Cała chwała Moja zeszła na Mojego Syna.

28. 11. 15 r. Szczecin.

Piotr wparował z rana do mojego pokoju i zaczął opowiadać swoje 3 wizje.

  • Byłem na polanie. Zobaczyłem 3 siedzące staruszki, takie przyzwoitki. Dwie wsiadły do swojego auta, a jedna do mojego auta. Poprosiła mnie, bym ją podwiózł do Piccolo – … p.s. znana pizzeria w Szczecinie, którą odwiedzamy.
  • Czułem podstęp. W samochodzie patrzyła na obraz Maryi Boskiej, wybałuszyła oczy. Nagle znajduję się u niej w pokoju. Wchodzą 2 pozostałe staruszki. W trojkę stanęły tak, że zatarasowały sobą drzwi. Zauważyłem, że każda z nich trzyma z tyłu w ręku sztylet. Nie wiadomo skąd pojawia się za mną wielki świetlisty anioł. Kiedy staruszki go zobaczyły rozstąpiły się i mogłem podejść do drzwi i wyjść. Anioł powiedział …
  • Byłeś w większym niebezpieczeństwie niż mógłbyś sobie zdawać sobie sprawę.
  • Potem zobaczyłem rękę, która wyrywa dach naszej kamienicy, w której mieszkamy. Zobaczyłem niebo nad sobą. Wyszedłem na balkon i spadłem od razu na ziemię, ale tak właściwie na biały dywan ze światła.
  • I trzecia … Obejmowałem starszego mężczyznę, obejmując go płakałem, bo bałem się, że wyjmę swój miecz, że  nad sobą nie zapanuję.

Nieustanna walka dobra ze złem, na każdym poziomie naszej egzystencji, tej rzeczywistej i tej mentalnej. Tam i tu trzeba być niezmiennie bardzo czujnym. To, że Piotr widział diabła w postaci staruszki wcale mnie nie dziwi. Gacek nie po raz pierwszy ukazuje się w postaci osoby pozornie słabszej, nawet zniedołężniałej, wszystko po to, by zmylić i uśpić czujność. 


Mamy listopad i ciągle patrzę z ciekawością za okno, sprawdzam, czy zaczął padać śnieg. Homiel nie odwołał swoich słów z ubiegłego roku, że nasze kłopoty skończą się zanim spadnie śnieg (wpis z 06.09.14). Rzeczywiście w ubiegłym sezonie zimowym śniegu ani w Warszawie ani w Szczecinie nie było. Dzisiaj po raz pierwszy w tym sezonie zaczął padać deszcz, ale ze śniegiem. Piotr od razu … 

  • No i co Homiel ?
  • Czy kilka łez, to od razu płacz ?

Jasny gwint, skąd On czerpie te swoje mądrości ? 



05. 12. 15 r. Warszawa.

Byliśmy w katedrze u „naszego krzyża”. Piotr zobaczył ponownie świetlisty trójkąt nad głową wiszącego Chrystusa. Z tego trójkąta na Jego ramiona spłynęło wielkie światło. W tym momencie Piotr usłyszał …. 

  • Cała chwała Moja zeszła na Mojego Syna.

Opowiadając mi o tym już w aucie, przypomniał sobie od razu słowa Ojca, które usłyszał kilka dni wcześniej.

  • Powołuję cię do służby.
  • Idź przez życie z otwartą przyłbicą.
  • Nie bój się i nie obawiaj się.


06. 12. 15 r. Warszawa. 

Jechaliśmy autem i rozmawialiśmy o różnych sprawach. Piotr w pewnym momencie zapytał Homiela, czy latem znowu będzie tak gorąco jak w tym roku …

  • Tego procesu nie da się zatrzymać.

Niedługo Boże Narodzenie …

  • Cieszysz się, że idą święta ?
  • Cieszę się dla radości, dla zwiastowania, dla wiary.

Już dawno zauważyłam, że święto Bożego Narodzenia nie cieszy się takim zainteresowaniem w Niebie jak Wielkanoc. Doceniają jednak atmosferę tego święta, radość rodzin i refleksje z Narodzenia Jezusa.


Przez zupełny „przypadek” dowiedzieliśmy się, że NIP był bardzo zadłużony, ale dostał kredyt i zaczął spłacać swoje długi. Jednak zanim do tego doszło, ucierpiało po drodze wielu ludzi.

  • Zobaczyłem jak na NIP idzie wielkie tornado. Chyba coś się znowu zacznie dziać.
  • Ta ilość cierpienia, jaką oni przelali, wystarczyłoby do zbawienia niejednego grzesznika.
  • No i co teraz ?
  • Nie przyszedłeś się ofiarować innym, lecz walczyć.
  • Jak dalej będzie ?
  • Masz naszego szermierza przecież – powiedział mając na myśli prawnika.

szermierz-szermierka_midi

Szermierz”? Kiedyś mu o tym opowiem, jeszcze nie zdaje sobie sprawy w jak wielkim i ważnym przedstawieniu nasz prawnik uczestniczy.


Wczoraj oglądaliśmy relację w TV; Kara 25 lat więzienia – taki wyrok usłyszeli na sali sądowej z Lublinie 19-letnia Zuzanna M. i 18-letni Kamil N., za brutalne zabójstwo rodziców chłopaka w Rakowiskach koło Białej Podlaskiej. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,Zuzanna-M-i-Kamil-N-skazani-na-25-lat-wiezienia-za-morderstwo-w-Rakowiskach,wid,18023406,wiadomosc.html?ticaid=1161e3

  • Mieli wolną wolę, która została złamana podsumował Homiel.

Obserwując Piotra z boku zdałam sobie sprawę, że przez ostatni czas bardzo się zmienił … Zmienił na lepsze.

  • Zmienił się, prawda Homiel ?
  • Rewolucja. Był jak wulkan, a teraz jest jak gejzer.
  • Przedtem paliłeś, teraz żywisz.
  • To dzięki Wam.
  • Dzięki wszystkim.
  • Nie ma tu pojedynczego zwycięzcy.



Dopisane 19. 11. 2016 r.

  • Cała chwała Moja zeszła na Mojego Syna – zastanawiałam się co właściwe znaczą te słowa. Jakby Bóg Ojciec przekazał Swojemu Synowi władzę na ziemi. Jest pewien fragment z Ewangelii, który to potwierdza. 
    18. A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. Mat. 28:18-20 http://www.biblia.start24.eu/233-Wladza-Jezusa-moc-Mt-28-18.html 

  • Ta ilość cierpienia, jaką oni przelali wystarczyłoby do zbawienia niejednego grzesznikaniby przypadkowo rzucone zdanie odkrywa jedną z największych tajemnic życia. Dlaczego człowiek musi cierpieć?

Choćby dlatego, że cierpienie jednego zbawia drugiego, a każdy z nas jest grzesznikiem. Pamiętam słowa Homiela dotyczące osób upośledzonych i kalekich. To oni decydując się i wybierając taką, a nie inną drogę przyszłego życia, biorą na swoje barki grzechy tego świata. Czy w takim razie mając tą wiedzę nadal warto walczyć z legalizacją aborcji? 


  • Mieli wolną wolę, która została złamana – Zło dobrze wie jak uderzyć, żeby uderzyć skutecznie. Wolna wola to wielki dar, ale czasami myślę, że gdyby nam ją zabrano, nie byłoby na świecie po prostu lepiej?


Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Modlitwa to nie tylko formułka, ale i dobre słowo, które dajesz.

25. 11. 15 r. Warszawa. 

Równo o 15.00 jeden z pracowników wparował do biura Piotra, co wywołało oczywiście jego rozdrażnienie. 15.00 to czas na szczególną modlitwę i Piotr bardzo tego przestrzega. Homiel natychmiast go uspokoił …

  • To też jest modlitwa.

Pracownik chciał opowiedzieć o swoim wczorajszym śnie. Zobaczył parasol, który otaczał jego dom, jego rodzinę, a wokół bulgotało czerwone bagno. Gotowało się jak gorąca smoła, tyle, że czerwona. Symbolika jego snu wydawała nam się bardzo prosta. Wiele miesięcy temu Piotr uczył R. jak ma się modlić, by ochraniać swoją rodzinę. Dzisiaj wytłumaczył mu, że jego modlitwy stały się naprawdę skuteczne i jak parasol mentalny ochraniają to, co jemu najdroższe. Rozmawiając jeszcze parę minut zobaczył w pewnej chwili jego żonę. Zobaczył jej ciało jak w zdjęciu rentgenowskim i jej chorą tarczycę. Pouczył pracownika co ma dalej robić, by jej pomóc. Ma stworzyć kulę światła i wpuszczać od góry w jej organizm. Wydawałoby się, że nasi pracownicy powinni traktować te nauki z przymrużeniem oka, a jednak podchodzą do tego całkiem poważnie. Zbyt wiele mieli doświadczeń, by je ignorować.

Taka nauka to też modlitwa. Wszystko, co czyni się w imię Boga jest modlitwą.

  • Modlitwa to nie tylko formułka, ale i dobre słowo, które dajesz.
  • Tak jak słowem możesz skrzywdzić, tak i możesz dać wiele radości.

Piotr jeszcze odczuwa swój ząb. Wracając do domu godzinę później zaczął się nad sobą lekko użalać.

  • No i co dalej będzie ?
  • Jestem koło ciebie bez przerwy.
  • Cierpiałeś, zbliżasz się do Mnie w Moim Synu.

Takie słowa otrzeźwiają. Już się nie odzywał.


Wieczorem wrócił do tej krótkiej rozmowy i zamyślił się nad swoim życiem.

  • Jestem tylko narzędziem …
  • Ale jakim !!! Pan Bóg lubi się nim posługiwać – pokazał klucz francuski z dziurką na końcu.
  • Bóg Ojciec trzyma go na sznurku przy pasku.

Oczywiście nie dosłownie, Homiel użył w zabawny i mądry jednocześnie sposób przenośni. 

ojciec


Oglądając w TV informacje dot. Syrii (Turcja strąciła samolot rosyjski) znowu spytałam …

  • Co będzie dalej ?
  • Wiatr ze wschodu przyniesie zmiany.
  • Kiedy się to zacznie ?
  • Już się zaczęło.
  • Czy Polska jest bezpieczna ?
  • Nigdy nie była, ale teraz jest wyspą.
  • Czy z Syrii wybuchnie wielka wojna światowa ?
  • Tak jak z … Piotr zobaczył przed oczami mapę i zaznaczoną Ukrainę.

Hmm… Ukraiński konflikt nierozwiązany i jest mało prawdopodobne, by ktokolwiek w zachodnim świecie chciałby za Ukrainę umierać. Trudno jest przewidzieć przyszłość, nawet Homiel nie rzuca konkretnymi datami, a jedynie wskazuje możliwości.

  • Czy wszystko jest płynne ?
  • Prawie … Są momenty, kiedy nic nie można zmienić.

