Wszyscy jesteśmy grzeszni.

11. 01. 16 r. Warszawa. 

Męczy mnie ciągle sprawa dwóch mieczy. Homiel chce, bym sama to rozszyfrowała i podsuwa pytanie …

  • Dla kogo kazano ci kuć miecze ? zwrócił się do Piotra.
  • Dla gacków.
  • A dla ludzi ?
  • Czy niektórzy ludzie nie są gackami na ziemi ?
  • Ale dlaczego akurat 2 ?
  • Bo jeden to za mało, 3 za dużo, 2 w sam raz.

Dwie ręce, dwa miecze ? Nadal nie rozumiem … 

Wg autora „Nazarejczyk” Jezus nabył dwa miecze, gdyż myślał, że zginie od miecza i w ten sposób chciał poddać się przeznaczeniu.

Jeśli Zolii uważał, że Jezus zginie dosłownie od miecza, czytając ten fragment wiedziałam, że Zolli się mylił. Jezus doskonale wiedział jak zginie i wiedział, że zginie na krzyżu. Krzyżu, który stanie się najważniejszym symbolem religijnym w historii na wiele tysiącleci. Chciałam się na wszelki wypadek jednak upewnić.

  • Mówisz o Synu Bożym, On wszystko wiedział.

Zapisywałam skrzętnie Jego słowa w zeszycie…

  • Zbierasz materiały dowodowe na nowe teksty.
  • No jasne ! Oczywiście i będę to robić do końca …
  • Nie wszystko możesz wiedzieć.
  • Żyjemy przeszłością, teraźniejszością, a Bóg przewiduje wszystko – dodał.
  • Rozumiem – kiwnęłam głową.

O przyszłość lepiej nie pytać. O przyszłość musiałabym pytać samego Ojca. Nie mam odwagi.


  • Miałem wizję dzisiaj – Piotr przyznał wieczorem.
  • Rozmawiałem z Ojcem. Przytuliłem się i ręką objąłem Go za szyję. Kiedy się tak tuliłem, wyszła ze mnie szara postać, potem znowu i znowu, w sumie 4 razy … Nie wiem, może to było moje drugie ja ? Kiedy na to spojrzałem, zamieniłem ją w pył. W końcu zrobiłem się tak biały, jak biały był sam Ojciec. Sam musiałem spalić swój brud. Powiedział do mnie …
  • Wszyscy jesteśmy grzeszni, ale nie przejmuj się, ważne, że wiesz.

ola



12. 01. 16 r. Warszawa.

Będąc na porannej kawie znowu spytałam Homiela o dwa miecze. Pokazał Piotrowi ciekawy  obraz; leżą na stole dwa miecze, jeden przysunął do siebie Jezus, drugi się rozmnożył, tzn. z jednego zaczęły się pomnażać następne (tak jak historia z pomnażaniem ryby) i każdy z apostołów dostał swój miecz.

  • Jeden dla Chrystusa, a drugi mnogością do walki w dobrej sprawie.
  • Ale, czy Jemu potrzebny był miecz ?
  • To symbolika.
  • Ale mówił przecież; kto mieczem wojuje od miecza ginie … ?
  • W tym świecie tak jest.
  • Ten świat jest mieczem pokory.
  • Tu ( p.s. w. Niebie) My kontrolujemy, tam się mierzą ze złem.

Kwestia dwóch mieczy męczyła nie tylko mnie. Odpowiedź Jezusa „wystarczy” na stwierdzenie uczniów „mamy dwa miecze” jest wieloznaczna. Przeglądając w internecie interpretacje ludzi, którzy także pochyli nad tym swoje głowy można wymienić 3 możliwości;

1. Chodzi o konkretne miecze do walki. 2. Symbolika. 3. Irytacja.

Posiadanie miecza przez zwykłych Hebrajczyków żyjących pod okupacją Rzymian było, co zrozumiałe, zakazane w ówczesnym czasie. Niektórzy interpretują więc, że posiadanie miecza miało być pretekstem do aresztowania Jezusa, ponieważ chciał zostać pojmany. Ta opcja wydaje się dość mało sensowna. Jezus wcale nie potrzebował miecza, by zostać aresztowanym. Wystarczyło, by się przyznał, że jest Jezusem, co też uczynił. Mieli go aresztować i to zrobili. Posiadanie miecza, czy też jego nieposiadanie nie miało tutaj żadnego znaczenia, ponieważ straż świątynna nie potrzebowała pretekstu, by zrealizować polecenie żydowskich arcykapłanów i faryzeuszy. Na tym etapie to była wewnętrzna sprawa między Hebrajczykami. 

Odrzuciłabym też opcję zaproponowaną przez Zolli. Homiel zresztą to potwierdził. Jezus znał swoją przyszłość, bo wiedział wszystko. Zostaje symbolika i irytacja. Jedno nie zaprzecza drugiemu, ponieważ już wiem z doświadczenia, że Jezus jednym słowem ujmuje kilka znaczeń naraz. To wielka umiejętność, jeśli mogę się tak wyrazić. No… ale przecież myślę w tej chwili o Kimś Absolutnym pod każdym względem.

Ciekawą interpretację przedstawia http://adonai.pl/wiara/?id=75

Czy zadaniem chrześcijanina jest stanąć do walki? Jeżeli tak, to jakiej broni mamy użyć i przede wszystkim kto jest naszym przeciwnikiem? Szukam odpowiedzi na te pytania w księgach Nowego Testamentu.

Podczas ostatniej wieczerzy, w relacji Łukasza, Jezus powiedział: teraz kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! (22, 36). Zaskakujące – Jezus zachęca by się uzbroić. Przypisy do Biblii Poznańskiej oraz Biblii Tysiąclecia sugerują, że z uwagi na pogorszenie się warunków zewnętrznych usprawiedliwione jest posiadanie oręża. Uczniowie znaleźli się w przededniu sytuacji, gdy ich Mistrz zostanie uznany za złoczyńcę, a oni będą prześladowani, więc dla własnego bezpieczeństwa powinni mieć broń. Z kolei na stronach portalu Wiara.pl znalazłem komentarz mówiący, że Jezus „czyni ten tymczasowy i symboliczny gest aby mógł zostać oskarżony o działalność wywrotową i z tego powodu „zaliczony… do grzeszników”, zgodnie z tekstem Iz 53, 12″. Jednak czy Jezus musiał dawać swoim przeciwnikom powód do aresztowania? Czy to możliwe, że chciał im ułatwić zadanie i postanowił dać się zatrzymać za posiadanie broni? Przecież i tak uwięzili Go bezpodstawnie. Myślę, że nie musiał nic udawać, by spełniło się proroctwo. I bez tego uznano Go za złoczyńcę. Nie przekonują mnie te wyjaśnienia i dlatego nadal pozostaje pytanie czy Chrystus faktycznie zachęca do posiadania miecza, czy raczej jest to przenośnia, którą należy odczytać inaczej?

Jak pogodzić rozważaną wypowiedź Mistrza ze sceną, która rozegrała się później, tej samej nocy w Getsemani: Towarzysze Jezusa widząc, na co się zanosi, zapytali: „Panie, czy mamy uderzyć mieczem?”. I któryś z nich uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Lecz Jezus odpowiedział: „Przestańcie, dosyć!” I dotknąwszy ucha, uzdrowił go (22, 49-51). Ponadto w relacji Mateusza, do tego który zadał cios, Jezus powiedział: Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną. Czy myślisz, że nie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów? (26, 52-53).

Zdarzenia w Ogrójcu pokazują, że słowa o konieczności posiadania miecza uczniowie zrozumieli dosłownie (mieli miecz i użyli go), więc Jezus coś w tym sensie musiał powiedzieć, ale jednocześnie okazuje się, że Jezusowi nie chodziło o posługiwanie się siłą i przemocą. Obrony mamy upatrywać w Bogu i zastępach niebieskich, a nie w ostrzu miecza. Przeciw dosłownemu rozumieniu słów Jezusa mógł też świadczyć dalszy ciąg rozmowy w Wieczerniku. W odpowiedzi na słowa Jezusa, uczniowie powiedzieli: Panie, tu są dwa miecze, na co Jezus stwierdził Wystarczy (22, 38). W pierwszej chwili można odczytać to słowo w sensie, że wystarczą te dwa miecze, ale może Jezus mówi: wystarczy tej rozmowy, bo i tak nic nie rozumiecie.

Posiadanie miecza nie licuje także z innym słowem Jezusa zapisanym przez Łukasza: „Jeśli cię kto uderzy w jeden policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty!” (6,29). Zupełnie niebojową wizję Mesjasza ukazuje też prorok Izajasz (cytowany przez Mateusza): „Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi”^ 42, 2-3; Mt 12, 19-20).

     Jednocześnie jednak zauważmy, że Ten cichy i pokorny Jezus kroczy ku zwycięstwu. Nie mam wątpliwości, że w życiu uczniów Jezusa element walki i konfrontacji z przeciwnikiem jest nieunikniony. W Ewangelii Mateusza Jezus posługuje się symbolem miecza, mówiąc: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz (10, 34). Słowa te uświadamiają nam, że podążając za Jezusem nie decydujemy się na sielskie życie. Chrześcijanin w świecie bardzo często jest znakiem sprzeciwu, ale oczywiste jest to, że nie powinien chwytać za miecz.

     Słowo Boże przekonuje nas, że musimy stanąć do walki. Spróbujemy teraz odpowiedzieć na pytanie jakiego arsenału wolno nam użyć i w kogo lub w co mamy go wymierzyć. Najpiękniej opisuje to św. Paweł. Apostoł daje nam pełny obraz rynsztunku jaki może przywdziać uczeń Jezusa: stańcie więc do walki przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość, a obuwszy nogi w gotowość głoszenia dobrej nowiny o pokoju. W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże – wśród wszelakiej modlitwy i błagania (Ef 6, 13-18). Jednocześnie Paweł precyzuje kto jest przeciwnikiem: nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich (Ef 6, 12).

