04. 08. 16 r. Warszawa.
Czasami Piotr ma przebłyski przyszłości.
- Złota okładka. Tłoczony napis BÓG. Wszystko wydasz sama. Bez dodatkowych słów, samą książkę. Widzę gigantycznego anioła, który będzie cię ochraniał i otoczy skrzydłami.
- Ja ? – spytałam zdziwiona, choć dawno o tym myślałam.
- Podasz rękę wielu ludziom.
- Mogę pisać z imionami, wszystko ?
- Po odejściu Piotra możesz używać wszystkich nazw, imion.
- Taki ma być tytuł ?
- Cóż więcej tu dodać, istota wszystkiego.
Wieczorem oglądaliśmy wiadomości. Podano informację o zniszczeniu jednego z kościołów we Francji.
- Wyrzekli się krzyża.
- Nie wyrzekli.
- Wyrzekają. Módl się.
05. 08. 16 r. Szczecin.
Obudziłam się o 3.00 zupełnie nagle. Kątem oka zauważyłam, że w pokoju Piotra pali się światło. Zajrzałam do niego sprawdzając co się dzieje.
- Gacki miałem. Jeden z nich miał spłaszczoną głowę i czerwone oczy, był futrzany …
- Futrzany ? – dziwne określenie.
- Mocno owłosiony.
- A … Ten … – przypomniałam go sobie z mojej wizyty sprzed kilku miesięcy.
Codziennie wpisuję na blogu swój dziennik, bez upiększania, bez fantazji, czyste fakty. I dzisiaj miałam niesamowitą nocną wizytę. Obudziłam się w środku nocy wydawałoby się bez powodu. Podnosząc lekko głowę zobaczyłam wlepione w siebie całkowicie czarne gałki oczu. Twarz człowieka(?) była porośnięta czarnymi włosami jak u małpy, szybkim rzutek oka cały wydawał się we włosach. Człowiek z zezwierzęconą twarzą siedział w nogach mojego łóżka i się… gapił. Co mnie uderzyło to jego twarz, która nie wyrażała absolutnie żadnych emocji, a oczy były absolutnie zimne. Nie wiem, czy to coś cokolwiek czuło.
http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/02/11/nie-oczekuj-ciepla-skoro-kijem-grzebiesz-w-klebowisku-zmij/ http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/02/11/nie-oczekuj-ciepla-skoro-kijem-grzebiesz-w-klebowisku-zmij/ http://rozmowyzniebem.pl/wp/2017/02/11/nie-oczekuj-ciepla-skoro-kijem-grzebiesz-w-klebowisku-zmij/
Rano byliśmy niewyspani, a przed nami jazda pociągiem i miałam nadzieję, że i długa, ciekawa rozmowa.
- Miałem dziwną wizję … – Piotr szepcze, bo wokoło sporo ludzi.
- Widziałem papieża Franciszka, który patrzył na mnie i powiedział…
- Ojciec zesłał na ziemię Metatrona.
- … ???
- Naprawdę ? Naprawdę wysłał ? – nie wiedziałam jak to zrozumieć.
- Wsłuchuj się.
- … Patrz na niebo i co czujesz ? – zwraca się do Piotra. Piotr spojrzał na niebo przez wagonowe okno.
- … Wszystko jest możliwe.
- To uwierz we wszystkie nasze rozmowy.
- Będziesz miał coraz większe możliwości, ale też będziesz miał więcej odpowiedzialności.
- Czy nie jest to zbyt ryzykowne dawać Piotrowi tyle władzy ? – pytam.
- Czy ktoś, kto tak walczy co noc o ludzi, może czynić źle ?
- Wymagają od ciebie więcej – mówię do Piotra.
- Wymagamy więcej, bo więcej wiesz.
- Czy Ola ma moc ?
- Moc ma to, co pisze.
- Ty masz miecz w pochwie, ona w ręku.
- Kto chce, to przeczyta, kto chce, to zrozumie …
- Nie chcecie, aby wszyscy się nawrócili ? Na przykład buddyści, żydzi itd.
- Nie o takie zwycięstwo chodzi.
- Ma nie pochodzić od zewnątrz, a od środka człowieka.
