Trwaj we Mnie jak Ja trwam w tobie.

12. 09. 19 r. Szczecin.

Jedziemy do Szczecina wykończeni. Nie śpię od 1 w nocy, Piotr podobnie, więc nie było sensu czekać do rana przewracając się na boki. Wyjechaliśmy już o 4 rano.

  • Dlaczego nie spałeś ? – pytam.
  • Gacka miałem – powiedział ciężko.
  • Był szary tym razem, strzelił do ciebie, ale ty żyłaś dalej. Przestraszyłem się, że cię nie obroniłem i chciałem kulę wyciągnąć i zacząłem wysysać kulę z dziury w twojej piersi. Kiedy tylko moja ślina dotknęła twojej rany, ona się zasklepiła. Kula wyszła, a rana się zasklepiła.
  • Ale to tylko wizja …
  • Wizja, ale jakby było naprawdę. Gacki cię nienawidzą.
  • Hmm… Za to pisanie chyba …

Chciałam spytać o Nike i 40 tydzień, ale poczułam, że nie ma już sensu.

  • Dwa dni temu ksiądz w kościele powiedział, że człowiek ma swoją logikę, a Bóg ma swoją… Uśmiałam się, bo wiedziałam, że to do mnie.
  • Tak jak słyszałaś w kościele…
  • Nie zrozumiesz Mnie do końca, bo nie znasz Moich planów, ale to się dzieje.
  • Ten czterdziesty spełnia się do końca, choć tego nie widzisz.
  • Nie czuję tego – Piotr na to.
  • Sytuacja cię zaskoczy.
  • Trwaj we Mnie jak Ja trwam w tobie.

Wieczorem.

Gapimy się w TV. Trwa przedwyborcza gonitwa.

  • Ja bym się nadawał do polityki !
  • …….
  • Słyszę jak Ojciec się roześmiał. Ojcze, nie wierzysz we mnie ?
  • Im bardziej cię pilnuję, tym bardziej w ciebie wierzę.
  • ……. – i ja się roześmiałam. Gdyby nie Ojciec to z Piotrem w roli polityka mielibyśmy dyktaturę kościelną, a nie demokrację.

Idę spać z myślą, że boję się rozczarowania.


15. 09. 19 r. Warszawa.

Wracamy do Warszawy. Posprzeczaliśmy się, być może ze zmęczenia. Próbuję rozruszać rozmowę, ale się nie da. Kiedy mija kolejna godzina w ciszy pytam tylko …

  • Czy to, że „Polska pod Krzyżem” odbyła się dokładnie w ostatni dzień 40-tego tygodnia ma znaczenie ?

Obejrzałam wczoraj zaledwie fragment i byłam pod wrażeniem. Akurat fragment, gdy ksiądz oddaje Polskę pod opiekę Ojca. To było naprawdę piękne.

  • To, że nie widzicie nie znaczy, że się nie dzieje.
  • A czas dobrze odmierzony został.
  • …….
  • Nie wiem jak to będzie dalej ze świętami.
  • Do świąt jeszcze daleko.
  • A wydarzy się coś ?
  • Oczywiście, wydarzenia będą znamienne.
  • Czy coś się wydarzy do świąt ?- precyzuję. 
  • Oczywiście.
  • Na pewno sąd – ja na to.
  • Sąd popłynie jak woda, bez zbędnej zwłoki.

Czyli nie będzie kolejnej 3-letniej przerwy, a już zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić.

  • Musi się coś wydarzyć, bo w przeciwnym wypadku moja wizja z chlebami nie miałaby sensu – rozkładam ręce bezradnie przypominając sobie ją jeszcze raz. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/
  • A dlaczego Jezus w tej wizji miał krótkie włosy ? – tego nie rozumiem.

Dlaczego nie miał długich jak na moim zdjęciu, zdjęciu zrobionym przecież w czasie rzeczywistym. 

  • Adekwatnie do sytuacji.
  • Aaa rozumiem. Kiedy człowiek ma dłuższe włosy to przy ciężkiej pracy je związuje, upina, skraca, żeby nie przeszkadzały – olśniło mnie.
  • Miał związane ? – Piotr się pyta.
  • Nie miał !
  • Ale miał !
  • ……. – roześmiałam się, gdyż to mały przytyk do Piotra, który nie miałby ani co skracać, ani tym bardziej wiązać.
  • Zapracowani byliśmy, może ty mniej.
  • Nie wiedziałaś jak się odnaleźć.
  • ……… – roześmiałam się ponownie.
Wszystko dzieje się bardzo szybko i jestem kompletnie zdezorientowana. Stoję jak oniemiała i w myślach zadaję sobie pytania; skąd ci ludzie, co ja tu robię, po co to wszystko i w ogóle o co tu chodzi ???!!! Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Starszy mężczyzna wydaje się bardzo zorganizowany, nadzoruje pracą, jest zdecydowany i stanowczy, doskonale wie co się dzieje.  http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/ 
  • To fakt, stałam tam ogłupiała nie rozumiejąc co się dzieje. Oni tak pracowali zaabsorbowani, zajęci, szybcy w swoich ruchach, decyzjach, wiedzieli co mają robić, zgrany duet… A ja nie wiedziałam co mam robić. Co do mnie należy … – wspominam jeszcze raz.
  • Jak myślisz, dlaczego zostałaś wezwana do pomocy ? Pomyśl.
  • No właśnie nie wiem… – wzruszyłam się.
  • To do ciebie, białowłosy – … do Piotra.
  • To zastanów się kim ona jest, a ty na nią krzyczysz.


Dopisane 20. 05. 2020 r.

  • Do świąt jeszcze daleko – wirus pojawił się oficjalnie w listopadzie 2019 roku. Podejrzewam jednak, że ta rozmowa dotyczy także świąt tego roku.

I jeszcze jedno. Otworzono kawiarnie, restauracje, bary… My również postanowiliśmy to uczcić pytając najpierw, czy możemy iść.

  • Pamiętajcie, wirus ciągle działa.

Ja stworzyłem ten świat na Moje podobieństwo.

10. 09. 19 r. Warszawa.

Dzień po Nike i … nic.

  • Wychodząc z kościoła usłyszałem zdanie, które mam ci przekazać. Tylko muszę się skupić, aby czegoś nie przekręcić.
  • …. Nie twój i nie wasz czas, a w Moim czasie ma się to wypełnić, bo tak jest zapisane, aby się wypełniło.
  • ……. – mam do siebie pretensję, że nie mogę powstrzymać żalu i rozczarowania. Wydawało mi się, że coś takiego jak „apokaliptyczny poród” będzie w jakiś sposób bardziej widoczny.
  • Zadziwiasz Mnie, twoja niecierpliwość, twoje chciejstwo …
  • Jak chcesz jechać samochodem, które nie ma kół ?
  • Wszystko musi być przygotowane.
  • …….. – ja to wszystko rozumiem, ale …
  • Ten poród faktycznie już był ?
  • Chyba tak – Piotr wzrusza ramionami.
  • To wszystko się dzieje, chociaż nie widzisz.
  • Dziwię ci się.
  • Chcesz zapisać, a z kim chcesz o tym porozmawiać, kiedy go zabiorę ?
  • No z kim ?
  • ……. – prawie się popłakałam. Czysta prawda. Ciągle zapominam, że nadchodzące zdarzenia wiążą się z czymś konkretnym, także z rozstaniem.

Zaniemówiliśmy na dłuższą chwilę.

  • Jadąc do ciebie miałem fajną sytuację. Stałem w korku i zobaczyłem jak się kołyszą gałęzie. Nagle stałem się tym wiatrem, który te gałęzie pochylał, czułem jak przepływam między nimi, niesamowite uczucie … Dopiero klakson z tyłu mnie otrzeźwił …
  • Wiatr widzisz, poczułeś, bo wiatr to też Ja.
  • Piękne… – pomyślałam i znowu mi się żal zrobiło.
  • To, co przewidziałaś, zapisujesz, rozgryzłaś, to jesteś u celu.
  • Żeby ta kula ruszyła, wszystko musi być przygotowane.

Uspokoiłam się. Na przyszłość muszę poskromić swoją własną wyobraźnię, a trzymać się tego co zapisane.

  • Ty tego nie widzisz, Ja to widzę.
  • Lecz swoją pracę wykonasz, nie martw się i nie miej żalu do nikogo, no chyba tylko do Mnie.
  • …… – no teraz to się rozbeczałam. Jak mogę mieć żal do Ojca…
  • Oni się dowiedzą przez zastanie, jak już się zacznie dziać.
  • Ty to już wiesz.
  • I nie martw się, kiedy mam zacząć grać.
  • Ojciec pokazał mi zegar do szachów, który się naciska, żeby grać na czas …
  • Jak Ojciec to robi, że mi pokazuje … – dziwi się Piotr.
  • No właśnie …

Coś mnie nurtuje …

  • Chrześcijanie twierdzą, że to Maryja rodzi Jezusa. Hebrajczycy, że to kobieta rodząca Mesjasza. Dla nas Mesjasz to oczywiście Jezus, ale … – przełknęłam ślinę, nie byłam pewna.
  • Zauważ, że pasł rózgą żelazną i wymierzanie kary (On wyciska tłocznię wina zapalczywego gniewu Wszechmogącego Boga) kompletnie nie pasuje do Jezusa. On taki nie jest. Sam mówiłeś, że to chodząca dobroć. Co to jest ta rózga żelazna ?
  • Miecz ? – Piotr
  • Może … Ta rózga żelazna występuje w AJ trzy razy …

AJ 2;26 A zwycięzcy i temu, co czynów mych strzeże do końca, dam władzę nad poganami, 27 a rózgą żelazną będzie ich pasł: jak naczynie gliniane będą rozbici28 jak i Ja to wziąłem od mojego Ojca – i dam mu gwiazdę poranną. 29 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.

AJ 12;15 A z Jego ust wychodzi ostry miecz, by nim uderzyć narody: On paść je będzie rózgą żelazną i On wyciska tłocznię wina zapalczywego gniewu Wszechmogącego Boga.

AJ 19;11 Potem ujrzałem niebo otwarte: a oto – biały koń, a Ten, co na nim siedzi, zwany Wiernym i Prawdziwym, oto sprawiedliwie sądzi i walczy. 12 Oczy Jego jak płomień ognia, a wiele diademów na Jego głowie. Ma wypisane imię, którego nikt nie zna prócz Niego. 13 Odziany jest w szatę we krwi skąpaną, a imię Jego nazwano: Słowo Boga. 14 A wojska, które są w niebie, towarzyszyły Mu na białych koniach – wszyscy odziani w biały, czysty bisior. 15 A z Jego ust wychodzi ostry miecz, by nim uderzyć narody: On paść je będzie rózgą żelazną i On wyciska tłocznię wina zapalczywego gniewu Wszechmogącego Boga.

W tych trzech przypadkach mowa jest o tej samej osobie. Czy ten jeździec to naprawdę Jezus ?



11. 09. 19 r. Warszawa.

  • Ojciec mi mówi, że następna rozprawa to wizja z dwoma krzesełkami, czyli samo wydanie wyroku. A prawnik mówi, że będzie apelacja, no i co teraz ?
  • Apelacja ? Co to ? Kończmy to wszystko Mały.
  • Wszystko ?
  • Wszystko.
  • …. Ta rózga to miecz … – Piotr nagle.
  • Skąd wiesz ? – podrywam się na krześle.
  • Tak mi pokazał teraz Ojciec.
  • Ale to niemożliwe, aby to ciebie dotyczyło. Miecz ma ten, co na białym koniu, czyli Chrystus …
  • …… – cisza.
  • Ojcze, zgłupieć można. To jak to w końcu jest …
  • Dowiesz się w swoim czasie.

Poczułam się nie zmęczona AJ, a wręcz wykończona.

