Metatron.

10. 04. 15 r. Szczecin.  

Zadano mi parę pytań na forum FN. 

  • Takie pytanie mnie naszło, Bóg powiedział według Biblii: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną. Czy ludzie którzy nie mogą mieć dzieci mają jakąś karę ?
  • Przeznaczona jest im inna droga.
  • Ciekawe co Angele sądzą na temat Świętej Geometrii, zapytaj.
  • Jest wszędzie.
  • Wspominałaś, że Angel może rodzić się w ciele człowieka w jakimś celu. A może podobnie dzieje się z czarnymi ?
  • Rodzą się jedni i drudzy.
  • Co to dokładnie znaczy, że „upadają” ?

Właśnie … Co to oznacza ? Nie od razu dostaliśmy odpowiedź. Piotr był bardzo zaskoczony, ponieważ pojawił się w pokoju ktoś nowy, ubrany w biały strój podobny do stroju rzymskiego żołnierza, w aurze złoto – żółtej, z przewagą złotej. Był bardzo wysoki. Piotra aż cofnęło z wrażenia … 

  • My nie giniemy, nie umieramy, jesteśmy nieśmiertelni jak dusze ludzkie, tylko trafiamy do komnaty słońca, tam przywracany jest nam blask.
  • Bardzo wielu upada, tym blask nie jest przywracany.
  • Jest Nas coraz mniej.
  • Duża łatwość odejścia na dół.
  • Łamiąc prawa Ojca łatwo jest spaść.
  • Im wejście do Komnaty Słońca zakazane, tracą światło.

Znany wizerunek Archanioła Michała i ubiór żołnierza rzymskiego z „Pasji” M. Gibsona.

To było absolutnie niespodziewane. Tak mnie zaintrygował, że od razu zadałam następne pytanie, co znaczą prawa Ojca ? Prawa Ojca dla ludzi to raczej oczywiste … 10 przykazań, ale prawa Ojca dla Aniołów ? Piotr zaczął dosyć szybko mówić, a ja nie nadążałam notować, więc zdecydowałam się wsłuchiwać to, co miał do przekazania. Z dalszych słów „Złotego” wynikało, że największym Ich wrogiem są Oni sami, kiedy zaczynają mieć wątpliwości, wtedy upadają. Ci wielcy mają tak głęboką wiarę, że nic nie jest w stanie Ich zmienić.

  • Metatron był wzorem dla Nas, schodził na ziemię wielokrotnie, uczył się.

Imię Metatron pojawia się w naszych rozmowach kolejny raz. Jak mam traktować tę postać, kiedy Kościół właściwie o nim milczy ? Zresztą … Już po raz któryś zdarza się, że to co mówi Homiel, powiedzmy… rozmija się z tym, co głosi oficjalnie Kościół.


Oglądałam film „Armia Boga” http://www.filmweb.pl/film/Armia+Boga-1995-3929 szukając jakiś przydatnych dla mnie informacji i od razu nasunęło mi się pewne spostrzeżenie i pytanie …

  • Czy faktycznie Gabriel jest taki dwuznaczny jak przedstawia się Go w wielu filmach ?
  • Był jedną z kolumn.

Homiel mnie znowu zaskoczył. Nie daje oczywistych odpowiedzi, ale ciągle zmusza do myślenia. Piotr kiedyś miał wizję dot. Nieba. Widział wielki tron, starszego, siwego, siedzącego mężczyznę i siedem kolumn z alabastru stojących przed Nim. Określił to jako kolumny wyglądające jak tuby. W każdej kolumnie stał archanioł wojownik, siódma była pusta. Piotr miał wrażenie, że wszyscy czekają i stoją w gotowości.

  • Homiel chciał powiedzieć coś jeszcze o Gabrielu, ale chyba „ugryzł się w język”, mam takie wrażenie … Zdaje się, że do „świętych” to On nie należy.

Kiedy Piotr to powiedział, Homiel od razu przywołał go do porządku …

  • Za dużo możesz.

Miał na myśli jego możliwości widzenia i słyszenia. Czułam, że Piotr przesadził i wyraził swój osąd całkowicie niesprawiedliwie. Przecież co my możemy wiedzieć,  dwa durnie, które siedzą na kanapie i coś tam dywagują. Piotr też w końcu to zrozumiał i przeprosił. Kilka godzin później Homiel nas za to pochwalił, powiedział … 

  • Czekałem na reakcję. Uczycie się… – oooo tak… Cały czas się uczymy. Piotr mówi do mnie po chwili kompletnie zrezygnowany …
  • Oni nas ciągle słuchają i obserwują, totalna inwigilacja, gorzej niż UB. To są niemożliwe rzeczy, że ja to wszystko słyszę.
  • Najważniejsza w tym wszystkim jest świadomość i wasze wybory.

To prawda. Musimy być bardzo uważni w tym co robimy i mówimy. Mając świadomość nasza odpowiedzialność jest nieporównywalnie większa od tych, co jej nie mają. 



13. 04. 15 r. Warszawa.

  • Metatron schodził kilkakrotnie powiedział Homiel dzisiaj.

I to jest prawdziwa dla mnie zagwozdka, znowu Metatron !!! Już wcześniej zaczęłam sprawdzać w internecie jego postać. Wspominanie o nim na forach katolickich wzbudza od razu gwałtowny sprzeciw. Kościół nie przyznaje się do tego anioła, bo jest wymieniany głównie przez judaizm. http://pl.wikipedia.org/wiki/Metatron

  • Dlaczego tak się dzieje … ? – spytałam. 
  • A czy uznaje Marię Magdalenę ?
  • ???!!!

Homielowi zapewne chodziło o to, że zrobiono z niej nawróconą ladacznicę, którą w istocie nie była ? Nie była też apostołem, jak powiedział Homiel, a jednak towarzyszyła Chrystusowi w najważniejszych momentach w życiu. 

  • Dlaczego Jezus miał ją przy sobie ?
  • Był synem człowieczym.

Co sugeruje Homiel ? Jako człowiek, czyż nie mógł mieć przy sobie kobiety, którą… kochał ? Z dalszych rozmów wynikało, że miała Ona duży wpływ na Jego decyzje. I wtedy nabrałam pewnych podejrzeń, czy Ona również czasami nie pochodziła z Góry …

  • Była z ogrodu Ojca.

Oczy mi się otworzyły z wrażenia, bo w pewnym momencie coś zrozumiałam. Bóg Ojciec wysyła Swojego Syna na wielką misję, do zrealizowania wielkiego planu i otacza go wybranymi ludźmi, którzy mają Mu w tym pomóc. Nie zdziwiłabym się, gdyby każdy z apostołów i każdy, kto przyczynił się do chwały Boga (choćby nawet wskrzeszony Łazarz) pochodził z „ogrodu Ojca”.

Powoli zaczynam rozumieć też znaczenie przekazywanej nam wiedzy. Oni chcą byśmy wrócili do podstaw, do pierwotnej wiedzy o Bogu, Chrystusie i tego co głosił. Nie wiem, czy to jest w ogóle wykonalne. Oglądam na Discovery wiele filmów dot. tajemnic chrześcijaństwa i jedno jest pewne, że Biblia jaką znamy nie jest jedynym i ostatecznym źródłem Prawdy. Istnieją inne równie stare lub starsze źródła pochowane w prywatnych lub ukrytych zbiorach, o których przeciętny człowiek nie ma nawet pojęcia. Ogólnie przyjęta powszechna wiedza to jak wierzchołek góry lodowej. Całe bogactwo jest ukryte pod wodą.