Naszym przeciwnikiem nigdy nie jest człowiek – nie walczymy przeciw krwi i ciału. Czym są owe pierwiastki duchowe zła? Jest wokół nas wiele przejawów zła, którym musimy się przeciwstawiać, które musimy dobrem zwyciężać. Lista byłaby długa. Jednak myślę, że najczęściej głównym przeciwnikiem są nasze słabości i pokusy, które próbują odwieść nas od ścieżki wiary. Największe batalie toczymy o to by się nam „chciało chcieć”, by znajdować czas na Namiot Spotkania, by nie ulegać zwątpieniom, by nie skupiać się za bardzo sobie samym. Myślę, iż warto przypominać sobie i uświadamiać, że każdy ma w sercu takie pole walki, bo wówczas łatwiej pogodzić się i nie zniechęcać tym, że niektóre bitwy się przegrywa, a to nie musi przesądzać o wyniku całej batalii.

Być może dla kogoś, kto nie żyje wiarą, będzie to paradoks, ale dla uczniów Jezusa oczywiste musi się stać to, że mamy być wojownikami, choć jednocześnie obca jest nam przemoc. Niestrudzony wojownik Paweł z Tarsu zagrzewa nas do boju: weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa! (2 Tm 2,3).

Głos Ojca i Chrystusa to jeden głos.

10. 01. 16 r. Warszawa. 

Pojechaliśmy rano do „naszego krzyża”. Wiedząc, że prawie zawsze ktoś tam siedzi i prosi o pieniądze na wszelki wypadek miałam  przy sobie przygotowanych parę groszy. Ile miał Piotr ?… Nie wiem. W rogu na klęczkach modliła się starsza kobieta. Była tak blisko krzyża, że trudno było się przy niej skupić i pomodlić. Ewidentnie przesadziła swoją „nachalnością”. W pewnym momencie Piotr nachylił się do mnie i spytał, czy mam 20 zł. Zdziwiło mnie to, bo zazwyczaj tyle nie daje. Wychodząc z kościoła Piotr włożył moje 20 zł do jej ręki. Po wyjściu z kościoła spytałam o co chodziło …

  • Kiedy ją zobaczyłem, poczułem, że nie jest w tej modlitwie szczera. Spytałem Chrystusa co mam robić, dać jej pieniądze, czy nie … I wiesz co powiedział ?
  • Daj jej sercem, nie głową.
  • No to jej dałeś przecież te 20 zł – odpowiedziałam nie rozumiejąc do końca w czym problem.
  • Taaak, ale …  Najpierw chciałem jej dać 100 zł, a w końcu dałem 20 zł. Obserwowałem ją spod oka i wiem, że nie była szczera …

W tym momencie dotarło do mnie, co się stało. Nie chodzi o pieniądze, o kobietę, ale o to, że nie posłuchał Chrystusa ! Gdyby Go posłuchał, dałby jej te 100 zł, a tak znowu zaczął po swojemu kalkulować. Nie tylko nie dał jej 100 zł, ale dał jej nie swoje, a moje 20 zł !!! Piotr chyba sam zrozumiał swój błąd, bo zaraz zaczął …

  • Chyba źle zrobiłem …
  • Rozliczaj się z twoimi ludźmi co do grosza i dawaj tym, którym się nic nie należy.
  • Ważne, żebyś dawał.
  • Tej makulatury mogą nadrukować ile chcesz Homiel jak zwykle w swoim stylu pouczająco zareagował.
  • Przegrałem ? – spytał Piotr wiedząc, że chyba Ich zawiódł.
  • Chrystus mówi, że nie przegrałeś, ale się uczysz.
  • Przegrałeś rundę, ale nie przegrałeś walki.
  • Ale widziałeś to przecież Homiel ? – Piotr miał na myśli „nieszczerą” według niego kobietę.
  • Wszyscy widzieli.
  • Jeszcze raz powiadam, nie przegrałeś, ale nie wygrałeś.
  • Homielowi chodzi o to, że nie zrobiłeś tego, czego od ciebie oczekiwał Jezus.
  • Nie posłuchałem Go… Ale ona się nie modliła, oszukiwała ! – Piotra dalej w zaparte. 

  • To jej problem, a Victoria mogła być wielka.
  • Ten dzień mógł być tak piękny.
  • Musisz czekać do następnej okazji.

Piotr w końcu zrozumiał, że faktycznie Ich zawiódł, że jego natura okazała się silniejsza niż polecenie Chrystusa … Fatalnie z tym się czuł. Całą powrotną drogę, za przeproszeniem … biadolił, nie mógł sobie znaleźć miejsca. Ciągle sobie tłumaczył, że ona oszukiwała, wyłudzała … Chciał zagłuszyć w ten sposób swoje wyrzuty sumienia. Najpierw mnie to rozbawiło, a potem wkurzyło.

  • Ciągle nie rozumiesz, to nie o to chodzi ! – mówię do Piotra.
  • Twoja ziemskość pokazała twoją duchowość.
  • Ktoś, kto bezwzględnie wierzy, jest nie do pokonania dla tych z Dołu.
  • To był test.
  • Co tu dużo mówić … To była odmowa wykonania rozkazu !

Problem tkwi w osobowości Piotra. Nie lubi zwierzchnictwa, zawsze ma swoje zdanie i jest kompletnie niesubordynowany. Taką ma naturę. Już w piaskownicy jako 3-latek był numerem 1, liderem walącym po głowie swoich rówieśników, robił swoje prządki. Dzisiaj jego natura… jego ziemskość pokazała jego duchowość… a przecież chodzi o to, by wybić się ponad swoją naturę. Piękna lekcja. Zrozumiałam, że nasza codzienna walka to też walka między naszą naturą a naszą duchowością. Szalenie trudne …te ciągłe wybory.

  • Jesteś wspaniałym kamieniem, ale z ostrymi kantami.
  • My go szlifujemy.
  • Chcemy go tak wyszlifować, że będzie świecił w koronie Ojca.
  • Jesteś taki… ale daj się oszlifować.
  • Wszyscy wiedzieli, że będzie to ciężka praca … Taki kamień twardy.

Homiel jak zwykle pięknie ujął całość w słowa. Piotr siedział jednak nadal zmartwiony i wkurzony na siebie, w pewnym momencie znowu zaczął się tłumaczyć. Przerwał po chwili gwałtownie i powiedział … 

  • Homiel przypomniał mi teraz coś … Sytuację … Ojciec spytał mnie jakiś czasu temu …
  • Czy ty Mnie kochasz ?
  • To oczywiste przecież odpowiedziałem wtedy … A teraz pyta …
  • Czy chcesz tu tkwić bez końca ?
  • To są żadne odpowiedzi.

Piotr się wzruszył i natychmiast jakby zapadł w sobie. Po chwili …

  • Wiesz co teraz usłyszałem ?
  • Panie pułkowniku, wróg u bram ! …
  • A ty leżysz, szykuj się !  Zacytował chyba z Wołodyjowskiego ? – spytał mnie zaskoczony.
  • Aha … – zgłupiałam. 
  • Przechodzisz jakieś szybkie szkolenie ! – olśniło mnie.
  • Twoja decyzja ich zatrwożyła, nie posłuchałeś polecenia.
  • Zmartwili się, stwierdzili, że mają do czynienia z durniem… Póki co jeszcze trochę pożyjemy, to się poprawimy – zażartował Piotr.
  • Razem to razem … Będziemy się poprawiać – ewidentnie szukał współwinnego w swoich błędach, co mnie rozśmieszyło, bo znowu kombinuje.
  • Zacznij od siebie Homiel na to.
  • Wróg u bram a ty leżysz … Niesamowite słowa …  Chyba wojna idzie trzecia … Wróg u bram ?
  • … Ale tam na Górzewtrąciłam z nadzieją.
  • …. No dobrze, popełniłem wielki błąd, czy da się go naprawić ? Przegrałem dzisiaj.
  • Przegrałeś, bo usłyszałeś wyraźnie co masz zrobić, a zrobiłeś po swojemu.
  • No co mam ci powiedzieć, poczułem w niej cwaniaka … Dałem, ale inaczej – znowu zaczął się tłumaczyć.
  • Nie oceniaj, bo to My oceniamy, wykonuj !
  • No właśnie … To jest dylemat, człowiek jest ciągle głupi. Testu nie zdałem, czy będę miał jeszcze okazję ?
  • Obserwuj sytuację.
  • Czuję się źle z tym. Chyba muszę się zmienić.
  • To ratunek dla ciebie i dla Nas.
  • Gacki się cieszą, że źle zrobiłem ?
  • Świętują.
  • Kto nie słucha głosu Ojca, ten się sprzeciwia Jemu.
  • Głos Ojca i Chrystusa to jeden głos.
  • Trwaj w Chrystusie i ufaj bezgranicznie.
  • Spodziewali się, że tak Piotr postąpi ? – spytałam Homiela.
  • Rozważali. Wierzysz w Nas ?
  • Tak.
  • My też w ciebie wierzymy. Szkolenie in progress.
  • Mam każdemu dawać pieniądze ?
  • Tak wielu ich spotykasz ?

W pewnej chwili Piotr usłyszał samego Ojca.

  • Porażka to też nauka.
  • Wygrać to wielki sukces, a wytrzymać przegraną to większy sukces.
  • Zacznij od nowa.
  • Twoje miejsce czeka na ciebie.
  • Pozwolisz mi wrócić ?
  • Wrócisz tam, gdzie twoje miejsce.
  • Nie rozważaj już tego.

Piotr po cichu do mnie …

  • A jak trafię na Dół ?… Może tam moje miejsce ?

Szepcze myśląc, że Oni nie słyszą… Ręce opadają.  Zauważyłam już znacznie wcześniej, że Bóg Ojciec ma niesamowite poczucie humoru. Jeśli ktoś Go może rozśmieszyć w pełni, to na pewno jest nim nasz „biedny” Piotruś. 


Rozmawiając o kobiecie z kościoła przypomniałam sobie chłopaka, którego zdjęcie zrobiłam pod tym krzyżem jakiś czas temu.

11111111

  • Co się z nim stało ?
  • Przestudiuj przypowieść o Łazarzu.