  • Według chronologii świadkowie są przed rodzącą niewiastą. Zostają zabici i leżą na placu, a tu raptem ta niewiasta… To się kupy nie trzyma – stękam głośno.
  • ……… – cisza.
  • Wczoraj się modliłem i mówię do Ojca, że ten poród Nike to tak na wyrost … i wtedy jak mnie nie ścisnęło za nerki ! Cała energia się przelała od dołu do głowy. Energia, która niosła też ładunek wielkiej wiedzy, że to rzecz ogromna się stała, bardzo ważna. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, co się wydarzyło.
  • Ta kobieta rodząca miała wianek z 12 gwiazd, jest to też tłumaczone jako laur zwycięstwa, tryumfu. Teraz rozumiem, dlaczego Ojciec nazwał ją Nike, pani zwycięstwa – zamyśliłam się.
  • Ja nie wiem co to będzie, ale ja tego tronu nie chcę …
- Widzisz, nie ma już miejsca dla ciebie poza tym jednym … 
- Pokazał mi teraz fotel… 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/12/nie-bedziemy-tego-odwlekac-zaczynamy/ 
  • Nie chcesz ? Jeśli nie chcesz, to nie ma dla ciebie tam miejsca.
  • A nie mogę kibelki myć ?
  • Nie ma dla ciebie miejsca.
  •  Można się pogubić w tym wszystkim – Piotr wzdycha.
  • Po to tu jesteście, żeby się nie pogubić.
  • Bóg jest jeden.
  • Ja stworzyłem ten świat na Moje podobieństwo.
  • Dla was i dla Siebie.
  • Wasze doznania to Moje doznania.
  • Wasze zwycięstwo to Moje zwycięstwo.
  • Wasze klęski to Moje klęski.
  • ……. – notowałam szybko, żeby nie stracić ani sylaby.
  • Ojcze, czy kiedyś poukładamy AJ ?
  • Bóg pogłaskał cię po głowię.
  • Bądź cierpliwa.
  • …….
  • Podobało ci się u Nas ? – pyta mnie Ojciec.
  • …….- podnoszę brwi wysoko, bo kiedy to byłam w Niebie ?
  • Co myślisz o Arabie ?
Nagle sceneria się zmienia, znika pokój, pojawia się całkowicie nieskazitelnie biała przestrzeń. Mężczyzna mówi … 
- Pomoże ci Arab … i z uśmiechem puszcza do mnie figlarnie i porozumiewawczo oko. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/02/28/dostarczymy-chleb/ 
  • Aaaa … Myślałam, że będzie bardziej ucieszony – przyznaję szczerze ze śmiechem.
  • Sporo wycierpiał. To troskliwy tata.
  • Tata ?
  • Dzieci ma …
  • . Zobaczyłem jak się zajmuje dziećmi w Niebie.




Dopisane 18. 05. 2020 r. 

Według chronologii świadkowie są przed rodzącą niewiastą. Zostają zabici i leżą na placu, a tu raptem ta niewiasta… To się kupy nie trzyma – stękam głośno.

A jednak wszystko się zgadza, jeśli zrozumiemy, że śmierć to po prostu trzyletni czas przemiany. Ale do tego musiałam dojść kilka miesięcy później. 


Po internecie krążą różne teorie spiskowe odnośnie COVID -19, że to rząd światowy chce przejąć kontrolę nad ludźmi, że to Bill Gates, albo że kosmici. Być może istnieją jeszcze inne „możliwości”, ale czytanie i słuchanie tego wszystkiego wykracza poza wytrzymałość mojego mózgu. Wczoraj z sentymentu wysłuchałam live stream Nautilusa. Zaskoczona byłam końcówką ; https://youtu.be/IvxYNDyIsWQ?t=4595

Wszystko się realizuje. AJ się realizuje, a AJ to ciąg zdarzeń mających wpływ na cały świat. Ciągle mam w głowie zdanie, że zdarzy się coś co Przyćmi wirusa. Coś szokującego. I gdy zaczniemy się bać, musimy zrozumieć, że nie ma innego sposobu, innej drogi, aby przywrócić ustalony odwiecznie porządek. Taka jest cena. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/05/08/pamietaj-ze-to-wszystko-to-ja/ 

Nadszedł czas naszego połączenia.

08. 09. 19 r. Warszawa.

Dzisiaj niedziela, pierwszy dzień 40 – tygodnia ciąży Nike. A ranek jak każdy poranek. Idziemy na kawę mimo, że leje. Jesteśmy jakoś spokojni oboje, choć jutro też sąd.

  • Myślisz, że coś się faktycznie wydarzy ? – Piotr ledwo wstał, to już wątpi. Tak wpływa na niego normalność tego dnia.
  • Na to wygląda. Tylu ludzi na świecie i trafiło na ciebie. Ciekawe …
  • To nie tak. Tylu ludzi czeka na ciebie.
  • Czy Niewiasta rodząca to Maryja ? Muszę to wiedzieć, bo znowu czytałam wczoraj w internecie, że to Maryja – jestem w rozterce.
  • Musisz ?! Co to znaczy musisz ?!
  • …….. – poczułam się fa-tal-nie, zagalopowałam się. Jednak mam mętlik w głowie, gdyż niektórym osobom Maryja sama mówi w przekazach, że to Ona jest niewiastą z apokalipsy, więc sama już nie wiem co myśleć.
  • To Nike, zwycięstwo, nic nie zmieniaj.

Siedzimy w milczeniu, Piotr drapie się po głowie.

  • Ciekawe, czy odrosną mi włosy – śmieje się.
  • Nie w tym życiu. Nie w tym istnieniu.
  • Nie będę miał ? – czuł się wyraźnie zawiedziony, czym mnie naprawdę rozśmieszył.
  • A po co ci ? Same problemy.

Zadzwoniła córka. Oboje zaczęli ustalać grafik na tydzień. 

  • Kiedy cię tak słucham, to nie widzę twoich narodzin w tym tygodniu. Po prostu nie masz czasu, a w czwartek jedziemy do Szczecina – śmieję się.
  • Do czwartku daleko.
  • Hmm… Jutro sąd, ciekawe jak będzie – Piotr.
  • Emocjonujący tydzień na początku… i na końcu.
  • Na końcu też ?
  • Przede wszystkim na końcu.

Koniec 40-tygodnia to sobota. 14 września ma się odbyć akcja „Polska pod krzyżem”. Czy ma to jakiś związek ? Nie mam pojęcia.

  • Prawnik twierdzi, że tym razem na koniec to ja będę przemawiał przed sądem. Ale to niemożliwe, żadna z wizji mi tego nie pokazała.
  • Ona (sędzina) wie wszystko. Wie, że jesteś ofiarą.

Około 15.00 widzę Piotra ze szklistymi oczami. Czekam cierpliwie na wyjaśnienie.

  • Ojciec mi powiedział przed chwilą.
  • Nadszedł czas naszego połączenia.
- A i odnowienie Nieba też będzie, bo to co na dole, to i na Górze. 
- To wszystko jest połączone. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/01/07/urbi-et-orbi/

09. 09. 19 r. Warszawa.

Rozprawa o 10.00. Wstajemy oboje zdenerwowani, ale na kawę idziemy jak zwykle. Prawie się nie odzywamy, jeśli już rozmawiamy to tylko o rozprawie. Jeszcze wczoraj oboje mieliśmy nadzieję, że wszystko skończy się dzisiaj, ale nasz prawnik, wieczny „optymista” szybko sprowadził nas na ziemię. Okazuje się, że NIP może potrwać jeszcze i rok, a z apelacją jeszcze dłużej. Nie pasowało mi to do słów Ojca, ale może to prawnik ma tym razem rację … ?

  • Ojciec mówi teraz, że mnie to zaskoczy dzisiaj.
  • Tak ? Ciekawe co … – zamyśliłam się.
  • ………
  • Wiesz co widzę ? Nike leży na łóżku, gotowa do rodzenia… Widzę to …
  • Taaaak ? Rodzi ? – jestem oooogromnie zdziwiona.
  • Nie wiem.
  • A czuje bóle ?
  • Nie wiem.
  • Weź to poczuj ! – nalegam, bo Piotr czuje tak wiele co niewidzialne… 
  • Co znaczy weź !
  • Jest przygotowana.
  • Ciekawe ile będzie trwał ten poród.
  • Pójdzie jak na kamieniu.
  • Ty coś powinnaś o tym wiedzieć.

Uśmiecham się. Kiedy ja rodziłam córkę lekarz na koniec stwierdził, że „mogłabym rodzić na kamieniu”, tak poszło to sprawnie, więc … Ojciec i wtedy musiał być przy mnie, bo skąd by wiedział ? 


Wieczorem.

Czekam niecierpliwie. Przebieram nogami. Piotr w końcu przychodzi i pada na tapczan. W płaszczu, butach, teczkę rzucił pod nogi … wykończony.

  • Ale Ojciec mnie wkręcił ! Nic mi wcześniej nie powiedział ! Pamiętasz jak mówił rano, że ta rozprawa mnie dzisiaj zaskoczy ? Wzięli mnie znienacka ! Miałem przemawiać na koniec ! – mimo wyczerpania emocje w nim jeszcze buzowały.

Okazało się, że przemawiał przez dwie godziny przed sędzią, ławnikami. I dał taki popis, że druga strona struchlała. Wyzwał ich od cwaniaków i oszustów i  zrobił wykład o istocie dobra i zła …

  • Gdybym wiedział, że będę przemawiać, to bym się lepiej przygotował, ale żadna wizja mi tego nie pokazała ! A teraz mam do siebie pretensje, że mogłem im bardziej dowalić… Mam żal do siebie …
  • Jeśli uważasz, że masz żal do siebie to powiem ci, że powiedziałeś bardzo dobrze.
  • Ale dlaczego przemawiałem, przecież tego nie widziałem !
  • Nie zrozumiałeś co ci pokazałem…
  • Aaaa… Ojciec znowu mi pokazał jak sędzina była blisko mnie, może z pół metra… To o to chodziło ? – zdziwiony.
22. 02. 16 r. Warszawa. 
Na kawie rozmawialiśmy o NIP. Piotr przypomniał sobie, że w ostatniej wizji zapowiadającej koniec rozprawy na początku siedział naprzeciw królowej, a rozdzielał ich stół. Na koniec wizji oboje siedzieli na krzesłach już przed temidą. Od razu wydawało mi się to czytelne. Sędzia będzie traktować ich równo, nie będzie miało to znaczenia, że ktoś jest mocniejszy czy słabszy, większy czy mniejszy, będzie po prostu bezstronny i sprawiedliwy. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/01/06/nigdy-nie-daje-dat-bo-ktos-inny-przyjdzie-pode-mnie-i-mu-uwierzysz/ 
  • Skąd mogłem wiedzieć ?!
  • Hmm… – rzeczywiście, nie rozumieliśmy tej sceny do dzisiaj.
  • Ty się ciesz, że wzięli cię znienacka – przychodzi mi do głowy.
  • Denerwowałbyś się cały czas i nie wiadomo, czy twoje serce wytrzymałoby ten stres. Ojciec powiedział, że z tobą to jak z jajkiem …
  • Nie mogę cię stracić zanim się wszystko nie wypełni.
  • …….
  • To w sumie dziękuję ci Ojcze, że wziąłeś mnie znienacka.
  • Żywe złoto nie musi dziękować.
  • Sędzina powiedziała, że ostatnia rozprawa będzie w październiku. A teraz jak będzie ?
  • Też widziałeś to. Teraz będą krzesełka.
Nie wiem jak to się stało, ale ja i królowa siedzieliśmy przed nią na krzesłach. Kobieta wstała i stała się niebotycznie wielka, sięgałem jej do kolan i powiedziała; jestem taka stara. Ja dalej siedzę, ona podchodzi do mnie i patrzy się na mnie, odwraca się tyłem i zasłania mnie przed królową. Wyciąga broń, strzela do niej i ją zabija. Ja aż podskoczyłem i krzyczę; coś ty zrobiła, ja tak nie chciałem! Odwróciła się do mnie ponownie i położyła mi na stole kanapkę z serem, a po przekątnej drugą. I odeszła. Byłem w szoku w jaki sposób to zrobiła. Słysząc słowa; jestem już taka stara od razu skojarzyłam to sobie z temidą. Temida jest kobietą i jest tak stara jak stary jest ten świat. Prawdopodobnie wizja dotyczy końcowej rozprawy sądowej.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/12/odrobina-mgly-tajemnicy-zostala-zdjeta-ale-nie-mysl-ze-wiesz-wszystko/

A więc jednak październik… Ale co z porodem ? Siedzę zawiedziona. Tak ważny poród … Apokaliptyczny… Jeśli był, to jakby go nie było w ogóle. Dlaczego ? 