Pokazał płonącą świeczkę. Przypomniały mi się słowa o Janie Kulczyku. Powiedział, że jego świeczka zgasła samoczynnie, a nie jak krążące w internecie teorie spiskowe twierdzą, że ciągle żyje, czy też został zamordowany. 

  • Czy można wpłynąć na przyszłość ?

Nie odpowiedział, ale pokazał tkane sukno unoszące się w powietrzu, które miało różne wzory, zawijasy, raz się wydłużało, raz skracało. Z tego wynika, że ktoś decyduje, czy można „sukno” skrócić czy wydłużyć.

  • Czym jest przeznaczenie? 
  • Drogą, którą wybrał Ojciec.

Nasze życie to ciekawy przypadek do zbadania. Nie tylko idziemy drogą wyznaczoną przez Ojca, ale kilkukrotnie mogliśmy też wpłynąć na jej przedłużenie.




Dopisane 17. 11. 2016 r.

  • Wiatr ze wschodu przyniesie zmiany – wydawałoby się, że zestrzelenie samolotu to niezły powód do wojny. Sytuacja się jednak zmieniła.

Z Rosją przeciw Europie? Wszystko to, rzecz jasna, to woda na młyn Rosji. Kryzys na linii Ankara – Waszyngton, osłabienie NATO i dalsze skonfliktowanie Unii (bo zapewne pojedyncze państwa będą próbowały na własną rękę porozumieć się z Ankarą) wzmacnia jej pozycję bez żadnego z jej strony wysiłku. Jest lepiej: dobiega końca okres fatalnych stosunków turecko-rosyjskich, ciągnący się od zestrzelenia w ubiegłym roku rosyjskiego bombowca, który podczas nalotu w Syrii zahaczył o turecką przestrzeń powietrzną. Erdogan wygłosił bowiem niedawno oczekiwane przez Putina upokarzające przeprosiny, a piloci tureckiego myśliwca F-16, który zestrzelił rosyjską maszynę Su-24, wcześniej okrzyknięci bohaterami, teraz siedzą za domniemany udział w zamachu. Oba kraje mogą więc powrócić do przerwanej wówczas współpracy. Jak napisał wybitny rosyjski komentator Fiodor Łukjanow: „jedno łączy Rosję i Turcję – fakt, że są wielkimi mocarstwami połączonymi historycznie, kulturalnie i geograficznie z Europą, która ich nigdy nie uznała za swoich”. A skoro tak, to mogą współpracować przeciw niej. 

http://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/turcja-odplywa-na-wschod,49,1103


  • Nigdy nie była, ale teraz jest wyspąBadania na temat terroryzmu pokazują, że Polska jest jednym z nielicznych państw na świecie, które w ostatnich latach nie doświadczyło aktów terroru. Organizacje terrorystyczne omijały nasz kraj szerokim łukiem. Nikt nie organizował u nas zamachów, porwań czy mordów takich jak na Bliskim Wschodzie, w Donbasie czy na zachodzie UE (Madryt, Londyn czy Paryż). Czy taki stan rzeczy utrzyma się w kolejnych latach?
    http://prawicowyinternet.pl/mapa-zamachow-terrorystycznych-polska-zielona-wyspa-nie-zmieniajmy-tego/

Mapa przedstawiająca miejsca ataków terrorystycznych.

Nadchodzi burza.

15. 11. 15 r. Szczecin.

Oglądaliśmy w TV skutki zamachów w Paryżu.  W takiej chwili człowiek natychmiast zastanawia się, czy i w jakim kierunku może to eskalować. https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamachy_w_Paryżu_(13_listopada_2015).   

  • Nadchodzi burza.

Homiel doszeptał jeszcze, by nie opuszczać Polski.

  • Nikt nie jest nią zainteresowany.
  • To co jest waszą bolączką, jest waszym ratunkiem.
  • … Nawet wschodni barbarzyńca uwikłany jest w inne sprawy.
  • Zgliszcza, obłuda, zakłamanie …
  • Zło rośnie w siłę …
  • Na to potrzeba wstrząsu …
  • Nastąpi wybuch świadomości, już wielu krew chce oddać, zaczną myśleć, zaczną wracać do korzeni.

Piotr się zdenerwował.

  • Zobaczyłem palący się kościół, biały i otynkowany, gotyckie wieże, to nie jest Watykan jeszcze … Masakra idzie na ludzi … Będą palić się kościoły, ale Bóg pozwoli na to. Wtedy ludzie poczują to, co stracili. Jeśli ludzie się nie opamiętają …
  • Bóg im zabierze Siebie.
  • Bóg im zabierze kościoły, wszystko, ale przyjdzie przebudzenie.
  • Przecież jest wielu dobrych ludzi ?
  • Czy dobry jest ten, który nie krzywdzi innych ludzi ? 
  • Bycie obojętnym jest dobre ?
  • Niedługo prawdziwi złoczyńcy tego świata objawią swoje oblicze, a niektórzy swoje prawdziwe oblicze …
  • A On prosi tylko, by o Nim pamiętać, chociaż w tę jedną niedzielę.
  • …. ???!!!
  • Ziemia jest światem, gdzie ci co zbłądzili, mogą się szybko naprawić.
  • Taki jest ten świat.



Dopisane 11. 11. 2016 r.

Brzmi niemal jak proroctwo. Warto je przeanalizować. Znając już sposób mówienia naszego Rozmówcy wiem, że wiele w Jego słowach symboliki, którą najpierw trzeba  rozszyfrować.

  • Nadchodzi burzajuż widziałam to zdanie w jednym z proroctw. Pada też w samej Biblii.

Przypowieści Salomona. Inne tłumaczenie; Gdy burza szaleje, bezbożny ginie, lecz sprawiedliwy stoi na gruncie wiecznym. http://biblia-online.pl/Biblia/Warszawska/Przypowiesci-Salomona/10/1


  • Nikt nie jest nią zainteresowany.
  • To co jest waszą bolączką jest waszym ratunkiem.

Nikt nie chce do Polski; Z jakiegoś powodu większość z nich omija jednak możliwie szerokim łukiem Polskę. Nawet wówczas, gdy w roku 2013 polskie statystyki dotyczące migracji poszybowały rekordowo w górę, w rankingach atrakcyjności imigracyjnej byliśmy na końcu światowej i europejskiej stawki. Przybysze z innych krajów od Polski wolą nie tylko stare demokracje zachodnie, których renomie nie zaszkodziły nawet wciąż odczuwalne tam echa globalnego kryzysu. Od słynnej polskiej „zielonej wyspy” na nowy dom wybierają sobie inne kraje tzw. „nowej UE”. Bo żadna rzeka nie płynie pod górę… – zaczyna swój komentarz psycholog społeczny, prof. Janusz Czapliński. – Standard życia w Polsce wciąż jest kilkakrotnie niższy niż w najbardziej rozwiniętych krajach Unii Europejskiej. Nawet więc ci, którzy na papierze wybierają Polskę na swój nowy dom, w dużej mierze w rzeczywistości traktują ten kraj tylko jako przystanek w dalszej drodze na Zachód – stwierdza profesor w rozmowie a naTemat. Janusz Czapiński zauważa, że uchodźców rozważających ucieczkę ze swojej ojczyzny w nasz region skutecznie do Polski zniechęca też fakt, że tylu Polaków uciekło do Wielkiej Brytanii, Skandynawii, czy Niemiec. http://natemat.pl/138969,nawet-uchodzcy-nie-chca-mieszkac-w-polsce-placza-gdy-dowiaduja-sie-ze-to-nie-niemcy-polska-da-im-bilet-powrotny


  • Nawet wschodni barbarzyńca uwikłany jest w inne sprawybarbarzyńcą nazwał Homiel Putina. Barbarzyńcaczłowiek nieokrzesany, dzikus. http://sjp.pl/barbarzyńca Patrząc na znaczenie tego słowa, można powiedzieć, że pasuje jak ulał. Dodatkowo sprawa Ukrainy wciąż nierozstrzygnięta.

  • Zgliszcza, obłuda, zakłamanie, zło rośnie w siłę, na to potrzeba wstrząsu, nastąpi wybuch świadomości – otrzymałam od znajomego wczoraj ciekawy mail. Może być świetnym komentarzem.

Właśnie zatkało mnie co powiedział jeden znajomy, zadzwonił dzisiaj, aż nie wierzę. To para z ……, z 8 lat razem mieszkania bez ślubu, bywa że się pokłócą, byli na granicy rozstania się. Byli antykościelni, mawiali, „religie to zło”, „Bóg to sadysta bo pozwala na tyle zła, bo obozy koncentracyjne, bo małe dzieci umierają, giną w wypadkach”, „robienie kasy na naiwnych” itd. Słuchali muzyki metalowej, prawie, że satanistycznej. Niedawno pojechali do jakiegoś hotelu wypocząć sobie i dzisiaj on mi zadzwonił, że się… zaręczyli. Zatkało mnie, bo oni nie uznawali ślubu, bo można żyć bez tego, księża tylko kasę wyciągają, najwięcej zła to w kościele, najwięcej hipokryzji to w kościele, śmieli się ze ślubu kościelnego, do kościoła całkiem nie chodzili. Ludzi chodzących do kościoła uważali za durni bo dają na tacę. On mi dzisiaj mówi, że wezmą ślub kościelny, bo przez taki upadek wartości jaki nastał i sami się do tego przyczyniali to jest ten syf dookoła, pedalstwo, islamizacja, a on mi dzisiaj mówi: „dziecko ma być ochrzczone”, bo dziecko planują mieć. Tak mi dzisiaj powiedział, niebywale, co za odmiana.

Ziarno do ziarna i …. icon_e_smile-Kopia


już wielu krew chce oddać, zaczną myśleć, zaczną wracać do korzeni – Homiel odnosi się do sytuacji po zamachu; Mieszkańcy ustawiali się w długich kolejkach, by oddać krew rannym. Niektórzy czekali po dwie–trzy godziny. http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1640569,4,nie-zyje-abdelhamid-abaaoud-glowny-organizator-zamachow-w-paryzu.read

Mówiąc, że zaczną wracać do korzeni ma pewnie na myśli powrót do ludzkiej solidarności, miłosierdzia, współczucia, bezwarunkowej miłości i przyjaźni. Szkoda, że trzeba naprawdę dostać w tyłek, by sobie o tym przypomnieć.


  • Czy dobry jest ten, który nie krzywdzi innych ludzi? Bycie obojętnym jest dobre? Niedługo prawdziwi złoczyńcy tego świata objawią swoje oblicze, a niektórzy swoje prawdziwe oblicze – wiele dzieje się ostatnio na świecie. Mamy już nowego prezydenta USA. Myśląc o tym trzeźwo to zadziwiające, że w jednym kraju wybierają prezydenta, a cały świat wstrzymuje oddech. Pamiętam, że w marcu b.r. spytałam Homiela;

 

  • Kto wygra? Clinton czy Trump? – odpowiedział wtedy jak zwykle zagadkowo.
  • Choć amerykańskie społeczeństwo (pokazał masę ludzi na tle mapy USA) jest zepsute, to nie aż tak.

