26. 01. 21 r. Warszawa.
Pan Sławek, Polak, o którego uzdrowienie tak prosiliśmy, jednak umarł. Jesteśmy zdruzgotani. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-01-26/wielka-brytania-zmarl-polak-odlaczony-od-aparatury-podtrzymujacej-zycie/
- Ojcze … – Piotr zaczyna.
- Co Ojcze ! Nie dziw się co będzie. Przestań przeszkadzać.
- …….. – unoszę brwi do góry zaskoczona.
- Prosiłam Ojca – mówię szeptem do Piotra.
- Prosiłaś i poszedł do Góry.
- …….. – ale ja nie o to prosiłam.
- W jaki sposób przeszkadzasz ? – pytam Piotra, bo nie rozumiem.
- Nie proś.
- Tak miało być ?
- Jest szczęśliwy.
- ………. – teraz sobie coś uprzytomniłam. Prosiłam, aby „mu pomóc”, czyli zbyt ogólnie. Może powinnam prosić bardziej precyzyjnie ?
- Jak myślisz, jak wielu tak naprawdę się za niego modliło ?
- Hmm … No nie wiem … – … ale słuchając niektórych polityków zapewne niewielu.
- Największym wrogiem Polaka nie jest pośrednik, ale drugi Polak.
Sytuacja wygląda tak. Piotr ma 11 lutego wizytę u dentysty w związku z implantem. Następny termin jest wyznaczony dopiero na czerwiec. Dzisiaj przygotowując tekst przypomniałam sobie, że nieoczekiwanie ząb stał się dla nas ważnym wyznacznikiem daty.
- Dwóch aniołów poślę po ciebie. - Przygotuj się na spotkanie ze Mną. - ……. – Piotr spojrzał na mnie z szeroko otwartymi oczami, chyba nie był pewny, czy dobrze usłyszał. A jak mam się przygotować ? - Zrób zęby. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2021/01/27/jesli-masz-watpliwosci-pomodl-sie/
- Ojcze, nie spina mi się. Piotr ma te zęby, a tu mowa o lutym … Nie zdążą w lutym z wszystkim …
- Myślisz, że nie wiem ?
- A skąd wiesz ? Może jestem tak jak ty zmienny ?
- … Czyli 11 lutego to nie ostatni twój dzień u dentysty ? – upewniam się pełna nadziei, bo może się Piotr myli.
- Ojciec mówi …
- Naprawdę śmieszy Mnie twoja żona.
- Tak bardzo chce się ciebie pozbyć …
- Nie zdaje sobie sprawy ….
I to ostatnie zdanie mnie przekonało, żeby siedzieć cicho. Nie zdaje sobie sprawy …. padło też przed pandemią jako zwiastun globalnego zjawiska.
- Czy ty Ich czasami nie rozczarowujesz ? – patrzę jak leży rozłożony na sofie.
- Na pewno ! – roześmiał się.
- A co ty o nim naprawdę sądzisz ?
- Zastanów się co mówisz. Poczuj.
- Hmm … – zastanowiłam się, poczułam …
- Cichociemny …
- A jednak niezbyt dobrze cię schowałem – mówi Ojciec do Piotra.
- Ale Ojciec jest ! – poderwał się na nogi.
- Wczoraj mówiłem Ojcu … Ale mnie schowałeś …
Oglądamy newsy o szczepionkach.
- Jeszcze trzeba będzie się szczepić co roku – Piotr pod nosem.
- Nic ci to nie da dziecko.