  • Nie przejmuj się tym co się dzieje, bo dzieje się zgodnie z planami.
  • Twój zegarek idzie za szybko.
  • Hmm… – to prawda. Chciałabym wszystko do razu, na oczach, a to nie tak …

Jeszcze raz czytam ten fragment z AJ…

12;5 I porodziła Syna – Mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu.

Porwane do Boga i do Jego tronu … A więc to dzieje się wyłącznie na Górze … Hmm… A co na Górze dzieje się dzisiaj, na dole poznamy wkrótce.

  • Wiesz co mi się wydarzyło w biurze dzisiaj po sądzie ? – przerywa moje myśli Piotr.
  • Rozmawiam z pracownikiem i włącza się radio.
  • Urodziło się dziecko … słyszę. Wyobrażasz sobie ?!!!
  • ?!? … – czyżby ? Tak cicho ? Bez fajerwerków ? Niezauważalnie ?

Jeśli mielibyśmy w AJ ustalić jakąkolwiek konkretną, jedną przynajmniej datę, taką datą jest 9 wrzesień 2019 r. Wtedy I porodziła Syna – Mężczyznę, który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do Boga i do Jego tronu.

Będzie się działo.

05. 09. 19 r.  Warszawa. 

Za 4 dni rozprawa. Nie myślę o tym w ogóle, ale widzę, że Piotr przeciwnie.

  • A może znowu przesuną ?
  • Niemożliwe – jestem tego już pewna na 100 %.
  • Myślisz, że sędzinę coś olśniło w końcu ? Tak nagle to wszystko …
  • Nie coś, ale Ktoś.
  • No właśnie … Ktoś ! – śmieję się.

Rozprawa była dwukrotnie przesuwana i Piotr już zaczął wierzyć, że sędzina ją albo zlekceważyła, albo zapomniała, albo w najgorszym razie sama została przekupiona.

  • Ojcze, dlaczego narodziny u Nike nie są w październiku ? Październik jest ponoć taki ważny dla Piotra…
  • Październik jest na deser.
Rozmawialiśmy przez długi czas o NIP. 
- Jeśli cokolwiek się wydarzy będzie to październik. 
- Dlaczego ? 
- To twój miesiąc. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/03/nie-bedziesz-mial-bogow-cudzych-przede-mna/ 
- Czy to nie dziwne, że rozprawa będzie w październiku ? W październiku się wszystko zaczęło. 
- To nieprzypadkowa data. 
- Tak? Dlaczego ? 
- Ona wybrała, co miała wybrać. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/04/08/przyjacielu-swiatlem-tego-swiata-jest-maryja-matka-boza/ 
  • Już się wynudziłeś w tym roku.
  • Nie możesz chodzić z tą teczką wiecznie.
  • Deser w październiku…
  • W związku z sądem w twoim kierunku idą pogróżki, których nie czujesz, bo masz hełm i zbroję.
  • Gdyby nie to, migrena to mało powiedziane.
  • Wow … – przestraszyłam się.
  • Taka wysłana energia jeśli się odbije, to musi gdzie indziej się skierować. Nie odbije się to na twoich pracownikach ?
  • A nie widzisz problemów ?
  • Ale to zło się przełamuje.
  • Niedługo powitamy cię w nowym świecie.
  • Już dzwony biją znowu, Mały.
  • I będą tak biły do narodzenia.
  • Jest to tak ważne dla Nas wydarzenie.
  • To znaczy, że to będzie szybko po sądzie.
  • Którą byś drogą nie poszedł, zawsze Mnie spotkasz.


06. 09. 19 r. Warszawa.

  • Ojcze, pojutrze 40 tydzień – Piotr zaczyna.
  • Umiem liczyć. Time is up … czas minął.
  • Robię to dla ludzi i dla Siebie.
  • Hmm… Dla ludzi rozumiem, ale dla Siebie ? – pytam.
  • Cieszę się ich radością.

Chciałam już powiedzieć, że radość to może dla Nieba, ale dla ludzi … ? Jeśli to kolejny znak z AJ, to raczej mało kto będzie się cieszyć. Nie odważyłam się jednak powiedzieć tego na głos.

  • A jak nic nie będzie ? – Piotr machnął ręką, żeby się nie przejmować.
  • Ja się nie boję, że będzie. Ja się boję, że nie będzie. Tyle słów padło, że coś się wydarzy, że coś nadchodzi … Wiesz o co mi chodzi. O wiarygodność Ojca – … ugryzłam się zaraz w język, gdy zreflektowałam się co powiedziałam.
  • Ojcze, ja Cię przepraszam, że tak się boję.
  • Więc ci mówię nie bój się.
  • Muszę do niego podchodzić jak do jajka.
  • Dlaczego ?
  • Ze względu na serce.

Zapomnieliśmy już o sercu, a rzeczywiście przecież nie jest ono do końca sprawne. Już teraz Piotr codziennie jest bardzo zmęczony, bo problemy sypią się z każdej strony. Wściekłość i nienawiść NIP działa jak fala tsunami …

  • Deser ma być w październiku, czy to ma związek z kalendarzem hebrajskim gdzie według Żydów świat został tworzony 7 października ?

Niedawno dowiedziałam się, że żydowski kalendarz jest liczony od października. W kalendarzu żydowskim rachuba lat zaczyna się od dnia stworzenia świata, które wg ustaleń żydowskich autorytetów religijnych nastąpiło 7 października 3761 p.n.e. , stąd np. w roku 2019 trwa żydowski rok 5779/5780. (Wiki)

  • A jak myślisz ? Czy to przypadek ?
  • Hmm…. – mało prawdopodobne znając Ojca.
  • Boisz się, że jak nic nie wyjdzie to jak to ludziom wytłumaczysz ?
  • ……… – kiwam głową.
  • Nic nie będziesz musiała tłumaczyć.
  • Tylko nie pędź od razu… – … czyli mam z analizą się nie spieszyć.
  • Będzie się działo.
  • Będzie ?
  • Oj, będzie.
  • Dziwię się Małej.
  • Czemu ?
  • Wytłumacz jej, to twoja żona.
  • Widziała chlebek, a ciągle niedowiarek.
  • …….
  • Ojcze, wytrzyma jego serce ?
  • Oczywiście.
  • Nie umrze na serce ?
  • Nie przewidziałem tego. Nie zdołasz go pochować.
  • ???!!! Dlaczego ?
  • Bo znikniesz z tego świata.
  • Jak powiedziano; nie jesteś z tego świata.
  • Nie będzie kogo pochować.

Przypomniało mi to wizję …

Stoję na wzgórzu, poniżej tysiące ludzi, stałem w brązowym habicie, kaptur przysłaniał mi połowę twarzy. Wyciągnąłem ręce ponad ludźmi i zza mnie wypływały kule, dwa razy po 3 kule, sześć kul, ja nimi sterowałem, a one mnie słuchały… takie rzeczy widziałem. Miałem habit opuszczony na oczy, nie chciałem być rozpoznany, a kiedy kule popłynęły nad ludźmi to pękły, posypały się z nich konfetti jak manna. To była jakaś energia, jak to się sypało ja odszedłem… i ja w tym momencie… to znaczy ciało zniknęło, a habit spadł na ziemię. 

prorok
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/05/04/gdyby-wszyscy-mieli-miod-i-mleko-to-wpadliby-w-obojetnosc-i-nicosc/

Nie będziemy tego odwlekać, zaczynamy.

04. 09. 19 r. Warszawa.

Nasz każdy kolejny dzień wygląda tak samo. Wstajemy rano, idziemy do kościoła, na kawę i rozmawiamy o Bogu.

  • Ojciec chce przerobić moją świadomość, ale mnie nie da się przerobić ! Będę jak zawsze ! – Piotr pewny swego.
  • Już cię przerabiam.
  • Hmm … – kiwam głową, że może i faktycznie.
  • Ta twoja przemiana nie może być cicha. To musi być jednoznaczne, tak mi się wydaje. Jak sobie wyobrażasz przekonać do siebie Żydów ? Nawet w Jezusa nie uwierzyli, więc w ciebie ?!!! Nie ma najmniejszych szans.
  • Widzisz Mały ? Za mało błyszczysz.
  • Jak ciebie zabraknie, jak popadną w chaos, dopiero wtedy będzie im brakować.
  • Nie umieją się cieszyć bezimienną chwilą.
  • …. Takie czasy, każdy chce być tą jedną „Iskrą” – zamyśliłam się, bo wczoraj natknęłam się w internecie na kolejną osobę, która orzekła, że jest iskrą.
  • Przy tylu iskrów pożar może być.
  • …….. – uśmiechnęłam się.
  • Ale czy ja nie mam racji, że na dzisiejsze czasy potrzebne jest coś … ?
  • Show ?
  • Show !
  • A potem będziesz płakać, jak sama to zobaczysz ?
  • Będę.
  • Ja nie widzę u ciebie płaczu, a radość.
  • Więc będzie show, jakiego jeszcze świat nie widział.

Zamyśliłam się znowu. No nie ma szans na uwierzenie bez dowodów. Nawet, gdyby sam wielki rydwan spłynął z Nieba na środek Placu Zbawiciela w Warszawie to i tak ludzie nie uwierzą, tylko zaczną krzyczeć fake ! Fake ! Fake !

  • Pamiętasz jak Ojciec powiedział, że podczas operacji umarłem ? Wtedy podczas operacji unosiłem się nad ciałem, ale Ojciec nie pozwolił mi odlecieć. A mógłbym robić na Górze cokolwiek, kibelki myć, czy schody …
  • Mam już od tego innych.
  • Widzisz, nie ma już miejsca dla ciebie poza tym jednym …
  • Pokazał mi teraz fotel…

  • Myślisz, że się pomyliłem z tym pasem ? – http://rozmowyzniebem.pl/wp/?s=pas+jest+twój
  • No nie.
  • Więc idź tam, gdzie jesteś przypisany.
  • A może znudziło ci się Moje oblicze ?
  • ???!!! – Piotr struchlał.
  • Broń boże !
  • Więc wracaj, gdzie twoje miejsce.
  • Będziemy pracować dalej razem. Będziesz mądrzejszy.
  • Ano daj boże …
  • A i dał.
  • Więc każdy ma swoje miejsce….
  • Oczywiście, że ma.
  • A mogę się spotykać z Olą na Górze ?
  • Nie ma takiej możliwości. Ja się nie dzielę tobą.
  • Pamiętaj jakie masz imię.
  • Nie mógłbyś iść za pieniądze, więc pójdziesz za Mnąwizja ze śmieciami.
  • Ja będę twoją rodzinę karmić.

Wieczorem.

  • Myłem zęby w łazience i wtedy Ojciec mi coś powiedział.
  • Czy ty mylisz, że w takim długim czasie 9 wrzesień i 40 tydzień to jest przypadek ?

Właśnie na to potwierdzenie czekałam. Ojciec też czekał tysiące lat i taka zbieżność ? My ciągle się pocieszamy, że to tylko przypadek i na pewno nic się nie wydarzy…

  • Sam mówiłeś, że przypadek to Moje imię.
  • Więc już wszystko wiesz.
  • Nie będziemy tego odwlekać, więc zaczynamy.
  • …….. – patrzymy na siebie przez długą chwilę nic nie mówiąc.
  • Czyli… Zacznie się coś ?
  • Stary Piotr zacznie się przekształcać.
  • Zaczynamy.
  • Mówiłem już „trwaj do sądu”, a potem płyń.
  • ……. – Piotr dopiero teraz zdenerwował się naprawdę.
  • Nie przejmuj się, razem to przejdziemy.