To mi nie pomogło rozwiązać zagadki. Kogo Amerykanie uznają za mniej zepsutego, by na niego zagłosować? Wczoraj w pociągu przeprowadziliśmy ciekawą rozmowę.

  • To co miało być jasne, wcale nie musi być jasne – tak określił Clinton – To co wydaje się być dobre, wcale nie musi być dobre, ale pamiętaj, że dzień staje się krótszy.

Pamiętaj. Dzień staje się krótszy… … a noc dłuższa. Nasze wizje często zaczynają się w nocy, a kończą dniem, nastaje światłość, to symboliczna walka dobra a złem. Tej światłości jest coraz mniej.

Do niedawna dla mnie wybór Clinton /Trump to jak wybór między dżumą a cholerą, ale podczas jednej z przedwyborczych debat coś mnie oświeciło i zrozumiałam, że Trump to po prostu mniejsze zło. http://www.fronda.pl/a/clinton-chce-aborcji-do-9-miesiaca-ciazy,57321.html Hillary Clinton przedstawiana jest jako ta dobra, a Trump niemal jako barbarzyńca. To może być bardzo złudne.

http://chnnews.pl/index.php/pl/ameryka/item/3561-oto-jak-chrzescijanscy-liderzy-skomentowali-zwyciestwo-donalda-trumpa.html

Mam nieodparte wrażenie, że sytuacja z wyborami w USA jest identyczna jak w przypadku wyborów w Polsce – republikanie wygrali rzutem na taśmę i zabrali wszystko. Demokraci nie tylko przegrali walkę o fotel prezydenta, ale też ponieśli klęskę w wyborach do Kongresu. Czas teraz na Europę. Spytałam o to;

  • Co się zaczęło, tego się nie zatrzyma.

Niebo uplotło skomplikowaną i wielce ciekawą globalną koronkę. Jeśli potrzeba nam wstrząsu, jak mówi Homiel, możemy spodziewać się ciekawych wydarzeń… ponieważ Ziemia jest światem, gdzie ci co zbłądzili mogą się szybko naprawić. Taki jest ten świat.


  • Bóg im zabierze Siebie, Bóg im zabierze kościoły, wszystko, ale przyjdzie przebudzeniedawno nie usłyszeliśmy tak mocnych słów. Nie radykalny islam, nie wojny stanowią dla nas zagrożenie, ale nasze współczesne życie. Totalne wyparcie się Boga Ojca… a On prosi tylko, by o Nim pamiętać, chociaż w tę jedną niedzielę.

Jeśli nie chcemy Boga, to Bóg zabierze Siebie. Co nam wtedy pozostanie? Żadnej nadziei, tylko zgliszcza. Czytam poniższą informację i oczom nie wierzę;

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec kardynał Reinhard Marx oraz jego ewangelicki odpowiednik, przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech Heinrich Bedford-Strohm zdjęli krzyże podczas oficjalnej wizyty w Jerozolimie. Wywołało to oburzenie wśród niemieckich wiernych – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”. Według gazety zarzucono im, że „zanegowali własną wiarę” w imię poprawności politycznej. Obaj duchowni odwiedzili Wzgórze Świątynne i Ścianę Płaczu w towarzystwie żydowskich i muzułmańskich duchownych. Jak twierdzi Bedford-Strohm poproszono ich wcześniej o zdjęcie krzyży, bo mogłyby one stanowić „poważną prowokację, szczególnie dla wyznawców Allacha”.

Zdjęliśmy krzyże z szacunku dla naszych muzułmańskich gospodarzy — twierdzi szef Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech. Jak zapewnia „zazwyczaj nosi podczas wizyt w meczetach swój krzyż na szyi”. Tym razem jednak uznał, że „byłoby to niestosowne”. Tym bardziej, że katoliccy biskupi, którzy przybyli wraz z kardynałem Marxem do Jerozolimy „także zdjęli swoje krzyże”.

– Najwyraźniej Marx i Bedford-Strohm rozumieją tolerancję jako poddanie się, podporządkowanie się, w skrócie: uległość. To niepokojące twierdzi historyk, który przypomniał, że Benedykt XVI 10 lat temu odwiedził Błękitny Meczet w Stambule z krzyżem na szyi.

– Można argumentować, że ponieważ jestem żydem, więc chrześcijaństwo nie powinno mnie obchodzić. Jednak jestem najpierw człowiekiem, a następnie dopiero żydem, i mam najwyższy szacunek dla Chrystusa i chrześcijaństwa. Boli mnie, gdy widzę jak łatwo chrześcijanie są gotowi porzucić własną wiarę. Jestem za tolerancją – ale nie rozumianą jako rezygnację z własnych przekonań, poddanie się i appeasement – pisze Wolffsohn na łamach dziennika „Bild”.

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/314498-przewodniczacy-konferencji-episkopatu-niemiec-i-jego-ewangelicki-odpowiednik-zdjeli-krzyze-podczas-wizyty-w-jerozolimie-by-nie-prowokowac-muzulmanow

Czytam to na głos Piotrowi, a odzywa się Homiel.

  • Widzisz jak spalone jest to ziarno ? Niewielu rozumie wiarę.

Robiąc wczoraj na rynku zakupy trafiliśmy do małego boksu, we wnętrzu którego siedziała starsza kobieta. Cały towar miała wystawiony na zewnątrz.

  • Nie boi się pani, że panią okradną?
  • Nie. Bozia wszystko widzi.

Niech to będzie dobrą puentą. Nieustannie jesteśmy obserwowani i oceniani. Boska sprawiedliwość jest ciągle żywa, przemyślana i może trwać latami. To Zło działa szybko.

p.s. Dalsza analiza w następnym wpisie.

Nie twoja wola, lecz Ojca się wypełnia.

10. 11. 15 r. Szczecin. 

Zadano mi pytanie;

Wyczytałem gdzieś, że pierwotne chrześcijańskie podejście było takie, że istniała spowiedź powszechna, która do dziś zachowała się na początku mszy św. tyle, że teraz doktryna mówi, że ta spowiedź dotyczy tylko grzechów powszednich, a nie śmiertelnych. A sama komunia, jako symbol męczeńskiej śmierci Jezusa i akt odkupienia naszych grzechów odpuszcza wszystkie grzechy.

Ja jestem na to za głupia, tylko Homiel mógł odpowiedzieć na te pytania …

  • Same podanie grzechów swoich spowiednikowi i żal za nie czyni z nich pokutę.
  • Jeśli nawet nie zrozumie swojego grzechu, prawdziwy spowiednik mu pomoże.
  • Czy spowiednikiem może być nie kapłan ?
  • Osoba wyświęcona winna być.
  • Czy można iść do komunii bez spowiedzi ?
  • Nie każdy słyszy Chrystusa – … tak jak Piotr oczywiście. To chciał powiedzieć. 
  • Winien być czysty, by przyjąć ciało Chrystusa.
  • Czy osoba z grzechem śmiertelnym może iść do komunii ?
  • Do spowiedzi musi iść, choć Chrystus wszystko bierze na Siebie.

Najważniejsze jest „samo podanie” swoich grzechów i żal, jest to forma przyznania się do błędu i w jakimś sensie pokajania się za nie.


Pojechaliśmy dzisiaj do Międzyzdrojów. Tak czasami mamy, rzucamy hasło jedziemy! i … jedziemy. To jest urok lokalizacji Szczecina. Na miejscu było kompletnie zachmurzone niebo i popadywało. Poszliśmy na molo, ciągle padało. Poprosiliśmy Homiela o pomoc.

  • Dajże trochę słońca.

Po kilkunastu minutach tylko powiedział … 

  • Spójrzcie na niebo – zrobiłam szybko zdjęcie.

aaaaaaaaaaaaa

Zrobił to dla nas, jak przyznał. Później była już całkiem przyjemna pogoda. Pomyślałam, że dobrze mieć takie układy. 


Wracając rozmawialiśmy o wielu różnych sprawach, przeskakiwaliśmy z tematu na temat. Bardzo to lubię, bowiem czasami zdarzają się dyskusje kompletnie zaskakujące. Homiel właśnie oznajmił, że anioły żyjące jako ludzie na ziemi mają jedną cechę… Lubią jeść i mają problem z rzuceniem wagi. Mnie to akurat bardzo rozbawiło, bo od razu sobie pomyślałam, że w takim razie połowa Ameryki to same anioły. http://www.passio.pl/wordpress/2015/08/20/otylosc-w-usa-statystyki-przyczyny-i-skutki/ Muszą się tu najeść, bo jak długo można żyć jedynie duchem …  Zabawne … Mam nadzieję, że to nie jedyne kryterium rozpoznania anioła na ziemi. Nie chciałabym się rzucać w ramiona każdemu grubaskowi napotkanemu na ulicy. 


Napomknął też coś na temat przyszłości Polski.

  • Powroty do domu zaczną się.
  • Oni wracać nie chcą, lecz przymuszeni zostaną.
  • Jeszcze nie teraz, ale wkrótce.

Oczywiście rozmawialiśmy także o NIP.  

  • Nie twoja wola.
  • Lecz Ojca się wypełnia.
  • Gdybym układał się z diabłem, to tak jakbym zdradził Ojca. 
  • Tymi słowami przypieczętowałeś przynależność do Nas.
  • Rób, co robić musisz. 
  • Robić tak będę. 
  • Stary liszaj nie wierzy już swoim ludziom – Homiel opisał w tym momencie szefa NIP.

Liszaj ? od razu przypomniały mi się słowa Piotra, który opisując diabły zaznaczał, że na ich gębach widoczne są wypustki kostne, liszaje, krosty. Homiel naprawdę nie ma dla nich litości, jak widać. Nie przebiera w słowach.  


Kiedy sobie tak gaworzyliśmy Piotr w pewnej chwili spoważniał.

  • Usłyszałem Ojca.
  • Daj się ponieść falom czasu, płyń z nimi.
  • Trwaj we Mnie i niczego się nie bój.


12. 11. 15 r.  Szczecin.

 Zadzwoniła nasza księgowa opowiadając, że miała telefon z NIP z pytaniem gdzie jest faktura. Kiedy wytłumaczyła, że przecież faktura została przez NIP odesłana, kobieta po drugiej stronie dosłownie rzuciła  słuchawką. Księgowa była zaskoczona formą rozmowy i wyraźną agresją, a Piotr był zaskoczony samym telefonem. Sposób zachowania ludzi dzwoniących z NIP daje wiele do myślenia, buta i chamstwo bez zmian. Homiel na to … 

  • Kości zostały rzucone.

Jeśli dobrze rozumieć te słowa, nie ma już powrotu, musimy iść do przodu, podjęliśmy nieodwołalną decyzję.




Dopisane 09. 11. 2016 r.

Kości zostały rzucone Alea iacta est (łac. „kostka została rzucona”) – słowa, które Gajusz Juliusz Cezar miał powiedzieć 10 stycznia 49 p.n.e., kiedy wraz ze swoją armią przekroczył Rubikon[1].