Dopisane 17. 08. 2016 r.

  • A czy uznaje Marię Magdalenę?dopiero w tym roku Magdalenie przyznano oficjalnie słuszne miejsce w liturgii świątecznej.

  • Metatron... warto zapamiętać to imię, bo jeszcze do Niego wrócimy. Metatron był wzorem dla nas, schodził na ziemię wielokrotnie, uczył się. 

Zrób tak jak chcesz, ale zrób tak, aby serce Me się radowało.

17. 03. 15 r. Warszawa.

Przez zamknięcie w Warszawie jednego z mostów trudno dostać się na drugą stronę bez przeszkód. Z tego względu Piotr nie chce zbyt często jeździć do katedry. Dzisiaj zmusiłam go byśmy tam pojechali. Przez całą drogę wszystkie światła układały się w zieloną kaskadę i w sumie dojazd od Złotych Tarasów do katedry zajął nam tylko 7 minut. To rekord jak na zakorkowaną Warszawę. Kiedy tam dotarliśmy, poczułam wielką ulgę. Zobaczyłam żebrzącą cygankę i pomyślałam, że wszystko po staremu. Kiedy tylko uklękliśmy pod krzyżem, nie wiem czemu byłam wzruszona. Za rzadko tu bywam i jeśli miałabym się przeprowadzać do tego miasta na stałe, to tylko dla tego krzyża, tylko dla Niego.

Modliliśmy się chwilę i po 4 minutach wyszliśmy. Już po drodze Piotr zaczął opowiadać podekscytowany …

  • Serce buntownika, ale jednocześnie złote … Tak mi powiedział … W sekundę znalazł się między nami i przytulił swoją głowę do naszych. Powiedział, że kiedyś spotkamy się w trójkę, kiedy Wszystko będzie odkryte.
  • Czyli po śmierci ? – spytałam nie rozumiejąc w pełni tych słów.
  • Powiedział, że mam mieć więcej cierpliwości do ciebie, bo …
  • To co ty widzisz, dla niej jest zakryte …
  • Mieszkam w was, a wy we Mnie….
  • ………..
  • Spytałem, czy mam dać cygance pieniądze.
  • O to spytałeś !? – nie wierzyłam własnym uszom. 
  • No spytałem, bo czułem u niej biznes. Powiedział…
  • Zrób tak jak chcesz, ale zrób tak, aby serce Me się radowało.
  • No to dałem, każe to robię… – Piotr zamilkł na chwilę.
  • …Homiel mówi, że nie każe, ale musisz sam chcieć.

No tak… wolna wola. Ale jak tu się sprzeciwić, kiedy Niebo nakazuje ? Wieczorem znowu o tym rozmawialiśmy.

  • Klękał w jasnej szacie i mówił żebym był bardziej cierpliwy do ciebie, bo w przeciwieństwie do mnie ty nie słyszysz, nie widzisz.
  • Zrozumiałeś to w końcu ? – mam nadzieję, że nareszcie zaakceptuje to, iż go nękam ciągłymi pytaniami.
  • ………….
  • Oj Boże mój, Boże kochany, jesteś tak blisko i tak odległy – westchnął Piotr – Wiesz co teraz usłyszałem ? 
  • Nigdy nie jestem daleko od ciebie, jestem zawsze koło ciebie – od razu się wyprostowałam i zesztywniałam.
  • Wiesz, że ty jesteś bardzo blisko Chrystusa ? – Piotr kontynuował niemal szeptem.
  • Bliżej się nie da.

Kiedyś nie uwierzyłabym tym słowom, ale ciągle w moim telefonie mam zdjęcie Chrystusa zrobione w katedrze i to mnie natychmiast otrzeźwia.



18. 03. 15 r.  Warszawa.  

Podczas naszych spotkań na kawie staram się nasze rozmowy nagrywać, czasami mi się to udaje, czasami nie. Dzisiaj udało mi się nagrać coś naprawdę ciekawego; rozmawialiśmy o gackach i nagle rozległo się stuknięcie w metalową ramę balustrady tuż koło mojego fotela. Było tak wyraźne, że aż się obejrzałam za siebie, ale nikogo dookoła nie było. Piotr nie wiedział, że nagrywałam, przyznałam się wieczorem. Kiedy dałam mu posłuchać, nie mógł uwierzyć, w którym momencie rozległo się to uderzenie. Był pod wrażeniem.

  • Kiedy leżałem pod krzyżem zawsze miałem ochotę walnąć nogą w ten krzyż, dzisiaj tego nie mam, czuję wewnętrzny opór, setki razy w swoich wizjach leżałem i atakowałem nogą krzyż, szukałem gdzie są te gacki, które pchają mnie do tego…. Wiesz jaką ciężką bitwę sam ze sobą staczam ?

  • Teraz też ?

  • Nie, nie wiem skąd ta ilość tej agresywnej energii, jednak skalany byłem tym błotem, poplamiony… Inaczej by ich to nie parzyło, mam nadzieję, że teraz tak jest, chciałbym żeby tak było…

…I rozległo się głośne stuknięcie w metalową ramę, stuknięcie specyficzne, metal o metal. Nie mogło się to stać samoczynnie, nie ma takiej możliwości, jeśli nie zrobi się tego celowo. Piotr próbował odtworzyć to brzmienie uderzając swoimi kluczami od samochodu w balustradę, ale daleko mu było do tego, co właśnie usłyszeliśmy. Powróciliśmy więc do rozmowy.

111

Już wieczorem…

  • Czy Oni słuchają nas, kiedy jesteśmy tylko razem, czy zawsze ?
  • Wszyscy są słuchani, lecz nieliczni mają znaki, że są słuchani i to rozumieją co zrozumiałe.
  • Ten sygnał był nieprzypadkowy, ale kto za nim stoi ?
  • Poczułem, że to było dobre. Kiedy powiedziałem, że chciałbym, żeby ich parzyło… I walnięcie, to znaczy, że się to dzieje.
  • To uderzenie, to wyrażenie zgody, czy tak się dzieje ? – drążyłam dalej, bo Piotr wyraził chęć, powiedział chciałbym…
  • Tak jest.
  • To dla mnie największy komplement, że parzę gacki.
  • Zrobiłeś wielką drogę.


19. 03. 15 r.  Warszawa.  

Zażartowałam sobie …

  • Czy jutro Homiel i mój Grubasek mogliby z okazji moich urodzin coś zrobić ?
  • Mnie nie pytaj, Oni cię słuchają.
  • Ok. Homielku kochany i ty mój Grubasku, który się nie odzywasz, czy coś planujecie ?
  • Nie oczekuj, a dostaniesz.
  • Czysta filozofia – uśmiał się Piotr.
  • Nie, zauważyłam już to wcześniej. Na przykład z tym stuknięciem, wszystko co się dzieje niesamowitego, dzieje się nieoczekiwanie. A nie może raz być odwrotnie, że oczekujemy i dostaniemy ?
  • Ciągle na coś czekamy, a tu nic nie ma – dokończył Piotr.
  • … Daj się nam pokazać, nie dosłownie, lecz w działaniu … Może jakieś piórko byś dał ? – dalej lekko żartowałam. 
  • To było przewidziane dla Piotra – … przypomniałam sobie od razu sytuację ze spadającym piórem z sufitu.
  • Dla niego to jest ważne, a dla ciebie to kronika – dodał Piotr. Przyznałam mu w duchu rację. Oczekiwałam sensacji, którą mogłabym się chwalić, a przecież nie o to chodzi.
  • Czyli daje to, co mogę jedynie opisać ?
  • Daje ci to, co może ci dać, czy możesz dać coś Oli więcej ?
  • Po co…. Ola jest uzbrojona po zęby i ci, którzy są koło niej.
  • Mam ci przekazać, że jesteś obserwowana bez przerwy.

