Bóg nie karze, Bóg uczy i daje nadzieję.

24. 05. 16 r.  Warszawa.

Dzisiejszy dzień zaczął się bardzo zabawnie, a skończył bardzo poważnie. Najpierw niebiański humor.  W Warszawie mam dwie wagi i w Szczecinie trzecią. Ta trzecia jest najlepsza, bo zawsze pokazuje mniej niż te warszawskie. Za każdym więc razem, gdy wchodzę na wagę warszawską, mocno spada moje poczucie wartości. Homiel widząc moje udręki pocieszył mnie dzisiaj radośnie.

  • Nie martw się, Mi też pokazuje więcej.  

A teraz już całkiem poważnie. Ostatnio dość często Piotr powraca do wizji, która się jeszcze nie sprawdziła i której znaczenia do końca jeszcze nie znamy. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/05/29/bardzo-konkretna-boza-odpowiedz/

Dzisiaj miał jej drugą część.

  • Trzymam chłopca za rękę i widzę jak odjeżdżasz, idziemy do lasu. W pewnej chwili to chłopiec bierze mnie za rękę i mnie prowadzi. Idziemy przed siebie i widzimy głaz, chłopiec odchyla ten głaz, a za nim widzę wejście do sezamu, tak mi się to skojarzyło … Wchodzimy tam, a tam drugi świat pełen światła. Gdy głaz się zamyka, zobaczyłam napis; fine, koniec filmu.

inny świat

  • Jesteś ostatni, nagroda czeka na ciebie, a wiesz dlaczego ?
  • Ostatni będą pierwszymi.
  • A czy można karać ludzi, kiedy są nieposłuszni ?
  • Pan Bóg też karze.

Piotr w tym momencie zobaczył przed swoimi oczami pracownika, który popełnił dwa lata temu samobójstwo i w jednej z wizji przerzucał po swojej śmierci hałdy węgla … jakby miało to oznaczać, że ciężko pracuje.

  • Czy Bóg karze za życia, czy po śmierci ?
  • Musisz rozgraniczyć co jest nauką, a co karą.
  • Często kara jest nauką.
  • Potop to kara Boska ?
  • Tak ludzie to nazywają, ale to było odnowienie.
  • Zepsute kłosy zrobiły miejsce na nowe.
  • Bóg nie karze, Bóg uczy i daje nadzieję.
  • A nadzieją jest Jezus Chrystus.
  • To jest nadzieja i nagroda.
  • Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy.
  • Ty to wiesz, ale inni mówią, że Bóg jest niesprawiedliwy. Apokalipsa to kara ?
  • Wróć do potopu.

Piotr zobaczył tym razem przed sobą twarz córki znanego polskiego polityka. Zobaczył ją jako nastolatkę w niedwuznacznej erotycznej scenie. 

  • Wolno ? Nie wolno.
  • Ta ludzka przyjemność trwa sekundę, a wiara i miłość trwa wieczność.
  • W Singapurze za wszystko jest kara, ale jest przynajmniej porządek – naoglądaliśmy się ostatnio dokumentalnych filmów na ten temat i trzeba przyznać, że zrobiło to na nas spore wrażenie. 
  • To, co się tam dzieje, nie wpuszczania Złego fizycznie nie jest trwałe.
  • Wystarczy zmiana rządu i poglądów, a już się może zmienić.
  • Zmienić człowieka to pokolenia zabraknie, tyle to trwa.
  • ………. – Homiel pokazał Boga Ojca i Syna pracującego na polu.
  • Jak myślisz, co Oni tam robią ?
  • Ciągle  sieją …

Bóg Ojciec, Jezus, siewca, ziarno

Mądra lekcja o miłości, sprawiedliwości i karze…, która się jeszcze nie skończyła, ponieważ Piotr zobaczył przed sobą coś ciekawego. Zobaczył monitor komputera, a nad nim rękę trzymającą starodawny stoper. 

  • Ona włącza ten stoper ? – Piotr nie był pewny jak to zinterpretować.
  • On nie ruszył, czas się skończył – sprostował go Homiel. Czyli ręka nie włącza, ale wyłącza stoper.
  • Coś się zacznie ?
  • Sprawiedliwość będzie adekwatna.

I wtedy na monitorze pojawił się kod 010101010101.

  • Wiesz co to jest ?
  • ..0 – nie zdał, 1 – zdał, ten nie zdał, tamten zdał, widzę cały monitor zalany 010101010…
  • To wygląda jak sąd ostateczny – mówię zaskoczona.
  • Miłość Boga Ojca i łaska Jezusa Chrystusa.

wyliczanka, koniec świata

Chciałam to opisać na blogu, gdyż wydawało mi się to szalenie ważne.

  • Nie pisz o złych sprawach, które nadchodzą.
  • A dlaczego ? Niech wiedzą, może niektórzy zaczną się modlić ? Homiel, powiedz, mam rację ?
  • Pisz co Mały mówi.
  • No widzisz – roześmiałam się, ale zaraz spoważniałam.
  • Powiedział mały? To chyba nie Homiel.
  • Masz chyba rację – szepnął mi do ucha.
  • ……?
  • To ważne, by ludzie o tym wiedzieli, choćby ta garstka.
  • Poczekaj, a zobaczysz jak zatęsknią za krzyżem.
  • To już niedaleko.
  • I ziarno się wypaliło …

Piotr zobaczył kolejny obraz; mapa Europy, na każdym kraju stoi hebrajski, stary garnek z zepsutym albo wypalonym ziarnem.

  • Co może się zdarzyć ?
  • Nie pytaj, co może się zdarzyć.
  • Spytaj co możesz zrobić.
  • Więc co ?
  • Módl się.
  • Wielu się modli, ale to ciągle mało.
  • Dlatego to jeszcze trzymaw całości.

e7590d97002737ca4ff8c80d




Dopisane 05. 03. 2017 r.

  • Sprawiedliwość będzie adekwatna – oboje z Piotrem jesteśmy zdania, że nadchodzi czas rozliczenia, może jeszcze nie czas apokalipsy, ale właśnie rozliczenia. W jakiej to będzie formie… trudno powiedzieć. Homiel nie straszy, jedynie stwierdza. Mówiąc szczerze… patrząc na ten świat z perspektywy Nieba… ja Ich w pełni rozumiem. Czy Chrystus ponownie przyjdzie, tym razem osądzić żywych i umarłych? Alicja Lenczewska; Słowo pouczenia. 

Ponowne przyjscie Jezusa



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Przyjdzie moment, że w cieniu tego krzyża będą się chcieli chować.

20. 05. 16 r. Warszawa. 

Komentowaliśmy w trójkę wiadomości w TVP. W trójkę, bo mój Grubasek siedział jak zwykle cicho. Oglądaliśmy akurat batalię w sejmie między premier Szydło a opozycją i kolejną wynikającą z tego wielką awanturę.

  • Niech walczy, tak czuję – Piotr.
  • Nie ma wyjścia, musi być twarda.
  • Chyba, że chcesz, by twoje wnuki były od urodzenia wytatuowane i miały …pokazał nowo narodzone dziecko, któremu wbito chip na czole.

Zdumiało mnie to natychmiast i dało do myślenia. W internecie jest pełno teorii spiskowych o końcu świata i zachipowanych ludziach będących pod kontrolą rządów. Zwolennicy tej teorii opierają się na fragmencie z apokalipsy św. Jana i w najbardziej zwariowanych wizjach nie przypuszczałabym, że nagle Homiel przepowie, iż taka przyszłość może nas właśnie  czekać.


Zmarł Andrzej Urbański. http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/andrzej-urbanski-pogrzeb-andrzeja-urbanskiego/cgb8g0

  • 62 lata ? Młodo umarł … – w zadumie powiedział Piotr.
  • Nie ma młody… a odpowiedni.
  • Na odchodzenie nie ma młodych, są odpowiedni.

Odpowiedni …? Każdy ma swoją odpowiednio długą świeczkę …


Piotr dzisiaj miał przepiękną wizję;

  • Trzymał mnie Ojciec na dłoni, byłem biały, a Ojciec złoty. Jego energia przeszła we mnie, przeniknęła mnie, wtopiłem się kolorem w jego dłoń, jakbym wtopił się w tło.

złota ręka BogaW 2002 roku miliony widzów skupionych przed telewizorami w USA oglądały jak jednej z rodzin wszczepiono biochipy ADS VeriChip w programie Today Show. Oba wynalazki wyprodukowała jedna firma Applied Digital Solutions z siedzibą na Florydzie, notowana na rynku pozagiełdowym NASFAQ (symbol ADSX). Za autora metody uważa się Thomasa W. Heetera, który w marcu 1999r. W Houston opatentował swój wynalazek (nr. 5.878.155) i nadał mu następujący opis: „Sposób weryfikacji ludzkiej tożsamości podczas uczestniczenia w elektronicznej transakcji handlowej”. Istnieje również metoda wytatuowania na ręce lub czole niewidzialnego znaku w formie kodu kreskowego. Taki tatuaż zawiera dane personalne potrzebne do ustalenia podmiotu nabywającego i numeru jego konta. https://pl.wikipedia.org/wiki/Biochip

Nie wiem, czy autor tego tekstu czytał apokalipsę św. Jana, ale zbieżność jest rzeczywiście co najmniej zdumiewająca. 