Przekroczenie Rubikonu było jednoznaczne z rozpoczęciem wojny domowej przeciwko  Pompejuszowi  i  optymatom. Zwrot po raz pierwszy zacytowany przez Swetoniusza w dziele Żywoty cezarów w formie  iacta alea est. Obecnie w języku polskim zwrot funkcjonuje najczęściej w postaci kości zostały rzucone. Obecnie zwrot ten oznacza podjęcie nieodwołalnej decyzji, tak jak gracz w kości, który, gdy rzuci kośćmi, nie ma już odwrotu. https://pl.wikipedia.org/wiki/Alea_iacta_est

 

Pamiętaj, że to Zło działa szybko.

03. 11. 15 r. Szczecin.

Wczoraj zadzwonił do mnie Piotr, było już grubo po 22.00. Powiedział, że kiedy się modlił ze ściany wyłoniło się światło …                                                            

  •  Aż mnie oślepiło !!! To było niesamowite i wtedy usłyszałem Kogoś.
  • Pan Bóg jest twoim obrońcą.
  • Nie lękaj się tego, co może uczynić ci drugi człowiek.

Dzisiaj rano zadzwonił znowu i znowu opowiadał o świetle wychodzącym ze ściany. Myślę, że musiał być ciągle pod dużym tego wrażeniem. Nagle zmienił temat rozmowy i zaczął mówić o NIP. Już pojutrze ma się odbyć nasza pierwsza sprawa sądowa, więc oczywiście wszyscy to przeżywamy. Tą nagłą zmianą jak zwykle mnie zaskoczył. Zawsze mnie to zaskakuje, jak łatwo przechodzi od mistyki do rzeczywistości. Jakby żył w dwóch światach naraz … 

  • No i zaczyna się w końcu.
  • Szybciej się skończy niż zacznieHomiel wtrącił się nawet przez telefon.
  • Co ma na myśli ?
  • No, że nie będzie to trwało 2 lata jak mówi twój prawnik – domyśliłam się od razu. Uprzedzał nas od początku, że sprawa jest dość zawiła i dwa lata to minimum, na co powinniśmy liczyć.

Około 15.00 Piotr do mnie zadzwonił ponownie i powiedział zaskoczony.

  • Myślałem sobie w duchu o tej sprawie i wiesz co usłyszałem ?
  • Nie przeznaczyłem cię na ofiarę, lecz na narzędzie.

A więc jednak …



04. 11. 15 r. Szczecin.

Nasz prawnik przyjechał do Warszawy w związku z jutrzejszą rozprawą. Zobaczył w aucie duże zdjęcie Maryi, które Piotr wozi od wielu lat. Zapatrzył się na Nią, zamyślił, a po chwili wyjął z kieszeni różaniec. Okazało się, że ma 2 braci, obaj to księża.  Piotra wmurowało dosłownie w ziemię. Zadzwoniłam do prawnika później i spytałam, czy jeden z jego braci nie jest czasami egzorcystą … W sumie to nawet nie wiem dlaczego przyszło mi to do głowy. Moje pytanie całkowicie go zaskoczyło. Okazało się, że nie jest, ale był !              

Przecież nie może być to przypadek ! Czy to jest normalne ? Czy to jest normalne co się wokół nas dzieje ?



05. 11. 15 r. Szczecin. 

Zadzwonił rano do mnie Piotr  mówiąc, że obudził go głośny pisk w uchu. Słyszał krzyczącą piskiem ni to kobietę, ni to coś zwierzęcego. Trudno mu było jednoznacznie opisać. Jednak od razu wiedziałam, że usłyszał samego diabła, ponieważ kilka lat temu przeżyłam dokładnie to samo, ale można rzec … hurtowo. Piski z setek gardeł prosto z piekła przypominające zarzynanie setek świń naraz. Okropne doświadczenie. Spytałam wtedy Homiela …           

  • Dlaczego dane mi było to usłyszeć ?
  • A czy nie przez to uwierzyłaś bardziej ?

Bardziej ? Czy da się uwierzyć jeszcze bardziej ? Zamyśliłam się… Ma jednak rację. Przyznam, że kiedy przez dłuższy czas mam względny spokój, potrafię o wszystkim zapomnieć.

  • Kogo usłyszał dzisiaj Piotr ?
  • Tego, który jest w …pokazał Piotrowi postać jednego z dyrektorów NIP.

Co mógł oznaczać krzyk samego diabł a? Jego wściekłość, gniew, czy strach ? A dzisiaj rozprawa.


Wieczorem Piotr zadzwonił jeszcze raz, zdawał raport z dnia. Sprawa sądowa zaczęła się o 9.00 i trwała do 12.00. Piotr nie był pewny rezultatu, ale nasz prawnik w przeciwieństwie do prawnika NIP był bardzo zadowolony. Powiedział …

  • Widać było po nich, że nie spodziewali się, iż wylądują w sądzie.

Piotr był jednak rozczarowany. Druga rozprawa została wyznaczona na marzec i chyba nie tego się spodziewał. Z rozmów z Homielem oczekiwał gwałtowności zdarzeń, radykalnych działań.

  • Wybacz Piotrowi, jest on niecierpliwy – powiedziałam.
  • Pamiętaj, że to Zło działa szybko.
  • Nie dawaj mu szansy, bo urośnie mocniejsze.
  • Kiedy wiesz, to zniszcz.
  • Nie rozmawiaj ze Złem, zwalczaj je.

Czyli wszystko ma iść swoim torem.



07. 11. 15 r. Szczecin.

Piotr przyjechał wykończony. Zmęczony wczorajszą rozprawą i wzruszony rozmową, jaką przeprowadził w pociągu. Zrelacjonował mi ją pokrótce.                

  • Twoja światłość rozbłyśnie i porazi wszystkich nieprawych, a tych niewinnych poprowadzi.
  • Zobaczyłem statek wielkości Titanica rozbijającego się o górę lodową, na górze wbita była chorągiew z nazwą mojej firmy.

199a1702e2df38188ceed66bbc50ca58

To jest też odpowiedź na moje wcześniejsze pytanie, czy tak mała sprawa i mała firma może cokolwiek zrobić wielkiej instytucji ? Wygląda, że może… Ale czy tak będzie, musimy jeszcze poczekać. 


Nie wiem o co tym razem pytał Piotr, mogę się jedynie domyślać …

  • Dom twój na ciebie czeka, ale to nie pora na ciebie.
  • Musisz żyć.



Dopisane 07. 11. 2016 r.

  • Nie przeznaczyłem cię na ofiarę, lecz na narzędzie – głupio mi komentować słowa samego Boga, ale chciałam zwrócić na coś uwagę. Z naszych dotychczasowych i późniejszych rozmów wynika, że tutaj spełniamy określone role, jak w teatrze. Choć mamy kilka ról do wyboru to jednak każda z nich jest już opisana i określona. Wszystkim kieruje „główny reżyser”.

Nadejdzie Nowe Jeruzalem.

25. 10. 15 r. Warszawa.  

Homiel powiedział, że cieszy się kiedy jesteśmy razem, to znaczy ja z Piotrem. Wtedy nasza siła wzmacnia się czterokrotnie. Dlaczego akurat czterokrotnie, a nie dwukrotnie ? Może dlatego, że jest nas w pokoju czworo, a nie dwoje ? Piotr zauważył dzisiaj to, co ja zauważyłam już dawno. Kiedy przyjeżdżam do Warszawy, Homiel staje się znacznie rozmowniejszy. Myśli pewnie; nie będę sobie strzępił języka, kiedy nikt tego nie zapisuje …  To oczywiście moja teoria, ale faktem jest, że Piotr nie zapisuje niczego co słyszy i bardzo nad tym ubolewam. Tyle wspaniałych słów w międzyczasie padło i przepadło zarazem … Szkoda, wielka szkoda.

  • Cieszę się, że jesteście razem.
  • Choć wy tego nie widzicie, w pokoju jest biało …

Oglądaliśmy „Gwiezdne wojny”, w pewnej chwili aktor mówi;

  • Niech moc będzie z tobą.
  • … Równie dobrze może powiedzieć „po ile ziemniaki”, nic to nie znaczy – zaśmiał się Piotr.
  • Mylisz się, słowa mają wielką moc – wtrącił się Homiel.
  • … A niech Go kule … – szepnął do mnie Piotr, bo Homiel go zaskoczył.
  • A za co te kule ?
  • Kiedy masz być tęczą, bądź tęczą.
  • Kiedy masz być złoty, bądź złoty – … pokazał złoty kolor.
  • Roboty przy tobie wiele.

Znowu nawiązał do tęczy (wpis z 22. 02. 2015 r). Piotr musi się jeszcze wiele uczyć.



26. 10. 15 r.  Warszawa. 

Będąc rano w kawiarni Homiel powiedział coś nieoczekiwanego … 

  • Nie mogę się doczekać, kiedy razem będziemy pić kawę.

Spojrzeliśmy na siebie, bo nie wiedzieliśmy w pierwszej chwili o co Mu chodzi. Dopiero po chwili doszło do mnie, że nie miał na myśli dosłowne picia kawy, ale bycie razem… Już po tamtej stronie.

  • Co ???? A nie macie tam swojej ambrozji ? – zaśmiał się Piotr zaskoczony.
  • Wyobraź sobie, że nie …
  • Wyobraź sobie, że mamy technologię, możemy być duchem i ciałem.
  • Technologia jest potrzebna, bo niemożliwe czasami są cuda.
  • ????
  • Powiadam ci nastał twój czas.
  • Jak będziesz miał do wyboru wszystkie bogactwa tego świata, wybierzesz koszulę.
  • Mając Boga nic ci do szczęścia nie potrzeba.
  • Czy mając technologię można powiedzieć, że jesteście w jakimś sensie cywilizacją ?
  • Nie w takim sensie jak wy uważacie.

Oglądaliśmy wieczorem w TVP wywiad Tomasz Lisa z Radosławem Sikorskim. W pewnej chwili Sikorski powiedział, że wyjeżdża do USA.

  • Czy sytuacja za cztery lata się odwróci ? Czy za cztery lata PO wróci do władzy ? – spytałam.

Piotr w pewnej chwili się „zaciął” i powiedział, że on tego nie czuje, by były kolejne wybory. Homiel potwierdził. Kompletnie mnie to zaskoczyło, jak to nie będzie wyborów za 4 lata, co się takiego wydarzy ?!

  • Nadejdzie Nowe Jeruzalem

Piotr zrobił wielkie oczy … 

  • Co to jest Nowe Jeruzalem ? – i do razu zaczął szukać w internecie.

Nowe Jeruzalem – zstępujące z nieba miasto przeznaczone dla zbawionych, opisane w ostatniej wizji Apokalipsy św. Jana. https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowe_Jeruzalem. W Kościele katolickim symbolizuje ono odnowę świata.