Jadąc pociągiem do Warszawy i siedząc w wagonie bezprzedziałowym miałam na stoliku książkę „Nazarejczyk”. Środkiem przechodziła młoda kobieta, spojrzała na okładkę książki i ją zamurowało. To trwało 2 sekundy, ale uchwyciłam jej zaskoczone spojrzenie, na chwilę się zatrzymała jakby zobaczyła dawno niewidzianego, dobrego znajomego.

Spytałam Homiela czy mi się wydawało ? Co to mogło dla niej znaczyć ?

  • Ufaj swojej intuicji.

Hmm. Jej spojrzenie było pełne miłości. Pomyślałam wtedy … Kurcze, ten świat nie może upaść, kiedy jeszcze są tacy ludzie.




Dopisane 05. 12. 2016 r.

Opisane wydarzenie zapoczątkowało serię ciekawych sytuacji, które nazwałam ogólnie ”lekcje o pieniądzach”. Po roku mogę je z czystym sumieniem nazwać ewangeliami na żywym organizmie. Zrozumiałam, że nauki, które Jezus przekazywał swoim uczniom 2 tys. lat temu musiał opierać na życiu codziennym swoich „podopiecznych”. Myślę, że jest to najlepszy z możliwych sposobów kształcenia człowieka. Prosty, czytelny i bardzo przekonywający. 

Ewangeliczna scena wskrzeszenia Łazarza jest jedną z najwspanialszych, najpiękniejszych i najbardziej poruszających w całym Piśmie Świętym. „Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz” (J 11,3) – wiadomość tej treści dociera do Jezusa. „Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzić” (J 11,11) – mówi Chrystus do apostołów, wybierając się w podróż do Betanii. Kiedy tam przybywa, Łazarz spoczywa już od czterech dni w grobie. Gdy Jezus, okazując głębokie wzruszenie (J 11,38) „zapłakał” nad grobem przyjaciela, Żydzi rzekli: „Oto jak go miłował! (J 11,36). Chrystus każe usunąć kamień i woła donośnym głosem: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!” (J 11,43). I Łazarz wychodzi, przywrócony do życia, odrodzony, wskrzeszony z martwych. Wielu spośród Żydów będących naocznymi świadkami cudu zmartwchwskrzeszenia Łazarza, uwierzyło w Chrystusa (J 11,45). Jednak dla zatwardziałych, żydowskich przywódców ludu, których nic nie było w stanie doprowadzić do nawrócenia, to wydarzenie jest momentem przełomowym i decydującym w procesie podejmowania przez nich przerażającej decyzji dokonania zbrodni Bogobójstwa. Ale teraz i Łazarz, będący bardzo niewygodnym, żywym świadectwem Boskiej mocy Chrystusa, staje się dla nich zawadą, której należy się pozbyć. Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza (J 12,10).

Kto światło niesie, nie może pozostawić bólu.

09. 01. 16 r. Warszawa.

Dzisiaj przyjechałam do Warszawy. Jeszcze w pociągu Piotr zadzwonił do mnie, że słyszy ciągle …

  •  Kto sieje wiatr, ten zbiera burze … Co to znaczy ?

Już drugi raz to słyszy, więc musi coś znaczyć. Sięgnęłam do Biblii i by zrozumieć czego dotyczy ten tekst, musiałam przeczytać całość.

Życie narodowe z dala od Boga; 1/Róg do ust przyłóż jak stróż w domu Pańskim! Złamali bowiem moje przymierze i zbuntowali się przeciw memu Prawu. 2/Wołają do Mnie: „My znamy Ciebie, Boże Izraela!” 3/Izrael odrzucił to, co jest dobre, więc nieprzyjaciel będzie go ścigał. 4/Oni ustanawiali sobie królów, ale beze Mnie. Książąt mianowali – też bez mojej wiedzy. Czynili posągi ze srebra swego i złota – na własną zagładę. 5/ Odrzucam cielca twojego, Samario, gniew mój się przeciw niemu zapala; jak długo jeszcze nie będą mogli być uniewinnieni. 6 / synowie Izraela? Wykonał go rzemieślnik, lecz nie jest on bogiem; w kawałki się rozleci cielec samaryjski. 7/Oni wiatr sieją, zbierać będą burzę. Zboże bez kłosów nie dostarczy mąki, jeśliby nawet dało, zabierze ją obcy. http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=774&werset=14#W14

Złamali bowiem moje przymierze i zbuntowali się przeciw memu Prawu – odrzucenie Boga, odrzucenie 10 przykazań, widzimy to codziennie.

Izrael odrzucił to, co jest dobre, więc nieprzyjaciel będzie go ścigał – narasta działanie diabła, widzimy to codziennie.

Czynili posągi ze srebra swego i złota – na własną zagładę – wszechobecne umiłowanie materializmu, widzimy to codziennie.

Gniew mój się przeciw niemu zapala – zobaczymy to wkrótce.

Oni wiatr sieją, zbierać będą burzę – przyjdzie nam za to zapłacić i wszystko wskazuje na to, że zobaczymy to wkrótce.

Ludzie łamią prawo Boskie i będą zbierać owoce swoich czynów … Czy o to chodzi ? Myślę, że chodzi o każdy czyn dokonywany wbrew 10 przykazaniom, czyn mały i duży, jednego człowieka i całych narodów. Konsekwencje swoich czynów będziemy ponosić wszyscy. Pytam się, czy mam rację …

  • Oczekuj pilnych wiadomości.
  • Czuję, że to w następnym tygodniu – powiedział do mnie Piotr.
  • To czas wydłużony a więc chyba wcześniej …
  • „Wiatr sieje” połącz ze śniegiem – dodał.

No masz ci los … Zagadka za zagadką. Zanim pierwszy śnieg spadnie nasze problemy się rozwiążą, tak powiedział… i wiatr sieje, czyli nasze działania spowodują konkretne konsekwencje i przyniosą konkretne rezultaty. Mam nadzieję jedynie, że te zmiany wyjdą nam na lepsze.

  • Wiatr sieje” to przysłowie przecież – mówi Piotr.
  • To nie przysłowie, to jest powiedzenie.
  • Przysłowie to mądrość ludu.
  • Homiel, śnieg spadł, co Ty na to ?
  • Nadszedł czas nauki i wiary.

Jeśli nadszedł czas nauki, to stawiam na naukę cierpliwości. Tego nam szalenie brakuje. Jeśli nadszedł czas wiary, to na pewno wiary w sensie zaufania, bo wiary w Niebo naprawdę już nam nie brakuje. 

  • Ale nic takiego się nie wydarzyło.
  • A skąd wiesz, co się wydarzyło ?

To prawda, może za naszymi plecami Homiele zrobiły swoje, a my tego nie wiemy ??? To jest właśnie ta nauka i wiara. Nie widzieć i nie wiedzieć co się dzieje nie znaczy, że nic się nie dzieje.


Nazarejczyk” E. Zolli. – Zolli zastanawia się nad pewną nieznaną mi sprawą. Podczas ostatniej wieczerzy, wg Łukasza, Jezus powiedział: teraz kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! Dlaczego? To dość dziwne… Jezus i miecz? Podczas aresztowania w Ogrójcu jeden ze strażników zostaje mieczem zraniony w ucho. Wtedy Jezus wypowiada słynne słowa; Kto od miecza wojuje, od miecza ginie.

Dlaczego z jednej strony nakazuje kupić miecz, a z drugiej zakazuje jego użycia ?

Zapisałam sobie to pytanie w zeszycie, żeby nie zapomnieć zadać Homielowi. Pamiętałam o tym jeszcze w pociągu. Wysiadam, idę z Piotrem na kawę, a on mi mówi …

  • Ciągle słyszę; kto od miecza wojuje od miecza ginie 
  • !!!???
  • Nie wiem o co chodzi – wzdycha. 

Tylko westchnęłam, nawet już mnie to nie zdziwiło.  Sprawdzę to później.


W tej samej książce jest jeszcze coś ciekawego, na co zwróciłam uwagę. Zolli nie opisuje życia Chrystusa, ale analizuje Jego słowa na podstawie aramejskiej, greckiej, hebrajskiej, łacińskiej wersji Biblii oraz wielu innych źródeł. Autor skupia się na oryginalnych aramejskich słowach Jezusa i pokazuje jak czasami dochodzi do przekłamań w tłumaczeniu. Jest tego dość sporo. Poza tym zwróciłam uwagę na jedno zdanie.

22

Od razu przypomniałam sobie słowa Jezusa …

  • Nakarm ją tak, jak Ja ciebie karmię …

Słysząc to po raz pierwszy, od razu uderzyła mnie właśnie wieloznaczność tych słów. Mówiąc „karmię” nie tylko miał na myśli życie doczesne, dać chleba, ale i życie duchowe, nakarmić duszę … Kto wie co jest w życiu ważniejsze …


Słuchałam rekolekcji egzorcysty Piotra Glasa. Uderzyły mnie po uszach jego słowa; każdy człowiek ma swoje miejsce w piekle.

  • Czy tak jest naprawdę Homiel ?
  • Nie każdy ma swoje miejsce w piekle, lecz każdy może do niego trafić.
  • Niby jest to samo, ale inaczej … 
  • I każdy może mieć miejsce w Domu Ojca.
  • A co Ty na to, że to ekskatolicy najbardziej prześladują katolików, ludzi wierzących ?
  • Chcą wytłumaczyć, że stracili swoją wiarę.
  • Kto był prefiguracją Chrystusa ?

Wyczytałam to w książce „Nazarejczyk”. Zolli wymienia m.in Jeremiasza. Prefiguracją; fakt, zjawisko, zdarzenie zapowiadające późniejsze wydarzenie.

Homiel nie odpowiedział, ale pokazał drzewo genealogiczne na początku, którego zobaczył starego mężczyznę z długą siwą brodą (Abraham?). Piotr na oko obliczył, że 30-40 mężczyzn było przed Jezusem, jednak nie jest do końca tego pewny. Myślę, że akurat w tym przypadku Homielowi zdecydowanie lepiej było pokazać niż wymieniać po kolei. 