I od razu odechciało mi się żartować. Uzbrojona po zęby … Myślę, że doskonale odczytuję Ich znaki, mam bardzo dobrą intuicję, logiczność i analityczność myślenia, dodatkowo czasami słyszę i widzę to, co mam słyszeć i widzieć. Przy tym wszystkim mam dobrą ochronę i nadal trzeźwość i racjonalność myślenia. Wystarczy. Rzeczywiście uzbrojona po zęby, żeby walczyć dalej. 




Dopisane 09. 08. 2016 r.

Piotr nie zgodził się na udostępnienie tego nagrania. Kiedy przyjdzie czas, mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie, by je na blogu umieścić… jak i wiele innych nagrań.

...inaczej by ich to nie parzyło, mam nadzieję, że teraz tak jest, chciałbym żeby tak było… – Piotr ma za sobą mroczną przeszłość, mówię tu o dalekiej przeszłości z poprzedniego życia. Jego modlitwy egzorcystyczne, które odprawia codziennie, mają z tego względu znacznie większą siłę. Homiel niedawno powiedział, że dzień bez tej modlitwy jest dniem dla niego straconym.

  • Wszyscy są słuchani… – to pocieszające dla wielu, choć niewielu ma tego świadomość. Proście, a będzie wam dane. Słyszymy was. 

…lecz nieliczni mają znaki, że są słuchani… – zdajemy sobie sprawę, że obdarowano nas wielkim przywilejem i łaską. My nie tylko otrzymujemy od Nich znaki, ale jesteśmy w stanie to udowodnić.

. i to rozumieją co zrozumiałe – i myślę, że jest to jeden z powodów, dlaczego otrzymujemy znaki. Nie lekceważymy tego, co się dookoła nas dzieje. Rozumiemy Ich znaki, Ich sposób komunikowania się. Nie wmawiamy sobie, że to przypadek. 

Każdy ma swój sąd ostateczny.

13. 10. 14 r. Warszawa.   

Papież Franciszek powiedział w czwartek, że aniołowie stróże istnieją, a ludzie, którzy słuchają ich rad podejmą mniej błędnych decyzji.„Nauka o aniołach nie jest fantazją. Nie, to rzeczywistość” powiedział papież podczas codziennej mszy w kapliczce w jego rezydencji w Watykanie. „Zgodnie z tradycją kościoła wszyscy mamy anioła, który nas chroni i pomaga nam zrozumieć wiele spraw”, powiedział w komunikacie z okazji Święta Aniołów Stróżów, obchodzonych przez katolików w dniu 2 października. Wiadomość, że ludziom od urodzenia pomagają nieziemscy strażnicy jest przeciwstawna do tego, co stwierdził Benedykt XVI w 2012 roku mówiąc, że anioły nie śpiewały przy narodzeniu Chrystusa.

Franciszek pyta: Jak często słyszeliśmy; „powinienem zrobić to; nie powinienem tego robić; to nie jest w porządku; uważaj … „. Tak często! Jest to głos naszego towarzysza podróży. Papież poradził sceptykom zadać sobie pytanie: Jaki jest mój związek z moim aniołem stróżem? Mogę go słuchać? Mogę powiedzieć dzień dobry do niego? Czy mogę poprosić go, aby pilnował mnie, kiedy śpię? „Nikt nie podróżuje sam i nikt nie powinien myśleć, że jest sam,” powiedział.
http://www.theguardian.com/world/2014/o … rdian-help

Widząc w tym krótkim tekście dysproporcję między Franciszkiem a Benedyktem spytaliśmy oczywiście, jak to było faktycznie z narodzinami Jezusa. Otóż jeden i drugi ma rację. Towarzyszyły przy narodzinach, ale nie śpiewały, bo jak powiedział Homiel…

  • Znały cel przyjścia.

Piotr pytając zobaczył nagle postać Franciszka i stojącego za nim bardzo dużego anioła stróża, który mierzył około 5 metrów. Na Franciszka padała z Góry łuna światła, a sam anioł wydawał się według Piotra prawdziwym fajterem, miał podwójną parę skrzydeł, złoty hełm lekko zachodzący na nos i oczywiście miecz u boku.

Sprawdziłam anioła o dwóch parach skrzydeł. Cheruby (Wj 25, 18-20; 1 Krl 6, 23-28) oraz „istoty żyjące” (Ez 1,5-6) mają po dwie pary skrzydeł. http://kjb24.pl/ktoz-jak-bog/z-pisma/skrzydla-aniolow/

Cherub lub cherubin – potężne nadprzyrodzone istoty, stojące bardzo wysoko w hierarchii bytów, znajdujące się często w bezpośredniej bliskości Boga. https://pl.wikipedia.org/wiki/Cherub 



18. 10. 14 r.  Szczecin. 

To, że mamy pewne „układy” nie znaczy, że nasze życie jest usłane różami. Mogę powiedzieć, że o dziwo wprost przeciwnie. Nasz firma realizuje dostawy głównie na podstawie wygranych przetargów organizowanych przede wszystkim przez instytucje państwowe. W Polsce istnieje coś takiego jak prawo zamówień publicznych oraz urząd zamówień publicznych i firmy państwowe przestrzegają prawa, albo inaczej… powinny go przestrzegać. Teraz ogólna sytuacja na rynku jest taka, że nawet jeśli realizujemy przetarg, okazuje się, że raptem przedsiębiorstwo nie ma pieniędzy i po prostu nie płaci.

Miesiąc temu wygraliśmy przetarg na dostawę do dużej znanej państwowej instytucji. Osoba odpowiedzialna za podpisanie protokołu odbioru zaczęła wymyślać różne dziwne rzeczy, na przykład że śrubka za krótka o 1 mm, że gąbka pali się za szybko, choć ma wszelkie certyfikaty niepalności, itd. Ewidentnie szukanie pretekstu, by nie płacić. Piotr bardzo się tym zdenerwował, bo chodziło o spore pieniądze. W tym samym dniu miał sen …

Osoba, która robiła takie problemy, podeszła do czarnej limuzyny i uzgadniała coś szeptem z facetem ubranym na czarno siedzącym za kierownicą. Wiedzieliśmy już, że mamy do czynienia z celowym i negatywnym działaniem małej grupy ludzi, której szefem jest osoba siedząca za kierownicą. I to było nawet logiczne. Osoba podpisująca protokół odbioru była pracownikiem średniego szczebla, decyzje musiał podejmować ktoś decyzyjny. Powiedziałam wtedy …

  • Sam nie dasz rady i musisz zwrócić się o pomoc do prawników.

