Przyjdzie napomnienie.

15. 09. 21 r. Warszawa.

Na kawie. Piotr wyspany, a kiedy wyspany, to od razu rozważa jak zwykły człowiek.

  • Ja mam wielkie wątpliwości, że ja to ten … No wiesz … Że to się zacznie …
  • Ale pieczęć dostałeś.
  • Nooo tak.
  • No to ty.
  • Ojciec jest naprawdę nieprzewidywalny. Pamiętasz tą kobietę, która marzyła, aby spotkać Metatrona ?
- Była u mnie babka z banku, dyrektor oddziału. Znam ją od dwóch lat, mówi… 
- Właściwie to nie wiem dlaczego sekretarka umówiła mnie z panem. Nie miała tego robić, więc nie wiem.
-  Tak ? A ja powiem pani coś więcej, ja się z nikim nie umawiam i nie wiem po co się na to spotkanie zgodziłem. Zaczęła się przyglądać twojemu obrazowi, który wisi za mną.
-  Ma pan Jezusa… 
- Zna pani ten obraz ? 
- Taaaak. Interesuje się tymi sprawami. 
- Tak ? … Zaciekawiło mnie to. A wierzy pani w Boga ?
-  Wierzę. 
- A dlaczego ? 
- Bo Go widziałam. 
- Widziała Pani ?! Kompletnie mnie zaskoczyła. 
- Tak, ale nie wolno mi o tym mówić. 
- …Pomilczała chwilę. 
- Ale powiem panu coś. Jako dziecko widziałam białą postać w długiej szacie, wysoką, powiedziała, że jest Ojcem. Rozmawiam ze swoim aniołem, wierzę w anioły. Najbardziej lubię takiego anioła, który się nazywa (……). 
- Nie – mo – żli – we ! – powiedziałam wolno. 
Www.rozmowyzniebem.pl/wp/2019/09/27/izrael-narod-wybrany/ 
  • Hmm… Czy ona się kiedyś dowie, że widziała ? – pytam.
  • Satysfakcja była po Mojej stronie.
  • To była niespodzianka także dla ciebie.
  • Ale to niemożliwe, jestem taki paskudny, a Oni tam tacy piękni …
  • W rzeczywistości masz piękne włosy.
  • Kiedy patrzę na oryginał i na ciebie, sam nie mogę uwierzyć, ale tak ma być.
  • …….. – roześmialiśmy się.
  • Wiesz co by było, gdyby miał ? – Piotr mnie klepie w ramię.
  • Sikorki by latały, wiesz o co chodzi …
  • ……. – popłakałam się ze śmiechu. Ojciec jest niesamowicie dowcipny … Kiedyś przyrównał Piotra do Kmicica www.rozmowyzniebem.pl/wp/2017/02/15/nie-tylko-modlitwa-jest-wazna-ale-przyjmowanie-chrystusa-jest-wazne/ i teraz również nawiązał do „Potopu”  i Kmicica.
Na podwórzu zebrały się kupki ludzi. Dziewki dworskie biegły pod okna i przykładając twarze do szyb, płaszcząc nosy, spoglądały co się dzieje w środku. Dojrzał je na koniec pan Zend; świsnął tak przeraźliwie, że aż w uszach wszystkim zadzwoniło i krzyknął: 
- Mości panowie! sikorki pod oknami! sikorki! Sikorki! sikorki! Dalejże w pląsy! — wrzeszczały niesforne głosy. 
Pijana czereda skoczyła przez sień na ganek. Mróz nie otrzeźwił głów dymiących. Dziewczęta krzycząc wniebogłosy, rozbiegły się po całym podwórzu; oni zaś gonili je i każdą schwytaną odprowadzali do izby. Po chwili poczęły się pląsy wśród dymu, złamków kości, wiórów, wkoło stołu, na którym porozlewane wino utworzyło całe jeziora.  Tak to bawili się w Lubiczu pan Kmicic i jego dzika kompania.

Wieczorem.