Już późnym wieczorem Piotr przyznał, że rano rozmawiał z Ojcem. Nie wiem dlaczego zawsze się waha, by mi o tym opowiedzieć … Jakby się wstydził. Myślę, że po prostu nie czuje się pewny, pewny tego co się dzieje. I wcale się nie dziwię, bo to jest tak niewyobrażalnie niewiarygodne …

  • Spytałem o swój powrót do Domu.

Ręce mi opadły. Czy naprawdę nie ma innych pytań ? 

  • Kto światło niesie, nie może pozostawić bólu.
  • Do Pałacu prowadzi wiele wejść, ale jedno wyjście.
  • Każdy chce wejść i może wejść.

jeśli oczywiście wystarczająco mocno wierzy w Ojca. Do Pałacu chce wejść wielu ludzi, ale niewielu chce wyjść.

Opowiadał mi o tym ze wzruszeniem … No cóż … Też się wzruszyłam.

Bóg jest istotą życia.

02. 01. 15 r.  Szczecin.

Przerażają nas wiadomości z Europy. Odwołano imprezy ze względu na zamachy i zaczyna panować atmosfera strachu.

  • Kto za tym stoi ?
  • Jak kto to ?… Diabeł.
  • Dobrze, ale gdzie on jest ? – Piotr myślał, że dowie czegoś konkretnego, dostanie nazwisko antychrysta.
  • Wszędzie …
  • Wszędzie, gdzie może.
  • Czuję lęk przed przyszłym rokiem – powiedziałam.
  • Jeśli ty się lękasz, to cały świat się lęka.

Pani Merkel wygłosiła orędzie noworoczne z napisami arabskimi. Patrząc na to miałam dziwne przeczucia…

20160101190900uid1

  • Jak chcesz wiedzieć coś o niej, to przywołaj siebie z czasu herbaty.

Otworzyłam ze zdumienia oczy.  Homiel nawiązał do wydarzeń sprzed wielu lat. Piotr decydując się na sprowadzanie herbaty z Chin działał jak w transie, wszystko wskazywało na to, że jego działania doprowadzą do upadku firmy i prawie się tak stało. Magda, nasza dawna wspólniczka widząc co się dzieje i chcąc ratować swoją skórę zdecydowała się sprzedać udziały w firmie i definitywnie odejść. Kilka miesięcy później Piotr powoli zaczął wychodzić na prostą. Dzięki jego „amokowi”, jak to teraz określa, pozbyliśmy się w ten sposób prawdziwego gacka w skórze człowieka. http://osaczenie.pl/wp/2016/04/02/wizja-o-hangarze/

Jeśli więc Homiel porównał działania Merkel do tej sytuacji, t o znaczy, że ostatecznie dobro zwycięży i trzeba ufać w rozwój dalszych wypadków. Pani kanclerz także działa jak w amoku nie rozumiejąc do końca co się dzieje, bo to Niebo nią kieruje. Stała się narzędziem. Moim zdaniem Europa potrzebuje wstrząsu, by się obudzić. Obserwujemy zetknięcie się dwóch kultur, dwóch religii i nastanie czasu, by dokonać wyboru; albo się jest po stronie Chrystusa albo przeciwko Niemu. 

  • Proroctwo się wypełnia.
  • Ale które ? Jest ich tyle !
  • Niedługo przekażę ci raport z sytuacji.
  • Tylko nie mów mi wtedy, kiedy akurat będę umierać, to trochę za późno – też zażartowałam, że na ten raport mogę bardzo długo czekać. Anielskie pojęcie „niedługo” może znaczyć i 100 lat. 
  • Ty nigdy nie umrzesz, twój duch jest nieśmiertelny.
  • ??? Chyba każdy duch jest nieśmiertelny ? – zbił mnie z tropu, zrobiło się od razu poważniej.
  • Nie wszystkie dusze są nieśmiertelne.
  • A które są nieśmiertelne ?
  • Spytaj, które są śmiertelne.
  • To które są śmiertelne ?
  • Te, które za bardzo odejdą od Boga.
  • Czyli ?
  • Te, które nie odnajdą drogi prawdy.

Pomyślałam, że Homiel jest dzisiaj wyjątkowo poważny.

  • Bo Prawdą jest droga Mego Syna, więc kieruj ich do Kościoła.

O… my… God… !!! Z Kim my teraz rozmawiamy ? To nie może być Homiel … !!! 

  • Czy każdy dostępuje łaski ?
  • Każdy, kto prosi może dostać, ale nie dostaje.
  • Prosić, oby prosić to za mało …
  • Musisz prosić ze swoim duchem, głębią.
  • Jeśli prosisz słowami to czym prosisz ?
  • Modlitwa z myślami o innych sprawach jest modlitwą szkodliwą, oszukujesz sam siebie.
  • Bóg jest istotą życia, kto nie rozumie jest, ale nie żyje …
  • A nie Chrystus jest istotą życia ?
  • Czyż to nie jest to samo ?
  • A ci co czynią dobrze, a nie wierzą w Boga ?
  • To ślepa droga, jest łatwym celem.

To była tak niezwykła sytuacja i tak niezwykłe słowa, że dłuższą chwilę milczeliśmy. Oboje chyba baliśmy się odezwać. W końcu Piotr wykrztusił …

  • Mam nadzieję, że zawsze z Homielem rozmawiam.
  • Co masz na myśli ? Boisz się, że czasami rozmawiasz z kimś z Dołu ?
  • Nie, że jeśli to nie Homiel… Że to ktoś inny, ale z Góry. Nie zdajesz sobie sprawy jakie rozmowy prowadzę w pociągu, pomodlę się i zaczynam rozmawiać – … wyobrażam sobie. Szkoda tylko, że mu się zapisywać tego nie chce.

Jesteśmy przyzwyczajeni do obecności Homiela, ale kiedy słyszymy Ojca, czy Chrystusa, oboje mamy to samo odczucie … Że na to po prostu nie zasługujemy, że to jakaś pomyłka. 




Dopisane 02. 12. 2016 r.

Doszło do mnie coś ważnego. Słuchamy słów Homiela, Jezusa, czy samego Boga… Dobór tych słów, ich składnia jest bardzo szczególna i specyficzna, dość trudna w odbiorze i jeśli nie zapiszę od razu, to niemal po kilku minutach oboje je zapominamy. Dzisiaj zastanawiam się jak to możliwe, że w ewangeliach po wielu latach tak dosłownie odtworzono przekazania Jezusa ? Przeciętny człowiek nie jest w stanie tego pamiętać nawet po tygodniu, a co dopiero po kilkunastu latach. Ewangelia Marka, którą Homiel uznał za najbardziej prawdziwą, bo jest najstarsza… Według kolofonów wielu średniowiecznych rękopisów, została napisana 10 lat po wniebowstąpieniu Jezusa (np. Kodeks Cypryjski, rękopisy rodziny Lake’aminuskuł 124). Rękopisy rodziny Ferrara podają, że została napisana dwanaście lat po wniebowstąpieniu. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ewangelia_Marka

Patrząc na nasze doświadczenia jestem raczej pewna, że jeśli ktoś nie spisywał słów Chrystusa na bieżąco, nie mógł dosłownie tego odtworzyć po wielu latach. Muszą istnieć lub istniały, znacznie wcześniejsze teksty, które zawierają / ły wypowiedziane słowa Chrystusa. O dziwo ktoś też doszedł do tego wniosku; A. H. McNeille, An Introduction to the Study of the New Testament, revised C. S. C. Williams, Clarendon Press: Oxford 1955, s. 67. Marek korzystał z różnorodnych źródeł, jak ustne przekazy, a może i źródła pisane, jednak ich odtworzenie nie jest możliwe.

W odniesieniu do tych odkryć jerozolimski archeolog A. Cohen powiedział w wywiadzie dla Jerusalem Christian Review: „Od stuleci [tj. przed odkryciem papirusów w grotach Qumran – red.] naukowcy uważali, że Nowy Testament, Ewangelia i Listy Apostolskie nie zostały napisane przez apostołów w pierwszym wieku n.e. Dowodzono, że przez dziesiątki lat nauki Jezusa i apostołów przekazywano ustnie, zanim spisano gdzieś w drugim stuleciu”. Profesor O. Mazar z Jerozolimy dodaje: „Dzisiaj najnowsze badania nad najstarszymi papirusami, zawierającymi fragmenty Nowego Testamentu, podważają te przyjęte w nauce poglądy”. http://www.wiara.us/Jezus-Ewangelie.html

Czytam właśnie „Dzienniczek św. Faustyny”. Szukam podobieństw z naszymi doświadczeniami. Chrystus często do niej mówił; Napisz…

Napisz to: Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, przychodzę wpierw jako Król miłosierdzia. Nim nadejdzie dzień sprawiedliwy, będzie dany ludziom znak na niebie taki. Zgaśnie wszelkie światło na niebie i będzie wielka ciemność po całej ziemi. Wtenczas ukaże się znak krzyża na niebie, a z otworów, gdzie były ręce i nogi przebite Zbawiciela, [będą] wychodziły wielkie światła, które przez jakiś czas będą oświecać ziemię. Będzie to na krótki czas przed dniem ostatecznym.

Wierzysz i nie wierzysz, czas się zdecydować.

29. 12. 15 r. Szczecin.

Odkąd mam zdjęcie Jezusa w swoim telefonie, a teraz i w komputerze, bardzo często na niego patrzę i patrzę i nie wierzę … Ciągle trudno jest mi uwierzyć na Kogo patrzę. Znam to zdjęcie na pamięć, powiększałam na wszelkie możliwe sposoby. Mimo braku jego cyfrowej wyrazistości zaznaczyłam kilka szczegółów;

jezus

1/ jasny gołąb w locie, 2/ włosy do ramion, 3/ broda. 4/ przymknięte oko, 5/ nos, 6/ X.

W czerwonym kółku zaznaczyłam coś jak defekt / zgrubienie nosa. Od roku zastanawiam się, czy Jezus miał złamany lub skrzywiony nos. Wydawało mi się to raczej nieprawdopodobne, ponieważ nigdzie o tym wcześniej nie czytałam, ani nie słyszałam. Spytałam nawet Homiela, a On tylko …

  • Szukaj znaków.