Piotr zrobił to oczywiście, a w między czasie swoimi kanałami dowiedzieliśmy się, że poprzedni dostawcy mieli te same problemy i ta grupa ludzi działa wg stałego schematu i to naruszając prawo. Potwierdziła to krótka rozmowa z pracownicą tej instytucji. Podeszła do naszego pracownika pewna kobieta i powiedziała coś znamiennego …

  • Współczuję wam, teraz to dopiero będziecie mieli problemy. Tu bardzo źli ludzie pracują.

Dało nam to do myślenia. Jadąc wczoraj pociągiem długo o tym rozmawialiśmy, Piotr powiedział nieoczekiwanie, że spotka się z tym człowiekiem i mu wygarnie cytatem rodem chyba z Biblii; Przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu, bo prochem jesteś i w proch się obrócisz !

Zatrwożyło mnie to i mówię do Piotra, że słowa brzmią jak klątwa i nie może tego powiedzieć. Piotr przyznał mi rację i zamilkł w zadumie, po chwili powiedział …

  • Usłyszałem zdanie, które mam przekazać temu człowiekowi …
  • Zaprawdę powiadam ci, zanim głową obrócisz twój duch będzie rozliczony …

Brzmi znacznie lepiej, choć też ciarki przechodzą po plecach. Homiel powiedział, że to kolejna lekcja, którą musi przejść i takich lekcji będzie więcej. Piotr bardzo się zmartwił, ponieważ jest ostatnio wykończony.

Zaprawdę powiadam ci, zanim głową obrócisz twój duch będzie rozliczony… Nie zdajemy sobie sprawy na co dzień, że każde nasze uczynki, działania, decyzje, słowa i myśli podlegają ocenie. A dodatkowo czas jest nieubłagany, wszystko przemija w szalonym tempie. Dzisiaj jesteśmy tu, a jutro przed Niebiańskim Sądem. Nie znam nikogo, kto by o tym pamiętał …

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Piotr Adamczyk, „Sąd Ostateczny”, 2001 r.



19. 10. 14 r. Warszawa.

Kiedy Piotr wraca po pracy do domu, nigdy nie wiem w jakim będzie nastroju. Zazwyczaj jest zmęczony, ale i szczęśliwy, że już dom. Czasami jednak wraca wyjątkowo zamyślony.

  • Już wiem dlaczego Chrystus mnie prowadzi – powiedział Piotr, kiedy już w spokoju siedzieliśmy razem na kanapie.
  • Przez Chrystusa, w Chrystusie, z Chrystusem, innej nie ma drogi do Ojca. 
  • … To mi dzisiaj powiedział Homiel. A wiesz co się wydarzyło o 15.00 ? Kiedy zacząłem się modlić, mówię, że tęsknię do Ciebie Ojcze, nie masz pojęcia jak bardzo… I i wiesz co usłyszałem ?
  • Tęskniąc za Mną, tęsknisz za Moim Synem, pamiętaj.
  • Wiara czyni cię niezwyciężonym.

Tęskniąc za mną, tęsknisz za Moim Synem, pamiętaj. Wiara czyni cię niezwyciężonymwiara to trudna rzecz. Kiedy wierzysz naprawdę, żaden demon, żaden diabeł, żadne dziadostwo nie ma takiej mocy, by pokonać człowieka. Dlatego Homiel ciągle mówi; módl się, módl się,  jakby nie liczyło się nic więcej …

Niebo jest pełne radości.

25. 08. 14 r. Warszawa.

Przyznam, że postać Sai Baby nie była mi szczególnie znana i bliska, choć czytałam uważnie opinie ludzi, którzy mieli doznania duchowe z nim związane oraz opinie tych, którzy byli mu przeciwni. Był dla mnie zagadką. Oglądając wczoraj TV szturchnęłam Piotra łokciem i spytałam …   

  • Co to jest Sai Baba ? 

Nie spytałam „kto to jest”, by nie sugerować, że to osoba, byłam ciekawa co odpowie. Piotr zgrzytnął zębami, że mu przeszkadzam oglądać Formułę I, ale zaraz po chwili sam zaskoczony powiedział…

  • Widzę dużo włosów… Jak afro, śniada twarz… Palestyńczyk ? Nie… Hindus, pucołowaty…. Na pomarańczowo ubrany… Więzień jakiś ?… Na pewno nie żyje …

26sai1

Tak mnie tym zaskoczył, że włączyłam komputer i pokazałam Piotrowi jego zdjęcie. No i dopiero się zaczęło …

  • Był wielki, ale to niewłaściwe czasy…. Pojawił się za wcześnie, miał siłę, ale nie z największego kręgu, niewątpliwie był od Chrystusa… Miał możliwości robienia czary-mary, jakieś sztuczki… Nie do końca szedł jasną drogą… I to była jego zguba.

Zajrzałam do Wikipedii z ciekawości kim on właściwie był i pewne informacje całkiem mnie zaskoczyły; hinduski mistrz duchowy, przywódca religijny. Sathya Sai Baba uważał się za reinkarnację indyjskiego guru Shirdi Sai Baby, Ramy, Kryszny, Śiwy i Śakt oraz zstąpienie Boga „ojca, który posłał Jezusa. 
Te ostatnie słowa szczególnie uderzyły mnie po oczach. Wikipedia podaje całą listę zasad, które głosił i które są bardzo podobne do tego, co mówi także sam Homiel. Szczególnie jedna zwróciła moją uwagę. 

Wszystko, co stworzone jest iluzją, jedynie Bóg jest rzeczywisty.

… Nie do końca szedł jasną drogą… i to była jego zguba. „Przez swoich przeciwników Sai Baba oskarżany był między innymi o fałszowanie cudów, molestowanie seksualne młodych mężczyzn, a nawet gwałty na nieletnich chłopcach. Do przeciwników Sai Baby należy m.in. ks. Gabriele Amorth – włoski egzorcysta, od 1986 oficjalny egzorcysta Państwa Kościelnego i diecezji rzymskiej. Nazywa on Sai Babę „pierworodnym synem szatana” – podaje Wikipedia. https://pl.wikipedia.org/wiki/Sathya_Sai_Baba

I tyle. Przyszła mi do głowy pewna teoria. Był wielki, ale być może zmarnował swój dar, być może też dlatego odszedł 10 lat wcześniej niż zapowiadał.

  • Buddyzm, judaizm, islam to trzy kolejne potężne religie – mówię do Piotra.
  • Nie wiem. Ale gacek powiedział do mnie przecież, bo cię walnę w ten chrześcijański łeb... Ja nie mówię, że chrześcijaństwo jest jedyne, ja nie wiem… Ja wiem jedno. Moja droga, jaką widziałem to jest dla mnie jeden Bóg, Bóg Ojciec, Chrystus nikt więcej. Nie ma poza Nim żadnych innych Bogów.


01. 09. 14 r. Szczecin.

Homiel zapowiedział, że czekają nas wielkie zmiany. No właśnie… Musimy znaleźć na przykład nowe mieszkanie w Szczecinie !  

  • Powiedzieli, że samo się rozwiąże, a tu nic. Spytaj się, czy mam już szukać ?
  • Nie spiesz się.
  • No i dobra, poczekam jeszcze miesiąc.
  • Przecież nie będę się kłócić z Niebem – pomyślałam. 

Zadzwoniła do mnie córka mówiąc, że miała straszny sen ze mną w roli głównej.

