05. 10. 20 r. Warszawa.
Piotr nie śpi od 5 rano.
- Cały czas słyszę paruzja i paruzja – pociera czoło zmęczony.
- No to jednak coś miałeś w kościele. - No w sumie tak. - A ! Jeszcze słyszałem … Paruzja ! Paruzja ! http://rozmowyzniebem.pl/wp/2020/06/09/jestes-przyszloscia/
Wieczorem.
Niby jesteśmy w Szczecinie tylko weekend, ale to wystarczy, aby w firmie pojawiły się nowe problemy. I jeszcze ta szyba … Piotr jest wykończony.
- Poproszę Ojca o pomoc – szepcze.
- Zobaczysz, czy ci pomogę.
- Zobaczysz, czy cię jeszcze darzę łaską.
- ???!!! …. – ostre słowa, mina Piotra pełna zaskoczenia.
- Idź się pomodlić ! – ponaglam go do egzorcyzmów, ale się nie ruszył.
- On nie jest tak strachliwy jak ty.
Pada deszcz, padła telewizja, siedzimy w ciszy …
- Czy uwierzyłeś w te słowa ?
- Ja nie ! – wyrywam się do odpowiedzi. Nie może przestać darzyć łaską, jeśli jesteśmy w trakcie AJ !
- Jak małe grzechy popełniasz, jestem na ciebie ślepy.
- Powiedziałem tak, żebyś się zastanowił, czy Mnie znasz, czy nie.
- Ojciec nie może cię wyrzucić podczas trwania AJ ! – tłumaczę mu.
- Ale może mnie zastąpić.
- Nie można. Jesteśmy skazani na siebie.
Telewizja zaczyna działać. Akurat leci jakiś program o UFO.
- A jak by tak UFO się zaraziło naszym wirusem ? – żartuję, aby zagadać.
- Na szczęście są mądrzejsi niż Ola zamierza – … jednym słowem gadam głupoty.
W TV podają, że Franciszek wydał nową encyklikę. Jest tam zdanie; „nie” dla dożywocia. Papież Franciszek wygłosił kolejny zaskakujący jak na głowę Kościoła katolickiego pogląd. Ojciec Święty tłumaczył, że kara dożywotniego pozbawienia wolności odbiera skazańcowi szanse na nowy start życiowy, co przekłada się na brak możliwości pojednania i resocjalizacji. …
- Hmm …. – mam pewne obiekcje – A co na to Ojciec ?
- Nie zapominaj, że jest też Mój sąd.
Znowu leje, doszły do tego grzmoty i błyskawice. Telewizja padła jeszcze raz.
- Nie jesteśmy sami w pokoju. Od dłuższego czasu ktoś biały, 3-metrowy stoi w pokoju – Piotr machnął ręką wskazując na przeciwległą ścianę.
- A kto ?
- Przedstaw Mnie Oli.
- ……… – śmieję się.
- A co czujesz ?
- Ojciec ? – cieszę się jak dziecko.
… I o co tu spytać tak nagle …
- Strasznie leje Ojcze.
- To nie jest strasznie.
- Lało wtedy, gdy był potop. Teraz tylko pada.
Kiedy w zwyczajnej rozmowie Ojciec nawiązuje do dawnych czasów i znanych wydarzeń… ciarki przechodzą. To jest tak niezwykłe poczuć przez chwilę, że to się działo naprawdę. Oboje zaniemówiliśmy …
- Ojciec mówi mi teraz …
- Ostatni tu raz jesteś.
- Ty też, Moje dziecko – do mnie.
- Będą tu zgliszcza.
- Apokalipsa już trwa.
- A ja Ojcze jestem tak zmęczony …
- Dlatego tu jestem.
- Słowa Maryi trwały bardzo długo.
Leżałem na boku. Godzina 22.50. Byłem zmęczony. Spojrzałem gwałtownie w bok, bo kątem oka zauważyłem, że coś się dzieje. Zobaczyłem przesłonę, która dzieli nasze światy, była tak cienka i przezroczysta jak folia. Zza tej folii wysunęła się dłoń, długie, wąskie palce, całkowicie świetliste. Ta dłoń była królewska, biała, szlachetna… - Wszystko o czym myślisz minie…. – i pstryknął palcami, http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/10/07/wypelnia-sie-proroctwo-to-co-zostalo-zapisane-sie-wypelni/
- To co Ja mam ci do przekazania, będzie dużo szybciej.
- Hmm … To było 5 lat temu. Czyli trwa już 5 lat, a to co mówi Ojciec potrwa dużo krócej … – analizuję każde słowo.
- Przyszedłem do ciebie, by ci to powiedzieć.
- Przyszedłem cię pocieszyć.
- … Ja nie narzekam, tylko jestem trochę zmęczony – Piotr jest blisko łez.
- Szyba pękła, żebyście zdali sobie sprawę, że siły wroga są silne.
- Wow … Wtedy mówiliśmy o powrocie Jezusa – … ale chwilę wcześniej o walce z gackiem, którą prowadzimy od tylu lat … Od wieczności chciałoby się powiedzieć.
- … A ja dzisiaj słyszałem paruzja i paruzja.
- ………. – zamyśliłam się.
- Nic nie rozumiem … Paruzja jest przecież na sam koniec. Jezus nie przychodzi wcześniej – wzdycham zrezygnowana.
- Idzie do ciebie.
- Do mnie ????! Ale to nie paruzja przecież ! – jestem zdezorientowana.
- … A daj mi spokój … ! – Piotr spojrzał na mnie zniecierpliwiony, sam pewnie nie rozumie.
Naprawdę dziwne … Dwie wizje o drzwiach są jednoznaczne. I słowa Ojca są jednoznaczne. Ale przecież to nie paruzja ! Nie ta paruzja, na którą wszyscy czekamy.
Paruzja, Dzień Pański, Drugie przyjście (z gr. παρουσία, obecność, przyjście, pojawienie się) – według Nowego Testamentu oznacza zapowiadany przez proroków powrót Chrystusa na świat w chwale pod koniec dziejów, jako triumfatora nad złem, wskrzesiciela umarłych i sędziego świata. (Wiki)
Dopisane 03. 04. 2021 r.
Kolejna wspólna Wielkanoc. Z pozdrowieniami od Ojca, który pomógł zrobić mi ten film i życzy Wam spokojnych Świąt …