08. 11. 18 r. Warszawa. Część II.
Piotr poszedł się pomodlić, a ja kontynuuję czytanie NT. Analizuję akurat „1 List do Koryntian” i zaznaczam kartką zdanie, o które chciałam później zapytać.
8 To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny.
Piotr wrócił po godzinie. Była mniej więcej 23.00.
- Beata prosiła, abym zajął się jej facetem, bo ponoć jest w bardzo złym stanie. To znaczy prosiła mnie, abym go wyczyścił. Podczas egzorcyzmów go zobaczyłem. Zobaczyłem, że w środku był cały brudny, cały czarny. Ale po raz pierwszy zobaczyłem nad nim coś jak wiadro, naczynie z niebieską wodą. Potem to wiadro przemieniło się w kielich. Ojciec mi powiedział…
- Wykąp go. To woda życia.
- …….. – otwieram szeroko oczy, bo to określenie czysto biblijne.
Nigdy nie wiedziałam co dokładnie znaczy woda życia.
Autor natchniony dwukrotnie mówi o wodzie żywej w Księdze Apokalipsy: w rozdz. 21, w wersecie 6 w odniesieniu do Nowego Jerusalem: „Ja pragnącemu dam darmo pić ze źródła wody życia”, zaś w rozdz. 22, w wersecie 1: „I ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. W obu przypadkach termin interpretowany jest jako Duch Święty. Katechizm Kościoła Katolickiego uważa to określenie Ducha Świętego, za jedno z najpiękniejszych (nr 1137). Przewijający się w pismach Janowych temat wody żywej może zostać przedstawiony w następujący sposób. https://pl.wikipedia.org/wiki/Woda_żywa
- Więc całe wiadro wody wlałem do jego środka. Ta woda zaczęła wypłukiwać brudy, który wypływały z jego stóp. Widząc to myślę sobie, że tobie też taką kąpiel zrobię, bo masz te migreny. A Ojciec mówi…
- Co ty robisz !? Nie widzisz jak ona wygląda ?
- Ma wszystko na swoim miejscu.
- …….. – kiwamy głową nie wierząc w to wszystko… To jest takie…. surrealistyczne.
- Ja naprawdę jestem zdumiony, że to się dzieje. Wyciągam z niego błoto ! Wyobrażasz sobie to ?!
- …….. – wyobrażam.
Jest mi dużo łatwiej wszystko zrozumieć wiedząc, że Piotr widzi świat jako hologram. Cuda można wyczyniać mając taką… władzę. Właśnie władzę, w końcu sobie to uzmysławiam.
- Ojciec jest niesamowity, że mi na to pozwala… Ja jestem zakochany w Ojcu… !!!
- Uważaj ! Napatrzyłeś się na zdjęcia córki ?
- ?!
Nasza córka wyjechała na Wyspy Kanaryjskie cała szczęśliwa. Rok odkładała na ten wyjazd i jej oczekiwania były przeogromne. Niestety z każdym dniem jej entuzjazm gasł w oczach, ponieważ znalazła się w hotelu pełnym homoseksualistów. Okazało się, że jest jakiś zlot tego towarzystwa z całego świata i „normalnego” człowieka na obszarze chyba 10 km kwadratowych ani jednego.
Przesyłała nam zdjęcia jako ciekawostkę, ale z każdą godziną tam przebywania była coraz bardziej zdegustowana. Trochę mnie tym zaskoczyła, ponieważ do tej pory większość jej znajomych w Polsce to właśnie geje. Do tej pory bardzo lubiła ich towarzystwo twierdząc, że czuje się wśród nich po prostu bezpiecznie i „fajno jest”… jak mawiała. Ale dzisiaj rano zadzwoniła z wielkim płaczem. Była autentycznie roztrzęsiona i w pewnym momencie już się zastanawialiśmy, czy po nią nie jechać. Totalne psychiczne tąpnięcie, jakiś duchowy wstrząs, który nas z lekka zszokował. Zdenerwowaliśmy się do tego stopnia, że Piotr zaczął robić egzorcyzmy jeszcze podczas rozmowy przez telefon i to ją uspokoiło.
- A miał być to wyjazd udany – przypominam sobie ze zdziwieniem.
- No właśnie… ! – Piotr też zdziwiony.
Sprawdzam w zapiskach, ale wyraz „udany” nie pada.
- Czy ten wyjazd będzie inny ? – pyta z ciekawości. - Trudno nazwać to wycieczką. - Postanowione, że jedziesz. - O pieniądze się nie martw, Łysy coś wykombinuje. - Nic nie dzieje się bez powodu. - Jesteś prawdą. Bardzo cię kocham. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2019/03/09/judaszu-zdradziles-syna-czlowieczego/
Siedzimy na tej swojej kanapie zamyśleni.
Nic nie dzieje się bez powodu.