I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na prawa rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia – imienia Bestii lub liczby jej imienia. Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć. [Ap 13,16-13,18]

Nawet pobieżnie obserwując światowe media można zauważyć, że społeczeństwa są stopniowo przygotowywane do wprowadzenia wielkiej zmiany. Raport NBC News, który promuje mikrochipy u dzieci twierdzi, że stanie się to „raczej wcześniej niż później”, a Amerykanie w końcu zaakceptują ten proces jako coś tak normalnego jak kod kreskowy. 

Matka trojga dzieci Steffany Rodroguez-Neely opowiada jak na krótko straciła z oczu córkę, która ukryła się w szafie. To „koszmar każdego rodzica, który nie może odnaleźć swojego dziecka.” i chipowanie rozwiązałoby jej problem. Niby ma rację… ale ta niepozorna dogodność może stać się prędzej czy później koszmarem dla całych społeczeństw.

Epicenter w Szwecji zaszczepił swoim pracownikom nadajniki RFID. Są wielkości ziarenka ryżu. Nadają sygnał. Urządzenia w biurowcu odbierają go i po akceptacji otwierają drzwi, bądź aktywują kserokopiarki. W planach jest użycie układu do płacenia za kawę przez dotknięcie ręką. Projekt objął 700 osób z firmy Epicenter Felicio de Costy. http://prawy.pl/12690-nadchodzi-czas-chipowania-ludzi/

Na dzień dzisiejszy sądownictwo USA zabroniło obowiązkowego lokowania chipa pod skórą, ale kto wie co pokaże przyszłość. Żyjemy w ciekawych czasach i w ramach bezpieczeństwa narodowego można obowiązkowo wprowadzić wszystko. 



22. 05. 16 r.  Warszawa.

Rozmawialiśmy o wczorajszym filmie, który nas mocno poruszył i zdenerwował. Kobieta została zaatakowana, zgwałcona, niemal zabita przez dwóch zwyrodniałych braci, w pełni dorosłych mężczyzn. Nie była jedyną ich ofiarą, ale pierwszą, której udało się przeżyć.

  • Jak to jest … Czy ludzie–diabły już od dziecka są źli ?
  • Rodzą się, ale śpią, nabierają siły.
  • W odpowiednim momencie uruchamia się w nich mechanizm zła.
  • A ludzie-anioły ?
  • Nie ma reguły.
  • Świat bez nich, którzy dają nadzieję, byłby pusty.

Również wczoraj obejrzałam nową rekolekcję z ks. Glasem, który wspomniał o początku apokalipsy.

Uderzyły mnie jego słowa, bo przecież przedwczoraj Homiel nawiązał do apokalipsy. Przypadek, czy nie, ale spytałam …

  • Czy ks. Glas miał rację ?
  • Spójrz co się dzieje.
  • Tracą kontakt z Ojcem, sami się odcinają.
  • Przecież zawsze tak było – tym razem Piotr.
  • Nigdy aż tak nie było.
  • … Zobaczyłem mapę. Pokazał krzyż na Hiszpanii, Francji, UK, Irlandii, Niemcy, południu od Polski i pokazał ludzi, którzy rąbali toporkami te krzyże …
  • …….. – czekałam w ciszy na ciąg dalszy.
  • Pokazał na mapie Polskę, krzyż, który rósł i rósł i zrobił się tak wielki i heblowany, że zaczął rzucać cień na pozostałe kraje.

krzyże w Europie

  • Przyjdzie moment, że w cieniu tego krzyża będą się chcieli chować.

  • Czy to się zmieni ?

  • Będą całować miejsca, gdzie krzyż był wbity.

  • Ale jest wielu dobrych.

  • Dobry nie znaczy, że ma wiarę.

  • A Watykan ?

Zobaczył tam krzyż długi i cienki, który na samym dole ma pęknięcia … A jeśli ma pęknięcia, to i długo nie wytrzyma … 

  • Gacki nas słuchają … – Piotr gwałtownie przerwał i w pierwszej chwili myślałam, że żartuje, ale Piotr miał śmiertelnie poważną minę.
  • Za wszystko się policzymy !!! …. usłyszałem.

Po doświadczeniach z „Szedaja” traktuję to bardzo poważnie, ale spytałam …

  • Dlaczego Homiel pozwala, by się odzywał ?
  • A i trener pozwala i patrzy na swojego zawodnika.

No tak … Mogłam się tego spodziewać … Wszystko co się dzieje, odbywa się w ramach nieustannego szkolenia …


Dzisiaj idąc ul. Hożą w Warszawie zobaczyłam otwartą bramę do kamienicy, a w niej niezwykły widok…

kapliczka w podwórku

Widząc pośrodku podwórka kapliczkę, którą przecież ktoś musi utrzymywać, ktoś musi o nią dbać, przyszło mi do głowy, że ten heblowany krzyż nad Polską będzie naprawdę mocny.



Dopisane 28. 02. 2017 r.

Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.

Na stronie http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1101 jest pewna adnotacja, na którą zwróciłam uwagę;

Zagadkowej liczby imienia (tj. sumy wartości cyfrowej liter) dotąd nie odszyfrowano jednoznacznie. Adresatom Apokalipsy wyjaśniał ją urzędowy lektor podczas nabożeństwa. Najbliższe prawdy rozwiązanie to: „Cezar Nero” czy „Cezar – nowy bóg”, lub jako trzy szóstki – wcielone zaprzeczenie niedoskonałości.

Oczywiście spytałam Homiela, czy może coś dodać. Przyszło mi do głowy bowiem, że numerem 666 jest ten, kto chip wymyślił albo ten, kto to wprowadzi i usankcjonuje.

  • Bestia … Jest bez przerwy, nie jest to jeden. Ma wiele mieszkań.

I to ma sens. Zło jest wszechobecne. Nawet jeśli jeden wymyśli, a drugi usankcjonuje… to trzeci i czwarty się na to godzi. Nie wiem czasami kto jest gorszy, czy ten, kto tworzy zło, czy ten, kto świadomie za nim podąża. 


  • Przyjdzie moment, że w cieniu tego krzyża będą się chcieli chować – czasami dochodzę do wniosku, uśmiechając się zarazem, że przez Homielowe nauki mam tak „zmiękczony umysł”, iż na wszystko patrzę jakby z innej perspektywy. Z perspektywy Nieba. I naprawdę nie dziwi mnie w tej chwili nieustający atak politycznej opozycji i lewicowej Europy na rządy PIS-u. Oni krzyczą, że walczą o demokrację, a ja widzę, że walczą z samym Bogiem. Oni chcą wolności na wszystko, a Bóg chce 10 przykazań.

Od samego początku, tj. od podwójnego zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości (PiS) w wyborach prezydenckich i parlamentarnych w 2015 r., nowe polskie władze znalazły się w ogniu krytyki ze strony wielu mediów, polityków i instytucji w kraju i za granicą. Oficjalne powody tej zmasowanej krytyki, a czasami wręcz potępienia, to rzekome „zagrożenie demokracji” w Polsce, „odchodzenie od wspólnych europejskich zasad i wartości” przez nowe polskie władze itp. Retoryka ta – stosowana przez krajowe i zagraniczne media – dobrze brzmi, ale nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Prawdziwe powody tych agresywnych ataków na polski rząd są zupełnie inne – znacznie bardziej prozaiczne i przyziemne – pisze Reduta Dobrego Imienia.

http://karta.telewizjarepublika.pl/oto-prawdziwe-przyczyny-ataku-na-polski-rzad,44399.html

Ja w tobie, ty we Mnie.

13. 05. 16 r. Warszawa. 

  • Miałem ciekawą wizję. Zobaczyłem, że umierałem. Już zamykałem oczy …
  • Piotr zasypia … usłyszałem.
  • Nie jestem Piotr, jestem …
  • Imię nie jest ważne, nadałem ci je.
  • Ważne, że jesteś przyjacielem.


14. 05. 16 r. Warszawa.  

  • Byłem w kościele na porannej mszy. Usiadłem na swoim miejscu. Było mało ludzi, schyliłem głowę, by się pomodlić. Gdy ksiądz podniósł hostię do góry, zobaczyłem w oddali starszego mężczyznę z siwą głową i brodą, obok stał młodszy podobny do Niego. Obaj mieli jasne, długie szaty. Patrzyli się na mnie … Głupio mi się zrobiło i szybko schyliłem głowę. Wtedy usłyszałem ..
  • Ja w tobie, ty we Mnie.
  • Na wszystkie wieki, na zawsze.
  • Podniosłem głowę i zobaczyłem, że i Ojciec się przysłuchuje tym słowom. Ciągle tam stali …

Wpisując na blogu wizję związaną z jajem w piekle znowu odkryliśmy, że Piotr nawet w wizjach jest całkowicie niesubordynowany. Chciał ściąć jajo mimo wyraźnego zakazu. Właściwie wcale mnie to nie dziwi, że jego zachowanie w wizjach jest odzwierciedleniem naszej rzeczywistości. Nawet samego papieża pewnie przywołałby do porządku, gdyby na to zasłużył. 

  • Nie pisz o tym, bo to świadczy o moich charakterku.
  • To się zmień – ja na to.
  • No co ja zrobię … Mam taki mam charakterek i już.
  • Ten charakterek zaprowadził cię na ziemię … z korzyścią dla wszystkich.

Piotr miał ciekawą wizję.

