On was widzi.

14. 04. 21 r. Warszawa.

Piotr miesza łyżeczką powooooli kawę … Zamyślony jest.

  • Te gacki już wracają.
  • Które ? – pytam nie wiedząc o czym mówi.
  • Te, które wywalałem podczas egzorcyzmów. Na razie widzę ich jako białe robale gnilne, ale robią się coraz czarniejsze.
  • To egzorcyzmy tak krótko działają ? – zmartwiłam się.
  • Ich czas nastał.

  • … Widziałaś Jezusa za przesłoną ?
  • Tak. Twarz.
  • Może to jest to, że jest, ale Go nie widzimy ? – podsunął pomysł.
  • On was widzi.

Wieczorem.

Piotr jest przygnębiony. Po pierwsze nasz główny podwykonawca zaczął robić dla nowej konkurencji (byłego pracownika), a po drugie mamy obecnie bardzo mało zamówień. 

  • Ojcze, on ma małe obroty.
  • Teraz jest cisza wyborcza.
  • ……… – spojrzeliśmy na siebie nie do końca rozumiejąc. Cisza wyborcza, czyli cisza, żeby nie rozmawiać ? Czy czas, że ma być mało … ?

Zamilkliśmy więc na trochę. Piotr mnie szturcha …

  • To Ojciec cię szturcha, kazał tak zrobić, pyta cię …
  • Była niespodzianka dla ciebie ?
  • Nononono ! – radość mnie przepełnia.
  • Dlaczego widzę niezadowolenie ?
  • No bo małe obroty – myślę w duchu.
  • Zaufaj losowi.
  • Niespodzianka wielka, a on myślał, że do niego, a to chodziło o ciebie.
  • Myśleliśmy, że o Piotra – przyznałam absolutnie szczerze.


15. 04. 21 r. Szczecin.

Jadąc do Szczecina podjechaliśmy do firmy z okolic Poznania, z którą owocnie współpracujemy od wielu lat. Tam się dowiedzieliśmy, że właściciel zdecydował się na drastyczne zmiany w swojej firmie i jak się okazuje, nie jesteśmy mu już potrzebni. Piotr komentuje to będąc pod sporym wrażeniem.

  • Hmm, hmm, hmm… Przepraszam, że się wtrącę ….
  • ……… – buchnęłam śmiechem. To było wspaniałe.
  • Przestań się ekscytować.
  • To Ja ci haki podstawiam ciągle.
  • Gdybym chciał, to dawno byś sok spijał od początku.
  • Widzisz ?!!! Gdyby nie Ojciec, to miałabyś już dom – Piotr pociesza sam siebie.
  • Ale zapytaj co jest ?
  • Ja jestem.
  • A on ciągle narzeka !
  • …….. – i szturcha mnie w ramię. Szturcha poprzez Piotra oczywiście …
  • Fajnie sobie rozmawiamy w trójkę, czasami.
  • Baaaardzo ! – śmieję się błogo.
  • Tylko się nie rozpływaj, na to przyjdzie czas później.

Jedziemy czwartą już godzinę, prawie się nie odzywamy. Zbieram włosy z ramion, które wypadają mi po Covidzie …

  • Dlaczego wyrwany włos z cebulką na głowie nie odrasta, a na brodzie odrasta ? Coś nie spiknęło Ojcze ?
  • Zrób to lepiej.
  • …….. – roześmialiśmy się. Wiadomo, że to niemożliwe.
  • Łysina też jest potrzebna.



Dopisane 17. 08. 2021 r.

  • Ich czas nastał.

Gdyby tak z góry spojrzeć na Ziemię, trudno byłoby dzisiaj znaleźć zaludniony region, gdzie panowałby spokój. Jak nie pandemia, to inne kataklizmy lub konflikty. Albo wszystko naraz.

Mamy ucisk, bo nastał ich czas. Ale błędem byłoby sądzić, że ten ucisk dotyczy tylko wierzących chrześcijan. Oni teraz są dopuszczeni do każdego człowieka, do każdego z nas. Trzeba bowiem pamiętać, że Jezus umarł za wszystkich, a nie tylko za wierzących w Niego. Czasami wdaję się w dyskusje na jakiś forach katolickich, gdzie jest o tym mowa. Niesamowite jak zacietrzewieni są ci, którzy tego nie rozumieją.