  • Stałaś w łazience w swoim szlafroku, a ja za tobą. Kiedy się odwróciłaś, zobaczyłam nie ciebie, ale gacka.

To ciekawe, bo tej samej nocy obudził mnie głos córki, który usłyszałam w swojej głowie.

  • Koniec szczęścia.

Wszystko zdarzyło się w tym samym czasie. Dziwna zbieżność. Gacek zaczyna straszyć i sieje niepokój…


Gdyby ktoś dokładnie zbadał nasz przypadek, uznałby, że powinniśmy oboje chodzić w surowych habitach i leżeć w klasztorze plackiem na posadzce umęczając swoją duszę i ciało. A z nami jest tak, że kipimy radością, zwłaszcza w ostatnich dwóch latach… I to dzięki Homielowi. Nie miałam pojęcia, że anioł może być tak dowcipny.  Czasami udaje się mi nagrać nasze rozmowy i słychać jak wiele w nich śmiechu.

  • Jaki ja durny jestem, że tak się wygłupiam.
  • Nie jesteś durny, ale czasami bywasz naprawdę zabawny, a czasami bywasz prawdziwy …
  • Ty, stanowczy i nielękliwy. Biada tym na dole.
  • Czy Wam zależy, bym zmienił swą naturę ?
  • Nie.

Czytam właśnie kapitalną książkę napisaną przez jezuitę Jamesa Martina; Między niebem a radością. Autor podejmuje m. in. temat humoru w Biblii i w ewangeliach, za co jestem mu bardzo wdzięczna, ponieważ sama w pewnym momencie złapałam się na tym, że być może jesteśmy zbyt radośni jak na chrześcijańskie standardy.  Będąc kiedyś w Krakowie na Wawelu mijałam po drodze wiele sióstr zakonnych. Każda miała skwaszoną minę, jakby spaliła z trzy wioski. Jeśli są tak nieszczęśliwe, to dlaczego nadal w tym tkwią ?

IMG_1318

Nasza radość jest przeogromna, jak cały wszechświat … 



02. 09. 14 r. Szczecin. 

Piotr po wczorajszych słowach, by się nie spieszyć z szukaniem mieszkania chciał dowiedzieć się dzisiaj czegoś więcej, choćby zadać pytanie… dlaczego? 

  • Zaprawdę powiadam ci, nie twoja, lecz Moja wola musi się dziać.

Ponieważ to nie Homiel akurat się odezwał, nie mieliśmy już odwagi pytać dalej.



03. 09. 14 r. Szczecin. 

Ostatnio spytałam wprost naszego Towarzysza co by tu sprawdzić jeszcze z historii świata. Najpierw myślałam, że to zbagatelizuje, ale Piotr całkiem poważnie…  

  • Było pewne piękne miejsce w Afryce, które się zapadło w ciągu 1 nocy, było takie jedno na pustyni, chodzi o duży teren – powiedział i sam zrobił wielkie oczy dziwiąc się co mówi. 

Homiel, na rany…., nie mogłeś czegoś lżejszego ? – pomyślałam w tej samej chwili. A może to o legendarny Eden Mu chodzi ?

W Biblii – Ogród w Edenie. Nazwa Eden pochodzi zapewne z języka akadyjskiego, gdzie słowo edinu oznaczało step lub pustynię  https://pl.wikipedia.org/wiki/Eden_(raj)

                                

Nie to trucizna, co wchodzi do ust, lecz to, co wychodzi.

05. 08. 14 r. Szczecin.

  • Nie to trucizna, co wchodzi do ust, lecz to, co wychodzi.

To usłyszał Piotr, kiedy w myślach zaczął wyzywać swojego dostawcę, który nie wywiązał się z umowy. Oczywiście zrobił to jak każdy „porządny” Polak w tej sytuacji, czyli klnąc „w żywe kamienie”.  A ponieważ zrobił to w myślach (pewnie obawiał się Homiela), sądził, że jest to mniej znaczące, niż gdyby zrobił to głośno. Homiel oczywiście skomentował szybko i konkretnie. Każda negatywna myśl jest trucizną. Kolejny raz zwrócił uwagę na to, że nasze myśli są w równym stopniu oceniane jak i nasze słowa.

Oglądaliśmy też pewnego… dziwnego kandydata na prezydenta w Czechach. http://www.polskatimes.pl/artykul/737065,wybory-prezydenckie-w-czechach-czlowiektatuaz-przycmil-pozostalych-kandydatow-zdjecia,id,t.html

  • Nie ten czysty, co nie nosi znaki, lecz ten, kto postępuje jako sprawiedliwy.

Homiel ciągle nas uczy i koryguje sposób myślenia. Oczywiście jak dotąd zawsze ma rację, ale jak tak dalej pójdzie to niedługo Piotr stanie się świętym jeszcze za życia. 


Syn właśnie wyjechał. Jesteśmy kompletnie zdziwieni tempem zaistniałych wydarzeń. Modląc się Piotr zadał proste pytanie … 

  • Dlaczego ?
  • To co tobie zabrałem, jemu oddam obficie.

Bardzo wzruszyły nas te słowa. Piotr nie byłby jednak sobą, gdyby nie zaczął nad swoimi synem budować mentalnej ochrony. Robi tak od wielu lat.

  • Skupiłem się nad nim i zacząłem tworzyć szklany klosz, ale widzę, że idzie mi to bardzo słabo, ten klosz się rozpada. Zauważyłem wtedy, że nad nim unosi się wielki słup światła i wtedy usłyszałem;
  • To nie ty go już prowadzisz, lecz Ja.

I to nie były już  słowa Homiela……



08. 08. 14 r. Warszawa. 

Od jakiegoś czasu zaczęłam studiować książki dot. Jezusa, ponieważ ciągle szukam informacji, które mogłyby potwierdzić, czy też odrzucić to co Homiel nam przekazuje. Nigdy wcześniej nie interesowało mnie aż tak bardzo życie Jezusa. Oczywiście jako przeciętna osoba wiedziałam o Nim tyle, co najważniejsze. Jednak moje dotychczasowe doświadczenia wywróciły moje życie do góry nogami. Jezus dla mnie to nie legenda sprzed 2000 tys. lat, ale ciągle żyjący Człowiek i Syn samego Boga. Stał się dla mnie Kimś wyjątkowo bliskim. Spojrzałam na Jego życie, Jego drogę i Jego cierpienie w zupełnie nowy sposób. Jak na życie, drogę i cierpienie Jedynego Przyjaciela.   

Niedawno pytałam …                                                                                                     

  • Czy Jezus był w Indiach ?
  • Ludzi teorie.
    Spytałam wtedy o szczegóły i Homiel powiedział nieco więcej. Wg Niego Jezus żył jako zwykły człowiek do ok. 30 lat i wtedy został w pełni „obudzony” albo „objawiony” (nie pamiętam słowa, którego użył). Nie napisałam tego wcześniej w dzienniku, bo wydawało mi się, że jest to nie do sprawdzenia… Ale właśnie czytam książkę „Zelota: życie i czasy Jezusa z Nazaretu”. Jej autor, który jest „badaczem czterech religii z czterema stopniami naukowymi, będącym akurat muzułmaninem” napisał, że w 4 ewangeliach Jezus jako ten, który tworzył nową religię, objawił się dopiero po chrzcie w Jordanie. W wieku 30 lat Jezus został jednym z uczniów Jana Chrzciciela !