  • Widziałem dom pani T. (p.s. od niej wynajmujemy mieszkanie w Szczecinie) i jej trawnik. Między domem a trawnikiem ścieżkę, którą szła T. Nie zwracała na nas uwagi, a byliśmy na jej trawniku. Na końcu trawnika był pas ziemi, na której leżała twoja poduszka, na której spałaś. Podniosłem ją i zauważyłem, że była pod spodem brudna, otrzepałem i ci ją podałem.

garden

Ponieważ Piotr ma tak często przeróżne wizje, zauważyliśmy, że ich analiza sprawia nam coraz mniej trudności. Dom T. to je dom, jej gospodarstwo, jej świat, w którym mieszka. Trawnik to część, która należy do jej gospodarstwa. Czy mieszkanie, które wynajmujemy nie jest jak trawnik przed jej domem, na którym śpię ? Wynajmowane mieszkanie to jak spanie na cudzej ziemi przecież.

Ktokolwiek podsyła wizje Piotrowi robi to świetnie. Jak pokazać wynajmowane mieszkanie ? Właśnie w ten sposób. Coś co należy do domu, ale jest użytkowane przez kogoś innego. W wizji Piotr daje mi otrzepaną z ziemi poduszkę. Myślę, że przyjdzie taki czas, że już nie będę spać na cudzej ziemi, bo poduszka to symbol bezpiecznego miejsca. Pamiętam słowa Homiela …

  • Chrystus też nie miał gdzie przyłożyć głowy.
  • Szkoda, że nie pokazał gdzie się przeprowadzimy – westchnęłam.
  • Dom ? Może mi się uda coś liznąć ? – Piotr ciągle myśli, że długo nie pożyje, a chciałby przed końcem nacieszyć się swoim kątem.
  • Prawdziwą strawę masz gdzie indziej.

Wow … Homiel ma cudowną umiejętność szybkiego otrzeźwiania.


No i rozmowa o NIP.

Dostaliśmy w końcu pierwszą opinię od rzeczoznawcy, która według Piotra, wiecznego pesymisty była 50:50, ale dla naszego podwykonawcy, który wykonywał część produkcji była doskonała. On się ucieszył, a Piotr zmartwił. Obserwując go widzę, że to wielka dla nas lekcja wiary i zaufania, czy ją przejdziemy?

  • Zadanie przed tobą na horyzoncie jawi się wielkie.
  • Nie uwierzysz jak wiele rzeczy będziesz mógł zrobić, a i ta rzecz szybko przeminie.
  • Kłopoty mnie czekają ?
  • Zadanie. Istotą waszego działania jest to, że nie wiedzą z kim walczą.
  • Najbardziej niepozorny może być najbardziej niebezpieczny.
  • I to nie jest kamuflaż.
  • Ta druga strona ma pychę w sobie.
  • Ale oni czują się ciągle świetnie.
  • O nich zapomnij, oni swój suflet już jedzą, bita śmietana dojdzie później.
  • Niech to będzie ostatnie zdanie na ten temat.

Ciągle mam w pamięci odwołanie się Homiela do sceny z Gandalfem Białym z filmu „Dwie wieże”.

  • Dlaczego przemawiasz obrazami z filmu ?
  • To jest jednoznaczne.
  • Chrystus też przemawiał obrazami.

I przyznałam Mu rację. Nic tak nie przemawia do wyobraźni człowieka jak obraz, a ponieważ żyjemy w zaawansowanej technologii, Homiel świetnie to wykorzystuje. 



16. 05. 16 r. Szczecin.

Zadzwoniła córka.

  • Miałam sen. Byłam w swoim pokoju i szukałam jakiejś sukienki w szafach. Szukałam i szukałam, aż znalazłam… całun turyński.

Piękny sen. Szukała i szukała, aż znalazła Chrystusa. Szukała sukienki, czyli czegoś przyziemnego i w sumie nieistotnego, a znalazła całun. Niebo daje znać, że w naszej codzienności trzeba znaleźć miejsce dla Chrystusa.


Zadzwonił też Piotr.

  • Byłem w kościele dzisiaj rano. Usłyszałem …
  • Daj, co masz dać. 
  • Zrób, co masz zrobić i wracaj do Domu, a gorąca strawa będzie na ciebie czekać.

Mocne, konkretne słowa. Daj, co masz dać... ? Ale co ma dać ? 




Dopisane 26. 02. 2017 r.

Wizja z poduszką leżąca na trawniku jeszcze się nie sprawdziła, ale spytałam, czy się sprawdzi.

  • Wszystko przed wami.

  • Chrystus też przemawiał obrazami Maciej S Z C Z E P A N I A K , ks. dr hab., Zakład Liturgiki i Homiletyki, Wydział Teologiczny Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, e-mail: ms@amu.edu.pl  pressto.amu.edu.pl/index.php/tp/article/download/6152/6204  

obrazowanie

Grzesznik, który szuka oparcia w Chrystusie.

06. 05. 16 r.  Szczecin.

Oczywiście tematem numer jeden naszych rozmów jest teraz NIP. Piotr nie ma żadnych informacji co się dzieje, ale od czego jest Homiel ? Wszystko pięknie mu pokaże.

  • Zobaczyłem falę idącą na budynek NIP, fala była z pianą. Gdy fala uderzyła w budynek, ta piana oblepiła go bardzo szczelnie, do niego przylgnęła.

article-2208269-15326105000005DC-70_964x560

Miejscowość Aberdeen w Szkocji podczas sztormu.

  • Oni najchętniej wymazaliby cię z pamięci – odezwał się Homiel.
  • Powiadam ci, nie mają czym oddychać, a najgorsze przed nimi.
  • Kto ich zaatakował ?
  • Swoi – czyli prawdopodobnie jakiś urząd, bo NIP jest insynuacją państwową. Swój zaatakował swojego.
  • Swoi i nie swoi.
  • Nie swoi to kto ?
  • Może my ? – przyszło mi na myśl.

Piotr się zamyślił …

  • Czuję jak trzęsie się ziemia. Widzę drugą ciemną falę tym razem z błotem …
  • Może po rozprawie, jeśli wygramy zgłosimy to do NIK-u ?
  • Nie będzie takiej potrzeby.
  • Wiesz co mówi Homiel…? Pytam Go dlaczego czuję trzęsienie tej fali.
  • Ty nie znasz, ale oni już znają.
  • Ale co ?
  • …. Pokazał mi kokardki obwiązanych dokumentów.
  • Może to opinie rzeczoznawców? – przyszło mi do głowy. 
  • Nie wiem, nie chcę dywagować.
  • Pokazał mi, że ta druga fala idzie i trzęsie się ziemia delikatnie… co oni już wiedzę, że czują to drganie? – Piotr ciągle głośno myślał…
  • Homiel pokazał mi teraz słowo VAT, litery gwałtownie się rozszerzają.
  • ………
  • Zobaczyłem jak ci dwaj mężczyźni trzymają szerokie kieliszki w ręku, które pękają i zostają same knoty.
  • Czyli już nie celebrują ? – spytałam.
  • Dawno zapomnieli, jeśli cię to pocieszy wreszcie się boją.
  • Taaak ?
  • Szukają winnych.
  • . Homiel odwraca mi głowę od nich.
  • Nie patrz tam, jeszcze będziesz im współczuć.
  • Homiel jest bardzo zdecydowany – przyznałam kolejny raz.
  • Nie mniej litości, utnij im łeb.

Czyli bądź do końca zdecydowany i załatw sprawę jednoznacznie.


Na blogu pisałam o wizji, w której Piotr widział Ojca i gwiazdki.

Widziałem miasta, domy, ulice, ludzi. Spoglądałem na to wszystko z góry. Przede mną na wielkim tronie siedział starszy mężczyzna, miał długą brodę, lekko falowane białe włosy, wyglądał jak Bóg z bajek. Wziął mnie za głowę rękoma i przytulił do swojej piersi. Czułem się jak mały chłopiec, choć byłem mężczyzną.

Klęknąłem przed nim i po chwili pokazałem swój miecz. Podałem Mu go trzymając w dłoniach. Wziął go od mnie i w tej chwili nad mieczem pojawiły się gwiazdki, jakby naładowały go magiczną energią i mocą. Po chwili oddał mi miecz trzymając go też na wyciągniętych dłoniach. Wziąłem go do ręki, włożyłem do pochwy, obejrzałem się do tyłu i znowu spojrzałem na miasto. Zobaczyłem czarną masę gacków, która nadchodzi. Zacząłem tym mieczem ich ciąć, ta masa zaczęła się dematerializować, znikać.

Podobną wizję miał także św. Jan. Spytałam ….

  • Co oznaczają gwiazdki … ?
  • Gwiazdki uświęcenia.


08. 05. 16 r. Warszawa.

Homiel ciągle nas uczy, a właściwie poucza jak żyć, by było ok. Zastanawia mnie, czy przeciętny człowiek będzie kiedykolwiek wystarczająco ”ok” dla Nieba.

  • O co Homielom w sumie chodzi ? Jaki powinien być człowiek, by trafić bezpośrednio do Nich ?
  • Grzesznik, który szuka oparcia w Chrystusie.
  • A jaka jest prosta droga do piekła ?
  • Byś w grzechu nie pomarła.

Po raz trzeci Homiel używa zwrotu pomrzeć w grzechu, a dotyczy to ludzi odrzucających Chrystusa.