New Jerusalem by Thom Green



27. 10. 15 r.  Warszawa. 

Wczoraj tak nas zaintrygował Nowym Jeruzalem, że dzisiaj kontynuowaliśmy rozmowę.

  • Pan Bóg szykuje powrót dla swoich, a karę dla grzeszników.
  • Przecież wszyscy jesteśmy Jego ?
  • Wszyscy byliśmy Jego.
  • Czy dajesz wszystko wszystkim bez względu na to, co robią ?
  • Nie.
  • Wyobraź sobie, że tak jest i po drugiej stronie.
  • Zło jest w postępie.
  • ………
  • Nie troskaj się niczym.
  • Powiadam ci, że i takie brutalne bywają uzdrowienia.
  • Niewielu ma taką szansę.
  • Nieprawda, wszyscy mają, ale nie widzą.
  • Czy Franciszek jest ostatnim papieżem ?
  • Na pewno nie jest ostatnim przewodnikiem.
  • Czy spełnia swoją rolę ?
  • Już spełnił.
  • ❓ ❗
  • Wystarczy, że był. Wypełnia się proroctwo.
  • Dlaczego „był” ? Chyba jest ?
  • Mówię ci, że był.
  • Czy armia będzie użyteczna ? – spytałam mając na myśli ewentualną wojnę.
  • Nie tak jak myślisz …
  • Widzisz tylko wojnę, suszę, a są inne drogi.

Pokazał kroplę spadającą do pojemnika pełnego wody, jeszcze jedna kropla i woda się przeleje. Przelana czara goryczy…  Można by rzec…

  • Wstrząs odnowi ducha.
  • Ale dlaczego teraz ? Bywały gorsze czasy.

Homiel pokazał arabów na łódkach i wskazał jako znak proroctwa (proroctwo ks. Klimuszki). Zasugerował także, bym się zajęła Malachiaszem …

  • Nie licz od Rzymian.

Wg Homiela pierwszym był apostoł Piotr, ale Piotr żył za czasów Rzymian. Z Piotrem liczba papieży łącznie z obecnym wynosi 266, a nie jak przepowiada Malachiasz 112.

Można zatem przepowiednię Malachiasza potraktować jako listę papieży od Celestyna II do Benedykta XVI, z dodatkową notką na temat tego, który będzie ostatni.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Przepowiednia_Malachiasza#Ostatni_papie.C5.BC

O co więc chodzi ? 

Proroctwo to zostało objawione św Malachiaszowi, biskupowi katolickiemu dla papieża Innocentego II. Została ono mu rzekomo przedstawione dla jego pocieszenia w jego obawach o przyszłość Rzymu, Świętego Cesarstwa Rzymskiego i chrześcijaństwa w ogóle. Papież był szczególnie zaniepokojony o muzułmanów i heretyków w Europie oraz co stanie się z Rzymem. Św Malachiasz poprzez swoje rzekome proroctwo pocieszył papieża potwierdzając, że przed Papieżem w Rzymie jest jeszcze długa przyszłość jak również przed wieloma jego następcami. Lista nie zaczyna się od pierwszego papieża w historii. Tak więc nie ma powodu by sądzić, że lista kończy się z ostatnim papieżem w historii. To tylko lista papieży, która wydaje się obejmować okres od panowania Innocentego II do przyjścia „Sędziego.” Nie ma powodu, aby wierzyć, że koniec listy oznacza koniec papiestwa, Kościoła Katolickiego lub całej historii.http://signum-dei.blogspot.com/2013/03/proroctwo-malachiasza-prawda-czy-fasz-1.html 

Czy Homiel nie chce zwrócić czasami uwagi na to, że historia się powtarza? Proroctwo powstało w bardzo podobnych do dzisiaj okolicznościach; walka z radykalnym islamem i lewactwem w Europie. Tak jak się zaczęło tak może się skończyć… o to chodzi?

  • Przekazuję ci tą wiedzę, bo na to zasługujesz – od razu się wzruszyłam …
  • Twój kamień ma w sobie energię Chrystusa.

Odniósł się do obrazu mojego anioła stróża, którego kiedyś zamówiłam u pewnej wizjonerki. Ten kamień to kryształ. 

1111




Dopisane 03. 11. 2016 r.

  • Nowe Jeruzalem – czy będą kolejne wybory, czy nie… to właściwie nie ma żadnego znaczenia w obliczu tego co powiedział Homiel.

Moja córko, bez względu na to, jak bardzo bolesne jest teraz to cierpienie, przestanie to już mieć jakiekolwiek znaczenie, kiedy zjednoczę dzieci Boże, z chwilą, gdy Najchwalebniejszy Raj zstąpi tego Wielkiego Dnia. Kiedy Nowe Jeruzalem zejdzie z nieba na ziemię przy dźwiękach trąb, światła wypełnią niebo i wszystko ucichnie, gdy rozbrzmią głosy aniołów i śpiew ich dotrze do każdej duszy zanim nadejdzie ostateczny moment. To będzie ta ostatnia godzina, kiedy przyjdę, aby Sądzić żywych i umarłych. Twój Jezus

http://paruzja.info/pl/oredzia/44-czerwiec-2013/1108-09-06-2013-23-15-kiedy-nowe-jeruzalem-zejdzie-z-nieba-na-ziemie-przy-dzwiekach-trab-swiatla-wypelnia-niebo-i-wszystko-ucichnie

Wyobraź sobie, że nie… Wyobraź sobie, że mamy technologię, możemy być duchem i ciałem. Technologia jest potrzebna, bo niemożliwe czasami są cuda – Im dłużej rozmawiam z Homielem i im więcej dowiaduję się na temat Nieba dochodzi do mnie z pełną jasnością, że na Górze toczy się normalne życie, że Tam istnieje niebiańska „cywilizacja” oparta na prawach, zasadach, obowiązkach itd. Zorganizowane społeczeństwo. Może dlatego Chrystus tak często mówi; Królestwo Niebieskie, Królestwo Boże? To nie jest tylko symbol, to tamtejsza rzeczywistość. Tego jestem pewna. 

Królestwo Boże, według słów samego Jezusa, jest rzeczywistością, którą nie wszyscy pojmują. Różni się od jakiegokolwiek innego ziemskiego królestwa, jest „nie z tego świata” (J 18,6). Tajemnice królestwa są objawiane przez Ojca niebieskiego osobom o prostym, pokornym sercu, „niemowlętom” (Mk 4,11).      https://pl.wikipedia.org/wiki/Królestwo_Boże   

Tak wygląda twarz Zbawiciela.

13. 10. 15 r. Warszawa.

Często mam pretensje do Piotra, że nie chce rozmawiać z Homielem, a mówiąc precyzyjniej, że nie chce pośredniczyć w naszych rozmowach. On stale tłumaczy się i broni przede mną twierdząc, że traci przy tym wiele swojej energii. Faktem jest, że po takiej kilkugodzinnej sesji śpi potem jak małe dziecko i chrapie jak mops … No … Ale co jest ważniejsze ? Tłumaczę mu, iż chyba sobie do końca nie zdaje sprawy z wagi tego, co się dzieje i nie rozumie jak istotne jest, by słowa Homiela poszły w świat.  Ja więc swoje, a Piotr swoje … Często przez to dochodzi między nami do niepotrzebnych sporów. W końcu jednak chyba mnie usłyszano na Górze, bo …

  • Jesteś agresorem, który jest obrońcą.
  • Karmisz innych,  niewinnych i pokrzywdzonych …
  • Najwyższy pułap obrony masz w sobie.
  • Ojciec nigdy nie dopuści do tego, żebyś poszedł gdzieś za kogoś, bo masz zbyt wielu innych …
  • To byłoby marnotrawstwo …
  • Pilnuj wszystkich.
  • Nie do tego cię przeznaczyłem …
  • Masz prowadzić owce Moje.

Obejrzałam dzisiaj film „Tajemnice historii: „Człowiek zwany Jezusem”; W tym odcinku znajdziecie odpowiedzi na wiele pytań w tym: Jak Jezus wyglądał naprawdę? http://vod.pl/programy-tv/tajemnice-historii-czlowiek-zwany-jezusem/sph2dyy Informatycy odtworzyli na podstawie całunu twarz Jezusa.

Spytałam się Homiela, czy te zdjęcia są prawdziwe.

  • Czy tak wyglądał Jezus ?
  • Tak wygląda twarz Zbawiciela.

Zwróciłam uwagę, że nie użył słowa „wyglądał” – czas przeszły, ale „wygląda” – czas teraźniejszy. Tak ciągle wygląda. Hmm … Kiedy pewnego razu spytałam Homiela, czy Jezus narodzi się na nowo odpowiedział …

  • Czy może narodzić się ktoś, kto żyje pośród was ?

Tu też użył słowa w czasie teraźniejszym. Mogłabym w takim razie powiedzieć; On ciągle żyje. 



14. 10. 15 r.  Warszawa. 

Ostatnio Homiel siedzi cicho, mało mówi, tylko wtrąca od czasu do czasu jakieś pojedyncze słowa.

  • Powiedz coś – poprosiłam Homiela.
  • Coś.
  • Powiedz coś inteligentnego – poprosiłam śmiejąc się.
  • Coś inteligentnego.
  • Czy On się z nami nie nudzi ? – zażartowałam do Piotra.
  • Nie mamy w naszym życiu żadnych przygód – i spojrzałam na nas siedzących w kołdrze na wielkiej sofie przed telewizorem. Wyglądaliśmy jak dobrze zgrane, „stare” małżeństwo.
  • To nie tasiemiec brazylijski – odpowiedział.
  • Czy nie denerwuje cię, że wszystko notuję ? – spytałam spisując jednocześnie naszą rozmowę.
  • Widocznie taka twoja rola.

Ta rozmowa bardzo mnie rozśmieszyła, ponieważ Homiel gada dokładnie tak, jak często odpowiada mi Piotr, kiedy chce mnie zbyć jak natrętną muchę. Oczywiście przypomniałam sobie zdanie … 

  • Jaki człowiek taki anioł.
  • ………
  • . A ty wiesz, że Oni często schodzą na ziemię ? – wypalił Piotr nagle. 
  • Jak smuga światła, właśnie to widzę …



Dopisane 25. 10. 2016 r.

  • Jesteś agresorem, który jest obrońcąTo odniesienie do osobowości Piotra, który z natury jest zdecydowanie żołnierzem niż księgowym. Kiedyś usłyszał od znajomego; dobrze, że nie jesteś premierem, od razu wojnę byś wywołał, żeby wprowadzić swój porządek. Wtedy śmieliśmy się z tego, ale autor tych słów nawet nie wie, jak blisko był prawdy opisując charakter Piotra.