#TrevignanoRomano, 26/1/2021 „)…)Moja córko, powiedz światu, aby modlił się za potężnych, ponieważ rozpętają wielką wojnę. Módlcie się za Kościół, ponieważ jest on niszczony, módlcie się za Włochy, ponieważ będą opłakiwać swoich zmarłych. Głód jest blisko, a wy nie jesteście przygotowani. Nadszedł kolejny wirus i będzie gorszy niż poprzedni. Dzieci, dlaczego nadal nie rozumiecie? Chrońcie się, módlcie się, módlcie się dużo. Chrzczcijcie i módlcie się za dzieci, ponieważ zło chce odebrać im niewinność. Teraz zostawiam was z błogosławieństwem Trójcy Świętej, Ojca, Syna i Ducha Świętego.” Potem dodaje: „przeczytaj Apokalipsę, a tam znajdziesz prawdę na te czasy”
29. 01. 21 r. Warszawa.
Oglądamy prognozę pogody na tydzień i jesteśmy trochę zatrwożeni, że droga do Szczecina będzie fatalna.
- Zrób coś z tym ! – naciskam Piotra.
- To nie takie proste, na to trzeba z 10 dni, aby się zrobiło.
- Mój synu, nie słuchaj swojej żony.
- Jako niewiasta jest zagubiona … W tej materii – dodał Ojciec.
- Uprasuj koszule, przygotuj strawę, popatrz na Glasa (akurat oglądałam na YT), Glazersona (tego też) …
- … Ale to dyskryminacja ! – wypaliłam głupio.
- Była, jest i będzie.
- Naprawdę ?! – nie wierzę.
- W końcu to żebro.
Czuję przez skórę, że Ojciec się ze mną po prostu droczy. Wie jak jestem na tym punkcie przeczulona.
- A czy kiedyś będziemy mogli porozmawiać o roli kobiety na poważnie ?
- Noooo… Bardzo ważna jest.
- Bardzo ważna jak wszystkie kobiety, które były wokół twojego męża.
- ???!!! – i tu mnie Ojciec zaskoczył.
Zaczęliśmy się nad tym głęboko zastanawiać i analizować. Trzeba uczciwie przyznać, że to kobiety odegrały w życiu Piotra najważniejsze role. To Krystyna go wychowywała, bo Edziu całe życie pływał jako marynarz i de facto był nieobecny. Potem moje rola się zaczęła i doszła jeszcze wspólniczka, która namówiła go na założenie firmy. To kobiety nadawały kierunek jego życiu. Czyż więc to nie kobiety pociągają za sznurki w historii tego świata doradzając mężczyznom ? Kiedyś mawiałam, że prawdziwą władzę mają ci, którzy są w drugim rzędzie. Nie myliłam się.
- Jak tam twój Matuzalem ? Szykuje się ?
- ???! – zastygłam zastanawiając się o co chodzi.
„Twój Matuzalem”, czyli nas syn. A syn na dniach ma wypłynąć.
- Zaufaj losowi.
- Dlaczego tak mówisz Ojcze ?
- Bo będzie się działo dla ciebie niezrozumiale.
- Niezrozumiale, czyli nie po mojej myśli ?
- Czy ci się to podoba, czy nie musisz to zaakceptować.
- Jesteś przeznaczony do innych celów.
- To co takiego się stanie ?
- Zobaczysz i to niedługo.
Tato nie lubi, gdy prosimy Go o mało!
https://www.paruzja-iskraz.pl/jakiej-modlitwybog-nie-lubi
rola kobiety … jak wszystkie kobiety, które były wokół twojego męża.
a może tutaj chodzi o te kobiety które na przestrzeni wszystkich dziejów w czasie tego świata były w relacji z Piotrem czyli od Henocha do teraz ?
A co do roli kobiety, to czy nie jest zastanawiające że Maryja jest królową Naszą i aniołów. Czy jest jaka inna, wyższa godność stworzenia, niż kobieta Maryja – ulubienica Ducha Świętego. Czy Bóg nie ma ludzkiej ulubienicy właśnie w Maryi obdarzając Ją właśnie taką godnością. Ja jestem dumny z tego że to Wszystkich Nas jest królowa – cicha, czysta i pokornego serca. Ta królowa z ludzkiego plemienia pochodzi. Nie jakiegoś tam,
ale z wyselekcjonowanego plemienia. Z wyselekcjonowanego i umiłowanego plemienia Ojca.