Piotr znowu pyta o NIP.

  • Ty Mój mieczu, bądź długi i ostry.
  • Tamci poszkodowani byli tak dobrzy, że nawet nie przeklęli.
  • Zdusili to w sobie.

Tamci ??? Jacy tamci ? Piotr dopiero po dłuższej chwili odkrył co znaczy tamci. Dotyczy to oczywiście jednej z wizji; w kolejce do żarłocznej królowej stało dużo ludzi, między innymi mężczyzna, który płakał i kobieta z dzieckiem na ręku. To zapewne symbol wszystkich tych, którzy zostali przez NIP poszkodowanych, a nie mieli wystarczająco dużo odwagi i siły, by stawić im czoła.


Byliśmy dzisiaj w naszym kościele u „naszego krzyża”. Nie było nikogo żebrzącego, bo i godzina była dość późna. Piotr zaczął zapalać wszystkie świeczki, które zgasły pod wpływem przeciągu.

  • Zapalasz świeczkę nadziei.
  • Ani tu, ani tam nie robisz tego na niby – powiedział Chrystus.

222




Dopisane 23. 02. 2017 r.

  • Grzesznik, który szuka oparcia w Chrystusie Bóg wie doskonale, że każdy z nas jest grzesznikiem i że zawsze nim będzie. Grzechem nie jest to, że grzeszymy. Najgorsze jest to, że odrzucamy Chrystusa. Z wszystkich apostołów najbardziej dlatego lubię św. Pawła. Od mordercy do świętego… to niesamowita droga i  ta droga pokazuje, że każdy, absolutnie każdy ma szansę na powrót do Domu. 

Iluzja trwa chwilę, prawda trwa wieczność.

24. 04. 16 r.  Szczecin. 

Będąc w Szczecinie niewiele rozmawiamy z Homielem, ale nawet to niewiele jest bardzo interesujące. Spytaliśmy się o NIP.

  • Byłeś jednym z wielu.
  • Gdyby wiedzieli, co będzie, zaspokoiliby twoje potrzeby finansowe bez wahania.
  • Pewni są wygranej ?
  • Już nie.
  • Od kiedy ?
  • Od przedwczoraj, przyszła niespodzianka, urząd maca.
  • Aaaa … Tu jest pies pogrzebany.
  • Tego psa nie da się wykopać.

Przedwczoraj zadzwoniła do nas kobieta z urzędu skarbowego żądając wyjaśnień dlaczego zwróciliśmy się o zwrot VAT. Ponieważ wystawiliśmy NIP–owi fakturę, za którą nie otrzymaliśmy pieniędzy, zgodnie z prawem mogliśmy starać się o zwrot naliczonego do US VAT-u. Urząd skarbowy po raz drugi zainteresował się tą sprawą. Kobieta była bardzo zdziwiona, że jesteśmy w trakcie rozprawy sądowej z NIP. Jeśli urząd maca… być może o takie wyjaśnienie zwrócono się także do samego NIP. Nie wiem jak będą się tłumaczyć, jednak będąc firmą państwową obowiązują ich twarde przepisy.


Piotr ciągle ma przed oczami widok Homiela, ciągle jest pod wielkim Jego wrażeniem …

  • Wszyscy jesteście tacy piękni ?
  • Tak, ale nie tacy kolorowi.

Ludzie rzeczywiście są „kolorowi”, w sensie przeróżni.

11

  • Homiel …  Tak … wszystko  widzisz i wiesz ?
  • Nic co ludzkie nie jest Mi obce.
  • Człowiek jest miarą wszechrzeczy.


28. 04. 16 r. Szczecin.

Piotr wrócił do Warszawy, a ja zostałam na miejscu. Dzisiaj miałam tak potworną migrenę, że w przeciągu 3 godzin wymiotowałam dwa razy i zanosiło się na raz trzeci. Nie chciałam dzwonić do Piotra po pomoc mając nadzieję, że sama dam sobie z tym radę. Dowiedział się jednak o mojej migrenie od córki i sam szybko zadzwonił. Nie miałam z nim siły rozmawiać i odłożyłam słuchawkę. Zadzwonił ponownie 3 godziny później z pytaniem jak się czuję, a czułam się bez zmian. Leżałam w łóżku trzymając w dłoniach głowę. Dosłownie 5 minut po jego telefonie wszystko nagle minęło … Jak za pstryknięciem palcami … Zadzwoniłam natychmiast do Piotra, a on opowiedział co się wydarzyło.

  • Wokół ciebie krążyły fioletowe okręgi, w pewnej chwili te okręgi zebrały się wokół twojej głowy, dopiero wtedy utworzyłem nad tobą słup światła. Fioletowe okręgi rozświetliły się i wbiły w twoją głowę. Zaczęły ci ją czyścić, światło oczyściło ci także całe ciało, krążyło jak spirala. Potem zobaczyłem cię bokiem i twoja migrena zaczyna się z tyłu. Na połączeniu dwóch półkul masz szarą masę. Kiedy skończyłem z tobą, była prawie 15.00, więc zrobiłem czas na modlitwę.

2222222

  • Jesteś gotowy … usłyszałem.
  • Dziękuję ci Ojcze, że mogłem to robić.
  • A ja ci dziękuję, że to robisz …. usłyszałem i wiesz co ? Poczułem Maryję, przesuwała się koło mnie.
  • Skąd to wiesz ?
  • No wiem – powiedział to tak, jakby było to oczywiste.


29. 04. 16 r. Szczecin. 

Wczoraj prawie cały dzień miałam migrenę, prosiłam Ich wszystkich o pomoc i nic, a Piotrowi wystarczyło kilka chwil …

  • A gdyby cię nie było ? – pytam z żalem Piotra.
  • Nie zastanawiaj się nad układanką, która została ułożonauspokoił mnie Homiel.
  • Dobrze mieć taką moc uzdrawiania.
  • Należałeś do tych, którzy uzdrawiali.
  • Mógłbyś pokazać się Oli ?
  • Mogę spełnić twoje życzenia, nie Oli.
  • Z tego wynika, że muszę prosić swojego anioła bezpośrednio – zamyśliłam się. 
  • Nie dziw się, że masz migrenę.
  • Zło cię nienawidzi, a dobro cię kocha.
  • Bóg cię umiłował.
  • Masz trudne zadanie.

Moje „trudne zadanie” siedziało właśnie obok i nieźle się bawiło oglądając film „Lucy”.

  • To co oglądasz to fantastyka, a to co ty widzisz to realność.
  • Świat to iluzja – Piotr.
  • Iluzja trwa chwilę, prawda trwa wieczność.
  • Ale wszystko ma swój początek, nawet ta prawda – próbowałam się sprytnie dowiedzieć jaki był początek istnienia wszystkiego.
  • To jest aksjomat, o pewnych rzeczach się nie dyskutuje.
  • Koło wcale nie musi być zamknięte.
  • Może być spiralą.


Dopisane 17. 02. 2017 r. 

  • Należałeś do tych, którzy uzdrawialiPiotr jako dziecko i w dorosłym życiu miał częste wizje, w których pojawia się jako kapłan lub być może nawet sam prorok. Trudno powiedzieć, bo jego zachowanie w tej wizji było i jest dosyć niecodzienne. Ubrany w długą szatę z kapturem, ubrany w habit… stoi na sporym wzniesieniu. Rozpościera ręce i modli się. Zza pleców nadpływają w powietrzu biało przezroczyste kule, po trzy w rzędzie. Te kule przemieszczają się ponad stojących poniżej setek ludzi, pękają i rozsypują się na nich jak deszcz pyłu. Ludzie się cieszyli jakby ujrzeli mannę z Nieba. Ta wizja potrafiła się powtarzać w pewnym okresie co trzeci dzień przez cały rok. Musi mieć ona swoje znaczenie, choć nie wiem jeszcze, czy to jedynie wizja, czy wspomnienie z przeszłości, dalekiej bardzo przeszłości. Jednakże mówiąc należałeś do… mam pewne przeczucie, że  Homiel cofnął się znacznie w czasie.


  • Koło wcale nie musi być prostym kołem. Może być spiralą – na pierwszy rzut oka wydaje się, że sprawa jest prosta, ale taką wcale nie musi być. Teoria wielkiego wybuchu, która tłumaczy początek wszystkiego wcale nie musi być prawdziwa. Jestem pewna, że ludzie nie są gotowi na odkrycie prawdy. Ledwo przyjmują ją w kształcie prostego koła, a co dopiero w kształcie spirali.

3333

Wiara to wybór.

16. 04. 16 r.  Warszawa.  

Ledwo się obudziłam, a Piotr już zaczął opowiadać…                     

  • Miałem niesamowitą wizję. Ojciec pokazał mi jak stoję w jakimś parlamencie i przemawiam do wielu ludzi.
  • Bóg Ojciec jest, a wy Go obrażacie !
  • Po tej mowie otworzyło się okno w przesłonie, powietrzu, ktoś mnie stamtąd zabrał, jakby wyssał i usłyszałem…
  • Otaczasz Mój tron chwałą …    Ojciec powiedział do mnie jeszcze …
  • Kiedy przyjdzie pora, wezmę cię w całości… i pokazał ciebie przyklejoną do mnie. W całości znaczy chyba razem ? Ja z tobą to całość. Powiedział też coś do ciebie …
  • Światło, które dajecie weźmie ten, który chce.
  • Wiara to wybór.
  • Nie nakłaniaj ich.