Siedzimy w ciszy.

  • Co ty na to ? – pyta mnie Piotr.
  • Myślę, że najwyższa pora – poczułam wzruszenie.
  • Myślę, że jesteśmy na to gotowi.



Dopisane 12. 05. 2020 r.

  • Zaczynamy.

Rozjaśnię ten tekst dla lepszego zrozumienia. Poród Nike i data rozprawy sądowej są w tym samym dniu. A Ojciec mówił; trwaj do sądu, a potem płyń. Czyli tłumacząc to na „polski”, przeczekaj do końca sądu, a potem się wszystko zacznie. We wrześniu mieliśmy ostatnią rozprawę sądową, sam wyrok zapadł w październiku (deser). NIP uregulował należność na początku stycznia, niedługo potem wybuchła pandemia. Biały koń opuścił niebiańską stajnię.

Spytano mnie niedawno ponownie, czy nadszedł czas na ewakuowanie się z USA. Pisałam już co prawda o koniu wojny, którego w stajni także już nie ma, ale znalazłam w swoich dziennikach rozmowę z 2018 roku dotyczącą znajomego, który mieszka w Wielkiej Brytanii. To była luźna rozmowa, która dzisiaj jednak zastanawia.

  • Ożeni się, będzie miał dzieci i będzie uciekał jak wielu.
  • Dlaczego ?
  • Ciemno będzie.

Znajomy nadal mieszka i pracuje w UK i jeszcze się nie ożenił. Ile ta „przepowiednia” daje nam czasu ? Wygląda na to, że ucieczka Polaków przed pandemią, która miała miejsce kilka tygodni temu była jedynie preludium. Przypominam sobie zdanie o paszportach;

- To życie się kończy. 
- To biznesowe ? – pytam mając na uwadze moją wizję z kapturem. 
- To powtarzalne. Rozumiesz ? A więc twoje kawy, ta rutyna się kończy.
- Przestanie Piotr chodzić do pracy ? 
- Przestanie. 
- No jak to ?!!! – Piotr się włącza. 
- Tak to. 
- Co będzie robił ? – drążę dalej. 
- Będzie. Ja jestem, a on będzie. 
- ??? … – Piotr się zapatrzył. 
- Ten kraj pójdzie mocno do góry, że nikt mu nie dorówna. 
- To będzie szok. 
- Po co ci paszport amerykański, skoro masz polski i nic lepszego nie będzie ? 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/11/08/a-kto-powiedzial-ze-latwo-znaczy-dobrze/ 

Wyjdziesz w świat.

29. 08. 19 r. Warszawa.

Martwimy się. Coś się wydarzy i wciąż zadajemy sobie pytanie; co wtedy ze mną, co z dzieciakami, firmą. Wczoraj się dowiaduję, że córkę jej pracodawca chce na Cypr wysłać na stałe. Lepsze pieniądze, samochód, mieszkanie. To, o czym zawsze marzyła. Piotr zaniemówił z wrażenia.

  • Jak widzisz Mały, czyścimy ci przedpole.
  • Co mam robić ?
  • Siedzieć i czekać.

Kiedy zadzwoniła z tą rewelacją, wszyscy byliśmy mocno zaskoczeni. Córka była niby szczęśliwa, ale wyjazd na stałe to jednak nie trzy miesiące. Po pierwszej euforii, zaraz przyszła trzeźwa refleksja. I wtedy zaczęły się pytania.

  • Homiel, mam jechać ?
  • Czekaj na rozwój wypadków.
  • Oooo ! – i to mnie zastanowiło. Czyli nie jest to takie pewne.
  • Masz się temu poddać.
  • A czy mama będzie czuła się samotna, kiedy wyjadę ?
  • Nigdy w życiu.
  • Mam ponoć rozmawiać z Chrystusem – wyjaśniam jej na spokojnie sama nie wierząc co mówię.
  • Aaa… A to Mu współczuję ! – powiedziała bez namysłu, czym nas tak rozśmieszyła, że jeszcze długo nie mogliśmy przestać się śmiać. Znając moją dociekliwą naturę pomyślała zapewne, że zasypię Go tysiącami pytań. 
  • Mam nadzieję, że Jezus się nie obraził.
  • Nie może dojść do siebie z wrażenia.
  • ……. – znowu śmiech.


Jedziemy akurat do Szczecina i prawie się nie odzywamy. Jeśli już rozmawiamy, to tylko o jednym. Co to będzie, jeśli już ma być. Tak bardzo chciałabym wiedzieć cokolwiek, żeby móc się przygotować chociaż psychicznie, ale Ojciec lubi niespodzianki. A czasami lubi takie niespodzianki, że tchu brakuje.

  • Ojcze, co to będzie kiedy dziecko się urodzi ?
  • A co się dzieje kiedy dziecko się rodzi ? Dużo hałasu i radość.
  • Ale jak to będzie ?
  • Jakoś to będzie.
  • Zobaczymy to ?
  • Trudno nie zobaczyć. Radość i hałas.
  • Dla jednych radość, dla drugich bęc.
  • Wyjdziesz w świat.
  • Tak ?
  • Przecież masz go na ręku, patrz na niego jak Ja patrzę.
  • Przyjrzyj się.
  • Hmm…  –  nie rozumiem.
  • Będzie można Piotrusia obejrzeć na … YouTubie ? – nie mogę ukryć ironii, trudno mi sobie to wyobrazić. Znając Piotra mogę spodziewać się wszystkich, ale nie jego. Jest całkowicie anty… społeczny.
  • I w kolorze.
  • …….. – coś mi świta.
  • Hmm… Jak to było ? …
  • „Stereo i w kolorze” – Piotr doskonale wie o co mi chodzi.
  • Czyli radio i telewizja.

Kręcę głową, bo naprawdę nie mogę sobie tego wyobrazić. Zmieniamy temat na sąd, który szybkim krokiem nadchodzi.

  • Czuję dyrektora jak mi przesyła wiązki energii.
  • Mentalnie bardzo aktywny, a jako diabeł przychodzi mu to z dużą łatwością.
  • Dlaczego to robi ?
  • Nienawidzi cię.
  • Jak się bronić ?
  • Nie musisz się bronić, masz czekać. To wszystko.

Czekać i czekać …

  • A jak nic się nie wydarzy ? – Piotr zaczyna.
  • Hmm… Stracisz wiarygodność – mówię uczciwie i tego boję się chyba najbardziej. Piszę na blogu otwarcie i ciągle obawiam się, że wyjdzie coś nie tak jak jest zapisane.
  • Więc stracimy wiarygodność – zażartował Ojciec. 
  • Ludzie tak pomyślą. Stracimy… – zdenerwowałam się, ponieważ jak Piotr to i Ojciec.
  • Myślę, że nie stracimy.
  • Przebieg zdarzeń będzie szybszy od huraganu albo co najmniej jak on.
  • Aż tak szybko ? – Piotr.
  • Tak szybko, tak za darmo.
  • …….. – wzdychamy oboje. Niewiele ciągle wiemy.
  • To co … Za parę dni sąd. Wygramy ? – próbuję jeszcze raz.
  • Doceniamy twoją dociekliwość, ale ty musisz docenić Nasz opór.

30. 08. 19 r. Szczecin.

Jak zwykle w Szczecinie nadrabiamy zaległości towarzyskie i zakupowe i domowe i wszystkie naraz. Mało czasu na rozmowy. Podczas jazdy do kolejnego sklepu …

  • Nie jedź tak szybko – denerwuję się.
  • Jestem starym kierowcą.
  • Na pewno nie starym. Młodym.
  • Tak cię nazwałem.
  • Właśnie ! Dlaczego Młodym ?
  • To Moja tajemnica.
  • Po doświadczeniach już nie będzie Młody.


Dopisane 06. 05. 2020 r.

  • Czekaj na rozwój wypadkówcórka miała już przygotowane dokumenty na wyjazd, ale pojawiła się pandemia, która zamknęła granice. To co wydawało nam się oczywiste i pewne, runęło. Czekaj na rozwój wypadków ciągle jest aktualne.

  • A co się dzieje kiedy dziecko się rodzi ? Dużo hałasu i radośćwyjaśnię jeszcze raz kim jest dziecko Nike.
Dopisane 13. 10. 2019 r. 
Myślałam na początku, że Ojciec użył imienia Nike, żebyśmy lepiej zrozumieli wizję. Jednak okazało się, że tu nic nie jest przypadkowe. Apokalipsa jaką znamy została napisana w grece. W AJ 3:21 lub 2;26 po grecku „temu, który zwycięża ...” lub w niektórych tłumaczeniach "zwycięzca" to „nikao” ... i od tego słowa powstała na przykład nazwa firmy obuwniczej „Nike”. 26 A zwycięzcy i temu, co czynów mych strzeże do końca, dam władzę nad poganami, 27 a rózgą żelazną będzie ich pasł: jak naczynie gliniane będą rozbici. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/13/ja-to-trzymam-zeby-sie-spelnilo-co-ma-sie-spelnic/ 
- Ta Viktoria jest zdrowa i przyniesie chwałę zwycięstwa. 
- Bo kogo mogę powinąć jak nie zwycięstwo ?  
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/10/25/niewymowisz-imienia-ojca-ktore-jest-w-innych-swiatach/ 

  • Wiarygodność. Myślę, że nie stracimy.

To była wielka nauka zaufania. Wielka próba. Wiele sobie wyobrażaliśmy, ale nic co sobie wyobrażaliśmy się nie pojawiło. Za to pojawiło się to co było oczywiste i zgodne z AJ. W natłoku wszelakich teorii zapominaliśmy o AJ. Jeśli chcemy dowiedzieć się co będzie, musimy sięgnąć do AJ. Tam zawarta jest odpowiedź, ponieważ AJ realizuje się na naszych oczach.

Co do wiarygodności… Kilkukrotnie pisałam na blogu o UFO, ale nie odważyłam się opublikować jednego zdania, które wydawało mi się wtedy absolutnie impossible forever.

28. 05. 14 r. 

- Nadchodzi nieuniknione, prawda o UFO (Homiel mówi o nich Goście) nadejdzie. 
- To stanie się szybko. 
- ??? !!!

Zaznaczam, że Homiel sam z siebie nigdy tego tematu nie podejmował. Była to odpowiedź na nasze pytania dotyczące UFO.

Wczoraj czytam; Pentagon opublikował trzy nagrania wideo z myśliwców amerykańskiej marynarki wojennej, potwierdzając, że filmy pokazały „niewyjaśnione zjawisko lotnicze”, zdając się przyznawać po raz pierwszy, że Ziemię odwiedził obcy gatunek z zaawansowaną technologią. Nie powinno to dziwić badaczy biblijnych i zgodnie z żydowską tradycją pojawienie się obcych może być zwiastunem Mesjasza. (!)

https://www.breakingisraelnews.com/149567/pentagon-confirms-ufo-videos-marking-return-of-biblical-extraterrestrials/?utm_source=ActiveCampaign&utm_medium=email&utm_content=Pentagon+Reveals+Footage+of+Unidentified+Aircraft++Is+it+Biblical++Nephilim+%3F+and+Today+s+Top+Stories&utm_campaign=BIN+-+AM+A%2FB+TEST+-+MAY+3%2C+2020

Nie ma już odwrotu.

21. 08. 19 r. Warszawa.

  • Dzisiaj ksiądz opowiadał o papieżu Piusie, który namawiał do codziennej komunii, ale pomyślałem, że kiedyś było tak, że komunia była tylko po spowiedzi. Czyli co… mam codziennie się spowiadać ? I pytam Ojca…
  • Czy mogę w takim razie iść do komunii dzisiaj ? Mam takie grzeszne myśli, dowaliłbym jednemu i drugiemu… I wtedy widzę wielką rękę, taką jaka mnie kiedyś w pociągu zatrzymała, gdy chciałem jeszcze Ojca oszukać.
W wizji chciałem po cichu wracać do Szczecina, ale żeby się Bóg nie zorientował, to kupiłem bilet na Zieloną Górę. Wszystko to dzieje się w wizji. Wsiadłem do pociągu na Szczecin, ale udawałem, że jadę do Zielonej Góry. Jadę, cieszę się, że w końcu w Szczecinie będę, ale nagle na torach pojawia się wielka biała ręka, która zastopowała pociąg i wtedy słyszę… 
- A dokąd to ? 
. Zrozumiałem, że do końca życia będę w Warszawie. Nie ucieknę przed Ojcem. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/03/05/a-gdzie-miejsce-dla-mnie/ 
  • Palcem wskazującym uderzył mnie w głowę i widzę jak te moje myśli grzeszne z głowy ulatują. Ręka pstryka palcami w te myśli i je wyrzuca.