Po za tym, w Ewangelii Św. Marka ( o której Angel powiedział, że jest najbardziej prawidłowa) jest opisany ten moment; W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».

Czy to nie zastanawiające ?  Może dlatego tak niewiele wiemy o Jezusie do Jego 30-tego roku życia.


Jedno z pytań z forum; czy zwierzęta także mają swoich aniołów ? 

  • Tylko postać ludzka ma opiekuna lub opiekunów.
  • Ilość zależy od tego jak głęboko będziemy prosić.
  • To jest bardzo trudne, bo trzeba wierzyć w coś, co jest niewidoczne.
  • Niektórym jest to dane.
  • Anioły są jak ludzie i też jak ludzie popełniają błędy, w przeciwnym razie nie byłoby piekła.

Dawno Homiel tyle nie powiedział na raz, może dlatego, że Piotr się na Niego lekko obraził, co wydaje się kosmicznie śmieszne. Poszło o to, że Homiel nie odpowiada na wszystkie nasze pytania. Kiedy w końcu Piotr przestał się obrażać usłyszał …

  • Nie mówię tego, co chcesz usłyszeć, ale to, co powinieneś usłyszeć.

Homiel pokazał, kto tu rządzi.  



11. 08. 14 r. Warszawa.

Jakiś czas temu Homiel wymienił 7 wielkich archaniołów, z których o kilku wcześniej nie słyszałam. Problem w tym, że kościół katolicki wymienia jedynie 3 archaniołów,ponieważ; Synody w Laodycei (361 r.) i w Rzymie (492 r. i 745 r.) zezwoliły, by otoczyć kultem liturgicznym tylko Michała, Gabriela i Rafała, ponieważ tylko o nich mamy wyraźne świadectwo w Piśmie Świętym. 

Ciekawe, bo Prawosławie wymienia właśnie 7 archaniołów.

Archangels

Szukałam coś na temat Jofiela w internecie i znalazłam ten fragment;

Metatron to archanioł wymieniany zarówno w kabale, jak i w innych pismach, nie tylko judaistycznych. Znany jest jako ‘Ten, który zajmuje tron obok Boga’, Król Aniołów, ulubieniec Boga. Według podań jego śpiew tworzy nowe Zastępy Anielskie. Jest to istota z kręgu obcujących bezpośrednio z Bogiem. Według tradycji był stworzony razem ze światem lub nawet wcześniej. Nosi wiele imion: Mittron, Metaraon, Merraton, Matatron. Utożsamiany jest również z Aniołami o imionach: Tartiel, Jofiel, Suria, Uriel, Samuelem. Jest Kanclerzem Niebios i wodzem Aniołów. Etymologia jego imienia jest niejasna, prawdopodobnie pochodzi od słowa ‘matara’ – ‘pełniący straż’ lub ‘metator’ – ‘przewodnik, posłaniec’.  http://www.parasfera.pl/artykuly/224/archaniol-metatron

Jofiel może być też Metatronem ? Czy to może kolejny anioł, o którym nie słyszałam? To zbyt skomplikowane, pytam się więc Homiela kim jest Metatron …

  • To wielki Anioł i skłonił się w pół pasa.

Znalazłam jeszcze informacje dot. Zadkiela; Według Corneliusa Agrippy, Mefistofelesa regentem jest Zadkiel (pokonał i zniewolił tego Demona w Wojnie Niebiańskiej).

Proszę Piotra, by się spytał tym razem mojego Grubaska, czy to prawda;

  • Słyszę jak mówi – true. Dlaczego mówi po angielsku do ciebie ?
  • Jeszcze raz… jak powiedział ? – spytałam oszołomiona i nie mogłam uwierzyć co słyszę.
  • True.

Z wrażenia rozdziawiłam szeroko buzię, bo właśnie dowiedziałam się, kto odpowiedział mi na moje pytanie dot. pobytu krzyżowców w koptyjskim kościele w Kairze. Trzeba przyznać, że  jak mój Grubasek już coś powie, to… powie.  

http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/06/13/jeszcze-nie-jest-za-pozno/

Na tym kamieniu powstanie Mój Dom.

16. 07. 14 r. Warszawa.

Niedawno ktoś na forum zapytał, czy możemy sprawdzić jak wygląda znak archanioła Gabriela. Poprosiłam o to Piotra, by się postarał no i w jednej sekundzie znalazł się w jakieś wielkiej sali, gdzie na środku stał mężczyzna, oczywiście w zbroi, miał lekko purpurową twarz, pogroził palcem stanowczo … 

  • Nie twoje miejsce …

Piotr wolał nie wdawać się w dyskusję i wrócił do „siebie”.

Osoba, która mnie prosiła o sprawdzenie jak wygląda znak Gabriela, napisała do mnie prywatną wiadomość.

Wiadomość:

Dziwne, dziś przed zaśnięciem przez chwilę mówiłem do Gabriela na temat jego symbolu, śniły mi się dziwne rzeczy i jakbym w tym śnie czuł jego obecność, przebudziłem się w środku nocy a w głowie miałem tylko jedno zdanie, najważniejszym symbolem jest krzyż. I tak miałem wrażenie że te inne symbole są w porównaniu z tym dużo mniej ważne.

Cieszę się, że ktoś zupełnie obcy otrzymał znak z Góry, a odpowiedź, jaką dostała ta osoba jest bardzo w stylu Anioła i wcale mnie ona nie zdziwiła.  Pytając niedawno gdzie się urodził Chrystus, w Nazaret, czy Betlejem dostałam bardzo konkretną odpowiedź …

  • Czy to ważne ?
  • Najważniejsze, że przelał Swoją krew na krzyżu. 

Idąc tym torem myślenia nieważny jest znak Gabriela, najważniejszy znak to znak krzyża.


Dzisiaj o 11.00 syn miał obronę pracy i właśnie o tej godzinie poczuliśmy oboje, że jest w problemach. Piotr natychmiast zaczął się modlić i wtedy usłyszał …

  • Już wystarczy.
  • Ojcze, zawsze będę ci służyć.
  • Nie jesteś Mi sługą, lecz przyjacielem.

Od jakiegoś czasu i ja zaczęłam modlić się o 15.00. Nie spodziewałam się, że będzie mi to sprawiać tak wiele…, jak by tu powiedzieć,… głębokich doznań. Do tego stopnia, że lecą mi łzy. Piotr okazuje się, przeżywa to samo. Bardzo pilnujemy tej godziny nawet będąc w pracy, czy gdziekolwiek, a nie jest to proste, gdyż w natłoku zajęć łatwo zapomnieć. A wczoraj …

  • Ja ci dziękuje za wspólne modlitwy, pamiętałeś.
  • Dziękuję ci za tę modlitwę.


18. 07. 14 r. Szczecin.

Na terenie Ukrainy zestrzelono samolot. Chciałam się dowiedzieć od Homiela jaka z tego wyniknie przyszłość dla świata, ale moje pytanie puścił w niebiański niebyt.  On w ogóle nie lubi mówić o przyszłości, więc nie powinnam się dziwić, że nie odpowiedział. Zmusiłam więc Piotra, by sam to sprawdził. Jeszcze nie zaczął, kiedy odezwał się Homiel … 

  • Twój cel to prowadzenie i służenie ludziom.
  • Nie zajmuj się tym więcej, nie jesteś na to gotowy.

