05. 10. 21 r. Warszawa.
- Podobało ci się, co czytałaś wczoraj ?
- Hmm … – Ojciec mnie zaskoczył.
- Wszystko jest niezrozumiałe, bo są dziwne interpretacje.
- Ale to co zapisane, musi się wypełnić.
Wczoraj naczytałam się kilku proroctw dotyczących Polski. Szczególnie zwracałam uwagę na te słowa, które były zgodne z naszą wiedzą.
„Brat Ludwik Rocca; Zakonnik wyjawił, że Polska stanie się tak ważna, że języka polskiego będą nauczać na uczelniach całego świata.
Madame Sylwia to urodzona w XIX wieku kobieta pochodzenia angielskiego; Z małego kraju w środku Europy wyjdzie iskra, która ogarnie płomieniem zmian cały świat i zmieni go na lepsze. W tym kraju, po zmianach, powstanie wysoka wieża, którą mają zbudować mieszkańcy. Będzie to centrum duchowe świata.
Stefan Ossowiecki; Polska odegra niesłychanie ważną rolę w procesie duchowego odrodzenia świata.
Leszek Szuman; katastrofy, z powodu których ucierpi również Polska. Mówił o morzach, które wystąpią z brzegów i zaleją Amerykę Północną oraz Europę Zachodnią. Opowiadał o czasach, kiedy na świecie powszechna stanie się wiedza starożytnych kultur. Wtedy nastąpi złoty wiek ludzkości, odrodzenie się człowieka. Radził, aby nie opuszczać Polski, lecz skoncentrować się na umacnianiu swej wiary.
Ojciec Klimuszko; Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie, a kraj ten zostanie tak uhonorowany wysoko jak żaden w Europie. Będzie jakaś wojna w Europie, ale to nie przejdzie przez teren Polski. Polsce będą się kłaniać narody Europy. Widzę mapę Europy, widzę orła polskiego w koronie. Polska jaśnieje jak słońce i blask ten pada naokoło.
Wszystko to ma się dziać na tle wydarzeń bardzo niekorzystnych dla reszty świata, szczególnie Europy: Wojna wybuchnie na Południu wtedy, kiedy będą zawarte wszystkie traktaty i będzie otrąbiony trwały pokój. Rosję zdradzą jej sąsiedzi. Ogniste włócznie uderzą w zdrajców. Zapłoną całe miasta. Potem rakiety pomkną nad oceanem, skrzyżują się z innymi, spadną w wody morza, obudzą bestię. Ona się dźwignie z dna. Piersią napędzi ogromną falę. Widziałem transatlantyki znoszone jak łupinki… Ta góra wodna sunie ku Europie. Nowy Potop! Zadławi się w Gibraltarze! Wychlupnie do środka Hiszpanii, wleje się na Rzym. Nasz naród powinien z tego wyjść nie najgorzej. Może pięć, może dziesięć procent jest skazane. Wiem, że to dużo, że to już miliony, ale Francja i Niemcy utracą więcej. Italia najwięcej ucierpi. To Europę naprawdę zjednoczy.”
„Na pokład okrętu Nautilus w 2001 roku dostaliśmy e-mail od osoby, która znała ojca Klimuszkę (kiedyś już pisaliśmy o tym). W latach 60-tych w rozmowie prywatnej jasnowidz powiedział naszemu czytelnikowi odpowiadając na pytanie „co będzie z Polską”, że kiedyś z Polski – cytat – wyjdzie ważna iskra, która obiegnie cały świat i rozpocznie jego wielką przemianę, a potem już nie będzie więcej wojen. https://nautilus.org.pl/artykuly,4205,przepowienia-ojca-czeslawa-klimuszko-z-polski-wyjdzie-iskra-.html„
„Andrzej Gwiazda polski stygmatyk – Polska odegra najważniejszą rolę w zbliżających się przemianach na Ziemi. W naszym kraju znajdą się dzielni ludzie, którzy odważą się przekazać prawdziwą wiedzę duchową dla całej ludzkości. W naszym kraju powstanie centrum, coś w rodzaju ośrodka, który obejmie zasięgiem cały świat. Mówił także o człowieku, który pojawi się w Polsce i będzie znany na całym świecie. To właśnie on będzie tym, który zapali latarnię duchowej mądrości. Gwiazda widział również wodę, która zaleje brzegi, i potężne, kilkukilometrowe fale. Cała Ziemia zatrzęsie się, a oceany wystąpią ze swoich brzegów. Wszystko to potrwa bardzo krótko, po czym z powrotem Ziemia wróci na swoje miejsce.”