Szukanie znaków to znaczy szukanie wskazówek. Nie szukałam ich zbyt specjalnie, po prostu poddałam się czasowi. Wiem już z doświadczenia, że do mnie odpowiedzi prędzej czy później przychodzą same. Trzeba mieć tylko oczy dookoła głowy i być bardzo uważnym. I właśnie skończyłam czytać książkę;

Pierwszy znak, który ściął mnie z nóg.

2

Drugi znak, który nieoczekiwanie znalazłam w tej książce. Piotr w swojej wizji opisując śmierć Chrystusa powiedział … 

  • Pękło Mu serce.

ddddddd

Dla mnie zdjęcie, które mam ciągle w swoim telefonie, zawsze będzie prawdziwym obliczem Chrystusa … Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego.



31. 12. 15 r. Szczecin.

Dzisiejszy sylwester spędzamy tylko razem, jakoś tak wyszło. Pytałam się o różne sprawy. Na przykład …

  • Polski jasnowidz numer 1 Krzysztof Jackowski wieszczy III wojnę, która według niego ma rozpętać się w 2016 roku, czy ma rację … ?
  • Nie ma racji, ale będzie to rok przełomowy.

Jak dla mnie może się Jackowski mylić co rok, jeśli chodzi o wojnę. 


Piotr dziękował Ojcu za ciągłą pomoc w codziennym życiu. Ostatnio na przykład zwraca kupiecki, bankowy kredyt; 100 tys miesięcznie. Za każdym razem denerwuje się niemiłosiernie, ponieważ nie zawsze takie środki na koncie akurat są. Zdarzyło się już dwukrotnie, kiedy w ostatniej chwili ktoś przelewał pieniądze.

  • Wierzysz i nie wierzysz, czas się zdecydować skarcił go Homiel.
  • Świat materialny przeminie.
  • Zostanie duchowy.
  • Nie wiąż z tym nadziei.

Na święta dużo jedliśmy, ale mimo to jakimś cudem nie przytyliśmy. 

  • Głód cię polubił.
  • Dużo jest ludzi głodujących ? 
  • Nie zdajesz sobie sprawy ile.
  • A dlaczego ?
  • A dlaczego nie ?
  • ???

Tak prosta i konkretna odpowiedź kompletnie mnie zaskoczyła. Rzeczywiście … Dlaczego nie ? Jeśli świat jest dobry i zły, nie może być wiecznie najedzony. Ludzie tracą cel.



01. 01. 16 r.  Szczecin.

Otrzymałam od kogoś ciekawe pytanie;

Miałem jakiś czas temu sen, krótki, niedokończony. Śniło mi się, że jestem w jakiejś świątyni i chyba Bóg mówi; „Jestem, który Jestem i tego się trzymajcie. Pazur rzeczywistości nazywa się….” No i obudziłem. Nie usłyszałem czym jest pazur rzeczywistości. Może zapytać czym może być ten pazur?

  • Co znaczy pazur rzeczywistości ?
  • Przecież to jasne.
  • Wyjaśnij.
  • Drapieżność tych czasów ziemskiego padołu.

Znaczenie padół; «ziemia jako miejsce życia doczesnego.

  • Do czego są potrzebne pazury ? – skierował do nas bezpośrednio pytanie.
  • Do walki, ataku, do obrony …
  • Żebyś się wspinał nie atakował 
  • … Ale po co od razu pazur ?
  • A jak się spinasz ?

Mówiąc „spinać” moim zdaniem mówił o rozwoju duchowym człowieka, bo jak się spinać, to w górę, a nie w dół.

  • Czyż nie pazurem jest stanowczość człowieka ?
  • Czy być uczciwym to nie mieć pazura ?
  • Ziemia i te czasy są bardzo drapieżne.
  • Ciężko być owcą wśród wilków.
  • Dlaczego nie otrzymał pełnego przekazu ?
  • Nie był pełny. Na pełny nie był gotowy.

Kiedy Piotr przestał przekazywać słowa, usiadł zmęczony na fotelu, ale po chwili odezwał się zdziwiony … 

  • Miałem wizję, spadła na moją dłoń łza, z tej łzy utworzyła się rzeka, wokół rzeki wyrosły drzewa, co to znacz y? Wszystko wyglądało tak jak w tym filmie o Noe. (p.s. Noe; wybrany przez Boga).

noah_movie_flower-1024x578

  • Ni mniej ni więcej… Bóg jest w tobie, dajesz życiewyjaśnił Homiel. Piotr się natychmiast wzruszył.
  • Zachowaj spokój.



Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

Bóg nam daje chleb powszedni, diabeł kawior.

28. 12. 15 r.  Szczecin.

Na portalu katolickim http://www.fronda.pl/a/jak-prawidlowo-rozmawiac-z-dziecmi-o-aniolach,62844.html przeczytałam taki oto fragment;                            

Warto zaznaczyć, że Tradycja Kościoła Katolickiego zna tylko trzy imiona świętych archaniołów, których wspomnienie obchodzimy w ostatnią niedzielę września: Rafała, Gabriela i Michała. Synod w Rzymie z 745, zwołany przez papieża Zachariasza, zakazał używania innych imion anielskich, co podtrzymał synod w Akwizgranie w 789 r. obkładając dodatkowo ekskomuniką wszystkich czcicieli anioła Uriela, którego imię w Biblii nie występuje.

  • No i co Ty na to Homiel ? Ekskomuniką nas.
  • Wiedza ich wątła.

Oglądaliśmy akurat w TVP o skandalach w Watykanie. Nie odzywaliśmy się, ale odezwał się nasz Domownik. Sytuacja w „centrum chrześcijaństwa” musiała Go w jakiś szczególny sposób… zaboleć. I nie dziwię się, to co powinno być wzorem, przestaje nim być. 

  • Kościół to ludzie, wielu jest prawych, do wielu ma dostęp diabeł.
  • Biedny ten, co ulega mocy pieniądza i władzy.
  • Pycha to zaraza, a diabeł to specjalista od pychy.
  • Egoizm – cecha diabła.
  • Egoizm dla innych przekuta cecha.


W „Wiadomościach” mówiono o prognozach na przyszłość, już nie pamiętam o co chodziło …

  • Za 50 lat to już nas nie będzie tutajskwitował to Piotr.
  • Za 50 lat będziesz zażywać kąpieli w innych wodach.
  • A co z Polską ? 
  • To będzie niezły paszport.
  • To będzie niszowy naród, ci co psują, odpadną …

Te słowa wpisują się w inne proroctwa, które można znaleźć w internecie. Polska ma coś znaczyć na mapie świata.


Ponieważ to okres świąteczny, chciałam zadać Homielowi kilka pytań dot. samego urodzenia Jezusa (kiedy, gdzie itd.).

  • Zamiast zadawać, ciesz się na zwiastowanie pańskie. 
  • Tak Faryzeusze dociekają, a nie widzą piękna tego wydarzenia.
  • Siła informacji jest tym większa, kiedy sama do tego dochodzisz.
  • Tak, ale jest tyle sprzecznych informacji …

Trudno cokolwiek wyciągnąć od Homiela, co dotyczy narodzin Jezusa. Może i ma rację.  Ważny sam fakt, że się narodził, a nie gdzie i kiedy. Porównanie mnie do Faryzeusza lekko zabolało i miało mnie powstrzymać od niepotrzebnych pytań.


Homiel całkowicie zmienił temat i powiedział, że przyszły rok będzie dla nas bardzo znaczący.

  • Czas, aby słowa Kuberskiej wypełniły się.

Zamurowało mnie.  Piotr dokładnie wypowiedział nazwisko kobiety, u której byłam w 2014 r.(wpis z 13.03.14). To mnie totalnie zdziwiło, gdyż do dzisiaj nie wiedział jak się nazywa i mówił o niej do tej pory; ta kobieta z Włochów (dzielnica Warszawy). Homiel po raz pierwszy użył tak konkretnie czyjeś nazwisko. Podczas wizyty u B. Kuberskiej usłyszałam już na odchodnym, że za trzy lata rozpoczną się u nas duże zmiany… Homiel dzisiaj przypomniał jej słowa. 

  • A co będzie z moją pracą ? – spytałam
  • Maniana dożywotnia – zażartował. 
  • Dostaniemy kawior ? – tym razem ja zażartowałam mając na myśli lepsze czasy, jeśli o takie zmiany, mam nadzieję, chodzi.
  • Bóg nam daje chleb powszedni, diabeł kawior.

To prawda. Diabeł obsypuje człowieka tym, czego pragnie i  jest bardzo w tym konkretny. Nie trzeba długo czekać, a zapłata przychodzi później. Wielu wchodzi w ten „biznes” z zamkniętymi oczami, w ciemno.


Ponieważ rzadko się zdarza, by Homiel mówił o naszej przyszłości spytaliśmy o nasze dzieci.

  • Spodziewaj się być wielokrotną babcią.  

Pomyślałam natychmiast o Piotrze, a co z nim ?… Czy on będzie wielokrotnym dziadkiem ? Takie zadałam w myślach pytanie. Zanim je wyartykułowałam, o to samo spytał sam Piotr …

  • A ja ? Też będę dziadkiem ? – oboje mieliśmy na myśli to samo, czy Piotr do żyje do tego czasu. 
  • To jest Oli pytanie.

O ku..na !… Pomyślałam znowu ! A kiedy to pomyślałam, to się przestraszyłam. Homiel znowu czyta w moich myślach! … I coraz lepiej Mu to wychodzi. 

  • Czy nie przerażają cię moje myśli ? – spytałam.
  • A które masz na myśli ?

Ups… Od razu odechciało mi się żartować. Niebezpiecznie igrać z Aniołem. To było bardzo interesujące doświadczenie.


Czytam aktualnie książkę „Nazarejczyk” http://www.fronda.pl/a/polska-premiera-ksiazki-nazarejczyk-e-zolli,58430.html, napisaną przez byłego głównego rabina Rzymu, który pod wpływem objawienia został chrześcijaninem. 