Z plemienia za które Bóg dał przybić się do krzyża. Czy mało to znaczy? Kobiety jesteście ważne dla Boga, ważniejsze niż sobie to wyobrażacie. Z żebra, tak, ale czy to nie jest czasem też i metafora? Pomyślmy o tym i w taki sposób. W niebie nie ma płci, ale jest doświadczenie płynące z Naszych przeżywanych doświadczeń. Czy to nie jest właśnie cudowne, że stworzenie w pełnej swojej krasie, będące formowane na Maryję będzie w Niebie piękniało własnie takim doświadczeniem !!! ???
Hmmm. Pewne jest że i ja stanę u boku takiego właśnie stworzenia. Myślę też, że inni też tak zrobią. Na wzór Świętej Rodziny. Na wzór Boga który taką własnie formę preferuje. Na wzór ulubionej Bożej liczby trzy.
Zabrzmiało ciekawie ???
Fałszem i podróbami zagłuszyć Boga.
Polecam 58.17 min.
https://www.youtube.com/results?search_query=ks.+Piotr+Glas&sp=CAISAhAB
Zapewniam, że byłabym u Glasa na pierwszym miejscu jego listy. 🙂
………….
On zdaje sie mówi o słynnym wywiadzie Adama Szustaka. https://www.youtube.com/watch?v=toAeoCG1T3I&t=5945s
Tato i to wyprostuje. Ma tak być, skoro własnie jest tak.
Ufajmy na przepadłe Tacie.
Aga w podziękowaniu proszę o upieczenie tortu dla Adalla ;))
Ja płacę :))
Anie podziękuj dobremu Bogu.
Psalm 100
Służcie Panu z weselem!
Psalm. Dziękczynienie. Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie;
służcie Panu z weselem! Wśród okrzyków radości stawajcie przed Nim!
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem: On sam nas stworzył, my Jego własnością, jesteśmy Jego ludem, owcami Jego pastwiska.
Wstępujcie w Jego bramy wśród dziękczynienia, wśród hymnów w Jego przedsionki; chwalcie Go i błogosławcie Jego imię!
Albowiem dobry jest Pan, łaskawość Jego trwa na wieki, a wierność Jego przez pokolenia.
… błogosławcie Jego imię.
Można tak i teraz robić, błogosławić Bogu, w Jego imię.
W imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, robiąc w myślach krzyż na czole zwizualizowanego człowieka np. Naszego Brata Jezusa, mając Jego obraz w myśli np. obraz podyktowany Św. Faustynie, ten wiszący w Wilnie.
http://www.faustyna.eu/zgromadzenie2_pl.htm
Chętnie bym upiekła ale gorzej z transportem, bo on ze Śląska, a ja z Podlasia 🙂
Też mi się podoba wpis o naszej Mamie.
A dziś zaczęłam słuchać konferencji o Płomieniu Miłości Niepokalanego Serca Maryji, którą wygłasza wnuk Elżbiety Kindelmann:
https://youtu.be/umM4HPjxdIw
Adali – ładnie to napisałeś.
Ja sobie tak myślę i dochodzę do wniosku, że Maryja – tak mówiąc po ludzku i po „naszemu” – jest GOSPODYNIĄ w Niebie i na Ziemi. Taki był zamysł Boga Wszechmogącego i taka jest tego zamysłu realizacja. Kto się odda tej Gospodyni w niewolę miłości, ten ma się dobrze.
>>> bo czy nie jest to pięknie, być przytulonym do ideału swej ulubienicy ???
Żyć się chce, co, Kazimierz!
roŻszPunka ostatnio też napisał to, o czym i ja kilka dni temu pisałem – polecam z 16 czerwca br.
a dalej o intronizacji. Mówiłem że jestem jakoś powiązany z roŻszPunką.
Hej bacowiewie spod samiuśkich Tater.
🙂