- …. Aha – tylko tyle mogłam wykrztusić myśląc jednocześnie … Co na to Kościół ?
Piotr zaczął wspominać dawną swoją wspólniczkę i wszystkie przedziwne sytuacje z nią związane.
- Zmień temat, bo Mnie mdli. Szczur zamieniony w człowieka …
- Weź sztaby metalowe, zasuń, zaspawaj, zamknij, bo choć jestem w Niebie, to zwymiotuję.
- Powiadam ci Piotr, że życie przed tobą piękne.
- A Olusia ?
- Już ma piękne.
- A co znaczy piękne według Was ? – pytam od razu.
- To co dla was.
- Kto wymyśla te wszystkie wizje ?
- Technika.
- A kto układa scenariusze wizji ?
- Nieważne kto, ważne co i skąd.
- Płynąć na fali będziesz sam, Ja będę cię obserwował.
- Dlaczego ?
- To jest twoja droga.
- …… – fala z wizją ciągle aktualna i ciągle nie wiemy co oznacza.
- Metatron jest najważniejszym archaniołem, a jest też Jofielem, a Jofiel jednym z 7 archaniołów. Jak to jest w końcu ? – pytam.
- Nigdy nie zrozumiesz tu …
- Czyli trzeba być u Was ?
- ……. – nie odpowiedział.
- Homiel … Ile ważysz ? – spytałam, by nieco rozluźnić temat.
- Mniej od ciebie … Z przykrością ci to powiem.
- ………. – zaczęłam prawie płakać ze śmiechu.
- …. Czy faktycznie podkręciliście czas ? Jakoś tak szybciej biegnie – spytałam, bo ciągle to słyszę z ust różnych ludzi.
- Iluzja zbiorowa.
Piotr przypomniał sobie dzisiejszą nocną wizytę.
- Czy z diabłem będę walczył ?
- Ostatnio trzęsiesz nimi tak, że całe piekło się trzęsie – taką siłę mają modlitwy egzorcystyczne.
- Wizualizuję na planecie wszystkich ludzi i wyciągam z nich ciemną masę. Czy to coś daje ?
- Rób swoje.
- …. To straszne co robią z kościołami we Francji, to już koniec u nich.
- Kiedy ogień będzie pastwił Europę, zaczną uciekać …
- … ??? ….. – … tego się nie spodziewaliśmy.
- Ciekawe co w NIP się dzieje … – Piotr po chwili.
- Ty sobie jedziesz, a życie się toczy.
- Ty nie wiesz, a dzieje się.
- Czy 20 października będzie rozstrzygnięcie ? – Piotr spytał o zaplanowaną rozprawę z NIP.
- Patrz i obserwuj.
- W głowie mi się nie mieści, jak oni to zrobią – mówi do mnie.
- To jest tak niemożliwe jak to, że skończysz w konfesjonale.
- W konfesjonale siedzą kapłani przecież.
- …….. – Homiel śmieje się.
- Pan Bóg pamięta o zakładzie ?
- Pan Bóg nigdy nie zapomina o swoich przymierzach – zrobiliśmy wielkie oczy.
- Ojciec ma do mnie końską cierpliwość.
- A jaka jest końska ?
- No … Mucha lata, a on nic – Piotr próbował to wytłumaczyć, choć nie wiem, czy mu się udało.
- Słyszałem o boskiej cierpliwości, ale przekażę …
- Może wejdzie do słownika – Homiel zażartował.
Jechaliśmy już kilka godzin, a ja się zaczynałam zastanawiać, czy czasami to nie z Ojcem rozmawia teraz Piotr. Teraz już za każdym razem będę się nad tym zastanawiać.
Wieczorem byliśmy już bardzo zmęczeni. Siedzieliśmy w ciszy przed telewizorem … Piotr gdzieś „odleciał”, a ja cierpliwie czekałam, aż „wróci”…
- Rozmawiałem z Bogiem Ojcem … Wrócę do ciebie Ojcze ?
- Jak chcesz, to wrócisz.
- A ty czego chcesz Ojcze ?
- Dbaj o Moje dzieci.
- Niech się dzieje Twoja, nie moja wola.
- Czy Ten, który powiedział „niech będzie Twoja wola Ojcze, nie moja”… czy jest ze Mną, czy jest na ziemi ?