Pierwszy rozdział jest poświęcony pochodzeniu słowa Nazarejczyk. Powszechnie mówimy; Jezus z Nazaretu, co wcale, okazało się nie jest takie oczywiste. Zolli podaje kilka możliwości; 1/ Nazarejczyk pochodzi od miejscowości Nazareth, 2/ nazwa sekty 3/ znaczenie; Ten, który poszukuje Boga. Pytam się więc Homiela jak to w końcu jest…

  • Proszę o inny zestaw pytań.
  • No to chociaż powiedz, czy pochodzi z miejscowości Nazareth ?
  • ……….
  • No i ?
  • Brak odpowiedzi to też odpowiedź.

Według Zolli żadne starożytne pisma nie wymieniają miejscowości Nazareth, co też nie musi być akurat dowodem na to, że jej nie było. Może była tak mała, że nie znaczyła wówczas zbyt wiele, by o niej wspominać. Czytając dalej tę książkę podał jeszcze jedną możliwość;

11




Dopisane 30. 11. 2016 r.

  • Wiedza ich wątła – w internecie można kupić książkę;

Siedmiu archaniołów. Historia zapomnianego kultu. Ciekawa jest adnotacja wydawcy; Jaka jest historia archaniołów – najważniejszych rycerzy Boga? W jaki sposób służą Bogu? I dlaczego Kościół oddaje cześć trzem najwyższym skrzydlatym posłańcom? Tradycja pierwszych wieków chrześcijaństwa głosiła istnienie siedmiu specjalnych wysłanników Bożych, mogących oglądać oblicze Najwyższego i wypełniających specjalne zadania. Niezwykła symbolika oraz misje, dla których zostali przeznaczeni, fascynowała wielu uczonych i świętych Kościoła. Ksiądz Marcello Stanzione, uznany angelolog, w oparciu o Piśmo Święte, apokryfy i prywatne objawienia opisuje historię kultu archaniołów oraz zadania, jakie w imię Boże spełniali na ziemi. http://www.esprit.com.pl/417/Siedmiu-archaniolow.html

To nie jest jedyny wątek, w którym mogłabym powtórzyć; wiedza ich wątła.

Nakarm ją tak, jak Ja ciebie karmię…

20. 12. 15 r. Szczecin.

Jestem w Szczecinie, Piotr w Warszawie, a tu niedziela. Prawie zawsze niedziele spędzamy razem, ale nie dzisiaj. Kiedy jestem w Warszawie, mamy pewien rytuał. Najpierw odwiedzamy „nasz krzyż” w katedrze, a potem jedziemy na śniadanie do IKEI, choć to ostatnie jest dość idiotyczne. Sami z siebie się śmiejemy, że jedziemy na jajko i darmową kawę. By jednak nie wypaść już tak totalnie głupio okazało się, że nie jesteśmy jedyni, którzy w niedzielę żyją w ten sposób. Za każdym razem na kawie spotykamy ciągle te same osoby. Zwłaszcza jeden mężczyzna zwrócił moją uwagę, czyta przy wszystkich ostentacyjnie Biblię! Kiedyś nie wytrzymałam i podeszłam do niego. Zagadnęłam jedynie, że to dość niezwykle czytać Biblię w takim miejscu. Jego odpowiedź mnie zaskoczyła. Okazało się, że to były wojskowy z misji w Afganistanie. Jego doświadczenia spowodowały, że zbliżył się do Boga. Zadziwiające są ludzkie losy …

Zadzwonił do mnie Piotr podekscytowany i przyznał, że pojechał do „naszego krzyża”. Poczułam zazdrość, ale kiedy zaczął opowiadać co się wydarzyło, chciało mi się zapłakać …

  • Podjechałem do kościoła, ale podbiegł do mnie człowiek z prośbą, bym zaparkował gdzie indziej, bo zaraz przyjedzie ciężarówka z ekwipunkiem do budowy stajenki. Powiedziałem, że staję tylko na chwilę i zaraz wracam. Wpadłem więc do kościoła i zobaczyłem staruszkę klęczącą i żebrzącą. Tak była zatopiona w swojej modlitwie, że mnie nie zauważyła. Ukląkłem pod krzyżem i od razu usłyszałem Jezusa.
  • Nakarm ją tak, jak Ja ciebie karmię … Idź już.
  • Wstałem więc i dałem jej 50 zł, ona krzyknęła na cały głos …
  • O mój Boże!
  • Kiedy zacząłem odpalać swoje auto, nadjechała ciężarówka, wymieniliśmy się miejscami, było jak w zegarku. Ja wyjeżdżam, ona wjeżdża, dlatego powiedział mi idź już. Skąd wiedział ?
  • Podjechałem do Ikei, zaparkowałem z daleka, było pusto dookoła, otwieram drzwi, wysiadam … A pod moimi stopami zobaczyłem 50 zł !!! Zwrócili mi je … Zrobiło mi się strasznie głupio, bo wahałem się, czy jej tyle dać.

Przepiękna historia. Nie mogę Piotra spuszczać z oka, tyle mi umyka, kiedy nie jesteśmy razem.



27. 12. 15 r.  Szczecin.

Nareszcie po świętach i po obżarstwie, ja mam dosyć i Piotr ma dosyć, więc niewiele rozmawialiśmy z Homielem.

Przeczytałam ostatnio książkę Kardaca; Księga duchów. Jestem zdziwiona tym, że sporo informacji przekazywanych przez jakąś istotę duchową pokrywa się z tym co mówi Homiel. Jednak wiele jest sporych rozbieżności. Spytałam o niektóre sprawy, które zwróciły moją uwagę.

1. Kardac twierdzi, że wszechświat jest bezkresny. Homiel mówi;

  • Wszechświat to iluzja.

2. Czy dusza ludzka w swoim rozwoju może się cofnąć? Kardac akurat podobnie.

  • Nigdy się nie cofa, lecz może iść złą drogą.

3. Jak należy rozumieć słowa „twoje królestwo jest nie z tego świata”?

Wg Kardaca; „Jezus użył przenośni, chciał powiedzieć, króluje tylko w sercach czystych i bezinteresownych. On sam jest wszędzie, gdzie panuje i dobro i miłość; ludzie chciwi, przywiązujący wielką wartość do ziemskich dóbr nie są więc z nim”

  • Dosłownie, to jest oczywiste – Homiel krótko i zwięźle.

Piotr zakończył ten dzień pięknym podsumowaniem.

  • Wiesz, że podczas naszej wigilii pełno było aniołów w pokoju ?

Jeśli nawet, to wcale się nie dziwię. Jeśli było nas 17 osób wokół stołu, to co najmniej i 17 aniołów … 

Scena z filmu „Miasto aniołów”




Dopisane 29. 11. 2016 r.

  • Wszechświat to iluzjanazywa fachowo animacją. Powtarzam to jeszcze raz, gdyż jeśli tego nie zrozumiemy będzie nam trudno zrozumieć wszystko.

Fizyk teoretyczny dr Michio Kaku, współtwórca tak zwanej teorii strun, przekonuje, że świat został stworzony przez Boga – i są na to doskonałe fizyczne argumenty.

„Jest dla mnie jasne, że istniejemy w świecie rządzonym przez stworzone zasady” – pisze dr Kaku w artykule opublikowanym przez Geofilozoficzne Stowarzyszenie Studiów Antropologicznych i Kulturowych. Jak dodaje Kaku, zasady, podług których funkcjonuje świat, zostały w jego ocenie „ukształtowane przez unierwsalną inteligencję, a nie przez przypadek. Żyjemy w swego rodzaju matrixie”. http://chnnews.pl/index.php/pl/ameryka/item/3309-swiatowej-slawy-naukowiec-nie-ma-watpliwosci-swiat-zostal-stworzony.html 

Czterej jeźdźców Apokalipsy.

16. 12. 15 r. Szczecin. 

Piotr wyjechał do Warszawy, mam czas, by przejrzeć nasze nagrane rozmowy.


  • Myślałam o moich rodzicach, którzy niby wierzą w Boga, ale i nie wierzą w ogóle. Obserwuję też ludzi na forum, którzy starają się coś zrozumieć, ale i nie rozumieją.
  • Samo zrozumienie to jest istota, ale chęci też się liczą.
  • Chodzą do kościoła i co ? Nie rozumieją ? – sarkastycznie na to Piotr.
  • Nie bądź taki jednoznaczny.

Hm… Ileż to ludzi chodzi do kościoła i nie rozumie. Nawet w samym Watykanie wielu nie rozumie. Można nie rozumieć, ale ważne jest próbować.


Piotr się przestraszył, że auto szarpnęło dwa razy i trzeba będzie go zmieniać.

  • Chyba będę musiał kupić nowy samochód.
  • Nie będzie ci potrzebny.
  • No to nie kupię.

Rok temu Homiel powiedział dokładnie to samo i miał rację, ponieważ nowy potrzebny nie był. Stary się nie zepsuł, nie ukradziono go, więc po co nowy ? Ale Homiel zadał mu sprytne pytanie.

  • Nie chcesz dlatego, że jesteś wygodny ?
  • Czy nie chcesz dlatego, że rozumiesz, że twoje miejsce jest gdzie indziej ?
  • Po prostu nie chcę ! Nie chce mi się z tym bujać, z tymi domami, autami, nie chcę bogactwa.

Wiedziałam od razu, że zrobił błąd, gdyż nie o taką odpowiedź Homielowi chodziło. Piotr nie może nie chcieć bogactwa, bo tak mu wygodnie, ale dlatego, że jego życie jest gdzie indziej. Nie przemyślał swojej odpowiedzi.

  • Dobrze cię spytał… Spytał cię w ten sposób w co wierzysz !
  • ……… – Piotr chyba w końcu zrozumiał. 
  • Moja wiara w niego jest niezachwiana i wierzę, że dalej będzie się uczył …
  • Ale postęp jest.

Nie ma wyjścia, tego egzaminu Piotr nie zdał. Nauka musi trwać dalej.


Od czasu do czasu rzucone proroctwa o przyszłej wojnie naprawdę nas martwią.