I te ostatnie ostatnie słowa mocno mnie zastanowiły. Wiara to wybór. Mówić, pisać, ale nie nakłaniać ?

  • Ale Ola pisze, ma nie pisać ? – Piotr spytał dla pewności Homiela. 
  • Nie pisze, ale przekazuje.
  • No dobra, przekazuje …
  • Nie przekazuje, ale oświeca –  przerwał Homiel.

Piotr wzruszył ramionami zrezygnowany. Po tej rozmowie wiem tyle, że mam pisać, bo to światło, ale co dalej z tym światłem ?… Każdy ma wybór. 


Piotr niedawno znalazł na drodze piękne zdjęcie, które go wzruszyło do tego stopnia, że postawił go przy figurce Maryi.

FullSizeRender

  • To jesteś ty – powiedział Homiel mając na uwadze oczywiście chłopca na obrazku.
  • Tak było ?
  • Było i jest. I miejsce obrazka właściwe.

Homiel pokazuje w ten sposób jaka jest relacja między Ojcem a Piotrem. Jak między nauczycielem a uczniem,  Ojcem a synem,  doświadczeniem a naiwnością i niewinnością dziecka.


Poszliśmy rano do „naszego krzyża”. Jeszcze w samochodzie zastanawialiśmy się krótko ile mamy ze sobą pieniędzy. Piotr lekko skołowany przypomniał sobie, że ma ich dość sporo, gdyż wczoraj musiał podjąć w bankomacie gotówkę. Wstrzymał więc oddech wchodząc do środka kościoła,  ale było pusto. Humor mu wrócił szybko i z impetem uklęknął pod krzyżem. A wtedy …

  • Nie opieraj się, kiedy powiem ci daj.
  • Kiedy powiem ci „daj wszystko”, daj wszystko.
  • A kiedy będę chciał byś dostał, dostaniesz.

Nieziemskie słowa … Ale wątpię, by w tej chwili Piotr martwił się zbytnio, że nie ma żebrzącej cyganki. Nie mieć dylematu to jeden problem mniej na dzisiaj. Jezus powiedział coś jeszcze. Coś,  co i mnie zaskoczyło.

  • Czujesz lekkość ?
  • Prawdziwy zakonnik jest chudy.
  • Otyłość przeszkadza kontemplacji.

Tuż przed przyjściem do kościoła Piotr ważył się kilka razy i stwierdził w końcu, że chyba nigdy nie schudnie. Żeby było śmieszniej mamy dwie wagi, które stoją dokładnie obok siebie. Każda waży inaczej, różnica to czasami 30 dkg. Kiedy jedna waga pokazuje dużo, Piotr staje na tej drugiej, która pokazuje mniej… i od razu ma lepszy humor. Usłyszane słowa mają zmusić Piotra do odchudzania i ma to głębszy sens. Nadmiar jedzenia sprawia, że człowiek staje się nie tylko ociężały umysłowo, ale nie odbiera też zewnętrznych, subtelnych, anielskich bodźców.


Skończyłam czytać „Jezus” j. Jamesa Martina i ciągle jestem pod wielkim wrażeniem. Czytałam wolno delektując się niemal każdym słowem. Kupiłam niedawno jeszcze jedną książkę tego samego Jezuity; „7 ostatnich słów Chrystusa” i tam zainteresowałam się tym fragmentem.

44444

Rozmawiałam niedawno z moją znajomą, która wierzy bardzo. Kiedy mówiłam jej, że Jezus był także człowiekiem i też czasami się męczył i niecierpliwił, a o tym przeczytałam właśnie w tej książce… mocno się obruszyła. Zdałam sobie sprawę, że ludzie mają mylne pojęcie o Chrystusie. On też bywał dowcipny i radosny !!! Całe Niebo jest dowcipne, a mam tego dowody niemal codziennie.

Na przykład dzisiaj. Po wizycie pod „naszym krzyżem” w ramach odchudzania  pojechaliśmy jak zwykle do Arkadii na lody. To nasza długoletnia sobotnia tradycja. W galerii mamy „swoje” ulubione miejsce parkingowe, a u Grycana „swój” ulubiony stolik. Gdy wjechaliśmy do Arkadii, Piotr się wkurzył.

  • Patrz, moje miejsce jest zajęte !
  • Nic nie jest twoje – odparł trzeźwo Homiel.
  • Oho ! – zaczyna się, myślę sobie.

Do Grycana prawie biegliśmy, Piotr obawiał się, że i tam będzie zajęte …

  • Choć szybko, bo zajmą nam miejsce.
  • . Bo ci zjedzą – sprostował żartobliwie Homiel.

Z daleka zauważyliśmy, że faktycznie ktoś już siedzi.

  • No widzisz ? – powiedział rozczarowany do mnie.
  • Jest puste – mówi Homiel.
  • Ślepy jesteś ? –  tak właśnie mówi Polak do anioła …

Było faktycznie zajęte, ale dochodząc do stolików raptem stało się wolne. Mężczyzna, który siedział przy „naszym” stoliku, właśnie wstał i odszedł. Usiedliśmy cali szczęśliwi. Obsługiwała nas wyjątkowo niemiła dziewczyna. Była opryskliwa i nawet nie starała się nad tym zapanować. To od razu wkurzyło Piotra. Gdy wzięła od nas pusty kielich do lodów, dół naczynia rozleciał się jej w rękach. Przestraszona powiedziała tylko, że nie wie jak to się stało i dopiero wtedy się uśmiechnęła.

  • Chciałem, żeby się zmieniła, dlatego jej się rozleciał.
  • To twoja sprawka ? – z niedowierzaniem spytałam, choć kielich rozleciał mi się przed nosem i wiem, że ona nie miała nic z tym wspólnego.
  • W niszczeniu jesteś najlepszy.
  • Tak działa sędzia ?
  • Czy to pycha ?
  • Nie ty, lecz Ja ci to mówię.
  • Nigdy nie powiem o tobie mufti.
  • Ty kamieniować nie będziesz.

Mufti ?… musiałam sprawdzić w internecie.

Mufti muzułmański prawnik i teolog wydający oficjalne interpretacje w sprawach życia państwowego i prywatnego, związanego z islamem. Swoje decyzje ogłasza w formie fatwy. Obecnie mufti działają w ramach urzędów państwowych, tzw. domów wydawania fatwy (dar al-ifta). Cieszą się znacznym autorytetem prawnym i politycznym w świecie muzułmańskim. https://pl.wikipedia.org/wiki/Mufti

Piotr mając pewne możliwości sam wymierza karę, ale czy faktycznie może to robić ?

Siedzieliśmy przy stoliku dalej, a Homiel całkiem się rozgadał. Nasza sąsiadka sprzedaje dom. To dla nas zaskoczenie, bo żyła w nim od 1975 roku.

  • To błąd z ich strony tak na stare lata przeprowadzać się ?
  • Błędem jest, kiedy ktoś wybór ma.
  • Przyparty do muru to decyzja.

Hmm … Rzeczywiście, jeśli ktoś musi sprzedać dom, to nie jest już kwestia wyboru, przyparty do muru podejmuje jedynie decyzję.

  • Czy wrócę do domu rodziców ? – u rodziców Piotra mieszkaliśmy kilkanaście lat.
  • Nigdy.
  • Na pewno nigdy ?
  • Czy jest odmiana słowa nigdy ?

Nigdy to nigdy …


Nasza rozmowa zeszła na moje pisanie na forum. Jak zwykle niektórzy atakują, a niektórzy czekają na ciąg dalszy, a nawet na ciąg dalszy czekają ci, co atakują.

  • Ci, co cię atakują bronią się, ale resztką sił.
  • Przestałaś pisać i zaczyna im brakować tego chleba, a niektórzy są na głodzie.
  • Narkotyzujesz ich, ale światłem i dlatego lgną do niego.
  • Chciałabym usłyszeć Jezusa.
  • Wkrótce przemówi do ciebie

Spytałam Piotra, czy pożyczy mi na ZUS.

  • Masz na razie… – i położył mi przed nosem 100 zł – Resztę przeleję.
  • Nie myśl, że robisz wielki gest.
  • Nie dałeś swoje, dałeś nasze.
  • To trzymam Wasz bank ? Ufacie mi ? – zaśmiał się Piotr.
  • Jeśli ty byłbyś Al Capone, to ja Eliot Ness.

Eliot-a Ness-a musiałam znowu sprawdzić od razu w internecie; https://pl.wikipedia.org/wiki/Eliot_Ness

Piotr się zaśmiał i zaraz spoważniał.

  • Mam ci przekazać …
  • Powiedz Oli, że wiatr wkrótce zmieni kierunek.
  • … O co Mu chodzi ?

Zamyśliłam się i szybko przeanalizowałam pewne fakty. Homiel powiedział o pracowniku K., że teraz pozna co to wiatr. Biznes prowadzi się z wiatrem i pod wiatr, to znaczy, że raz idzie dobrze, a raz pod górkę. Ostatnio mam w swojej firmie głównie problemy i stałam się w końcu „panią przy mężu”. Czasami co prawda realizuję drobne zlecenia, ale zarabiam naprawdę niewielkie pieniądze. Teraz kiedy i u Piotra nie idzie zbyt świetnie, mam pewne obawy co do naszej biznesowej przyszłości. Analizując to ostatnio postanowiłam więcej czasu poświęcać na mój biznes, a mniej na pisanie. Homiel mówiąc, że wkrótce wiatr zmieni kierunek, dał mi nadzieję, że sytuacja może się poprawić.