- Jest z tobą.
- Więc i ty będziesz ze Mną, jeśli tak zdecydowałeś.
- Taki jest niedopowiedziany koniec tej rozmowy, więc wiesz jaka twoja przyszłość będzie.
Dopisane 08. 05. 17 r.
- Nie wyrzekli. Wyrzekają. Módl się – Homiel zaznaczył, że wyrzekanie się krzyża trwa nadal. To nie jest przeszłość.
Wczoraj były wybory we Francji i choć już w sobotę próbowałam się dowiedzieć od Homiela kto będzie następnym prezydentem, nie dał konkretnej odpowiedzi. Powiedział jednakże coś, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że Marine Le Pen nie wygra na pewno. Powiedział coś znamienitego.
- Ten naród jeszcze nie został do muru przyciśnięty, by walczyć o krzyż.
Wynika z tego, że trzeba się spodziewać eskalacji lewicowej wolności, która krzyż zwalcza oraz działań radykalnego islamu, który krzyża nienawidzi. Powiedział…
- Bunt musi narodzić się od dołu.
Czyli sami ludzie muszą chcieć i dokonać wyboru. Sprawdza się tutaj niezmienna prawda; człowiek docenia, gdy traci.
- Ma nie pochodzić o zewnątrz, a od środka człowieka – Nawrócenie (od gr. επιστρέφω, epistrefo – zawracać) – przemiana duchowa, przyjęcie jakiegoś systemu wartości, poglądów, zasad.
Jezus powiedział apostołom, by poszli w świat i głosili jego słowo, ale nie mówił nigdy, by nawracać na siłę. Człowiek musi czuć i wiedzieć i ostatecznie sam dokonać wyboru, bo wiara to wybór. Do tej kwestii powrócę w bardzo ciekawej rozmowie z Homielem kilka miesięcy później.
- Ojciec zesłał na ziemię Metatrona – Henoch / Eliasz według Homiela to jedna dusza. Henoch / Eliasz = Metatron – według starych hebrajskich źródeł. Czyżby Bóg Ojciec wysłał na ziemię Eliasza?
W Apokalipsie św. Jana (Ap 11, 3-12) napisano, że w ostatnich czasach powstaną dwaj świadkowie, będą głosić Prawdę, czynić cuda, zostaną zabici i znów zmartwychwstaną. Tradycja Kościoła oraz wszyscy współcześni prorocy zgodnie twierdzą, że będą nimi Henoch i Eliasz. Fakt ten więc, mający nastąpić, nie ulega wątpliwości. Ale dlaczego właśnie te, a nie inne, biblijne postaci? Uważano bowiem, że mogą wrócić, ponieważ nie umarły, lecz zostały wzięte do Nieba. Odnośnie proroka Eliasza napisano o tym wprost (2 Krl 2, 11), był bowiem świadek tego – prorok Elizeusz. Natomiast o patriarsze Henochu Biblia to tylko sugeruje, choć dość wyraźnie (Rdz 5, 24).Apostoła Jana też nie znaleziono w rozkopanym na drugi dzień po pogrzebie grobie, gdzie go zakopano żywym na jego stanowczą prośbę. Pamiętając zaś słowa Jezusa Chrystusa o nim (J 21, 22), to wydarzenie niejako potwierdziło przypuszczenie niektórych chrześcijan, że Apostoł ten nie umrze, lecz będzie żyć do Drugiego Przyjścia Chrystusa i zdemaskuje Antychrysta. Ale jednak nikt w ciągu wieków nawet nie próbował podważyć pierwotnej tezy. Co więcej, obecnie wśród katolików krążą pogłoski, że Henoch i Eliasz już są na ziemi. Mieszkają we Włoszech. !!! https://urbietorbi-apokalipsa.net/pl/bl/2015-02-24-henoch-eliasz.html
O końcu świata, o Antychryście, o przyjściu Eliasza i Henocha, i o nawróceniu żydów – http://www.ultramontes.pl/pouget_o_koncu_swiata.htm
Czy Ten, który powiedział „niech będzie Twoja wola Ojcze, nie moja”… czy jest ze Mną, czy jest na ziemi?