  • Nadchodzi burza ? Powiedz szczerze … Czy ludzie zginą ?
  • Mnóstwo …
  • Lont się jeszcze nie pali, ale zapałka zapalona.
  • Modlitwa to ratunek dla ludzi.
  • …  Spytaj jeszcze … – ponaglałam łokciem Piotra, bo zamilkł, kiedy powinien drążyć temat.
  • Nie naciskaj.
  • Czy ta burza to III wojna światowa ? – spytałam.
  • ……… – nie odpowiedział. 

Piotr się zamyślił, gdzieś odleciał …

  • Widziałem teraz czyszczone rumaki w stajni, konie, sianem ktoś czyścił sierść brązowego i siwego …. Zrozumiałem, że to jeźdźcy apokalipsy … Wszędzie mam ciarki … – podsunął mi pod nos rękę i zobaczyłam pionowo stojące włoski na skórze.
  • Widziałem czyszczone konie – powtórzył.
  • Spytaj więcej …
  • No przecież ci mówi, żebyś nie naciskała.
  • No … Nie interesuje cię gdzie to się stanie ? – już mnie wkurzył.
  • Nie męcz mnie… – zamilkł na chwilę. 
  • Powiedział …
  • . Kiedy dzwony zaczną bić na trwogę, wy będziecie już bezpieczni.
  • O co Mu chodzi ?
  • Słyszę … Czterech Jeźdźców Apokalipsy, teraz usłyszałem … 
  • Człowiek będzie szukał wsparcia nie w pieniądzu, a u drugiego człowieka.

Zatrwożyło nas to … 

  • Niedawno zaczęłam odmawiać taką modlitwę, jest tam zdanie; Ojcze przywróć ustalony porządek.
  • Może przywróci – Piotr pokiwał głową zgadzając się z tymi słowami.
  • Nie masz wrażenia, że Homiele są zdeprymowani postępowaniem człowieka ?
  • Co znaczy zdeprymowani ?http://synonim.net/inaczej-zdeprymowany
  • Chrystus tyle zrobił dla ludz i… Zobaczyłem jak Ojciec stworzył cały świat … Nie wiem dlaczego to mnie spotkało.
  • Czym sobie zasłużyliśmy, że to doświadczyliśmy ? – spytałam już w głębokim zamyśleniu.
  • On musi do Domu wrócić.
  • Patrz, jak bardzo Im zależy, byś wrócił, mobilizują cię.
  • Przecież jestem małą myszką.
  • Raczej dużązaśmiał się Homiel. Piotr waży ok. 98 kilo dzisiaj.
  • To, co robiłem było straszne.
  • Nie wywołuj słowa straszne.
  • Jak człowiek może nisko upaść, ale ja upadłem najniżej …
  • Prowadź ludzi, daj sobie spokój ze wspominkami.



17. 12. 15 r. Szczecin.

Zadzwonił do mnie Piotr.

  • Byłem wykończony, miałem wyrwać ząb i dzisiaj dowiedziałem się, że zmienili nam sędziego … Miałem tego wszystkiego dosyć … Od razu usłyszałem …
  • Nawet jak będę szedł doliną ciemności, zła nie ulęknę się Panie, bo jesteś ze mną.

Nawet nie wiem, czy powiedział to Homiel, ale wiem, że podobne słowa już padły.

- Nie ma takiej drugiej osoby na tym świecie, która posiadła takie bogactwo i choć przyjdzie ci iść czarną doliną niczego się nie ulękniesz, bo my jesteśmy z tobą. http://rozmowyzniebem.pl/wp/2016/09/12/choc-przyjdzie-ci-isc-czarna-dolina-niczego-sie-nie-ulekniesz-bo-my-jestesmy-z-toba/ 


Dopisane 28. 11. 2016 r.


Zwycięzca: I widziałem, a oto koń biały, a ten, który na nim siedział, miał łuk, i dano mu koronę, i wyszedł jako zwycięzca, ażeby zwyciężał.
Wojna: A gdy otworzył wtórą pieczęć, słyszałem wtóre zwierzę mówiące: Chodź, a patrz! I wyszedł drugi koń rydzy; a temu, który na nim siedział, dano, aby odjął pokój z ziemi, a iżby jedni drugich zabijali, i dano mu miecz wielki.
Głód: A gdy otworzył trzecią pieczęć, słyszałem trzecie zwierzę mówiące: Chodź, a patrzaj! I widziałem, a oto koń wrony, a ten, co na nim siedział, miał szalę w ręce swojej. I słyszałem głos z pośrodku onych czworga zwierząt mówiący: Miarka pszenicy za grosz, a trzy miarki jęczmienia za grosz; a nie szkodź oliwie i winu.
Śmierć: A gdy otworzył czwartą pieczęć, słyszałem głos czwartego zwierzęcia mówiący: Chodź, a patrzaj! I widziałem, a oto koń płowy, a tego, który siedział na nim, imię było Śmierć, a Otchłań mu towarzyszyła; i dana im jest moc nad czwartą częścią ziemi, aby zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez


Uwaga, ponieważ wpisy edytują się w kolejności od najnowszych do najstarszych i będą coraz trudniejsze, by w pełni zrozumieć pisany tekst, proszę cofnąć się do samego początku. http://osaczenie.pl/wp/2016/03/03/

W Niebie nie ma grzechu.

13. 12. 15 r. Szczecin.

Przyjechaliśmy do Szczecina, do mieszkania, które wynajmujemy od 13 miesięcy. Piotrowi wyjątkowo tu się dobrze sypia, aż szkoda, że mieszkanie nie jest nasze naprawdę. Przypomniałam sobie słowa Homiela, gdy jeszcze byłam na etapie wybierania ofert. Spytałam jakie będzie następne mieszkanie. Pokazał mi wtedy palący się kominek. Zrozumiałam, że następne mieszkanie będzie bardzo przytulne… I tak też się stało.

  • Chciałbym spać tutaj – Piotr w ten sposób określił, że chciałby spać tu na stałe.
  • Nie wiem, czy My byśmy chcieli …
  • A pod drzewem nie łaska ?
  • …….- no tak. To co Piotr chciałby, a co powinien, dzieli ocean.
  • I tak znam twoje czarne myśli.
  • Może to mieszkanie kupić córce ? – Piotr już kombinował, że jak nie może kupić sobie, to kupi córce. 
  • Idą święta, nie chcę cię martwic czyli nie … To taki prezent na gwiazdkę, nie powiedzieć otwarcie prawdy.
  • Dynamika zdarzeń na świecie zmieni twoje postrzeganie …
  • Są wojenki, lecz nie wojna.

No i tego się nie spodziewaliśmy. Znowu mówi o wojnie …


Dzisiaj Piotr straszliwie dużo jadł. By zastopować to obżarstwo, zaczęłam go w pewnej chwili pouczać … I nie tylko ja.

  • Po co tyle jesz ?
  • Dyscyplinuj się, a jeśli tego nie uczynisz, wpędzisz się w poważne kłopoty.
  • Jeszcze masz czas.

Zadano mi ciekawe pytanie … 

  • Czy będąc w raju można upaść na Ziemię albo bezpośrednio do piekła ?
  • W Niebie nie ma grzechu.

Jeśli nie ma grzechu … Nie można zgrzeszyć i upaść. To pytanie od razu nasunęło mi inne dot. upadłych aniołów.

  • Oni „upadli”, ponieważ takiego dokonali wyboru sprzeciwiając się jednocześnie Bogu ?
  • Sama decyzja to nie wszystko, jeszcze jest ważne dlaczego się sprzeciwili.

Przypomniał nam film „Legion”, który niedawno oglądaliśmy http://www.filmweb.pl/film/Legion-2010-467792

  • Jedni dają Bogu, to czego chce, a inni to, czego potrzebuje.

Zastanawiające słowa. Mam wrażenie, że przypadkowo, albo i nie, teraz naprawdę „dotknęliśmy” Ich prawdziwego świata. Ich reguł, Ich życia.


Moja dobra znajoma, która kiedyś stawiała karty (po moich opowieściach już tego nie robi), wiele lat temu sprawdzając Piotra powiedziała, że jego celem w tym życiu jest przemiana. To było mniej więcej 15 lat temu i wówczas w ogóle tego nie rozumiałam. Kiwałam tylko głupio głową na znak, że wiem o co chodzi, a nie wiedziałam.

W przeciągu 2 lat Piotr kilkakrotnie słyszał słowa … 

  • Prowadź owce Moje.

Zastanawiałam się co jest prawdą, czy przemiana, czy prowadzenie ?… Jakby jedno nie mogło współgrać z drugim.  Homiel odpowiedział na moje myśli … 

  • Czy ważniejsze było to, co powiedziała kobieta, czy Ojciec ?

Zadał pytanie, na które odpowiedź jest oczywista, a ja zdałam szybko sobie sprawę z bezsensowności moich rozważań.


Wieczorem myślałam, że już się nic nie wydarzy.

  • Homiel powiedział mi teraz, że mam dostać wiedzę z dwóch światów. 
  • Po co ?
  • Ratujcie dusze.

Z wrażenia usiadłam. Czy Oni naprawdę wiedzą, co czynią ? – przeleciała mi szybko myśl.

  • Nie zdradzaj źródła wiedzy, bo będą kolejki do niewłaściwych drzwi, a to nie ty jesteś źródłem, ale narzędziem.
  • Wykonasz pracę i wracasz.
  • Czy można wiedzieć jeszcze więcej ? – zdziwiłam się.
  • Czy mało się do tej pory dowiedzieliśmy ?
  • A co wiesz na pewno ?

Szach – mat. icon_exclaim-Kopia A co wiesz na pewno … Najmądrzejsza odpowiedź na świecie.


Sobota zakończyła się oglądaniem „Gladiatora”. Oglądałam go wielokrotnie, ale dopiero teraz zwróciłam uwagę, że bohaterowie modlili się do licznych bożków.

  • Co z ludźmi, którzy nie znają Boga, nie wiedzieli o Jego istnieniu ?spytałam.
  • Świadomość czyni cię odpowiedzialnym.
  • Czyli ktoś, kto zabija niechcący w wypadku … ?
  • Samo zabicie nie jest najgorsze, lecz przesłanki są ważne.
  • Cywilizacje ludzkie istnieją od tysięcy lat, dlaczego Jezus pojawił się tak późno ?
  • Wcale nie za późno…



Dopisane 27. 11. 2016 r.