  • Biznes to nie twoje powołanie.
  • Biznes nie daje życia, ty dajesz życie. Światło.

Ok, jeśli biznes to nie moje powołanie, a jednocześnie ma się zmienić wiatr, to raczej nie mnie będzie dotyczyć, ale Piotra. Będąc panią przy mężu jestem zdana na to, jak to jemu będzie wiało, a nie mnie.

  • Nadchodzą zmiany ? – Piotr.
  • Trwaj do końca sądu, a potem płyń.
  • Pisanie jest takie ważne ? Wiara to wolny wybór mówiłeś.
  • Czyż nie podasz ręki tonącemu ?
  • Trwaj do końca sądu, a potem płyń… ? Co On miał na myśli – Piotr nachyla się do mnie i pyta.
  • Coś się wydarzy… – sama się zaczęłam nad tym zastanawiać. Czu Homiel miał na myśli sprawę sądową z NIP ?
  • …….
  • Czy Piotr jestem mistykiem ?

Przeczytałam w biografii Ojca Pio, że miał tylko dwie wizje, które określił jako mistyczne. Fabuła tych wizji dzieje się na polanie i to mnie zastanowiło. Podobnych wizji Piotr miał bardzo wiele, więc zrodziło się we mnie pytanie, czy mój coraz grubszy mąż może być mistykiem ? 

  • Księdzem, księdzem zabójcą. 
  • ???!!! To się wyklucza.
  • To zależy kogo zabijasz, czyż nie zabijasz gacków ?
  • Ten świat zasługuje na światło.
  • Dlaczego ?
  • Czyż Ojciec nie oddał siebie za ten świat ?
  • I do kaganka paliwo może się kiedyś skończyć.

Czyż Ojciec nie oddał siebie za ten świat ? – kiedy umierał Chrystus, cierpiał też sam Bóg Ojciec.

I do kaganka paliwo może się kiedyś skończyć – cierpliwość Ojca może się kiedyś wyczerpać tak jak oliwa w kaganku.

Tak się świetnie rozmawiało, że odkryłam w swojej głowie kolejne ciekawe pytanie.

  • Czy to prawda, że anioły z kobietami … No wiesz …?
  • Nie raz – … zaskoczył mnie zupełnie.
  • Przecież to zakazane !?
  • Piekło jest pełne Zakazanych.

Pokazał samą czaszkę, przy której człowiek jest mniejszy niż głowa.

  • Giganci są przykładem tego, jak przeplatają się te światy.
  • Co się z nimi stało ?
  • Nie przypominam sobie, by chodziły ostatnio po tym świecie.
  • …..Pokazał mu giganta stojącego u portu.

colossus-of-rhodes-1-770x1298

Gigant z Rodos.

  • Zbudowany na wzór.
  • Dlaczego wymarli ?
  • Pan Bóg na wiele pozwala, ale są granice.
  • Co się stało z tymi aniołami ?
  • Nie nazywaj ich aniołami.
  • Ale technicznie jak to możliwe ? – spytałam myśląc po ziemsku.
  • Nie rozmawiaj o technice, ale o idei.



Dopisane 09. 07. 2016 r. 

Coś o radości w chrześcijaństwie – Alicia Barrios uważana za jedną z osób, które najlepiej prywatnie znają Franciszka od początku jego posługi biskupiej w Buenos Aires, zwraca uwagę na jego wyjątkowe poczucie humoru, „zdrową ironię” i umiejętność opowiadania żartów po to, by przekazać głębszą treść. Dziennikarka podkreśla, że Franciszek mówi codziennym językiem zwykłych ludzi.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Dziennikarka-ujawnia-sekrety-papieza-Franciszek-lubi-brownie-i-spiewa-tango-przy-goleniu,wid,18429097,wiadomosc.html


  • Giganci są przykładem tego, jak przeplatają się te światyjuż od dłuższego czasu na Biblię patrzę jak na kronikę. Na całym świecie odkrywane są prehistoryczne ludzkie kości o wielkich rozmiarach. Internet, nawet ten ściśle naukowy jest pełen doniesień o nowych odkryciach i wszyscy zadają sobie to samo pytanie, czyżby Biblia mówiła prawdę? Odkrycia śladów gigantycznych kości dokonywali już starożytni archeolodzy. Na przykład Pauzaniasz, historyk z II wieku, udokumentował odkrycie dużego szkieletu liczącego około 5 metrów długości. Niektórzy sądzili, że to kości Orontesa, mitycznego Indyjskiego giganta bohatera. Niektórzy uważali, że szkielet należał do Aryadesa, giganta z Afryki. Obecnie uważa się, że należały do mamuta.

Być może tak jest… ale współcześni już archeolodzy mówią jednoznacznie, że 50 postaci wymienionych w Biblii zostało potwierdzonych archeologicznie. http://www.biblicalarchaeology.org/daily/people-cultures-in-the-bible/people-in-the-bible/50-people-in-the-bible-confirmed-archaeologically/

Biblia to nie już tylko Słowo Boże…

Nie czyń Nam krzywdy, słowami można krzywdzić.

14. 03. 16 r. Warszawa.

Godzina 15.00 i Piotr nie był w stanie się pomodlić. Ludzie wchodzili do jego biura jak do baru. Piotr musiał w końcu przerwać te liczne odwiedziny i zamknął drzwi. Właściwie zmusił go do tego sam Homiel.

  • Jesteśmy zazdrośni.
  • O co ?
  • O chwile, które spędzasz z nimi, a nie z Nami.
  • Czekamy w kolejce.

Piotr chyba powinien powiesić na drzwiach tabliczkę; o 15.00 chwila ciszy i sprawa na przyszłość będzie załatwiona.


Wieczorem mówi do mnie, że czasami jest tak zmęczony, iż nie ma siły klęczeć i modli się leżąc w łóżku. Zastanowiło mnie od razu, czy w takiej postawie modlitwa ma też swoje znaczenie, swoją wagę … ?

  • Czy jesteś tak samo szczera klęcząc, czy leżąc ?
  • Czystość zaangażowania.

1

Pokazał literę niewypełnioną i literę pełną. Czyli słowa puste i słowa przepełnione duchem, myślą, uczuciem. Wydaje się więc, że nie ma to większego znaczenia, czy klęczymy, stoimy, czy leżymy. Ileż to osób niepełnosprawnych i chorych wyłącznie leży … Czy ich modlitwy są mniej skuteczne, mniej ważne od tych, którzy mogą klęczeć ? 


Idąc do „Złotych tarasów” mijam po drodze kościół św. Barbary znajdujący się niedaleko głównego dworca. Jest tam schowana kapliczka z dużym krucyfiksem. Bywa, że wpadam do niej prawie codziennie… na chwilę. Zastanawiałam się od jakiegoś czasu, czy ten krzyż ma również swoje znaczenie jak ten „nasz” z praskiej katedry, ale nigdy nie otrzymałam odpowiedzi. Dzisiaj zobaczyłam coś, co mnie rozbawiło. Pod krzyżem wisiała tabliczka dziękczynna, którą podpisał Aleksander Szczeciński. Czy to odpowiedź, na którą czekałam ?

2

Ja, Aleksandra ze Szczecina widzę coś takiego… ?! 



17. 03. 16 r. Warszawa.

W TV oglądaliśmy akurat program Cejrowskiego o Jerozolimie. Opowiadał o historycznej części miasta podążając śladami Jezusa. Oboje pomyśleliśmy jednocześnie o tym samym, że fajnie byłoby tam pojechać i dotknąć wszystkiego osobiście.

  • Chciałbym zwiedzić Jerozolimę.
  • Po co ci to ? – Homiel zdziwiony.
  • Niech jeżdżą ci, co nie widzą.

Homiel powiedział to tak prostolinijnie, że z marszu mnie rozśmieszył. Ponieważ Piotr widzi  i to dosłownie, gdyby chciał, mógłby przemieścić się tam w każdej chwili. Ciągle o tym zapominamy.


Nie mijają echa przykrego wydarzenia dotyczącego wypadku prezydenta Andrzeja Dudy na autostradzie. Relacja w TV dotyczyła fatalnych komentarzy ludzi, którzy nie szczędzili swoich złośliwości po tym wypadku. http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/skandaliczne-komentarze-po-wypadku-prezydenta-andrzeja-dudy/9bt6b53

  • Zobacz,  cieszą jego nieszczęściem …
  • Jego krajanie, tak nisko to upadło.

Kolejna dołująca informacja, tym razem o dwóch księżach homoseksualistach pracujących w Watykanie.

  • To też człowiek, to co z nimi robić ? Na stos ? – chciałam sprowokować Homiela do odpowiedzi.
  • Od tego są przykazania, zło przybiera różne postacie.
  • A dlaczego islam zwycięża w tej chwili, dlaczego chrześcijanie przegrywają, dlaczego Góra na to pozwala ?
  • Nie pierwszy raz pokazał cesarstwo rzymskie i lwy na arenie.

przesladowania chrzescijan

  • Próba wiary.

Próba wiary ? Ta próba nigdy się nie skoczy… Kiedyś lwy, dzisiaj ISIS. Zgasiliśmy TV i zapadła cisza.

