Odkryjemy wszystkie karty.

01. 09. 21 r. Warszawa.

Ostatnie nasze rozmowy zaczynamy od tego samego pytania …

  • No to co będzie dalej ? – Piotr.
  • Myślę, że sam Ojciec nie wie co będzie – żartuję chcąc trochę sprowokować Ojca do rozmowy.
  • Obydwoje przypominacie Mi stworzenie świata.
  • ……… – spojrzeliśmy się na siebie. Dlaczego ? Wybuchowa para ? 


Siedzimy nad kawą …

  • Czy prorok kobieta nie byłaby wiarygodna ?
  • Ma wiele ułomności.
  • Hmm …. – przyznaję uczciwie, że to prawda. Kobiecie jest trudniej przekazywać słowo Ojca.
  • Ojciec mówi do ciebie …
  • Jestem zadowolony z twojej pracy i 3-miesięczna pauza jest odpowiednia.
  • Takiej odpowiedzi chciałaś ?
  • Woooow …. !!!

Rozwalają” mnie takie chwile. Podczas pracy nad blogiem zwróciłam uwagę, że przerwa między pisaniem, a moim dziennikiem znacznie się skróciła. W myślach pytałam Ojca co robić, ale ponieważ Piotra nie było, pytanie zostało tylko w myślach. A kiedy Piotr już był, to o pytaniu po prostu zapomniałam.

  • 36 dzień znaczy …
  • Że od tego dnia zacznie się zmieniać mocno, gwałtownie.
  • Uuuuu…. Od 1 września zaczną się zmiany jakieś – Piotr trochę przestraszony.

On pobladł, ale ja przyjęłam to jednak na spokojnie, bo gwałtownie może równie dobrze znaczyć kilka lat. Tak mnie Ojciec „przećwiczył”, że jestem w datach już bardzo ostrożna. 

  • Wiecznie mieszkać tam nie możecie.
  • Kończy się okres tam mieszkania.
  • Na lepsze ? – Piotr
  • Na dużo lepsze.
  • Ojciec powiedział mi teraz, że jest duże podobieństwo między tą kobieta modlącą się mocno, a naszą córką.

Mamy taką osobę w swoim kościele, nieustannie ją podziwiamy.

Ja się wstydzę przy innych, którzy wierzą bardziej – przyznał Piotr. I wiem o czym mówi. Na nasze msze przychodzi młoda kobieta, która jest tak zapatrzona w krzyż, że nam jest po prostu głupio. Wydaje się nam wtedy, że my to jakaś koszmarna pomyłka. Jest bardzo oddana Kościołowi i wcale nie jest w tym oddaniu  odosobnionym przypadkiem. Takich ludzi jest dużo więcej, wystarczy się dobrze rozejrzeć. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/08/29/to-jest-zapowiedz/
  • Nie wiecie jakiego Ducha ma wasza córka.
  • Wielkim duchem wybuchnie też wasz syn w przyszłości.
  • To będzie kochany tatuś dla swoich dzieci.
  • ……. – łzy nam stanęły w oczach. Ogromna to radość dla rodzica słyszeć, że ich dorosłe dziecko też będzie miało dziecko.
  • Ty to jeszcze zobaczysz – do mnie.
  • Tobie nie będzie to dane – do Piotra.
  • ……. – wzruszyłam się.
  • Przyjrzyj mu się … Ofiara losu, ale zawzięty jest, uparty, wszędzie jeździ, a nie musiał.
  • Na wskroś pracowity.

Mimo, że mamy już kilku nowych podwykonawców, to nadal szukamy. Piotr sam jeździ po Polsce i prowadzi rozmowy, które w większości przypadków prowadzą do niczego. Rośnie jego frustracja, ale innego wyjścia nie ma. 

  • Hmm … Kiedy ręce cię wezmą, to potem wrócisz i będziesz już „kapturem”. Czyli będziesz, ale po przemianie. Czy jako „kaptur” nie będziesz pamiętał o nas ?
  • To będzie już ktoś inny.
  • Zapomnisz o nim, zabiorę ci głowę i twojej rodzinie.
  • Połączę twoje siły z Moimi, a nastanie nowy świt …
  • Wooow ….. – zabrzmiało… nieziemsko.
  • Zanim to się stanie, zadbamy o twoją rodzinę.
  • Będą tęsknić za tobą ci, co cię zdradzili.
  • Za światłem, który stracili.
  • Nagle zaczną sobie przypominać.
  • Ale nie będzie już dostępu do ciebie, nie dojdą do ciebie.
  • …….. – milczymy
  • Ładne imię Ola wybrałem ?
  • Nie wiedzieli jak cię nazwać, Ja im powiedziałem.
  • …….. – unoszę brwi do góry z zaciekawieniem.

Istnieje opowieść rodzinna, że moje imię jest na cześć bohaterki „Potopu”. Tata czytał powieść i doznał objawienia 🙂

  • Nie mogę zrozumieć, jak mogę nie pamiętać o Piotrze …
  • Wspomnieniami byś żyła, które są zabójcze.
  • Sama nie dałabyś radę. Muszę ci pomóc.

Zamyśliłam się. Wydawało mi się, że jestem w miarę silną psychicznie kobitą, ale Jegomość uświadomił mi, że wcale tak nie jest.

  • Spodziewałaś się, że tak głęboko zajdzie zażyłość z twoim mężem ?
  • ……. – nic nie mówię, aby nie urazić Piotra.
  • Nic ci by go nie zastąpiło z głową na tą rzeczywistość.
  • Dlatego musimy zrobić misz masz.
  • Zapomnę ? Ale jak jest to możliwe ?!!!
  • Nie mogę odkryć ci tych kart, powiem po twojemu; we will see …
  • Nie mogę tego rozgryźć, ułożyć – stękam.
  • Bo wszystko w swoim czasie.
  • Chcesz zepsuć Mi zabawę ?
  • Sama piszesz o Mnie, że czuję się samotny, że lubię robić niespodzianki, więc czekam na zabawę.
  • Czytam, co piszesz codziennie, to Moja gazeta poranna, więc mam odkryć ci wszystko ?
  • Czytam codziennie, co tam Ola napisała, czy obsmarowała Mnie, czy broniła …
  • No niemożliwe ! – roześmiałam się.
  • Możliwe, tak sobie to wyobraź …
  • Co myślisz … ?
  • Jak odkryjemy wszystkie karty …
  • To są te chwile dla Mnie niezapomniane …
  • Będą zaskoczeni ?
  • Hmm … Niewątpliwie.
  • Lata nie było … Poza tymi chwilami ciepła, to nie było …
  • Sprawił się Mój wychowanek ?
  • ……. – kręcę głową w bezradności, bo jest tak chłodno, że musimy się dogrzewać, a mamy lato !
  • Nic mu nie zabrałem, co mu dałem.
  • Czyli od 1 września zmiany ? – wzdycham.
  • To co pokazałem tobie, jest jednoznaczne, ostateczne i niezmienne.