  • Hmm … A ja mogę codziennie chodzić ? – dopytuję.
  • Możesz.
  • Poproś Mnie, żebym ci odpuścił, a Ja ci odpuszczę, bo Ja jestem.
  • Często rozmawiamy ze sobą w myślach.
  • ……. – wzruszyłam się i ucieszyłam, że w końcu słyszę Ojca.
  • Czy nie lepiej słuchać, niż zadawać pytania ?
  • Twoje chciejstwo wiedzy jest zrozumiałe, ale musisz też wiedzieć … – … kiedy pytać.

Zamilkłam więc.

  • Ojcze, chyba źle wybrałeś. Ja nic nie wiem z Biblii, nie znam żadnych ksiąg hebrajskich… Nic, dosłownie nic.
  • Czy chcesz powiedzieć, że się pomyliłem ?
  • Nieeee … Ja chcę tylko powiedzieć, że nic nie wiem z tych rzeczy – Piotr rozkłada bezradnie ręce.
  • Twoje drugie Ja wie wszystko.
  • Jego też czeka szok, bo musi się zmierzyć z twoją głową, twoim szaleństwem w głowie.
  • Taki straszny jestem ?
  • Nieokrzesany, pierwotny, ale współczujący.
  • A jaki jest ten drugi ? – pytam szybko.
  • Spytaj Piotra, on go widział.
  • Uuuuu…. Sam wygląd stawia do pionu – … i się zamyślił wspominając.
- To było dziwne. Ta twarz się przesuwała powoli w moim kierunku, aż stanęła vis a vis mojej. Jego głowa była większa od mojej. Oczy się powoli otwierały. Tak spojrzał na mnie, że się przestraszyłem.. – … Piotr podsunął mi pod oczy swoją rękę. Widać było, że skóra mu ścierpła i wszystkie włosy stały dęba. 
- Miał oczy niebieskie, bardzo niebieskie, podobne do Maryi, ale jaśniejsze. Jak tylko spojrzał to wiedziałem od razu, że jest tak stary jak świat. Jest przepotężny, mądry, był jak człowiek, ale nie taki jak my. Był niesamowity ! Bardzo mądry ! Spojrzał na mnie dokładnie. Wtedy usłyszałem Ojca, powiedział...
-  Uspokój się. Zanim coś się stanie będzie patrzył na świat twoimi oczami. 
- Kto to ?
-  Ty. Budzisz się. Staniesz się tym po co tu przyszedłeś.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/08/02/twoj-los-zostal-przypieczetowany-ostatecznie/ 

Wieczorem.

Oglądamy przedwyborcze ataki na PIS.

  • Masz co robić – mówię do Piotra mając na myśli egzorcyzmy.
  • Macie.
  • A ty myślisz, że nikt cię nie słucha ?
  • A kto cię zaprosił do chlebka ? – … moja wizja z chlebami.
  • To w takim razie ja proszę, żeby wygrali – … i żartobliwie składam ręce do modlitwy jak mała dziewczynka.
  • Tylko tak ?
  • To jak ?
  • Pomyśl.
  • Różaniec ! – pomyślałam.

22. 08. 19 r. Warszawa.

Mieliśmy nockę – horror. Obudziłam się bez powodu nagle około 4 nad ranem. Po prostu otworzyłam oczy. I wtedy usłyszałam sygnał SMS. Zdziwiło mnie to i zmroziło. O tej porze ?! 

To już drugi lub trzeci raz taki atak. Poszłam do Piotra go obudzić, ale on już też nie spał. Zaczął robić egzorcyzmy, ja zaczęłam się modlić i prosić. Cały czas z małymi przerwami wisieliśmy na telefonie, aż „mała” zasnęła około szóstej nad ranem. Dwie godziny później była już na nogach. Poszliśmy oboje do kościoła. Ksiądz w pewnej chwili powiedział;

  • Módlmy się za Olę i jej dziecko, które ma się narodzić.
  • Hmm… – spojrzeliśmy na siebie ciężkim wzrokiem… Śmiać mi się z nerwów chciało.

Po eucharystii Piotr zaczyna szeptać…

  • Usłyszałem …
  • Twoja córka została uzdrowiona, teraz uzdrów ten świat i tych ludzi.
  • ……. – wyciągam zeszyt nie zwracając uwagi na ludzi.
  • Tak jak uświęciłem twój miecz, tak uświęcam ciebie.
  • Daję ci twoją zbroję.
  • Daję ci Swoją mądrość.
  • Wszystko daję ci Moje.
  • Nie ma już odwrotu.
  • ……. – siedzimy sztywni.

Po mszy poszliśmy na kawę mimo, że oboje byliśmy bardzo zmęczeni. I przestraszeni, ponieważ sytuacja wydawała się naprawdę groźna.

  • Jak ją czyściłem, to zobaczyłem siedzącego obok gacka. Czarny facet z taką pomarszczoną twarzą jaką ma ten zły z „Gwiezdnych wojen”, ten główny szef. Trzymał w jej głowie rękę, dlatego cała głowa ją tak bolała. Bardzo silny …
  • Co znaczy silny ! – przerwał Ojciec.
  • Kolejny do wyrzucenia.
  • Nie zastanawiaj się nad nimi, tylko ich załatwiaj !
  • ……. – Piotr wzdycha zmęczony.
  • Trzymał tą swoją paskudną rękę w głowie, a jak się zorientował, że go widzę powiedział …
  • On już wie ! …
  • …….
  • W kościele dostałem wizję za wizją. Zobaczyłem jak się rozprawa z NIP potoczy, sędzinę jak orzeka wyrok, a potem zobaczyłem wielki miecz, który świeci… – Piotr się zamyślił.
  • Minuty zostały. 
  • To już.
  • Najwyższy będzie cię obdarzać tym co ma.

Zamilkliśmy.

  • Ludzie powinni dziękować na każdym kroku …
  • Starczysz Mi za wszystkich. Zrób swoje.
  • Wiesz dlaczego chleby zostały wystawione ?
  • ?! – Ojciec „obudził” mnie tym pytaniem.
  • Hmm… Rzeczywiście, one zostały już składane jeden na drugi. Jakby były przygotowywane do transportu.
  • Nakarmimy ich kamiennym tablicami.
  • Czy oni będą chcieli mnie słuchać ? – Piotr sceptyczny jak zwykle.
  • Na Każde słowo będą czekać jak na deszcz na pustyni.
  • To już minuty.
  • ……..
  • Chyba Pan Bóg mnie lubi trochę.
  • Tylko trochę.
  • Dziękuję i za to.


    Dopisane 30. 04. 2020 r.

  • Nie ma już odwrotu.

    Niedawno dostałam od znajomego wiadomość.

No cóż … Żeby uklęknęli i zaczęli się modlić na to trzeba wstrząsu. Nie ma już odwrotu to chyba jedyne możliwe rozwiązanie.

To jest Antychryst.

20. 08. 19 r. Warszawa.

Bardzo mało ostatnio notuję. Cisza przed burzą ?

  • Czas próby nadchodzi do chwilowego rozstania.
  • Będę się coraz gorzej czuć ?
  • Do czasu połączenia.
  • Gdy wchodziłem do galerii poczułem uderzenie w głowę. Poczułem, że to ostatnie takie wolne dni.
  • Hmm …

I tylko tyle z rana przy kawie.


Wieczorem.

Z ciekawością oglądam film Taśmy Watykanu 2… https://www.youtube.com/watch?v=PWuUGmz5Ld4

  • Czy Antychryst narodzi się jak w tym filmie ?
  • Proszę cię Ola, nie wariuj.
  • ……… – roześmiałam się. Tego mi było trzeba, otrzeźwienia.

Ciągle uważam, że Antychryst to nie jest jeden człowiek, którego tak wszyscy wypatrują i  o nim filmy kręcą.

- No i co? Apokalipsa idzie ? – spytałam niepewnie. 
- …… – Piotr wzruszył ramionami. 
- Antychryst zostanie zdemaskowany ? Czy faktycznie ? 
- Teraz czyni dobro, lecz to zatruty owoc. ……. ???!!! 
- Czyli już jest ? – spytałam zdziwiona. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/06/09/antychryst-teraz-czyni-dobro-lecz-to-zatruty-owoc/ 
- Wiesz co ostatnio widzę ? Franciszek jest atakowany przez 4 swoich. Widzę Franciszka w środku kwadratu, a z każdego końca idą na niego pioruny… Słyszę lewacy… 
- To jest Antychryst. Zero zasad, wolność… Leżysko diabła. 
- Pokazał mi to leżysko, wijące się ciała ludzkie, ściśnięte, obleśne, wijące się między sobą… 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/02/18/to-jest-antychryst-zero-zasad-wolnosc-lezysko-diabla/ 
- Ojcze, według tego rabina wraz z Mesjaszem ma być też Antychryst. 
- Antychryst już jest. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/11/14/antychryst-juz-jest/ 


Dopisane 28. 04. 2020 r.

Analizując symbol Antychrysta natrafiłam na proroctwo niejakiego św. Nila.

Zdając sobie sprawę, że postać św. Nila jest prawie nieznana dla większej części wiernych Kościoła, poniżej prezentujemy krótką notkę biograficzną Świętego pochodzącą z Encyklopedii Katolickiej (wydanie z 1911 r. – w j. Angielskim):

Święty Nil był jednym z uczniów i żarliwych obrońców Jana Chryzostoma. Był on żołnierzem pełniącym służbę na dworze cesarskim w Konstantynopolu; żonatym, miał dwóch synów. W czasie gdy św. Jan Chryzostom był patriarchą, przed swoim wygnaniem (w latach 398 – 403), Nil pobierał u niego nauki w zakresie studiów nad Pismem św. i uczynków pobożności. 

Przeczytałam to proroctwo bardzo uważnie i … miałam wielkie wątpliwości. Czy to jest język używany przez człowieka żyjącego 1500 lat temu ? Czy to źle, jak sugeruje proroctwo,  rozmawiać przez telefon ? Samo proroctwo opublikowano w letnim wydaniu pisma „THE FATIMA CRUSADER” (1996) i ukazało się w „Szczerbcu” nr 8-10 (118-120) z 2001 r.  Zaczęłam drążyć dalej i natrafiłam na to samo proroctwo, ale w zdecydowanie innej wersji, która wydaje się z wielu względów dużo bardziej przekonywująca.