  • Jestem zmęczony, mam czasami naprawdę dosyć wszystkiego – odezwał się Piotr po dłuższym milczeniu.

Rzeczywiście wyglądał na wykończonego, ale to nie powód, by pragnąć końca. 

  • Nie czyń Nam krzywdy, słowami można krzywdzić.

Niebo nie lubi, gdy Piotr ma dosyć wszystkiego. Jak można mieć dosyć wszystkiego, kiedy ma się wszystko ? Czy to nie jest wbrew Bogu ?

  • Nie pytaj Mnie już więcej, ile będziesz żył.
  • Tyle, na ile zostałeś powołany.
  • Tyle, ile wyprosiłeś.

Homiel odpowiedział na pytanie, które Piotr zadał w swoich myślach. Ile będę żył to ulubione pytanie mojego męża. 

Piotr przypomniał sobie, że kiedyś w nocy zobaczył w pokoju wysoką postać w czarnym habicie ze spiczastym kapturem. Była tak chuda, że habit wisiał na niej jak na wieszaku. Piotr nie widział jej twarzy, gdyż była zwrócona w stronę okna. Zapamiętał to spotkanie do dzisiaj i dzisiaj chciał się dowiedzieć z kim miał wtedy do czynienia.

  • Tak wygląda śmierć ?
  • Jest wszędzie. Czasami przybiera taką postać.
  • Dlaczego przyszła ?
  • Znacie się.

Znacie się…. !!!???Piotr był wielokrotnie blisko śmierci, więc można powiedzieć, że to starzy znajomi… i to przyprawiło mnie o dreszcze …

Piotr nagle rozdziawił szeroko buzię ze zdziwienia jakby coś zobaczył …

  • Wiesz co teraz widzę ? Wszechświat to bryła zamknięta ! Takich brył jest naprawdę wiele !

Jeśli nasz świat jest animacją, czy inaczej hologramem, na pewno musi mieć swoje granice, musi być jakąś bryłą.

7241_4f4aa4e5844f95.56706855-big

On chce być niezauważony, a trzeba mówić o nim głośno.

14. 02. 16 r. Szczecin.

Wczoraj przyjechał Piotr. Był tak zmęczony, że w ogóle nie chciał rozmawiać, choć przyznał, że cały czas słyszy Homiela. Wkurzył mnie tym natychmiast i wychodząc trzasnęłam za sobą drzwiami. Miałam wielkiego focha  i już nie wychodziłam z pokoju. Dzisiaj rano Piotr sam do mnie podszedł. 

  • Jezus ma ci coś do powiedzenia.
  • Skoro chcesz być słuchana, musisz umieć słuchać.
  • Cierpliwość to cecha dobra dodał od razu Homiel.

Zrobiło mi bardzo głupio, poczułam się wręcz fatalnie …  Na szczęście w tym nieszczęściu nie zostałam odosobniona, gdyż dostało się też samemu Piotrowi. Ponieważ wczoraj był bardzo zmęczony, nie odmówił modlitwy egzorcyzmującej, a robi to codziennie. 

  • Dzień bez tej modlitwy to dzień stracony.
  • Zawiodłem Cię ?
  • Przed tobą tyle prób …
  • Ale przegrałem.
  • Bracie, patrz do przodu, nie czuję się zawiedziony.

Nie wiem dlaczego akurat modlitwy Piotra są tak ważne … 


Kiedy ja siedziałam zafochana w swoim pokoju, Piotr miał wczoraj kilka ciekawych wizji;

  • Wszystko działo się w nocy. Zobaczyłem wieżowiec, piętra sięgały nieba, wszystkie były wygaszone oprócz pierwszego piętra. Oglądałem to wszystko jakby z boku. Na 1 piętrze byłem ja i wielu ludzi. Byłem ubrany w swój płaszcz zimowy.

Kiedy słyszę wieżowiec, od razu nastawiam uszy. Wieżowiec zawsze kojarzył mi się źle … To właśnie wizje z wieżowcem poprzedziły atak anafilaktyczny Piotra, ale wtedy akcja wizji działa się na ostatnim piętrze lub na dachu. Pytając kilka lat później Homiela, czy ostanie piętro / dach ma jakieś znaczenie, wytłumaczył, że im wyżej, tym bliżej Boga. W dzisiejszej wizji, tym razem jesteśmy na samym dole. Drastyczna różnica.

Spytałam Homiela co może to znaczyć.

To przesłanie malujące obecną sytuację ludzkości. Homiel wytłumaczył, że ludzie zaczynając od dachu sami gaszą światło piętro po piętrze oddalając się od Ojca. Zostało ostatnie I piętro i parter. To pokazuje, jak wielka odległość dzieli nas od Nieba. Niewiele zostało, by pozostać w całkowitej ciemności. Czy nie brzmi to jak znak czasów ostatecznych ? Niesamowita wizja z niesamowitym przesłaniem, bardzo czytelna.

wiezowiec

Piotr zmartwiony tą wizją próbował dowiedzieć się czegoś więcej. 

  • Czy zapalą się światła na wyższych piętrach ? – miałam na myśli, czy nasza wiara w Boga odżyje. 
  • To już było.
  • A co będzie ?
  • Mrok będzie.
  • A kiedy to może się stać ?
  • ……… – nie odpowiedział, bo nigdy nie mówi kiedy.
  • A stanie się ?
  • W tym tempie… tak.
  • Co znaczy zimowy płaszcz ?
  • A co daje zimowy płaszcz.
  • Ciepło … Bezpieczeństwo.

Naprawdę powiało grozą. Pamiętam, że Niebo mrokiem nazywa piekło. Można więc zrozumieć, że nastanie na ziemi wszystko, co piekło ucieleśnia. Krew, pot, łzy, rozpacz, samotność …


Druga wizja; Homiel pokazał Piotrowi, że diabeł chowa się w pudełku od cukierków, chowa się w zakamarkach i ciemnych schowkach. O ile pudełko cukierków jest dla mnie dość jasne, o tyle schowek już mniej. Pudełko cukierków budzi zaufanie, przyciąga i może łudzić swoją „słodyczą”. O schowek musiałam spytać.

  • Pamiętaj, że on chce być niezauważony, a trzeba mówić o nim głośno.

Trzecia wizja; bohaterem był z jeden z naszych podwykonawców, z którym od czasu do czasu Piotr współpracuje. W wizji sprzątał podwórko przed naszą firmą, zbierał śmiecie, układał na kopcu liście. Piotr był zaskoczony, gdyż miał wrażenie, że on porządkuje swoje życie. Działając w branży budowlanej od wielu lat prowadzi firmę elektroinstalacyjną i bardzo narzekał ostatnio, że tego biznesu ma już serdecznie dosyć. Problemy z pracownikami, kontrahentami nie chcącymi płacić zmęczyły go skutecznie.

  • Nie daje rady.
  • Jest za dobry – przyznał Piotr.

Od razu zwróciłam uwagę na ten dysonans. Czy bycie zbyt dobrym przeszkadza w prowadzeniu biznesu ? Z doświadczenia wiem, że niewątpliwie tak. To może być dla wielu poważną przeszkodą. Dawno temu Piotr spytał Homiela jak ma postępować z ludźmi, by zachować swoje człowieczeństwo, wartości chrześcijańskie i być jednocześnie skutecznym biznesmenem i pracodawcą.

  • Bądź uczciwy, ale stanowczy.

Najlepsza rada na zawsze, nie trzeba być ofiarą losu i zgadzać się na wszystko … I dotyczy to każdej dziedziny życia.




Dopisane 31. 12. 2016 r.

  • Bądź uczciwy, ale stanowczy – stosujemy się do tej zasady od dawna i muszę z całkowitą odpowiedzialnością stwierdzić, że to działa. Nie zgadzamy się na dwuznaczne decyzje, byle tylko coś zyskać. W pierwszym odruchu ludzie nie rozumieją naszej stanowczości, ale po jakimś czasie ci bardziej rozumniejsi doceniają to i idą naszymi śladami.

  • Pamiętaj, że on chce być niezauważony, a trzeba mówić o nim głośno – po pierwsze diabeł jest szalenie inteligentny, to nie jakiś byt, duszek z „mgły i paproci”, ale istota absolutnie myśląca i czująca. To bardzo sprawny „żołnierz”. Nie chwalę go, ale stwierdzam fakt. Jego działanie porównałabym do walki partyzanckiej, jest niewidoczny i nigdy nie wiadomo kiedy zaatakuje. Chce pozostać niezauważony tak długo, jak tylko jest to możliwe. Im mniejsza wiara w jego istnienie, tym większa jego siła i siła spustoszenia, jakie po sobie zostawia. 

Bogiem nie można się podzielić.

06. 02. 16 r. Warszawa.

Rano pojechaliśmy do Katedry, do „naszego krzyża”. W kościele chcieliśmy zapalić świeczkę,  istnieje od niedawna taka możliwość. Każdy może zapalić małą świeczkę w jakiejś intencji. Ponieważ było ich kilka na metalowej platformie i wszystkie wygasłe, z powodu być może panującego tam przeciągu, Piotr postanowił je ożywić na nowo.

  • Nie wskrzesisz ognia, który się wypalił.
  • Nic nie jest dane na zawsze.
  • Nie możesz ratować życia, które zgasło.
  • Taką moc ma tylko Chrystus.
  • … Dlaczego Jezus się nie śmieje w przeciwieństwie do Boga ? 