Wieczorem.
- Ojciec mnie spytał dzisiaj, jak mi idzie sprzedaż auta.
- Tłumów nie widzę …
- …….. – śmieję się.
- Nie rozumiem dlaczego to jest tak istotne, żeby jeszcze był – Piotr zdziwiony.
Wyłączyliśmy TV. Siedzimy w ciszy.
- Zastanów się nad tym miesiącem.
- A coś się wydarzy ?
- Musi się wydarzyć.
- To co będzie w październiku ? – pytam.
- Niespodzianka.
- No jasne. To może być też wizja – tłumaczę Piotrowi. Bywało już tak, że czekaliśmy na zdarzenie, a otrzymaliśmy ważną wizję.
- Pozwól, że Ja mu wytłumaczę.
- … Ja tylko tak sobie dyskutuję – lekko się wycofuję.
- A nie powinnaś.
- Chyba to nie było jedno z najważniejszych twoich pytań ?
- ………. – uśmiecham się.
Kiedy chcę o coś spytać, zaczynam od; Ojcze, mam ważne pytanie.
- Ojcze, a może zdradzisz kapkę … co do października ? – ja dalej.
- Podaj Mi definicję kapka.
- …….. – kiwam głową, że racja. Sama w sumie nie wiem ile to kapka.
- Ojciec mówi …
- To małżeństwo jest zbawienne i z Góry zaplanowane.
- Tak jak i poprzednio.
- ???!!!
Cisza …
- A co Ojciec robi, kiedy my śpimy ? – tak sobie dumam mając nadzieję, że coś się dowiem.
- Coś ty ! Na pewno też śpi, odpoczywa.
- Nieee, kiedy u nas jest noc, gdzie indziej jest dzień. Mnóstwo rzeczy się dzieje wszędzie … Ojciec jest czujny.
- To jak to jest Ojcze ? – Piotr zaciekawiony.
- Jest tak, jak ty chcesz – … czyli odpoczywa.
- I jest tak, jak ty chcesz – … czyli czuwa.
- A dlaczego tak ?
- Bo jestem w 3 osobach. Mogę być tu i tam.
- Hmm … – ależ cudne wytłumaczenie.
Każde wypowiedziane zdanie Piotr poprzedzał klepnięciem mnie w ramię, abym wiedziała na pewno, że to od Ojca.
- Mamy swego rodzaju morsa, nie uważasz ?
- …….. – roześmiałam się. Kod morsa.
- Skoro mamy październik, to może ja totolotka kupię ?
- Skoro nie masz co robić …
- ……. – znowu śmiech.
- Gdybym przyszedł do was, byłoby to szokowe.
- Ten (Piotr) nie mógłby podnieść głowy, a ty byś płakała i tyle byłoby z tej wizyty.
- … Możemy spróbować – rzucam ze śmiechem pomysł i zaraz się zamyślam. Niewątpliwie byłoby dokładnie tak, jak mówi Ojciec.
- Niedługo cię zabiorę.
- Ale wrócisz !?
- Przecież wiedziałaś, że tak się stanie.
- Że tak będzie … – poprawiam Piotra.
- Nowa wersja …
- A to przepraszam … – nie wiedziałam, że to sam Ojciec tak mówi. Myślałam, że coś Piotr przekręcił.
- Ludzie nie zdają sobie sprawę, że Ojciec jest niesamowicie miłosierny, do końca będzie walczył. Już samo to, że dał Siebie zabić, przybić … Już to świadczy o tym – Piotr wzruszony.
- Hmm …. Ale musiał ? – pytam wprost. Piotr zrobił na mnie wielkie oczy.
- Bo widzisz … Wielu ludzi zadaje sobie to podstawowe pytanie … Dlaczego to zrobił ? Przecież nikt Mu tego nie kazał … Nie był zmuszony, rozumiesz ? Nie musiał …
- Zrobił to dla Swojej Chwały.
- ……… – kiwam głową w zadumie. I to jest wytłumaczenie.
Wszystko co zrobił Bóg dla ludzi, zrobił po to, aby pokazać swoją wielkość i miłość. Wszechmocny, wszechpotężny, wszechobecny. Gdyby Chrystus nie został uśmiercony, nie mógłby powstać zmarłych. A przecież to Jego zmartwychwstanie zmieniło wszystko.