś to.”
„..wydają owoc dzięki swojej wytrwałości”
Wytrwałość w wierze, to jest odpowiedź. Odpowiedzią nie są ciagłe pytania o to samo.
Równoczesny atak na 3 frontach (po 20.02).
Od północy atak na Kijów i wyłączenie centralnego dowództwa. Od wschodu na całej linii i z Krymu ze wsparciem floty czarnomorskiej. Zatrzymają się na Dnieprze.
Pewnie Ukrainę podzielą na 2 Państwa – wschód zależny od Moskwy i zachód, który będzie dążył do unii z Polską.
A może usłyszał Torent?
Usłyszał operacja torcz.
„plan operacji ,,Torch”, której założeniem było wysadzenie amerykańskich desantów w Algierii i Maroku.”
Mi się jeszcze kojarzy ten wpis:
„Wojna ?
… Wiesz co widzę ? Ojciec przyłożył dłoń do czoła i jakby daleko zaglądał na horyzont, na Ukrainę. Odwraca głowę w drugim kierunku teraz i PATRZY NA USA …”
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/09/deprawacja-osiagnela-maksimum/
To też może wskazywać, że tamten rejon ( północna Afryka )
będzie bardziej zapalny niz Ukraina.
A z kolei dziś jest wpis: „Zabijają niewiernych, a kto jest niewierny ?”
Wg Nostradamusa Rosja będzie wzięta w kleszcze między Chiny od wschodu i Islamistów od zachodu..
https://www.youtube.com/watch?v=AtmwNgiAVUs
Nie wiedziałam, że Putin urodził się we wspomnienie Matki Bożej Różańcowej 07.10.1952, a jak wiemy przypadków nie ma. Prowadzący „Moc w słabości” nazywa go nawet „zawierzonym” Maryji (?!).
„Wspomnienie to zostało ustanowione na pamiątkę zwycięstwa floty chrześcijańskiej nad wojskami tureckimi. św. Pius V, dominikanin, gorący czciciel Matki Bożej – usłyszawszy o zbliżającej się wojnie, ze łzami w oczach zaczął zanosić żarliwe modlitwy do Maryi, powierzając Jej swą troskę podczas odmawiania różańca. Nagle doznał wizji: zdawało mu się, że znalazł się na miejscu bitwy pod Lepanto. Zobaczył ogromne floty, przygotowujące się do starcia. Nad nimi ujrzał Maryję, która patrzyła na niego spokojnym wzrokiem. Nieoczekiwana zmiana wiatru uniemożliwiła manewry muzułmanom, a sprzyjała flocie chrześcijańskiej.
https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/10-07a.php3
W powyższym filmiku jeszcze rozważane jest czytanie z święta Matki Bożej Gromnicznej: „A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu.” Łk 2,35
„na jaw wyszły”=zostały odsłonięte od gr. apokalyfthōsin czyli nawiązuje do Apokalipsy.
Miecz gr romfaia oznaczało kiedys włócznię.
To slowo romfaia jest jeszcze kilka razy uzyte w AJ m.in. w : „A z Jego ust wychodzi ostry miecz, by nim uderzyć narody”Ap19.15
Może także nawiązywać do „oświecenia sumień” kiedy: „Oto nadchodzi wśród obłoków, i zobaczy Go każde oko, w tym ci, którzy Go przebili; i opłakiwać Go będą wszystkie plemiona ziemi” J 1.7