  • Wiesz co zobaczyłem ? Zobaczyłem tego twojego Jegomościa jak idzie do helikopterka ! Trzyma w ręku neseserek i sobie idzie. A helikopter już się kręci.
  • Wooow … Ciekawe ile będzie lecieć …



16. 09. 21 r. Warszawa.

Córka zaskoczyła nas wczoraj kompletnie. Przyjechała do Warszawy autem nic wcześniej nie mówiąc, nie uprzedzając. To jej pierwsza tak daleka podróż samochodem. Siedzimy sobie teraz na kawie w trójkę dziwiąc się, że ona tu jest.

  • A gdyby przyjechała w październiku, to byłoby za późno ? – macam.
  • Nie mogę odpowiedzieć.
  • Oooo ! – zaskoczenie.
  • A co ? Za dobre to pytanie ? – żartuję.
  • Za dobre, co dziwne jak na ciebie.
  • ……. – śmiech.
  • Twój przyjazd spowodował, że przyspieszyłem sprzedaż audi. Myślałem, że sobie jeszcze pojeżdżę, ale już nie czekam. Mam wrażenie jakby wszystko nabrało tempa.
  • Nie jakby, tylko przyspiesza.
- Pamiętasz jak Ojciec mówił, że wirus ciągle będzie się rozwijać ? No to jak będzie dalej z nim ? 
- Apokalipsa, która już trwa, ale przyspieszy nagle i będzie bardziej widoczna. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/07/12/musisz-byc-ostrozny/
  • Nie uważasz, że rozmawiamy dosyć rodzinnie? … Wam to pasuje.
  • …….. – roześmialiśmy się w trójkę.
  • Kurcze …. – po chwili zamyśliłam się głęboko. Przyspiesza …
  • Zanim cokolwiek będzie, trzeba poczekać co „Jegomość” ma w walizce.
  • Tak go nazwałaś.
  • Hmm … – coś sobie przypomniałam.
  • Czy kolor morza ma jakieś znaczenie ? A może to bakterie tylko ? – pytam.

Krwistoczerwony kolor przybrały wody Morza Martwego. Mieszkańcy Jordanii, gdzie doszło do niecodziennego zjawiska, zastanawiają się nad jego przyczynami. Próbując rozwiązać zagadkę niektórzy przypominają o jednej z egipskich plag: zamianie wody Nilu w krew. Inni przypominają o położonych w tamtej okolicy biblijnych miastach Sodomie i Gomorze. https://www.tvp.info/55868651/morze-martwe-zmienilo-kolor-na-czerwony-biblijna-plaga

  • Tak samo z siebie ? Całe ? No pomyśl …
  • ……. – znowu zapadłam w zadumę. To rzeczywiście dziwnie szybko to wszystko.
  • Spodziewaj się dużych zmian.
  • ………
  • Czy Ojciec w ogóle śpi ? – córka nagle.
  • Sypia.
  • Kiedy sypia, to kto pilnuje świata ?
  • Mam swoich ludzi.

Wieczorem.

Oglądamy pogodę w TV. Córka mówi …

  • No, jeśli cię nie będzie tato, to będzie gorąco.
  • Ale czegoś nie rozumiem. Jeśli wybuchnie Yellowstone, to raczej będzie zima – Piotr logicznie.
  • Przyjdzie ochłodzenie, a potem upał.
  • To dlatego może nie być żywności – ja na to.
  • Widzisz jak obrażają Maryję ?
  • Widzę.
  • Przyjdzie napomnienie.

Napomnienie = ostrzeżenie. Zamyśliłam się …

  • Jakie masz przemyślenia ?Piotr szturcha mnie w ramię.
  • Zaskakujesz Ojcze.
  • To lubię.



Dopisane 15. 02. 2022 r.

To, że Ojciec nieustannie zaskakuje widać nawet w dzisiejszym wpisie. Kmicic to „Potop”, a potop to przecież apokalipsa. Dzisiaj to zauważyłam. Nic nie jest przypadkowe.