Proroctwo zostało umieszczone na oficjalnej stronie internetowej Świętego Klasztoru Melissochori pod wezwaniem Jezusa Chrystusa Pantokratora w Grecji. Biblioteka klasztoru przechowuje około 350 rękopisów i około 3500 drukowanych ksiąg. Dokumenty klasztorne pisane są w języku greckim i tureckim, a jeden z dokumentów nawet w wołoskim. Większość dokumentów pochodzi z XVII wieku. Zostało ukazane w książce „Nie dać się zwieść antychrystowi” wydanej przez https://www.orthodoxoskypseli.gr/EBDE3552.el.aspx 

Okazuje się, że proroctwo w oryginale jest po grecku i spisane przez świętego; Nylos  Myrovlytis, który żył w XVI wieku (umiera w 1651). Pełny życiorys

Nie jest łatwo powiedzieć wiele, czytając proroctwo świętego z naszego prawosławia. Tylko oświeceni ludzie w kościele mogą próbować go interpretować. Ale proroctwo świętego Nily Nosiciela Mirry, który żył w XVI wieku, jest jasne i ostrzega przed moralnym upadkiem, który rozpocznie się na początku XX wieku i zakończy się latami antychrysta. Żył w XVI wieku i pochodził z Agios Petros w Kynouria na Peloponezie. Medytował w jaskini Ag. Petros tou Athonitis na Górze Athos przez wiele lat i nie wiadomo, jak go karmiono, ponieważ jaskinia jest niedostępna. Zmarł spokojnie 12.XI 1651 r. W prostej celi, którą zbudował w swojej jaskini. https://www.ekklisiaonline.gr/nea/osios-nilos-o-myrovlytis-h-profitia-tou-agiou-nilou-gia-tin-epochi-tou-antichristou/

Zupełnie dwie różne osoby i dzieląca ich czasowa przepaść. Przeanalizuję proroctwo zestawiając ze sobą dwa teksty, ten powielany przez polski internet  i oryginał z klasztoru (granatowy kolor);

Ludzie po 1900 roku, w połowie XX stulecia, zmienią się nie do poznania. Kiedy nadejdzie czas nadejścia Antychrysta, cielesne namiętności zaćmią umysły ludzi, hańba i bezprawie będzie rosnąć w siłę. Wtedy to świat będzie się zmieniać nie do poznania. Wygląd ludzi się zmieni tak, że nie można będzie odróżnić mężczyzn od kobiet, z powodu bezwstydności w ubiorze i uczesaniu. Ludzie ci będą okrutni i podobni do dzikich zwierząt z powodu pokus Antychrysta.

Ludzie, którzy będą żyć około ósmego wieku (7500 lat od stworzenia p.s. 5.508 lat od Adam + 2000 ), będą przyzwalać na zepsucie swojego ciała i będą się kłócić nieustannie, bez początku i bez końca. Potem zwołany zostanie ósmy Synod … i na chwilę zapanuje spokój, ale wkrótce ludzkie myśli powrócą do złych dróg i zatracenia. Nie będą szanować świętości małżeństwa, ale bezwstydnie popadną w zatracenie, które będzie gorsze niż podczas Sodomy i Gommory… popełniając jeszcze więcej złych uczynków. Im bardziej działa zło, tym więcej nieszczęść spotka lud. Ludzie będą wtedy popełniać dwa razy więcej zła, wierząc, że kto czyni zło, jest dobry…

Nie będzie żadnego szacunku dla rodziców i starszych ludzi, miłość będzie gasnąć, a katoliccy duchowni, biskupi i księża, będą stawać się próżnymi ludźmi, zupełnie nie odróżniającymi prawdy od fałszu. W tym czasie zmieni się moralność i tradycje chrześcijan i Kościoła. Ludzie porzucą skromność, i zapanuje rozwiązłość. Kłamstwo i chciwość przybierze wielkie rozmiary, a biada tym co gromadzą skarby. Żądza, cudzołóstwo, homoseksualizm, tajemne niegodziwości i zbrodnia zapanują w społeczności.

Im bardziej chciwi ludzie, tym więcej smutku nawiedzi ziemię. Miłość do pieniędzy stanie się nienasyconą pasją. Chciwość prowadzi do zatracenia, a nędza prowadzi do zbawienia, ponieważ człowiek ryzykuje zbawienie poprzez chciwość.

Ta klątwa (chciwość) przyniesie światu wielki smutek, a szczęście zniknie i zostanie zastąpione niezgodą. Chciwość będzie tronem antychrysta. Chciwość oferuje światu kłamstwa, a ludzi pociągają kłamstwa i stają się samowolnie uprowadzani przez niesprawiedliwość. Prawda zniknęła i wszyscy wierzą w kłamstwa. Prawda jest wcieloną ekonomią Chrystusa i nauczania Ewangelii, ale kłamstwem jest nadejście antychrysta i jego królestwa, gdzie chce on przynieść globalną nędzę i stratę całemu światu. I jak prorocy przepowiedzieli nadejście Pana tak i troski zaciemnią umysły ludzkie, staną się nieczuli na swoje zbawienie od nadmiaru swoich trosk, które mogą mieć. Zbawienie jest zapisane tylko w tych, którzy powstrzymają się od udziału w dziełach antychrysta, a jego dziełami są troski tego świata i gromadzenie skarbów. A dziś ludzie oddają się gromadzeniu skarbów i zmartwień i poddają się zatraceniu poprzez grabieże, zdrady, kłamstwa, homoseksualizm, obżarstwo, dumę, zatwardziałość serca i przytłaczającą chciwość …

W tym czasie, który nadejdzie, z powodu ogromu tych wielkich zbrodni i rozwiązłości, ludzie zostaną pozbawieni łaski Ducha Świętego, jaką otrzymali na Chrzcie świętym, a także wyrzutów sumienia. Domy Boże będą pozbawione bogobojnych i pobożnych duszpasterzy, i biada chrześcijanom jacy pozostaną na świecie w tym czasie. Wielu zupełnie straci wiarę, ponieważ nie znajdą nikogo, kto by im pokazał światło prawdziwej wiedzy. Wtedy to będą się oni separować od świata w święte „okopy” w poszukiwaniu ulgi w ich duchowych cierpieniach, ale wszędzie będą napotykać przeszkody i ograniczenia.

Kiedy świat zostanie zubożały w łaskę Ducha Świętego, wówczas świat będzie otoczony wszelkimi nieszczęściami. Po pierwsze, świat będzie cierpiał z powodu braku miłości, pokoju i umiaru. Po drugie, każdy kraj ucierpi i nastąpi wielka utrata kapitału z każdego kraju. (!) Kościół Chrystusowy ucierpi również z powodu braku kapłanów i duchowych pasterzy. (!) Po tym nieszczęściu nieczysty narodzi się z brzucha nieczystości i przyniesie znaki i bestie z demoniczną fantazją, udając światu, że jest łagodny i pokorny w sercu, ale będzie skąpy w sercu i wilkiem na myśli. Jego pożywienie będzie wzburzeniem ludu, a kiedy lud zostanie wzburzony, on, antychryst, zostanie napełniony.

I wszystko to będzie wynikać z faktu, że Antychryst będzie chciał być panem ponad wszystkim i stanie się władcą całego świata, i będzie czynić „cuda” i znaki kłamliwe. Udzieli też nieszczęśliwemu człowiekowi zdeprawowanej inteligencji tak, że odkryje on sposób w jaki jeden człowiek będzie mógł prowadzić rozmowę z innym z jednego końca ziemi do drugiego. W tym czasie ludzie będą latać jak ptaki i docierać do dna morskiego jak ryby. I kiedy dokonają tego wszystkiego, ci nieszczęśliwi ludzie będą wieść życie w wygodach nie wiedząc, biedne dusze, że jest to oszustwo Antychrysta. I co jest świętokradztwem – Antychryst tak napełni naukę próżnością, że zboczy ona z prawdziwej drogi i spowoduje, że ludzie stracą wiarę w istnienie Boga i w tajemnicę Trójcy Przenajświętszej.

Pobudzenie ludzi z powodu potępienia, zazdrości, mściwości, nienawiści, wrogości, chciwości, homoseksualizmu, cudzołóstwa, rozpusty, utraty arogancji wiary, będzie pokarmem antychrysta, który będzie głową wielu krajów i sprawuje władzę nad Cały świat. Będzie miał władzę nad uczuciami ludzi i wszyscy mu uwierzą, ponieważ będzie dyktatorem i cesarzem i przyniesie ludziom duchową stratę. Ci, którzy są na drodze do zatracenia, uwierzą, że pracują dla swego zbawienia.

Wtedy Ewangelia zostanie pogardzana, ponieważ duchowa strata przyniesie wielkie nieszczęście na świecie i pojawią się znaki i straszne wydarzenia. Człowiek będzie bardzo głodny i nie będzie mógł się napełnić, bo wtedy będzie jadł siedem razy więcej niż teraz je, ale nadal nie będzie usatysfakcjonowany i to będzie wielka nędza wszędzie. Wtedy ci, którzy są zapieczętowani pieczęcią antychrysta, wielu umrze na ulicach, a serce większości osłabnie, nie będąc w stanie znieść głodu i omdlenia, powrócą do jedzenia umarłych. Na pieczęci zostanie napisane: „jesteś mój, tak, jestem twój, dobrowolnie przychodzę, a nie siłą”. Biada temu, który nosi pieczęć, bo na świecie będzie wielkie poruszenie. Bóg, widząc niepokój ludu, rozkaże, aby morze ogrzało się wyjątkowo, więc kiedy antychryst zasiądzie na swym przeklętym tronie, morze zagotuje się jak stopiona miedź, a ziemia będzie zubożona w roślinność i drzewa z ciepłego morza i dopływy źródeł wyschną, a zwierzęta i ptaki umrą z powodu tchnienia morza.

Wtedy to dobry Bóg zobaczy upadek ludzkiego rodu i skróci te dni przez wzgląd na tych niewielu, którzy będą zbawieni, ponieważ nieprzyjaciel stara się wprowadzić w błąd (jeżeli to możliwe) nawet i wybranych (por. Mt 24, 24)… Wtedy to miecz kary nagle się ukarze i zgładzi bezbożnika (Antychrysta) i jego pachołków (por. 2 Tes 2, 8).

A potem dzień będzie jak godzina, tydzień jak dzień, miesiąc jak tydzień. Z powodu niegodziwości człowieka żywioły przyspieszą, że czas wkrótce się skończy, jak głosi Bóg.  Wtedy prorok Eliasz i sprawiedliwy Henoch ( ! ) przyjdą ogłosić … i mówić.  Każdy, kto jest cierpliwy i nie jest naznaczony pieczęcią antychrysta, zostanie zbawiony i zostanie przyjęty przez Boga w raju na wieki, tylko że nie będzie naznaczony pieczęcią, ale zamiast tego czyńcie znak Krzyża, ponieważ pieczęć Krzyża uwalnia człowieka od udręk piekielnych, podczas gdy pieczęć antychrysta przenosi go na męki piekielne. A jeśli będą głodować, nie powinni prosić o jedzenie, ale powinni mieć cierpliwość, ponieważ ześle pomoc z góry …

Najbardziej niegodziwymi dziećmi antychrysta są: rozpusta, cudzołóstwo, homoseksualizm, morderstwo, konfiskata, kradzież, niesprawiedliwość, kłamstwa, tortury, kupowanie i sprzedawanie człowieka… .. Tak zła stanie się natura ludzka, że będą używać niegodziwości gorszej niż demony… A antychryst, widząc, że ludzka natura stała się bardziej zła niż demony, będzie się bardzo radować…


Najświeższa informacja;

Mieszkańcy zablokowali samochód promujący homofobiczne hasła. Złożono zawiadomienie na policję; W sobotę przejeżdżająca przez al. KEN furgonetka promująca homofobiczne hasła została zatrzymana przez kierowców. Na miejscu pojawiła się policja, jednak nikt nie został ukarany mandatem. Nagranie z „obywatelskiej blokady” samochodu należącego do Fudancji Pro – Prawo do Życia udostępnił portal Haloursynów.pl. https://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141637,25899584,mieszkancy-zablokowali-samochod-promujacy-homofobiczne-hasla.html

Homofobiczna, bo mówi prawdę ? … Kiedyś takie auto w ogóle nie byłoby na ulicach potrzebne, a teraz zamiast wspierać to jeszcze blokują … A antychryst, widząc, że ludzka natura stała się bardziej zła niż demony, będzie się bardzo radować…

Antychryst biblijny to nie jeden człowiek, to synonim wolności bez jakichkolwiek zasad.