Ale dlaczego ? Dlaczego miała to przeżyć ? Patrzę na kilka lat wstecz i zaczynam rozumieć sens tego zdarzenia. Ona nie potrafiła dotąd rozpoznać w homoseksualizmie czającego się zła. Zawsze twierdziła, że się czepiamy, a ludzie są wolni i mogą robić co chcą. Nasze tłumaczenia zdawały się na nic, aż w końcu przestaliśmy tłumaczyć. Widocznie rzeczywiście potrzebny był jej ten wstrząs. Szkoda mi jej, a z drugiej strony jestem Ojcu za to niewymownie wdzięczna.
- Czyż nie modlisz się do Mnie codziennie przywróć odwiecznie ustalony porządek ?
- Czyż nie uczysz tego innych ludzi ?
- Uczę.
- Tylko wstrząs może być skuteczny.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2018/01/07/tylko-wstrzas-moze-byc-skuteczny/
- Pamiętasz jak powiedział Homiel, że lepszy nauczyciel nadchodzi? A myśmy myśleli, że ktoś nowy, jakiś anioł czy co… A to Ojciec… Nie mogę w to uwierzyć…
- Uszczypnij się, a uwierzysz.
- Lubię z tobą Ojcze rozmawiać.
- Ja też, czasami.
- Czasami ?
- Bo czasami przydałby ci się młotek.
- ……. – roześmialiśmy się.
- Na sam koniec zrozumieją kogo dostali.
- Koniec ? Koniec życia, czy koniec czyli apokalipsę ? – pytam.
- … Bóg mówi, że bardzo cię kocha.
- Nie dam ci cierpieć.
- Nie zniósłbym twoich łez.
- Już się napatrzyłem. Bardzo cię kocham.
- Jesteś podłączona do Mnie i wiesz co masz robić.
- …….. – przełykam ślinę. powstrzymuję łzy.
- Czy dusza ma swój mózg ? – pytam.
- Jeśli dusza rozpoznaje inne dusze, czy w takim razie jest samodzielnym bytem ?
- Tak nie powiedziałbym. Ma pamięć, myśli.
- Aaaaa… – … i tak nie rozumiem.
- Rozmawiałem dzisiaj z prawnikiem, nie ma żadnych wieści o NIP, o rozprawie.
- Tak jak strzała wystrzelona jest z łuku, tak zacznie się sprawa.
- Jej grot jest czerwony, bo się wbije głęboko i nie da się przesunąć.
- Będzie zagłębiać się z każdym ruchem.
- Co to za strzała ?
- Moja strzała.
- Tak będzie ?
- Tak będzie.
- Czy moja historia z Beatą się skończyła ?
- Dopiero się zaczęła.
- To co mam robić ?
- Popracujecie ze sobą. Będziesz tłumaczył czego nie rozumie.
- Nie chcę cię martwić, uzależniła się.
- To dobrze ?
- Na razie tak.
- Jest tak krucha jej ta siła.
- A czy musi rozumieć ? – pytam.
- Walczę o każdego.
- Cóż z tego, że lekarz ma rację, a pacjent umiera.
- Każdy z was ma „swojego konika”.
- Oli konikiem jest księga.
- Twoim konikiem jestem Ja.
- Moimi konikami są księga i Wy – śmieję się.
- Nie czujesz się zazdrosny, że nie jesteś na pierwszym miejscu ?
- Jako, że kobieta została stworzona z żebra Adama…
- Oooooooo !!!! – prawie krzyczę i biję się po udzie śmiejąc się.
- Masz co chciałaś.
- ……. – Piotr patrzy na mnie i nie rozumie.
- Ale to niesprawiedliwe ! – ciągle się śmieję.
- Napisz to do Mnie, a może przeczytam.
- …….. – wyjaśniam Piotrowi o co chodzi.
8 To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny.
Miałam przecież o to spytać Ojca, gdy Piotr wróci z egzorcyzmów. Zaznaczyłam sobie to pytanie.
- Dlaczego kobieta ma być dla mężczyzny ?
- Pan Bóg jest sprawiedliwy, tylko ludzie tego nie rozumieją.
- ……. – nadal cieszę się jak głupia i kręcę głową, bo Ojciec musiał widzieć, że zaznaczam to pytanie. Zagląda mi przez ramię, czy co ?
Czytam jeszcze raz w ten fragment i czytam tym razem całość. Chyba nie jest tak źle z moim poczuciem niesprawiedliwości, jak myślałam.
11 Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. 12 Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga.
- Ciągle nie dowierza, że tak się stało.
- …… – nie dowierzam. Takie chwile jak te dają mi wielkie szczęście i wzruszenie.
- Co będzie po fali Ojcze ?… – Piotr się wtrąca.
- Dla ciebie świat to za mało.
Nie rozumiemy, ale i nie pytamy. To był cudowny wieczór.