  • Dyscyplinuj się, a jeśli tego nie uczynisz wpędzisz się w poważne kłopoty. Jeszcze masz czas – gdyby Go posłuchał, to może by nie miał zawału miesiąc temu. Kompletnie się tego nie spodziewaliśmy. 

  • Nie zdradzaj źródła wiedzy, bo będą kolejki do niewłaściwych drzwi, a to nie ty jesteś źródłem, ale narzędziem. Wykonasz pracę i wracasz – Homiel ostrzega Piotra, by nigdy nie wskazywał siebie jako źródła wiedzy. Wszystko co może Piotr, zawdzięcza jedynie Bogu i Niebu.

  • Ratujcie dusze – piszę te słowa z opóźnieniem, ale już teraz mogę potwierdzić, że chodzi nie tylko o wiedzę, którą tu przekazuję, ale i modlitwy, które Piotr odprawia. Modlitwy egzorcyzmujące, które jak się okaże później, mają ogromną własną moc.

  • Świadomość czyni cię odpowiedzialnym – Jak to jest? Rodzi się człowiek w zapadłej dziurze gdzieś w małej buddyjskiej wiosce na krańcu świata i o chrześcijańskim Bogu nigdy nie słyszał. Czy jest kandydatem do piekła? Niemożliwe, to byłoby po prostu niesprawiedliwe, a Bóg Ojciec jest sprawiedliwy. Nie może być więc skazany, jeśli jest nieświadomy.

Przywróć odwiecznie ustalony porządek.

12. 12. 15 r. Warszawa.

Rzadko mi się to zdarza. Obudziłam się słysząc słowa w swojej głowie; przywróć ustalony porządek. Powtarzały się w kółko jak karuzela. Sprawdziłam od razu w internecie całą sekwencję słów. Wyświetliła mi się modlitwa.

Boże Ojcze Wszechmogący, Wszechmądry i Wszechpotężny, Stwórco Nieba i Ziemi, Ty, Który w cudowny i nieomylny sposób władasz całym Wszechświatem spraw, aby każdy człowiek wypełniał Twoją Najświętszą Wolę i według niej żył. Przywróć odwiecznie ustalony porządek, który dałeś stworzeniu. Połóż kres wszelkim poczynaniom szatana, który doprowadzić chce do zniszczenia całej ludzkości i świata; który usilnie stara się zniszczyć każdego człowieka stworzonego przez Ciebie na Twój obraz i podobieństwo.

Obroń nas, Ojcze Niebieski przed wszelkimi jego nienawistnymi poczynaniami, uchroń świat przed zagładą, wszelkimi rodzajami klęsk i wojnami. Wejrzyj na Jezusa Chrystusa, Syna Twego, który niewinnie życie za nas oddał na Krzyżu, aby nas odkupić Krwią swoją. Prosimy Cię o to za przyczyną Niepokalanej Dziewicy Maryi, Świętego Michała Archanioła, Aniołów i Świętych.
Błagamy Cię przeto Ojcze Niebieski o ratunek i uwolnienie nas z sideł szatana, które ten bezustannie na nas zastawia. Wejrzyj, Ojcze Niebieski, na naszą słabość i nieudolność. Dlatego pokornie błagamy: Przyjdź z pomocą udręczonemu ludowi swemu, połóż kres panowaniu szatana. Święty Michale Archaniele, stań jeszcze raz na czele swego Niebieskiego Wojska i z Twym okrzykiem „Któż jak Bóg” – przyjdź nam z pomocą w tej nierównej walce dobra ze złem, aby pokój znów zapanował nad światem. Amen.

Stałam tak nad komputerem w zamyśleniu. Nie mogłam tego zbagatelizować, bo nie mógł być to przypadek. 


Na forum FN ludzie zadają Homielowi różne pytania, na przykład …

  • Czy powinniśmy się już przygotowywać do wojny ?
  • Powiadasz sposobić się do wojny ? …
  • Codziennie mają wojnę.

Hmm … Kurcze, to prawda. Wojna z samym sobą, wojna z diabłem, z jego kuszeniem… Ledwo wstajesz każdego dnia, wojna o przetrwanie. To już nawet nie poligon, gdzie człowiek się ćwiczy, to już pole bitwy.


Właścicielka mieszkania bardzo prosi, by Piotr się nie wyprowadzał. Wymyśliła nawet, że na czas rozbudowy i remontu kamienicy albo Piotr przeniesie się do niej na piętro do domku, albo poszuka dla niego innego mieszkania na okres roku i będzie za niego płacić ! Wielce przedziwna propozycja. Widać, że jest zdeterminowana, by Piotra zatrzymać i nie chodzi tu wcale o pieniądze, ale o ewentualny zerwany z nim kontakt. Jej postawa powoduje, że osobiście mam wielkie dylematy, czy przeprowadzać się, czy też nie. Powiedziałam nawet wprost; niech Homiel zadecyduje, ponieważ ja nie wiem co robić. Szkoda mi kobiety.

Dzisiaj zadzwoniła i „walnęła” prosto z mostu … 

  • Mój anioł pocieszył mnie i powiedział …
  • Nie martw się … Wszystko się ułoży.

Rzadko się zdarza, by spotkać na swojej drodze kogoś jeszcze, kto gada ze swoim aniołem. Poczułam się dziwnie, ale zaraz doszło do mnie lotem błyskawicy, że jeśli pani K. jest dziwna,  to my jesteśmy super dziwni … Teraz widzę, że jej przywiązanie do nas wynika także z podobnych doświadczeń. Problem w tym, że my nigdy o nich nie opowiadaliśmy … A ona mimo to wie. Skąd ?…

  • Następny cwaniak – mruknął do mnie Piotr. Włosy mi dęba stanęły, bo jak tak można mówić o innym Aniele ? 
  • Wszyscy tak cwaniakujecie ? – spytał na głos Homiela.
  • Oooo przepraszam, czy Ja cię kiedykolwiek okłamałem ?

No niech pomyślę… Homiel odpowiada tak często metaforycznie, jednocześnie tak mądrze i dyplomatycznie, że właściwie jakby nie patrzeć to zawsze ma rację. Jego racja jest jasna i oczywista zazwyczaj po pewnym czasie.


Podali w TV informacje, która bardzo rozbawiła Piotra; Murzyn pozwał New York Metropolitan Museum of Art, ponieważ Jezus na obrazie „Święta rodzina z aniołami (ok.1700) go obraża i dyskryminuje osoby o ciemnym kolorze skory. http://www.wykop.pl/link/2895955/mezczyzna-pozwal-muzeum-jezus-zbyt-bialy/

  • Biali rządzą ! 
  • Ta forma rasizmu nawet Mi odpowiadaHomiel zaśmiał się również.

Miał oczywiście na myśli samo zdanie; biali rządzą, czyli anioły rządzą. Piotr nie wie, że pisząc na forum używam słowa nie Homiel, a „Biały”.


Wróciliśmy tematem do warszawskiego mieszkania, które może będziemy zmuszeni opuścić. Nie wiemy co zrobić. Szkoda nam K. Nie wiemy, czy szybko znajdzie lokatora na nasze miejsce, a z drugiej strony Homiel twierdzi, że nawet jeśli się przeprowadzimy, to nie będziemy żałować tego kroku.

  • Homiel mówi, że możemy, ale nie musimy się przeprowadzać. Zdjął mi kamień z serca.
  • Drogę żalu.
  • To racja, szkoda mi K. – przyznałam. 
  • Zabieram ci wyrzuty sumienia – i wyraźnie to poczułam, poczułam wielką ulgę.
  • Mam coś kupić ? – spytał Piotr. 
  • Już się tak nie rozpędzaj.
  • …….  Dobrze, że się dowiedzieliśmy, żeby nie żałować tego mieszkania – ciągle się nad tym zastanawiałam. 
  • Czy słyszałaś o szczęśliwym małżeństwie, które jest z litości ?
  • Wow … 
  • A mówiłeś, że jak jest nieszczęśliwe małżeństwo, to trzeba dalej walczyć.
  • Jak już wszedłeś, to idziesz.
  • ……… –   mocne i stanowcze słowa.

Od mieszkania do małżeństwa. Tak wyglądają nasze rozmowy i tak wygląda trwałość małżeństwa według dekalogu. Jeśli wchodzisz, to idziesz … Taka droga. Homiel odpowiedział na pytanie, które bałam się zadać. 


  • Dlaczego, by być blisko Chrystusa, trzeba mieć nic ?
  • Uczeń nie może mieć lepiej od nauczyciela.



Dopisane 25. 11. 2016 r.

  • Nie martw się… Wszystko się ułoży i rzeczywiście się ułożyło. Właściciel firmy, który miał przeprowadzać przebudowę… nagle zmarł. Wszystko zostało wstrzymane, a więc i nasza przeprowadzka już na razie nieaktualna. Oczywiście, że nie „uśmiercili„ go celowo ze względu na remont, ale wiedzieli, że jego świeczka się już kończy.

  • Przywróć odwiecznie ustalony porządek – i rzeczywiście nie był to przypadek. Okaże się to szalenie ważne.

Uczeń nie może mieć lepiej od nauczyciela – 24 Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. 25 Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą. Ewangelia św. Mateusza 28.

Komentarz; Może niewielką pociechę, ale z pewnością pewne teoretyczne usprawiedliwienie własnych cierpień mogli – i powinni – Apostołowie znajdować w fakcie cierpień i prześladowań Jezusa, który był ich Mistrzem. Byłoby nawet rzeczą dziwną, gdyby w takiej sytuacji cierpienia ominęły uczniów Jezusa: uczeń nie może być ważniejszy od mistrza, nie może swoim sposobem życia odbiegać od jego stylu życia, nie może się domagać dla siebie specjalnych ulg i przywilejów. Otóż źli ludzie nazywali Jezusa Belzebubem (Mt 9:34; Mt 12:24), nic tedy dziwnego, że ci sami ludzie podobnymi przezwiskami będą obrzucali uczniów Jezusa.

https://gloria.tv/article/YwGVFnFD97XY4cV7kKTBijapk

111