  • Karmisz innych… niewinnych i pokrzywdzonych… najwyższy pułap obrony masz w sobie Piotr ma w sobie niesamowite pokłady sprawiedliwości zwłaszcza wobec osób niewinnych i pokrzywdzonych. Budzi się w nim coś takiego… nie wiem jak to nazwać… czułość i chęć ochrony. „Karmienie” ma tu podwójne znaczenie, dosłowne i symboliczne… karmić duchowo…

  • Ojciec nigdy nie dopuści do tego, żebyś poszedł gdzieś za kogoś, bo masz zbyt wielu innych… to byłoby marnotrawstwo… Pilnuj wszystkich. Nie do tego cię przeznaczyłem… masz prowadzić owce MojeMuszę wyjaśnić, gdyż nie będzie to zrozumiałe. Piotr spotkał na swojej drodze kogoś bardzo chorego i pokrzywdzonego. Był tak nim poruszony, że w przypływie chwili ofiarował swoje życie za jego życie. Jednakże z tych słów wynika, że taka ofiara byłaby w jego przypadku zwykłym marnotrawstwem z prostego powodu. Dzięki swoim doświadczeniom może uratować znacznie więcej ludzi niż jedną duszę.


Dopisane 26. 10. 2016 r.

Rzadko mi się zdarza, by Homiel nakazał mi wrócić do wpisu i go uzupełnić. Stało się tak wczoraj wieczorem.

  • Tak wygląda twarz Zbawiciela – Nie tylko chodzi o czas teraźniejszy, ale o samo znaczenie słowa „Zbawiciel”. Już wcześniej zastanawiałam się, dlaczego nie powiedział po prostu Jezus czy Chrystus, ale właśnie Zbawiciel; Ten, kto wybawia z teraźniejszych i/albo przyszłych niebezpieczeństw i nieszczęść. Odpowiedniego słowa hebrajskiego znaczącego „zbawiciel” używa się w ST głównie w odniesieniu do sędziów i innych przywódców, których Bóg wzbudzał w czasach kryzysów narodowych, aby wybawili Jego lud z nieszczęść (np. Ne 9,27). Było ono także używane w stosunku do Boga, który posługiwał się owymi wybawicielami jako wykonawcami swoich zamierzeń. We wczesnych pismach NT rzadko pojawia się słowo „Zbawiciel” (Flp 3,20; Łk 1,47; 2,11: Dz 5,31; 13,23) w sensie wybawiciela w czasach ostatecznych. Wszystkie inne przykłady pochodzą z późniejszych pism NT: raz w tekście deutero-pawłowym (Ef 5,23), sześć razy w Liście św. Judy i w Drugim Liście św. Piotra (Jud 25; 2 P 1,1.11; 2,20; 3,2.18) i dwukrotnie w pismach Janowych (J 4,42; 1 J 4,14) w jedynym w swoim rodzaju zwrocie „Zbawiciel świata”. Termin ten pojawia się także dziesięć razy w listach pasterskich (1 Tm 1,1; 2,3; 4,10; 2Tm 1,10; Tt 1,3.4; 2,10.13; 3,4.6). Słowo „zbawiciel” ma także konotacje polityczne. Ptolemeusz I był nazywany „Zbawicielem” w tym samym znaczeniu, jakie miał inny tytuł: „Dobroczyńca” (por. Lk 22,25). Wraz z przyjęciem kultu cesarza na wschodnich obszarach cesarstwa: rzymskiego, cesarze przyjęli tytuł „Bóg i Zbawiciel”. Użycie tego rodzaju tytułu w odniesieniu do cesarzy może tłumaczyć, dlaczego NT początkowo niechętnie używał tytułu „Zbawiciel” i dlaczego stał się on powszechny dopiero w II w. po Chr. W listach pasterskich czterokrotnie się podkreśla, że prawdziwym Zbawicielem nie jest Cezar, lecz Chrystus. W tym wypadku tytułu tego nie używa się już w sersie wybawiciela czasów ostatecznych, lecz Chrystusa, który przynosi teraźniejsze, osobiste dobrodziejstwa, takie jak oczyszczenie z grzechu. http://biblia.wiara.pl/slownik/67ea4.Slownik-biblijny/slowo/ZBAWICIEL

Reasumując, Chrystus nie tylko wciąż żyje pośród nas, ale przynosi teraźniejsze, osobiste dobrodziejstwa i nieustannie oczyszcza nas z grzechów.

Kołacz, a otworzą ci.

04. 10. 15 r. Szczecin.

W mediach poruszenie. Jeden z księży; Krzysztof Charamsa z watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary ogłosił, że jest gejem i ma narzeczonego. Motywacje działań księdza nie są jasne. Mamy do wyboru wersję oficjalną – sprzeciw wobec homofobii Kościoła, ale nasuwają się jeszcze inne interpretacje: próba wpłynięcia na odbywający się w Rzymie synod poświęcony rodzinie, bądź – najbardziej przyziemna, materialistyczna wersja – chęć wypromowania własnego nazwiska i przygotowywanej książki. http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-ksiadz-charamsa-ogral-media,nId,1898418

Spytałam Homiela …

  • Co Ty na to ?
  • Skażony diabeł.

hhh

To dość przerażające biorąc pod uwagę fakt, że pracował w Kongregacji Nauki Wiary, instytucji odpowiedzialnej za dbanie o prawowierne głoszenie i obronę wiary katolickiej w całym Kościele. Do jej kompetencji należą wszystkie sprawy, dotyczące doktryny wiary lub moralności. Kongregacja odpowiada za weryfikację pism teologicznych pod kątem zgodności z wiarą katolicką oraz wykładowców teologii, którzy zostali oskarżeni o błędne poglądy, publikuje deklaracje dotyczące konkretnych pytań z zakresu wiary i moralności, śledzi i weryfikuje prywatne objawienia, czuwa również nad pracami Papieskiej Komisji Biblijnej i Międzynarodowej Komisji Teologicznej. https://pl.wikipedia.org/wiki/Kongregacja_Nauki_Wiary

Hmm…. typowe strategiczne posunięcie diabła. Rozwalić centrum wiary od środka. 


Nie wiem o co chodzi, ale kiedy jestem w Warszawie, bardzo często mam migreny. Mam na to odpowiednie tabletki, ale ostatnio pomaga mi także Piotr. Kiedy siedzi na przeciwko mnie potrafi dokładnie opisać co się dzieje w mojej głowie. Dzisiaj na kawie …

  • Widzę, że cię głowa boli … Widzę czarne pasmo z prawej strony.

Rzeczywiście z prawej strony miałam silne pulsowanie, którego nie mogłam w żaden sposób usunąć. Pulsowało nie do wytrzymania, ale w pewnym momencie poczułam, że ból rozlewa się na całe czoło, jakby ktoś wylał na mnie olej. Po chwili nastała cisza. 

  • Co takiego zrobiłeś ?
  • Poprosiłem Homiela o pomoc. Zobaczyłem białą dłoń, długą i smukłą, która zanurzyła się w twojej głowie (p.s. znowu) i wyciągnęła te czarne smugi, potem palcami roztarł to w dłoni i wyrzucił. Powinnaś mieć też lepiej z okiem, bo zaczepił o twoje oko.

Zastanowiło mnie to …

  • Dlaczego Homiel nie zrobi tego sam z siebie, trzeba poprosić ?
  • Kołacz, a otworzą ci.

a52592fbd453768d59ac8c69a0be3170

9 [JK] I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 10 Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.



05. 10. 15 r. Szczecin. 

Odwieźliśmy teściową do Połczyna Zdrój i wracając trochę sobie porozmawialiśmy.

  • Wieczorem chyba piekło widziałem, albo coś widziałem, nie wiem… Jakieś dziwne istoty na trzech nogach, dwie z przodu, jedna z tyłu.
  • Może to ogon ?
  • Nie wiem, ale jaki tam ruch był!!! Obraz był biało czarny, nie kolorowy – powiedział z przejęciem… – Widziałem postacie, które się tam przesuwały.
  • Zostałem wywyższony, żebym cię prowadził – Homiel nieoczekiwanie wtrącił się.

Myśląc logicznie …. Człowiek, który jest rzucony w łapska gacka musi mieć wyjątkowo mocnego anioła, więc nie byłabym zaskoczona, gdyby to była prawda.


Rozmawialiśmy oczywiście o NIP, zostało 3 tygodnie do rozprawy, a nadal nie mamy żadnego zawiadomienia. Piotr opowiedział o swojej wizji;

  • Widziałem dziś autentycznie armię demonów, szli w szeregu jak jak wojsko. Jeden zaczął mi się przyglądać. Był dużo większy, nie miał oczu, ale oczodoły, wykrzywione zęby, chude paskudztwo, pokiereszowana twarz… Przeszedł obok mnie. Wtedy wytworzyłem gigantyczną energię, która ich sprasowała do kwadratu, zamknąłem to z góry i z dołu, otworzyła się ziemia i wrzuciłem do symbolicznego piekła. Oni lecąc gadali ze sobą, ja to usłyszałem. Ich dowódca powiedział…
  • Dopóki on tu jest, to nie przejdziemy.
  • Nie przechodzą ci, co ich widzisz, ale przechodzi cała masa, których nie widzisz – powiedziałam spokojnie.
  • Wywalasz ich do piekła ? Jak to robisz ?
  • Ty tego nie zrozumiesz. Kiedy się modlę, egzorcyzmuję globalnie całą ziemię, biorę w swoją dłoń i oczyszczam.
  • To, co czynisz dzieje się naprawdę, rób to dalej, nie zaniechaj tego nigdyodpowiedział Homiel.
  • Mówiąc wywalasz ich do piekła co robisz ?
  • W czasie modlitwy widzę planetę ziemską, światło z mojej dłoni w tempie setek kilometrów na sekundę opasa całą ziemię, łapię ich wszystkich do worka, otwieram ziemię i wrzucam ten worek do środka… Gdy modlę się do Chrystusa… To mówię zawsze „Któryś cierpiał za nas rany…” i widząc Jego rany na krzyżu widzę kroplę krwi, która spada na ziemię… Widzę jaką to wytwarza wielką energię i … to pali gacki.
  • Czy możesz się spytać, czy modlitwa to jedyna droga ? Co takiego jest w modlitwie, że ma takie działanie ?
  • Wiara… Jak inaczej chcesz walczyć, kiedy przeciwnika nie widzisz albo jak zobaczysz i nie możesz go dotknąć ?
  • Wiem o co chodzi, ale jak to przetłumaczyć zwykłemu człowiekowi ?
  • Uczy się niewielu, a bardzo wielu jest dla tych niewielu.
  • … Nie wiem o co Mu chodzi… – wzruszył Piotr ramionami. 
  • …. Homiel mówi, że w mojej firmie jest wielu, którzy to rozumieją.
  • Ale to twoja zasługa, uświadomiłeś ich – tego jestem akurat na 100% pewna. 
  • Czyli można, to kwestia czasu.
  • … Ale to oni też sami przeżyli pewne rzeczy – przypomniałam sobie pewne wydarzenia.
  • No właśnie, przyszedł niedawno do mnie R. zadziwiony i zszokowany, powiedział;
  • Usłyszałem słowa, kiedy liczyłem pieniądze i nie wiedziałem co dalej robić  – p. s. miał trudną sytuację finansową. 
  • … I co pan usłyszał ?
  • Nie trać wiary.