- Czy mamy na świecie antychrysta ? Wcale nie musisz wiedzieć. 
- Przypiszesz to komuś, kim nie jest.
 http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/24/czy-buddysta-zrozumie-chrzescijanskiego-ojca/ 

Najbardziej niegodziwymi dziećmi antychrysta są: chciwość, rozpusta, cudzołóstwo, homoseksualizm, morderstwo, konfiskata, kradzież, niesprawiedliwość, kłamstwa, tortury, kupowanie i sprzedawanie człowieka…

Homoseksualizm jest jednym z wielu elementów tej długiej listy i dlatego więc Ojciec powiedział …

- Ale jeśli chodzi o LGBT, homoseksualistów 
- … Odrzuć ich całkowicie. To jest bardzo duży, niebezpieczny robak, który może zjeść całe jabłko. 
- To ten antychryst z AJ ? 
- Jedna z form. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/04/06/porozmawiajmy-o-ojcu/ 

 

Ja jestem !

16. 08. 19 r. Warszawa.

Piotr jest przygnębiony i zestresowany problemami w firmie. Nie umie nabrać dystansu, choć trudno mu się też nie dziwić. Nie chodzi bowiem o niego, ale tych wszystkich, których na swoich barkach dźwiga.

  • No i co dalej ? – pyta zmęczonym głosem.
  • Dam się wam jeszcze nacieszyć, zanim się rozłączycie.
  • Twój mąż o wszystkim zapomni.
  • ……. – zdenerwował się jeszcze bardziej.

Wieczorem.

Biegam po kanałach szukając czegoś ciekawego. Natrafiam na dokument „Ostatni papież ? ” produkcji USA z 2018 roku. https://www.cda.pl/video/492795414

Elektryzuje mnie informacja, że Nostradamus w swoich centuriach jakoby przewiduje, iż grób świętego Piotra zostanie odkryty „tuż przed końcem Kościoła lub świata”.

Zastanawiam się nad tym głęboko, ponieważ nawet Ojciec napomknął o Nostradamusie. Zastanawiam mnie również numer tej centurii; 6-66.  Czasy ostateczne to ostateczna wojna z diabłem. Przedziwny zbieg okoliczności … 

- Ale jak to jest, że niektórzy jednak doskonale odgadują przyszłość ? 
- Sama kiedyś powiedziałaś, że to błędy w oprogramowaniu. 
- Zajrzy i cóż z tego ? A ktoś mu uwierzy ? 
- Hmmm.... A Nostradamus ? 
- Wciąż się sprzeczają o jego centurie. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/04/08/co-to-za-gra-kiedy-wszystkie-karty-sa-odkryte/ 

Zelektryzowała mnie ta informacja tym bardziej, że niedawno (wrzesień 2017 r.) dokonano w Rzymie sensacyjnego, wielkiego odkrycia. Mimo, że szczątki św. Piotra zostały odkryte dosyć dawno …

W 1941 r. niedaleko grobu, blisko jednej ze ścian pomnika wybudowanego za czasów Konstantyna, odkryto w małej płaskiej wnęce (zwanej loculus) skrzyneczkę z kośćmi. Dziesięć lat później, podczas kolejnej serii wykopalisk rozpoczętych w 1952 roku, a zakończonych w 1958 roku, włoska archeolog Margherita Guarducci odkryła napis w języku greckim oznajmujący: „Piotr jest tutaj” na fragmencie tej samej ściany. https://pl.aleteia.org/2017/09/24/skarb-odnaleziony-pod-bazylika-swietego-piotra/

to okazuje się, że odkryto je jakby „na nowo”. Również w Rzymie, ale w oddalonym o 40 minut pieszej wędrówki od Watykanu kościele Santa Maria in Cappella.

Fragment kości opatrzony napisem, że są to relikwie św. Piotra, znaleziono niedawno w rzymskiej dzielnicy Zatybrze. Odkrycia dokonano podczas remontu położonego w pobliżu brzegów Tybru kościoła Santa Maria in Cappella, pod mensą ołtarza konsekrowanego pod koniec XI wieku. Szczątki złożone były w niewielkiej urnie pochodzącej z tego samego okresu. https://pl.aleteia.org/2017/09/06/czy-to-relikwie-sw-piotra-odkrycie-w-jednym-z-rzymskich-kosciolow/

Trwają badania porównawcze tych dwóch relikwii, wyników jeszcze nie ma, więc pytam Ojca.

  • Które są prawdziwe ?
  • A czy to ważne ? Ważne, że odnaleziono.
  • ?!

Jeśli miały być odnalezione tuż przed końcem to znaczy, że bardziej wiarygodne wydaje się drugie odkrycie. Choć z drugiej strony obydwa mogą dotyczyć jednej osoby. ( p.s. obecnie bierze się pod uwagę możliwość, że są to szczątki św. Pawła).

Kościół Santa Maria in Capella jest od 35 lat zamknięty, ponieważ nie ma pewności czy jego konstrukcja jest na tyle bezpieczna, aby mogli przebywać w niej ludzie. Od wieków wiadomo było, że relikwie istnieją. Było to też zapisane na kamiennej tablicy kościoła Santa Maria in Capella. Relikwie badają teraz naukowcy w Watykanie. Wiadomo, że szczątki św. Piotra przenoszono w pierwszych wiekach w różne miejsca Wiecznego Miasta. Rzecznik Watykanu poinformował, że jest za wcześnie, aby komentować odkrycie. 

Sprawdzam w swoim dzienniku kiedy po raz pierwszy Ojciec użył sformułowania ostateczne czasy.

23. 10. 16 r. 
- Czy nadchodzą ostateczne czasy ? 
- Już się dzieje, ale apogeum przyjdzie… już wkrótce. 
- Ludzie i tak nie uwierzą… 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/07/09/jezioro-siarki-i-smoly-beda-sie-mieszac-zniszczy-nieprawosc-bog-oczysci/ 
23. 02. 18 r. 
- Stanie się światło. Światło wejdzie w ciebie. 
- Zjawią się ci, którzy będą wiedzieć, że to ostateczne czasy. 
- ???!!! Ale jak to się zjawią ? – próbuję zrozumieć. 
- To będą wielkie rzeczy, musisz bacznie obserwować. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/11/13/stanie-sie-swiatlo/ 

Opowiadam o tych odkryciach Piotrowi. Kiwa tylko głową, że ciekawe, ale raptem …

  • Przyjmij swe imię.
  • Górny płat otwieram przed tobą.
  • Płat ? – pyta mnie szeptem.
  • Może płat mózgu ? – … bo kojarzy mi się tylko z jednym.
  • Będziesz widział i słyszał czego nikt nie doświadczył.

18. 08. 19 r. Szczecin.

  • Nie modliłeś się przez ostatnie 3 dni. Ktoś się chyba cieszy, że wracamy do Warszawy.
  • Nie da się tego nie zauważyć.
  • Tu masz materię, tam masz ducha.
  • Idealne słowa… – pomyślałam.
  • Wczoraj jak rozmawialiśmy o świętach usłyszałem …
  • Ciebie to nie dotyczy.
  • Jak to możliwe ? – pytam z nadzieją, że coś się w końcu dowiem.
  • Tyle pytań.
  • Dziwisz się Homielku ?
  • Niedługo będziesz oświecona.
  • Już nie będzie tylko twój.
  • Mówiłem ci. Pięć lat, później My będziemy się nim cieszyć.
Pracuję przy swoim biurku, przewracam się i upadam na podłogę, mdleję. Schodzą z góry 4 białe postacie, biorą mojego ducha, którego zanoszą przed oblicze Boga i stawiają u Jego nóg. Widziałem palec, który zbliżał się do tego ducha. Widzę, że Bóg wstrzymuje się z dotknięciem mnie palcem. Cofam się i wracam do biura, widzę jak wielki anioł pojawia się w biurze i staje koło ciała, wyciąga rękę w stronę moich pracowników, którzy się zbiegli kiedy upadłem i pokazuje 5 palców. Mówi;  
- Pięć lat będziecie się nim jeszcze cieszyć, potem My będziemy się nim cieszyć. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/26/okaleczasz-siebie-okaleczasz-mnie/ 
  • Będzie … u Was ?
  • A jaka byłaby korzyść ?
  • No to gdzie będzie ?
  • Naprawdę używasz głowy tylko do czesania.
  • ……. – śmieję się.
  • Długo cię tu nie będzie?
  • Oj Ola, będą ci musiały wystarczyć rozmowy z Ojcem.
  • I to bez pośredników.
  • Wow… – już się cieszę.

Zamyśliłam się.

  • Coś mi się wydaje, że ty po prostu przestaniesz być Piotrem, a będziesz tym drugim. Odejdzie stare, przyjdzie nowe. Jeśli wyjdziesz na światło dziennie, wielu będzie cię dyskredytować, robić wszystko, żeby cię ośmieszyć.
  • Nie ma to najmniejszego znaczenia, że będą cię szkalować.
  • Ta fala zmiecie wszystko.
  • Nie będą w stanie.
  • To będzie tak niepodważalne ?
  • A możliwości tej osoby będą… Sama zobaczysz.
  • Rabini twierdzą, że przed Mesjaszem ma być Antychryst. Będą Piotra uważać za Antychrysta !
  • Ta twoja przyziemność, brak wiary …
  • Ja jestem !
  • Zasłaniając się tajemnicą służbową …
  • Fajnie będzie, ale nie mogę powiedzieć co będzie.



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Zbliża się ta chwila, kiedy połączymy się na zawsze.

13. 08. 19 r. Warszawa.

Siedzimy na kawie, trzymam długopis w gotowości. Piotr patrzy uważnie …

  • Pisanie to twoja druga połowa.
  • Nasza połowa. Piszemy razem.
  • Hmm… Wyobrażasz sobie teraz nie pisać ? Twoje życie byłoby jałowe. Będziesz rozczarowana jak  się nic nie wydarzy ?
  • No pewnie. Mogłoby tak być, gdyby nie moje wizje. Z kapturem i chlebami… One były naprawdę mocne i realne. Ty możesz wątpić, ale nie ja. Wiem co widziałam – mówię zdecydowanie.
  • Musimy zrobić.
  • Ojciec śpiewa … Show, zrobimy show.
  • Nie chcę wiedzieć co tam piszesz, ale ludziom narobiłaś smaku i będą czekać na bóg-wie-co – Piotr z przekąsem.
  • Narobiliśmy.
  • A jak będzie rozczarowanie ?
  • Jeśli wierzysz we Mnie, wierzysz we wszystko.
  • Wiesz, że Ojciec czyta wszystko co piszesz ?
  • A czasami nie.
  • Nie muszę czytać co dyktowałem.
  • ……. – wybuchłam śmiechem.. Czasami mam tak „lekkie pióro” jakby mnie ktoś prowadził pod linijkę. Ojciec.
  • Widzisz cieszy się. A co to znaczy ?
  • Ona nie jest ode Mnie, ale ze Mnie.
  • …….. – ze śmiechu popadłam we wzruszenie. Płakać mi się chciało.
  • To nie jest powód do płaczu, a do radości.
  • ……. – Piotr się nachyla do mnie.
  • Ludzie patrzą na nas jak piszesz. Myślą sobie pewnie… Siedzą takie dwa typki i jedno coś pisze… Na pewno są ciekawi co.
  • Kiedyś była ławeczka Trzaskowskiego, a teraz wasz stoliczek.
  • …….. – znowu się roześmiałam. „Ławeczka Trzaskowskiego” miała przyciągać ludzi, teraz robi to nasz stolik …
  • Zbliża się ta chwila, kiedy połączymy się na zawsze – … do Piotra.
  • ………. – zaniemówiliśmy.
  • Czy mogę na falę wziąć Olę ze sobą ?
  • To jest prośba, czy życzenie ?
  • Jak będzie pora, to i ona do Mnie przyjdzie.
  • Włos z jej głowy nie spadnie.
  • Nie wyobrażam sobie, żebym mnie nie było – Piotr wzdycha.
  • Ja też sobie nie wyobrażam, a jednak będzie tak.
  • To potrwa z 10 lat jeszcze – zrobił minę cierpiętnika.
  • Nędzne aktorstwo, bo dobrze wiesz wszystko.

14. 08. 19 r. Warszawa.

Siedzimy i prawie się nie odzywamy. Ale daję głowę, że oboje myślimy o tym samym.