Spytałam niespodziewanie o coś, co nurtowało mnie od dawna. Największe odkrycie jakie dokonałam podczas naszych rozmów to fakt, że Ojciec potrafi roześmiać się pełną piersią i że w ogóle się śmieje. Jak człowiek … Absolutnie zdumiewające.  Chrystus tylko się uśmiecha i to dość rzadko.

  • Żyje ludźmi.

Hm… Jeśli żyje ludźmi, to się już nie dziwię. Gdybym ja żyła ludźmi, żyłabym chyba w permanentnej depresji. 


Z kościoła pojechaliśmy do galerii handlowej, współczesnego „kościoła”, jak niektórzy to nazywają. Piotr opowiadał o pewnym przedsiębiorcy, który za grube miliony sprzedał swoją firmę korporacji z Wielkiej Brytanii .

  • Czy przez to jest szczęśliwszy ? – Spytał Homiel.
  • Co znaczy piękne drzewo, ale bez korzenia ?
  • Byle wiatr je przewróci.
  • Nie można mieć pieniędzy i głęboko wierzyć ?
  • Bogiem nie można się podzielić.

Kochać pieniądze i kochać Boga ? To nie współgra ze sobą. Nie będziesz miał innych Bogów przede mną…


Nastał czas drastycznych przecen. Chodziliśmy od sklepu do sklepu. Piotr nakupował sobie kilka butelek perfum i zastanawiał się, czy tym razem nie zapolować na ciuchy … Czasami mam wrażenie, że ma radość nie w posiadaniu, ale w samym polowaniu.

  • Chcesz zagłuszyć swoją duszę ?
  • Zbudować krzaki i nie przepuścić światła do siebie i od siebie ?
  • A perfumy ? 
  • Na ten kaprys przymkniemy oko.

Zaczęłam się głębiej zastanawiać nad Jego słowami …

  • Zrozumiałam o co w tym wszystkim chodzi. Kiedy jesteś głęboko wierzący, stajesz się wrażliwszy i zaczynasz dostrzegać wokół siebie innych ludzi, ich cierpienie, ból, biedę i nie pozostajesz na to obojętny. Zaczynasz rozdawać, bo liczy się tak naprawdę tylko Bóg i zaczyna się liczyć drugi człowiek. A kiedy zaczynasz dawać biednym, stajesz się wkrótce … 
  • … Jednym z nich – dokończył Homiel.

Galeria szybko nas zmęczyła i wróciliśmy do domu. Była akurat 15.00, więc każdy poszedł w swoją stronę krótko się pomodlić. Piętnaście minut później …

  • Zobaczyłem Maryję. stała na Ziemi, była trzy razy większa niż planeta, pod jej nogami wielki wąż. między nią a wężem jakaś chmurka. Wąż próbował Ją ukąsić, ale ta chmurka, czy mgła przeszkadzała mu. Za każdym razem, kiedy się modliła, do tego węża wchodziły gacki z Ziemi …  Że ja to widzę ? – mówi do mnie Piotr. 
  • Może jestem schizofrenikiem ?
  • Nie mam siły – powiedział Homiel zrezygnowany i zrobił coś, co mnie totalnie rozbawiło. Zaczął udawać, że uderza głową w stół. Piotr to opisując także się śmiał…
  • Zachowuje się zdecydowanie jak człowiek, a nie jak anioł. 

Siadłam do komputera i chciałam opisać to na forum. Szukając odpowiedniej grafiki, która by urozmaiciła tekst natrafiłam na ten obrazek. Maryja, planeta, wąż … Wszystko się zgadza. Kurcze, to niemożliwe … Czy ktoś to już wcześniej widział ?… i zaczęłam sprawdzać.

222222

27 listopada 1830 roku przy ulicy Du Bac w Paryżu nowicjuszka w Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia św.

Wincentego a Paulo (szarytek) Katarzyna Laboure podczas modlitwy ujrzała Maryję. Jej stopy spoczywały na białej kuli, a właściwie półkuli. Był tam też wąż koloru zielonego icon_exclaim-Kopia icon_question-Kopia, NMP stopą swoją zdeptała mu głowę. Symbol Niewiasty i węża u jej stop znany jest wszystkim wierzącym. Pojawia się on dwukrotnie w Biblii: w pierwszej księdze Starego Testamentu, gdy Bóg zapowiada nieprzyjaźń między Niewiastą i szatanem, oraz w ostatniej księdze nowotestamentowej, gdzie zapowiada ostateczne zwycięstwo Jezusa Chrystusa.  Gdy wielu zastanawia się nad tym, kogo symbolem jest jest owa Niewiasta, my mamy już pewność, że jest to Maryja! To o Niej mówią proroctwa z Księgi Rodzaju i Apokalipsy!

Kolejny znak nadchodzących wydarzeń ? Wąż (symbol diabła) koloru zielonego ? Zielony ?!!! … Nasz stary „znajomy”. 

2

Ducha Mego masz codziennie, teraz masz Moje ciało.

13. 01. 16 r.  Warszawa.

Jadąc rano do kościoła Piotr zaczął przepraszać Jezusa za swoją wpadkę z niedzieli, czyli za to, że nie spełnił Jego woli. Usłyszał tylko …

  • Czekałem na tą chwilę.
  • Ducha Mego masz codziennie, teraz masz Moje ciało.

Jechał na mszę, więc Jezus mówił o przyjęciu komunii świętej.


Ojciec naszego pracownika (J.), który był chory na raka… zmarł. Czyli tak jak powiedział Homiel, on był już częściowo u Nich. Całkowite przejście stanowiło tylko kwestię czasu.

  • A kiedy ja odejdę ? – oczywiście Piotr musiał zapytać . 
  • Nigdy.
  • Ale umrę kiedyś ?
  • Twój duch ciągle śpi.
  • A kto ja jestem tutaj ?
  • Cząstka.
  • A dlaczego tamta część śpi ?
  • Cząstka bez ogniwa jednego nie pojedzie – pokazał  łańcuch, który napędza rower.design_1

Siostra zmarłego mężczyzny kilka dni przed jego śmiercią miała ciekawy sen. J. opowiedział go dzisiaj Piotrowi.

  • Moja ciotka, mój tata i moja babcia, która zmarła dawno temu, byli w lesie na grzybach. Chodzili w trójkę. Babcia wzięła za rękę mojego tatę i powiedziała, że oni razem idą szukać grzybów już w innym miejscu i się oddalili pozostawiając ciotkę samą.

Poszli zbierać grzyby już w innych, niebiańskich lasach … Piękne są takie historie.


Piotra ciągle nurtuje zdanie; kto sieje wiatr, ten zbiera burze.

  • Kto jest siewcą, sprawcą, że zbiera burze ?
  • ………
  • Czego to dotyczy ?
  • Wszystkiego.
  • A, czy to dotyczy też świata ?
  • Świata i ciebie.

Czyli tak jak myślałam. Ponosimy konsekwencje swoich czynów jako człowiek, jako naród, a być może także globalnie, jako cała planeta … Jakoś mam nieodparte wrażenie, że sytuacja w Niemczech, czyli napływ bliskowschodnich i afrykańskich imigrantów jest w jakiś sposób właśnie historyczną konsekwencją wcześniejszych zdarzeń, takich jak holokaust. Zadziwiające … Dzięki Homielowi na wszystko patrzę już inaczej i nadziwić się nie mogę. Wszystko staje się logicznie poukładane.

A jak konsekwencjach mowa, Piotr spytał o NIP.

  • Wkurzone jaszczury zjadają swój ogon.
  • Będą zmieniać barwę jak kameleon. 
  • Będą kłamać ? – przed nami druga rozprawa. 
  • Ale to im nic nie da.
  • Jak dalej ?
  • Egzekucja.

Homiel odniósł się do wizji, w której Temida strzela do królowej, a robi to w sposób wręcz porażająco brutalnie.

Zobaczyłem tę kobietę ze starą ręką, siedzącą z boku przy innym stole. Nie wiem jak to się stało, ale ja i królowa siedzieliśmy przed nią na krzesłach. Kobieta wstała i powiedziała; jestem taka stara. Ja dalej siedzę, ona podchodzi do mnie i patrzy się na mnie, odwraca się tyłem i zasłania mnie przed królową. Wyciąga broń, strzela do niej i ją zabija. Ja aż podskoczyłem i krzyczę; coś ty zrobiła, ja tak nie chciałem. Odwróciła się do mnie ponownie i położyła mi na stole kanapkę z serem, a po przekątnej drugą. I odeszła. Byłem w szoku w jaki sposób to zrobiła.


Oglądaliśmy wiadomości, podano informacje dot. prześladowania chrześcijanin

  • Istotą chrześcijaństwa jest zdobywanie nowych wyznawców, a z drugiej strony są najbardziej uciskani.
  • Dlaczego tak jest ?
  • Sługa nie może mieć lepiej od pana.
  • To odstrasza od wiary.
  • Czy chcesz wjechać do bram niebios …. ? – i pokazał nowe audi S8. Piotrowi marzy się takie auto, choć się do tego oficjalnie nie przyznaje.
  • Nie dasz rady.
  • Dlatego wiara jest bardzo trudna.

Trudna ? Szalenie trudna !




Dopisane 07. 12. 2016 r.