Homiel ma rację, tylko wiara, a dokładnie głębokie przeświadczenie, że Bóg JEST to najlepsza broń w walce ze Złem. Inaczej człowiek nie jest w stanie z nim wygrać, nie ma takiej broni na tym świecie, która potrafiłaby unicestwić diabła.




Dopisane 22. 10. 2016 r.

III tajemnica fatimska mówi o rozłamie w Kościele. Zwróciłam uwagę na poniższą informację;

W mailu z 2012 roku Podesta przyznał, że pomógł założyć dwie katolickie organizacje, których celem jest wywołanie zmian w Kościele katolickim. Była to odpowiedź na korespondencję od Sandy’ego Newmana, szefa lewicowej organizacji Voices for Progress, w której pisze on o „potrzebie +Katolickiej Wiosny+, w której katolicy sami wystąpią o zakończenie średniowiecznej dyktatury i wprowadzenie nieco demokracji, szacunku dla równości płci w Kościele katolickim”, a także proponuje, by to ludzie od Clinton „zasiali nasiona rewolucji”. W artykule relacjonującym korespondencję Podesty dziennik „Catholic Herald” przypomniał, że pierwsza z wymienionych przez Podestę organizacji określana jest przez swych krytyków jako „koń trojański” mający na celu doprowadzenie do zmian w nauce Kościoła, a jej dyrektor Fred Rotondaro opowiada się za kapłaństwem kobiet, antykoncepcją, a także stwierdził kiedyś, że „seks gejów pochodzi od Boga”; natomiast „Catholics United” krytykowała biskupów, którzy odmawiali udzielania komunii politykom wspierającym aborcję. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Oburzenie-wypowiedziami-otoczenia-Clinton-ws-katolikow,wid,18543913,wiadomosc.html?ticaid=117f02

Zło jest niesamowicie inteligentne. Działa powoli, ale skutecznie.


  • Wiara… Jak inaczej chcesz walczyć, kiedy przeciwnika nie widzisz albo jak zobaczysz i nie możesz go dotknąć? Uczy się niewielu, a bardzo wielu jest dla tych niewielu – To prawda, uczy się niewielu. Nikomu nie życzę, by doświadczał na własnej skórze co znaczy walka z diabłem. Co prawda nie ma to jak uczyć się poprzez doświadczenia, ale w tym przypadku najlepiej uczyć się poprzez historie wielu innych ludzi. Ilu jednak ma na tyle oleju w głowie, by potraktować je poważnie? … Niewielu…    

  • Nie trać wiary – Słowa, które usłyszał nasz pracownik. To zadziwiające, ale połowa naszej firmy namacalnie doznała obecności Boga, jakby to było zaraźliwe. icon_cool-Kopia Uwierzyli, a wtedy „otworzyły się szeroko drzwi”. 

To nie czystość czyni człowieka wielkim, ale krwawiące serce.

28. 09. 15 r. Warszawa.

W piątek, 3 dni temu ponownie otrzymaliśmy do odebrania w In post awizo dot. przesyłki sądowej. Przez weekend zachowaliśmy tym razem spokój i nawet o tym staraliśmy się nie myśleć, a dzisiaj okazało się, że to przetarg z Grudziądza… !!! I znowu ktoś się pomylił pisząc przesyłka sądowa. Nie mam wątpliwości, że Homiel nas ćwiczy, a październik tuż, tuż.

  • Otworzyłeś puszkę …
  • Trzymaj się z dala, zostaw ich, naszym celem jest abdykacja – powiedział Homiel.

Miał chyba na myśli puszkę pandory. Zastanowiło mnie słowo abdykacja, ale szybko zorientowałam się jaki ma to sens. Homiel odniósł się do wizji z siedzącą przy stole królową. Abdykacja znaczy ustąpienie z tronu. Podejrzewam, że w całej tej sprawie nie chodzi o wygranie finansowego zadośćuczynienia, ale ustąpienie ze stanowisk szefów firmy. Zaprawdę,  plany mają dość konkretne. Ciekawe, czy Im się to uda … 


Piotr opowiedział o starciu z architektem w pewnej kolejnej państwowej firmie. Podczas negocjacji był on bardzo nieprzyjemny i agresywny. Powiedział coś takiego, co Piotra dosłownie zmroziło.

  • Napsułem im krwi, dopiekłem jak mogłem.

Mówił o firmie budowlanej, z którą architekt współpracował. Piotr od razu poczuł, że jest to sytuacja bardzo podobna do NIP. Skupił się więc na facecie i tylko powiedział po chwili…

  • W łóżku pan nie umrzesz…. To panu przepowiadam.

Nie ma być może osoby, na której takie słowa nie zrobiłyby wrażenia, a jeszcze wypowiedziane spokojnie i zdecydowanie wrażenie musiałoby być wtedy piorunujące. Pracownicy spotkawszy go kilka dni później powiedzieli, że się architekt bardzo zmienił i kazał pozdrowić prezesa. Hmm…  Paś owce moje to nie klepanie po ramieniu i mówienie jakiś ty fajny, to mówienie czasami brutalnej prawdy i ciągła nauka.  


O możliwościach, jakie ma Piotr wiem właściwie tylko ja. Nawet najbliższa rodzina nie jest wtajemniczona. Wczoraj zadzwoniła córka z płaczem, że wypadają jej włosy. Piotr najpierw się wściekł, że jada byle co, a potem …

  • Ty masz jakieś włosy podoczepiane… Po bokach, na górze i z tyłu … – zaczął opisywać co właśnie widzi.

Po drugiej stronie słuchawki zapadła cisza. Córka zbaraniała, ponieważ nikt o tym nie wiedział.

Śmiałam się na całego, ale córka była lekko przerażona i widać było, że zrobiło to na niej piorunujące wrażenie, gdyż się szybko rozłączyła. Przy okazji poprosiłam, by „przejrzał” jeszcze naszego syna, który obecnie znajduje się na oceanie tysiące kilometrów od Polski. Zobaczył u niego szare płuca (dużo pali)…

  • Ma też problemy z żołądkiem, bierze biało – niebieskie kapsułki i ma problem z kręgosłupem.

Wkurzyłam się na całego. Może czasami lepiej nie wiedzieć ?



30. 09. 15 r. Warszawa.

Kończy się wrzesień i nic o NIP nie słychać, żadnych wiadomości, żadnego telefonu.

  • Byłbym zdziwiony, gdyby przyszło coś z NIP.
  • Ja też byłbym zdziwiony, ale ten wybuch nadejdzie – odpowiedział Homiel śmiejąc się.

Zażartowałam sobie w pewnym momencie z łysiny Piotra, ale ON na to …

  • Podoba Mi się twoja fryzura, ale brakuje ci …- … i pokazał sześć kropek wytatuowanych na łysej głowie.

Oczywiście znowu robię wielkie oczy, bo co oznaczają kropki ? Zaczęłam szukać w internecie.

Golisz głowę, robisz kropki na głowie i … praktykujesz buddyzm, a nie trenujesz sztuki walki. Zresztą dawniej tylko mała część mnichów to byli mnisi – wojownicy (no trzeba było mieć takich, żeby skutecznie ściągać daniny od chłopów, którym dzierżawiono ziemie nadane klasztorowi, i chronić bogactw klasztoru przed rabusiami). http://www.sfd.pl/SHAOLIN-t47006-s2.html

Ogolona głowa z kropkami = zakonnik wojownik. To chcecie zrobić z Piotra? Już to widzę …

Homiel nieoczekiwanie powiedział …

  • To nie czystość czyni człowieka wielkim, ale krwawiące serce.

Od razu nasunęło mi się pytanie, kiedy mamy krwawiące serce?  Kiedy cierpimy, czy kiedy współczujemy ?



01. 10. 15 r. Szczecin.

Jechaliśmy pociągiem do domu i cały czas mieliśmy za towarzysza młodego chłopaka. Kiedy już wyszedł …

  • Pomyślałam, że to nie przypadek. Ciekawe dlaczego nie jechaliśmy tym razem sami ? – spytałam Piotra.
  • Gdybyś tylko wiedział, że cię uchroniłem – powiedział ze śmiechem Homiel.

Długo nie mogłam się uspokoić, tak mnie rozśmieszył. Piotr nie wiedział, że miałam przygotowanych 10 skomplikowanych pytań, które  chciałam mu zadać podczas naszej jazdy … No i nie udało się. Homiel mówi, że musi chronić Piotra przede mną, bo czasami jest za słaby na bycie pośrednikiem.

  • Jesteś bardzo dobrym człowiekiem, ale musisz wiedzieć, że Piotr też ma ograniczone możliwości.
  • Dobra, dobra, tym mnie nie zwiedzie.
  • … Powiedział, że jak będziesz namolna, to nie pozwoli krzywdy mi zrobić, ale ciebie też będzie broni ć… Noooo Homiel jesteś kochany – zaśmiał się Piotr.
  • W twoich ustach jak to zabrzmiało !
  • Muszę to zanotować. 
  • Powiedział to taki miecznik !  
  • Ten, co nie zna litości – Homiel był zupełnie rozbawiony.
  • Miecznik To ryba ? – pyta mnie Piotr. 

Sprawdziłam w internecie, miecznik to także rzemieślnik wykonujący miecze.

Piotr nie chciał więc rozmawiać, za to zajął się oglądaniem samochodów. Często je ogląda marząc o kupnie któregoś z nich. Takie hobby, marzenie o nowym luksusowym samochodzie … 

  • Wiesz co mi powiedział ?
  • Fajne te auta, szkoda, że tylko możemy oglądać …
  • Ale cię drażni ! – zaśmiałam się.
  • Nie możemy kupić ?
  • Ani ty, ani Ja nie chcielibyśmy za to pokutować, trzeba wracać do Swoich.
  • Ciekawą rzecz powiedział ….Chciałbyś wrócić do siebie ? – zastanowiły mnie natychmiast Jego słowa. 
  • Wspaniale jest tutaj być z wami, ale Mój Dom gdzie indziej.
  • Tęsknisz ?
  • Myślę – …. kurcze, zrobiło mi się Go autentycznie żal.
angel_art_print_framed_and_signed__ascending__spir_ca4448895c64f4eb0ff6d948004cde61
Guardian Angel Art Print, Ascending Angel, From The Original Oil Painting, Signed by Marina Petro

Uczniowie z Emaus.

27. 09. 15 r. Warszawa.

Rano Piotr obudził mnie mówiąc, że miał wizję;

  • Miałem sztuczny ząb, wyjąłem go i zacząłem w środku czyścić, ponieważ był zabrudzony. Kiedy go wyczyściłem, był biały jak śnieg, a wtedy wcisnąłem go z powrotem.