  • Co tak rozważacie ?
  • Ojcze, same zagadki.
  • No coś ty ! To takie proste.
  • Ciekawe te wasze rozważania, a wszystko jest po to, aby znaleźć właściwą drogę.
  • Dzisiaj byłam w kościele i widzę ciągle tych samych ludzi. Ojcze, są lepsi ode mnie, tacy bogobojni, że głowa boli.
  • Skąd wiesz ?
  • Nooo … – zawahałam się – Są tacy rozmodleni, że ja  przy nich to mały pikuś.
  • Nigdy Mnie nie zawiodłaś.
  • Jesteś na właściwym miejscu.

Wieczorem.

  • Miałem niesamowitą wizję. Jestem w szaro brązowym worku, takim pokutnym. Nic pod spodem nie mam. Ktoś rozdziera mi go na pół. Wtedy wizja też dzieli się na pół. W pierwszej połowie wiedzę jak dobierają się do mnie diabły, biczowali, kopali, okładali na śmierć. Bijąc wyrywali mi mięso z pleców, z nóg, padłem na ziemię, a oni dalej biczowali, aż widziałem swój kręgosłup. Wiedziałem, że umieram. W drugiej wizji widzę, że jak pada ten worek na ziemię, na moim ciele wyłania się złota zbroja, nie jestem nagi, ale mam złotą zbroję.

  • Co wybierasz ?
  • Tą ze zbroją.
  • Więc tak się stanie.
  • A ta druga wizja z gackami ?
  • To wizja twoich przeciwników.
  • Tak chcieliby.
  • Powiedz Oli, że ta wizja jest tak ważna jak pytania o Melchizedeka.
  • ……… – uśmiecham się. Pytałam i pytałam i nic.
  • Ojciec chyba lubi Melchizedeka – przyszło mi do głowy.
  • Mało powiedziane.

Siedzimy w zadumie. W tle słychać reklamę z hasłem; Co to jest luksus ?

  • Wiesz co to luksus ?
  • Być uczciwym bez męki.
  • Hmm… – czyli kiedy się nie ma dylematu, że kiedy komuś dasz, to nie będziesz żałował, że sam już nie masz.
  • Kiedy można dać, daj.
  • Kiedy się należy, daj.
  • …. Coraz częściej otrzymuję maile, w których ludzie piszą, że ten dziennik zmienił ich sposób myślenia. Bardzo to mnie cieszy, gdyż o to właśnie chodzi.
  • W dużej mierze ci dyktuję.
  • Wiem … – i uśmiecham się.

Słucham wywiadu z L. Balcerowiczem i nóż mi się w kieszeni otwiera.

  • Co Ojcze wolisz ? Kapitalizm, czy socjalizm ?
  • Uczciwą demokrację.


Dopisane 24. 04. 2020 r.

Nie miałam pisać o polityce na blogu, ale jest po temu okazja. Przetoczę kilka rozmów o naszych politykach, których tutaj większości nie pokazałam. Homiel sam z siebie nigdy tego tematu nie podejmował, to my zazwyczaj oglądając TV zadawaliśmy konkretne pytania. Będzie to jeszcze jeden przykład tego jak niesamowicie realizują się słowa Ojca. Nie pisałam wcześniej, aby nie wzbudzać niepotrzebnych emocji i mówiąc także całkowicie szczerze, nie wierzyłam, że się zrealizują. Proszę zwrócić uwagę na daty.

24.10.15 r. 
- Czy głosować na nią? (na ekranie pojawiła się Kopacz). 
- Jej czas już przeminął. 
- A na nią ? (pojawiła się Szydło). 
- Po owocach ją poznacie. 
- A ten? (Kukiz). 
- Słuchaj swojej intuicji.
29.10.15 r. 
Oglądaliśmy akurat Kopacz w TV. 
− Robiła wszystko dla władzy, nie dla ludzi. 
10.11.15 r. 
Mimo wygranej przez PIS, mam wątpliwości co do samego Kaczyńskiego. 
- Vendetta osobista przyćmiewa jego umysł, ale na ten czas nie ma lepszego. 
15.01.16 r. 
Kiedy się jedzie pociągiem to rozmawia się prawie o wszystkim i nasze tematy zeszły na zupełnie przyziemnie sprawy. Zaczęliśmy „obgadywać” znanych ludzi; 
- Kaczyński jest skrajnie dobrym człowiekiem, ale wszystko co skrajne jest niedobre. Kaczyńskiego emocjonalność związana z bratem dominuje, ale nie rozumie, że ta emocjonalność dominuje na cały kraj. Ideowiec, skromny, patriota, niczego nie chce. 
- A jest mądry ? 
- Mądry nie znaczy dobry, mądry znaczy sprawiedliwy.
27.01.16 r. 
Wczoraj wybrano Schetynę na szefa PO, byłam ciekawa co o nim myśli Homiel. Powiedział coś, co mnie zaskoczyło; 
- Gdybym był człowiekiem, nie chciałbym mieć z nim nic wspólnego ! 
Opiniotwórczy dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ") prezentuje sylwetkę Grzegorza Schetyny, nowego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i byłego "egzekutora" Tuska. Gazeta opisując Schetynę stwierdza, że to "człowieka trików, przebiegłości i – w razie konieczności – okrucieństwa" http://wiadomosci.onet.pl/kraj/faz-pisze-o-schetynie-czlowiek-trikow-i-okrucienstwa/t9dqh7 
- Tusk likwidował swoich wrogów ? 
- No i co mu po tym ? 
- Zostanie sam, będzie miał sztucznych przyjaciół. 

p. s. no i proszę. Został sam. 
02.02.16 r. 
Oglądaliśmy informacje o Wałęsie, że pozwał IPN do debaty, z której potem się wycofał; http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Lech-Walesa-zrezygnowal-z-debaty-w-IPN,wid,18141161,wiadomosc.html?src01=6a4c8 
Pytam się o niego Homiela; 
- Czy ktoś, kto nosi Matkę Boską może być zły ? Ale ... i pokazał obraz laleczki na sznurku. Czyli jak marionetka jest pociągany za sznurki, a raczej był. Sterowany i manipulowany. 

p.s. Nawet sam pan Miller potwierdził to w opublikowanej, prywatnej rozmowie z p. Kulczykiem. 
02.02.16 r. 
Oglądaliśmy wiadomości TVP. Pojawił się Schetyna. 
- Miarą czystości go nie zmierzysz. 
- Tusk lepszy ?
- Wart pac pałaca. 

"Dziś, mówiąc „Wart Pac pałaca...”, zazwyczaj dajemy do zrozumienia, że jakieś dwie osoby lub instytucje oceniamy jednakowo krytycznie." http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Wart-Pac-palaca;1468.html
18.02.16 r. 
Oglądaliśmy wieczorem TVP i sporo miejsca zajmuje teraz sprawa Wałęsy. 
- Oliwa na wierzch wypływa – Piotr. 
- Tak właśnie działa prawda, zawsze wypływa. 

p.s. dot. "Bolka"
20.04.16 r. 
Homiel o Schetynie; 
− Robal nad robale, zagubił się tak podrobiony władzą, wymyślił sobie misję. 
− Homiel, to ty? Powiedz Bóg jest wielki – spytałam na wszelki wypadek, bo dawno nie słyszałam tak ciętych słów. 
− To za mało. Bóg jest wszechobecny miłością. Macie wielkie szczęście, wy wszyscy... i Ja też. 
Przeczytałam artykuł, który mnie zmroził; Grzegorz Schetyna: dzisiaj toczymy śmiertelną wojnę z PiS. 
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/grzegorz-schetyna-dzisiaj-toczymy-smiertelna-wojne-z-pis/pqyrzw 
Teraz się nie dziwię, że Homiel tak ostro potraktował Schetynę, pewnie potraktował by tak każdego, kto nawołuje do wojny.
09.06.16 r.
- Co Homiel myśli o Petru, nigdy o nim nie mówił. 
- Bo szkoda czasu. 

p.s. I nie ma pana Petru. 
30.07.17 r. 
Słuchaliśmy wiadomości radiowych dot. komisji europejskiej. 
− Cała tak komisja, unia to wypalone ziarno.... tak mi pokazał. Cała ta struktura to totalne zepsucie, a Zimmerman to taka paskudna żaba – Piotr nie przebiera w słowach.
Ale z rogami, a ci co go wzywają są z tego samego ogródka. 
Nowoczesna i PO wzywaj UE do reakcji przeciwko PIS. 
24.09.17 r. 
Obserwujemy politykę zagraniczną i pytam co dalej z Tuskiem będzie. 
− Jeszcze pokołysze się gwiazda i spadnie.

p.s. ... i spadła. 
20.12.17 r. 
Słuchaliśmy w radio wywiad z szefową Nowoczesnej. 
− Czy ta partia ma szanse ? 
Nie oczekuj od żaby siły słonia. 
− Walczymy o nasze wartości... – powiedziała Lubnauer w radio.
− Jedyną wartość jaką mają nie jest Polska, a władza.

p.s. co widać dzisiaj doskonale. 
19.01.18 r.
I dobro... – to co PIS zrobił - … zaczyna zmieniać kolor. To też działanie gacka.Tamci (PO) niszczyli wszystko, nie byłoby co zbierać. 
− A PIS ? 
− Kiedy ktoś obiecuje, to z czegoś trzeba zabrać. 
− PIS jest za władzą czy za ludźmi? 
Jedno i drugie, cel uświęca środki.Kaczyński wiele dobrego zrobił, ale i to ma swoje granice. 

p. s Dlatego Ojciec nie dopuszcza, aby żyli pełnią władzy. Opozycja jest silna i krzykliwa.  
08.02.19 r. 
Tusk się wygłupił wypowiedzią; Przewodniczący Rady powiedział nawet, że zastanawiał się, "jak wygląda specjalne miejsce w piekle dla tych, którzy promowali brexit bez szkicu lub bez planu bezpiecznego wyjścia z Unii Europejskiej". Napisał o tym również na Twitterze. http://wyborcza.pl/7,75399,24435143,tuskzastanawia-sie-jak-wyglada-pieklo-dla-tych-ktorzy-decyduja.html 
Specjalne miejsce to jest dla niego. 
03.05.19 r. 
Oglądaliśmy przemówienia Tuska. 
Mister nobody. Kusiciel. Mówi to co się nauczył, nie to w  co wierzy.
 https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/donald-tusk-uderza-w-pis-władza-obchodzi-świętokonstytucji-a-na-co-dzień-ją-obchodzi/ar-AAAQKat?ocid=spartandhp 
Dopisane 17. 10. 2019 r.
Przekażę bardzo ciekawy wyborczy komentarz Ojca z dnia 13. X.;
- Czy PIS wygra ? 
- Musi. Żebyśmy mogli swoje zrobić.
- Wyobrażasz sobie, żeby Iskra wyszła za …. ? - PO. 
- Oni pierwsi robiliby wszystko, aby ją zadeptać.

I słowa o Andrzeju Dudzie. 

05. 04. 2020 r. 
- Ma być dalej prezydentem. 
- Będzie pełnił swoją funkcję do ostatnich swoich dni. 

Tajemnicze słowa … ….do ostatnich swoich dni nie muszą oznaczać najgorsze. Mogą oznaczać, że zgodnie z procedurą. Tyle, ile mu się jako prezydentowi należy. Istnieje jeszcze trzecia opcja. Słyszałam kiedyś zdanie, że policjantem jest się do końca życia. Chodzi tu o ukształtowane pod wpływem doświadczenia specyficzne cechy osobowościowe, jakich nabywa policjant. Do końca życia jest się też prezydentem, w jakimś sensie. To w człowieku pozostaje. 

Nie przetoczyłam tych rozmów bez powodu. Wdałam się niedawno w dyskusję z jedną z czytających ten blog osób i to podsunęło mi ten pomysł. Chcę pokazać, że nawet w takim aspekcie społecznego życia jak polityka, wszystko jak widać się realizuje co zapisane. Powtórzę więc jeszcze raz.

Jeśli się komukolwiek wydaje, że ktoś otrzymuje władzę lub ją traci bez wiedzy Ojca, to jest w wielkim błędzie. Nic nie dzieje się bez Jego woli. !