Jesteśmy świadkami wojny między dwiema siłami; między tymi, którzy się poddają gackom i tymi, którzy z nimi walczą. Można to zaobserwować na każdym kroku w naszym życiu codziennym. Fantastycznie widać to właśnie w mediach społecznościowych. I jeśli ucisk zrozumiemy jako globalną wojnę o człowieka między dobrem a złem, to trzeba przyznać, że cały czas o tym Ojciec tu mówi. Diabeł żniwa ma. Zbiera plony.

Piotr nawet nie skomentował, spojrzał na mnie ciężkim wzrokiem i przeskoczył na inny kanał. A tam wiadomości ze świata i masakra za masakrą. Ludzie się zabijają, odrzucają Kościół, wszechobecne LGBT… Miód na serce szatana, jeśli w ogóle ma jakieś serce. 
- My im nic nie zrobimy. 
- My im tylko wskażemy drogę. 
- Diabeł żniwa ma. 
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/09/05/diabel-zniwa-ma/

Ta książka to nie orędzia, których wydaje się obecnie wszędzie pełno. Te teksty wymagają wnikliwej analizy, bo zawierają odpowiedzi na prawie wszystkie pytania. Ale to nie są odpowiedzi wprost i odpowiedzi proste. Ojciec wymaga od nas myślenia. Ja też śledzę Trevignano Romano i kiedy czytam na przykład takie orędzie;

Trevignano Romano, 18 sierpnia 2020 r. – Drogie dzieci, dziękuję za wysłuchanie mojego wezwania w swoim sercu. Proszę was, abyście nigdy nie porzucali modlitwy, będzie to jedyna broń, która was ochroni. Kościół walczy: biskupi przeciwko biskupom, kardynałowie przeciwko kardynałom. Módlcie się za Amerykę, bo będą poważne konflikty z Chinami. Moje dzieci, proszę was o zaopatrzenie się w żywność na co najmniej trzy miesiące, już wam mówiłem, że przyznana wolność będzie iluzją, znów będziecie zmuszeni zostać w swoich domach, ale tym razem będzie gorzej, bo wojna domowa jest następna. Nowy porządek świata już wszystko zaplanował i chcą manipulować waszym DNA i waszymi umysłami, to projekt szatana, przypominam, zwracajcie uwagę na szczepionki. Moje dzieci, nie gromadźcie pieniędzy, bo nadejdzie dzień, kiedy nie będziecie mogli niczego kupić. Głód będzie dotkliwy, a gospodarka zostanie zniszczona. Módlcie się i powiększajcie Wieczerniki modlitwy, poświęćcie swoje domy i przygotujcie w nich ołtarze. To są ostrzeżenia na te czasy, otwórzcie wasze serca i wpuśćcie płomień miłości mojego Syna Jezusa, nie oddalajcie się od Boga, teraz wszystko będzie zależeć od Waszego wyboru. Teraz błogosławię wam w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, Amen.

. To zaczynam mieć poważne wątpliwości. Nie odrzucałabym jednak Trevignano w całości, ponieważ wiele jest tam prawdy. 

Co do zapasów … Dla nas wyznacznikiem czasu do robienia zapasów jest powrót naszego syna. Dopóki jest na morzu, miało być spokojnie. Ale czas mija, a syn wraca już dzisiaj. Wczoraj nas Ojciec zaskoczył …

  • Syn wasz wraca. Zróbcie małe zapasy.
  • Jak małe ?
  • Kupuj rozsądnie, żebyś w kolejkach nie stała, a tego nie lubisz.
  • Powoli, spokojnie …
  • Na długo ?
  • Nie może być „na długo”.

Pamiętam, że kiedy wybuchła pandemia, ustawiały się gdzieniegdzie kolejki, choć jakoś tak się zdarzyło, że ja nigdy z zakupami problemów nie miałam. Oprócz braków maseczek wszystko w sklepach było po staremu. Analizując słowa Ojca można przypuszczać, że kolejki będą z innego powodu niż 4 fala pandemii.