Od razu wydawało mi się, że przesłanie jest dość jasne. Homiele dały Piotrowi tyle ile mogły, by się zmienił, ale resztę brudu, w którym w nim pozostała… musi oczyścić już sam. Ten brud jest w sztucznym zębie, a nie jego naturalnym, tak jakby ten brud nie był częścią Piotra. Musi się go pozbyć. 

Poszliśmy do „naszego krzyża”, było trochę ludzi, więc nie byliśmy zbyt długo, ale na tyle długo, by usłyszeć słowa od Chrystusa … 

  • Z ostatnich złogów oczyść się.

Miałam więc rację. Piotr sam już musi się zastanowić, o jakie jeszcze „złogi” chodzi.


Wczorajsza odpowiedź Homiela bardzo mnie zastanowiła; Nie wyśmiewaj się z innych religii, bo wielu podąża właściwą drogą. Te słowa utkwiły mi głęboko w głowie. Na czym polega ta właściwa droga ? Męczyło mnie to pytanie pół nocy … Rano spytałam o to Homiela …

  • Emhaus… emmehouse… enhaus… słyszę coś takiego, bracia z emhaus, czy coś w tym rodzaju – powiedział Piotr.

Sprawdziłam od razu w internecie, ale wyszły jakieś totalne bzdury. Zaczęłam nawet szukać po niemiecku, bo wymieniona nazwa brzmiała mi bardzo niemiecko.

  • Nie ma czegoś takiego – powiedziałam sfrustrowana.
  • Nie wiem co mówi dokładnie, bo mówi za cicho – Piotr wzruszył ramionami bezradnie. 

Dałam sobie z tym spokój, byłam rozczarowana, ale po 2 godzinach chodząc po Ikei tak mnie to męczyło, że znowu spytałam … 

  • Uczniowie z Emaus, uczniowie z Emaus... Teraz mówi wyraźnie.
  • Na pewno ? – pewnie znowu nic nie znajdę, pomyślałam …

Otwieram internet w telefonie i wpisuję hasło „uczniowie z emaus” i od razu wyświetliły się konkretne teksty. Poczułam wielkie wzruszenie, bo znowu dostałam dowód na prawdziwość naszych rozmów. Ani ja, ani Piotr nie mieliśmy pojęcia o Emaus. Powinnam się już przyzwyczaić, ale dawno nie byliśmy tak zaskoczeni i zdziwieni. Tak to właśnie wygląda w naszym przypadku, odkrywamy Jezusa na nowo. Nie mając większej wiedzy na temat Biblii wszystkiego uczymy się od podstaw.

Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze? Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało. Zapytał ich: Cóż takiego? Odpowiedzieli Mu: To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli. Na to On rzekł do nich: O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały? I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Wszedł więc, aby zostać z nimi (Łk 24, 13–29).

b2f81cd76ef7098a644095999f28965f

Kilka godzin zajęło mi rozszyfrowanie (na podstawie analizy kilkunastu komentarzy i pomocy Homiela) czym jest właściwa droga wg. „uczniów z Emaus”.

1. Uwierzyli dotąd, że Jezus jest prorokiem, Mesjaszem, ale nie było w nich wiary, że jest Synem Bożym, nie zrozumieli powodów Jego śmierci. Ich wizerunek Mesjasza zawierał silny element polityczny i narodowy. Posiadali jeszcze przekonania dawnych nauczycieli religijnych. Wiedza o Mesjaszu, nie zrodziła w nich wiary w Syna Bożego. Słowa Kleofasa odzwierciedlają zagubienie, jakiego musieli doświadczać naśladowcy Jezusa. Dwaj uczniowie porzucili drogę Jezusa, ponieważ nie spełniła ona ich oczekiwań.

http://www.fbiblos.org/Ewangeliarz/WedługEwangelii/EwangeliawedługśwŁukasza/tabid/82/idkom/154/Default.aspx

2. Jak już wiemy Jezus towarzyszy uczniom w trakcie ich drogi do Emaus, prowadząc z nimi rozmowę. On jest partnerem ich rozmowy, ale „dopóki mówią o Nim w trzeciej osobie (relacja Ja-On), nie mogą z Nim nawiązać prawdziwego kontaktu, jest bowiem dla nich wciąż Nieznanym Wędrowcem. Dopiero kiedy wchodzą z Nim w prawdziwy dialog, pozwalają Mu przemówić i sami do Niego mówią, kiedy zapraszają go do środka (relacja Ja-Ty), dopiero wtedy przeskakuje iskra prawdy, dopiero wtedy ich serca pałają, dopiero wtedy ostatecznie spadną im łuski z oczu”.

Martin Buber podkreślał, że o Bogu nie możemy mówić w sposób autentyczny w trzeciej osobie. Gdy mówimy o Nim z dystansem, jak o przedmiocie, jeśli jest dla nas jakimś „on”, czy „ono”, wtedy się z Nim mijamy. Wszelkie próby zamykania Boga w naszych definicjach, wyobrażeniach, teoriach kończą się wykreowaniem bożka. Nasze definicje, obrazy Boga są wtedy jakby ekranami, na których zatrzymuje się nasz wzrok, nie docierając do głębi. Dopiero kiedy rozmawiamy z Bogiem i pozwalamy Mu do nas przemówić, wtedy wchodzimy z Nim w dialog, w relację „Ja i Ty” i dopiero wtedy możliwe jest autentyczne doświadczenie Boga. W takiej relacji nasze myślenie o Bogu traktuje wszelkie definicje, obrazy, teorie jako okna, przez które patrzymy w głąb. To uchroni nas od błędu faryzeuszy, których wzrok zatrzymał się na „literze Prawa”, a przecież „litera zabija a duch ożywia”. Ewangelia zachęca nas do takiej więzi z Jezusem Chrystusem, kiedy to szczerze i cierpliwie z Nim rozmawiamy. Trzeba czasem siąść z Nim do stołu, przymusić Go do tego – jak zrobili to uczniowie.

Kluczem do rozwiązania tej zagadki jest sama rozmowa między Jezusem a apostołami.

Po pierwsze apostołowie nie rozpoznali Chrystusa. Wyznawcy innych religii także nie rozpoznają w Chrystusie Syna Bożego,  a jednak w każdej religii znajdą się ludzie, którzy doświadczają obecności Boga, Stwórcy tego świata. Być może zrozumieli, że to nie jakiś symbol, czy „przedmiot”. To Istota czująca i rozumiejąca, z którą warto spróbować wejść w bezpośredni dialog, otworzyć serce, umysły i czekać,  a dopiero wtedy ostatecznie spadną ludziom „łuski z oczu”. I to jest najbardziej właściwa droga.

Piotr spytał … 

  • Ojcze, jaka jest moja właściwa droga ?
  • Ja bronię ciebie, ty bronisz innych.

To doświadczenie bardzo mnie wzruszyło i nauczyło jak niewiele i wiele zarazem dzieli nas od Boga Ojca. Modlimy się do Niego, wielu ludzi to czyni nawet nie wierząc, ale to głębokie przeświadczenie w Jego istnienie i wiara w Jego mądrość może nas do Niego naprawdę zbliżyć … Nie potrzeba nic więcej. 


Wczoraj wieczorem mieliśmy rozmowę na temat wydawania pieniędzy. Homiel po raz kolejny uczula Piotra, by nic nie kupował, jeśli raptem zasypie go manna z nieba.  Ponieważ znam na tyle Piotra i wiem, że akurat z ewentualnym wydawaniem byłoby mu bardzo trudno się powstrzymać, powiedział coś naprawdę mocnego … 

  • Bóg złożył depozyt u ciebie i chcesz Mu to zabrać ?
  • Nie waż się tego zrobić, bo stracisz to, co ci zawierzył.
  • A pokusa będzie wielka.

Depozyt ? Pewnie depozyt zaufania… Przypomniałam sobie słowa Ojca, że szykuje Piotra na ostatnią próbę. Jeśli ostatnią próbą będzie „manna z nieba” i będzie musiał ją świadomie odrzucić, będzie to najtrudniejsza próba. 

Dzisiaj wieczorem wróciliśmy do tej rozmowy w dość nieoczekiwany sposób.

  • Słyszę haba, aba, coś w tym stylu … To chyba po aramejsku.

Oczywiście natychmiast zaczęłam to sprawdzać. Ponieważ Piotr nie był pewny, czy słyszał habba, czy abba szukałam jednego i drugiego.

1. J 6,14-15 mówi o tym, że tłum doświadczywszy znaku rozmnożenia chleba rozpoznał prorocką godność Jezusa. Nie ma On być jednak „zwykłym“ prorokiem, ale „Prorok czasów ostatnich na wzór Mojżesza, czyli Mesjasz“ (s. 51). Zdaniem Górki wskazuje na to, ewidentne, jego zdaniem, odniesienie do Pwt 18,15-18. Uważa też, że imiesłów ho erchomenos z frazy ho prophetes ho erchomenos eis ton kosmon jest równoważny judaistycznemu mesjańskiemu tytułowi habba’ – „Przychodzący“. Tłum uznaje Jezusa za Proroka-Króla, na co Jezus reaguje ucieczką na górę.

http://www.liturgia.pl/artykuly/Jezus-a-chleb-Inicjacja-w-6-rozdziale-Ewangelii-Jana-podejscie-krytyczne.html

2. Według sprawozdania Marka określeniem tym posłużył się Jezus, gdy na krótko przed śmiercią modlił się w ogrodzie Getsemani do Boga, mówiąc: „Abba, Ojcze, dla ciebie wszystko jest możliwe; zabierz ten kielich ode mnie. Jednakże nie to, co ja chcę, ale co ty chcesz” (Mk 14:36). Jest to gorąca prośba Syna do ukochanego Ojca, po której szybko zapewnia on, że w każdym wypadku pozostanie posłuszny.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Abba_(religia)

Nie wiedząc co dokładnie usłyszał Piotr i dlaczego to usłyszał zdecydowałam się przerwać dalsze poszukiwania. Zaczęliśmy rozmawiać o wczorajszej rozmowie z Homieliem, a dokładnie o depozycie. „Depozyt zaufania” zrobił na Piotrze ogromne wrażenie.

  • Nie ryzykujecie z tym depozytem, tak ufacie Piotrowi ? – zażartowałam do Homiela.
  • Piotr to pewny strażnik …
  • Masz wszystko co ci trzeba i nie masz nicdodał.

I wtedy mnie gwałtownie oświeciło. Depozyt zaufania…

Abba (icon_exclaim-Kopia), Ojcze, dla ciebie wszystko jest możliwe; zabierz ten kielich ode mnie. Jednakże nie to, co ja chcę, ale co ty chcesz”

Piotr może otrzymać wszystko, mannę z nieba…  Ale musi odrzucić wszystko, bo i tak ma wystarczająco dużo… A wszystko to zgodnie z wolą Ojca. Piotr dostanie możliwość wyboru, ale jakiego dokona wyboru ? Czy spełni oczekiwania Ojca ? Czy będzie na tyle silny, by zostać pewnym strażnikiem depozytu i nie zawieść zaufania ? Really I don`t know. 




Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/