Po chwili Piotr powiedział, że do rozmowy wtrącił się ktoś trzeci.

  • Słyszę inny głos… Ktoś jeszcze się podpiął… – Piotr zbaraniał.
  • Może mój ?
  • Nie, to ktoś nowy.
  • Celem twego życia jest modlitwa, byś się oczyścił.
  • Pamiętaj ciągle, że dla ciebie wygrać to przegrać.
  • … Sprawdź, czy jest taki anioł o imieniu Hariel – powiedział nagle.
  • Mówi, że się nazywa Hariel.

Oczywiście natychmiast włączyłam internet i …

Anioł Hariel – opiekun urodzonych od 1 do 5 czerwca. Posłaniec wiary, nadziei i miłości. Wyzwala z wszystkich ograniczeń blokujących duchową wolność. Za jego pośrednictwem odzyskujemy ufność, że droga, którą podążamy, jest jasna i prosta. http://www.eioba.pl/a/39iv/anioly-lustro-naszej-duszy

Ciekawe, ponieważ 4 czerwca urodził się zarówno mój syn, jak i tata Piotra. Ale dlaczego pojawił się akurat On ? Zaskakująca sytuacja. Byłam lekko zszokowana tym, że znalazłam Go w internecie i że w ogóle się pojawił i dodatkowo się przedstawił. Prawdziwego imienia Homiela i mojego Przyjaciela do dzisiaj nie znamy, a znamy się… ponoć od wieków. I jeszcze coś… Skąd ludzie wiedzą, że istnieją anioły urodzeniowe, skąd znają Ich imiona? 

  • Czy dla kogoś silnie wierzącego kościół jest potrzebny ? – zmieniłam nagle temat.
  • Uważam, że 80% księży jest ok, reszta to cwaniacy, ale gdzie ich nie ma ? – powiedział w zamyśleniu Piotr.
  • Co jest silniejsze w sensie energetycznym dla Góry, zakon, czy kościół ?
  • Nawet najprostsza kapliczka w drzewie, może mieć więcej energii niż kościół – wtrącił się Homiel.
  • . Kościół jest bardzo ważny….. Oooo, cofnął mnie w historię… Pokazał mi Chrystusa ….
  • Na tym kamieniu powstanie Mój Dom.
  • Cofnął mnie w rozmowę między Piotrem a Jezusem … Położył mu rękę na ramieniu, widziałem tę scenę – Piotr opowiadał z otwartymi szeroko oczami. 2010_04_18_jesus_peter

Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą7. http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=259&werset=17#W17

  • Jednak kościół jest ważny. W takim miejscu się to kultywujeNie wiem, czy jestem normalny, że widzę to wszystko… Homiel mówi …
  • Świat takich ludzi nie rozumie.
  • Ola jest wyjątkiem.
  • Nikt cię nie zrozumie, a nawet jak będą wiedzieć, że tak, nie będą chcieli tego przyjąć.
  • Dlaczego ?
  • To jest właśnie strach przed nieznanym.
  • Czego tu się bać, to jest tak piękne.
  • Dużo łatwiej rozmawiać o prozie życia niż o Bogu, to jest trudne – powiedziałam przypominając sobie rozmowy na forum.
  • Mimo to ludzie mają tyle uczuć, anioły uwielbiają się przy nich cieszyć.
  • Mają radości…



Dopisane 22. 06. 2016 r.

Wiedza o aniołach;

Jest trudno z dokładnością historyczną prześledzić pochodzenie The Traditional Study of Angels and the Kabbalah, gdyż sięga ona najstarszej starożytności. Według dostępnych źródeł można przyjąć, że pochodzi z cywilizacji egipskiej, babilońskiej i fenickiej i została zaadaptowana przez izraelskich uczonych przetrzymywanych w niewoli w Babilonie około roku 450 pne.http://www.dailyom.com/library/000/003/000003043.html

Anioły; Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak blisko są natury ludzkiej.

02. 07. 14 r.  Warszawa. 

Już w nocy Piotr wpadł do mojego pokoju i powiedział, że kiedy się modlił przed snem usłyszał … 

  • Przestań planować, nie zajmuj się tym.
  • Zaufaj Mi, twoja droga jest otwarta.

I to zabrzmiało jak pouczenie… Piotr ciągle w swojej firmie musi borykać się z wszystkim, by przetrwać. Z kosztami, zamówieniami, ludźmi itd. Ciągle planuje i ciągle się martwi, nawet na wyrost i czasami całkowicie niepotrzebnie. Ma przestać. Jeśli nasza droga jest otwarta, to właściwie wszelkie niepokoje są bez znaczenia. Musimy w końcu zrozumieć, że to nie on ustala warunki gry na tej szachownicy. Prawdę mówiąc, ciągle trudno w to uwierzyć …

ChessJesus

Spytałam dzisiaj dlaczego mieliśmy kilka bardzo sugestywnych wizji, w których jesteśmy na ostatnim piętrze wielkiego wieżowca. Czy ostatnie piętro ma jakieś szczególne znaczenie ?

  • Bo jesteście blisko Góry.

No proszę … Jakie to wydaje się proste… 


Mając Homiela pod bokiem zadaję czasami pytania, które dotyczą życia Chrystusa. Choć nigdy nie wiem, czy dostanę jakąkolwiek odpowiedź, to z uporem maniaka ciągle próbuję.

  • Kim była Maria Magdalena ?
  • Jedna ze zbawionych dusz.
  • Czy Chrystus był w Indiach jak niektórzy mówią ?
  • Ludzkie teorie.


03. 07. 14 r. Warszawa. 

Wczoraj jeden z pracowników wparował bez zaproszenia do pokoju Piotra i powiedział, że musi mu coś powiedzieć. Ponieważ ostatnio wpadł w tarapaty finansowe (jego żona straciła pracę, a on nabrał sporo kredytów), zrezygnowany sam siedział w kuchni, miał schyloną głowę i bardzo intensywnie myślał jak rozwiązać swoje problemy.                                                            

  • I wtedy usłyszałem …
  • Nie trać wiary.
  • Panie Piotrze ! Zacząłem się rozglądać kto do mnie mówił, najnormalniej w świecie słyszałem człowieka, a nikogo nie było. !!!

Piotr tylko się uśmiechnął i powiedział, że teraz już powinien wiedzieć, że anioły istnieją i że dostał piękną wiadomość. Ja z kolei ucieszyłam się podwójnie…. Ktoś z firmy osobiście przekonał się o tym właśnie w ten najprostszy sposób i oby długo o tym nie zapomniał.

Zaczynam dostrzegać, że faktycznie Piotr prowadzi swoich ludzi i faktycznie to nie jest już jego firma. Czy może być też lepszy dowód na to, że to co wokół nas się dzieje, dzieje się naprawdę ? Ktoś trzeci właśnie to potwierdził i to kolejny raz … 


Kiedy Piotr wraca z pracy, po obiedzie rozkłada się na sofie i „odparowywuje” swoje stresy, jak często mówi. Jest w stanie „błogostaności” i spokoju, a wtedy czasami dochodzą do niego różne ciekawe wizje.

  • O rany, widzę ptaki … Orły … Jakie majestatyczne i dumne ! To są ptaki Stwórcy, zwiastują Jego przybycie – zaczął opowiadać z szeroko otwartymi oczami.
  • One myślą jak ludzie, są jak anioły, mają świadomość … – i patrzył urzeczony gdzieś w ścianę.
  • Czy gacki szykują się do wojny ? – spytał.
  • Już są gotowi.
  • A co z Białymi ?
  • Nie są gotowi.
  • Dlaczego ?
  • Wszystkich nie ma.
  • Dlaczego niektórzy Biali zdradzili, co im gacek takiego dał ? – spytałam o upadłych aniołów.
  • Ulegli pysze, zapomnieli dla kogo mają służyć …
  • Stwórca celowo ich zostawił, zostawił ich próbie.
  • ……
  • Wojna musi się odbyć – powiedział Piotr nieoczekiwanie, zamyślił się i nie odzywał przez jakiś czas… 
  • … Gacek mnie wyzywa, słyszę jak krzyczy …
  • Ty śmierdzielu, ty gnoju, ty skurwysynu !!!
  • Jak go słyszysz ? – spytałam zdziwiona.
  • Głos ? Jakby dochodził z dołu – i pokazał palcem na podłogę. 

Piotr zaczął się modlić.


Od razu zwróciłam uwagę na te słowa;

  • Ulegli pysze, zapomnieli dla kogo mają służyć…

I wojna w Niebie; pierwszą wojnę wywołał Lucyfer, który okazał Bogu nieposłuszeństwo odmawiając złożenia hołdu Adamowi, twierdząc że on – zrodzony ze światłości – nie będzie kłaniał się istocie ulepionej z błota.  https://pl.wikipedia.org/wiki/Samael_(imię_demona)

Upadek1a

Upadek zbuntowanych aniołów ( obraz anonimowego malarza z XIV w.

Pisarze z okresu patrystycznego związali z osobą Szatana niektóre fragmenty ze Starego Testamentu, w których widziano echa jego rebelii (Iz 14,12‒15; Ez 28,12‒19). Interpretacja tych tekstów jako odnoszących się do Szatana prowadziła do oczywistego wniosku, że najpotężniejszy z aniołów przecenił doskonałość własnego bytu i chciał rządzić światem, zasiadając na tronie Boga. W tym ujęciu motywem działań Szatana byłaby pycha, która według Pisma Świętego zawsze stoi u korzeni grzechu (por. Syr 10,12‒13). Hipotezę o grzechu pychy, popełnionym przez aniołów, dowartościowuje fragment z listu św. Pawła, który przestrzega, że biskupem nie może być człowiek niedawno nawrócony na wiarę chrześcijańską, aby „nie uniósł się pychą i nie został potępiony jak diabeł” (1 Tm 3,6). http://www.naszczas.pl/biblia/opowiesci-biblijne/o-zbuntowanych-aniolach/

  • Stwórca celowo ich zostawił, zostawił ich próbie…  – jeśli to jest jedynie próba, czy mają szansę wrócić do Stwórcy ?

Czy jednak Biblia daje jakiekolwiek podstawy, aby przyjmować, że Szatan może pojednać się z Bogiem? Teologowie nadziei powołują się na Flp 2, 8-11, gdzie jest napisane, że na imię Jezusa zegnie się wszelkie kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych, a wszelki język wyzna, że Jezus jest Panem ku chwale Ojca. Według niektórych egzegetów może to być odniesione także do upadłych aniołów. Użyte słowo „homologein” oznacza akt dobrowolnego wyznania, a nie wymuszonego. Wyznanie takie mogą złożyć upadłe duchy anielskie jedynie wówczas, jeśli się nawrócą. http://egzorcyzmy.katolik.pl/czy-szatan-moze-zostac-zbawiony/



04. 07. 14 r. Warszawa-Szczecin.

Jechaliśmy pociągiem niemal sami w całym wagonie. Piotr miał dzisiaj niesamowitą „wenę twórczą”, to znaczy doskonale „podpiął” się do Homiela. W pewnej chwili zaczęłam go po kryjomu nagrywać, ponieważ to co mówił i jak mówił … było coś pięknego.

  • Kurcze … Nie wiedziałem, że anioły mają duszę. Widzę wielki żółty pojemnik w kształcie piłki do rugby, to jest zbiorcze naczynie, zbierają się tam dusze po śmierci anioła, ich energia i potem są na nowo formowani. Widzę rękę, która wyciąga jedną duszę i wkłada w nowe ciało.

Tak jak Stwórca tworzył duszę człowieka sięgając do swojego uda, tak w przypadku anioła sięgał do swojego ramienia. Czyli jakby z wyższego poziomu. Ta różnica poziomów wydaje się nie do przejścia, choć to anioł ma służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. Oczywiście wszystko raczej należałoby traktować w kategoriach symbolu, bo prawdy poza Ojcem pewnie nie zna nikt.

Hierarchia aniołów jest stała; na pewno jest 7 najważniejszych archaniołów. Na moją prośbę Homiel wymienił ich po kolei; Michael, Gabriel, Rafael, Zadkiel, Uriel, Jofiel, Czamuel (p. s. tego ostatniego nawet nie znaliśmy). Każdy z nich ma swój oddział (chór), każdy w oddziale następnych itd. Homiel powiedział także, że są anioły z innego poziomu… i tutaj nie wiemy o co chodzi. Na pewno żaden człowiek nie może stać się archaniołem, czy aniołem, ale anioł może urodzić się w roli człowieka. Może pojawić się wśród ludzi i żyć jak człowiek. Słysząc te słowa pomyślałam, że będę musiała być bardziej miła dla ludzi, bo kurcze nigdy nie wiadomo z kim mam akurat do czynienia. 

Ta wspaniała siódemka ma dwubiegunową naturę. Kiedy nie walczą to;
Michael – maluje obrazy, dość kiepsko śpiewa w chórze.
Gabriel – literat, pisze sobie coś tam.
Rafael- wszechstronny muzyk, uwielbia grać na lutni.
Zadkiel – pisarz, czyta i spisuje co się dzieje, kronikarz.
Uriel – malarz, śpiewa w chórze.
Jofiel – jest nostalgiczny i lubi poezję, gra na organach.
Czamuel (Chamuel) – dyryguje orkiestrą, gra też na bębnach.

Robią to dla równowagi, im bardziej waleczny tym bardziej wydaje się rozanielony w wolnym czasie…. 6 z nich ma jasne włosy, jeden ciemne i nie wiemy który. Każdy z nich ma swój znak rozpoznawczy (mają po kilka). Są bardzo stanowczy, ale często się śmieją pokazując w pełnej krasie swoje piękne, duże zęby. Razem tworzą orkiestrę. Homiel powiedział także, że są też tacy co wyszywają, a jeden wdaje się w ostre dyskusje, naszym językiem powiedzielibyśmy, że politykuje.

  • Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak blisko są natury ludzkiej.

Kiedy w pewnym momencie Piotr zaczął mówić o Bogu, Chrystusie, bardzo się przy tym wzruszył …

  • Gdyby Chrystus szedł ulicą, to nie mógłbym iść tą samą stroną, nie jestem tego godzien.

Zrobiło mi się natychmiast głupio, że to nagrywam, to było zbyt osobiste wyznanie.


Już po przyjeździe kilka godzin później, wieczorem Piotr usłyszał … 

  • Gdybyś szedł drugą stroną ulicy ,w tej sekundzie byłbym przy tobie i cię przytulił, bo Ojciec cię wybrał, a Ja cię kocham.